Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

kzysiek · Wysłany: Śro 12:24, 10 Mar 2010 Temat postu: MIB opuszcza wyspę.

Coś takiego przyszło mi do głowy po 6x07, Locke powiedział, że będzie na Hydrze. A na Hydrze jest przecież samolot Ajira. Tor na którym się znajduje został zbudowany na polecenie Christiana, jak kiedyś powiedzieli twórcy. W 5 sezonie przed spotkaniem Sun i Franka właśnie z Christianem, słychać odgłosy dymku, więc to on wciela sie w Christiana.

Dymek miał wielki plan opuszczenia wyspy, zaplanował sobie to wszystko przez lata no i teraz mamy pas startowy, samolot i martwego Jacoba. Coś mi sie wydaje,że MIB będzie chciał w jakiś sposób opuścić wyspę samolotem.

kopaczu5 · Wysłany: Śro 18:14, 10 Mar 2010 Temat postu:

Bardzo trafne spostrzeżenie, rzeczywiście ma to sens. Flocke odleci i zostawi tych którzy mu uwierzli.

MAD · Wysłany: Śro 18:35, 10 Mar 2010 Temat postu:

Jest tylko jedno ALE Very Happy

. Samolot leży w dżungli i jest zwrócony tyłem do pasa startowego. Nie mówiąc już o tym, że potrzeba paliwa i pilota, a jedyny pilot siedzi sobie na plaży.

Najokrutniejszy Miesiąc · Wysłany: Śro 19:42, 10 Mar 2010 Temat postu:

Dokładnie to samo pomyślałem po obejrzeniu tego odcinka - co innego miałaby na celu przeprowadzka na Hydrę? To, że pilot siedzi na plaży to przecież żaden problem. NA RAZIE tam siedzi. W ogóle to zaczynam dochodzić do wniosku, że po to właśnie twórcy trzymają Franka przy życiu, żeby na koniec mógł pilotować opuszczający Wyspę samolot. Z Dymem na pokładzie albo innymi pasażerami. Bo po co? Nie wiem jaką inną rolę mógłby odegrać. Paliwem, czy problemami z położeniem też bym się nie przyjmował. Przy tych wszystkich cudach, którymi nas karmią Cuse i Lindelof w tym sezonie, nie zdziwiłbym się, gdyby Flocke wykombinował jakieś magiczne rozwiązanie. Przecież ten facet ruchem ręki może uwolnić kogoś z łańcuchów!

art_grod · Wysłany: Czw 0:11, 11 Mar 2010 Temat postu:

Nie rozumiem dlaczego facet który potrafi odpowiadac na najważniejsze pytania na świecie i może otwierać zatrzaski na odległość i wskrzeszać umarłych, żeby się przemeścić musiał latac samolotem. hehe

kajo(RTS) · Wysłany: Pią 13:09, 12 Mar 2010 Temat postu:

Zabawna wydaje mi się scena jak MiB człowiek nieznoszący nowości odlatuje jako pasażer samolotu:) chociaż możliwe że są tam nie przypadkowo i ten samolot jeszcze jakaś rolę odegra.

MAD · Wysłany: Pią 17:10, 12 Mar 2010 Temat postu:

Wyobraźcie sobie jaki sajgon zrobiłby Dym poza wyspą. Jacob nie bez powodu go więził. Emerson miał rację mówiąc, że finał będzie miał bardziej globalny charakter niż poprzednie.

Druszek · Wysłany: Pią 22:39, 12 Mar 2010 Temat postu:

Dym by nic nie zdzialal poza wyspa, poniewaz tam jego moc nie siega
Gdyby siegala to by sie zamienil w dymka i sobie pofrunal przez morze

MAD · Wysłany: Pią 23:23, 12 Mar 2010 Temat postu:

A widziałeś żeby latał? Bo ja nie.

Najokrutniejszy Miesiąc · Wysłany: Sob 3:24, 13 Mar 2010 Temat postu:

Nawet nad tym sonic fence (?) nie mógł przelecieć...

White Raven · Wysłany: Sob 11:41, 13 Mar 2010 Temat postu:

MAD · Wysłany: Sob 12:16, 13 Mar 2010 Temat postu:

Chodziło o pas startowy na Hydrze. A Dym nie lata ani nie lewituje xD . Litości...