Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 06x17 - "The End"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ostatniemu odcinkowi daje:
10
59%
 59%  [ 74 ]
9
9%
 9%  [ 12 ]
8
7%
 7%  [ 9 ]
7
3%
 3%  [ 4 ]
6
3%
 3%  [ 4 ]
5
4%
 4%  [ 6 ]
4
1%
 1%  [ 2 ]
3
3%
 3%  [ 4 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
7%
 7%  [ 9 ]
Wszystkich Głosów : 124

Autor Wiadomość
Master Flamaster
Fizyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1788
Przeczytał: 14 tematów

Pomógł: 78 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 18:14, 26 Maj 2010    Temat postu:

Tak mnie tylko naszło teraz w ramach tego odcinka:
LIVE TOGETHER, DIE ALONE
Bohaterowie żyli razem, ale umarli samotnie. Fajnie się to akurat zgrało Smile .

A tak btw. - większość zaakceptowała bez problemu "alternatywną rzeczywistość" powstałą w wyniku np. wybuchu bomby atomowej, ale czyśćca to już nie potrafią ludzie zaakceptować Very Happy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narek
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 18:16, 26 Maj 2010    Temat postu:

widać łatwiej uwierzyć w alternatywną rzeczywistość niż życie pozagrobowe Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pauerlajn
Rozbitek


Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:42, 26 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
wygląda na to, że jednak tylko Dym stracił swoje właściwości.. z drugiej strony - skoro przestał był Dymem i mieć w sobie to "wielkie zło" - to kim był? po prostu bratem Jacoba w ciele Locke'a? po co w takim razie Jack go zabijał? kolejny zamotany i bez sensu wyjaśniony wątek :-/


jak to po co go zabijal? ludzie, jak wy ogladacie serial? koles doprowadzil do smierci mnostwa osob - w tym chocby sun i jina. jak jack mogl go nie zabic za cos takiego?

Master Flamaster napisał:
Tak mnie tylko naszło teraz w ramach tego odcinka:
LIVE TOGETHER, DIE ALONE
Bohaterowie żyli razem, ale umarli samotnie. Fajnie się to akurat zgrało Smile .

A tak btw. - większość zaakceptowała bez problemu "alternatywną rzeczywistość" powstałą w wyniku np. wybuchu bomby atomowej, ale czyśćca to już nie potrafią ludzie zaakceptować Very Happy ...


przepraszam, ale tu sie nie zgodze. wydaje mi sie, ze ostatnie sceny finalu sa wrecz zaprzeczeniem teorii "live together, die alone". jack umiera, a w podrozy na druga strone towarzyszy mu vincent, wiec shephard nie umiera samotnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pauerlajn dnia Śro 18:44, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabula Rasa
Człowiek Nauki


Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zzaświatów
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Śro 19:19, 26 Maj 2010    Temat postu:

W poniedziałek nie miałam ochoty tu niczego napisać, następne 2 dni po prostu nie wiedziałam, co mam tu napisać... Po 6 latach fascynacji kochanym serialem, przychodzi zawód. Czyściec to beznadziejna sprawa. O wiele lepiej byłoby, gdyby ta linia czasowa była jednak rzeczywista. Światło jako "serce wyspy" to mnie zawiodło już kilka odcinków wcześniej, ale ten korek w nim to już w ogóle tandeta... I na nim co? Hieroglify! I skąd one, i po co, i dlaczego, hm? To była na prawdę ważna zagadka, nie z serii "dlaczego Juliet lubi frytki"... Podkreślam, że hieroglify towarzyszyły nam od II sezonu. Ja nadal nie wiem, jak to skomentować. Z jednej strony dużo wzruszenia we mnie ten odcinek wywołał, scena z Juliet, moją ulubioną postacią żeńską tego serialu, oraz z Jamesem była przepiękna. Wszystkie "przypominajki" bohaterów były piękne. Ten finał jednak nie zasługuje nawet na 9/10. W tym sezonie 2 bodajże odcinki dostały ode mnie ocenę 10, a finał na nią nie zasłużył... Finał nie sezonu, a całej serii sezonów... To nie jest normalne. Nie będę już komentować całej akcji z odcinka, zbyt wiele komentarzy na ten temat już przeczytałam. Ostatnia scena - nie powiem, że nie - była mega.

Przez prawie cały sezon brakowało mi najważniejszego - Losta - a najbardziej mi go zabrakło w finale.

Nie stawiam oceny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anubis
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:08, 26 Maj 2010    Temat postu:

Lukasz15 napisał:
Kto znów wpuścił tego idiotę pacera na forum :?: kolo wpada i robi burdel a zaraz za nim staje banda jego przydupasów.

A teraz czas na ocena.To było coś niesamowitego,od pierwszej do ostatniej minuty siedziałem i głęboko przeżywałem finał.Racja nie wyjaśnili wszystkiego,ale jak kiedyś pisałem jest to serial o ludziach,ich uczuciach,walką z wewnętrznym złem itp.Ciesze się,że było w tym finale tego tak dużo,więcej niż strzelanin,bijatyk itp.Był motyw wędrówki jak na każdy finał przystało,była świetna oprawa dźwiękowa.Cieszę się,że przeżył Frank,jednak wniósł coś do serialu,FS-y jako zaświaty,może być,choć spodziewałem się,że jakoś wrócą na wyspę czy coś w tym stylu no ale OK,niech będzie.Motyw zakończenia serialu przez Jacka mistrzostwo,chyba najlepszy bohater V i VI sezonu.Hurley rządzi wyspą też ciekawe,zapewne później wydarzyło się wiele ale po co.Mamy świetnie przedstawione zmiany wewnętrzne bohaterów i to jest piękne,sam tytuł serialu-LOST idealnie pasuje do każdego z nich.Fakt można było dać jeszcze parę odpowiedzi,może gdyby nie strajk scenarzystów serial nie zostałby skrócony,dostalibyśmy jeszcze z 10 odc. rozłożone na IV V i V sezon i każdy byłby zadowolony.Moja ocena 10 oczywiście.

PS:Naprawdę szkoda mi ludzi wyzywających twórców,bezpodstawnie narzekających,to było głównym zamysłem twórców od początku,pewnie gdybyście wiedzieli od razu mało kto by tknął w ogóle I sezon.
Ja raczej już żegnam się z forum jak i żegnam się z serialem,choć zapewne jeszcze niejeden maraton czeka mnie,szkoda,że atmosfera znacznie się popsuła przez ostatnie 2 lata,chwile i klimat jak panował podczas II i III sezonu to było coś ale nic nie trwa wiecznie...


llukasz sami twórcy przylani że nie wszystko (a tak włąsciw eto nic) nie planowali w 1 sezonie. tym bardziej dymka z Jacobem którzy suma sumarum powstali dopiero coś pomiędzy sezonem 1 a 2 a skokretyzowali te postacie chyba między 3 a 4 seonem bo tak towyglądalo. więc taka końcówk wcale nie byla zaplanowana i wyszła tak sbie.

Nie chce pisać elaboratu więc tylko opiszę nielogiczne bezsesowaności :

-Skąd Frank wziął sobie palnik żeby spawać samolocik???
-Czy Miles jest tak tępy że żeby skleić kabelek to potrzebuje mieć rozrysowany plan??
-Richard Alpert się nie starzeje - czemu nie umiera?? wszak Jacob już nie istnieje??

Inne czego mi brakowało to Eko Tunde, Michaela Dowsona i Walta mogli się chociaż pojawić w tym finałowym cżyściu w kościele... wszak byli oni dość ważną częścią tego serialu przynajmniej w sezonach 1-3

Wogole to w tym kościele mogły się pojawić wszystkie postaci z Edwardem Marksem i ana-Lucią włącznie, także Nikki i Paolo mogli tam być czy ludzie z ogona Nathan czy Donald...

I jeszcze coś dziwę się Ze impulsem do przypomniana Sayidowi posłużyła Shanonn. Sayid miał raczej bardziej emocjonalne momenty niż krótkotrwały romans z nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacpik
Przyjaciel Forum


Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wojcieszów
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Śro 20:51, 26 Maj 2010    Temat postu:

Piękna scena gdy Jack umiera i zamyka oko, popłakałem się. Razz Twórcy pokazali, że to on był najważniejszą postacią w serialu - na nim się zaczęło i skończyło. W ogóle wątki Dharmy i innych i mocy wyspy wydały mi się niepotrzebne, bo wyszło na to że tylko rozbitkowie są ważni. A tak ogólnie to finał był pr0, choć lekki niedosyt jednak odczuwam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arpp1
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:08, 26 Maj 2010    Temat postu:

Git ... szkoda tylko ze sie skonczylo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eloise
Rozbitek


Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Czw 0:24, 27 Maj 2010    Temat postu:

Krzys napisał:
Tu się z Tobą zgodzę. W V. sezonie poznaliśmy dużą część życia Eloise, ale niestety pominięto najważniejsze wątki, np. o co chodziło z nią w odcinku 3x08. Jest jedną z niewyjasnionych zagadek i chyba pozostaje nam się z tym pogodzić Wink


Skoro "Lost" to taka bajka, w ktorej czlowiek moze stac sie niesmiertelny po wypiciu wody zycia, przenosic sie w czasie za pomoca drewnianego kolka, albo latac pod postacia czarnego dymu, coz stoi na przeszkodzie zeby Eloise byla po prostu czarownica?
Serial zawiodl mnie ostatecznie w chwili kiedy pojawila sie grota ze zlotym strumykiem :zdegustowany: , ale spodziewalam sie gorszego finalu.
W sumie ostatni odcinek nie byl 100% zly. Tworcy swietnie zagrali na emocjach fanow, fajnie bylo zobaczyc prawie wszystkich w jednym odcinku, chociaz na koniec wygladali jak sekta popelniajaca zbiorowe samobojstwo. :oczami: No i moze dzieki niedopowiedzeniom kiedys powstanie "Lost: The Movie" ?
Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minim
Pasażer


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Czw 0:23, 27 Maj 2010
PRZENIESIONY
Czw 0:45, 27 Maj 2010    Temat postu: Beznadziejne zakończenie

Myśleli ,myśleli i wymyślili - beznadziejne zakończenie. Tak namotali przez te 6 sezonów, że nic logicznego sklecić się nie dało. Jestem naprawdę zniesmaczona i nie rozumiem tych zachwytów, nic mnie na kolana nie powaliło a tylko rozdrażniło. Sama końcówka to już po łebkach, byle do mety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 0:57, 27 Maj 2010    Temat postu:

Krzys napisał:
Z Hurleyem to był błąd, bo według odcinka on rzecczywiście nabrał jakis mocy. Nie widzimy tego, ale dali nam do zrozumienia. Bo jaki sens miałyby te wszystkie sceny z Hurleyem jako "nowym Jackiem", skoro później okazałoby się, że nic z tego nie wynikło? twórcy popełnili błąd i tyle.
Po tym odcinku widzimy też, że brat Jacoba rzeczywiście był złym człowiekiem. nie tylko jak Zło Wcielone, ale także jako śmiertelnik. Poza tym Jack nie miał pojęcia o co kaman, wiedział tylko, że Flocke jest już śmiertelny i może go zabić.

no nie wiem czy brat Jacoba był złym człowiekiem - z tego co było pokazane to nie wynikało.. poza tym przecież zginął po tym jak Jacob wrzucił go do źródełka.. tak samo jak zginął Locke zamordowany przez Bena.. wydaje mi się, że ani jeden ani drugi nie był zły - to słynne "zło wcielone" zostało uwolnione w tajemniczy sposób ze źródełka i przejęło ich ciało.. w związku z tym nie był to już ani brat Jacoba ani Locke.. czyli Jack zabijał po prostu Dym w ludzkiej postaci /jeśli to w ogóle ma jakikolwiek sens/..
Krzyś gratuluję trafienia teorii z czyśćcem.. może wyjaśnisz przy okazji dlaczego oni się tam nie znali? w końcu to nie było ALTERNATYWNE życie tylko "stan" po życiu.. nie rozumiem po co Desmond musiał ich oświecać i po co Daniel wygłaszał te dziwne teorie, że nie żyją swoim życiem? trochę dziwna ta ich amnezja przy założeniu, że to czyściec Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Czw 8:00, 27 Maj 2010    Temat postu:

-Skąd Frank wziął sobie palnik żeby spawać samolocik???
-Czy Miles jest tak tępy że żeby skleić kabelek to potrzebuje mieć rozrysowany plan??
-Richard Alpert się nie starzeje - czemu nie umiera?? wszak Jacob już nie istnieje??


ad.1- Może wziął go z samolotu?.....takie rzeczy chyba są na wyposażeniu samolotów...

ad.2- a może plan nie był mu potrzebny do sklejenia kabelka tylko potrzebował go do odnalezienia tego kabla w ogóle? no chyba ze ty Anubis w tej plątaninie kabli bez problemu odnalazłbyś ten jeden jedyny...


ad.3 - znaczy Richard Alpert się starzeje co pokazał siwy włos na jego głowie - logiczne następstwo śmierci Jacoba, ale chyba przez to nie umrze w 10 minut...eh





"Inne czego mi brakowało to Eko Tunde, Michaela Dowsona i Walta mogli się chociaż pojawić w tym finałowym cżyściu w kościele... wszak byli oni dość ważną częścią tego serialu przynajmniej w sezonach 1-3

Wogole to w tym kościele mogły się pojawić wszystkie postaci z Edwardem Marksem i ana-Lucią włącznie, także Nikki i Paolo mogli tam być czy ludzie z ogona Nathan czy Donald...

I jeszcze coś dziwę się Ze impulsem do przypomniana Sayidowi posłużyła Shanonn. Sayid miał raczej bardziej emocjonalne momenty niż krótkotrwały romans z nią."


-Bez przesady żeby cała obsadę sprowadzali do kościoła, bo równie dobrze mogli sprowadzić faceta z pola golfowego zastrzelonego przez Sayida itp,po za tym Michael nie mógł tam być bo utknął na wyspie co sam przyznał w rozmowie z Hugo


- Widocznie Sayidowi było pisane być z Shannon, czas który spędził na wyspie był dla niego jak i dla innych czasem przełomowym i to po ponownym spotkaniu z nią sobie wszystko przypomniał





madgalia jakbyś uważnie czytała posty poprzedników czy tu czy na forum Darlton to było tam wyraźnie napisane że wg niektórych wierzeń ludzie którzy zmarli zanim przejdą "do następnego etapu" muszą UŚWIADOMIĆ sobie sam fakt że zmarli...i to właśnie była rola Desmonda, jak widać skuteczna:)


a MiB to wg mnie była brat Jacoba tyle że doprowadzony do furii setkami a może i tysiącami lat więzienia na wyspie, więc po takim czasie ześwirował i żądza opuszczenia wyspy była większa niż życie ludzkie..nie liczył się środek osiągnięcia celu a sam cel- czyli opuszczenie wyspy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Czw 8:17, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minim
Pasażer


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Czw 8:17, 27 Maj 2010    Temat postu: Rozczarowanie

Litości!!! Nie dorabiajcie ideologii do czegoś, co nie istnieje! Poszli na łatwiznę - niech każdy widz sam się domyśli o co chodzi, a jak nie rozumie, to znaczy, że jest głupi. Mnie to przypomina Świat wg Bundych, jak Peggy była w ciąży, chyba przez rok, potem było dziecko, a potem się obudziła i mówi "ale miałam sen". To jest dokładnie ten sam model scenariusza, bo nie trzeba niczego wyjaśniać. Ja jestem mocno rozczarowana, to już lepiej mogli 7 sezon nakręcić i się bardziej postarać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Czw 9:12, 27 Maj 2010    Temat postu:

Kurde to ja chyba jestem głupi bo nie widzę tu pójścia na łatwiznę hmmm
no ale widzę ze kolejny kwiatek się na forum pojawiłSmile


minim znajdź sobie mejla do Darltonów i napisz im jak nieudolny był to sezon i wskaż konkretne rozwiania, oświeć ich jak nieporadnie zrobili to zakończenie. Napisze to co już pisałem do osób które cały czas zrzędzą jeżeli nie podobał wam się 6 sezon to po co go oglądacie?


za chwile wyjdzie że wszyscy Polacy oprócz polityki i sportu znają się także na scenariuszach, bo przecież Lost i Świat wg bundych to prawie "ten sam model scenariusza!"Smile a Piotr-Anubis doczepił się nawet do seksualności Jacoba..HIT


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Czw 9:16, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anubis
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 13:05, 27 Maj 2010    Temat postu:

kajo(RTS) napisał:
-Skąd Frank wziął sobie palnik żeby spawać samolocik???
-Czy Miles jest tak tępy że żeby skleić kabelek to potrzebuje mieć rozrysowany plan??
-Richard Alpert się nie starzeje - czemu nie umiera?? wszak Jacob już nie istnieje??


ad.1- Może wziął go z samolotu?.....takie rzeczy chyba są na wyposażeniu samolotów...

ad.2- a może plan nie był mu potrzebny do sklejenia kabelka tylko potrzebował go do odnalezienia tego kabla w ogóle? no chyba ze ty Anubis w tej plątaninie kabli bez problemu odnalazłbyś ten jeden jedyny...


ad.3 - znaczy Richard Alpert się starzeje co pokazał siwy włos na jego głowie - logiczne następstwo śmierci Jacoba, ale chyba przez to nie umrze w 10 minut...eh





"Inne czego mi brakowało to Eko Tunde, Michaela Dowsona i Walta mogli się chociaż pojawić w tym finałowym cżyściu w kościele... wszak byli oni dość ważną częścią tego serialu przynajmniej w sezonach 1-3

Wogole to w tym kościele mogły się pojawić wszystkie postaci z Edwardem Marksem i ana-Lucią włącznie, także Nikki i Paolo mogli tam być czy ludzie z ogona Nathan czy Donald...

I jeszcze coś dziwę się Ze impulsem do przypomniana Sayidowi posłużyła Shanonn. Sayid miał raczej bardziej emocjonalne momenty niż krótkotrwały romans z nią."


-Bez przesady żeby cała obsadę sprowadzali do kościoła, bo równie dobrze mogli sprowadzić faceta z pola golfowego zastrzelonego przez Sayida itp,po za tym Michael nie mógł tam być bo utknął na wyspie co sam przyznał w rozmowie z Hugo


- Widocznie Sayidowi było pisane być z Shannon, czas który spędził na wyspie był dla niego jak i dla innych czasem przełomowym i to po ponownym spotkaniu z nią sobie wszystko przypomniał





madgalia jakbyś uważnie czytała posty poprzedników czy tu czy na forum Darlton to było tam wyraźnie napisane że wg niektórych wierzeń ludzie którzy zmarli zanim przejdą "do następnego etapu" muszą UŚWIADOMIĆ sobie sam fakt że zmarli...i to właśnie była rola Desmonda, jak widać skuteczna:)


a MiB to wg mnie była brat Jacoba tyle że doprowadzony do furii setkami a może i tysiącami lat więzienia na wyspie, więc po takim czasie ześwirował i żądza opuszczenia wyspy była większa niż życie ludzkie..nie liczył się środek osiągnięcia celu a sam cel- czyli opuszczenie wyspy.


Co do Richarda - rozczulanie się nad jednym włoskiem siwym to trochę mało za starzenie myślę że jednak Richard powinien się starzeć szybko no może nie w 10 minut ale np. w przeciągu jednego odcinka ale jak zwykle wyszło naciągane no i musiało się skończyć szczęśliwe dla Richarda oczywiście....

Co do obsady w kościele wiadomo że chodziło mi o wszystkich rozbitków, a nie o anonimowego faceta z gry w golfa. O powodach braku Eko dowiedziałem się już po napisani tamtego posta więc teraz rozumiem. Co do Michaela to też mi to przyszło do głowy że mówił że jest uwięziony na wyspie. Ale dziwi brak Any-Lucii (choć Des powiedział że nie gotowa jest) a obecność Libby skoro obie umarły ta samą śmiercią w tym samym momencie właściwe.

Po za tym dorzucę jeszcze że w kościele mogli jeszcze być Zaks,Emma i Cindy.

Co do Milesa - Richard mu trzyma plan na który Miles uważnie patrzy, dawno po znalezieniu kabelka no i wątpię czy przy kole akurat jest tysiące kabelków a poza tym akurat uszkodzony kabel znaleźć łatwo

Co do palnika acetylenowo-tlenowego Lapidusa - raczej w samolotach takiego sprzętu nie ma bo nigdy się napraw nie robi podczas lotu więc po to takie urządzenie w samolocie by było??(i nie mówiąc już o bezpieczeństwie taka butla może przecież po prostru wybuchnąć)??

Co do MIba wiemy że był więziony najwyżej 2000 lat (a nie tysiące jak piszesz) a może nawet krócej.
A ja już dawniej mówiłem że ani Jacob ani MIb nie są (byli?) ani dobrzy ani źli. tylko sytuacja ich zmuszała do takiego działania a nie innego, tyle że Jacob powodował (pośrednio) śmierć ludzi w wyższym celu, Dymek zabijał bez celu i sensu jakby dla przyjemności i zemsty.

Po za tym nie rozumiem dlaczego zaraz po zabiciu Jacoba dymek nie leciał do światełka, nie zmusił wcześniej uprowadzonego przez siebie Richarda do wejścia do jaskini i zgaszenia światełka?? Jak widzieliśmy może to zrobić każdy i dymek przez nikogo nie niepokojony mógł se spokojnie wyspę opuścić. No ale wtedy nie bylo by 6 sezonu....


KAJO NAPISAł:
Cytat:
Kurde to ja chyba jestem głupi bo nie widzę tu pójścia na łatwiznę hmmm
no ale widzę ze kolejny kwiatek się na forum pojawiłWesoly


minim znajdź sobie mejla do Darltonów i napisz im jak nieudolny był to sezon i wskaż konkretne rozwiania, oświeć ich jak nieporadnie zrobili to zakończenie. Napisze to co już pisałem do osób które cały czas zrzędzą jeżeli nie podobał wam się 6 sezon to po co go oglądacie?


za chwile wyjdzie że wszyscy Polacy oprócz polityki i sportu znają się także na scenariuszach, bo przecież Lost i Świat wg bundych to prawie "ten sam model scenariusza!"Wesoly a Piotr-Anubis doczepił się nawet do seksualności Jacoba..HIT


Ja się czepiałem seksualności Jacoba?? Tylko odwiadałem jakiemuś świrowi którzy stwierdził że Jacob najwyraźniej jest prawiczkiem no ale przecież każdy może być fanem lostów.. nawet ktoś komu tylko seks w glowie.

Po za tym minim ma rację poszli na łatwiznę, mnóstwo nie spójności w sumie było nie tylko w finale ale w przekroju całego serialu. Jakby nie było tak jak ktoś napisał Sezony 1-3 to inny serial a 4-6 też inny a ja dorzucę że były trzy seriale
1. sezony I-III opowieść o rozbitkach z samolotu na tajemniczej wyspie pozornie bezludnej a w rzeczywistości zamieszkanej przez wielu ludzi (Inni)

2. sezony IV-V opowieść o badaniach właściwości wyspy (Daniel farady,Dharma)

3.sezon VI opowieść o światełku gwarantującym istnienie wyspy oraz opowieść o życiu pozagrobowym bohaterów z dwóch wcześniejszych "seriali"

Po za tym Dartloni dobrze wiedzą że zrobili chałę którą wielu krytykuje (chodzi o ostatni sezon) ale w ostatnim wywiadzie (po odcinku 6x15) dość nie grzecznie i grubiańsko odpowiedzieli na krytykę w stylu "tak ma być bo tak chcemy, zdanie fanów nas nie obchodzi ważne że się nam pdobało."

Po za tym Dartloni zawsze szli po bandize i najłatwiejszych odpowiedziach o czym świadczy brak nazw dla kilku rzeczy i osób:

-Brak imienia Dymka
-brak imienia macochy dymka i Jacoba
-brak nazwy wyspy (kazda wyspa ma raczej jakoś nazwę)
-"Inni" zawsze innymi zostali nigdy się konkretnej nazwy swojej grupy nie doczekali.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anubis dnia Czw 13:25, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Czw 13:34, 27 Maj 2010    Temat postu:

"Co do MIba wiemy że był więziony najwyżej 2000 lat (a nie tysiące jak piszesz) a może nawet krócej.
A ja już dawniej mówiłem że ani Jacob ani MIb nie są (byli?) ani dobrzy ani źli. tylko sytuacja ich zmuszała do takiego działania a nie innego, tyle że Jacob powodował (pośrednio) śmierć ludzi w wyższym celu, Dymek zabijał bez celu i sensu jakby dla przyjemności i zemsty."


- no tak na początku jako młodzi chłopcy nie byli ani dobrzy ani źli, Jacob sam przyznał że to on uczynił faceta w czerni tym kim jest obecnie, czy gdybyś ty 2000 lat próbował się wydostać z jakiegoś miejsca to też byś nie przebierał w środkach, MiB miał jasny cel- wydostać się, żeby to zrobić musiał zabić kandydatów Jacoba, robił to co musiał dla osiągniecia celu, mógł zabić o wiele więcej osób


"Po za tym nie rozumiem dlaczego zaraz po zabiciu Jacoba dymek nie leciał do światełka, nie zmusił wcześniej uprowadzonego przez siebie Richarda do wejścia do jaskini i zgaszenia światełka?? Jak widzieliśmy może to zrobić każdy i dymek przez nikogo nie niepokojony mógł se spokojnie wyspę opuścić. No ale wtedy nie bylo by 6 sezonu...."



- Bo jak zapewne wiesz MiB tak jak i Jacob NIE MOZE zmuszać ludzi do niczego, albo zrobią to dobrowolnie albo nie (MiB pod postacią Christiana nie mógł pomóc Locke'owi przekręcić koła, nie mógł zabić sam Jacoba, nie mógł zabić Desmonda- jeżeli Richard odmówił pójścia z MiB to pozamiatane nie chce i już) światełka nie może zgasić każdy bo promieniowanie elektromagnetyczne było za duże i ktokolwiek inny niż Desmond zginął by przy próbie jego zgaszenia, Jack mógł "wetknąć" zabezpieczanie z powrotem bo promieniowanie już nie działało)



I co się tak uczepiłeś tego starzenia się Richarda:)? przecież to proste i nie trzeba tu szukać dziury w całym, chłop przed przybyciem na wyspę zwykły śmiertelnik, potem zły dotyk Jacoba i Richard nieśmiertelny, Jacob umiera więc Richard zaczyna się znów starzeć ale TAK JAK KAŻDY CZŁOWIEK a nie ekspresowo...



Po za tym minim ma rację poszli na łatwiznę, mnóstwo nie spójności w sumie było nie tylko w finale ale w przekroju całego serialu. Jakby nie było tak jak ktoś napisał Sezony 1-3 to inny serial a 4-6 też inny a ja dorzucę że były trzy seriale

No nie wiem czy poszli na łatwiznę, owszem może w niektórych wątkach się zagalopowali ale powiedz mi który serial nie ma niespójności? który serial jest IDEAŁEM którego oczekujesz?


1. sezony I-III opowieść o rozbitkach z samolotu na tajemniczej wyspie pozornie bezludnej a w rzeczywistości zamieszkanej przez wielu ludzi (Inni) - pozornie bezludna to ona była przez większość I sezonu bo już wtedy było wiadomo że ktoś na niej mieszka

2. sezony IV-V opowieść o badaniach właściwości wyspy (Daniel farady,Dharma) ( a także o podróżach w czasie, wyjaśnianiu skąd Richard wziął się przy narodzinach Locke'a)itp...

3.sezon VI opowieść o światełku gwarantującym istnienie wyspy oraz opowieść o życiu pozagrobowym bohaterów z dwóch wcześniejszych "seriali"

Po za tym Dartloni dobrze wiedzą że zrobili chałę którą wielu krytykuje (chodzi o ostatni sezon) ale w ostatnim wywiadzie (po odcinku 6x15) dość nie grzecznie i grubiańsko odpowiedzieli na krytykę w stylu "tak ma być bo tak chcemy, zdanie fanów nas nie obchodzi ważne że się nam podobało."


a ty jakbyś był reżyserem czegoś, miał na to swój pogląd i chciał zrobić to po swojemu tak jak sobie założyłeś to słuchał byś opinii każdego fana który ma swoje zdanie? wtedy to by się dopiero jazda zrobiła..po za tym będąc twórcami serialu który w szczytach oglądalności miał po 18 mln odbiorców, wiedząc że twój serial odmienił TV i że stworzyłeś coś czego wcześniej nie było na taką skalę to czy nie miał byś w sobie trochę samozadowolenia? może nawet zbyt wysokiej pewności siebie? to są tylko ludzie i też kierują nimi emocje.






-Brak imienia Dymka (poczekaj trochę a zapewne się dowiesz...)
-brak imienia macochy dymka i Jacoba (no sory ale po co ci to? to aż takie ważne...)
-brak nazwy wyspy (każda wyspa ma raczej jakoś nazwę)- ta wyspa to Hawaje;) i jeszcze raz co ta nazwa wyspy by zmieniła?
-"Inni" zawsze innymi zostali nigdy się konkretnej nazwy swojej grupy nie doczekali. ( jak byś ich nazwał? Dharmowcy?- Paczka Bena? Gang Jacoba?)



Litości...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Czw 14:08, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anubis
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 14:50, 27 Maj 2010    Temat postu:

kajo(RTS) napisał:
"


"Po za tym nie rozumiem dlaczego zaraz po zabiciu Jacoba dymek nie leciał do światełka, nie zmusił wcześniej uprowadzonego przez siebie Richarda do wejścia do jaskini i zgaszenia światełka?? Jak widzieliśmy może to zrobić każdy i dymek przez nikogo nie niepokojony mógł se spokojnie wyspę opuścić. No ale wtedy nie bylo by 6 sezonu...."



- Bo jak zapewne wiesz MiB tak jak i Jacob NIE MOZE zmuszać ludzi do niczego, albo zrobią to dobrowolnie albo nie (MiB pod postacią Christiana nie mógł pomóc Locke'owi przekręcić koła, nie mógł zabić sam Jacoba, nie mógł zabić Desmonda- jeżeli Richard odmówił pójścia z MiB to pozamiatane nie chce i już) światełka nie może zgasić każdy bo promieniowanie elektromagnetyczne było za duże i ktokolwiek inny niż Desmond zginął by przy próbie jego zgaszenia, Jack mógł "wetknąć" zabezpieczanie z powrotem bo promieniowanie już nie działało)


-A kto powiedzial że nie może zmusić??? Zresztą nie długo po Rcihardzie dymek "złowił" Sawyera a ten by robił wszystko co dymek by tylko chciał

Cytat:

I co się tak uczepiłeś tego starzenia się Richarda:)? przecież to proste i nie trzeba tu szukać dziury w całym, chłop przed przybyciem na wyspę zwykły śmiertelnik, potem zły dotyk Jacoba i Richard nieśmiertelny, Jacob umiera więc Richard zaczyna się znów starzeć ale TAK JAK KAŻDY CZŁOWIEK a nie ekspresowo...


-Dobra dobra, nie czepiam się Richarda się tylko stwierdzam kolejny już bezsens i nie spójność w tym serialu. to tyle.


Cytat:
1. sezony I-III opowieść o rozbitkach z samolotu na tajemniczej wyspie pozornie bezludnej a w rzeczywistości zamieszkanej przez wielu ludzi (Inni) - pozornie bezludna to ona była przez większość I sezonu bo już wtedy było wiadomo że ktoś na niej mieszka

2. sezony IV-V opowieść o badaniach właściwości wyspy (Daniel farady,Dharma) ( a także o podróżach w czasie, wyjaśnianiu skąd Richard wziął się przy narodzinach Locke'a)itp...

3.sezon VI opowieść o światełku gwarantującym istnienie wyspy oraz opowieść o życiu pozagrobowym bohaterów z dwóch wcześniejszych "seriali"

Po za tym Dartloni dobrze wiedzą że zrobili chałę którą wielu krytykuje (chodzi o ostatni sezon) ale w ostatnim wywiadzie (po odcinku 6x15) dość nie grzecznie i grubiańsko odpowiedzieli na krytykę w stylu "tak ma być bo tak chcemy, zdanie fanów nas nie obchodzi ważne że się nam podobało."


a ty jakbyś był reżyserem czegoś, miał na to swój pogląd i chciał zrobić to po swojemu tak jak sobie założyłeś to słuchał byś opinii każdego fana który ma swoje zdanie? wtedy to by się dopiero jazda zrobiła..po za tym będąc twórcami serialu który w szczytach oglądalności miał po 18 mln odbiorców, wiedząc że twój serial odmienił TV i że stworzyłeś coś czego wcześniej nie było na taką skalę to czy nie miał byś w sobie trochę samozadowolenia? może nawet zbyt wysokiej pewności siebie? to są tylko ludzie i też kierują nimi emocje.


-heh, wiadomo że reżyser czy ktokolwiek kto zajmuje się lostami od dowolnej strony ma swój pogląd, chodzi o to że dartloni nie uszanowali fanów którzy przecież są w tym wszystkim najważniejsi.. aż się nie miło czyta tamten wywiad... Może mieli akurat słabszy dzień albo byli na kacu po oblewaniu zakończenia lostów więc może następnym razem będzie lepiej



Cytat:
-Brak imienia Dymka (poczekaj trochę a zapewne się dowiesz...)
-brak imienia macochy dymka i Jacoba (no sory ale po co ci to? to aż takie ważne...)
-brak nazwy wyspy (każda wyspa ma raczej jakoś nazwę)- ta wyspa to Hawaje;) i jeszcze raz co ta nazwa wyspy by zmieniła?
-"Inni" zawsze innymi zostali nigdy się konkretnej nazwy swojej grupy nie doczekali. ( jak byś ich nazwał? Dharmowcy?- Paczka Bena? Gang Jacoba?) Litości...


-Dobra może nie są to AŻ tak istne sprawy (chociaż chciałbym wiedzieć jak się przybrana matka Jacoba nazywała bo stale pisać matka Jacoba czy dymka to trochę długa forma zapisu) ale tylko wskazuję na fakt że dartloni jak mogli to szli na łatwizn bo co to za problem pogłówkować żeby obmyślić jakaś dobra nazwę/imię? A no żaden tylko iście na łatwiznę i tyle.

To tylko przykłady ma ci wypisywać odpowiedzi których nie poznaliśmy?? Gruba książka by powstała.


- Jednak pamiętajmy że na DVD z 6 sezonem (już w sierpniu) pojawią się dodatkowe 14 minut z epilogiem (dalsze życie Hugo i Bena po wydarzeniach kończących 6 sezon czy inne wyjaśnienia prawdopodobnie odnośnie Walta czy Dharmy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anubis dnia Czw 14:54, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Czw 15:16, 27 Maj 2010    Temat postu:

..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Czw 15:16, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Czw 15:16, 27 Maj 2010    Temat postu:

"-A kto powiedział że nie może zmusić??? Zresztą nie długo po Richardzie dymek "złowił" Sawyera a ten by robił wszystko co dymek by tylko chciał"


Właśnie złowił go bo to Sawyer dobrowolnie się do niego przyłączył, nie był zmuszany, ani zastraszany przez MiB


"-Dobra dobra, nie czepiam się Richarda się tylko stwierdzam kolejny już bezsens i nie spójność w tym serialu. to tyle."


Ale powiedz mi co to za bezsens że koleś tracąc dar nieśmiertelności zaczyna się starzeć tak jak każdy z nas? miał się stać mumią w ciągu jednego odcinka?




-"heh, wiadomo że reżyser czy ktokolwiek kto zajmuje się lostami od dowolnej strony ma swój pogląd, chodzi o to że dartloni nie uszanowali fanów którzy przecież są w tym wszystkim najważniejsi.. aż się nie miło czyta tamten wywiad... Może mieli akurat słabszy dzień albo byli na kacu po oblewaniu zakończenia lostów więc może następnym razem będzie lepiej"




zauważ że część fanów w tym mnie uszanowali bo ja nie czuje jakiejś wielkiej frustracji tym jak się ten serial potoczył, owszem mogło być nieco lepiej ale nie można mieć wszystkiego:)




"-Dobra może nie są to AŻ tak istne sprawy (chociaż chciałbym wiedzieć jak się przybrana matka Jacoba nazywała bo stale pisać matka Jacoba czy dymka to trochę długa forma zapisu) ale tylko wskazuję na fakt że dartloni jak mogli to szli na łatwizn bo co to za problem pogłówkować żeby obmyślić jakaś dobra nazwę/imię? A no żaden tylko iście na łatwiznę i tyle"

Szczegóły, szczegóły, szczegółySmile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kajo(RTS) dnia Czw 15:31, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 15:34, 27 Maj 2010    Temat postu:

magdalia napisał:
Krzys napisał:
Z Hurleyem to był błąd, bo według odcinka on rzecczywiście nabrał jakis mocy. Nie widzimy tego, ale dali nam do zrozumienia. Bo jaki sens miałyby te wszystkie sceny z Hurleyem jako "nowym Jackiem", skoro później okazałoby się, że nic z tego nie wynikło? twórcy popełnili błąd i tyle.
Po tym odcinku widzimy też, że brat Jacoba rzeczywiście był złym człowiekiem. nie tylko jak Zło Wcielone, ale także jako śmiertelnik. Poza tym Jack nie miał pojęcia o co kaman, wiedział tylko, że Flocke jest już śmiertelny i może go zabić.

no nie wiem czy brat Jacoba był złym człowiekiem - z tego co było pokazane to nie wynikało.. poza tym przecież zginął po tym jak Jacob wrzucił go do źródełka.. tak samo jak zginął Locke zamordowany przez Bena.. wydaje mi się, że ani jeden ani drugi nie był zły - to słynne "zło wcielone" zostało uwolnione w tajemniczy sposób ze źródełka i przejęło ich ciało.. w związku z tym nie był to już ani brat Jacoba ani Locke.. czyli Jack zabijał po prostu Dym w ludzkiej postaci /jeśli to w ogóle ma jakikolwiek sens/..
Krzyś gratuluję trafienia teorii z czyśćcem.. może wyjaśnisz przy okazji dlaczego oni się tam nie znali? w końcu to nie było ALTERNATYWNE życie tylko "stan" po życiu.. nie rozumiem po co Desmond musiał ich oświecać i po co Daniel wygłaszał te dziwne teorie, że nie żyją swoim życiem? trochę dziwna ta ich amnezja przy założeniu, że to czyściec Smile


Kto powiedział, że brat Jacoba umarł? Umarło tylko jego ciało, a sam mężczyzna żył pod postacią Czarnego Dymu. Ja jego ewolucję w złego człowieka widzę tak:

- stał się zły w momencie, kiedy zobaczył swoją spaloną wioskę. Zawładnął nim gniew i to było przejście graniczne
- wpadł do Źródła też pełen gniewu, a tam jego zło zostało spotęgowane i stał się "złem wcielonym"
- przez tyle lat żył jako zło wcielone, że stał się taki sam w sobie. Zmiana w śmiertelnika nie zmieniła jego charakteru

PS. Nie znali się, bo nie wiedzieli, że nie żyją. Jakby się znali z Wyspy to wiedzieliby, nie? I nie byłoby fabuły Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Pią 18:17, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 15:42, 27 Maj 2010    Temat postu:

kajo(RTS) napisał:
Kurde to ja chyba jestem głupi bo nie widzę tu pójścia na łatwiznę hmmm

Kajo, Darltoni cię opłacają za pisanie tych wszystkich pozytywów? Smile też poczytaj sobie opinie to zobaczysz, że bardzo dużo ludzi jest rozczarowanych przepaścią między tym co było na początku, a stylem ostatnich sezonów.. odpowiedzi są marne i niespójne albo ich nie ma - sam nie wiesz nadal czym był Dym, czym jest ta wyspa z korkiem, dlaczego akurat Dym stracił swoje właściwości po wyciągniągnięciu korka a Jack nie (notabene o dwóch najważniejszych sprawach czyli źródelku i korku dowiedzielismy sie dwa odcinki przed końcem), dlaczego w czyśćcu nikt nie pamięta akurat tylko wydarzeń z wyspy, a pozostałe już tak - żeby zrobić shocker bo wszyscy myśleli, że to alternatywa?, dlaczego Sayid został ożywiony - bo Darltoni tak chcieli? na czym polegało to całe zarażenie itp itd? jak rozumiem na scenariuszach znasz się tyklko ty - i ponieważ napisałeś, że to świetny serial to automatycznie stało się to niepodważalną i jedynie słuszną opinią na forum.. wyobraź sobie, że jednak nie masz monopolu na prawdę Smile

Krzys napisał:
Kto powiedział, że brat Jacoba umarł? Umarło tylko jego ciało, a sam mężczyzna żył pod postacią Czarnego Dymu. Ja jego ewolucję w złego człowieka widzę tak:
- stał się zły w momencie, kiedy zobaczył swoją spaloną wioskę. Zawładnął nim gniew i to było przejście graniczne
- wpadł do Źródła też pełen gniewu, a tam jego zło zostało spotęgowane i stał się "złem wcielonym"
- przez tyle lat żył jako zło wcielone, że stał się taki sam w sobie. Zmiana w śmiertelnika nie zmieniła jego charakteru

Krzyś oczywiście jest to jakaś możliwa interpretacja Smile równie dobrze ja mogę napisać, że to już nie był brat Jacoba tylko dziwna FORMA która miała możliwość skanowania ludzkiej pamięci i asymilowania ludzkich myśli , tudzież przyjmowania ciała i że była zła od początku nawet wtedy kiedy była uwięziona w źródełku Smile nie zmienia to faktu, że co się z nią stało po wyciągnięciu korka oboje nie potrafimy powiedzieć..
Z tym wyjaśnieniem dlaczego się nie znali w czyśćcu to mnie rozbroiłeś Very Happy nic dziwnego, że ten sezon ma takie niskie notowania..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez magdalia dnia Czw 16:07, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin