Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

xydorux

Wpadlem do tawerny zaraz po przyjezdzie z katowic. Mialem okazje ogladac naszych siatkarzy na zywo w spodku. Ku mojemu zaskoczeniu w tawernie nie bylo tej znanej i fajnej atmosfery, lecz istna zadyma... zapewne wiekszosc z uczestnikow nawet nie ma pojecia jak sie rozpoczela... zaczalem wiec opowiadac o wrazeniach ze Spodka...coraz wieksza grupa osob sie zaczelaprzysluchiwac, a i awantura powoli sie konczyla...

Henioo

właśnie się dowiedziałem że nikt mnie nie udeżył, a to przez Pionera mnie nera szarpie ;( przez niego mam amnnezję... wszysycy się biją! Haos...al na szczęscie dwóch "sprzątaczy" przyszło posprzątać awanturników, dobrze że nikogo nie zabili i nikt nie ucierpiał(a ja to co?!)... już jest luzi, muszę się napić, podeszłem do baru...

Pioner

Sytuacja zostałą opanowana...nikt juz sie nie bił...Podszedłem do poszkodowanego
Witaj Henry... Nie chciałem Cie zranic ... Postawie Ci za to piwo :p

Henioo

W końcu mogłem usiąśc, portfel też mi zaje*ali.... eh. Podszedł Pioner, zapuścł jakąś zajawkę z przeprosinami czy coś, niewiem, nie słuchałem, ale usłyszałem że chce mi postawić piwo, więc nie odmówiłem...

Olgierd

[Słuchajcie,teraz opowiem o sobie jako narrator,ponieważ jestem nieprzytomny]

Olgierd leżał nieprzytomny.Wszyscy powoli wstawali,jednak on nie.Leżał,i leżał,i leżał.Wreście ktoś do niego podszedł,to był Henioo i Xydorux.Gapili się nan niego,próbowali go obudzić,ale nic niezadziałało.Olgierd został położony na stoliku,żeby można było jakoś przejść.

[Teraz już przejmuję swoję rolę]

Ahh,bolała mnie głowa.Gdzie ja jestem?Byłem w tawernie położony na stoliku,jednak z tego,co pamiętałem,to padłem na podłogę!.Nieważne.Wstałem i zobaczyłem,że w tawernie jest sprzątanie po zadymie oraz wszyscy się uspokoili.

Pioner

Była to niezła zadyma...Wszystko porozwalane dookoła..wszedzie brudno...Ktoś powinnien to posprzątac...Popatrzyłem na Henrego i zapytałem
Kto rozpoczął to zadyme ?/
Nagle zobaczyłem ze Olgierd lezy na stole...Był chyba nieprzytomny..musiał niezle dostac w łeb...:d

xydorux

Takze i ja zamowilem cos do picia, bo po opowiadaniach troche zaslo w gardle. Towarzystwo znowu zaczelo sie "integrowac", a i Olgierd w koncu oprzytomnial...powoli wracal klimat tawerny...wiekszosc z ludzi wziela sie za porzadki i po chwili tawerna byla juz uporzadkowana...mozna bylo spokojnie usiasc bez obaw ze cos spadnie na glowe...

Henioo

Kurde, jeszcze z szarpiącą nerom musiałem cucić nnych, dobrze ze barman obiecał za to piwo, o bym tego nie robił, właśnie obudziłem, wraz z xydoruxem, Olgierda, podszedł Pioner i zapytał jak sie to zaczęło, a ja coś tam mu powiedziałem, chyba ze nie pamietam, bo leżałem 6 dni pod stołami, zajeba*li mi potrfel i komórę, jak wstałem to dostałem lampą... amnezja się pogłębiła.... poszedłem cucić innych...

Olgierd

Zamówiłem browca.Kiedy dostałem ten brązowo-żółty napój,to zacząłem oczywiście pić.Pyyychchha!Tawerna była w coraz lepszym stanie,ludzie sprzątali,dlatego postanowiłem niebyć niewporządku do luzi,i zacząłem im pomagać.

Simon

Weszedłem do tawerny i zobaczyłem obraz nędzy i rozpaczy... Po chwili dowiedziałem się kto się bił i kot strzelał... Był niezle wkurzony bo tawerna zaczęła spadać na psy. Rozdarłem się na cały bar i oznajmiłem że takie coś ma się zdarzyć ostatni raz, a za strzelanie z gnata będziemy wypraszać z tawerny. Jak można strzelać w barze do ludzi?! Powiedziałem wszystkim że jeśli się to powtórzy to z uczestnikami tej rozróby będzie zle. Ma panować spokój!!! Nie miałem czasu na piwo ani coś mocniejszego. Był wkurzony... Wyszedłem z tawerny i oznajmiłem że nie wiem kiedy się pojawię...

Pioner

Henry i Xydorux cucili innych..Ja siedziałem za barem i popijałem piwko ;] Patrzyłem na ludzi i nagle Podszedłem do Xydoruxa i zapytałem
Jak tam było w spodku :p
Nagle wszedł jakis facet...Wytłumaczyłem mu grzecznei ze nie strzelałem do ludzi tylko do lampy i przypadkiem dostał Henry...Kiedy mu to powiedziałem znów spokojnie usiadłem przed barem...

xydorux

Rozmowa z Pionierem o Spodku trwala bardzo dlugo... trudno bylo ujac w slowa wrazenia... atmosfere znakomita, kibice znakomici, a i zawodnicy zagrali porywajace, pelne emocji spotkanie...rzecz jasna o cheerliderkach tez wypadalo powiedziec cieple slowo...sluchal uwaznie, co chwile mowiac ze chetnie pojechalby na taki mecz... zachecalem jak tylko moglem, bo takie mecze pamieta sie do konca zycia...

Henioo

Chodziłem sobie spokojnie po barze, szukajć skradzionych rzeczy, pytając czy jest tu jakiś cwaniak, ludzie rozmawiali o sporcie(fuj!).... nie było żadnego cwaniaka...

Piter822

sory Wiski, nie wiedzialem ze ktos robi za barmana Razz

<hr>
w barze doszlo do jakichs zamieszek, przygladalem sie z boku popijajac warke, po skonczeniu dwoch kolesi probowalo ocucic reszte

Pioner

Długo dośc gadałem z xydoruxem...Opowiadał mi o wszystkim co działo sie w spodku...Powiedziałem do niego ze takei mecze to moge tylko w tv ogladac poniewaz dośc daleko mam do spodka...Chciałbym sie zjawić na takim meczu keidys ;] Wziołem łyk piwa i rozejrzałem sie po tawernie ;]

Olgierd

Henry miał krzywą minę.Spytałem się,co się stało a on odpowiedział,żę ktoś ukradł mu portfel i telefon.Poważna sprawa,odrazu skierowałem podejżenia na barmana WISKI'EGO,ponieważ gwizdnąl mi kiedyś 6 zielonych,Henry to pamiętał.Powiedziałem,żę mu pomogę,a on się ucieszył Smile

WISKI

spoko
________

Henry powiedział coś o tym, ze chciałby wyjechać na mecz...zaproponowałem, że kiedyś możemy takie coś zorganizować...

Piter822

skonczylem popijac piwo i podszedlem do tego cfaniaka, Pioner-tak go chyba zwali
hej ty! o co poszlo przed chwila-na mysli mialem zadyme

Pioner

Podszedł do mnie chyba Piter z numerkiem "822" Very Happy

Pytał cos o zadyme..Ja mu poiwedziałem ze nie wiem kto zaczął ja...

Piter822

widac koles(Pioner) byl za bardzo wciety, zeby mi opowiedziec o co poszlo, wiec odszedlem