Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Wieszcz · Wysłany: Czw 9:01, 15 Mar 2007 Temat postu:

A Federer odpadł już w drugiej rundzie i ja w sumie przy takim obrocie sprawy z powyższego towarzystwa nikogo nie znam Laughing

EDIT:
Oj nieeeee Roddika i Nadala to jeszcze kojarzę. Aż takim laikiem nie jestem Cool

W całym turnieju stawiam na Hiszpana Wink

manacor

że się tak przypomnę Razz

od niedzieli, od 11:00 na eurosporcie: Roland Garros Very Happy

cudowny truniej...
jest już drabinka
zachęcam do oglądania Smile

xydorux

Zwlaszcza po tym jak Federer pokonal ostatnio w Hamburgu Nadala, mysle, ze mozemy byc swiadkami niezwykle emocjonujacego turnieju. Chcialbym aby Federer wywalczyl Wielkiego Szlema i wierze ze moze w tym roku w koncu mu sie uda. Zapewne jak zwykle grozni beda Hiszpanie i Argentynczycy.

manacor

jako, że jestem fanką Nadala, nie wypada inaczej "VAMOS RAFA" Razz

ale tak na poważnie, uważam, że może być ciężko w tym roku obronić tytuł 3 raz z rzędu, miomo to wierzę Smile

no właśnie, ta katartrofa w Hamburgu... inaczej tego nazwać nie można Confused

Szwajcar grał świetnie, Rafa średnio... tak czy siak, rekord pobił: 82 mecze wygrane z rzędu na czerwonej mączce Smile

jak się okazało, tzn. jak przekonał się Federer - Rafa jest do pokonania... ale niech się nie przyzwyczja Razz

Nadal po takim finale w Hamurgu, będzie chciał pokazać kto jest KRÓLEM ZIEMI Very Happy

i co najlepsze, Hiszpan w "swojej połówce" ma Berdych'a ( Evil or Very Mad

- nie wiem dlaczego go nie lubię Rolling Eyes

), Blake'a, Djokovic'ia...
natomiast Federer w swojej części ma Włocha - Volandri - ostatni pogromca Rogera Razz

jak również Canasa...
będzie ciekawie Very Happy

szkoda trochę Roddick'a - kompletnie nie radzi sobie na mączce Neutral

mam nadzieję, że nie pożegna się tak szybko z turniejem Wink

WISKI

Niedawno zakończył się Australian Open. Muszę przyznać, że trochę zainteresowałem się tenisem. Chętnie bym nawet pograć, ale nie mam za bardzo gdzie Smile

Turniej ten wygrał Novak Djokovic, który jest jak na razie moim ulubionym tenisistą (kibicowałem mu w finale). Polubiłem go za grę, ale także za to co powiedział po finale turnieju. Oglądałem także jego mecz z Federerem w którym Roger wypadł cieniutko, miał tylko jedno super zagranie (nie będę opisywał, kto oglądał to wie o które mi chodzi) Smile

Tak więc teraz w turniejach stawiam na Serba Wink

Na kogoś trzeba...

Wieszcz

Nie no ale bez jaj! Widzieliście dzisiaj Janowicza? Ja akurat zdążyłem na końcówkę drugiego seta. Wielkim fanem tenisa nie jestem, ale z ciekawości spojrzałem dzisiaj myśląc, że już po meczu i się z deczka zdziwiłem widząc wynik. Takie mecze nie zdarzają się codzień!

Giovani

To jakieś jaja są, że Janowicz pokonał Murraya? Ten pierwszy taki dobry czy raczej ten drugi taki słaby? Będzie coś z tego naszego Polaka?
Bo obawiam się, że Murray mógł po prostu odpuścić.

Wieszcz

7:5 6:7 i to ma być odpuszczony mecz? Może samą końcówkę trzeciego seta odpuścił ale nie mecz. Jak ja nie lubię takich komentarzy. No tak - jak się Polakowi coś udało to zaraz musi być, że to tylko dlatego, że ten drugi odpuścił. OK, można powiedzieć, że może Murray najwyższą formę tego sezonu ma za sobą, bo na pewno szykował ją na Olimpiadę, ale czemu odrazu zakładać, że odpuścił? Tak czy inaczej nie często się zdarza, żeby 69 tenisista świata pokonał trzeciego. A jeszcze przed chwilą słyszałem, że na początku tego sezonu Janowicz był na miejscu... 221. Zresztą na potwierdzenie moich słów dochodzi fakt, że Janowicz jest już w półfinale.

I nie o to chodzi kto dobry kto słaby, tylko o to, że zdarzył się wielki sukces.

Giovani

Może źle to ująłem. Wiadomo, że na takie turnieje ci najlepsi zawodnicy nie spinają się aż tak bardzo, bo jak sam powiedziałeś, swoją formę szykują na te najważniejsze imprezy. Przypuszczam, że taki sam pojedynek na jednym z wielkoszlemowych turniejów zakończyłby się zupełnie inaczej, ale w sumie czego oczekiwać po kimś, kto dopiero wkracza w ten wielki tenis. Niemniej cieszy, że Janowicz wygrywa takie potyczki, niech się chłopak ogrywa z najlepszymi, może w przyszłości to zdobyte doświadczenie zaowocuje.

Poza tym, miło, że coś się na forum jeszcze dzieje, że ktokolwiek ma ochotę poruszać tutaj jeszcze jakiś temat. Wink

Wieszcz

Widzisz, chodziło mi o to, że jak dwóch zawodników różni 60 miejsc w rankingu to ten silniejszy, choćby był w najsłabszej formie sezonu, nie ma prawa przegrać z tym słabszym i na odwrót, nawet gdyby ten słabszy był w najlepszej formie. Ale to jest właśnie najpiękniejsze w sporcie, że teoria swoje, a życie swoje. Tamtego posta zacząłem słowami "bez jaj" bo przyznasz, że to nie do uwierzenia, że taki wynik padł i to jeszcze po takim meczu. A Polak (i do tego jeszcze Łodzianin!!!) przeżywa we Francji swój American Dream, bo jest już w finale! Smile

Franczesko

Czy ktoś z was śledzi losy Jerzego Janowicza? Po tym spektakularnym sukcesie jakoś o nim ucichło...

radekpopiell

Dzisiaj odpadł w 3 meczu w Australian open podobno kontuzje ma, ale jakoś słabo mu idzie jest poza pierwszą 20 Sad

Jackie8

ostatnio nie oglądam tenisa