Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Bigblackcock

Teoria wyjaśnia istnienie dwóch rzeczywistości i ich związek z MiB. Tworzyłem ją przez wiele godzin, proszę o wyrozumiałość (i przeczytanie całości Smile

)

(Aby uniknąć powtórzeń:
alt - rzeczywistość bez wyspy
real - wyspowa rzeczywistość)

No to po kolei:
1) O istocie MiB
MiB odrywa się od swojego ciała przez ogromny wybuch energii - przez napromieniowanie. Tym samym uzależnia od siebie Wyspę oraz cały świat - nie jest już człowiekiem - jest częścią środowiska posiadającą świadomość. Dusza tego człowieka musi żyć wiecznie, zawieszona gdzieś pomiędzy życiem a śmiercią. MiB żyje na wyspie przez bardzo długi okres czasu - nie może tego znieść, chce przestać istnieć, wierzy, że jeżeli oddali się od miejsca gdzie stracił ciało, miejsca z którym jest związany to w końcu zginie na dobre. Nie jest to jednak możliwe - nie może oddalić się od wyspy, jest to fizycznie niemożliwe. Opanowuje sztukę poznawania ludzkich wspomnień (skanowanie) dzięki temu może przybieranić różne postaci z życia zeskanowanych osób, pokazywać im wspomnienia, zsyłać wizje - energia przez którą powstał mu to umożliwia.

2) Plan ucieczki
MiB jest w stanie wykorzystać energię uwolnioną wyspy - ona daje mu jego umiejętności. Postanawia on wywołać jak największy wybuch energii który pozwoli mu na stworzenie alt na podobnej zasadzie jak tworzy wizje, sny, itp. Wierzy, że dzięki temu może uciec z wyspy, zerwać z nią więź i przez to zginąć, a razem z nim całą resztę. Gdy tak się stanie, stworzona przez niego rzeczywistość stanie się tą jedyną.

3) Okazja
W latach 70tych MiB za pomocą erergii uwolnionej przez wybuch bomby tworzy alt, za pomocą informacji zebranych od ludzi którzych spotkał na wyspie - jedno wielkie skanowanie podczas wybuchu (dlatego później ci których wspomnień użyto do stworzenia alt będą sobie przypominać o Realu) Nie kontroluje on tej drugiej rzeczywistości - nadał jej tylko kierunek - zatopił w niej wyspę. Jako że nie jest człowiekiem, nie ma go tam. Jako że Jacob oraz Richard żyli przez wiele lat dzięki energii wyspy, prawdopodobie zginęli na miejscu lub zestarzeli się i zginęli poza wyspą. Alt nie jest wizją dymka - jest autentyczną rzeczywistością istniejącą na równi z Realem. Gdy MiB zdaje sobię sprawę że mu się udało planuje pozbyć się jedynej rzeczy która nie pozwala mu odejść - Jacoba. Resztę tej historii znamy Smile

4) Rola rozbitków (no nie do końca rozbitków Smile

)
Po swojej śmierci, Jacob poznaje prawdę. Chce zniszczyć alt - aby tego dokonać osoby użyte do jej stworzenia muszą sobie przypomnieć jak najwięcej o Realu. Uważa że zniszczenie alt zatrzyma MiB, uratuje wyspę. Wie że Desmond jest jedynym zdolnym tego dokonać. W jakiś sposób przekonuje Widmore'a aby ten na wyspie poddawał Desmonda promieniowaniu - ma wykorzystać źródła energii aby dzięki nim spowolnić MiB, zapobiec jego ucieczce z wyspy. Podczas jazdy próbnej w drewnianej szopce napromieniowany Des łączy swoją świadomość ze świadomością z alt, brotha uważa że jego zadaniem jest poinformować o alt rozbitków na wyspie i w alt bohaterów o tym że istnieje real - tak jak tego chciał Jacob. Widmore sprowadził na wyspę Desmonda, tak jak kazał Jacob, aby ten rozpoczął proces, wie że jeżeli MiB ucieknie, i alt będzie istnieć wtedy wyspę szlag trafi. A Widmorowi i Jacobowi zależy na wyspie.

5) Co się dzieje w alt
Jak wiadomo, kilka osób widziało swoje życie w Realu. Hawkingowej nie podoba się że zabiła swojego syna w Realu (dowiedziała się pewnie o tym szybko - gdy Daniel zaczął wyglądać jak Jeremy Davies miała wizje). Domyśla się że alt to nie powinno być jej życie i obawia się że raj się skończy. To samo może spotkać innych których wspomnień użyto aby stworzyć alt.

6) Podsumowanie
Istnieją 2 opcje:
a) MiB ucieka, niszczy real, wszyscy żyją szczęśliwie (lub nie) w alt
b) zniszczenie alt, uratowanie wyspy, reala

Teoria jest ogólna, można sporo do niej dodać, na pewno można nią wyjaśnić kilka rzeczy o których nie pomyślałem Smile

MrKluska

No powiem szczerze edna z lepszych teorii jakie czytałem, wszystko ma tu ręce i nogi i czyta się ją tak, jakbyś znał już scenariusz finału Wink

Ja byłbym bardo zadowolony, gdyby zagmatwanie związane z alternatywną rzeczywistością zostały wyjaśnione w ten sposób.

No ale są też pytania, np. jaki związek ma Jacob z Widmorem? Zawsze wydawało nam się, że jest tym złym, to dlaczego nagle Jacob z nim współpracuje?

Innym pytaniem może być to, co stanie się z rozbitkami, jeśli prawdziwą rzeczywistością okaże się real- uciekną samolotem Ajira i co dalej? Wrócą do "normalnego" życia? To mogłoby być dobre zakończenie IMO Smile

Jeszcze raz gratki za teorie "kogucie" Wink

Tabula Rasa

Niesamowita teoria! Bardzo prawdopodobna. Sama w nią uwierzyłam. Gratuluję pomysłu... i głowy! Ja nawet jeśli wymyśliłabym coś takiego, to bym tego nie poskładała tak spójnie jak Ty to zrobiłeś.

Elven

"Gdy MiB zdaje sobię sprawę że mu się udało planuje pozbyć się jedynej rzeczy która nie pozwala mu odejść - Jacoba."
MiB Jacoba chciał zabić znacznie wcześniej niż wybuch Jugheada (Ab Aeterno anyone?)

MAD

Nie podejrzewam MiB o inicjowanie drugiej linii czasowej. IMO w tej rzeczywistości został zabity lub uwięziony na zatopionej wyspie. W końcu boi się wody.

marass

W sumie snucie teorii w tym momencie trochę się mija z celem bo za kilka tygodni i tak się dowiemy o co tak naprawdę chodziło ale muszę przyznać, że to się trzyma kupy. Mocnym argumentem jest choćby to, że FS jest spełnieniem obietnic MIB'a, swego rodzaju nagrodą.

Jest tylko jedno "ale", no może kilka. Po Ab Aeterno wiemy, że to Jacob sprowadzał ludzi na wyspę i bez niego nikt tam się nie dostał. Łatwo się więc domyśleć, że Jughead, Dharma i cała reszta została SPROWADZONA w jakimś celu. Pisałem już to przy okazji jakiegoś odcinka. Widzę to tak, że Dharma zlokalizowała źródła energii, zrobiła odwierty a nasi kandydaci wrzucili do niej bombę, która musiała detonować bo inaczej znalazłaby się na wyspie bezcelowo. Jestem pewien, że wybuch spowodował powstanie FS co potwierdzają nie tylko słowa Faraday'a ale też wynika to z prostej logiki.

W kwesti Widmore'a, Hawking i samych FS. Pamiętam odcinek 5. sezonu gdzie O6 spotkało się z Hawking po to żeby dowiedzieć się jak wrócić na wyspę. Byłoby to niezwykłym zbiegiem okoliczności (w realiach LOST te z kolei nie istnieją) gdyby wiedziała o wszystkim bez ingerencji Jacoba. Ponadto skoro "współpracowała" od początku z Widmore'm i zarówno ona jak i on wiedzieli o tym co się dzieje bardzo dużo, oczywistym jest fakt, że obecność Widmore'a na wyspie to też wola Jacoba. W "Happily ever after" też wydaje się, że jest bardziej "świadoma" niż reszta co ostatecznie prowadzi do konkluzji, że Flash Sideways jest raczej wymysłem Jacoba niż MIB'a.

Na koniec jeszcze kilka indukcji/refleksji:

- obecność Desmonda w 6. sezonie byłaby całkowicie nieuzasadniona i bezsensowna gdyby jego zadaniem było powstrzymanie FS (według Ciebie planu MIBa). Widmore mógłby po prostu zniszczyć samolot, nigdy nie przypływać, przypłynąć po to żeby ochronić właściwego kandydata i pozwolić jemu samemu zająć się MIB'em
- oglądając ostatnio wybiórczo 1. sezon przekonałem się, że fabuła była raczej z góry zaplanowana. Locke tłumaczący zasady Backgammona, kamienie w worku przy Adamie i Ewie, Locke we śnie z białym i czarnym okiem. Na 100% Jacob to the good guy, odniesień i porównań było w serialu aż nadto
- zastanawia mnie sens istnienia kandydatów. Jeśli założymy, że serial skończy się w tej linii czasowej co FS to po co kolejny Jacob skoro wyspa będzie pod wodą?

PS. Zapomniałem dodać jednej rzeczy. Niesamowicie irytująca postać Zoe i nowe oblicze Widmore'a po odcinku "Last recruit" to prawdopodobnie celowy zabieg scenarzystów. Widmore był szczery wobec Desmonda w "Happily ever after" i nie sądzę, żeby miał złe intencje bo to w końcu Team Jacob. Kazał spacyfikować rozbitków albo dla swojej albo ich ochrony. Nikt z nich dobrowolnie nie przeszedłby na jego stronę bo nawet nie rozumieją tego konfliktu a przecież ich bezpieczeństwo jest tak samo ważne jak Locke'a co sam z resztą powtarzał. Będzie pewnie ich "chronił" czy tego chcą czy nie, siłą bo inaczej by się nie poddali. I to chyba tyle.