Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 06x01&02 "La X"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak Ci się podobał ten odcinek?
10
45%
 45%  [ 66 ]
9
25%
 25%  [ 37 ]
8
11%
 11%  [ 17 ]
7
13%
 13%  [ 19 ]
6
2%
 2%  [ 4 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
1%
 1%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 145

Autor Wiadomość
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:33, 03 Lut 2010    Temat postu:

Jak przypuszczam, alternatywna rzeczywistość ma się nijak do tego, co do tej pory oglądaliśmy. To tak jakbyśmy oglądali inny serial, takie "co by było, gdyby..." Smile . Dowiedzieliśmy się już, że gdyby Desmond nie rozbił się na Wyspie, to leciałby lotem 815 Razz . I że Kate znów by uciekła. To są tylko takie ciekawostki, więc nie będe zastanawiał się nad tym co się dzieje w tej alternatywie, nie będę wymyślał żadnych teorii. Skupię się tylko na tej głównej rzeczywistości, w której, jak widać, działa WHH Very Happy .

Nie będe rozwodził się długo nad pierwszymi dwoma odcinkami, gdyż wcześniej oglądałem część w złej jakości i dlatego mało co mnie zaskoczyło. Daję 10/10, z zasady.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Śro 20:34, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voldemort
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:36, 03 Lut 2010    Temat postu:

Zabawa naprawde przednia, pieknie poszatkowany czas. ale pytanie w koncu do jakich czasow wrocilia ekipa na wyspie ?

Niby ok, do momentu po wybuchu bunkra, ale to nieprawda, bo widzac Cindy i dzieci ktore przynosza jedzenie ( Zack Emma) widzimy juz nastolatkow, gdyby przyznac ze ekipa wrocila bezposrednio na wyspe po wybuchu Labedzia to te dzieci powinny byc tymi samym ktore znamy z 1 sezonu plus parenascie dni Smile

To samo z alternatywnym czasem , to nie jest kontynuacja lotu 815 jaki byl nam znany. To jest ekipa osob ktore znamy z pierwszego sezonu, ale to nie jest kontynuacja ich zycia znanego nam.
Dlaczego?
Hurley nie byl wlascicielem sieci gastronomicznej, ani nie uwazal sie za szczesciarza. Wyspa teoretycznie nie powinna byc pod woda. Jaka wiec to linia czasu ? Jeszcze inna . Jeszcze inny alternatywny swiat do ktorego doskoczyli nasi bohaterowie?

I w tym momencie poczulem sie nieco oszukany bo Darltoni przyznawali ze w serialu nie ma mowy o niebie, piekle ani czysciu, i ze nie jest to swiat alternatywny. A tu sie okazalo ze jest i to kilka, szkoda bo to powoduje ze jakos wytlumaczenie serialu moze byc bardziej badziewne nizby moglo byc.

Ale i tak nie znam lepszego serialu, z ocenami odcinkow zaczekam jak zwykle na koniec sezonu, do obejzenia wszystkich czesci. Jak mozna dac 10 albo 1 nie majac do czego porownac ? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew_89
Pasażer


Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:36, 03 Lut 2010    Temat postu:

ciekawe czy dymek sobie zaplanował "wejście" w ciało Locke'a już w pierwszym lub drugim sezonie gdy Locke się z nim spotkał??
Jak ma na imię Flocke??
Może Flocke był kiedyś w świątyni ale go wyrzucili za nieposłuszeństwo??
Dlaczego Flocke nie zabił wszystkich na zewnątrz posągu??
Dlaczego dym boi się popiołu??
Po co Flocke'owi Richard??
"milo cie widzieć bez łańcuchow" - co Flocke miał na myśli??
Alternatywna rzeczywistość? Po co?
ciekawe czy Juliet powiedziała coś jeszcze Miles'owi??

jak na razie same pytania, zero odpowiedzi

odcinkowi daje 9/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrKluska
Przyjaciel Forum


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 69 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:47, 03 Lut 2010    Temat postu:

Voldemort napisał:

To samo z alternatywnym czasem , to nie jest kontynuacja lotu 815 jaki byl nam znany. To jest ekipa osob ktore znamy z pierwszego sezonu, ale to nie jest kontynuacja ich zycia znanego nam.
Dlaczego?
Hurley nie byl wlascicielem sieci gastronomicznej, ani nie uwazal sie za szczesciarza. Wyspa teoretycznie nie powinna byc pod woda. Jaka wiec to linia czasu ? Jeszcze inna . Jeszcze inny alternatywny swiat do ktorego doskoczyli nasi bohaterowie?


Tak samo Jack dostał tylko jedną butelkę wódki (?), Charlie włożył woreczek do umywalki, itp. Niuanse.

Zobaczymy jak to rozwiążą.

A co powiecie na koncepcje, że skoro dawny Locke to Nemesis, to moze dawny Sayid to... Jacob? Dlatego nie mógł zginąć, aby Jacob mógł w niego "wejść". I w ten sposób siły Jacoba i Flocke'a stoczą walkę o wyspę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukasz15
Krewny Jacoba


Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sir Matt Busby Way
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:49, 03 Lut 2010    Temat postu:

Wtf Question Co robi wyspa pod wodą Exclamation Question Jak na premiera sezonu to odc. lepszy niż Pilot serialu,cała świątynia genialnie ukazana.Było nawiązanie do III sezonu-Charlie miał umrzeć.Co Des robi w samolocie by potem zniknąć,szkoda,że Juliet umarła,od finału sezonu podejrzewałem,że Flocke to czarny dym,ależ znokautował Richarda,alternatywna rzeczywistość nawet może być,ale widać,że wszyscy bohaterowie poznają się jeszcze,może Jack wyleczy Locke'a ;] ocena 10.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smutek
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 20:52, 03 Lut 2010    Temat postu:

Te 2 odcinki, w moim odczuciu, wyglądają o wiele lepiej niż te premierowe sprzed roku, ale i tak nijak to początku 3 i 4 sezonu, nie mówiąc już o pierwszych 2.
Odcinki widziałem dopiero raz i wiem, że za każdym kolejnym razem spodobają mi się bardziej, ale na więcej niż 7/10 nie ma i raczej nie będzie mowy.

+ O dziwno sceny z Alt podobały mi się chyba nawet bardziej od scen z wyspy, acz jeszcze nigdy ni czułem aż tak bardzo, że oglądam 2 różne seriale w jednym Very Happy
+ fajne nawiązanie do przeszłości Richarda, maleńkie acz istotne
+ świątynia jakaś taka dziwna, nie wiem, ale wydaje mi się, że gdyby była przedstawiona w jakiś sposób wcześniej to b. by mi przypadła.
+ Flocke = Black Smoke

+/- Sayid powstaje z martwych. Świadomość z ALT przeskoczyła do MainTL? ale końćówka jakaś nie powalająca.

- Dość się dłużyło, sceny wyciągania Juliet, jej pożegnanie i pochowanie, potem sprawa z Sayidem - strasznie to wszystko nie treściwe
Sam nie wiem co lepsze, czy nawał akcji jak w premierze 5. sezonu, czy takie wyrafinowane wykładanie kart na stół...
- Ten odcinek po porstu nie działa tak dobrze jak początek 3 czy 4 sezonu i tyle, kontynuował niemrawość ostatnirgo finału

7-/10, bo wiem, że mi się potem bardziej spodoba Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szczurekpb
TROLL


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bytom
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:56, 03 Lut 2010    Temat postu:

Obejrzałem i swoje przemyślenia napiszę w punktach:

- Co mieli na myśli twórcy pokazując nam zalaną wyspę, oraz to, że lot 815 doleciał do LA? Oznaczało by to, że wyspa została zniszczona co spowodowało, że ostatnie 3 lata się zrestartowały? A może nie miało to znaczenia, tylko było na zasadzie "co by było gdyby"?

- Dlaczego Inny przy Świątyni zaczęli rozsypywać popiół wokół tej budowli dopiero po otrzymaniu wiadomości, że Jacob nie żyje? Przecież wiedzieli, że po wyspie grasuje dymek. Ciekawe jest to, że dymek miał dostęp do podziemi świątyni a do samej świątyni nie? Czy może został zesłany do podziemi za karę?

- Czemu Sayid ożył? Nie jest to raczej sprawa dymu, bo się przecież nie rozdwoił, oraz popiół rozstał rozsypany więc nie miał tam wstępu. Może to Jacob wszedł w jego ciało? Może też ma takie możliwości?

- Co miał na myśli Flocke mówiąc do wszystkich, że się na nich zawiódł? Jak go zawiedli?

- Czy Richard zabronił strzelać do Flocke'a, bo wiedział, że ten pod wpływem gniewu zmieni się w czarny dym i ich zabije?

- Wygląda na to, że osądzenie Bena było zwykłą lipą przygotowaną przez dymek aby go zmiękczyć i móc nim łatwo zmanipulować.

To tyle, jak widać mamy więcej pytań niż odpowiedzi... znowu Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 21:03, 03 Lut 2010    Temat postu:

Voldemort napisał:

Hurley nie byl wlascicielem sieci gastronomicznej, ani nie uwazal sie za szczesciarza. Wyspa teoretycznie nie powinna byc pod woda. Jaka wiec to linia czasu ? Jeszcze inna . Jeszcze inny alternatywny swiat do ktorego doskoczyli nasi bohaterowie?


Hurley był właścicielem sieci gastronomicznej Smile . I co miałeś na myśli, pisząc "doskoczyli"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mr.OTHER
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 21:13, 03 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Niby ok, do momentu po wybuchu bunkra, ale to nieprawda, bo widzac Cindy i dzieci ktore przynosza jedzenie ( Zack Emma) widzimy juz nastolatkow, gdyby przyznac ze ekipa wrocila bezposrednio na wyspe po wybuchu Labedzia to te dzieci powinny byc tymi samym ktore znamy z 1 sezonu plus parenascie dni Smile

To samo z alternatywnym czasem , to nie jest kontynuacja lotu 815 jaki byl nam znany. To jest ekipa osob ktore znamy z pierwszego sezonu, ale to nie jest kontynuacja ich zycia znanego nam.
Dlaczego?
Hurley nie byl wlascicielem sieci gastronomicznej, ani nie uwazal sie za szczesciarza. Wyspa teoretycznie nie powinna byc pod woda. Jaka wiec to linia czasu ? Jeszcze inna . Jeszcze inny alternatywny swiat do ktorego doskoczyli nasi bohaterowie?

I w tym momencie poczulem sie nieco oszukany bo Darltoni przyznawali ze w serialu nie ma mowy o niebie, piekle ani czysciu, i ze nie jest to swiat alternatywny. A tu sie okazalo ze jest i to kilka, szkoda bo to powoduje ze jakos wytlumaczenie serialu moze byc bardziej badziewne nizby moglo byc.


a) akcja nie dzieje się tuż po wybuchu bunkra, tylko w 2007/8 - dokładnie w tym samym czasie co akcja w posągu. Więc ich starzenie się jest OK. Wink
b) oczywiście, że nic nie jest tak samo. Locke brał udział w Walkabout. Hurley był szczęśliwy. Boone chyba też miał jakoś zmienioną historię, bodaj Shannon została z tym kolesiem (mało z tego pamiętam). Charlie chyba chciał się zabić...? Większość była jakaś odmieniona. Najczęściej pozytywnie, tak mi się zdaje?
c) no bo wtedy to nie był świat alternatywny. Dopiero teraz jest. Very Happy Brawa dla Faradaya. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lipton
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z garba wielbłąda
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 21:17, 03 Lut 2010    Temat postu:

Odcinek (a właściwie dwa ) bardzo mi się podobał .
Dlaczego ?
+ Dowiedzieliśmy się się że Dymek i Flocke to ta sama osoba (Akcja dymu w posągu naprawdę spoko).
+ Fajne spotkanie Jacoba i Hugo , no i dowiedzieliśmy się co było w futerale. O wielu rzeczach myślałem , ale o krzyżu (to chyba Ankh co ? ) wogóle .
+ Świątynia pełna "Hipisów" , a najważniejszy koleś wyglądający i zachowujący się jak w filmie z Bruce'm Lee .
+ Oryginalna "kąpiel" Sayida i jej konsekwencje.
+ Zejście Juliet (choć wiedziałem że tak będzie , to i tak Mi jej szkoda)
+ + + Trzy zaje@!$te plusy za hipisa wyglądającego jak John Lennon .

Ps. Wiele osób (łącznie ze mną) myślało o tym , żeby uśmiercić Sayida , bo jego wątek się skończył , a tu proszę...
Okazuje się że może On być (a właściwie już stał się kimś "ważnym" dla wyspy , dla Jackoba).
Cieszę się z takiego rozwiązania , bo go bardzo lubię.
Ps. 2 . Czy "szef" świątyni ma jakieś imię , bo jeśli nie to z chęcią dam Mu ... Mistrz Pai Mei . Wink

Końcowa ocena 10/10


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lipton dnia Śro 21:53, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voldemort
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:25, 03 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Hurley był właścicielem sieci gastronomicznej Smile . I co miałeś na myśli, pisząc "doskoczyli"?


Hurley byl wlascicielem , ale szlag (w tym wypadku meteor) interes trafil Smile A w samolocie wystepuje jako wlasciciel dochodowego interesu, a inni ludzie znaja reklamy.

Doskoczyli - bo w sumie nie wrocili do swoich poprzednich czasow. Na co wskazuja wlasnie te drobne zmiany.

Cytat:
a) akcja nie dzieje się tuż po wybuchu bunkra, tylko w 2007/8 - dokładnie w tym samym czasie co akcja w posągu. Więc ich starzenie się jest OK.


A to przyjmuje, teraz mi sie poukladalo Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Voldemort dnia Śro 21:28, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kameleon30
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Śro 21:36, 03 Lut 2010    Temat postu:

ponad rok temu tu na forum przewidzialem taki obrot wydarzen i taka koncepcje jaka teraz zaproponowali tworcy serialu. wtedy nikt mi nie dawal wiary i wiekszosc byla negatywnie nastawiona do tych teorii. dziekuje dowidzenia Very Happy

odcinek miazdzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MiLena
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Śro 21:48, 03 Lut 2010    Temat postu:

Szału nie było, dupy nie urwało. Pewnie przez to, że całkiem bez sensu obejrzałam promo.
-Zastanawia mnie reakcja Innych na śmierć Jackoba. Ok, nieżyje, Dymek u władzy. Ale z tego co widzieliśmy w poprzednich sezonach to Dymek przemieszczał się po wyspie dość swobodnie. Jego celem nie jest też powybijanie wszystkich, na plaży rzucił tylko tekst o rozczarowaniu, zabrał Richarda i nara. Inni jakoś nigdy nie wyglądali na specjalnie przejętych Dymkiem, a raczej na takich, co z nim współpracują. Zamknęli go w jakiejś chacie, posypali popiołem i nawet tam nie zaglądali? Jak jest dla nich taki groźny, to jakim cudem nie zjarzyli, że go nie ma?
-Richard - mój faworyt od momentu, w którym tylko się pojawił. Szczerze wątpię, żeby wzmianka o łańcuchach miała być rozumiana dosłownie, myślę, że to jakieś metaforyczne ukazanie jego zależności od Jackoba. Zastanawiam się, czy skoro Jackob umarł, to Richard zacznie się starzeć. Byłaby szkoda, nieziemsko przystojny Very Happy
-Hugo - widać, że twórcy w końcu znaleźli na jego postać jakiś konkretny pomysł, w zeszłym sezonie niewiele go było. Swoją drogą ciekawie się patrzyło jak dowodził 'swoją' pierwszą misją.
-Świątynia - bajka! Piękna! Wali od niej mistycyzmem na kilometr! Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co w niej jeszcze siedzi!
-Ben - totalny upadek. Pokonany przez Flocke'a, robity na maizgę. Taka karma. Coś mi mówi, że Ben pokaże jeszcze na co go stać w ostatecznym starciu. To nie jest typ, który się nie odwdzięcza, zwłaszcza, kiedy wie, że Alex to ściema. Swoją drogą sceny Ben / Flocke uważam na największy plus odcinka.
-Na minus zdecydowanie zmartwychwstanie Sayida. Nie dość, że nie cierię typa, to jeszcze dodatkowo zasilił szeregi zombie w serialu (Christian, Bakunin, Jin, Locke...) Wszystko fajnie, ale nie w jego wykonaniu.
-Scena z Juliet mi wisiała, ale wydaje mi się, że 'it worked' znaczy więcej niż myślimy.
-Chyba pierwszy raz w życiu liczę Jacka na plus. To jak patrzył na Sawyera, to jak mu przykro. Pierwszy raz spieprzył coś na maksa i nie mógł zwalić na kogoś innego - może nauczy się pokory.
7/10 za nową-starą linię czasową. Poza tym, że zobaczyłam Charlie'go i Claire nudziłam się potwornie, jak dla mnie zupełnie to nietrafione. I znów będziemy oglądać ucieczki Kate...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hellboy
Mysliwy


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław/Oława
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 21:50, 03 Lut 2010    Temat postu:

Po tym odcinku jestem zagubiony,rozczarowany,zaciekawiony nie jestem w stanie wymienić tych wszystkich uczuć :O Czym lub kim jest Locke ? Dlaczego Ci "INNI" lub "DOBRZI" boją się ,gdy dowiedzieli się o śmierci Jacoba.Ja myślę ,że albo przed dymkiem albo przed Johnem.Jestem zagubiony ,ponieważ nie wiem co dokładnie myśleć czy się udało jak to Juliet chciała powiedzieć Jemsowi ,czy oni dalej są na wyspie?Rozczarowało mnie to ,że Juliet umarła a zaciekawiło jakim cudem Said się obudził.Czekam na 3 odcinek:D 10/10 CUD MALINKA !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kzysiek
Zbieracz Owoców


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 21:51, 03 Lut 2010    Temat postu:

co do tych łańcuchów i Richarda to moim zdaniem sa 2 możliwości
- był niewolnikiem na Black Rock
- nie znamy jego przeszłości więc możliwe, że w dalekiej przeszłości ktoś go torturował albo i jego rodzinę, bo widać było strach po tym zdaniu Flocke'a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 21:53, 03 Lut 2010    Temat postu:

Voldemort napisał:

Doskoczyli - bo w sumie nie wrocili do swoich poprzednich czasow. Na co wskazuja wlasnie te drobne zmiany.


Ale my oglądamy ludzi, którzy należą do tej rzeczywistości od początku. To nie jest "nasz" Jack ani "nasza" Kate, to są ludzie z tamtej rzeczywistości. Dlatego zdziwiło mnie Twoje określenie "doskoczyli", tak jakby oni dopiero po turbulencjach się tam pojawili.

Masz rację, chyba w tamtej rzeczywistości meteor nie rozwalił baru. Skoro Wyspy nie ma, to Leonard nie mógł usłyszeć "pechowych" liczb i Hurley wygrał na loterii innymi. Wszystko jasne, te liczby naprawdę przynosiły Hurleyowi pecha- to nie był jego wymysł Cool

mr.OTHER napisał:

b) oczywiście, że nic nie jest tak samo. Locke brał udział w Walkabout. Hurley był szczęśliwy. Boone chyba też miał jakoś zmienioną historię, bodaj Shannon została z tym kolesiem (mało z tego pamiętam). Charlie chyba chciał się zabić...? Większość była jakaś odmieniona. Najczęściej pozytywnie, tak mi się zdaje?
c) no bo wtedy to nie był świat alternatywny. Dopiero teraz jest. Very Happy Brawa dla Faradaya. Razz


adb) wydaje mi się, że Locke nie brał udziału w Walkabout. Przez chwilę też wydawało mi się, że jednak był na wycieczce, ale dwie rzeczy świadczą o tym, że kłamał:

- Locke wracał lotem 815. Jakby przez dziesięć dni wędrował po buszu, to wróciłby trochę później do Los Angeles (chyba, że tamten Locke później wyjechał do Australii)

- z jakiej racji gość miałby puścić Locke'a na wycieczkę, skoro w tej rzeczywistości Locke też jest sparaliżowany?

adc) nie dziękuj Faradayowi. On się mylił- nie można zmienić przeszłości, jakby tak było, to rzeczywiście nastąpiłby reset. Nic się jednak nie wydarzyło: Juliet nie żyje, Locke nie żyje, Charlie nie żyje... WHH, bracie. Alternatywna rzeczywistość to pokazywanie "co by było, gdyby...", czyli czegoś, co się nie wydarzyło. Odrębnej historii.


PS. Bawiły nmnie te aluzje do głównej rzeczywistości, pokazywane w alternatywnej. Charlie pytający się ze zdziwieniem: "Ja żyję?", czy Jack mówiący do Rose "Chyba się nam udało" Very Happy

EDIT: Swoją droga przewidziałem pojawienie się alternatywnych rzeczywistości w serialu Smile (patrzcie- mój fanfick na temat sezonu V, odcinki 3, 4 i 15). W moim scenariuszu bohaterowie mieli możliwość przemieszczania się pomiędzy rzeczywistościami, więc może w serialu też będzie to możliwe?.... Jeśli w jednym serialu twórcy umieszczają dwie rzeczywistości, to mają bardzo duże pole do popisu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Śro 22:04, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilczyska
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 22:18, 03 Lut 2010    Temat postu:

Miło wreszcie oglądnąć serial po tak długim (kolejnym) oczekiwaniu. Jak na razie przybywa coraz więcej pytań niż upragnionych odpowiedzi..ale w końcu to LOST Smile Chociaż nie przeczę że odpowiedzi się już pojawiają.
Czyżby rzeczywistością będzie lot Oceanic 815 wylądowanie i to co się dzieje na lotnisku? To będzie następstwem tego co się dzieje na wyspie? Czy może jak ktoś zasugerował że.."Co by było gdyby..?"
Akcja na lini "Locke" vs Others na razie kapitalna. Jak dla mnie najprawdopodobniejsze jest to że Czarny Dym potrzebuje od czasu do czasu jakieś ciałko (Man in Black, Christopher, Locke) żeby mógł wyjść "gdzieś tam po coś". Transformacja Locke'a w Dymek ciekawą sceną bo zawsze scenki z Dymkiem są dość ciekawe. No i Jacob który wie komu się pokazać Very Happy +
Świątynia - bardzo ciekawe miejsce w które mam nadzieje zagłębimy sie w najbliższych odcinkach. Przypomina mi budowle Majów..czyżby na wyspie były wszystkie kultury starożytności? Już widać że jest to bezpieczne miejsce a zarazem magiczne(?).
Nie podobały mi się scenki z Sawyerem na wyspie. Już chyba nie wróci ten dobry Sawyer z pierwszych odcinków. Jak dla mnie zbyt naciągana scena z Juliet. Zadowala jedynie jej pośmiertne "Udało się". Niby co takiego? Przecież stukała w bombę z innego powodu.
Akcja na pokładzie i na lotnisku: Czyżby coś stanie się że...każdemu będzie się udawało..?
Kate-ucieka,
Hugo-jest happy (chyba że udaje),
Sawyer-za Hugo a wiadomo co to oznacza Very Happy
Locke-pomoc od Jacka.
Cóż pozostaje robić? Czekać na kolejne odcinki 9/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Uma
Rybak


Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Śro 22:21, 03 Lut 2010    Temat postu:

Większość z Was narzeka na scenę umierania Juliet, a tymczasem to może być DUŻA wskazówka, ważniejsza niż te wszystkie świątynie itd. Przeczytajcie tę teorię - mi się wydaje fenomenalna i bardzo prawdopodobna: [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irk
Przyjaciel Forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 22:24, 03 Lut 2010    Temat postu:

Voldemort napisał:
Hurley byl właścicielem , ale szlag (w tym wypadku meteor) interes trafil Smile A w samolocie występuje jako właściciel dochodowego interesu, a inni ludzie znają reklamy.


Właśnie, IMO w tej rzeczywistości z nie-rozbitkami bomba wybuchła, pogrążając wyspę. Więc Leonard i jego przyjaciel nie wychwycili transmisji liczb, więc i Hugo nie usłyszał ich od niego. Dzięki temu Hurley niema klątwy i jest szczęśliwy. Ale jednak i tak wygrał jakieś pieniądze. (Według mnie wybrał inne liczby niż 4 8 15 16 23 42).
Dlatego i Desmond mógł lecieć tym samolotem (a może to tylko urojenia Jacka?) - przecież nie popłynął w regatach organizowanych przez Widmore'a, bo Charles nie opuścił wyspy przed wybuchem bomby.

Co do odcinka:
Po wybuchu bomby rozbitkowie przenoszą się do 2007/8, ale zamiast retrospekcji/ futurospekcji mamy alternatywną rzeczywistość po wybuchu bomby (samolot). Ciekawe posunięcie, twórcy serialu dają jakieś znaki: rana Jacka, Desmond który pojawia się w samolocie, brak trumny z Christianem (!). Tyko co to wszystko znaczy? Strasznie mnie to ciekawi.

Ledwo się zaczęło, Sawyer już leje Jacka po głowie.
Okazało się że Juliet jeszcze "dycha" tam w dole. Już się dość jej śmiercią emocjonowałem w finale 5 sezonu. Nie powinni jeszcze teraz tego ciągnąć.
Dobra akcja z Flocke'iem i potworem przeciwko drużynie Brama. Co do tych łańcuchów to myślę, że Richard był jednym z niewolników którzy przypłynęli "Czarną Skałą".
Doczekaliśmy się w końcu świątyni Very Happy Very Happy Very Happy Ten rytuał...
Odcinek oceniam 9/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xarol
Pracownik Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 22:35, 03 Lut 2010    Temat postu:

Odcinek świetny jako rozpoczęcie sezonu - moja ocena 10/10 Wink Nie będę wypisywał wszystkich plusów bo cały odcinek musiałbym streścić, napiszę tylko co mi najbardziej utkwiło w pamięci:

+Alternatywna rzeczywistość i wyspa pod wodą
+Objawienie się Jacoba Hurley'owi
+Scena Sawyera z Juliet
+Locke jako Black Smoke
+Świątynia i jej "mieszkańcy"
+Rozmowa Bena i Czarnego Dymu o Locke'u
+Richard jako niewolnik z Czarnej Skały?

To tyle, ogólnie cały odcinek miażdży, a sezon zapowiada się wyśmienicie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin