Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Arena 51
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> Zjawiska Niewyjaśnione
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teraro
TROLL


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Nie 13:03, 31 Gru 2006    Temat postu: Arena 51

Area 51
Area 51 - Strefa 51. Prawda czy fikcja ?



Strona: 1/2

AREA 51 to najbardziej strzeżony obszar w Stanach Zjednoczonych. Według wojska ten potężny obszar na pustyni Nevada w ogóle nie istnieje. Oficjalna mapa kończy się 190 km na północny zachód od Las Vegas na pustyni Nevady. Mimo, że znajdują się tam drogi, budynki, pas startowy, nie są one zaznaczone na mapie tak gdyby na tym obszarze wielkości Szwajcarii nie istniała ludzka cywilizacja.
















Jej nazwa pojawiła się tylko raz na pewnej mapie. Istnieją dowody, że oglądał ją prezydent Kennedy podczas odwiedzin tej zamkniętej strefy w 1962 roku! Świadkowie mówią, że to tam właśnie ląduje UFO i to tam został podpisany traktat o KRLL i porozumienie z Obcymi. W tym odosobnionym rejonie pustyni Nevada według danych pochodzących od dawnych pracowników przechowywano w hangarze stojącym na terenie oznakowanym jako S-4 dziewięć pozaziemskich pojazdów, testowanych w powietrzu przez amerykańskich pilotów. Wiele różnych zwłok istot pozaziemskich trzymano tam w stanie zamrożonym w szklanych pojemnikach.










Obecnie ludzie usadawiają się na jedynym nie zamkniętym stoku, jednak prowadzi do niego długa i niebezpieczna droga. W okolicach Obszaru 51 (Area 51) widuje się liczne UFO, jeden z byłych pracowników Area 51, Bob Lazar, twierdzi, ze widział 9 latających spodków w hangarach bazy, a nawet pracował przy jednym z nich. Statek przeznaczony był dla istot o wiele mniejszych od człowieka, zastosowano w nim napęd antygrawitacyjny, a paliwem jest nieznany na ziemi pierwiastek noszący numer 115 w naszym układzie okresowym. Niepotwierdzone informacje głoszą, że to właśnie do Obszaru 51 zostały przewiezione zwłoki Obcych po katastrofie w Rooswell, tam też doszło do zawarcia traktatu USA-OBCY na mocy, którego w zamian za najnowsze technologie Obcy mogą prowadzić badania i eksperymenty na ludziach. Dlatego tez od lat 40-stych odnotowuje się w USA liczne przypadki okaleczania bydła. Zwierzęta zostają zwykle znalezione martwe, bez krwi, a narządy wewnętrzne okazują się być wycięte z zastosowaniem niezwykle precyzyjnych urządzeń laserowych (w latach 40-stych laser był jeszcze nieznany).






Istnienia tej niezaznaczonej na mapach bazy nikt już dzisiaj nie neguje. Były tam testowane tajne amerykańskie samoloty takie jak np. F117 Stealth. Wiadomo też, ze w całej Kaliforni odnotowuje się liczne przeloty rzekomo nieistniejącego samolotu Aurora, w którym jako jedynym na świecie zastosowano silnik pulsacyjny powodujący przepotężny huk oraz pozostawianie charakterystycznych dla niego smug na niebie, ale za to pozwalającym na osiąganie wręcz kosmicznych prędkości.



Historia Pana Lazara – Strefa 51

Niecałe 30 km na północny zachód od tryskającej radością życia pustynnej metropolii stanu Newada, Las Vegas, nad wyschniętym już dzisiaj jeziorem Groom Dry Lake, w samym środku olbrzymiej bazy lotniczych sił zbrojnych Nellis znajduje się zamknięty, ściśle strzeżony obszar. Ta zakazana strefa, powszechnie znana jako "Czarny Świat", "Area 51" lub "Dreamland", otoczona jest aurą tajemniczości, wręcz niesamowitości. I to z całkiem zrozumiałych powodów. Naoczni świadkowie już od lat opowiadają o przeprowadzanych tu rzekomo próbnych lotach jakichś fantastycznych pojazdów. Nad bazą Nellis ciągle unoszą się w powietrzu latające maszyny, których zachowanie urąga wszelkiej logice. To właśnie tam, obok innych prototypów, przetestowano również niemal widmowo wyglądający bombowiec "Stealth". Na terenie bazy dochodziło częstokroć do jeszcze bardziej niepojętych zdarzeń. W wywiadzie udzielonym wojskowej gazecie "Gun Ho" pewien oficer lotniczych sił zbrojnych uchylił rąbka tajemnicy otaczającej działalność "Dreamlandu". "Testujemy tutaj - wyjawił on - pojazdy latające, których wyglądu nie da się wprost opisać". A inny wysokiej rangi oficer dodał: "Ich możliwości przekraczają wszelkie wyobrażenia zwykłych znawców latania, wyglądają tak, jakby pochodziły nie z tego świata." Ale kto zaprojektował i skonstruował te maszyny? Skąd pochodzą? Czy słowa oficerów z Nellis i dokonywane przez nich porównania są jakąś wskazówką? Nie posuwajmy się jednak zbyt daleko w interpretowaniu tych wypowiedzi, choć kilka relacji wiarygodnych świadków - o ile tylko wszystkie szczegóły ich opowieści odpowiadają prawdzie - nakazują wyciągnąć wniosek, iż na Area 51 znana jest pozaziemska technologia.

Pierwsze pogłoski na ten temat pojawiły się już we wczesnych latach pięćdziesiątych. W jakiś czas później technik Mike Hunt, zatrudniony w bazie przy pracach konserwacyjnych instalacji radiowej, rozgłosił, że widział na terenie Area 51 latający pojazd przypominający swym wyglądem dysk. Kolejna informacja pochodzi z lat siedemdziesiątych, a przekazał ją pewien pilot, który podczas manewrów symulujących walki lotnicze wtargnął na strzeżone terytorium powietrzne "Dreamlandu". Na południe od swego samolotu ujrzał nagle obiekt podobny do tarczy, mniej więcej 18-metrowej średnicy. Zaraz po tym otrzymał na specjalnym (awaryjnym) kanale rozkaz przerwania lotu. Przez dwa następne dni był przesłuchiwany przez służby specjalne, usiłujące wmówić mu, że nie widział niczego nadzwyczajnego. A potem, w marcu 1989 roku, ze swoim sensacyjnym doniesieniem wystąpił publicznie Robert Lazar, udzielając wywiadu stacji telewizyjnej KLAS-TV Las Vegas. Oświadczył on, iż w "Dreamlandzie" - a dokładniej mówiąc: w hangarach terenu "S-4", gdzie przeprowadza się próbne loty - znajduje się 9 statków powietrznych pozaziemskiego pochodzenia. Widział je między grudniem 1988 a marcem 1989 roku, kiedy to, jak twierdził, na zlecenie dowództwa dokonywał pomiarów i analizy układu napędowego tych obiektów. Niewiarygodne, wprost absurdalne oświadczenie! A jednak wydaje się, że Lazar mówi prawdę. Również były amerykański astronauta dr Edgar Mitchell po kilkugodzinnym spotkaniu z Lazarem doszedł do wniosku, że ten nie fantazjuje - zbyt dobrze bowiem jest o wszystkim poinformowany!

Dziwnym zbiegiem okoliczności nie da się prześledzić drogi zawodowej Lazara, chociaż musiał przecież jakoś i gdzieś zdobyć swoje umiejętności. Odnosi się wrażenie, iż pewne koła poczyniły próby zniszczenia wszelkich świadectw dotyczących jego kariery zawodowej, by w ten sposób odebrać wiarygodność głoszonym przez niego rewelacjom. I tak na przykład kierownictwo National Laboratories w Los Alamos początkowo uporczywie zaprzeczało, wbrew twierdzeniu Lazara, jakoby był on tu zatrudniony w roku 1982. Dopiero gdy jeden z dziennikarzy znalazł jego nazwisko w wewnętrznym wykazie numerów telefonicznych laboratorium, trudno było dalej wypierać się tego faktu. Koniec końców przyznano, choć bardzo niechętnie, że rzeczywiście Lazar był pracownikiem tego instytutu. Bardzo podejrzane zachowanie!

Robert Lazar poddał się również testowi mającemu stwierdzić jego wiarygodność za pomocą wykrywacza kłamstw, który nie wykluczył prawdomówności badanego. I tu znowu miało miejsce zastanawiające zdarzenie. Tuż po testowaniu Lazara jeden z ekspertów obsługujących wariograf otrzymał tajemniczy telefon z pogróżkami od przedstawiciela równie tajemniczych władz, a w styczniu 1992 roku dokonano włamania do jego domu. Cóż za dziwny splot zdarzeń! Głównym powodem, dla którego Lazar zdecydował się ujawnić te wszystkie niepojęte wypadki, była konieczność ochrony własnego życia. Jego tok rozumowania był następujący: "Dopóki istnieje taka możliwość, że pójdę do telewizji i publicznie opowiem o wszystkim, co widziałem, będą się starali wszelkimi sposobami do tego nie dopuścić. Ale kiedy już to nastąpi, nie będą mieli powodu, by dalej mnie dręczyć, chyba że chcieliby się na mnie zemścić... Co by jednak nie zrobili, potwierdziłoby to tylko prawdziwość moich słów, stąd też można oczekiwać, iż będą działać zgodnie z zasadą: "ręce precz. . . "

Pierwszy raz poddano Lazara przesłuchaniom połączonym z pogróżkami o śmierci tuż po jego niesamowitej wyprawie na pustynię, gdzie odkrył przed przyjaciółmi prawdę o bazie "Dreamland". Zapewne dla zainteresowanych władz zmuszenie tego "wichrzyciela" do dyskretnego zniknięcia nie byłoby trudnym zadaniem i groźby pod jego adresem miały na celu wyłącznie zastraszenie go. Dla Lazara jednak to taktyczne intermezzo stanowiło wyraźną aluzję do realizowanego zagrożenia, które będzie trwać, dopóki on sam nie podejmie działań i nie wystąpi z oficjalnymi zeznaniami. Oczywiście i po pierwszym wywiadzie telewizyjnym straszono go śmiercią, a nawet strzelano do jego samochodu. Ale jak do tej pory sprawdziły się jednak jego przewidywania, iż niespodziewane zniknięcie lub nagła śmierć spowodowałaby tylko komplikacje. No, a poza tym, czy opowieści Lazara są rzeczywiście groźne dla strażników tajemnic Area 51? Zadają oni sobie z pewnością pytanie, czy ktokolwiek uwierzyłby w te historie, nawet jeśli odpowiadają prawdzie? Lazar dawał niejednokrotnie do zrozumienia, że chciał się podzielić swoją wiedzą ze społeczeństwem również i z tego względu, by choć częściowo zmniejszyć brzemię odpowiedzialności, jakie na nim ciążyło. Nie mógł już dłużej znieść faktu, że musi swoje przeżycia zachować wyłącznie dla siebie, nie zgadzał się ponadto z polityką ścisłej tajności prowadzoną przez władze wojskowe. "Proszę sobie wyobrazić - mówił - taką oto sytuację: Wraca pan do domu i żona pyta, jak poszło dziś w pracy, a panu nie wolno powiedzieć, że badał pan rzeczy, które pochodzą z innych planet! To śmieszne. Potrzebuje pan kogoś, z kim mógłby pan pogadać, dźwiga pan przecież straszliwy ciężar. Nie mam pojęcia, jak inni sobie z tym radzą... Ja nie uważam, by to były tajne sprawy. Pewna część tak, ale nie jakieś ogólne informacje o tym, iż posiadamy jednoznaczne dowody, przedmioty z innego świata, z innego układu. Nie, tego nie wolno przemilczać."

Cóż to jednak za statki kosmiczne widział i badał Robert Lazar na terenie S-4 Area 51? Początkowo pokazano mu tylko jeden przedziwny obiekt latający, na którym miał później przeprowadzić swoje badania. Podczas pierwszego pobytu na S-4 przedłożono mu całą stertę zdumiewających dokumentów na temat pozaziemskich technologii. Następnym razem zaprowadzono go do ogromnej hali, w której, jak twierdzi, znajdowało się jakieś metalowe urządzenie przypominające swym kształtem dysk. Miało ono około 10 m długości i mniej więcej 5 m wysokości w środkowej części. W górnej partii tego statku kosmicznego znajdowały się otwory podobne do okien, choć mogły to być tylko nieprzezroczyste, pomalowane na czarno fragmenty jego zewnętrznej powierzchni. Lazarowi nie pozwolono tego sprawdzić. Nikt nie mógł poznać całości konstrukcji. Dlatego też ściśle przestrzegano podziału pracy, każdy miał wykonywać tylko przydzielone mu zadanie i nic ponad to. Do Lazara należała analiza układu napędowego. Wspominał on później wielokrotnie, że ów tajemniczy pojazd sprawiał wrażenie perfekcyjnie wykonanego, jakby w całości odlanego przedmiotu. Lazar był głęboko przekonany o jego kosmicznym pochodzeniu, na co wskazywały zarówno materiały, które mu przedstawiono, jak i system pracy w S-4. "Za punkt wyjścia biorą tam gotowy przedmiot i badając go usiłują dojść do tego, w jaki sposób został wyprodukowany." Obiekt ten pod każdym względem przypominał wytwór jakiejś niezwykle wysoko rozwiniętej cywilizacji, stojącej na o wiele wyższym poziomie technicznym niż my. To samo można było powiedzieć o pozostałych ośmiu statkach kosmicznych, które pokazano Lazarowi podczas jego trzeciego pobytu na obszarze S-4, ale których nie pozwolono mu obejrzeć z bliska. Z jego opisów wynika, że ziemscy inżynierowie i fizycy byliby w stanie rozpracować tamtą obcą technologię mimo jej wyższego standartu, a nawet mogliby częściowo zrekonstruować przedmioty wyprodukowane w oparciu o nią. Konstruktorzy urządzeń widzianych przez Lazara osiągnęli wprawdzie, jego zdaniem, bardzo wysoki według ludzkiej miary stopień rozwoju, w żadnym jednak razie nie reprezentują oni kosmicznej technologii ani tym bardziej jakiejś supercywilizacji.

