Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 06x08 - Recon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

A jak Tobie podobał się odcinek?
10
15%
 15%  [ 11 ]
9
17%
 17%  [ 13 ]
8
26%
 26%  [ 19 ]
7
23%
 23%  [ 17 ]
6
8%
 8%  [ 6 ]
5
4%
 4%  [ 3 ]
4
1%
 1%  [ 1 ]
3
1%
 1%  [ 1 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
2%
 2%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 73

Autor Wiadomość
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żoliborz

PostWysłany: Pon 18:33, 22 Mar 2010    Temat postu:

MAD napisał:

Wiele wskazuje na to, że siedział tam MiB. Myślę, że chatka nie tyle co go więziła, ale ograniczała w działaniach. Może wewnątrz była uwięziona
tylko jego materialna część? Wiem, śmierdzi Harrym Potterem Very Happy .


To ja się wetnę. Owszem, to zdaje się być najbardziej sensownym rozwiązaniem, ale sorry ja tego nie kupuje..
Siedział tam Dym, tak? To po co Ilana z ekipą taszczyła tam zwłoki Locke'a? Chcieli spytać MiB'a, czy nie ma z tym nic wspólnego? I jeszcze jedno: Ben zdawał się wierzyć, że mieszka tam Jacob - dlaczego? A już nawet pomijając to skąd mu ten pomysł strzelił do głowy, to czy Richard - pozostający w kontakcie z Jacobem i mający świadomość, że tak naprawdę mieszka on w... stopie - nie powinien go, bo ja wiem, ostrzec i wyprowadzić z błędu?
Jak dla mnie to ta tajemnica jest daleka od rozwiązania. Nawet więcej: jest to jedna z rzeczy, w których Darltony najbardziej namotały.

A sprawa Szeptów? Nie wiem, czy możemy już uznać, że są związane z Innymi. Są też wskazówki każące powiązać je z Potworem. Ale nawet jeśli odpowiedzialni są Othersi, to co to za rozwiązanie zagadki: "odpowiadają za nie Inni ze świątyni"? Nie wiem jak Was, ale mnie by to nie satysfakcjonowało... Szepty brzmią chyba trochę zbyt niesamowicie, żeby przypisać je zwykłym - bądź co bądź- ludziom bez odpowiedniego wyjaśnienia.

Podobnie z liczbami. Przecież to żadne wyjaśnienie, że są przypisane do ostatniej 5 kandydatów. O ile jednak ta zagadka może zostać rozwiązana, to na odpowiedzi odnośnie szeptów nie moim zdaniem co liczyć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elissa
Człowiek Nauki


Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:09, 22 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Podobnie z liczbami. Przecież to żadne wyjaśnienie, że są przypisane do ostatniej 5 kandydatów. O ile jednak ta zagadka może zostać rozwiązana, to na odpowiedzi odnośnie szeptów nie moim zdaniem co liczyć...

Moim zdaniem liczb nie muszą więcej wyjaśniać, to co zostało przedstawione, wystarczy. Ale Szeptów nie mogą tak zostawić, to zbyt tajemnicza sprawa i w przeciwieństwie do liczb nie możemy na temat szeptów snuć w miarę prawdopodobnych teorii. Szepty na 100% zostaną wyjaśnione, zbyt często się pojawiały i zbyt wielu widzów intrygują Smile
Czyli uważam dokładnie na odwrót ^^

Cytat:
Nawet więcej: jest to jedna z rzeczy, w których Darltony najbardziej namotały.

A tu się zgadzam.
Rozmyślam o chatce i przyszło mi do głowy, że Flocke nigdy nie został tam uwięziony. W chatce mieszkał Jacob (dlatego Ilana tam poszła), ale z czasem porzucił chatkę na rzecz Stopy. W chatce zamieszkał sobie Christian, którego widzieliśmy tam w 4x11.
Ben nie wiedział, gdzie mieszka Jacob, a może wiedział, że kiedyś był w chatce ale nie miał pojęcia o wyprowdzce (o, zrymowałam :rotfl:). Richard raczej nie mówił mu wiele o Jacobie.
Czarny Dym pojawił się w chatce w 3x19, żeby przekonać Locke'a o jego wyjątkowości. Szkoda tylko, że później już do tego nie nawiązali tzn Locke nigdy się nie zastanawiał, dlaczego powinien pomóc Jacobowi.

W gruncie rzeczy ciekawe też, czy Jacob miał na Wyspie jakiś prawdziwy dom. Malutka, ciasna chatka,w której zresztą nie mieszkał od jakiegoś czasu, to trochę mało. Jaskinia, latarnia czy podziemia pod Stopą to też mało przyjazne miejsca. Zastanawiam się, czy on nie miał lepszego domu poza Wyspą, może w miejscu, do którego chce teraz wrócić Dymek Wink

Cytat:
Duzo pytan, ale tutaj powinna sie toczyc rozmowa nt 6x08

A ile można dyskutować o słabym odcinku Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elissa dnia Pon 19:09, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eMPE
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:15, 22 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Jak sam widziałeś nie do końca tolerowali ich obecność. Co się tyczy Orchidei, to Ben wspominał, że jest to ostateczne rozwiązanie.

to czemu im zezwolili przybyc na te wyspe i przeprowadzac eksperymenty? A co do Bena.. to szkoda komentować jego wiedze na temat wyspy, skoro sam richard, ktory byl "posrednikiem" jacoba niewiele wie.


Cytat:
W chatce był uwięziony Potwór, który teraz chodzi w skórze Locke'a. Został tam zamknięty a chatka obsypana kręgiem z popiołu wulkanicznego co uniemożliwiało mu wyjście. Dziwnym trafem coś przerwało krąg i od tej chwili Potwór mógł wyjść

to by sie zgadzało, ale co powiesz na temat latajacego dymku od poczatku 1 sezonu. Rozumiem, ze mozna zakladac, ze z chwila "uwiezienia mib" zostal pozbawiony "mocy dymka", ale kto tym sterowal? Wszak dymek z poczatku losta wydawal mi sie jakis zagubiony, malo rozgarniety, latal po wyspie, sam nie wiem w jakim celu... teraz sie pojawia w jasno okreslonym celu..
Dziwnym trafem, nie cos, a ktos przerwał krag, a wlasciwie claire:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zygfryd89
Człowiek Wiary


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:31, 22 Mar 2010    Temat postu:

eMPE napisał:
Cytat:
Jak sam widziałeś nie do końca tolerowali ich obecność. Co się tyczy Orchidei, to Ben wspominał, że jest to ostateczne rozwiązanie.

to czemu im zezwolili przybyc na te wyspe i przeprowadzac eksperymenty? A co do Bena.. to szkoda komentować jego wiedze na temat wyspy, skoro sam richard, ktory byl "posrednikiem" jacoba niewiele wie.


Cytat:
W chatce był uwięziony Potwór, który teraz chodzi w skórze Locke'a. Został tam zamknięty a chatka obsypana kręgiem z popiołu wulkanicznego co uniemożliwiało mu wyjście. Dziwnym trafem coś przerwało krąg i od tej chwili Potwór mógł wyjść

to by sie zgadzało, ale co powiesz na temat latajacego dymku od poczatku 1 sezonu. Rozumiem, ze mozna zakladac, ze z chwila "uwiezienia mib" zostal pozbawiony "mocy dymka", ale kto tym sterowal? Wszak dymek z poczatku losta wydawal mi sie jakis zagubiony, malo rozgarniety, latal po wyspie, sam nie wiem w jakim celu... teraz sie pojawia w jasno okreslonym celu..
Dziwnym trafem, nie cos, a ktos przerwał krag, a wlasciwie claire:)


A jeśli chodzi o popiół to po co on tam był i po co go przerywać skoro chatka mogła się dowolnie przemieszczać i "wyskoczyć" z tego kręgu?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zygfryd89 dnia Pon 19:32, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 19:41, 22 Mar 2010    Temat postu:

Elissa napisał:

Czarny Dym pojawił się w chatce w 3x19, żeby przekonać Locke'a o jego wyjątkowości. Szkoda tylko, że później już do tego nie nawiązali tzn Locke nigdy się nie zastanawiał, dlaczego powinien pomóc Jacobowi.


A miał czas się zastanawiać Very Happy ? John praktycznie nie miał chwili spokoju od momentu wejścia do Chatki do końca.

Zygfryd89 napisał:
A jeśli chodzi o popiół to po co on tam był i po co go przerywać skoro chatka mogła się dowolnie przemieszczać i "wyskoczyć" z tego kręgu?


Nie wiemy, czy moze się przemieszczać. Chatkę w innym miejscu widział tylko Hugo, który od czasu do czasu coś sobie ubzdura Razz .Z kolei John nie widział Chatki, ale to może tylko świadczyć o tym, że jest niewidoczna za dnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żoliborz

PostWysłany: Pon 19:46, 22 Mar 2010    Temat postu:

Elissa napisał:

Moim zdaniem liczb nie muszą więcej wyjaśniać, to co zostało przedstawione, wystarczy. Ale Szeptów nie mogą tak zostawić, to zbyt tajemnicza sprawa i w przeciwieństwie do liczb nie możemy na temat szeptów snuć w miarę prawdopodobnych teorii. Szepty na 100% zostaną wyjaśnione, zbyt często się pojawiały i zbyt wielu widzów intrygują Smile
Czyli uważam dokładnie na odwrót ^^


No nie wiem. Gdybym miał wybierać, to i ja wolałbym, żeby wyjaśniono czym są szepty niż jakie jest znaczenie liczb, ale nie sądzę, żeby podobne priorytety mieli twórcy. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale Darlton ma taką paskudną manierę... Hype'ują jakiś motyw, tworzą "Tajemnicę" i wiążą z nim/nią kilka ważnych wątków danego sezonu po to tylko, żeby w kolejnym sezonie zbagatelizować to lub bez słowa olać i zacząć nam wmawiać, że teraz liczy się coś innego, że tylko nowa "Tajemnica" jest ważna! Tym sposobem w sezonie 6 wszystko kręci się wokół sprawy kandydatów i liczyłbym się z tym, że wiele zagadek pozostanie nierozwiązanych. Szepty to już tylko dodatek, smaczek dla fanów, a nie żadna tajemnica. Większość widzów nawet o nich nie pamięta.

Cytat:

A tu się zgadzam.
Rozmyślam o chatce i przyszło mi do głowy, że Flocke nigdy nie został tam uwięziony. W chatce mieszkał Jacob (dlatego Ilana tam poszła), ale z czasem porzucił chatkę na rzecz Stopy. W chatce zamieszkał sobie Christian, którego widzieliśmy tam w 4x11.
Ben nie wiedział, gdzie mieszka Jacob, a może wiedział, że kiedyś był w chatce ale nie miał pojęcia o wyprowdzce (o, zrymowałam :rotfl:). Richard raczej nie mówił mu wiele o Jacobie.
Czarny Dym pojawił się w chatce w 3x19, żeby przekonać Locke'a o jego wyjątkowości. Szkoda tylko, że później już do tego nie nawiązali tzn Locke nigdy się nie zastanawiał, dlaczego powinien pomóc Jacobowi.


A mnie się zdaję, że to zależy od tego, o którym sezonie rozmawiamy. Dam sobie uciąć mały palec, że koncepcja twórców się od tamtego czasu zmieniła. Nie zdziwiłbym się gdyby wtedy ulokowali tam Jacoba, a potem (gdzieś w okolicach sezonu 4) pomyśleli: "A jednak nie, bardziej tu będzie pasował ten nowy koleś, którego właśnie wymyśliliśmy".



Jeszcze odnośnie problemu z rodzeniem dzieci na Wyspie. Ktoś na poprzedniej stronie napisał bodajże, że to jedna z zagadek pozostających do rozwiązania. Tyle, że... Wcale tak nie jest. Pokazano nam w serialu, co spowodowało cały problem i potwierdzili to Cuse i Lindelof.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 20:05, 22 Mar 2010    Temat postu:

Najokrutniejszy Miesiąc napisał:
To ja się wetnę. Owszem, to zdaje się być najbardziej sensownym rozwiązaniem, ale sorry ja tego nie kupuje..
Siedział tam Dym, tak? To po co Ilana z ekipą taszczyła tam zwłoki Locke'a? Chcieli spytać MiB'a, czy nie ma z tym nic wspólnego? I jeszcze jedno: Ben zdawał się wierzyć, że mieszka tam Jacob - dlaczego? A już nawet pomijając to skąd mu ten pomysł strzelił do głowy, to czy Richard - pozostający w kontakcie z Jacobem i mający świadomość, że tak naprawdę mieszka on w... stopie - nie powinien go, bo ja wiem, ostrzec i wyprowadzić z błędu?

Bądź co bądź, Jacob musiał w niej kiedyś mieszkać skoro sam tak powiedział. Logicznym krokiem ze strony MiB/Christiana było wprowadzenie się na jego miejsce w celu manipulowania Locke'm. Pozostaje jednak pytanie czemu Jacob się wyprowadził?

Najokrutniejszy Miesiąc napisał:
Podobnie z liczbami. Przecież to żadne wyjaśnienie, że są przypisane do ostatniej 5 kandydatów. O ile jednak ta zagadka może zostać rozwiązana, to na odpowiedzi odnośnie szeptów nie moim zdaniem co liczyć...

Dlatego właśnie uważam, że powinniśmy ubolewać nad formą udzielania odpowiedzi, a nie ich brakiem. Aha no i jest jeszcze ta interpretacja liczb z TLE.


Elissa napisał:
W gruncie rzeczy ciekawe też, czy Jacob miał na Wyspie jakiś prawdziwy dom. Malutka, ciasna chatka,w której zresztą nie mieszkał od jakiegoś czasu, to trochę mało. Jaskinia, latarnia czy podziemia pod Stopą to też mało przyjazne miejsca. Zastanawiam się, czy on nie miał lepszego domu poza Wyspą, może w miejscu, do którego chce teraz wrócić Dymek

Moim zdaniem Jacob nie posiadał stałego miejsca pobytu. Może jego oryginalna rezydencja uległa zniszczeniu albo po prostu jej jeszcze nie widzieliśmy. Jakoś nie wierzę, że tyle wieków siedział w tej stopie i robił na drutach. Pewnie przybył na wyspę z jakimiś koleżkami, ale ich MiB wytłukł albo coś innego.


eMPE napisał:
to czemu im zezwolili przybyc na te wyspe i przeprowadzac eksperymenty? A co do Bena.. to szkoda komentować jego wiedze na temat wyspy, skoro sam richard, ktory byl "posrednikiem" jacoba niewiele wie.

Równie dobrze można by zadać pytanie czemu dopuścili do katastrofy samolotu. No bo jaki mogli mieć na to wpływ? Wobec zaistniałej sytuacji Ryszard postanowił zapobiec przelewowi krwi i pójść na ugodę - proste. Jeśli chodzi o MiB to, pomimo skrajnie prawicowych poglądów, sam mówił, że w nie widzi mu się zabijania wszystkich w okół.


Nie zgodzę się z krytyką Bena i Richarda. Co by nie mówić, wiedzą oni zdecydowanie więcej niż reszta. Poza tym Jacob nie był specjalnie wylewny jeśli chodzi o swoje plany, więc ciężko żeby byli jacyś wszystko-wiedzący.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 20:09, 22 Mar 2010    Temat postu:

eMPE napisał:

ale co powiesz na temat latajacego dymku od poczatku 1 sezonu. Rozumiem, ze mozna zakladac, ze z chwila "uwiezienia mib" zostal pozbawiony "mocy dymka", ale kto tym sterowal? Wszak dymek z poczatku losta wydawal mi sie jakis zagubiony, malo rozgarniety, latal po wyspie, sam nie wiem w jakim celu... teraz sie pojawia w jasno okreslonym celu..
Dziwnym trafem, nie cos, a ktos przerwał krag, a wlasciwie claire:)


Został uwolniony w dniu katastrofy lotu 815, po raz pierwszy od wielu lat mógł zaczerpnąć wolności, stąd to nierozgarnięcie. Z tym, że mógł się pokazywać tylko jako Czarny Dym, jego ciało nie nadawało się już do użytku.


A skąd ten pomysł? / MAD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żoliborz

PostWysłany: Pon 20:36, 22 Mar 2010    Temat postu:

MAD napisał:

Bądź co bądź, Jacob musiał w niej kiedyś mieszkać skoro sam tak powiedział. Logicznym krokiem ze strony MiB/Christiana było wprowadzenie się na jego miejsce w celu manipulowania Locke'm. Pozostaje jednak pytanie czemu Jacob się wyprowadził?


A kiedy, to powiedział, bo nie pamiętam?
Jasne, to jest logiczne. A fakt wykorzystywania chatki przez Dym w celu zmanipulowania Locke'a i wmówienia mu, że wykonuje polecenie Jacoba/Wyspy biorę za pewnik. Tyle, że to nie tłumaczy niejasności jakie otrzymujemy po dodaniu do siebie następujących składników: przekonania Bena, że chatkę zamieszkuje Jacob i wiedzy Richarda, że jest inaczej. Ja rozumiem, że w "Lost" bohaterowie rzadko rozmawiają o ważnych sprawach i niechętnie dzielą się wiedzą oraz tajemnicami. Ale bez przesady.. Przecież prędzej czy później to by wyszło w praniu, prawda?
Kolejna kwestia to jak oni zdążyli obrobić tą chatkę; kolejno: Jacob i Czarny? Goodspeed zbudował ją w latach 70/80, potem Kuba musiał zadekować się tam na tyle długo, żeby zaczęto kojarzyć z nim ją kojarzyć (Ilana?), a następnie uwięzić MiB'a lub opuścić ją i oddać na jego łaskę, zakładając, że Dym nigdy nie był jej stałym rezydentem.

Cytat:

Dlatego właśnie uważam, że powinniśmy ubolewać nad formą udzielania odpowiedzi, a nie ich brakiem. Aha no i jest jeszcze ta interpretacja liczb z TLE.


Mniej więcej się zgadzam. Ja pogodziłem się z tym, że na na dużą część pytań odpowiedzi nie otrzymamy i cieszę się, że mimo wszystko jest ich całkiem sporo. Bo w porównaniu z poprzednimi sezonami jest ich zdecydowanie dużo więcej! To co mnie frustruje, to właśnie forma, czy może raczej rozbieżność w definiowaniu "odpowiedzi" przeze mnie (i jak podejrzewam większości widzów) i twórców. Dla mnie odpowiedzią na zagadkę liczb nie jest to, że są one związane z ocalałymi kandydatami. To właściwie można by powiedzieć kolejny tajemniczy zbieg okoliczności. Nie jest też odpowiedzią, że coś się dzieje dlatego, że takie są "zasady" - mam poważne obawy, że część rzeczy zostanie wyjaśniona w ten sposób.

Jest interpretacja z TLE i mnie osobiście się podoba. Najgorsze jest to, że z łatwością dałoby się to wpleść do kanonu, wrzucając do scenariusza kilka, dosłownie kilka, zdań opisujących cele Dharmy - w nawiązaniu zresztą do dyskusji o spieprzeniu tego wątku i nierozwiązaniu związanych z nim tajemnic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 20:42, 22 Mar 2010    Temat postu:

Najokrutniejszy Miesiąc napisał:
A kiedy, to powiedział, bo nie pamiętam?

Był z Ilaną dosyć blisko więc wnioskuję, że to on jej powiedział gdzie go szukać.


Niestety nasze spekulacje mogą okazać się zupełnie bezcelowe. Twórcy serwują nam za dużo sprzeczności, a za mało faktów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Pon 20:53, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 21:02, 22 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:

A skąd ten pomysł? / MAD


Rozumiem, że chodzi o pomysł z uwolnieniem q dniu katastrofy. To co prawda tylko przypuszczenia ale warto zauważyć, że w momencie katastrofy samolot rozpadł się na wiele części i pewne elementy spadły do oceanu a reszta na plażę i do dżungli. Istnieje więc możliwość, że jeden z elementów wylądował niefortunnie na linii wyznaczającej krąg wokół chatki przerywając ją tym samym. Szanse na to są oczywiście w rzeczywistości bardzo niskie ale przypominam, że to serial więc przejdzie każde w miarę logiczne rozwiązanie. Przykładowo mały element samolotu spada na okrąg, przerywa go, Potwór wychodzi z chatki, zauważa, żę krąg jest przerwany, wychodzi po tej rzeczy z niewoli i uradowany z wolności zmienia się w Czarny Dym i straszy rozbitków siedzących na plaży.

Jestem w stanie się posunąć jeszcze dalej w tej teorii,to ciało Christiana Shepharda spadło na krąg, Potwór przybrał jego postać i stąd scena z Vincentem znana nam z Missing Pieces, posiadając ciało Wróg Jacoba posiada też przeszłość i wiedzę osoby w którą wchodzi co wiemy z przykładu Locke'a.

Zapewne powiecie, że to ostro naciągane ale moim zdaniem całkiem możliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eMPE
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:24, 22 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Równie dobrze można by zadać pytanie czemu dopuścili do katastrofy samolotu. No bo jaki mogli mieć na to wpływ?

ale katastrofa samolotu byla determinowana przez jacoba, tak samo jak ajira i czarna skała. Dziwna sprawa jest z widmorem, ktory przez wiele lat staral sie bezskutecznie powrocic na wyspie (cos lub ktos go blokowal?), ekipie z frachtowca sie udalo (piekne obliczenia faradaya, notabene jego syna). A nagle gdy jest potrzebny Jacobowi gdyby nigdy nic wiedziac dokladnie gdzie ta wyspa jest przyplywa sobie lodzią podwodną, hmm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żoliborz

PostWysłany: Pon 21:45, 22 Mar 2010    Temat postu:

eMPE napisał:
Cytat:
Równie dobrze można by zadać pytanie czemu dopuścili do katastrofy samolotu. No bo jaki mogli mieć na to wpływ?

ale katastrofa samolotu byla determinowana przez jacoba, tak samo jak ajira i czarna skała. Dziwna sprawa jest z widmorem, ktory przez wiele lat staral sie bezskutecznie powrocic na wyspie (cos lub ktos go blokowal?), ekipie z frachtowca sie udalo (piekne obliczenia faradaya, notabene jego syna). A nagle gdy jest potrzebny Jacobowi gdyby nigdy nic wiedziac dokladnie gdzie ta wyspa jest przyplywa sobie lodzią podwodną, hmm


Jacob sprowadził samoloty, Czarną Skałą itp po to, aby przetestować kandydatów. Można założyć, że z tego samego powodu "zezwolono" przybyć na Wyspę Dharmie - wśród jej członków także byli kandydaci, choćby Goodspeed czy Inman.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Najokrutniejszy Miesiąc dnia Pon 21:50, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pon 23:38, 22 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
No nie do końca. Sayid wciąż może jeszcze zaskoczyć, Ilana jest w tej chwili bardzo ważna, również Hugo odgrywa pewną rolę. Ale owszem, część bohaterów tragicznie zmarginalizowano - Jina, Sun, Franka i Milesa. A co do Kate, to odnoszę wrażenie, że ona nic nie robi, po prostu jest tam gdzie się coś dzieje, ale niczym sensownym się nie wyróżniła.
Ale owszem, Sawyer i Jack w tej chwili są chyba najważniejsi, a Kate przyczepioną jak rzep do Sawyera też często oglądamy...

właśnie dlatego ten sezon jest taki kiepski - postacie są zupełnie papierowe.. wszystko wygląda jak teatr kukiełek - sami bohaterowie niczego nie inicjują, a "akcje" są tylko wtedy kiedy Jacob albo Dym każą im coś zrobić.. no chyba, że akcja to Hugo myślący o jedzeniu, Jack gapiący się w morze, Sayid patrzący w przestrzeń, Kate paląca ognisko itp. itd.. ogólnie mizeria..

Cytat:
Hej, Aron mógł się urodzić. Umierają kobiety, które zaszły w ciążę na Wyspie. Jeśli poczęcie nastąpiło poza nią, nic się nie dzieje. Dlatego Claire urodziła Arona (była już w ciąży, gdy przybyła na Wyspie) tak samo Danielle urodziła Alex.

więc po co te akcje z porywaniem Claire, zastrzykami i bunkrem medycznym?

Cytat:
nie bardzo rozumiem w jaki sposob i dlaczego jacob, flocke-dym czy "Inni" pozwolili na przybycie na wyspe armii amerykanskiej oraz dharmy w celu przeprowadzania na niej eksperymentow. Wszak inni zyli w niezgodzie z dharmą, wyspe mozna przeniesc, a dymek potrafil sie rozprawic z armią kimiego w krotka chwile..

Swoją drogą ciekawe dlaczego "uwieziony" dymek był na posyłki bena, ktory wzywal go z tunelu za szafą

Kolejna sprawa to kto byl uwieziony w chatce, jacob raczej nie potrzebowal "help me" z powodu prochu wokol niej, a dymek latał po wyspie. Czemu jacob zachowal swoje cialo, a ten gosc co z nim siedzial na plazy teraz jest Locke'em?


no właśnie! trzy kolejne ciekawe pytania na które zapewne nie doczekamy się sensownych odpowiedzi.. ktoś ma jakieś pomysły?

Cytat:
Jeszcze odnośnie problemu z rodzeniem dzieci na Wyspie. Ktoś na poprzedniej stronie napisał bodajże, że to jedna z zagadek pozostających do rozwiązania. Tyle, że... Wcale tak nie jest. Pokazano nam w serialu, co spowodowało cały problem i potwierdzili to Cuse i Lindelof.

mam nadzieję, że podzielisz się tą wiedzą Smile

Cytat:
A mnie się zdaję, że to [akcja w chatce] zależy od tego, o którym sezonie rozmawiamy. Dam sobie uciąć mały palec, że koncepcja twórców się od tamtego czasu zmieniła. Nie zdziwiłbym się gdyby wtedy ulokowali tam Jacoba, a potem (gdzieś w okolicach sezonu 4) pomyśleli: "A jednak nie, bardziej tu będzie pasował ten nowy koleś, którego właśnie wymyśliliśmy".


mam dokładnie te same odczucia.. w momencie akcji w chatce nie mieliśmy kompletnie żadnego pojęcia, że istnieje jakiś przeciwnik Jacoba ani że Dym może się personifikować, nie było też wiadomo, że Jakob jest taki wyprany z emocji /trudno go sobie jakoś wyobrazić rzucającego przedmiotami i Benem/.. na chwilę obecną akcja w chatce wygląda mi na manipulację Dymu w celu pozbycia się Kandydata - zresztą podobną akcję mieliśmy przy prowokowaniu Bena do zabicia Jacoba.. Ben nie słyszał szeptu, Locke słyszał - no i wiadomo co zrobi Ben jako osobnik zazdrosny, chorobliwie ambitny i bojący się utraty władzy.. Sam tekst "help me" tradycyjnie niczego nie wniósł - bo nie wiadomo było komu pomagać, w czym i jak /czyli norma - wiemy, że nic nie wiemy i nie mógł wiedzieć też Locke.. zresztą z dalszej akcji widzimy, że nikomu nie pomógł/

niestety z odcinka na odcinek widać coraz bardziej, że król jest nagi.. scenarzyści sami nie potrafią już ogarnąć tych wszystkich swoich teorii z 6 sezonów bez popadania w sprzeczności albo banał..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 23:55, 22 Mar 2010    Temat postu:

magdalia napisał:

Cytat:
Hej, Aron mógł się urodzić. Umierają kobiety, które zaszły w ciążę na Wyspie. Jeśli poczęcie nastąpiło poza nią, nic się nie dzieje. Dlatego Claire urodziła Arona (była już w ciąży, gdy przybyła na Wyspie) tak samo Danielle urodziła Alex.

więc po co te akcje z porywaniem Claire, zastrzykami i bunkrem medycznym?


Kilka powodów:

1. Inni chcieli zabrać dziecko Claire
2. Inni wszczepili implant Claire, aby ta mogła zachorować jak przybędzie Juliet
3. Othersi obawiali się, że też zginie- w końcu też są tylko ludźmi i nie wiedzą wszystkiego Razz . Dawali jej więc leki na wzmocnienie odporności organizmu. W świecie zewnętrzynym matka też musi przyjmować jakieś suplementy itp, a na Wyspie jest znacznie bardziej narażona na "coś" (nie powiem na co, bo jeszcze nie wiemy, co spowodowało bezpłodność u kobiet)

magdalia napisał:
w momencie akcji w chatce nie mieliśmy kompletnie żadnego pojęcia, że istnieje jakiś przeciwnik Jacoba ani że Dym może się personifikować, nie było też wiadomo, że Jakob jest taki wyprany z emocji


Mała dygresja: wiedzieliśmy, że Dym może się personifikować. Wiedzieliśmy to od 3x05.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 0:32, 23 Mar 2010    Temat postu:

Krzys napisał:
Inni chcieli zabrać dziecko Claire

no właśnie, kolejna zagadka - po co porywają dzieci? Smile

Krzys napisał:
Inni wszczepili implant Claire, aby ta mogła zachorować jak przybędzie Juliet

jaki znowu implant?

Krzys napisał:
Othersi obawiali się, że też zginie- w końcu też są tylko ludźmi i nie wiedzą wszystkiego Razz . Dawali jej więc leki na wzmocnienie odporności organizmu. W świecie zewnętrzynym matka też musi przyjmować jakieś suplementy itp, a na Wyspie jest znacznie bardziej narażona na "coś" (nie powiem na co, bo jeszcze nie wiemy, co spowodowało bezpłodność u kobiet)

leki na wzmocnienie odporności? zdaje się, że była mowa że musi brać te zastrzyki bo inaczej straci dziecko.. ale nie była narażona na to "coś" Smile bo przecież zaszła w ciążę poza wyspą..

Krzys napisał:
Mała dygresja: wiedzieliśmy, że Dym może się personifikować. Wiedzieliśmy to od 3x05.

naprawdę wiedziałeś już wtedy, że to Dym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eMPE
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:55, 23 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
wiedzieliśmy, że Dym może się personifikować. Wiedzieliśmy to od 3x05.

to chyba oczywiste, ze te wszystkie "zjawy": ukazujacy sie hugo(nie pamietam kto), christan (zasugerowal Locke'owi samobojstwo by uratowac reszte przyjaciol - hehe) czy alex (podczas manipulacji bena) to był dymek. Wszystko bylo zaplanowane. Ben mial się sluchac Locke'a, a Locke'owi nie dawaly spokoju slowa christaiana/dymka ze tylko jego smierc uratuje reszte- wiec posluchal rady (w sumie to ben go zabil, ale na jedno wyszlo). Po powrocie ben nie wiedzial, ze flocke to nie Locke, poszedl za jego glosem i zabil jacoba. Dlatego nie moge sie zgodzic, ze postac Flocke'a zostala wymyslona "z biegiem czasu". Nie wiemy tylko kiedy flocke zostal uwolniony z chatki (by mogl znow rzadzic dymkiem (?)). Dlatego trzeba rozdzielic dymek na czas uwiezienia i wolnosci. Wiem, ze to cholernie pokrecone, ale uwieziony MiB na czas zamkniecia w chatce mogl byc w jakis sposob rozdzielony od dymka. Tylko jak stwarzal zjawy w niewoli oraz dlaczego ciała christiana nie ma, a reszty ... ? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żoliborz

PostWysłany: Wto 0:58, 23 Mar 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
Cytat:
No nie do końca. Sayid wciąż może jeszcze zaskoczyć, Ilana jest w tej chwili bardzo ważna, również Hugo odgrywa pewną rolę. Ale owszem, część bohaterów tragicznie zmarginalizowano - Jina, Sun, Franka i Milesa. A co do Kate, to odnoszę wrażenie, że ona nic nie robi, po prostu jest tam gdzie się coś dzieje, ale niczym sensownym się nie wyróżniła.
Ale owszem, Sawyer i Jack w tej chwili są chyba najważniejsi, a Kate przyczepioną jak rzep do Sawyera też często oglądamy...

właśnie dlatego ten sezon jest taki kiepski - postacie są zupełnie papierowe.. wszystko wygląda jak teatr kukiełek - sami bohaterowie niczego nie inicjują, a "akcje" są tylko wtedy kiedy Jacob albo Dym każą im coś zrobić.. no chyba, że akcja to Hugo myślący o jedzeniu, Jack gapiący się w morze, Sayid patrzący w przestrzeń, Kate paląca ognisko itp. itd.. ogólnie mizeria..


Całkowicie się zgadzam. Może nie w kwestii oceny 6 sezonu, ale jeśli chodzi o postacie. Pisałem już o tym kiedyś odnosząc się do Ilany, która w ogóle jest totalnym przegięciem.
Właściwie to nie są już postacie tylko mechanizmy fabularne (w najlepszym razie, w najgorszym: pacynki). Fabuła nie jest dla postaci - tak jak to powinno być - ale postacie dla fabuły.
Właściwie to mam też poczucie, że na dużą część bohaterów pomysły skończyły się twórcom na początku 5 sezonu. Ale jako, że Kate nie idzie uśmiercić, a Claire musiała w końcu wrócić do serialu.... Wymyślono im bezsensownego linie fabularne, odpowiednio: nieprzekonujące, tandetne i niekonsekwentnie pokazane "szaleństwo" oraz "muszę odnaleźć Claire" (dla kogoś to jest przekonujące?). Postacie - poza paroma wyjątkami - stają się coraz mniej wiarygodne. Nie lepiej jest z Sayidem - równie dobrzy mógłby być martwy. I jak on może jeszcze zaskoczyć? Pomijając fakt, że samo zaskoczenie widzów nie przywraca mu statusu dobrze poprowadzonej postaci... Przejść na stronę Jacoba? :oczami: I to - słabe scenariopisarstwo - przeszkadza mi nawet bardziej niż zrobienie statystów z Jina, Sun i reszty.

Cytat:
mam nadzieję, że podzielisz się tą wiedzą Smile


Darlton przemówił i rzekł, że nie otrzymamy w serialu bezpośredniego wyjaśnienia problemów z rodzicielstwem (co w zasadzie oznacza, że żaden z bohaterów na głos nie oznajmi: "to i to doprowadziło do tego, że kobiety w ciąży umierają na wyspie"), dali nam za to dowód empiryczny wskazujący na to, co odpowiada za cały stan rzeczy.
Incydent.



Odnośnie dyskusji na temat porywania dzieci i zabawy Othersów z Claire:
1. Prawdopodobnie Inni nie wiedzieli, czy kobiety, których dzieci zostały poczęte poza Wyspą także umierają - stąd zastrzyki itp. Nie widzę tu nic, co trzeba by jeszcze wyjaśniać w serialu.
2. Inni porywali kobiety w ciąży i przeprowadzali badania z prostego powodu. Powód: obsesja Bena na punkcie problemu z dzieciakami. Nacisk na to położony był w 3 sezonie, pewnie większość osób już o tym zapomniała. Myślę, że przyczyną, dla której może się to jeszcze wydawać niejasne jest to, że twórcy nie zdążyli (?) nam przedstawić całego backgroundu Bena. Dam sobie uciąć kolejny mały palec, że w jego historii (ogólnie w rysie psychologicznym postaci) zawarta była śmierć Annie, noszącej jego dziecko. Śmierć spowodowana wiadomo czym. Jakby nie było dostaliśmy info, że Ben jako lider Othersów skupia się głównie na problemach z rodzeniem dzieci. O tym, że Inni jako społeczność chcieli przetrwać, a nie byłoby to możliwe bez porwań, skoro nie mogli się rozmnażać - nie ma nawet co wspominać.

Podsumowując: jak dla mnie, to całe zamieszanie dotyczące porwań, kobiet w ciąży i dzieci to jedna z niewielu rzeczy w "Lost", która doczekała się pełnego wyjaśnienia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Najokrutniejszy Miesiąc dnia Wto 0:59, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 12:31, 23 Mar 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
Krzys napisał:
Inni wszczepili implant Claire, aby ta mogła zachorować jak przybędzie Juliet

jaki znowu implant?


Kiedy Juliet po raz pierwszy przyszła do obozu rozbitków, Claire zachorowała. Juliet jej pomogła i niby stała się bohaterką, ale w jej retrospekcji dowiedzieliśmy, się że tak naprawdę Inni wszystko ukartowali. Wiedzieli, że będą potrzebowali nowego szpiega u rozbitków po porażce Ethana, więc żeby ten szpieg mógł się "wykazać" w obronie rozbitków, wszczepili Claire implant, który mogli aktywować w każdej chwili- on symulował chorobę.

eMPE napisał:
Cytat:
wiedzieliśmy, że Dym może się personifikować. Wiedzieliśmy to od 3x05.

to chyba oczywiste, ze te wszystkie "zjawy": ukazujacy sie hugo(nie pamietam kto), christan (zasugerowal Locke'owi samobojstwo by uratowac reszte przyjaciol - hehe) czy alex (podczas manipulacji bena) to był dymek.


Nic nie jest takie oczywiste Smile . Postacie w które NA PEWNO wcielał się Dym, to kolejno: Yemi i inni ludzie z przeszłości Eko, Alex, Locke. Christian też jest prawie wyjasniony, chociaż brakuje jeszcze jakiegoś małego potwierdzenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Wto 12:32, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Druszek
Rozbitek


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 20:43, 23 Mar 2010    Temat postu:

Tak sobie gadacie o tym co nie wyjasnione to ja jedna sprawe przytocze
Ben wchodzi do tajemniczego pomieszczenia w swoim pokoju spuszcza wode, przybywa dymek i zabija najemnikow
Ben ponownie spuszcza sobie wode na osad ostateczny ale dymek nie przybywa

To dymek przybywa sobie jak chce czy jak
I przeciez Ben pracowal dla Jacoba a dymek to jego przeciwnik


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Druszek dnia Wto 20:46, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin