Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

WISKI

Piłkarze FC Barcelony wygrali 50. edycję piłkarskiej Ligi Mistrzów. Katalończycy pokonali na "Stade de France" Arsenal Londyn 2:1. Polska prasa nie szczędzi pochwał podopiecznym Franka Rijkaarda.

Przegląd Sportowy: "Tak finiszują najlepsi"

Na dużą próbę nerwów wystawiła Barcelona swoich kibiców. Ponad 70 minut grała w przewadze, ale przez długi czas to Arsenal był lepszy. Świetnie ustawiony taktycznie, skutecznie wybijał rywali z rytmu. a od 37. minuty prowadził. Nie wytrzymał dopiero w końcówce.

Gazeta Wyborcza: "Barcelona jest wielka!"

Przez większość meczu Arsenal w dziesiątkę dzielnie bronił prowadzenia 1:0, a Thierry Henry przyćmił geniusz Ronaldinho. Ale nie obronił. Dwa cudowne zagrania Henrika Larssona, dały Barcelonie zwycięstwo 2:1 i wyśniony puchar.

Wznosząc w górę srebrny Puchar Europy kapitan Barcelony Carles Puyol, nie wiedział czy śmiać się z radości czy płakać ze wzruszenia. Gdy w 1992 roku Barca zdobywała to trofeum po raz pierwszy i jedyny w karierze, miał 12 lat. Mały Katalończyk tak bardzo denerwował się finałowym meczem z Sampdorią, że odmówił oglądania, zamknął się w pokoju i wybiegł z niego dopiero po decydującym golu Ronalda Koemana. Jego Barca w 50. rocznicę pierwszego Pucharu Europy, dołączyła do elitarnego klubu drużyn, które zdobyły to trofeum więcej niż raz - do Realu, Milanu, Interu, Juventusu, Liverpoolu, Bayernu, Nottingham Forest, Ajaksu, FC Porto, Benfiki i Manchesteru United.

Życie Warszawy: "Niezwyciężona Barcelona"

Piłkarze z Katalonii po raz drugi w historii zdobyli Puchar Europy. W finale Ligi Mistrzów pokonali w Paryżu Arsenal Londyn 2:1.

To były cztery minuty, które wstrząsnęły Arsenalem. Londyńczycy prowadzili 1:0, mieli okazje do strzelenia goli, ale bramki Samuela Eto’o i Juliano Bellettiego zapewniły triumf Barcelonie.

Rzeczpospolita: "Piękna piłka wygrywa w Paryżu"

W pojedynku dwóch najlepszych piłkarzy świata, Ronaldinho z Barcelony i Thierry Henry'ego z Arsenalu, górą był ten pierwszy, choć finał Ligi Mistrzów w Paryżu miał innych bohaterów.

Wygrała drużyna grająca do przodu, walcząca do końca. Ronaldinho bramki nie strzelił, ale to jeszcze jeden dowód, że Barcelona to nie tylko on. To dopiero drugi tytuł w historii klubu. Arsenal nie zdobył go nigdy. Arsene Wenger nie został też pierwszym francuskim trenerem, którego drużyna wywalczyła puchar. Szkoda Dennisa Bergkampa. Holender był tym razem rezerwowym i być może przy innym wyniku wszedłby na boisko, żeby zakończyć karierę w takim finale. Zaczynał ją w innym, o Puchar Zdobywców Pucharów, 19 lat temu. Kiedy gracze Arsenalu wchodzili na podium po medale, klaskał cały stadion, z kibicami Barcelony włącznie. Kiedy puchar odbierała Barcelona, też bił jej brawa cały stadion. Niech się uczą polscy kibice. Po pięćdziesięciu latach Puchar Mistrzów ma się dobrze.

Trybuna: "Ogień w deszczu"

Miał być wielki, emocjonujący mecz. I był. Na paryskim Stade de France FC Barcelona pokonała 2:1 (0:1) Arsenal Londyn w 11. finale Ligi Mistrzów zdobywając Puchar Europy.

Barcelona dopiero po raz drugi triumfowała w tych rozgrywkach (poprzednio w roku 1992 po 1:0 z Sampdorią Genua), londyńczycy nie wykorzystali ogromnej szansy finałowego debiutu. Holenderski trener drużyny z katalońskiej metropolii - Frank Rijkaard jest zaś od wczoraj superrekordzistą, bo jako zawodnik zdobywał PE w barwach Ajaxu i dwukrotnie jako gracz AC Milan. Wreszcie zaś finałowa batalia po 50 latach wróciła do Paryża, bo przecież tam w roku 1956, w historycznym pierwszym meczu o klubowy prymat na Starym Kontynencie Real Madryt pokonał 4:3 Stade Reims.
(źródło: WP)
Jak dla mnie mecz był emocjonujący. Cały czas trzymałem kciuki za Barcę a rzadko to robię (tylko gdy gra Polska albo Działoszyn Smile

). Na początku faul bramkarza i już Arsenal gra w 10. Ale i tak ich podziwiam, że przez tyle czasu znakomicie się bronili. Co do Barcy to może i grała trochę słabiej w pierwszej połowie, ale w drugiej już było na szczęście lepiej. Ronaldhinio ani Henry nie błyszczeli, ale nie ma się co dziwić po takim wyczerpującym sezonie. Na pewno negatywnym bohaterem spotkania był sędzia, który mylił się częto i gęsto. Czekam na komenty. Wink

xydorux

http://www.computerworld.fora.pl/viewtopic.php?t=1286 - temat o Barcelonie....proponuje tam rozpoczac dyskusje bo na forum jest kilku kibicow tego klubu(włącznie ze mną fanatykiem Wink

)

WISKI

No nie wiem toby był tylko taki temat od tego finału LM. Obaczym co na to modzi. Wink

Shady

eee tam najlepsza. sedzia najgorszy.

WISKI

No, ale to nie zmienia faktu co do Barcy Very Happy

tomi

Mecz ogólnie bardzo dobry ale patrząc na przebieg gry do 70 min to Arsenalowi bardziej należało się to zwycięstwo i wolał bym żeby to właśnie oni wygrali ten puchar. Patrząc na cały sezon to arsenal jest poszkodowany, grali bardzo dobrze a niczego nie osiągnęli. Co do sędziego to - bez komentarza. Dlaczego fifa i uefa nie mogą wreszcie się zgodzić na pomoc video dla sędziów, dzięki temu o wyniku nie decydował by sędzia tylko zawodnicy.

WISKI

Czy wam chodzi tylko o tą sytuację z czerwoną kartką. Bo jeśli tak to musze się nie zgodzić - faul wyraźnie był. Co do całości meczu to sędzia myslił się praktycznie co chwilę. Wink

Henry

Zamykam bo nie zgadzam sie na tworzenie nowych tematów o Farcelonie Evil or Very Mad