Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

drago174

Najnowszy odcinek w sumie nie wybil sie jakos nadzwyczajnie Smile

calkiem spoko, lekko i przyjemnie jak by nie patrzyl Smile

Cala rodzinka sie zebrala i cos wykopuja Very Happy

Sylar hmmm teraz zrobili z niego taka psychologiczna postac - bedzie ciekawie Very Happy

Ogolnie to czekam na final tego sezonu licze na cos mocnego oby tworcy nie zawiedli Smile

Lukasz15

No i wkońcu dobry odc. Heroes.Niemożliwe a jednak prawdziwe Very Happy

Wydarzenia z 1961 bardzo ciekawe,dają obraz jak powstała firma.W teraźniejszości też wszystko ok.Coś mi się wydaję,że zanosi się polowanie na Saylara i będzie niezła buba Wink

Stach

Ostatni odcinek 3 czy tam 4 sezonu bo nie wiem jak to dzielic to dla mnie lipa totalna ;]

Nawet sie zapowiadało ciekawe, ale to co sie na koncu stało to żal żal żal... juz tak pokrecili wszystko że jakos nie specjalnie czekam na kolejny sezon...

pozdro

Henioo

Dobra, po finale, to coś napiszę.

Jakość serialu nie podskoczyła pod niebiosa dzięki temu Fullerowi. Odcinki dalej były debilne, a koncówki poprzednich nijak sie miały do następnych. Kopanie trupów bo jakas stara baba mówi, że tak trzeba? Bo oczywiście jakby odkopali już wszystkie, to na bank poznaliby jej siostrę od 50 lat gnijącą w ziemi. Nieźle. Potem syn Parkmana. To nie był przypadkiem nie jego syn w Heroes 1? Whatever. Hiro + Ando może byli fajni w sezonie 1. Ale teraz to lipa jest. Jak dwa geje i wcale nie są fajni. W ogóle sezon 1 miał parę błędów, ale ogólnie wszystko było logicznie rozpisane. W tomie 2, 3 i 4 to nic się nie trzyma kupy. Skoro Bennet ożył w drugim sezonie z kulą w mózgu, to czemu nie wzięli krwi Sylara i nie podali jej Nathanowi? Zawsze wykrwawienie to nie kula w mózgu. A teraz o finale.

Nawet w środku fajny był, jak Nathan z Peterem pchali się do Sylara. Ale potem było bezsensownie już. Biednie zakńczyli wątek Sylara też. Tyle czasu zabiłaj i w ogóle, a teraz od tak sobie zmienił się w Nathana. Denerwowały mnie też teksty o "najpotężniejszym człowieku na świecie". Gówno prawda, żeby prezydent USA był najważniejszy na świecie. No ale w końcu w filmach i serialach USA to USA jest najwazniejsze. No i na koniec Dżesika czy jak jej tam żyje i zabija ludzi. No szczyt debilizmu. Ciekawe, co musiała aktorka zrobić, że ciągle ją zabijaja i przywracają. Nawet w PB takiego przekrętu nie było. A co do śmierci, to Nathan umiera w kazdym finale, a nadal żyje. W nastepnym sezonie pewnie znowu zmieni zdanie, zauważy, że ma moce i będzie kopią Petera z jedynki.

Ogólnie ten tom lepszy od trójki, ale i tak to jest żal.pl i żalowo się oglądało. PEwnie zakonczą na sezonie 5, bo bedzie jeszce niższa oglądalność.

Lukasz15

Co do finału to był to najlepszy odc. IV tomu.Akcja była naprawdę dobra.Henioo ma racje,powinny podać krew Claire Nathanowi a prawdziwego Saylara spalić,ale gdyby tego nie zrobiliby to nie byłoby IV sezonu.Jessica żyje i jeszcze jest w stanie ciekłym-debilizm jak wspomniał Henioo.Mam nadzieję,że skończą na IV sezonie,gdyż serial nie ma przyszłości.

drago174

Odcinek fajny natomiast jak na final moim zdaniem mogl byc lepszy, niestety :/

Podobnie jak koledzy wyzej mysle o smierci Nathana , to jest chyba najglupsze rozwiazanie jakie moglo byc ;/ Oczywista oczywistosc , ze mogla go uzdrowic Claire zreszta tak jak to zrobila z Noah i juz raz z Nathanem jak byl spalony. Tyle , ze widze jedno wytlumaczenie po prostu zabijajac Saylara i uzdrawiajac Nathana nie byloby opcji zadnych na nowy sezon, a tak widac, ze "sztuczny" Nathan odzyskuje powoli swiadomosc Saylara i albo Saylar wroci albo cos sie pokreci Nathanowi i bedzie nowym "killerem" Very Happy

Do tego trzeba napisac , ze pan Danko zyje i na pewno z nim cos wyniknie w nastepnym sezonie w sumie ciezko mi wymyslec cos ciekawego co to sie bedzie dzialo , ale wierze w tworcow Smile

Odcinek jak pisalem mogl byc lepszy, ale najgorszy tez nie byl jedynie chyba koncowka rozczarowala ,a pozatym calosc odcinka calkiem calkiem... strasznym zalem moim zdaniem bylo nie pokazanie walki Sylara z Peterem i Nathanem ???!!! wioska

No i co jest z pania "lodowa" po co oni ja pokazali na koniec i przywrocili jak by do zycia... troszke naciagane moze to jakos wyjasnia Smile

To tyle ogolnie bym nie ocenial , ale jak bym musial to chyba 8 by wpadla z sentymentu do serialu.

irk

Lukasz15

Lukasz15

Sorry za dubbla ale chyba trzeba coś napisać,głównie to,iż w pon. odbyła się dwugodzinna premiera IV sezonu Smile

Jak dla mnie odc. premierowy był dość dobry,serial teraz przypomina stary dobry I sezon,przynajmniej ten odc. miał taki klimat ale mam nadzieję,że tak się utrzyma do końca i Herosi skończą się na IV sezonach Smile

Na koniec dodam Robert Knepper ma bardzo ciekawą postać,nawet podobną do T-Baga,te jego ruchy i dialogi Very Happy

z nim Herosi powinni powrócić do starego dobrego poziomu.

Stach

Hmm byłem zaskoczony obecnością T-Bag'a bo nie czytałem żadnych spoilerów, zapowiedzi, nie widzialem trailetów itp. itd.

pasuje zdecydowanie do swojej roli Razz

a odcinek daje rady, choć nie moge już patrzeć na Clair od pierwszych odcinków Neutral

tak przewidywalna jest jak to że... ahh no ale zobaczymy co będzie dalej, na pewno będe oglądal, bo nie mam zamiaru skonczyc w takim momencie Wink

pozdr

Lukasz15

Trzeci odc. dość dobry,może nawet ciut lepszy od poprzednika,taki dość uczuciowy Razz

Claire już mnie nie denerwuje,teraz numer jeden do odstrzału to jej kumpela Gretchen,już po pierwszych 5 min jej nie cierpiałem,coś mi się wydaje,że dużo namiesza,ciekawe ocb. z tymi kompasami...

irk

I Heroes ruszył. Trzeci odcinek dla mnie lepszy od premierowego. Zupełnie zbędne są dla mnie historie z Claire - ciepłe kluchy, pogaduchy, "śmichy-chichy". Jeszcze się pewnie okaże że ta Gretchen jakąś moc w sobie odkryje...
Samuela i resztę jego cyrkowej grupy powinni pokazywać częściej, bo to oni zapewne będą "mieszać" w tym sezonie. Trójkąt Nathan - Parkman - Sylar jest wątkiem zupełnie bez sensu.
Na plus w 4x03 historia niesłyszącej kobiety, która odkrywa swoją zdolność (nowa świeża krew serialu). Mamy tu ciekawość a zarazem strach przed tajemniczą "magią dźwięku". Niezwykła była ta scena w parku.
I oczywiście Samuel, który już werbuje nowych członków "kompasowego bractwa".

Lukasz15

Najnowszy odc. dość nudny,retro "Nathna" lipa,jedynie końcówka dobra,Saylar is back Very Happy

Henioo

Wstrzymywałem się z postami o odcinkach 1-4. Miałem mieszać z błotem, ale jakoś nie mogłem się zabrać. A dzisiaj obejrzałem 04x05 i muszę przyznać, że jeżeli następne odcinki utrzymają poziom, serial pójdzie dobrą drogą fabularną, to może powrócić do stanu z sezonu 1. Nie, żeby było super świetnie, ale odcinek był zwyczajnie dobry. Dobry ruch z tym, że Sylar nie pamięta, kim jest. Teraz mamy tylko dwie opcje. Albo będzie walczyć przeciwko T-Bagowi albo z T-Bagiem. Ja osobiście bym wolał, żeby był jak Peter z jedynki, a T-Bag i jego mafia takim Sylarem. PEwnie tak nie będzie, ale daję temu serialowi nową szansę, bo naprawdę może jeszcze wyjść z dołka. A raczej dna i 40 metrów mułu.

P.S.

A T-Bag to jakiś inny jest? Czemu Peter nie miał jego zdolnosci, huh? Jeszcze mu legalnie dłoń podał.

Lukasz15

Z tą nieprzejętą mocą T-Baga to kolejny błąd twórców zapewne ;] Co do odc. to był zwyczajny,może nawet dobry ale jak na ten serial to owy odc. był lepszy niż połowa III sezonu.

Henioo

Następny odcinek słabszy był, IMHO w zlym kierunku z tym Sylarem idą. Chyba będzie kopią z sezonu 3. Raz dobry, raz zły.

No i trochę kijowo myślą. Pokazują Charlie. Przecież ona miała moc, że wszystko zapamiętuje. A skoro Sylar ma jej moc, to powinien też wszystko pamiętać świetnie.

Czekam teraz tylko na debilne wyjaśnienie, co się stało z Sylarem od Parkmana.

Lukasz15

Dokładnie odc. dość nudny,szkoda policjanta,ta rodzina T-Baga to jakaś sekta jest ;]

Henioo

Dwa odcinki były. W tym poprzednim debilność za debilnością. Jak Sylar może być w Parkmanie? Przecież on powiedział SYLAROWI, żeby był Nathanem, a nie Nathanowi, żeby wypędził Sylara z ciała.

Mniejsza o to. Claire i jej les kumpela w rzeźni. Ta czarna invisible man jest niewidzialna, tak? To jakim prawem rzuca cień? Aha...

Nowy odcinek był słaby, jak tak podsumować cały. Najgorszy był hipokrytyczny Bennet. Chciał zdradzić żonę, a przeszkadza mu, że za 3 lata jakiś facet odbiera telefon. No i ta postać tej blondyny OMFG.

W środku miałem jednak nadzieję, że stanie się coś wspaniałego, pójdą na żywioł i Hiro cofnie się do finału 1 sezonu i powstrzyma całą akcję z sezonu 2, 3 i 4 i znowu mielibyśy zajebisty serial. A tu zmieniają taki ważny szczegół z tą Charlie i przyszłość taka sama. T-Bag chciał prawdziwego Sylara. Czemu go nie wziął i nie zaprowadził do siebie sprzed 3 lat i nie powiedział od razu sobie, żeby nie zabijał Mohindera? A właśnie, Mohindera nie było w tym sezonie. Myślałem, że już nie wróci, bo zawsze on mówił od jakiegoś czasu "previously on Heroes".

Fajnie jednak było zobaczyć postacie z okresu, gdy serial był zajebisty.

Niech już kończą, bo tylko mieszają i dają płone nadzieje na poprawę fabuły.

P.S.

Czegoś nie rozumiem. Od kiedy Hiro odzyskał moce? Pamietam, że w sezonie 3 mógł tylko czas zatrzymywać, potem nie mógł wcale przez tą głowę, a teraz znowu ma pełną moc. WTF.

Lukasz15

Jak zwykle błędy twórców,ale jednak IV sezon jest ostatnim to jakoś dam rade go obejrzeć to końca Wink

co do odc. to taki sobie,tez myślałem,że pójdą na żywioł i zmienią przyszłość(coś aka lost Very Happy

) ale tak się nie stało.

MAD

Odcinek dużo lepszy od poprzednich, co nie zwalnia go od błędów logicznych. Jak to jest, że Hiro, Ando i Sylar nic później nie pamiętali? Ogółem ten sezon jest nudny, jedynie wątek cyrkowców i postać Kneepera trzymają poziom. To co dzieje się pomiędzy Mattem, Nathanem i Sylarem to dla mnie totalna głupota. Dlaczego scenarzyści nie dadzą mu po prostu umrzeć? Ile razy można zdychać?