Jeśli na S-4 przechowywane są nieziemskie pojazdy latające, to może przebywają na tym terenie również jakieś obce istoty? Lazar nigdy nie twierdził, że je tam spotkał, choć raz przez małe okienko w drzwiach mignął mu podobno jakiś osobliwy stwór, który po chwili zniknął. Podczas występu telewizyjnego w 1993 roku stwierdził: "Mógł to być model naturalnej wielkości, za pomocą którego chcieli być może zbadać proporcje foteli i innych części statku... tak więc nie musiała to być wcale żywa istota". Nikt nie zna wszystkich szczegółów i nikt nie wie, co się tak naprawdę rozgrywa tam daleko, na odległym pustkowiu.

We wrześniu 1993 roku udałem się ze swoim przyjacielem do Nevady. Postanowiliśmy wreszcie sami poznać "Czarny Świat" i jego tajemnice. Nasza droga wiodła z zachodu wokół rozległych terenów Nellis Airforce Basis, zajmujących znaczną część obszarów na południu Newady. Po wielogodzinnej podróży dotarliśmy wreszcie do małego osiedla o nazwie Rachel, oddalonego o około 25 mil od zamkniętego terenu wojskowego nad Groom Lake. Rachel leży tuż przy autostradzie "Alien Highway 375", która stała się już sławna. Składa się ona z paru ruchomych wozów mieszkalnych i jest w promieniu wielu mil jedynym cywilizowanym miejscem schronienia. Za punkt centralny Rachel uchodzi lokal "Litle A «Le» In" - zarazem bar, motel i restauracja. Jego właściciele, sympatyczni państwo Travis, nie są obserwatorami UFO, ale mieli już, jak niemal wszyscy w tej okolicy, do czynienia z Tajemniczym i Nieznanym. Pewnej zimnej styczniowej nocy, jak nam opowiadali, do pokoju gościnnego przez zamknięte tylne wejście przeniknęło jakieś dziwne światło i całkowicie wypełniło ramy drzwiowe. W Rachel nikt nie jest raczej skłonny chwalić się swoimi niecodziennymi doświadczeniami. Wprost przeciwnie: wprawdzie wszyscy traktują poważnie zjawiska z okolic Groom Lake i relacje Roberta Lazara, ale mało kto skłonny jest do opowiadania o własnych przeżyciach tego rodzaju. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności natrafiliśmy na pana Glenna Campbella, eksperta komputerowego z Bostonu, któremu zagadka z Area 51 już od dawna nie daje spokoju i który napisał nawet na ten temat książkę. Nie udało mu się co prawda do tej pory zobaczyć żadnego z latających spodków opisanych przez Roberta Lazara, jednak wielokrotnie widywał na niebie jaskrawo świecące kule nieznanego pochodzenia. Czyżby były to prototypy broni przeciw pociskom czułym na podczerwień? A w grudniu 1992 roku był "nausznym" świadkiem niezwykle silnych odgłosów, właściwie huku towarzyszącego lotowi supertajnego samolotu "Aurora", którego niespotykana technologia napędu ("silnik pulsacyjny") już nieraz dawała powód do rozlicznych spekulacji.

Wieczorem pan Cambell pokazał nam dogodne miejsce noclegu na pustyni, z którego było dobrze widać góry wokół jeziora Groom Lake. Oczywiście nie liczyliśmy na to, że uda nam się w przeciągu zaledwie dwóch nocy zaobserwować na niebie jakieś niezwykłe zjawisko, ale nie chcieliśmy podczas naszego pobytu stracić żadnej okazji. Następnego dnia, dokładnie poinstruowani przez Glena Campbella, udaliśmy się w kierunku Groom Lake. Naszym właściwym celem była White Sides, góra położona tuż przy zakazanej strefie. Z jej szczytu rozciąga się niepowtarzalny widok wprost na bazę Groom Lake i Area 51! Uciążliwa wspinaczka opłaciła się. Przed nami rozpościerały się tajne tereny wojskowe, których istnieniu nadal jeszcze się oficjalnie zaprzecza. Przez środek wyschniętego jeziora ciągnie się pas startowy, zapewne największa w świecie droga kołowania. Na zachodnim brzegu Groom Lake znajdują się budynki rozległej bazy, a wśród nich także hangary, które wydają się nienaturalnie duże. Przed jedną z tych "świętych hal" po jakimś czasie ukazało się około 10 jaskrawych punktów świetlnych, zbliżających się powoli do siebie. Co to było, trudno powiedzieć. Może po prostu światło słoneczne odbijające się intensywnie od powierzchni skrzydeł testowanych samolotów? Niestety siła rozdzielcza naszej polowej lornetki okazała się niewystarczająca, byśmy mogli rozpoznać owe obiekty. Tutaj, w odległości zaledwie kilku mil od nas, zaczynał się teren, gdzie Bob Lazar rzekomo widział i badał pozaziemskie spodki latające - obszar S-4 nad jeziorem Papose Lake, które oddzielone jest od Groom Lake następnym pasmem górskim i dlatego widoczne wyłącznie ze strzeżonej strefy. Oczywiście już podczas naszej wspinaczki na White Sides byliśmy z daleka podejrzliwie obserwowani, a później, w drodze powrotnej zatrzymali nas dwaj strażnicy i dokładnie zrewidowali, poszukując nielegalnych zdjęć. Zanotowali także nasze nazwiska i zagrozili aresztem w razie próby wtargnięcia na zakazany teren. Niby zwyczajna procedura. W wyjątkowych przypadkach - jak głoszą tablice ostrzegawcze - służby porządkowe są nawet "uprawnione do pozbawienia życia". Przedostanie się do zabronionej strefy, o czym zapewne marzy niejeden człowiek, jest więc całkowicie niemożliwe, toteż tajemnice "Czarnego Świata" będą nas chyba jeszcze długo intrygować...

ZRÓDŁO:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 13:40, 31 Gru 2006    Temat postu:

zbanujcie tego idiote bo mnie zaraz szlag jasny trafi

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pacer dnia Nie 19:43, 31 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 13:52, 31 Gru 2006    Temat postu: Re: Arena 51

Teraro napisał:
Istnienia tej niezaznaczonej na mapach bazy nikt już dzisiaj nie neguje. Były tam testowane tajne amerykańskie samoloty takie jak np. F117 Stealth. Wiadomo też, ze w całej Kaliforni odnotowuje się liczne przeloty rzekomo nieistniejącego samolotu Aurora, w którym jako jedynym na świecie zastosowano silnik pulsacyjny powodujący przepotężny huk oraz pozostawianie charakterystycznych dla niego smug na niebie, ale za to pozwalającym na osiąganie wręcz kosmicznych prędkości.


Na mapach jest niezaznaczona.Twój dom też jest zaznaczony na mapie?Ale w Google Earth możesz ją sobie obejrzeć z dużym przybliżeniem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marcin360
Mieszkaniec Czarnej Skały


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Wyspy

PostWysłany: Nie 14:03, 31 Gru 2006    Temat postu:

1) Czy zakładanie tematów polega tylko na używaniu skrótów ctrl+c i ctrl +v i kopiowaniu nie wiadomo jakiej ilości tekstu.
2) Już w temacie jest byk "Area 51" nie tłumaczy się jako "Arena 51" tylko "Strefa 51"
No ale co się dziwię przecież to TROLL.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bodzio
Przyjaciel Forum


Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 170 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 14:11, 31 Gru 2006    Temat postu:

Z tego co wiem on ma 10 lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teraro
TROLL


Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Nie 14:19, 31 Gru 2006    Temat postu:

Bo co? Zjadłem krupnik na śniadanie ? Oddałem mocz do kibla

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bodzio
Przyjaciel Forum


Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 170 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 14:27, 31 Gru 2006    Temat postu:

To miło ze zwierzasz sie ze swoich najskrytszych sekretów, ale nie wiem czy to kogoś interesuje;]
A nie zaatakował cie wampir?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mast
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:02, 31 Gru 2006    Temat postu:

Tjaaa....no to faktycznie Terraro jestes wyjątkowy-nikt z nas nie myślał kiedykolwiek,by oddać mocz do kibla.Naprawdę interesujący zqwyczaj.Moze jestes z innej planety? Wink Area 51 jest bardzo interesująca,ale nie w formie "wkleję jak najwięcej tekstu,sobie poczytają",dawaj tylko najważniejsze info i jakieś ciekawostki,bo gdyby każdy kopiował artuykuły z innych stron i dawał jke tu jako temat.to na tym forum byłoby wysypisko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
keyka
Przyjaciel Forum


Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 15:06, 31 Gru 2006    Temat postu:

O Jezuuuu! Ten koleś to chodząca tragedia. To już jego drugi taki temat Neutral Może jest jakaś blokada na zakładanie tematów przez nowych użytkowników, co? Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 15:10, 31 Gru 2006    Temat postu:

keyka napisał:
O Jezuuuu! Ten koleś to chodząca tragedia. To już jego drugi taki temat Neutral Może jest jakaś blokada na zakładanie tematów przez nowych użytkowników, co? Razz

tak, zaraz sie zaczna skargi do adminów ze ograniczaja im wolnosc slowa xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olgierd
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KMR
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 15:46, 31 Gru 2006    Temat postu:

Nie arena 51 tylko area.Twoje tematy powodują,żę chce płakać.I ludzie,on nie ma 10 lat.On ma 16!(widziałem na [link widoczny dla zalogowanych])

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 15:58, 31 Gru 2006    Temat postu:

Olo napisał:
Nie arena 51 tylko area.Twoje tematy powodują,żę chce płakać.I ludzie,on nie ma 10 lat.On ma 16!(widziałem na [link widoczny dla zalogowanych])

ja tez mam 23


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daniel9114
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 16:07, 31 Gru 2006    Temat postu:

Olo napisał:
Nie arena 51 tylko area.Twoje tematy powodują,żę chce płakać.I ludzie,on nie ma 10 lat.On ma 16!(widziałem na [link widoczny dla zalogowanych])



wstydze sie byc czlowiekiem :/ tez mam 16 lat. takiego trolla jeszcze nie widzialem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 16:12, 31 Gru 2006    Temat postu:

daniel9114 napisał:
Olo napisał:
Nie arena 51 tylko area.Twoje tematy powodują,żę chce płakać.I ludzie,on nie ma 10 lat.On ma 16!(widziałem na [link widoczny dla zalogowanych])



wstydze sie byc czlowiekiem :/ tez mam 16 lat. takiego trolla jeszcze nie widzialem

spojrz w lustro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daniel9114
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 16:15, 31 Gru 2006    Temat postu:

ja nie pisze ze zjadlem krupnik na sniadanie :/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 16:18, 31 Gru 2006    Temat postu:

daniel9114 napisał:
ja nie pisze ze zjadlem krupnik na sniadanie :/

co ty chcesz od krupniq, dobry jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bodzio
Przyjaciel Forum


Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 170 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 16:35, 31 Gru 2006    Temat postu:

Na tym zdjeciu co dał wyglada jakby miał 10 lat...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 17:27, 31 Gru 2006    Temat postu:

bodzio2158 napisał:
Na tym zdjeciu co dał wyglada jakby miał 10 lat...

na jakim zdjeciu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xidi
Mysliwy


Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dęblin

PostWysłany: Nie 17:32, 31 Gru 2006    Temat postu:

pacer napisał:
bodzio2158 napisał:
Na tym zdjeciu co dał wyglada jakby miał 10 lat...

na jakim zdjeciu?

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aamanee
Przyjaciel Forum


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 8th Planet
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Nie 17:35, 31 Gru 2006    Temat postu:

No i dobrze, niech sobie ma i 7 lat.
kazdy kiedyś tyle miał i jaki był, nie wnikam Razz
koniec dyskusji o autorze i na temat proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> Zjawiska Niewyjaśnione Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin