Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

sajmon

Lot nad Kukulczym gniazdem ten film zawsze mnie zaskakuje i tym razem bylo tak samo poprostu klasyka kina

WISKI

Bodzio

WISKI

Bodzio

Saté

Aamanee

Jestem świezo po obejrzeniu "Zielonej Mili". Poniżej kilka słów:

Na poczatek chciałabym zaznaczyć, że czytałam powieść Stephena Kinga, na ktorej to podstawie realizowany był film. I wrażeniom po jej przeczytaniu nie dorównają wrażenia po ekranizacji, choć przez pewien moment tak myślałam. Cóż... napewno film jest dużo smutniejszy, jesli zna się wszelkie puenty i swego rodzaju niespodzianki. Smutny jest więc widok Johna Coffeya trzymającego zakrawawione główki dziewczynek, gdyż patrząc na to zna się całą historię i jej finał. I powiem bez ogródek, że jest to najpiękniejszy moment w filmie, a tak być nie powinno, gdyz kwintesencja powieści została brutalnie usunieta z ekranizacji. Niemal 3 godziny ogladania i czekania na ten jeden jedyny moment - straznik Paul Edgecomb trzymajacy w ramionach umierająca żonę i desperacko nawołujacy straconego lata temu skazańca - który zwyczajnie pominięto. Notowania filmu spadły o kilka stopni, jednak wypada skupić się na jego dobrych stronach, których jest naprawde wiele. Poczynając od gry aktorskiej - zawsze wybitny Tom Hanks i tym razem świetnie podołał swojej roli. Jest to jeden z najlepszych aktorów Hollywood, którego tylko jedna rola w przeciagu całej kariery była niewypałem. swietne wrażenie równiez wywarł aktor grajacy Johna Coffey'a i przede wszystkim Billa, srednie kreacje Brutusa i Hala, jednak pozostała częśc obsady nadrabia za tę dwójkę. Plusem jest też wiernośc powieści (choć do pewnego momentu) i przede wszystkim ujęcie ponad czterystostronicowej książki w piekny film. Czytając powieść na wiele rat cięzej jest dostrzec jej wielopłaszczyznowość niż w przypadku obejrzenia jej ekranizacji. Wysnuwanie wniosków po lekturze i seansie powinno pozostać sprawa indywidualną, więc przedstawie tylko jeden z wielu moich - każdy z nas jest skazańcem w swej celi i każdy z nas kroczy Zieloną Milą w każdej chwili swojego życia. Ogólnie film polecam, jednak bezwzględnie po przeczytaniu książki - żeby nic, czego zabrakło w ekranizacji nie uciekło tej wspaniałej, madrej i smutnej (mimo wszystko) całości.

WISKI

Aamanee

oczywiście, to jest moim zdaniem:
Rola Roberta Langdona w "Kodzie da Vinci". Podkreslam, że nie widziałam WSZYSTKICH jego kreacji, a z tych które widziałam, ta wypada naprawde blado. Nie dał ekspresji swojemu bohaterowi. Langdon w jego wykonaniu to takie flaki z olejem. I az dziw bierze, że to ten sam aktor, który wcielił się bezbłednie w tak trudne role jak Forrest Gump czy Andrew Beckett w "Filadelfii" (swoją droga ten ostatni film, jest poprostu plejadą - dwóch moich ulubionych aktorów we wspaniałych kreacjach)

marcin360

Ja ostatnio oglądałem Piłę III i się trochę zawiodłem na tym filmie. Jak dla mnie najgorsza z wszystkich części. Trochę gorsza od II i znacznie gorsza od I.
No ale nie myślcie że jest to zły film. Jest tylkogorsza od poprzednich części. 6/10

White Raven

Ja ostatnio oglądałem "Ja robot" z Willem Smithem. Fajne nawet. Najlepse jest jak 2 RS-5 ze sobą walczą.

Wolfix

Ja oglądałem wczoraj "American Pie 5 - Naga Mila", szkoda że nie występują aktorzy z poprzednich części

PiroMan

Bodzio

Tyszek

Harry Potter tak samo... Szkoda, że to wyjdzie dopiero w lipcu Neutral

AR-DZEJ

A ja Kill Bill Vol. 1 i 2. Świetne. Szczególnie ta siekanina na miecze dobra Razz

Tyszek

drago174

Olgierd

Tydzień temu byłem na filmie "Eragon".Nawet fajny.Nieczytałem książki,jednak podobno błędów było naprawdę wiele.

Tyszek

Mój brat czytał Eragon'a. Mówił i mówi, że nie jest świetne, tylko takie sobie.