Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 06x17 - "The End"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ostatniemu odcinkowi daje:
10
59%
 59%  [ 74 ]
9
9%
 9%  [ 12 ]
8
7%
 7%  [ 9 ]
7
3%
 3%  [ 4 ]
6
3%
 3%  [ 4 ]
5
4%
 4%  [ 6 ]
4
1%
 1%  [ 2 ]
3
3%
 3%  [ 4 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
7%
 7%  [ 9 ]
Wszystkich Głosów : 124

Autor Wiadomość
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Sob 11:25, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
Cytat:
NO chyba już o tym wspominałem że wyspa to "korek" w sensie dosłownym czyli powstrzymywał wg mnie ogromne pokłady elektromagnetyzmu przed uwolnieniem oraz w sensie metaforycznym czyli był korkiem dla zła w postaci MiB.....a dokąd to Jack wypuścił to zło wcielone bo nie pamiętam? a poza tym to wiemy wszyscy dobrze że Lost to połączenie magii i nauki więc nie wszystko musi mieć w nim racjonalne wytłumaczenie:) no ale ok czepiać się czegoś trzeba:)

nie no sorry - to wszystko już w ogóle przestało mieć jakikolwiek sens.. wyspa była korkiem i miała swój własny korek? czyli korek w korku? elektromagnetyzm możesz sobie darować - bo okazało się, że po zdetonowaniu bomby w wyniku implozji przestał być problemem i nawet przyciski już nie były potrzebne :-] Ale co się w końcu stało z tym "Złem Wcielonym"? myślałam, że Desmond je właśnie wypuścił przez ten otwór na dnie wyspy (a Desmonda doprowadził tam Jack).. w końcu widzieliśmy, że w czasie walki w MiBie nie było już Dymu..

Cytat:
Otherwoman wspomniałaś że Jack nie stracił swoicg właściwości bo Jacob również został zabity...owszem ale zabił go Ben a nie MiB, oni jak wiemy nie mogli się tknąć, Jack tracąc swoją moc tak jak MiB stał się śmiertelny więc raczej nie mógł przekazać mocy Hugo...chyba że Hugo tak naprawdę nie dostał żadnej mocy od Jacka i swojego następce znalazł jeszcze za swojego życia i zmarł za ileś tma lat (40-50?)

czyli co wszystkie moce przepadły? Hugo był po prostu zwykłym śmiertelnikiem i żył z Benem szczęśliwie na wyspie aż do naturalnej śmierci? no naprawdę niesamowita końcówka ;-D




ehhhh...złoooooo wcielone to MiB, więc desmond nie miał czego wypuszczać z dna wyspy...a w czasie walki Jacka z MiB nie mógł się zmienić w dym bo desmond wyciagnał korek i MiB stracił tą możliwość, tak samo jak wspomniałem wcześnie Jack stał się śmiertelny dla MIB

a co do tego że Hugo był śmiertelnikiem po śmierci Jacka to tak sobie tylko pomyślałem jakie może być wytłumaczenie tego że Hugo został następcą Jacka nie mając daru nieśmiertelności i nic więcej, i nie że wszystkie moce przepadły tylko jak sama zauważyłaś w momencie "namaszczania" Hugo Jack był bez swoich mocy, potem po wetknięciu korka wszystko wróciło do normy...jest to wg ciebie i mnie błąd twórców a to co powyżej napisałem to tylko analiza skutków tego błędu.


Korek to wyspa i owszem ale nie że cała ogromna jej powierzchnia jest korkiem tylko że go w sobie zawiera:) hehe ale rozmyślania tu prowadzimy...a przyciski do elektromagnetyzmu nie były potrzebne bo po implozji Desmonda nie było czego wciskaćRazz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 12:46, 29 Maj 2010    Temat postu:

kajo(RTS) napisał:
ehhhh...złoooooo wcielone to MiB, więc desmond nie miał czego wypuszczać z dna wyspy...a w czasie walki Jacka z MiB nie mógł się zmienić w dym bo desmond wyciagnał korek i MiB stracił tą możliwość, tak samo jak wspomniałem wcześnie Jack stał się śmiertelny dla MIB

pomijając już fakt jaki to beznadziejny chwyt, że nagle w ostatnim odcinku dowiadujemy się, że jest korek który rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z sześciu sezonów, to jakoś nie jestem przekonana, że to brat Jacoba to "Zło Wcielone".. widzieliśmy przecież, że to był zwykły chłopak który chciał tylko opuścić wyspę, nie miał jakichś morderczych zamiarów w stosunku do ludzi poza nią.. raczej przypuszczam, że to w tym magicznym źródełku było COŚ co przejęło jego ciało i myśli.. zresztą zanim jeszcze Jacob wrzucił MIBa do źródełka, macocha mówiła, żeby się trzymać z daleka od tego miejsca bo jest tam coś strasznego, gorszego od śmierci.. zatem to COŚ wydostało się, i to TEGO miał pilnować Jacob żeby nie opuściło wyspy ani nie zniszczyło światła w źródełku.. kurcze pogubiłam się zupełnie i nie widzę w tym wszystkim już żadnego sensu ani metaforycznego ani co gorsza dosłownego :-/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narek
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 13:19, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:

pomijając już fakt jaki to beznadziejny chwyt, że nagle w ostatnim odcinku dowiadujemy się, że jest korek który rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z sześciu sezonów,

o doprawdy? :oczami:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Sob 13:22, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
kajo(RTS) napisał:
ehhhh...złoooooo wcielone to MiB, więc desmond nie miał czego wypuszczać z dna wyspy...a w czasie walki Jacka z MiB nie mógł się zmienić w dym bo desmond wyciagnał korek i MiB stracił tą możliwość, tak samo jak wspomniałem wcześnie Jack stał się śmiertelny dla MIB

pomijając już fakt jaki to beznadziejny chwyt, że nagle w ostatnim odcinku dowiadujemy się, że jest korek który rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z sześciu sezonów, to jakoś nie jestem przekonana, że to brat Jacoba to "Zło Wcielone".. widzieliśmy przecież, że to był zwykły chłopak który chciał tylko opuścić wyspę, nie miał jakichś morderczych zamiarów w stosunku do ludzi poza nią.. raczej przypuszczam, że to w tym magicznym źródełku było COŚ co przejęło jego ciało i myśli.. zresztą zanim jeszcze Jacob wrzucił MIBa do źródełka, macocha mówiła, żeby się trzymać z daleka od tego miejsca bo jest tam coś strasznego, gorszego od śmierci.. zatem to COŚ wydostało się, i to TEGO miał pilnować Jacob żeby nie opuściło wyspy ani nie zniszczyło światła w źródełku.. kurcze pogubiłam się zupełnie i nie widzę w tym wszystkim już żadnego sensu ani metaforycznego ani co gorsza dosłownego :-/





Bierzesz to zbyt dosłownie, wg mnie matka Jacoba mówiąc że jest tam coś gorszego od śmierci nie miała na myśli żadnej istoty czy ducha, tylko że dostając się do źródełka człowiek tak jak MiB traci swoje człowieczeństwo- ciało (w końcu ciało brata Jacoba zostało pochowane w jaskini) stając się dymem, uwięzionym na wyspie, wściekłym na Jacoba za to co mu zrobił


i masz rację to BYŁ zwykły chłopak chcący opuścić wyspę do czasu incydentu z Jacobem potem jak wiesz z w miarę pokojowego człowieka stał się istotą pozbawioną swojego ciała, którego jedynym celem było się wyrwać stamtąd bez względu na to co będzie musiał zrobić, być może było też tak jak ty chyba wspominałaś wcześniej że skoro matka Jacoba ostrzegała go mówiąc , że w źródle jest dobro zło itp to brat Jacoba wpływając do tego źródła oprócz utraty człowieczeństwa stał się właśnie ucieleśnieniem tego co złe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anubis
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 16:33, 29 Maj 2010    Temat postu:

Pomijając już bezsens korka , dymka i Jacoba to czy nie zastanawiające jest dlaczego w czyśćcu można zabijać, rodzić dzieci i prowadzić normalne życie?? To trochę bezsensu i tylko dowodzi że dartloni po prostu pojechali po bandzie i ybralni najłatwiejsze wytłumaczenie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 16:41, 29 Maj 2010    Temat postu:

Anubis napisał:
Pomijając już bezsens korka , dymka i Jacoba to czy nie zastanawiające jest dlaczego w czyśćcu można zabijać, rodzić dzieci i prowadzić normalne życie?? To trochę bezsensu i tylko dowodzi że dartloni po prostu pojechali po bandzie i ybralni najłatwiejsze wytłumaczenie....


A co wg Ciebie jest w czyśćcu? Może w czyśćcu Bóg daje nam 2 szansę i zobaczy jak postąpimy tym razem. Jedni znów będą zabijać, inni znów kraść. Inni się zmienią na lepsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Sob 16:44, 29 Maj 2010    Temat postu:

Anubis napisał:
Pomijając już bezsens korka , dymka i Jacoba to czy nie zastanawiające jest dlaczego w czyśćcu można zabijać, rodzić dzieci i prowadzić normalne życie?? To trochę bezsensu i tylko dowodzi że dartloni po prostu pojechali po bandzie i wybrali najłatwiejsze wytłumaczenie....




co jest bezsensownego w Jacobie i MiB? już zostawmy ten korek bo rzeczywiście będzie to motyw w którym chyba nigdy nie będzie pełnej zgody czy miał sens czy nie.


A to, że wszystko co wymieniłeś jest możliwe, to dzięki temu, iż gdy jak wspomniał Christian, oni sami sobie stworzyli ten "czas" żeby przypomnieć to co działo się w ich poprzednim życiu, i jak zdarta płyta powtarzasz że darltoni wybrali najłatwiejsze wytłumaczenie...hmmm skoro to rozwiązanie było tak łatwe to czemu nikt poza moderatorem Krzysiem nie sugerował że 2 linia czasowa to coś na kształt czyśćca? Darltoni wybrali by najłatwiejsze rozwiązanie gdyby faktycznie 2 linia czasowa była wytworzona przez wybuch Jugheada i tam wszystko byłoby pięknie i ładnie...wtedy nie byłoby to zaskoczenie prawie dla nikogo z nas...



skoro motyw czyśćca jest dla ciebie pójściem na łatwiznę i pojechaniem po bandzie to jakie rozwiązanie byłoby dla ciebie satysfakcjonujące?

Fisher brawo trafnie to ująłeśSmile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Sob 16:46, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 16:57, 29 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
Bierzesz to zbyt dosłownie, wg mnie matka Jacoba mówiąc że jest tam coś gorszego od śmierci nie miała na myśli żadnej istoty czy ducha, tylko że dostając się do źródełka człowiek tak jak MiB traci swoje człowieczeństwo- ciało (w końcu ciało brata Jacoba zostało pochowane w jaskini) stając się dymem, uwięzionym na wyspie, wściekłym na Jacoba za to co mu zrobił
i masz rację to BYŁ zwykły chłopak chcący opuścić wyspę do czasu incydentu z Jacobem potem jak wiesz z w miarę pokojowego człowieka stał się istotą pozbawioną swojego ciała, którego jedynym celem było się wyrwać stamtąd bez względu na to co będzie musiał zrobić, być może było też tak jak ty chyba wspominałaś wcześniej że skoro matka Jacoba ostrzegała go mówiąc , że w źródle jest dobro zło itp to brat Jacoba wpływając do tego źródła oprócz utraty człowieczeństwa stał się właśnie ucieleśnieniem tego co złe

No dobrze - niezależnie od tego czy to brat Jacoba zamienił się w Dym, czy Dym zasymilował Brata Jacoba, faktem jest, że był to BYT NADPRZYRODZONY którego nie można było zabić.. dlaczego zatem wyciągnięcie korka (o którym, jak już pisałam, dowiedzieliśmy się w ostatnim odcinku) spowodowało, że stał się zwykłym śmiertelnikiem? w końcu nie był to nawet zombi bo wiadomo, że i brat Jacoba i Locke zostali wcześniej pochowani.. jak można zabić coś czego nie ma? wiem, że to serial SF ale bez przesady - jakieś zasady powinny chyba obowiązywać.. i jaka była w końcu symbolika tego korka w korku? Smile poza tym, że przydał się Darltonom do uśmiercenia nieśmiertelnej postaci to do czego służył? do wyłączania życia na ziemi? Smile
Co do czyśćca to wg mnie wiele wskazuje na to, że wyspa miała być czyśćcem na początku i to miało by sens, ale za dużo osób się zorientowało i Darltoni zmienili koncepcję, niestety ze stratą dla serialu.. jak widać postawili na szokowanie widzów nagłymi zwrotami akcji i w sumie wyszedł z tego jeden wielki chaos.. a swoją drogą to dlaczego w końcu nikt w czyśćcu nie pamiętał tylko żadnych wydarzeń z wyspy a wszystkie pozostałe tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 17:08, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
No dobrze - niezależnie od tego czy to brat Jacoba zamienił się w Dym, czy Dym zasymilował Brata Jacoba, faktem jest, że był to BYT NADPRZYRODZONY którego nie można było zabić.. dlaczego zatem wyciągnięcie korka (o którym, jak już pisałam, dowiedzieliśmy się w ostatnim odcinku) spowodowało, że stał się zwykłym śmiertelnikiem? w końcu nie był to nawet zombi bo wiadomo, że i brat Jacoba i Locke zostali wcześniej pochowani.. jak można zabić coś czego nie ma? wiem, że to serial SF ale bez przesady - jakieś zasady powinny chyba obowiązywać.. i jaka była w końcu symbolika tego korka w korku? Smile poza tym, że przydał się Darltonom do uśmiercenia nieśmiertelnej postaci to do czego służył? do wyłączania życia na ziemi? Smile
Co do czyśćca to wg mnie wiele wskazuje na to, że wyspa miała być czyśćcem na początku i to miało by sens, ale za dużo osób się zorientowało i Darltoni zmienili koncepcję, niestety ze stratą dla serialu.. jak widać postawili na szokowanie widzów nagłymi zwrotami akcji i w sumie wyszedł z tego jeden wielki chaos.. a swoją drogą to dlaczego w końcu nikt w czyśćcu nie pamiętał tylko żadnych wydarzeń z wyspy a wszystkie pozostałe tak?


1. Czarny Dym to nie jest żaden BYT NADPZRYRODZONY, tylko człowiek. Wiem, że uznasz to za kolejny bezsens, ale tak jest. Człowiek nie może zmienić się w jakąś inną istotę. Nieważne, co się z nim stanie i jak bardzo się zmieni, człowiek zawsze pozostanie człowiekiem.

2. Jak to "nie pamiętają wydarzeń z Wyspy, a pozostałe tak"? Jakie pozostałe? W czyśccu wszystko jest dla nich inne, dlatego też życie przed lotem Oceanic 815 było inne. Oni nie pamiętali nic z tamtego świata.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Sob 17:09, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 17:24, 29 Maj 2010    Temat postu:

1. no nie bez przesady Krzys - Czarny Dym to człowiek? zdaje się, że widzieliśmy jak zamienia się w słup czarnego dymu i wyrywa drzewa, że kule i sztylety go nie są w stanie zabić oraz, że przyjmuje postać i myśli zmarłych osób.. dla mnie to jednak NIECO nieludzkie Wink poza tym czyje kości w takim razie leżały w jaskini i kogo udusił Ben?
2. tak się składa, że prawie WSZYSTKO poza wyspą jest takie samo - Jack jest chirurgiem, Locke jeździ na wózku i jest z Helen, Jin i Sun są w związku i spodziewają się córki, Kate jest złodziejką i zamordowała ojca, Claire spodziewa się dziecka i zamierza oddać go do adopcji, Daniel jest dzieckiem Widmora i Eloise itp itd szczególiki w stylu, że Sawyer i Miles są policjantami w tej całej masie "przypadków" są raczej prawie niezauważalne nie sądzisz? natomiast brak wyspy jest raczej zdecydowanie zauważalny i to w KAŻDYM aspekcie..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez magdalia dnia Sob 17:27, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narek
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 17:58, 29 Maj 2010    Temat postu:

Krzys napisał:

1. Czarny Dym to nie jest żaden BYT NADPZRYRODZONY, tylko człowiek. Wiem, że uznasz to za kolejny bezsens, ale tak jest. Człowiek nie może zmienić się w jakąś inną istotę. Nieważne, co się z nim stanie i jak bardzo się zmieni, człowiek zawsze pozostanie człowiekiem.

i właśnie to dla mnie było jednym z największych plusów tego serialu. Wszystko zależy od człowieka, nie od Boga, Mocy, Zeusa czy Konana. Wszystko jest sprowadzone do tego jakich wyborów dokonuje każdy człowiek. Tak jak Ben okazał się jedynie zwykłym człowiekiem, tak samo stało się z Richardem, Jacobem czy MiBem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Sob 18:06, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
1. no nie bez przesady Krzys - Czarny Dym to człowiek? zdaje się, że widzieliśmy jak zamienia się w słup czarnego dymu i wyrywa drzewa, że kule i sztylety go nie są w stanie zabić oraz, że przyjmuje postać i myśli zmarłych osób.. dla mnie to jednak NIECO nieludzkie Wink poza tym czyje kości w takim razie leżały w jaskini i kogo udusił Ben?
2. tak się składa, że prawie WSZYSTKO poza wyspą jest takie samo - Jack jest chirurgiem, Locke jeździ na wózku i jest z Helen, Jin i Sun są w związku i spodziewają się córki, Kate jest złodziejką i zamordowała ojca, Claire spodziewa się dziecka i zamierza oddać go do adopcji, Daniel jest dzieckiem Widmora i Eloise itp itd szczególiki w stylu, że Sawyer i Miles są policjantami w tej całej masie "przypadków" są raczej prawie niezauważalne nie sądzisz? natomiast brak wyspy jest raczej zdecydowanie zauważalny i to w KAŻDYM aspekcie..



Czy wszystko takie samo? i czy to szczególiki?Smile


- Jack owszem jest chirurgiem ale ma syna, nie popełnia błędów ojca
- Locke owszem jest na wózku ale trafił na niego w zupełnie innych okolicznościach po za tym w oryginalnej linii czasowej NIE JEST z Helen gdyż jak wiemy ona Johna zostawiła przez jego obsesje względem ojca

- Jin i Sun spodziewają się dziecka ale to dziecko jest poczęte na lądzie czyli że Jin jest płodny i nie potrzebuje do tego wyspy;)

- czy Kate zamordowała ojca tego nie widzieliśmy a ona sama temu zaprzecza:)

- Claire jest w ciąży ale dziecko ostatecznie zostaje z niąSmile

- Daniel jest muzykiem nie fizykiem

- Desmonda i Widmora łączą dobre relacje



Co do tego MIB i niemożności zabicia go..hmmm no lekko to zakręcone, wygląda to tak że MiB przyjmuje postać Johna i jak to określiła Ilana "utknął" w tej postać,i potrafi z ludzkiej postaci(z krwi i kości) zamienić się w dym nie można go zabić poprzez "specjalne"właściwości wyspy dopiero po wyjęciu korka te właściwości ustępują i MiB staje się śmiertelny...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Sob 18:06, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:25, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
1. no nie bez przesady Krzys - Czarny Dym to człowiek? zdaje się, że widzieliśmy jak zamienia się w słup czarnego dymu i wyrywa drzewa, że kule i sztylety go nie są w stanie zabić oraz, że przyjmuje postać i myśli zmarłych osób.. dla mnie to jednak NIECO nieludzkie Wink poza tym czyje kości w takim razie leżały w jaskini i kogo udusił Ben?
2. tak się składa, że prawie WSZYSTKO poza wyspą jest takie samo - Jack jest chirurgiem, Locke jeździ na wózku i jest z Helen, Jin i Sun są w związku i spodziewają się córki, Kate jest złodziejką i zamordowała ojca, Claire spodziewa się dziecka i zamierza oddać go do adopcji, Daniel jest dzieckiem Widmora i Eloise itp itd szczególiki w stylu, że Sawyer i Miles są policjantami w tej całej masie "przypadków" są raczej prawie niezauważalne nie sądzisz? natomiast brak wyspy jest raczej zdecydowanie zauważalny i to w KAŻDYM aspekcie..


1.Że tak zapytam: oglądałaś inne produkce Sci-Fi oprócz LOST? Fantastyczna Czwórka, X-Men, Spider-Man, Człowiek Widmo? Obejrzyj i zobacz, co tam potrafią robić. I to są ludzie, a nie żadne byty nadprzyrodzone. Kości w jaskini należały do brata Jacoba, a Ben udusił Johna.

2.Prawie wszystko? No tak. Bo Hugo nadal jest największym pechowcem, Shannon leciała lotem 815, a Desmond nim nie leciał. No i jakże mógłbym zapomnieć, że Jack nie ma syna i nigdy nie był z Juliet , bo przeciez się nie znają.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Sob 18:25, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 18:27, 29 Maj 2010    Temat postu:

oczywiście są różnice - tyle tylko, że DOKŁADNIE wszystkie wydarzenia z wyspy zostały wycięte, co jest raczej dość dziwne jak na czyściec - w końcu to stan PO życiu i pamięć o wydarzeniach powinno się mieć, a nie przeżywać jakąś dziwną oderwaną abstrakcję nie mającą nic wspólnego z tym co było.. ba, mało tego bohaterowie W OGÓLE nie pamiętają co robili w życiu ziemskim, co jest już chyba jakąś totalną głupotą..

kajo twoje wyjaśnienie co do MiBa jest chyba w miarę logiczne, poza faktem, że jest człowiekiem z krwi i kości (a przecież został zakopany przez Bena) - mogliby raczej postawić na wcielanie się Dymu w zwłoki, to było by to jakoś bardziej do przyjęcia.. co do korka - nagle pojawia się w ostatnim odcinku coś co powoduje, że zasady obowiązujące przez sześć sezonów przestają działać :-\ naprawdę myślałam, że Darltonów stać na coś lepszego..

a tak przy okazji jeszcze jeden bezsens i niekonsekwencja: dlaczego w ogóle się rozbił na wyspie samolot z naszymi rozbitkami? i czy się rozbił? przecież Łabędź po Incydencie nigdy nie powstał bo nie trzeba było już wciskać przycisku, w związku z tym Desmond nie spowodował katastrofy Smile ktoś ma jakieś wyjaśnienie tej sprawy?

Krzys poniewaz chyba wysylalismy posty w tym samym czasie:
1. oglądałam część tych produkcji które wymieniłeś.. bohaterami nie byli ludzie tylko MUTANCI, czyli postacie których geny zostały w jakiś sposób zmodyfikowane - i takie wyjaśnienie jest dla mnie do przyjęcia Smile natomiast tłumaczenie, że coś co lata jak dym, przez co przechodzą kule i co przybiera różne kształty itp JEST CZŁOWIEKIEM dla mnie do przyjęcia nie jest.. zwłaszcza, że ciała pod postacią których to coś wystepuje leżą zakopane w ogródku /(przenośnia) Wink
2. napisałam już powyżej więc nie będę się powtarzać Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez magdalia dnia Sob 18:51, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 19:00, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:

a tak przy okazji jeszcze jeden bezsens i niekonsekwencja: dlaczego w ogóle się rozbił na wyspie samolot z naszymi rozbitkami? i czy się rozbił? przecież Łabędź po Incydencie nigdy nie powstał bo nie trzeba było już wciskać przycisku, w związku z tym Desmond nie spowodował katastrofy Smile ktoś ma jakieś wyjaśnienie tej sprawy?)


WTF? Incydent właśnie spowodował, że Łabędź zostal zbudowany. Przegapiłaś chyba drugi sezon, bo przez większość tego sezonu tam właśnie siedzieli. I powiem Ci, że nawet wciskali przycisk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 19:13, 29 Maj 2010    Temat postu:

Krzys co ty powiesz Smile a mi się wydawało, że później cofnęli się w czasie i zdetonowali rdzeń bomby, co spowodowało implozję po której żadne przyciski już nie były potrzebne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 19:28, 29 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
Krzys co ty powiesz Smile a mi się wydawało, że później cofnęli się w czasie i zdetonowali rdzeń bomby, co spowodowało implozję po której żadne przyciski już nie były potrzebne Smile


No chyba jednak były.

Dobra, już się wysilę, bo miałem iść grać, ale jak widzę... dobra, mniejsza o to. A więc żeby to zrozumieć trzeba rozumieć. Przecież zanim cofnęli się w czasie na Wyspie, musieli się rozbić na Wyspie. Musieli poznać Desmonda, musieli wciskać przycisk, Locke musiał go nie wcisnąć, Daniel musiał przylecieć na Wyspę, Jack musiał wysłuchać teorii Daniela, Jack dopiero potem musiał wysadzić bunkier.

Działa to na zasadzie: Żeby stało się jedno (wybuch), przedtem musiało zdarzyć się drugie (rozbicie na Wyspie).

Nie wiem czy rozumiecie.

Krzys- Incydent nie spowodował powstanie Łabędzia. Incydent spowodował, że musieli wciskać przycisk.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fisher dnia Sob 19:37, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 19:43, 29 Maj 2010    Temat postu:

Fisher napisał:

Krzys- Incydent nie spowodował powstanie Łabędzia. Incydent spowodował, że musieli wciskać przycisk.


Wathever. Chodziło mi o Łabędź w takiej postaci jaką widzimy w drugim sezonie (z przyciskiem), a nie o sam pomysł stacji.

Fisher, a nie lepiej napisać "wathever happened, happened"? To wszystko mówi Razz

Magdalia, pamiętaj, że w LOST żadnej przyszości nie można zmienić. Wszystko dzieje się raz i tylko raz. Nie było oku 1977, w którym nie byłoby rozbitków jako pracowników DHARMY. Poza tym...

Kate: Zbudowali go?
Jack: No...

Mi się wydaje teraz, że Twoja zdolnośc do wyłapywania bezsensów serialu wynika niezrozumienia. Może obejrzyj LOSTy raz jeszcze, to zmieni się Twój pogląd na ten serial.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Sob 19:44, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 19:46, 29 Maj 2010    Temat postu:

Mała ciekawostka:

Jeśli stosujemy podział Lost na dwie trylogie (sezon 1-3 i sezon 4-6 ) to II trylogia Lost zaczyna się odcinkiem ,,The Beginning of the End” (Początek końca) a kończy odcinkiem ,,The End" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 20:03, 29 Maj 2010    Temat postu:

Krzys napisał:
Fisher, a nie lepiej napisać "wathever happened, happened"? To wszystko mówi Razz


Lepiej, ale ona by nie zrozumiała i dalej się upierała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin