Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Mirage

</center>

Już za 2 dni początek bez wątpienia wielkiej imprezy sportowej - ZIMOWYCH IGRZYSK OLIMPIJSKICH - VANCOUVER 2010.

Dlaczego ja czekam na nią z niecierpliwością? Ponieważ:
1. Mam ferie do końca lutego, więc mogę oglądać po nocach.
2. Uwielbiam hokej w wykonaniu najlepszych narodowych drużyn świata, do tego fajnie się słucha komentarza Darka Szpakowskiego w czymś innym niż futbol.
3. Szanse medalowe są... I tyle, nie będe zapeszał. Osobiście jednak wydaje mi się, że szału nie będzie (a wręcz zawód) i przywiozą nasi max 2 medale.
4. Trudno mi uwierzyć w nagonkę mediów na Małysza. Chłop tyle zrobił już, a oni cały czas go atakują z tymi medalami. Wcale nie wydaje mi się, że Adam ma szanse na medal. Będzie w czołówce, w siódemce, może w piątce, tak jak przez cały sezon. Może uda się walnąć brąz na małej skoczni, kto wie... Jednak wole się nie napalać, żeby się zbyt mocno nie zawieść.
5. JUSTYNA - też nie będzie cudów. Bez podbiegów i górzystych tras będzie mieć bardzo ciężko by załapać się do czołówki.
6. Kolejna impreza sportowa... Jak zawsze, dwa tygodnie emocji, z Polakami i bez Polaków. Szkoda, że nocami, ale za to cały dzionek wolny. W sumie nie wiem co lepsze:
PEKIN i oglądanie od 3 nad ranem do 15-16, czy... VANCOUVER i transmisje od 18 do 6 rano... :/

So... Będziecie oglądać? Będziecie się emocjonować? Jak Wy oceniacie medalowe szanse naszych rodaków.

Justynka_

Ja będę trzymać kciuki za Adama, Justysię i Tomka Wink

i chciałabym żeby jakiś młody nasz skoczek nas zaskoczył Wink

(ha! przeczytajcie to zdanie szybko!)

Stach

Ja bym powiedział że przywieziemy kilka medali jeżeli troszkę nam szczęście będzie sprzyjać a nawet myślę że wystarczy żebyśmy pecha nie mieli.

Justyna, nie będzie miała lekko bo nie ma podbiegów, ale mimo wszystko myślę że jeżeli jej nie zje stres i nie zwariuje, bo w końcu jest główną faworytką i wszyscy mówią że ma szanse na 5 złotych. Myślę że jak opanuje emocje to z 3 medale spokojnie może mieć.

Adam widać że formę ma, jeżeli nic się nie będzie działo to IMO będzie walczył głównie z Ammanem o 1 miejsce, ale jednak Amman IMO jest mocniejszy. Schlirenzauer też oczywiście się będzie liczył, ale jest młody i może po prostu nie wytrzymać presji.

Szczerze mówiąc to w medal Tomka, najmniej wierze, ale bardzo by było miło.

Bardzo bym chciał żeby klan Ligockich coś przywiózł, małe szanse, ale snowboard to jedna z najciekawszych jak nie najciekawsza dyscyplina do oglądania na zimowej olimpiadzie, przynajmniej jak tak uważam.]

inni chyba bez większych szans, na medale, ale miło by było jakby jakieś zaskoczenie było Razz

pozdr

Alfik

Ja licze bardzo na ADAMA ! Wierze w niego , jest doświadczony i wie jak to rozegrać. Myśle że na średniej skoczni bedzie walczyl o złoto Razz

Już sie z Kacpikiem szykujemy do kibicowania Wink

Co do Justyny to myśle że 2 medale wywiezie . Z tego co słyszałem to w ostatniej chwili zmieniono profil trasy i jakies podbiegi maja sie tam znaleść , wie nie bedzie źle.

Co do Tomka to jego forma ostatnimi czasu zwyżkuje , ale na medal raczej nie ma szans .

Po cichu licze jeszcze na chociaż " dobry " występ naszych skoczków Razz

Może medal.... nie no to marzenie Razz

Ale jak sie zepną to " 5" powinna być.

