Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 06x01&02 "La X"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak Ci się podobał ten odcinek?
10
45%
 45%  [ 66 ]
9
25%
 25%  [ 37 ]
8
11%
 11%  [ 17 ]
7
13%
 13%  [ 19 ]
6
2%
 2%  [ 4 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
1%
 1%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 145

Autor Wiadomość
mr.OTHER
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:42, 06 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Co to za ludzie z tym samurajem na czele?! Jeśli to załoga Czarnej Skały to co do diabła robi z nimi Cindy? I w jakiej czasoprzestrzeni znajduje się załoga rozbitków lotu 316?


Inna grupa Innych, Cindy została porwana w 2 sezonie i do nich dołączyła (widzimy ją w słynnym 3x09 Very Happy ), a następnie na polecenie Bena przeszła do Świątyni raz ze sporą grupą (4x08).
Teraz mamy dwie czasoprzestrzenie. Los Angeles "X" oraz nasza "pierwotna", z Flocke'em i resztą, tam też znajduje się ekipa ze Świątynią.

Cytat:
Co do Danielle i tej choroby wśród jej towarzyszy. O tej rzekomej chorobie wiemy tylko z opowiadań Danielle, która trochę ześwirowała jednak. Gdy widzieliśmy jak Danielle kłóciła się ze swoim chłopakiem, to on raczej chciał ją zastrzelić nie dlatego, że był dymem, tylko dlatego, że ona zabiła 2 jego ludzi i chciała zabić jeszcze jego.


Nie powiedziałbym, nie wyglądało to tak. Prędzej ten koleś był niecielesną formą Dymu (nie wiem jak to konkretnie nazwać, chodzi o to że nie był całkowicie wolny), tak jak Yemi czy też Walt.


Cytat:
Czyli przez cały ten czas Ben i jego klika byli podwładnymi złego, biorac go za Jacoba?


Ben przyznaje Locke'owi pod koniec 5 serii, że nigdy nie widział Jacoba. Jak dla mnie historia wygląda tak:
Jacob żyje sobie w stopie, Czarny gdzieś indziej - być może w Świątyni. Przyjeżdża Black Rock, Dharma i cała reszta, rozpoczyna się wojna, ktoś robi coś Czarnuchowi, który zostaje... "rozszczepiony"? na dwie części: Dym, czyli widoczna, cielesna forma oraz duch, który jakimś cudem trafia do chatki. Obie części połączone powoduję powstanie wkrótce Flocke'a, który sieje zamęt i wszyscy się jego boją.
Popiół wokół chatki zapobiega połączeniu się obu części - cielesnej i duchowej - Czarnego, przez co po Wyspie lata sobie Dym ale nie może wlecieć do chatki i się połączyć. Jedyne pytanie: czemu Dym jest w stanie zabijać i czym różnią się wcielenia Dymu (Yemi, Walt) od wcielenia w postaci Flocke'a.
Jacob opuszcza chatke, zostawia znak i przenosi się do Stopy.
Kilka(naście/dziesiąt/set) lat później na Wyspie rozbija się 815. Latają sobie po Wyspie, odwiedzają chatkę (duchową część Czarnego, niewidzialną). Wtedy ta cząstka odnajduje w Locku swoją ofiarę. Za pomocą Christiana kieruje jego i Bena do śmierci łysego. KTOŚ PRZERYWA KRĄG. Po powrocie na Wyspę Dym łączy się z Duchową częścią i przybiera postać Flocke'a, który możliwe, że ma moc, której nie znamy, a którą zapewnia tylko połączenie części.

Mam nadzieję, że jasno to opisałem. Jeśli ktoś widzi jakieś błędy merytoryczne, dajcie znać z cytatami. Wink

Cytat:
skad Flocke wiedzial jaka byla ostatnia mysl zycia Locke'a?


To jest dobre pytanie. W jakiś sposób pobrał od niego wspomnienia - możliwe, że Dym może "skanować" (2x13, spotkanie z Eko, 3x15 - Juliet) również trupy. Całkiem dobra zagadka. Wink


Cytat:
Co do tych odcinków mam uczucia mieszane. Przede wszystkim twórcy poszli w takie science-fiction że już żaden cliffhanger nie zrobi na mnie wrażenia. Już nie siedzę z nosem w monitorze dokładnie badając każdy skrawek ubrania Innych lub przypatrując się Dymowi. Magia tego serialu całkowicie zniknęła.


Świetnie ujęte! Co prawda mnie odcinek porwał (9/10), ale jakoś nikt nie potrafił mi wytłumaczyć o co mu chodzi, mówiąc, że odcinek był "mało Lostowy". Coś w tym niestety jest, ale Lost ewoluował i trzeba się do tego przyzwyczaić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adek goku
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1535
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 20:22, 06 Lut 2010    Temat postu:

Wreszcie znalazłem czas i obejrzałem te dwa nowe odcinki. Jestem pod bardzo wielkim wrażeniem , bo wiele rzeczy się wyjaśniło. Jak z Czarnym dymem, czy też ze Świątynią Smile. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie to, iż Locke okazał się tym Czarnym Dymem :zdziwko: . Początek był dla mnie nieco dziwny. Wyspa pod wodą ? Naprawde dużo dało mi to do myślenia. Nagle akcja przeniosła się do samolotu i wszystko działo się tak jak miało być , tzn : samolot miał turbulencje ale się nie rozbił Smile Naprawde byłem mile zaskoczony gdy zobaczyłem przez chwile Charliego , gdyż brakuje go nieco w serialu. I jednak Juliet nie przeżyła :/ , ale i tak zdziwiło mnie że odrazu nie zginęła po wybuchu tej bomby wodorowej, tylko była jeszcze w stanie wołać o pomoc. Sawyer się wkurzył i to nieziemsko. Z początku zastanawiało mnie czy będzie chciał zabic Jacka , ale końcówka wyjasniła mi wszystko Smile. Świątynia została fajnie pokazana , co mnie bardzo cieszy. Kate i ten jej charakterek , ona się nigdy nie zmieni. Fajnie że pokazali też przez chwile Claire Wink. Nie mogłem z tego jak Hugo był sam z Sayidem przy furgonetce i nagle zaczął z krzaków wychodzić Jacob, i te słowa Hugo " Mam broń, i umiem z niej strzelać " Laughing . Na początku sądziłem że fajny motyw z tym żródłem w Świątyni , do czasu aż wsadzili tam Sayida i go zabili , no poprostu nasuwaly mi się tylko trzy słowa " Co za kretyni ". Zastanawiam się czy to dobrze że Sayid zmartwychwstał , tu go zabili , a tu nagle ożył. :/ No zobaczymy jak to dalej na serial wpłynie.
Jestem bardzo zaskoczony tymi dwoma odcinkami i śmiało daje im 10/10 !. Nie mogę się znów doczekać nowego odcinka , gdyż z odcinka na odcinek będziemy dowiadywać się coraz to nowych rzeczy Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adek goku dnia Sob 20:26, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drago174
Mieszkaniec Czarnej Skały


Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:42, 06 Lut 2010    Temat postu:

Noooo w koncu sie doczekalem na nowy i zarazem niestety ostatni sezon Lost Smile

Odcinki nie moge ocenic inaczej jak 10 , wg mnie swietny klimat, akcja, troche komedii i standardowo jak na LOSTA przystalo mnostwo nowowsci i zagadek Smile

Duzo oj duzo nam tworcy pokazali w pierwszych odcinkach 6 sezonu, a zarazem rownie duzo stworzyli pytan Smile

Ogolnie swietny motyw walki Jacoba z Flocke'em tzn dymkiem Smile wydaje sie ,ze dymek w koncu osiagnal swoj cel tzn po ilus tam wiekach zabil Jacoba i przerwal petle czyli nie bedzie sie musial od nowa meczyc i dochodzic do swojej okazji natomiast wg mnie nie jest to tak do konca poniewaz Jacob jak by spodziewal sie tego i zostawil sobie kolo ratunkowe w postaci np Hugo , dal mu futeral z symbolem w srodku i wydaje mi sie, ze jacob ma swoj konkretny plan ( sadze, ze jest nim wejscie w cialo Sayida, ale to sie okaze dopiero Smile ).

W odcinku jest pokazane naprawde wiele fajnych rzeczy. Zaczne moze od swiatyni , bo w koncu mamy przyjemnosc ja ogladac i juz wiemy gdzie sie uleczyl mlody Ben Smile Widzimy ostatnia zyjaca grupe ludzi na wyspie no i jak by ich lidera pana "samuraja" , ktorego "parzy" jezyk angielski Razz
Kwestia ozywienia Sayida hmmm mysle ,ze tworcy mieli swoj konkretny powod aby nie uzdrowic go od razu po wyjeciu ze zrodla tylko dopiero na koniec odcinka Smile No na pewno bylo to zaskoczenie widze, ale nie wydaje mi sie zeby to bylo tylko to, cos musi byc wiecej Smile
Taka niby drobnostka jeszcze , ale but Sawyera w twarz Jacka na poczatku nowego sezonu naprawde niesamowicie mnie rozbawil Smile to jest jak by kontynuacja cielesnych obrazen przyjmowanych przez Jacka ,a zaczelo sie to dosyc dawno Smile

Z innych rzeczy to na pewno ciekawa byla reakcja Bena na widok ciala Locke`a , naprawde chlop robi takie miny , ze mnei wgniata w fotel Smile
No i mamy Flocke'a lejacego niesmiertelnego Richarda i mowiacego do niego , ze ostatnio widzial go w lanuchach hmm czyzby chodzilo o to, ze Richard przybyl na wyspe w Black Rock jako wiezien ??

Uff z tego wszystkiego zapomnialbym wspomniec o jak, ze istotnym elemencie tzn alternatywnej rzeczywistosci Smile Uwazam, ze jest to zaskakujace wyjscie tworcow i o ile jest na pewno ciekawe to z pewnoscia dla mnie bardziej dziwne, bo co teraz w kazdym odcinku bedziemy przezywac z bohaterami 2 rzeczywistosci ?? co jednak warto zauwazyc to na pewno drobne zmiany po wyladowaniu na lotnisku naszych bohaterow... trumna zniknela...Locke byl na wyprawie... Boone bez siostry... Desmond??!!...Hugo nie ma pecha i byl w Australii nie dowiedziec sie o klatwe tylko otworzyc restauracje...

Podsumowujac naprawde odcinki bardzo ciekawe i tym samym 6 sezon zapowiada sie niesamowicie. Mam tylko nadzieje, ze Ben wroci do gry i bedzie tak przebiegla i manipulujaca postacia jaka byl w przeszlosci , bo teraz chyba lekko sie pogubil Smile

Ave Lost


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tawaret
Rybak


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Nie 0:12, 07 Lut 2010    Temat postu:

Kolejne ciekawostki ściągnięte z DarkUFO:
-Sun i Jin nie są małżeństwem (babka na lotnisku zwraca się do niej "Miss Paik", a powinna misses Soo-Kwon albo chociaż misses Paik, ale na pewno nie miss!) i podobno jak lecą samolotem to nie mają obrączek, ale szczerze mówiąc kamera tak filmuje, że miałam problem z obejrzeniem ich dłoni.
-Desmond ma obrączkę [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 1:44, 07 Lut 2010    Temat postu:

Ktoś tu pisał, że Jacob mógł wcielić się w Sayida i nie wiem czy ktoś odpisał mu. Otóż jeżeli Jacob miałby się wcielić w Sayida, to pewnie musiałby być dymkiem. A nawet jakby się wcielił, to musiałoby być dwóch Sayidów, jak w przypadku Locke'a.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radoslavus
Rozbitek


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebnica
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 1:48, 07 Lut 2010    Temat postu:

Czy Czarne jest czarne a białe jest białe?
Pewna teoria :


Myślę, że to wyglądało mniej więcej tak :
Jest Sobie gość na wyspie Czarny - i jest przywódcą innych.
Na wyspę trafia Jacob albo już tam był od początku - i detronizuje od władzy czarnego - robiąc z niego tylko sługę jako ochroniarza wyspy - Czarny Dym.
Czarny więc służy Jacobowi i innym - dlatego jego miejsce jest w tunelach pod świątynią.
Nie podoba mu się jednak to - więc cały czas szuka sposobu na obejście tego co zrobił z nim Jacob. W końcu znajduje... JOHN LOCKE.
Doprowadza do tego, że powraca w nowym ciele i skłaniając Bena zabija - Jacoba.
Flocke mówi, że chce wrócić do domu. Prawdopodobnie w świątyni w której wcześniej mieszkał i w której był panem.
Flocke wychodzi spod stopy posągu mówi do ludzi zgromadzonych tam 'zawiodłem się na was' - zdradzili go i zamiast walczyć u jego boku poszli za Jacobem.
Dlatego też ludzie w świątyni dowiadując się, że Jacob nie żyje - reagują tak panicznie.
Czarny powraca i wiedzą, że zdrajcy będą ukarani.

Plakat promujący wzorowany na ostatniej wieczerzy też sugeruje, że Czarny to nie to do końca zły - bo na plakacie odgrywa postać Jezusa.

Dlaczego Czarny zabija? Bo każdy by się zdenerwował, że jakiś gość wchodzi odsuwa go od władzy i robi co mu się tylko podoba. Czarny ma swoje powody. Jacob też nie jest do końca dobry postępując w taki sposób - jakby nie patrząc więzi czarnego i robi sobie z niego zwykłego ochroniarza.

Dlaczego popiół ochrania przed Czarnym? Być może to nawiązanie do tego, że popiół jest symbolem nawrócenia a co ważniejsze PRZEMIJANIA. Rządy czarnego przeminęły - jednak jak mówi Jack w LA X "Nic nie jest nieodwracalne" - dlatego i Czarny może wrócić do władzy.

Podobny post umieściłem na innym forum tam mam nick up1orek - tak piszę, żeby nie było, że skopiowałem kogoś wypowiedź Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 11:29, 07 Lut 2010    Temat postu:

eMPE napisał:
w chatce nie mogl byc jacob bo
A) nie musial sie chronic przed "dymkiem", ktory bezposrednio nie mogl go skrzywdzic


Chronił, nie chronił, Ilana mówi jasno o Jacobie i chatce "Nie ma go tam. I od dawna nie było. Ktoś inny z niej korzysta". Koniec i kropka. Czyli na pewno tam kiedyś mieszkał i Ilana myślała, że go tam znajdzie. Tego, że ma teraz Jacoba szukać w stopie dowiaduje się ze skóry na ścianie. Spór może być tylko o to kiedy Jacob opuścił chatę, a w zasadzie, czy przy pierwszej wizycie Locke'a był tam Jacob czy już nie. Bo o to, że Christian nie jest Jacobem chyba nie ma sporu Wink

Henioo napisał:
W chatce nie mógł być Jacob, bo Jacob odwiedział rozbitków i siostrę Juliet poza wyspą. W chatce albo był uwięziony Nemesis albo jeszcze ktoś trzeci.


E tam. Dopóki nie wiemy w jaki sposób Jacob przenosi się na ląd (bp przecież nie łodzią podwodna Smile ) to ten argument mnie przekonuje. Przy mocach Jacoba możliwość teleportacji by mnie nie zdziwiła. A jeśli Nemesis=Dym no to dym nie był uwięziony i hasał po całej wyspie. Chyba, że dym nie jest jeden.

Fisher napisał:
Ktoś tu pisał, że Jacob mógł wcielić się w Sayida i nie wiem czy ktoś odpisał mu. Otóż jeżeli Jacob miałby się wcielić w Sayida, to pewnie musiałby być dymkiem. A nawet jakby się wcielił, to musiałoby być dwóch Sayidów, jak w przypadku Locke'a.


Z tym Sayidem to ciekawa sprawa. Pamiętając, że dead is dead, a Sayid był dead (był???), to kim jest teraz? Mnie wcielenie Jacoba w Saiyda nie podoba się z innego powodu - powtarzanie tych samych motywów po raz drugi jest nudne, a trudno Darltona posądzić o brak kreatywności. Zresztą czemu to wcielenie musiałoby się to odbyć właśnie w świątyni? Flocke nie potrzebował świątyni żeby wcielic się w Locke'a.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Nie 11:55, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 13:26, 07 Lut 2010    Temat postu:

Jeżeli to miałby się Jacob wcielić, to może akurat wtedy była otwarta owa "furtka" i to by była jedyna szansa Jacoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Otherwoman
Zbieracz Owoców


Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Nie 15:05, 07 Lut 2010    Temat postu:

[quote="mr.OTHER"]
Cytat:


To jest dobre pytanie. W jakiś sposób pobrał od niego wspomnienia - możliwe, że Dym może "skanować" (2x13, spotkanie z Eko, 3x15 - Juliet) również trupy. Całkiem dobra zagadka. Wink



Skoro potrafi to Miles, tym bardziej potrafi to Dym/Czarna Koszula. W dodatku on znał nie tylko ostatnią myśl Locke'a, ale chyba cały jego życiorys, co widać w jego wypowiedziach w 5 sezonie (np. gdy mówi o pierwszym spotkaniu z Benem w Łabędziu).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mr.OTHER
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 15:09, 07 Lut 2010    Temat postu:

Możliwe, że Sayid jest powołany do zabicia Jacoba. Spójrzcie na jego umieszczenie na plakacie a'la Ostatnia Wieczerza - miejsce i ubiór podobny do Judasza. Jeśli zakładamy, że Flocke to Jezus, to Sayid może go zdradzić lub zabić. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 18:31, 07 Lut 2010    Temat postu:

mr.OTHER napisał:
Możliwe, że Sayid jest powołany do zabicia Jacoba.

Chyba Flocke'a?

mr.OTHER napisał:

Spójrzcie na jego umieszczenie na plakacie a'la Ostatnia Wieczerza - miejsce i ubiór podobny do Judasza. Jeśli zakładamy, że Flocke to Jezus, to Sayid może go zdradzić lub zabić. Smile


Tylko dlaczego wszyscy uważacie, że Jacob chce zabić Flocke'a?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wieszcz
Przyjaciel Forum


Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódż
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 18:56, 07 Lut 2010    Temat postu:

Dobra. Będę szczery i powiem że nie czytałem wszystkich postów.
Moja ocena odcinka to 8/10.
Tak naprawdę wszystkich jego wad upatruję w polityce promocyjnej ABC. Od początku wyraźnie sugerowali że po wybuchu bomby wszystko się cofnie (te trailery, które pokazywały katastrofę od tyłu). Gdyby nie to, to (mimo sugestii bohaterów pod koniec 5 sezonu) oglądając pierwszą scenę miałbym rozdziawioną gębę i minę w stylu WTF??? No i zatopiona wyspa! W porównaniu z początkami poprzednich sezonów chyba tylko drugi i trzeci mogą z nim konkurować.

Następnie trochę zdezorientowany oglądałem pierwszą scenę na wyspie. I też trochę zawiedziony, ale w sumie wyspowe wydarzenia mnie ostatecznie przekonały więc jest dobrze. Wielkim plusem odcinka były retrospekcje kilkorga bohaterów (zawsze jakoś faworyzowałem te odcinki) z kolei minusem faworyzowanie Jacka w tych retrospekcjach. Ale zaraz... to były retrospekcje, futurospekcje czy co? Razz Od teraz będę nazywał to "spekcje" Wink

Pomysł z dwoma rzeczywistościami. Hmmm... z jednej strony już gdzieś to było, z drugiej strony ciekawa alternatywa po 5 sezonie. Wygląda na to że od teraz będziemy obserwowali z jednej strony wyspę a z drugiej to co zdarzyło się w życiu bohaterów skoro samolot szczęśliwie wylądował. I to nawet fajne. Tylko obserwując tą drugą rzeczywistość człowiek się zastanawia. To co? Te wszystkie wydarzenia z pierwszych 5 sezonów nie miały miejsca? Można je spuścić do kibla? I powiem też że hmmm... skoro te wydarzenia nie mają żadnych odniesień do wyspy to hmmm... jakoś mało mnie interesuje co się zdarzyło w życiu bohaterów. Takie mam odczucia. A wyspa? Hmm... Wygląda na to że poznamy wszystkie tajemnice. Mam tylko nadzieję że okaże się że wszyscy są już razem w roku 2007 na wyspie. No i jak to będzie? Będą próbowali się wydostać? Do jakiej rzeczywistości się wydostaną? W jakiej w ogóle są?

Co do szczegółów:
- spełnili moje oczekiwania pokazując trochę starych postaci z początku (mam nadzieję że nie po raz ostatni) naliczyłem aż 11!
- Desmond w samolocie - mam wrażenie że to było przywidzenie Jacka, później jak wracał na miejsce to się pytał gdzie on jest i niby Rose I Bernard spali, nawet jeżeli był prawdziwy to mam nadzieję że pokażą co robił w Sydney.
- zmiany w życiu bohaterów zapisałbym na minus, tzn chodzi mi o zmiany przed katastrofą (dlatego właśnie mówiłem że te wszystkie retrosy z początku niby teraz bezużyteczne skoro w drugiej rzeczywistości wszystko się zmieniło). Dlaczego np Boone wracał bez siostry, no i skoro to zmienili to są widzom winni pokazanie co się naprawdę tam stało a coś czuję że tego nie zrobią.
- scena z ucieczką Kate idiotyczna, rozumiem jak by załatwiła zwykłego kolesia, ale wyszkolonego agenta? Typowe filmowe uproszczenie. Minus dla odcinka - szkoda.
- Już widzę jak Jack robi operację Johnowi Razz No i przez tego debila Charliego aresztowali Razz
- No i czemu mają inne fryzury, dobrze że chociaż Locke ma taką samą Very Happy
- śmierć Juliett, hmmm.. to chyba pierwsza zmarła postać w serialu za którą nie będę tęsknić. W ogóle jej związek z Sawyerem to był wielki niewypał.
- zmartwychwstanie Sayida jakoś mnie nie zaskoczyło, jakoś sobie nie wyobrażałem żeby go mieli uśmiercić.
- niektóre momenty jakieś takie naciągane, np po co Flocke wtłukł Richardowi...
- akcja z dymem pierwsza klasa!


Ogólnie odcinek jak na start świetny! Zwłaszcza po fatalnym 5 sezonie. No i w większości zaspokoił moje oczekiwania. Tak jak mówiłem wielki minus dla abc za politykę promocyjną. W sumie w porównaniu z początkami poprzednich serii Zdecydowanie lepszy od piątej, troszkę lepszy od trzeciej, równie dobry co reszta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 23:16, 07 Lut 2010    Temat postu:

Wieszcz napisał:
Od teraz będę nazywał to "spekcje" Wink

Robocza nazwa alterspekcje/alterflashe.

Wieszcz napisał:
Pomysł z dwoma rzeczywistościami. Hmmm... z jednej strony już gdzieś to było, z drugiej strony ciekawa alternatywa po 5 sezonie. Wygląda na to że od teraz będziemy obserwowali z jednej strony wyspę a z drugiej to co zdarzyło się w życiu bohaterów skoro samolot szczęśliwie wylądował.

To nie tak, to nie jest ten sam lot. co w pierwszym sezonie. Wszystkie różnice były już tu wymienione. Zresztą sam je wymieniasz.

Wieszcz napisał:
Te wszystkie wydarzenia z pierwszych 5 sezonów nie miały miejsca? Można je spuścić do kibla?

No przecież miały miejsce i oglądamy ich dalszy ciąg. Whatever happened, happened.

Wieszcz napisał:
Mam tylko nadzieję że okaże się że wszyscy są już razem w roku 2007 na wyspie. No i jak to będzie? Będą próbowali się wydostać? Do jakiej rzeczywistości się wydostaną? W jakiej w ogóle są?

No przecież już się okazało że wszyscy są w 2007. Ich rzeczywistość to ta sama rzeczywistość którą oglądaliśmy przez 5 sezonów. Pytanie jest raczej o co chodzi z tą alternatywną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olgierd
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KMR
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 23:26, 07 Lut 2010    Temat postu:

Nigdy nie będę w stanie ogarnąć, co te ziomki od LOSTA palą. Bo to, co po prostu mam zaszczyt oglądać od 5 lat jest mocno...
No i z początkiem nowego sezonu udowodnili, że to nadal lost. Wszystko pokręcone, powalone, specyficzna magia i napięcie. Ale zaraz...czyżby chociaż w części to, co oglądałem przed telewizorem/monitorem przez ostatnie 2 lata zniknęło? Niby nie, ale jednak. A to za sprawą tej alternatywnej rzeczywistości. Niby pomysł fajny, ale nieco przereklamowany. W końcu zaczyna towarzyszyć te uczucie, które opisałem pare linijek wcześniej
Lościk, lościk. Akcja jak zawsze na 1szym miejscu. Chociaż lekkie otarcie o rozwiązanie tajemnic zaspokoiło mnie. A, no fajnie, w końcu zobaczyłęm świątynie. Najssss. Tylko nasze brudne othersy bawią się w Egipcjan, a ich świątynia jest jak najbardziej piramidą...tylko ja tu widzę trójkąck z ameryki południowej. Niby Inni czerpią inspiracje z różnych kultur, ale sorry, pomnik a la bożek w egipskim stylu, to samo malowidla z egipskimi bogami. Świątynia w Egipskim stylu bardziej by pasowała. Właśnie, fajnie. Egipski pomnik, świątynia Azteków, a właściciel Kamikaze. Pięknie. Dlatego kocham ten lost. I oczekuję w końcu zaczerpnięcia nieco motywów prasłowiańskich. Laughing
Odcinek w pytkę, krwi wystarczająco, lubię to. Po śmierci Juliet nie płakałem. Bo ona żyje. W alternatywnej rzeczywistości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wieszcz
Przyjaciel Forum


Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódż
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 23:52, 07 Lut 2010    Temat postu:

anj74 napisał:
Wieszcz napisał:
Od teraz będę nazywał to "spekcje" Wink

Robocza nazwa alterspekcje/alterflashe.


To jakaś oficjalna nazwa od twórców, czy tu na forum powstała?


anj74 napisał:

Wieszcz napisał:
Pomysł z dwoma rzeczywistościami. Hmmm... z jednej strony już gdzieś to było, z drugiej strony ciekawa alternatywa po 5 sezonie. Wygląda na to że od teraz będziemy obserwowali z jednej strony wyspę a z drugiej to co zdarzyło się w życiu bohaterów skoro samolot szczęśliwie wylądował.

To nie tak, to nie jest ten sam lot. co w pierwszym sezonie. Wszystkie różnice były już tu wymienione. Zresztą sam je wymieniasz.


A czy ja powiedziałem że to ten sam lot? Przecież napisałem "pomysł z dwoma rzeczywistościami". W jednej to wszystko co było przez 5 sezonów (pierwszy lot) a druga to ta alternatywna (drugi lot, o którym zresztą wiedza na wyspie, przynajmniej Cindy)



anj74 napisał:

Wieszcz napisał:
Te wszystkie wydarzenia z pierwszych 5 sezonów nie miały miejsca? Można je spuścić do kibla?

No przecież miały miejsce i oglądamy ich dalszy ciąg. Whatever happened, happened.


Ale tylko w rzeczywistości pierwszej. W alternatywnej są zmiany. Pisząc o spuszczeniu do kibla miałem na myśli cały ten ich powrót, lata 2004-2007. Z punktu widzenia rzeczywistości alternatywnej tego w ogóle nie było. Ale najbardziej mnie wkurza że są zmiany w ich życiu przed katastrofą. Chodzi o to że oglądając tę część nie będzie wiadomo co miało miejsce a co nie. Mogli już zostawić wydarzenia sprzed katastrofy bez zmian a tak wprowadzili chyba troszkę za duży mętlik. Skoro np Boone leciał sam to tak naprawdę nie wiadomo co zaszło w Sydney i ile z historii Boone'a i Shannon jest ostatecznie prawdziwe (bo ja się trzymam wersji że obie rzeczywistości są prawdziwe i dzieją się równolegle). Idąc dalej w tym kierunku może Sun w rzeczywistości alternatywnej naprawdę nie mówi po angielsku (chociaż raczej tak) O ile w drugim przypadku możemy się jeszcze czegoś dowiedzieć o tyle w pierwszym nie sądzę.



anj74 napisał:

Wieszcz napisał:
Mam tylko nadzieję że okaże się że wszyscy są już razem w roku 2007 na wyspie. No i jak to będzie? Będą próbowali się wydostać? Do jakiej rzeczywistości się wydostaną? W jakiej w ogóle są?

No przecież już się okazało że wszyscy są w 2007. Ich rzeczywistość to ta sama rzeczywistość którą oglądaliśmy przez 5 sezonów. Pytanie jest raczej o co chodzi z tą alternatywną.


Oj tak - fakt, już wiadomo. Przecież Richard zobaczył znak na niebie. No rzeczywiście, ufff. Smile Byłem ostrożny bo się bałem że znowu ich wyślą gdzieś w czasie Wink

Z alternatywną rzeczywistością chodzi moim zdaniem o to że teoria Danny'ego się sprawdziła i się nie rozbili. To tak samo prawda jak to co jest na wyspie tylko obie opcje toczą się jednocześnie (no może z tą trzyletnioą różnicą). Albo ewentualnie ta nowa to jakaś surrealistyczna wizja co by byłó gdyby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xarol
Pracownik Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 0:21, 08 Lut 2010    Temat postu:

Parę teorii nasunęło mi się jeszcze odnośnie premierowego odcinka:

1) W 1 sezonie była mowa o tym że Oceanic 815 przez 2 godziny leciał w złym kierunku i piloci mieli zamiar lądować na Fidżi, a w 6x01 samolot ląduje normalnie w Los Angeles, więc może pierwotnie ktoś na pokładzie próbował ściągnąć samolot jak najbliżej wyspy aby się na niej rozbił, a we flash-sideway'u wyspa była pod wodą, więc nikt nie ściągał samolotu na wyspę i lot odbył się zgodnie z planem.

2) Czarny Dym aka Flocke mówi "Chcę wrócić do domu". Wydaje mi się że mówi o świecie zewnętrznym. Wcześniej mówi o tym że John Locke jako jedyny z rozbitków nie chciał wracać (do świata zewnętrznego) a Flocke pragnie właśnie tego czego Locke nie chciał. Nasuwa się więc pytanie gdzie jest dom Czarnego Dymu? Na wyspie są starożytne budowle oznaczone mnóstwem egipskich hieroglifów. Czyżby więc chodziło o Egipt? I jeśli tak, to jak Czarny Dym znalazł się na wyspie?

3) Jak przeskok w czasie z 1977 do 2007 wpłynął na Rose i Bernarda? Czy przenieśli się z Jackiem i resztą czy zostali w '77? Co teraz ich spotka? Mam nadzieję że będą mieli jeszcze jakąś rolę do odegrania. To samo pytanie dotyczy reszty pasażerów lotu Ajira 316 - co się z nimi stanie? W 5x17 Flocke nie miał w raczej stosunku do nich przyjaznych zamiarów. Może oni płynęli jedną z canoe które znajdowały się na plaży i to oni strzelali w drużynę która płynęła do Orchidei w 5x04?

Mam nadzieję że przyszłe odcinki rzucą nieco światła na zaistniałe sytuacje i zaczną się one układać w całość Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 0:22, 08 Lut 2010    Temat postu:

To nie jest alt timeline. Obie rzeczywistości są tak samo prawdziwe. Pytanie tylko w jakich są relacjach ze sobą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olgierd
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KMR
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 0:54, 08 Lut 2010    Temat postu:

Xarol napisał:

3) Jak przeskok w czasie z 1977 do 2007 wpłynął na Rose i Bernarda? Czy przenieśli się z Jackiem i resztą czy zostali w '77? Co teraz ich spotka? Mam nadzieję że będą mieli jeszcze jakąś rolę do odegrania.


I to jest chyba odpowiedź na pytanie, czyje są groby w jaskini. A kamczyki po prostu symbolizują ich. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bodzio
Przyjaciel Forum


Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 170 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 13:31, 08 Lut 2010    Temat postu:

Olgierd napisał:
Xarol napisał:

3) Jak przeskok w czasie z 1977 do 2007 wpłynął na Rose i Bernarda? Czy przenieśli się z Jackiem i resztą czy zostali w '77? Co teraz ich spotka? Mam nadzieję że będą mieli jeszcze jakąś rolę do odegrania.


I to jest chyba odpowiedź na pytanie, czyje są groby w jaskini.


Niekoniecznie jest to odpowiedź, bo jeśli Rose i Bernard przenieśli się żywi do 2007 razem z całą ekipą to siłą rzeczy niemożliwe jest, żeby w 2004 leżeli jako długo rozkładające się już trupy w jaskinii.

Chyba że faktycznie jakimś cudem zostali w 77'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wieszcz
Przyjaciel Forum


Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódż
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 14:25, 08 Lut 2010    Temat postu:

A mnie się wydaje (ale nie wiem czy dobrze pamiętam) że te trupy są za stare żeby pochodziły z lat siedemdziesiątych. Coś mi się kojarzy że mówili że mają minimum 50 lat.
Przecież Rose i Bernard w trakcie wybuchu bomby nie byli z rozbitkami tylko gdzieś dalej w odosobnieniu czyli może się przenieśli tylko później ich spotkamy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wieszcz dnia Pon 14:26, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin