Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Kate

Alicja Tysiąc: Kocham swoje dziecko

"Kocham swoje dziecko, ale gdybym zaszła w kolejną ciążę, usunęłabym ją" - mówi z przekonaniem Alicja Tysiąc. Trybunał w Strasburgu przyznał jej odszkodowanie za to, że żaden lekarz w Polsce nie chciał podjąć się aborcji, choć ciąża zagrażała zdrowiu kobiety.

Alicja Tysiąc tłumaczy, że kocha swoje urodzone w 2000 roku dziecko tak samo, jak jego starsze rodzeństwo. Mimo to domagała się odszkodowania za to, że dziecko się urodziło. Trybunał Sprawiedliwości przynał jej 25 tys. euro i 14 tys. zwrotu kosztów postępowania. Razem - równowartość prawie 160 tys. zł. Ciąża i poród poważnie uszkodziły kobiecie wzrok.

"Bardzo się cieszę z wyroku. Przykro mi, że po sprawiedliwość musiałam udać się aż do Strasburga" - tak skomentowała wyrok Alicja Tysiąc. "Cieszę się przede wszystkim, że to się już skończyło. Trwało to bardzo długo" - powiedziała na konferencji prasowej w Warszawie.

Trybunał uznał, że Polska naruszyła Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, odmawiając kobiecie usunięcia ciąży.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

bez komentarza

Bodzio

Też mi miłosc:/ Odszkodowanie za dziecko, co za chora sytuacja..

Kate

ananaa

Stach

radek-barbarzynca

Ananaa->Idąc twoim tokiem myślenia:
*nie mogę się wypowiadać w sprawie Holokaustu bo nie jestem Żydem i nie dotknęła ona mnie
*nie mogę się wypowiadać na temat dyskryminacji homoseksualistów bo nim nie jestem
*nie mogę być zły na polityków, bo tylko oni tak naprawdę wiedzą jaki to stres, trudności i skomplikowana sprawa z tymi pielęgniarkami etc.
*

Każdy ma prawo wypowiedzenia się. Owszem to matki najbliżej dotyczy aborcja, lecz jest to także sprawa jej partnera, a czasem i rodziny. Ja mogę wypowiedzieć się co sądzę o aborcji, ale to nie oznacza, że jak ja sobie pomyślę to tak mają myśleć i robić wszystkie polskie matki.

ananaa

Radek, ale Polska odbiega od tego. Polska to dziki kraj. I to co Ty tu teraz piszesz nijak się sprawdza: bo to szczególnie rodziny nie chcą wstyfu, jak i partnerzy nie chcą dziecka, bo zawcześnie, albo to nie na stałe, dlatego to dziecko nie będzie kochane. Więc jeśli w takich przypadakach ktoś chce usunąć ciąże: niech się na ten temat ludzie nie wypowadają, którzy nie mają o tym pojęcia.

A kwestja aborcji jest taka: możesz się wypowiadać, ale nie decyduj za nas.
pozatym nie będę dyskutować. To jest moje zdanie. i kropka. Przeanalizujcie je jeszcze raz, jeśli ktoś to wziął do siebie. ja mówie o sejmie który decyduje, nie o tym forum.

radek-barbarzynca

Szymon

magdalia

Kate

magdalia

Kate

radek-barbarzynca

Kate

radek-barbarzynca

Konstytucja: "Jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, stwierdzone przez lekarza innego niż ten, który dokonuje przerwania ciąży. Przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu."
Ciąża mogła spowodować pogorszenie lub utratę wzroku, czyli zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety. Więc, ta pani mogła w świetle prawa przerwać ciążę. Cała sprawa jest o to, że jej na to niepozwolono, czyli zabrano prawo.

Kate

widać dostatecznie nie przekonała sądu o swoich racjach.
ja się bardziej skupiam na jej wypowiedziach odnośnie "kary" jaką było urodzenie tego dziecka:
"Kocham swoje dziecko, ale gdybym zaszła w kolejną ciążę, usunęłabym ją"
"Bardzo się cieszę z wyroku. Przykro mi, że po sprawiedliwość musiałam udać się aż do Strasburga"

okce

ananaa