Co do innych naszych reprezentantów to jeszcze moze Konrad Niedźwiedzki coś powalczy . Życze naszej kadrze wielu medali i na pewno jeżeli bedzie to mozliwe bede kibicował i to z całego serca Razz

Do boju NASI !!

Mirage

Liczysz na Adama, a tu Stefek wygrał pierwszy trening w Whistler, no kto by pomyślał... No to co, mamy medal w drużynówce? Very Happy

xydorux

Największe szanse na medal osobiście daję Kowalczyk. Wydaje mi się, że w jej dycyplinie nie ma miejsca na szczęście, przypadek tylko o końcowym zwycięstwie decyduje ciężka praca. Pokazuje w obecnym sezonie, że sumiennie przepracowała okres przygotowawczy i w każdych zawodach prezentuje wysoki, równy poziom. Tylko kwestia czy poradzi sobie z rola faworytki.
W skokach historia nie raz pokazała, że oprócz obecnej formy i umiejętności o końcowym triumfie decydują także inne zmienne jak wiatr. Czasami nie było to dla nas łaskwe bo przecież nic nie wskazywało, że Ammann wygra, ale z drugiej strony trzeba pamiętać przypadek Fortuny z 72'. Wystarczy przypomnieć, że Fortuna pojechał na Olimpiadę tylko dlatego, że kłopoty zdrowotne dopadły innego naszego skoczka. Fortuna był wówczas zawodnikiem pokroju obecnego Miętusa czyli mało kto o nim słyszał. A to pokazuje, że czasami decyduje o tym trochę szczęscia i trudno przewidzieć końcowe rozstrzygnięcia. Oczywiście wywołane przeze mnie przypadki nie pojawiały się na każdej olimpiadzie, ale nalezy pamiętać, że takie żółtodzioby też potrafią utrzeć nosa faworytom. Jak więc oceniać szanse Małysza? Na pewno przy równych warunkach jest w stanie powalczyć z najlepszymi, z presją radzić sobie potrafi jak mało kto, a ostatnie wyniki na pewno też dodadzą mu skrzydeł. Niemniej jednak jego szanse na medal są znacznie mniejsze aniżeli Kowalczyk.
Sikora od początku sezonu prezentuje się co najwyżej średnio więc ciężko upatrywać w nim kandydata na medal. On podobnie jak Kowalczyk powinien prezentować od początku sezonu dobrą dyspozycję, bo w jego dyscyplinie raczej jednorazowe wystrzały formy się nie zdarzają. A nawet teraz raczej słychać, że zamiast trenować zmaga się z jakimś przeziębieniem.

Henry

Vancouver: rewelacyjne skoki Adama Małysza! "Orzeł z Wisły" nie miał sobie równych - pobił rekord

Mirage

Szok. 109,5 metra. A wczoraj Stefek skacząc 108 m. prawie sie wypierdzielił przy lądowaniu Very Happy

Będzie ciekawie jutro Wink

White Raven

Kowalczyk wykosi wszystkich. Rozumiem że wolałaby trudniejszą trasę, ale ona przecież nawet sprinty wygrywa. Z formą Sikory kiepsko w tym sezonie, jednak z odrobinką szczęścia... kto wie? Małysz z każdym dniem jest coraz lepszy i jeżeli sędziowie nie odegrają pierwszoplanowej roli w konkursach, to prawie na pewno możemy liczyć na medal.

Jedyne co mnie wkurza to te godziny transmisji ;/

Marko

Dziś w "Przeglądzie Sportowym" dołączony był 'Skarb Kibica: Vancouver 2010'. Zawiera 76 stron, a jego cena to 3,90. Zakupiłem i szczerze polecam.

Co do samych Igrzysk Olimpijskich, to muszę powiedzieć, że czekam na nie z niecierpliwością.
Nie wyobrażam sobie, abym mógł pominąć jakąkolwiek transmisję z udziałem Justyny Kowalczyk, Adama Małysza czy Tomka Sikory.
Cieszę się także na oglądanie innych dyscyplin, jednak nie będę zarywał dla nich nocy. Co innego dla wyżej wymienionej trójki. Wink

Jeśli chodzi o transmisje telewizyjne ZIO Vancouver 2010, to możemy liczyć na pięć kanałów telewizji publicznej (TVP 1, TVP 2, TVP Sport, TVP HD i TVP Info) oraz na Eurosport i Eurosport HD.
Nastawiam się głównie na podziwianie zmagań sportowców w wysokiej rozdzielczości, czyli w Eurosport HD i TVP HD. Chyba nie muszę chwalić jakości obrazu, jaka tam panuje. Wink

Moje nadzieje medalowe są spore. Plan minimum to 3 medale, ale na razie nie będę precyzował. Czas pokaże.

Tymczasem prezentuję oficjalne maskotki Igrzysk: [link widoczny dla zalogowanych] ; [link widoczny dla zalogowanych] ; [link widoczny dla zalogowanych]

Kacpik

Nie ukrywam, że najbardziej będę trzymał kciuki za Adama. Forma szczytowa, a dzisiejszy rekord skoczni to bardzo dobra prognoza na dzisiejsze kwalifikacje i oczywiście sam konkurs. Jak w Salt Lake City czarnym koniem był Amman, w Turynie Bystoel to w Vancouver miejmy nadzieję, że Adam. Na medal w drużynówce również mam smak, patrząc na zadziwiające występy Stefana Huli. Tylko pozostaje kwestia Rutkowskiego, który dość często zawodził w tym sezonie.. ale trzeba wierzyć!

Justyna Kowalczyk to według mnie murowane złoto. Przynajmniej jedno będzie, a oczywiście liczymy na więcej. Myślę, że ją na to stać i zapewne nie ja jeden. Trochę szkoda, że trasa w Whistler jest płaska i ma mało podbiegów, ale nic nie poradzimy. Oby tylko Justyna zaprezentowała się najlepiej jak potrafi, to znów usłyszymy "Mazurek Dąbrowskiego" i będzie git.

Od Tomka Sikory nie powinniśmy zbyt wiele wymagać, toż to jego piąte igrzyska. Stary wyga, można powiedzieć. Choć może się zdarzyć, że właśnie to doświadczenie zaważy na wynikach i zdobędzie medal. Nie chciałbym krakać, ale osobiście nie liczę na to. Co nie znaczy, że nie będę mu kibicował.

Pamiętajmy, że ZIO to nie tylko dyscypliny narciarskie. Są jeszcze panczeniści, snowboardziści, saneczkarze itd. Po cichutku stawiam na małe zaskoczenie i medal dla Polski w którejś z tych dyscyplin. Chociażby u Niedźwieckiego lub Ligockiej.

Jeśli chodzi o godziny transmisji, to mi całkiem pasują. Wieczorkiem, kiedy uporam się z całą robotą, siadam przed telewizor i heja z kibicowaniem. Na 100% nie opuszczę żadnej z dyscyplin narciarskich, a co do innych to nie jestem do końca pewien. Przynajmniej jedną nockę trzeba zarwać dla śledzenia wyczynów "naszych". A gdy czegoś nie zobaczę, TVP zapewnia blok powtórkowy, także luz. Zazdroszczę ludziom, którzy właśnie zaczynają ferie.. Dużym plusem transmisji skoków będzie komentarz Włodzimierza Szaranowicza. Słuchając Szczęsnego to aż krew człowieka zalewa.

A propos maskotek:

Blue_Light_Colorz_PDT_06

Wieszcz

Powiem krótko. Nie jestem fanem sportów zimowych (tylko Małyszomanii udało się mną zawładnąć) ale Olimpiada to Olimpiada! Będę się starał oglądać, chociaż transmisje w nocy. Raz na 4 lata warto pooglądać różne sporty, nawet curling Razz

(może wreszcie załapię o co w tym chodzi Razz

).
Chętnie obejrzę hokeja i występy Polaków.

Co do szans medalowych hmmmm.... Z jednej strony rozum podpowiada że mamy spore, z drugiej nie chcę zapeszać. Coś Wam powiem, chociaż pewnie wiecie. Do tej pory w całej historii zimowych igrzysk mieliśmy tylko jeden TYLKO JEDEN złoty medal! W całej historii. Ostatnie dwie Olimpiady można uznać za udane bo przywieźliśmy z nich po dwa medale. Patrząc na nasze szanse możemy to osiągnięcie poprawić a jak jeszcze będzie w tym jakieś złoto to znaczyłoby że mamy przed sobą najlepsze zimowe igrzyska olimpijskie w historii polskiego sportu. Więc ani nie napalajmy się przesadnie na sukcesy, ani nie narzekajmy jak coś się nie uda, tylko siadajmy i kibicujmy! Smile

Na co ja liczę? Na to że nasi będą walczyć i na jakiś niespodziewany medal. Na to że jakiś Polak sensacyjnie wskoczy na podium, bo na tym zasadza się piękno sportu. (coś jak Sylwester Bednarek na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w zeszłym roku).

Marko

Właśnie zakończyły się kwalifikacje do jutrzejszego konkursu skoków na skoczni normalnej (K-95).
Trójka naszych reprezentantów (Kamil Stoch, Krzysztof Miętus i Stefan Hula) bez najmniejszych problemów awansowała do finału.
Najdalej z Polaków skoczył Adam Małysz (105,5 m), jednak on miał już zapewnioną kwalifikację.
Z pewnością możemy być zadowoleni z naszych. Cała czwórka oddała dobre skoki. Cel osiągnięty, choć najważniejsze przed nimi.

Początek jutrzejszego konkursu o 18:45. Zapowiadają się fascynujące zawody, gdyż grono faworytów jest niezwykle liczne.

Kacpik

Niezły chwyt zastosowali organizatorzy igrzysk, zmieniając belkę najpierw pierwszej dziesiątce, a potem jeszcze raz po Koflerze. Dzięki temu nie możemy dokładnie powiedzieć, kto idzie na majstra. Rozum podpowiada mi, że będzie to ktoś z dwójki Mogernstern - Schlieri, a serce że Adam. Co do jego skoku, był całkiem niezły. Z 19. bodaj belki 105,5 metra to przyzwoity wynik. Reszta reprezentantów Polski spisała się w sam raz - pokazali, że będą się liczyć w konkursie drużynowym. Ogólnie rzecz biorąc, kwalifikacje udane. ;]

Wieszcz

Kacpik

Dera

Nie będę roztrząsał tematu całych igrzysk, krótko o skokach: dla mnie faworytem jest Ammann, na podium widzę miejsce dla Morgensterna i Małysza. Schliri imo na małej skoczni nie zachwyci, chociaż mogę się mylić. Cieszy postawa całej drużyny, oby tylko utrzymali formę do konkursu drużynowego. Wink

Henry

Mirage

Ktoś (zabije, zakopie, odkopie, znów zabije...) usunął mojego posta, który pisałem tutaj wczoraj późnym wieczorem. Rozwodził się za wiele nie będe.

Też kupiłem PS ze Skarbem Kibica, solidne kompendium wiedzy na 2 tyg. IO. Co do dzisiejszego konkursu skoków, wg mnie Amman i Morgi są poza zasięgiem i zdobędą odpowiednio złoty i srebrny medal. O brąz powalczy Adaś z Jacobbsenem i Schlirim. Chyba, że...będzie wiało w plecy i startować będą z niskiej belki (17-18 ). Wtedy szanse Adama rosną.

P.S. Ogarniam powtórkę ceremonii otwarcia. Zajebiste stroje mają nasi Wink

Henry

Po pierwszej serii jakiejś super rewelacji nie ma, ale jest dobrze. Srebro jest w zasięgu. Uhrmann jest jak najbardziej do połknięcia. No bo o złocie to można tylko pomarzyć. Ammanna nikt nie przeskoczy. No chyba, że on skocznie i upadnie (po cichu na to liczę). Ważne, żeby nikt nie połknął Adama. Jeśli będzie brąż to będzie dobrze, jeśli srebro to bardzo dobrze. Trzymajmy kciuki w II serii.