Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teoria o postrzeganiu czasu w Lost
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Serial / Teorie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 21:31, 06 Maj 2009    Temat postu:

Dawno żaden odcinek nie namieszał mi tak w głowie jak "Variable". Podsumujmy naszą wiedzę na temat podróży w czasie:

-Whatever Happend Happend
-Desmond is special
-Rozbitkowie są zmiennymi
-Istnieje tylko jedna linia czasowa.
-Whatever Happend Happend Maybe Not Happend?


Czy rozbitkowie mogą coś zmienić? Jedynym wyjątkiem od reguły WHH jest jak narazie rozmowa Daniela z Desmondem. Kwestia czemu przypomniał to sobie dopiero w 2008 nadal pozostaje dla mnie zagadką. Niemniej jednak jest do dowód na to, że jego zasady nie dotyczą. Załóżmy, że przy udziale Desmonda uda się uniknąć katastrofy samolotu (na co się nie zanosi). Rodzi się pytanie jak się to wszystko ma do Ajiry? Nie widzę przeszkód. Czas dla obu grup płynie tak samo. Pomijając oczywiście fakt, że dzieli ich 30 lat Very Happy . Na poparcie tej tezy przypominam, że dla Ajiry i Zmiennych minęło tyle samu czasu od momentu opuszczenia wyspy. Czyli ekipa w 2008 odczuje zmianę dopiero w momencie kiedy dokona się ona z perspektywy Jacka i paczki. Jednak zmiana biegu wydarzeń oznacza raczej koniec serialu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której latają po świecie kopie rozbitków Razz . Tak więc wolę pozostać przy WHH.

Pozostaje jeszcze pytanie jaka jest w tym wszystkim rola przeznaczenia. Gdyby Charlie zginął za 1 razem to czy Frachtowiec znalazłby wyspę? Ktoś powie, że wszechświat wszystko koryguje. Nie był bym taki pewien. Już sama zmiana sposobu jego śmierci jest zaprzeczeniem WHH (Efekt Motyla).

Niniejszym dochodzę do wniosku, że tych rzeczy nie da się wyjaśnić za pomocą logicznego rozumowania. Znając nieprzewidywalność serialu scenarzyści znajdą jeszcze milion sposobów na wybrnięcie z tej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Śro 21:38, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 23:03, 06 Maj 2009    Temat postu:

MAD napisał:
Pozostaje jeszcze pytanie jaka jest w tym wszystkim rola przeznaczenia. Gdyby Charlie zginął za 1 razem to czy Frachtowiec znalazłby wyspę? Ktoś powie, że wszechświat wszystko koryguje. Nie był bym taki pewien. Już sama zmiana sposobu jego śmierci jest zaprzeczeniem WHH (Efekt Motyla).


Nigdy chyba nie dowiemy się, co by się działo, gdyby Charlie zginął za pierwszym razem Smile . to była zupełnie inna rzeczywistośc, która zmieniła się, gdy Des go uratował. Być może ktoś inny popłynałby do stacji Zwierciadło, ale z drugiej strony, czy potrafiłby "wyklikać" Good Vibrations? Czy może zapamiętałby cały kod liczbowo, co Charliemu się nie udało? Teraz można tylko gdybać.
Co do zapobiegnięciu katastrofy przez Desmonda... On już miał szansę to zrobić, podczas pierwszego skoku. Gdyby nie pani Faraday to Desmond ożeniłby się z Penny przekonany, że wszystkie lata na Wyspie były złudzeniem i w efekcie lot 815 nie rozbiłby się na Wyspie. Chyba, że Kelvin wtedy z jakiś powodów nie zdążyłby wcisnąć przycisku, ale to również tylko gdybanie. Z tego co na razie wiemy to Des utracił możliwość podróżowania w czasie i nic już nie może zmieniać.

EDIT:

Jak dla mnie WHH nadal jest na piedestale, a Dan bredził z tymi zmiennymi. Miłośc do ukochanej była silniejsza od wiary w jakiekolwiek prawa fizyki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Śro 23:05, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
john black
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:50, 08 Maj 2009    Temat postu:

Po 15 odcinku wpadłem na całkiem dziwną teorię..... Otóż kiedy Sawyer odpływa z wyspy wpadłem na pomysł , że "Sawyer" przez którego doszło do morderstwa jego matki jest tym samym Sawyerem , jednak zdaje mi się ,że to głupia teoria a w dodatku niemożliwa Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloo
Człowiek Nauki


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Poznań
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pią 17:23, 08 Maj 2009    Temat postu:

Gratuluję, zdobyłeś nagrodę "Najgłupszej teorii roku".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patryk1994
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pią 18:17, 08 Maj 2009    Temat postu:

john black napisał:
Po 15 odcinku wpadłem na całkiem dziwną teorię..... Otóż kiedy Sawyer odpływa z wyspy wpadłem na pomysł , że "Sawyer" przez którego doszło do morderstwa jego matki jest tym samym Sawyerem , jednak zdaje mi się ,że to głupia teoria a w dodatku niemożliwa Very Happy


Zgadzam się z Bloo i skoro sam uważasz, że jest taka głupia i w dodatku niemożliwa to po co ją napisałeś? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sado
Rozbitek


Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pią 20:33, 08 Maj 2009    Temat postu:

john black napisał:
Po 15 odcinku wpadłem na całkiem dziwną teorię..... Otóż kiedy Sawyer odpływa z wyspy wpadłem na pomysł , że "Sawyer" przez którego doszło do morderstwa jego matki jest tym samym Sawyerem , jednak zdaje mi się ,że to głupia teoria a w dodatku niemożliwa Very Happy


Przecież zostało wyjaśnione, kto był Sawyerem z dzieciństwa Jamesa, więc nie rozumiem w ogóle skąd ten pomysł...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pią 20:51, 08 Maj 2009    Temat postu:

john black napisał:
Po 15 odcinku wpadłem na całkiem dziwną teorię..... Otóż kiedy Sawyer odpływa z wyspy wpadłem na pomysł , że "Sawyer" przez którego doszło do morderstwa jego matki jest tym samym Sawyerem , jednak zdaje mi się ,że to głupia teoria a w dodatku niemożliwa Very Happy


Zdecydowanie niemożliwa. Co, Sawyer miałby nie zorientować się, że jego syn wygląda tak samo jak facet, którego spotkał kilkadziesiąt lat temu na Wyspie? W dodatku tak samo się nazywa Razz . A jak trafia na Wyspę, widzi Bena i Toma.... Nie poznałby, gdzie jest?

I najlepsze:

Sawyer miałby nie poznać SAMEGO SIEBIE w Czarnej Skale i czytając list nie zorientować się o co naprawdę biega? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Serial / Teorie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin