Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Ace

Domówka z ;*. Smile

Odlot, 11 osób, na każdego ponad miarę płynów. Mr. Green

Z pozostałości jeszcze zrobimy pewnie kilka imprez. Laughing

Będzie supcio. Laughing

Lukasz15

Ja ide do kumpla,na 4 osoby mamy 5g Leszka Sensimillera ;] reszta pije napoje(wyskokowe Wink

)będzie gicior Very Happy

Silver

Domówka, domówka. Płynów również ponad miarę i ze 20 pare ludzi.
Grubo będzie Very Happy

keyka

Swojego czasu tez chodzilam na domowki, tez sie alko lalo i tez bylo zaje. Nawet sama takie robilam. Znudzilo sie ;]
W tym roku ide na bibke calkowicie w stylu hip-hop, rap. Jakies bitewki, koncerty, ogolnie doooooobry w chhhhhh.oinke klimat. Troche nowosci, troche oldschool`u. Wypas Razz

A i najwazniejsze... Nie musze martwic sie o kreacje na sylwestrowy bal...

Tabasko

Dera

Z tym, że Marcos pisał to ponad rok temu Laughing

ale poza tym to ok ;]

Tabasko

Marcos

Trochę ^^ Ale miasto fajne, byłem tam kilka razy i jestem zauroczony, jeszcze tam wrócę ;]
W tym roku postanowiłem, że nie będę szedł na żadną imprezę, domówkę, rynek itp. Spędzę Sylwestra w domu, odpoczywając od wszystkich i wszystkiego przy jakimś dobrym filmie, najlepiej horrorze Smile

A i propozycje jakiegoś filmu mile widziane Wink

Master Flamaster

W domu, najprawdopodobniej przed kompem/tv gadając z innymi/oglądając jakiś film. Były plany i ambicje by w Poznaniu się spotkać ze zwierzakami, ale szybko zostałem sprowadzony na ziemię... Może za rok...

wilkstepowy

Jeżeli się jutro na Myslovitz nie doprawię, bo jeszcze nie wyzdrowiałam do końca Crying or Very sad

to prawdopodobnie w gronie sporej ilości osób, spędzę sylwka na imprezie u znajomych koleżanki, jeżeli to nie wypali, to w mniejszym gronie u innej koleżanki Razz

, lub tez pod teatrem gdzie pewnie znowu przemycę alkohol jak rok temu Twisted Evil

dzik

żadnych konkretnych planów. pojawiło się pare propozycji, ale nie jestem do nich przekonany. moze po prostu zrobię sobie sylwestra z jedynką i samemu się uwalę? Very Happy

MAD

Z tym sylwestrem to śmieszna sprawa jest. Połowa mojej okolicy TEORETYCZNIE nie robi melanżu (już widzę te opowieści co tam się nie działo....). Za to druga połowa szuka kogoś by ich przygarnął....W sumie nie dziwię się organizatorom, bo ja na 2 dzień pewnie nie miałbym chaty. Jakie założenia? Część nocy spędzę zapewne na dworzu, a część u typa z rodzaju "Jestem spoko gamoniem, który funduje wszystkim wódkę". Będą blanty i herbata. Nie wykryje nas nawet policyjny radar! Podsumowując:

BIEDA W TYM ROKU. Nie tak to sobie wyobrażałem.

Amos81

ja domówka na ursynowie z przyjaciółmi Very Happy

Henioo

A ja w tym roku piłem Piccolo. Nie wiem, kto to wymyślił, ale jak się dowiedziałem, to było za późno. Razz

Po północy w PL wyszliśmy na dwór i pokazaliśmy Angolom co to znaczy strzelać fajerwerki. Przysłali patrol padalce! Razz

Ale policja tu lamery to nic nie zrobili i jeszcze życzyli happy new year. ;> W domu bylismy akurat jak w Londynie odliczali do północy i własnie nieszczęsny Piccolo piłem. Razz

pozdro.

Fisher

Lepszy Rydz niż nic ;] Ja w domku spędziłem, przed kompem, nie przysłali policji, ale jak zaczęli strzelać tymi petardami, to... huk za hukiem. Filmik nawet nagrałem Very Happy

I jeszcze puścił ktoś takie fajne petardy, unosił się w górę, świeciły na czerwono i leciały sobie w bok... Zarypisty widok. Jakby miały spadochron, taki jakby kształt był, ale leciały w bok.

Ace

A ja mialem ostro. Petardy tez zajebiste, najlepszy jakiś sąsiad który odpalił petardy między domki. Laughing

Idę spac, bo czuję, ze kac się zbliza : | nara

MAD

Veni Vidi Vici. Przybyłem, Wypiłem, .....

Generalnie w tym roku był spontan i sporo kombinowania. Siedzieliśmy u koleżanki mieszkającej za górami, za lasami (czyt. osiedle obok). Nagle wielmożna oświadczyła, że w związku ze zbliżającą się inspekcją papy, lepiej żebyśmy się ulotnili na jakiś czas. Nie chciałem być natrętny, więc wyruszyłem metrem to another koleżanka. Wbiłem tam z innymi napotkanymi po drodze wojownikami i zastaliśmy lekki zamuł. Po jakimś czasie przybyła eskapada od 1 koleżanki (czyt. nie chciała ich wpuścić) i tak przesiedzieliśmy aż do 4. Wracając wpadliśmy z kumplem do czarnej dziury.

Pozdrawiam wszystkich świętujących sylwestra w tibii Laughing

.

Silver

Ta i już. Było fajnie do pewnego momentu. Wypiłem optymalnie - nie za dużo, nie za mało. na 20 osób jeden zgon, reszta się jakoś trzymała. Niestety poszedłem, już po 4, bo ktoś mnie mocno wpienił.
Ale wspominam miło :]

MAD

Nachodzi mnie taka refleksja w związku z zachowaniem na melanżach. Wkurza mnie to co ludzie odwalają na domówkach. Organizator się poświęca, pilnuje aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, a wszyscy mają to w dupie. Przykład: mój kumpel zaprasza paru ludzi z klas, zaufani ludzie i co się okazuje? Pendrive i aparat is gone. Mówi się jełopom gdzie wyrzucać śmieci, czego nie ruszać, a ci nic. Dziewczyna leży narąbana, w okół burdel, do przyjścia rodziców pół godziny i 2 osoby raczą ogarniać dom. Przykre.

[link widoczny dla zalogowanych]

Vitek

Tak to już jest z domówkami. Popiją i szaleją, trzeba ostrożnie gości dobierać Smile