|
Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Welcome to the island - Namaste
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
A jak Tobie podobał się odcinek? |
10 |
|
60% |
[ 68 ] |
9 |
|
16% |
[ 19 ] |
8 |
|
6% |
[ 7 ] |
7 |
|
5% |
[ 6 ] |
6 |
|
0% |
[ 1 ] |
5 |
|
3% |
[ 4 ] |
4 |
|
1% |
[ 2 ] |
3 |
|
0% |
[ 1 ] |
2 |
|
0% |
[ 1 ] |
1 |
|
2% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 112 |
|
Autor |
Wiadomość |
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 20:36, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
10/10. Na prawdę warto było czekać na ten odcinek. Przypomniał mi się "Flashes Before Your Eyes". Faktycznie oglądało się go jak film.
Przede wszystkim dostaliśmy bardzo ważne odpowiedzi. Jeżeli Lost jest układanką, to ten odcinek był wielkim puzzlem. W KOŃCU poznaliśmy historię Richarda. Scena z tsunami może trochę nierealistyczna, ale nie narzekam. Co najważniejsze - wiemy czym jest wyspa. Rzucono więcej światła na konflikt Jacoba i MiB. Nadal jednak nie mam wątpliwości kto jest good guyem. Jacob. Nie obiecuje złotych gór, nie manipuluje. Wcale mu się nie dziwę, że trzyma takiego bydlaka w butli.
Wszyscy psioczyli na grę aktorską Carbonella, a teraz go wychwalają .
kzysiek napisał: |
Dziwnie, że w XIX wieku na wyspie byli tylko MIB i Jacob.
Gdzie się podziali ludzie którzy zbudowali posąg i świątynie? |
Przecież Jacob powiedział, że wszyscy zginęli. Pytanie raczej czy był pierwszym człowiekiem na wyspie czy może też wywodzi się z jakiejś grupy.
Szpaku200 napisał: |
Czym się jarać?
Nie dostaliśmy żadnych odpowiedzi. Dostaliśmy banalne zobrazowanie faktów, które sami zebraliśmy podczas trwania dobrych kilku sezonów. Wiedzieliśmy, że Richard przybył na pokładzie Czarnej Skały, że nagrabił sobie u Dymka, że zaufał Jacobowi, że jest nieśmiertelny. Dowiedzieliśmy się czegoś poza tym? Oczywiście oprócz groteskowej scenki, kiedy to płacze po kobiecie, której nie widział na oczy od jakichś... Ilu? 300 lat? No bez jaj. Toć ja po 2-3 latach nie pamiętam już nawet jak moja była wyglądała.
Reasumując mamy 46 minut opowiastki, którą spokojnie można by zamknąć w krótkich flash-backowych migawkach. Miast niej wolałbym w końcu zobaczyć trochę fajności na Wyspie, bo na niej nie wydarzyło się nic ciekawego od dobrych kilkunastu odcinków (chyba, że ktoś dalej się jara, jak zobaczy nędzny popis grafików komputerowych w postaci czarnego dymku).
I nie pisze tego jako żaden hater serialu. Patrzę na to po prostu trzeźwym okiem. |
Mamy traktować poważnie wypowiedź kogoś kto nie umie odejmować? Wolne żarty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Czw 0:10, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: Śro 20:58, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
MAD napisał: |
Nadal jednak nie mam wątpliwości kto jest good guyem. Jacob. Nie obiecuje złotych gór, nie manipuluje. Wcale mu się nie dziwę, że trzyma takiego bydlaka w butli.
|
Jesteś przekonany?
Nie manipuluje? Nie manipulował emocjami Jacka, kiedy wysłał go do latarni?
I skąd pewność, że "bydlak" nie stał się bydlakiem z powodu zamknięciu w butli?
Powtarzam się, ale jak dla mnie jest wystarczająco dużo przesłanek, że żaden z nich nie jest aniołkiem.
A jedyne możliwe zakończenie, które można nazwać happy endem, to nie takie, w którym wygrywa któryś z nich, ale takie, w którym rozbitkowie mówią im w końcu "Screw you guys, we're going home"...
I jeszcze jedno... Ciągle przypominam sobie o czymś nowym
Dziwi mnie, że nikt nie zwrócił uwagi na to, że Jacob a) kłamał b) mylił się.
W drugiej rzeczywistości nie ma Wyspy, a świat ma się całkiem dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 21:05, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że nie wiemy tego na 100%, ale tak uważam. Bardziej mnie przekonuje. Manipulował Jackiem? Nie nazwałbym tak tego. Miał w tym konkretny cel. Nakierował go na właściwy tor myślenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: Śro 21:11, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
MAD napisał: |
Nakierował go na właściwy tor myślenia.
|
W sensie? Jaki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz15
Krewny Jacoba
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 3711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sir Matt Busby Way Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 21:27, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli znajdzie się jakaś osoba,dla której VI sezon nie daje odpowiedzi to jest głupia,ślepa i tyle ;] Ten odc. dał wiele odp. Wiemy jak zniszczono posąg,czym jest MiB-jak dla mnie to zło wcielone,w końcu znamy historię Richarda,w jakich okolicznościach znalazł się na wyspie itd. itp. Naprawdę był to bardzo dobry odcinek i tak jak wspomniał MAD był to wielki puzzel dający widok o czym naprawdę jest Lost i dlaczego ludzie są sprowadzani na wyspę.Daje 9/10 bo jednak zabrakło "tego czegoś" ale oczywiście epizod jest jednym z the best serialu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bayzia
Człowiek Nauki
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 21:43, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rewelacyjny odcinek! Dał nam mnóstwo odpowiedzi. Wspaniale pokazana historia Richarda. Siedziałam wbita w krzesło. W życiu bym się nie spodziewała takiego rozwiązania
10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzelba
Rybak
Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dis City
|
Wysłany: Śro 21:44, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
9/10 najlepszy odcinek jak na razie w tym sezonie
najbardziej podobały mi się retrospekcje, choć rozwalenie statuły statkiem i wyladowanie nim na środku wyspy, hmm... głupie troche. ale poza tym i akcją dziejąca się w czasie rzeczywistym to wszystko jak najbardziej ok
następnego tak dobrego spodziewam się po samym retro jacoba i jego wroga bo pewnie akcja znowu spowolni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 22:07, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Najokrutniejszy Miesiąc napisał: |
MAD napisał: |
Nakierował go na właściwy tor myślenia.
|
W sensie? Jaki? |
Że jednak nie jest na tej wyspie bez powodu. Odzyskał wiarę w siebie.
Aha, jeszcze jedna sprawa, o której chyba nikt nie wspomniał. Sztylet. Jak się okazuje nie jest to zwykłe narzędzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Śro 22:09, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 22:11, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Najokrutniejszy Miesiąc napisał: |
- Co mi się podobało: zauważyliście, że MiB prawie nigdy nie kłamie? "Jestem czarnym dymem"... "Czarny dym zabił ludzi w Świątyni"... Inna sprawa, że nie mówi całej prawdę. Myślę jednak, że był prawdomówny, mówiąc o zdradzie Jacoba.
|
My oglądaliśmy ten sam odcinek ?
"Wyspa to piekło, Ricardo. Musisz zabić diabła, wtedy odzyskasz swoją żonę, którą on Ci zabrał..."
Jeśli to wszystko to prawda, to dziwię się, że Richard nie odzyskał jeszcze swojej żony po śmierci Jacoba
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Śro 22:13, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr186
Zbieracz Owoców
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z polski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 22:27, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Heh, rozczarowałem się po tak długo wykczekiwnym odicnku i po takiej centrycznej osobie spodziewałem się naprawdę mocnego odcinkia ale strasznie się zawiodłem.
Oceniam 5/10
plusy;
+Śmiech Richarda na początku odcinka - poprostu świetny
+Richard jest katolikiem
+mignął posąg od przodu wreszcie
+Kandydat na miejsce Jacoba może zatrzymać Flocke'a to ma sens...
minusy:
-Historia Richarda jak z brazylijskiego serialu (tak się czułem jak to oglądałem)
-Zero odpowiedzi
-Odpowiedzi na już opowiedziane zagadki
-śmieszna i dziwaczna rozwałka posągu - tyle kamulstwa posypało się od uderzenia drewnianym stateczkiem... no gdyby walnęli w podstawę ale nie trzeba było odrazu w głowę.. bo uwierzę w falę 15 metrową która podrzuca statek.
-Agresywny Jacob, spokojny wróg Jacoba nie pasuje to do nich
-Gadki szmatki o znanych rzeczach (rozmowa Jacoba i Nemesis - naprawdę co jakiś czas przez kilka tysięcy lat spotykają się i gawędzą o tym że jeden chce zabić drugiego??)
-Richard cały odcinek zestrachany i nic niewiedzący
-Brak działalności Richarda z ostatniego półwiecza to nas chyba by najbardziej interesowało.
-Odarcie Lostów z tajemnicy no ale musiało do tego dojsć... wszystko co się dziej to dzieje się po to aby Jacob zatrzymywał Flocke'a na wyspie żal..., othersi z pierwszego planu stali się tylko płotkami.. także Richard
-Nie wyjaśniano czemu przeszedł z imienia Richardus na Richard Alpert.
-Zona Richarda - po co?? to bez sensu i jeszcze rzomawia z Hugo żal moglo jej nie być.
-Richard wierzy że wyspa to piekło - dziwne jak na osobę która wyspę opuszczała i zaznała smaku XX wieku po za wyspą...
-Krzyżyk leżał w ziemi 140 lat i nawet nie przyrdzewiał... No i scenka zakopania krzyżyka i zaraz odkopania jakie to schematyczne dla lostów.
-Kiczowata symbolika - biały-Jacoba czarny-Flocke ale dopiero ten odcinek to mi uświadomił choć wystąpili tak w finale 5 sezonu.
Ogólnie miało być wielkie bum i wiele tygodniowe rozważana na temat tego co widzieliśmy a mamy wielkie rozczarowanie... zaczynam się obwiać czy jeszcze coś nas zaskoczy w lostach...
I jeszcze minusy :
- po raz kolejny brak imienia Wroga Jacoba/Nemesisa/Flocke'a/Cerbelusa czy jak go tam jeszcze nazywamy
-retro z Ilaina bez sensu?? po co? Nie dość że odcinek centryczny Rciharda zaczyna się od retrosa Iliany to jeszcze mówi to co znamy no ale serial jest przewidziany dla przygłupich amerykanów którzy jak się im nie wyłoży kawę na ławę to nie zrozumieją.. może dlatego ale my Polacy umiemy się domyślać.
- Jacob: "nikt nie może wejść do mojego mieszkania pod stópką bez mojego pozwolenia" - a za przeroszeniem cóż tam jest?? Bo z tego co widzieliśmy to jest tam tylko obrazek na ścianie, palenisko, kołowrotek i krzesło.. tez mi supertajemnica...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacpik
Przyjaciel Forum
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wojcieszów Płeć: Zagubiona
|
Wysłany: Śro 22:37, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gra aktorska Ricarda w tym odcinku mistrzowska. Aż się chciało oglądać. Jacob vs. Flocke to już sie tak pogmatwało, że nic nie będę myślał nad tym tylko czekał na rozwiązanie. Niewątpliwie miłość Richarda przyćmiła wszystkie inne wątki w tym odcinku. I dobrze, fajnie wyszło. 9 ode mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAD
Moderator
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 67 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: URS Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 22:48, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mówiłem ci coś o edytowaniu postów, brotha...
piotr186 napisał: |
-Zero odpowiedzi |
l0l
Cytat: |
-Agresywny Jacob, spokojny wróg Jacoba nie pasuje to do nich |
Miał stać i czekać aż go zabije? Jacob też jest człowiekiem z krwi i kości. Za to MiB był zawsze spokojny.
Cytat: |
-Richard cały odcinek zestrachany i nic niewiedzący
-Brak działalności Richarda z ostatniego półwiecza to nas chyba by najbardziej interesowało. |
Dziwisz mu się? Co nam po scenach jak Rysiek siedzi sobie na wyspie i wcina batoniki Apollo.
Cytat: |
-Nie wyjaśniano czemu przeszedł z imienia Richardus na Richard Alpert. |
Bo świat idzie do przodu?
Cytat: |
-Kiczowata symbolika - biały-Jacoba czarny-Flocke ale dopiero ten odcinek to mi uświadomił choć wystąpili tak w finale 5 sezonu. |
Kiczowata powiadasz. Obejrzyj scenę kiedy Richard próbuje napić się wody. Nie przypomina ci to czegoś?
Cytat: |
- Jacob: "nikt nie może wejść do mojego mieszkania pod stópką bez mojego pozwolenia" - a za przeroszeniem cóż tam jest?? Bo z tego co widzieliśmy to jest tam tylko obrazek na ścianie, palenisko, kołowrotek i krzesło.. tez mi supertajemnica... |
A ty byś chciał żeby ci ktoś wchodził do domu bez pozwolenia?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAD dnia Śro 22:49, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzys
Przyjaciel Forum
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 22:52, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
piotr186 napisał: |
-Richard wierzy że wyspa to piekło - dziwne jak na osobę która wyspę opuszczała i zaznała smaku XX wieku po za wyspą...
|
O i tu trafiłeś w sedno. Przyznam, że o tym nie pomyślałem. Niby jak Richard to sobie wytłumaczył, że co, te podróże mu się tylko wydawały? Czy może zmartwychwstawał sobie kiedy chciał przy użyciu łodzi podwodnej ?
Scena z zakopaniem krzyżyka i odkopaniem go ponad 100 lat później też mnie zastanowiła, ale nie chciałem już o tym pisać. Ale skoro ktoś już wspomniał... Też uważam, że to beznadzieja. Minęło ponad 100 lat i ten krzyżyk powinien chyba być głębiej (nowe warstwy ziemi się tworzą przecież), ponadto cały zardzewieć... Że już nie wspomnę o wielu innych czynnikach które powinny zmienić jego miesjce położenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr186
Zbieracz Owoców
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z polski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 23:13, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
MAD napisał: |
Mówiłem ci coś o edytowaniu postów, brotha...
piotr186 napisał: |
-Zero odpowiedzi |
l0l
Cytat: |
-Agresywny Jacob, spokojny wróg Jacoba nie pasuje to do nich |
Miał stać i czekać aż go zabije? Jacob też jest człowiekiem z krwi i kości. Za to MiB był zawsze spokojny.
Cytat: |
-Richard cały odcinek zestrachany i nic niewiedzący
-Brak działalności Richarda z ostatniego półwiecza to nas chyba by najbardziej interesowało. |
Dziwisz mu się? Co nam po scenach jak Rysiek siedzi sobie na wyspie i wcina batoniki Apollo.
Cytat: |
-Nie wyjaśniano czemu przeszedł z imienia Richardus na Richard Alpert. |
Bo świat idzie do przodu?
Cytat: |
-Kiczowata symbolika - biały-Jacoba czarny-Flocke ale dopiero ten odcinek to mi uświadomił choć wystąpili tak w finale 5 sezonu. |
Kiczowata powiadasz. Obejrzyj scenę kiedy Richard próbuje napić się wody. Nie przypomina ci to czegoś?
Cytat: |
- Jacob: "nikt nie może wejść do mojego mieszkania pod stópką bez mojego pozwolenia" - a za przeroszeniem cóż tam jest?? Bo z tego co widzieliśmy to jest tam tylko obrazek na ścianie, palenisko, kołowrotek i krzesło.. tez mi supertajemnica... |
A ty byś chciał żeby ci ktoś wchodził do domu bez pozwolenia? |
Dlaczego LOl? no zgoda dostaliśmy odpowiedzieć jak rozwalono posąg to tyle żeby być w gwoli ścisłości.
Bo świat idzie do przodu? - bez sensu
Nie przypomina ci to czegoś? - nie nie przypomina możesz jaśniej??
A ty byś chciał żeby ci ktoś wchodził do domu bez pozwolenia? nie o to chodziło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr186
Zbieracz Owoców
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z polski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 23:16, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Krzys napisał: |
piotr186 napisał: |
-Richard wierzy że wyspa to piekło - dziwne jak na osobę która wyspę opuszczała i zaznała smaku XX wieku po za wyspą...
|
O i tu trafiłeś w sedno. Przyznam, że o tym nie pomyślałem. Niby jak Richard to sobie wytłumaczył, że co, te podróże mu się tylko wydawały? Czy może zmartwychwstawał sobie kiedy chciał przy użyciu łodzi podwodnej ?
Scena z zakopaniem krzyżyka i odkopaniem go ponad 100 lat później też mnie zastanowiła, ale nie chciałem już o tym pisać. Ale skoro ktoś już wspomniał... Też uważam, że to beznadzieja. Minęło ponad 100 lat i ten krzyżyk powinien chyba być głębiej (nowe warstwy ziemi się tworzą przecież), ponadto cały zardzewieć... Że już nie wspomnę o wielu innych czynnikach które powinny zmienić jego miesjce położenia. |
Co do podrózy po za wyspę Richarda - tak naprawdę nie wiemy jak inni opuszczali wyspę zanim nie zagazowali Dharmy... Richard opóscił wyspę w 1954 aby popatrzyć na narodziny Locke'a a Dharmę zagazowali dopiero w 1994...
Raz się Locke nawet pytał w 5 sezonie jak opuścić wyspę ale Richard nie odpowiedział... że to tajemnica jest...
To mnie nurtuje od 4 sezonu... ale inni cały czas sugerowali że po za lodżią podwodną nie ma innej możliwości ucieczki (Des próbował łódką i się nie udało)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalia
Rybak
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Śro 23:19, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
minusy:
-Historia Richarda jak z brazylijskiego serialu (tak się czułem jak to oglądałem)
-Zero odpowiedzi
-Odpowiedzi na już opowiedziane zagadki
-śmieszna i dziwaczna rozwałka posągu - tyle kamulstwa posypało się od uderzenia drewnianym stateczkiem... no gdyby walnęli w podstawę ale nie trzeba było odrazu w głowę.. bo uwierzę w falę 15 metrową która podrzuca statek.
-Agresywny Jacob, spokojny wróg Jacoba nie pasuje to do nich
-Gadki szmatki o znanych rzeczach (rozmowa Jacoba i Nemesis - naprawdę co jakiś czas przez kilka tysięcy lat spotykają się i gawędzą o tym że jeden chce zabić drugiego??)
-Richard cały odcinek zestrachany i nic niewiedzący
-Brak działalności Richarda z ostatniego półwiecza to nas chyba by najbardziej interesowało.
-Odarcie Lostów z tajemnicy no ale musiało do tego dojsć... wszystko co się dziej to dzieje się po to aby Jacob zatrzymywał Flocke'a na wyspie żal..., othersi z pierwszego planu stali się tylko płotkami.. także Richard
-Nie wyjaśniano czemu przeszedł z imienia Richardus na Richard Alpert.
-Zona Richarda - po co?? to bez sensu i jeszcze rzomawia z Hugo żal moglo jej nie być.
-Richard wierzy że wyspa to piekło - dziwne jak na osobę która wyspę opuszczała i zaznała smaku XX wieku po za wyspą...
-Krzyżyk leżał w ziemi 140 lat i nawet nie przyrdzewiał... No i scenka zakopania krzyżyka i zaraz odkopania jakie to schematyczne dla lostów.
-Kiczowata symbolika - biały-Jacoba czarny-Flocke ale dopiero ten odcinek to mi uświadomił choć wystąpili tak w finale 5 sezonu.
Ogólnie miało być wielkie bum i wiele tygodniowe rozważana na temat tego co widzieliśmy a mamy wielkie rozczarowanie... zaczynam się obwiać czy jeszcze coś nas zaskoczy w lostach...
I jeszcze minusy :
- po raz kolejny brak imienia Wroga Jacoba/Nemesisa/Flocke'a/Cerbelusa czy jak go tam jeszcze nazywamy
-retro z Ilaina bez sensu?? po co? Nie dość że odcinek centryczny Rciharda zaczyna się od retrosa Iliany to jeszcze mówi to co znamy no ale serial jest przewidziany dla przygłupich amerykanów którzy jak się im nie wyłoży kawę na ławę to nie zrozumieją.. może dlatego ale my Polacy umiemy się domyślać.
- Jacob: "nikt nie może wejść do mojego mieszkania pod stópką bez mojego pozwolenia" - a za przeroszeniem cóż tam jest?? Bo z tego co widzieliśmy to jest tam tylko obrazek na ścianie, palenisko, kołowrotek i krzesło.. tez mi supertajemnica... |
podpisuję się pod tym dwiema rękami.. poza tym, że te cztery plusy to dla mnie żadne plusy - reszta idealnie taka, jak moje odczucia n/t tego odcinka.. Richard tak mdły i jednowymiarowy, że można było spokojnie wypić kawę i przeczytać gazetę w trakcie jego retrospekcji.. doprawdy czekałam jeszcze, aż zacznie myć stopy trędowatym a potem rozwinie własne skrzydła żeby odlecieć na wyspę - po prostu nie człowiek tylko anioł.. jak dla mnie mógłby wziąć drugą równie barwną postać, czyli Ilianę pod rękę i odejść na zawsze z serialu /w kierunku zachodzącego słońca /.. nudy nudy - odgrzewane gadki, żadnego przełomu.. plus za kreacje dla Wellivera.. i wielki minus dla scenarzystów za zepsucie postaci Jacoba, który z istoty nadprzyrodzonej nie ulegającej emocjom zrobił się nagle super-zwyczajnym mistrzem boksu..
35 dziesiątek za ten odcinek? naprawdę czuje się ZAGUBIONA.. ode mnie 2
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr186
Zbieracz Owoców
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z polski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 23:26, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Magdalia dzięki że są trzeźwo myślący.
Ja całe 46 minut czekałem na jakiś szoker coś co mnie zadziwi a tu figa z makiem i nudy na pudy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: Śro 23:31, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
MAD napisał: |
Najokrutniejszy Miesiąc napisał: |
MAD napisał: |
Nakierował go na właściwy tor myślenia.
|
W sensie? Jaki? |
Że jednak nie jest na tej wyspie bez powodu. Odzyskał wiarę w siebie.
|
Bardziej chodziło mi o to, dlaczego uważasz ten tor myślenia za właściwy...?
Cytat: |
My oglądaliśmy ten sam odcinek Wesoly ?
"Wyspa to piekło, Ricardo. Musisz zabić diabła, wtedy odzyskasz swoją żonę, którą on Ci zabrał..."
Jeśli to wszystko to prawda, to dziwię się, że Richard nie odzyskał jeszcze swojej żony po śmierci Jacoba Jezyk
|
Richardowi powiedziane zostało, że odzyska swoją żonę jeśli zabije Jacoba. Nie zabił, zrobił to ktoś inny... Dlaczego więc miałby dostać to, co było mu obiecane?
Zresztą... Nie twierdzę, iż ZAWSZE mówi prawdę. Po prostu śmieszy i cieszy mnie to, że szczerze przyznaje się do tego czym jest Choć ma wiele powodów, żeby to ukrywać. O ile łatwiej poszłoby mu manipulowanie ludźmi gdyby nie wiedzieli, że jest potworem?
Dym bywa czasem dziwnie prawdomówny, kiedy o wiele korzystniej dla niego byłoby skłamać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Najokrutniejszy Miesiąc dnia Śro 23:32, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr186
Zbieracz Owoców
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z polski Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 23:33, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
MAD napisał: |
10/10. Na prawdę warto było czekać na ten odcinek. Przede wszystkim był. Przypomniał mi się "Flashes Before Your Eyes". Faktycznie oglądało się go jak film.
Przede wszystkim dostaliśmy bardzo ważne odpowiedzi. Jeżeli Lost jest układanką, to ten odcinek był wielkim puzzlem. W KOŃCU poznaliśmy historię Richarda. Scena z tsunami może trochę nierealistyczna, ale nie narzekam. Co najważniejsze - wiemy czym jest wyspa. Rzucono więcej światła na konflikt Jacoba i MiB. Nadal jednak nie mam wątpliwości kto jest good guyem. Jacob. Nie obiecuje złotych gór, nie manipuluje. Wcale mu się nie dziwę, że trzyma takiego bydlaka w butli.
Wszyscy psioczyli na grę aktorską Carbonella, a teraz go wychwalają .
kzysiek napisał: |
Dziwnie, że w XIX wieku na wyspie byli tylko MIB i Jacob.
Gdzie się podziali ludzie którzy zbudowali posąg i świątynie? |
Przecież Jacob powiedział, że wszyscy zginęli. Pytanie raczej czy był pierwszym człowiekiem na wyspie czy może też wywodzi się z jakiejś grupy.
Szpaku200 napisał: |
Czym się jarać?
Nie dostaliśmy żadnych odpowiedzi. Dostaliśmy banalne zobrazowanie faktów, które sami zebraliśmy podczas trwania dobrych kilku sezonów. Wiedzieliśmy, że Richard przybył na pokładzie Czarnej Skały, że nagrabił sobie u Dymka, że zaufał Jacobowi, że jest nieśmiertelny. Dowiedzieliśmy się czegoś poza tym? Oczywiście oprócz groteskowej scenki, kiedy to płacze po kobiecie, której nie widział na oczy od jakichś... Ilu? 300 lat? No bez jaj. Toć ja po 2-3 latach nie pamiętam już nawet jak moja była wyglądała.
Reasumując mamy 46 minut opowiastki, którą spokojnie można by zamknąć w krótkich flash-backowych migawkach. Miast niej wolałbym w końcu zobaczyć trochę fajności na Wyspie, bo na niej nie wydarzyło się nic ciekawego od dobrych kilkunastu odcinków (chyba, że ktoś dalej się jara, jak zobaczy nędzny popis grafików komputerowych w postaci czarnego dymku).
I nie pisze tego jako żaden hater serialu. Patrzę na to po prostu trzeźwym okiem. |
Mamy traktować poważnie wypowiedź kogoś kto nie umie odejmować? Wolne żarty. |
Gdzie te ważne odpowiedzi według ciebie??
6 kandydatów ? to już wiemy
że MiB chce zabić Jacoba?? to już wiemy i nawet już zabił
że Richard pochodzi z Black Rocka? to już wiedzieliśmy a przynajmniej domyślaliśmy się.
Więcej świata na konflikt Jaocba z MIb? nie żartuj nic nowego się nie dowiedzieliśmy.. chyba to że wiemy że Jacob chce MIBa na wyspie zatrzymać ale to z grubsza też już wiedzieliśmy już przed tym odcinkiem..
Jedyną nowostką było wyjaśnienie rozwałki posągu i Black Rock na środku wyspy i wyszedl z tego ładnny kicz..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez piotr186 dnia Śro 23:35, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Przyjaciel Forum
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Zagubiony
|
Wysłany: Śro 23:53, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A ja jeszcze czekam na wyjaśnienie wg mnie jednej z najbardziej tajemniczych zagadek- "Magicznego Pudełka". Czy ben kłamał, czy to przenośnia, czy co? Może, że ten Dymek jako Magiczne Pudełko występuje, bo przecież umie skanować i zamieniać się w innych i w ogóle.
Co do zabicia Jacoba przez Bena- rzeczywiście Jacob przemówił, a do tego został zabity nożem. Dlaczego więc w tym odcinku Flocke chciał, żeby Richard zabił Jacoba sztyletem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|