Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Silver

No to agenci jacyś. U mnie jest tak że jak sie mówi że rodzice za pół godziny powrócą, to wszyscy momentalnie trzeźwieją albo na sile udają trzeźwych i chowają flaszki. Razz

U nas nikt nie odwalał, no tylko jednego kolege trzeba było nieść przez pół korytarza bo zazgonił. A że waży dużo to troche nam to zajęło.Kolefga w domu ma takie strome schody, że co chwile ktoś mało sobie łba nie skręcił, bo biba na piętrze była. Dziewczyn trochę mało, ale cóż. Razz

MAD

Najlepsze są takie typy, co zamykają się w pokoju i grają w warcaby Laughing

.

Dera

keyka

Master Flamaster

Odświeżam temat Smile

.
Z kumplami planujemy wysprzatać starą kanciapę, napalić w piecu, kupę żarcia ogarnąć, 4 komputery i łupanie w CoDa, CSa i inne Smile

. Tylko bez śmiania się Razz

.

Adek goku

To tak planuje wraz ze znajomymi iść do mojej dobrej przyjaciołki z klasy do Willi. Kupując duzo jedzenia , Alkoholu i to by było na tyle Wink

Lukasz15

Hmmm sylwek albo z Dr. Housem albo z Dr. Dorianem i jego znajomymi...więcej się nie spodziewam,a jak się wkurzę to spędzę sylwka z Jackiem Danielsem przed lustrem...

MAD

Ja ide do nie wiem.

Master Flamaster

Kacpik

muza z wiezy, syta wyzerka, litry pepsi, filmy, łupanie w jakieś giery, w tle sylwester z TVP2 z tv, o polnocy na miasto Wink

nie wiem jeszcze jak z % Razz

Alfik

Zapomniałeś dodać , że mamy jeszcze stos fajerwerek do wystrzelenia Wink

Ace

Widzę chłopaki się bawią tak samo jak u mnie - typowe gay party...
ale kombinuję, nie wszystko stracone!

Simon

sylwester zakonczy sie dla mnie tak jak kazda sobota czyli na mega kacu Razz

MAD

Ace

wilkstepowy

Były plany były na imprezę w akademiku, potem na domówkę w Sopocie, ostatecznie stanęło na tym, że sylwester odbywa się u mnie Wink

, wczoraj mieliśmy zaprawę
Szczęśliwego wszystkim
Exclamation

Sprostowanie, wyszło tak, że zaliczyliśmy spacer i 2 domówki.
U mnie była tylko część imprezy.
Wink

MAD

Żyję na tym świecie już kilkanaście lat. Niby nie dużo, ale dochodzę do wniosku, że ludzie będą mnie zaskakiwać swoją głupotą do końca życia. Otóż wbiłem się na te gimparty, o których pisałem wcześniej - domek jednorodzinny. Nie minęło pół godziny jak trzech debili zaliczyło zgona, w tym jeden przed domem. Wszyscy zarzygani, jeden rozciął sobie brodę, drugiemu farba z nosa leci. Nie wiem jak oni to zrobili. I pomyśleć, że są tylko rok, czy dwa lata młodsi. Jakby tego było mało: o 12 wszyscy się kochają, ściskają, a kilka minut później dwóch cymbałów zaczyna się bić, bo jeden drugiemu wszedł do kibla. Takich incydentów było więcej, ale nie chce mi się ich wypisywać. W każdym razie kończyło się tak, że zamiast się bawić, to musiałem ogarniać tą bandę jełopów. Teraz przynajmniej rozumiem czemu nie sprzedaje się dzieciom alkoholu.

Tego sylwestra zdecydowanie nie zapamiętam dobrze. Smutne jest to, że ktoś potrafi schrzanić ci noc, na którą czekałeś cały rok.

Henry

No, lepsze to niż sylwester na sb Laughing

Adek goku

Henry