Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 06x11 - "Hapilly Ever After"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

A jak Tobie podobał się ten odcinek?
10
35%
 35%  [ 31 ]
9
25%
 25%  [ 22 ]
8
13%
 13%  [ 12 ]
7
4%
 4%  [ 4 ]
6
10%
 10%  [ 9 ]
5
2%
 2%  [ 2 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
8%
 8%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 87

Autor Wiadomość
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 17:53, 07 Kwi 2010    Temat postu:

10/10

GENIALNY odcinek. Na miarę ,,Ab Aeterno".

Razem z ,,The Constant" i ,,Flashes Before Your Eyes” tworzą genialna Desmondowską trylogią.

Odcinek przeleciał tak szybko, że nawet nie zauważyłem a to znaczy, że był wybitny.

Świetna gra aktorska (tradycyjnie w Lost), bardzo fajna fabuła i wątek miłosny z Penny. Teraz czeka nas zapewne próba zamknięcia równoległej linii czasowej lub może rozbitkowie z obu linii nawiążą stały kontakt i kto wie czy to nie będzie gwóźdź do trumny Potwora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eMPE
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:10, 07 Kwi 2010    Temat postu:

czy to znaczy, ze desmond sprowadzi Locke'a na wyspe?Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żoliborz

PostWysłany: Śro 18:14, 07 Kwi 2010    Temat postu:

MAD napisał:

Ciekawe tylko czemu Charlie doświadczył tego kiedy był bliski śmierci? Scena z Juliet sugerowała raczej, że w chwili śmierci jej umysł przenosił się do drugiej linii czasowej. Tymczasem wygląda na to jakby było odwrotnie.


Przenoszenie może równie dobrze działać w obie strony.

Cytat:

Ktoś pisał, że jest to już potwierdzone. Niestety nie dysponuję dostępem do źródła.


Tzn. pisał o potwierdzeniu przez twórców? Bo jeśli chodzi o to, co mówił w dzisiejszym odcinku Faraday lub o inne "potwierdzenie" w serialu, to ja tego nie kupuję.

Cytat:

Raczej tak. Pierwsze przebłyski miał, gdy zobaczył tonącego Charliego z ręką na szybie. Ewidentnie scenie tej towarzyszyły silne emocje i raczej nie była to miłość (chyba że przyjaźń, wtedy byłoby blisko).


Faktycznie.
Przyjaciółmi to raczej Desmond i Charlie nie byli, w ogóle mam wrażenie, że Szkot z żadnym z rozbitków nie był szczególnie blisko.
Ale nawet jeśli, to najistotniejsze jest moim zdaniem, czy odzyskiwanie wspomnień jest powodowane tylko przez emocje pozytywne, czy także przez negatywne - stąd moje pytanie o nienawiść.

Pozostając w temacie: dostajemy jedno nowe pytanie i jedną nową odpowiedź.

Pytanie: co z Sun i Jinem? Dlaczego oni niczego sobie nie przypominali?

Odpowiedź: rozwiązany został chyba odwieczny problem "trójkąta". Jeśli spotkanie z kimś, kto wywołuje w bohaterze silne emocje prowadzi do przebłysków z oryginalnej rzeczywistości, to chyba nie mamy już wątpliwości kogo wybierze Kate i którą na prawdę kochał Sawyer? Boże, nie wierzę, że o tym piszę... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raziel890
Rozbitek


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 18:33, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Mówcie co chcecie, ale mi ten odcinek podobał się bardziej od imho przereklamowanego Ab Aeterno (który i tak był bardzo dobrym odcinkiem)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 18:39, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Odcinek dobry, 9/10. Ale niech ktoś mi jasno wytłumaczy, co to są te flashsideways i co z tą bombą po wybuchu (dwie rzeczywistości)?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 18:46, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Najokrutniejszy Miesiąc napisał:
MAD napisał:

Ciekawe tylko czemu Charlie doświadczył tego kiedy był bliski śmierci? Scena z Juliet sugerowała raczej, że w chwili śmierci jej umysł przenosił się do drugiej linii czasowej. Tymczasem wygląda na to jakby było odwrotnie.


Przenoszenie może równie dobrze działać w obie strony.

Chodzi mi o coś innego. Gdzie dusza/świadomość trafia w momencie śmierci w jednej z linii?

Najokrutniejszy Miesiąc napisał:
MAD napisał:
Ktoś pisał, że jest to już potwierdzone. Niestety nie dysponuję dostępem do źródła.


Tzn. pisał o potwierdzeniu przez twórców? Bo jeśli chodzi o to, co mówił w dzisiejszym odcinku Faraday lub o inne "potwierdzenie" w serialu, to ja tego nie kupuję.

Tak, od Darltonów.


Cytat:
Przyjaciółmi to raczej Desmond i Charlie nie byli, w ogóle mam wrażenie, że Szkot z żadnym z rozbitków nie był szczególnie blisko.

Czemu nie przyjaciółmi? Zdecydowanie łączyło go z Charliem więcej niż z innymi bohaterami. Poza tym, to nie przypadek, że tyle razy spotykali się bez względu na czas i miejsce. Konkretniej mówiąc mam na myśli spotkanie w 03x08.

Cytat:
Ale nawet jeśli, to najistotniejsze jest moim zdaniem, czy odzyskiwanie wspomnień jest powodowane tylko przez emocje pozytywne, czy także przez negatywne - stąd moje pytanie o nienawiść.

Moim zdaniem oba. W ten sposób działa pamięć.

Cytat:
Pytanie: co z Sun i Jinem? Dlaczego oni niczego sobie nie przypominali

W scenie z lustrem Sun wyraźnie coś sobie przypomina. Może to za mało, ale nie łączyło ich zbyt wiele z Keamy'm i Mikhailem, tak wiec nie mieli zbyt wielu okazji ku deja vu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maciej604
Zbieracz Owoców


Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznańskie Centrum

PostWysłany: Śro 18:48, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Dał•em 9/10.
Streszczę się, bo nie mam za bardzo czasu na rozpisywanie się.
Nawiązania do poprzednich odcinków:
- na stadionie Des spotkał się z Jackiem
- Des nie jest wart szkockiej
- Daniel opowiada zapewne o Charlotte
- Charlie opowiada zapewne o Claire
- więcej akurat mi się nie kojarzy...

Jak już ktoś wspomniał wcześniej, chcieli zmienić swoje życie, ale to im się nie podoba i chcą wrócić jakoś do poprzedniego.

Czekam na kolejny odcinek z niecierpliwością!!!

P.S. Ja również poproszę o wyjaśnienia, jak Fisher.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Druszek
Rozbitek


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 18:57, 07 Kwi 2010    Temat postu:

W odcinku spodobala mi sie scena z Faradayem
On jest mistrzem tego serialu, jego tekst gdy go wypowiada z taka ciekawoscia, nie mozna go nie sluchac

Nie podobal mi sie
poczatek, dluzaca sie akcja na lotnisku, "uau ale super torba wezne ja, moze ci pomoc z ta torba" jak telenowela
rozmowa z Charlesem, jakies to denne jakbym ogladal mode na sukces, twardy glos Charlesa i nic interesujacego w tej rozmowie
Cpunek tez jakis dziwny, zachowuje sie jak oblakany przez Flocke'a przechodzac sobie bez lipy przez ulice, a najlepsi policjanci majacy warte przy wejsciu na komisariat, koles sobie przez ulice przechodzi a policjanci nawet dupy nie ruszyli, to byl taki fail tego odcinka ze nawet smiac mi sie z tego nie chcialo
Tekst Eloise "nie jestes jeszcze do tego gotowy", bez skladu wkrecony w ta scene, na sile aby dac jakies porownanie z druga rzeczywistoscia zeby ludzie och ach ale fajnie powiedziala to samo


po za tym
Eloise jakos dziwnie sie zachowuje, jakby znala dwie rzeczywistosci
Mi osobiscie nie przypadlo do gustu ze Desmond ma miec taka "misje" pokazywac ludziom milosc, jakie to dretwe Boze co oni z tego serialu zrobili? pokazywac milosc H@H@H@, lost to tajemnica, zdziwienie, zuo a oni wyjezdzaja z milosci.
Teraz Desmond zamieni sie w nieudanego samobojce i po kolei Jacka na skalpel, Kate do wybuchu, Hurley do przejedzenia, a dalej nie mam ochoty wymyslac



Predzej czytalem wasze narzekania, przymykalem na to oko, myslalem kolejny bedzie lepszy ale to co dali to HUHU zal, zamienili Losta w telenowele, nie wystarcza Kate Jack/Soyer( co juz jest nie do wytrzymania) ale kolejne bedziemy sie calowac, przytulac jeje super milosc, kochanie, wirujacy sex
Zostalo 5 odcinkow ludzie chca odpowiedzi, szybkiej akcji, tajemniczosci, dostajemy TELENOWELE
nie ma takiego lostowania, koniec imprezy
dziekuje dobranoc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloo
Człowiek Nauki


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Poznań
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 18:57, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Fisher napisał:
Odcinek dobry, 9/10. Ale niech ktoś mi jasno wytłumaczy, co to są te flashsideways i co z tą bombą po wybuchu (dwie rzeczywistości)?


Nikt nie wie:P Teraz to dopiero dostaliśmy wskazówki... Może jakieś teorie, bo bieda jest w tym dziale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaskol
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:00, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Odcinek oceniam na 7/10. Tak mi sie przypomniało, że jak w 3 sezonie Potwór zabił Eko to ten potem powiedział do Locke'a, że będą następni i Flocke rzeczywiście zabił Nikki i Paula, przybrał postać Locke'a, zainfekował Sayida i teraz za jego pośrednictwem chce dobrać się do Desmonda

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yeti
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 19:03, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Niestety (?), moje zdanie różni się od większości z was.
Uważam, że ten odcinek był jednym z najgorszych w swej niekrótkiej historii, kompletnie nic nowego nie wniósł, wszystkiego można się było domyślić bez oglądania. Szkoda, bo lubię postać Desmonda, liczyłem jednak na jakieś zawiązanie akcji, a nie o kobiecej love story i pojawiającym się księciu z... bajki?... innej rzeczywistości, którego bezbłędnie w ciemno wysyła supermiłość.
No cóż, serial ma trafiać w gusta różnych osób. Ja się bardzo rozczarowałem, chociaż nie oczekiwałem strzelanin czy hektolitrów krwi. Czasu coraz mniej, niedosyt coraz większy. Oceniłem na 5.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Najokrutniejszy Miesiąc
Zbieracz Owoców


Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żoliborz

PostWysłany: Śro 19:10, 07 Kwi 2010    Temat postu:

MAD napisał:

Chodzi mi o coś innego. Gdzie dusza/świadomość trafia w momencie śmierci w jednej z linii?


Nie zapominaj, że Juliet była poddana działaniu elektromagnetyzmu, niekoniecznie więc jej "przeskok" był związany z nadchodzącą śmiercią.
Co do Charliego, to doświadczenie bliskie śmierci z całą pewnością wiąże się z nawałem emocji - może więc chodzi o to, a nie o śmierć jako taką?

Cytat:

Czemu nie przyjaciółmi? Zdecydowanie łączyło go z Charliem więcej niż z innymi bohaterami. Poza tym, to nie przypadek, że tyle razy spotykali się bez względu na czas i miejsce. Konkretniej mówiąc mam na myśli spotkanie w 03x08.


Jasne, że nie przypadek. Przecież oczywiste jest, że niektórym postaciom było pisane się spotkać - bez względu na to jaka to rzeczywistość i jaki czas. Ale jakoś w przyjaźń Desmonda i Charliego nie wierzę. Hume zawsze wydawał mi się pozostawać nieco z boku grupy. To że los Charliego był z nim mocno związany, nie znaczy jeszcze, że byli przyjaciółmi.

Cytat:

Moim zdaniem oba. W ten sposób działa pamięć.


Pewnie tak. Ale mimo to chciałbym, żeby wyjaśnili to dokładniej. Istotne jest dla mnie jak wpisuje się to w "filozofię" serialu.

Cytat:

W scenie z lustrem Sun wyraźnie coś sobie przypomina. Może to za mało, ale nie łączyło ich zbyt wiele z Keamy'm i Mikhailem, tak wiec nie mieli zbyt wielu okazji ku deja vu.


Pamiętam scenę z lustrem, z Keamy'm i Ruskiem faktycznie niewiele ich łączyło. Problem w tym, że łączyło ich wiele ze sobą nawzajem Very Happy
Sun i Jin powinni doświadczać przebłysków bezustannie, skoro niemal ciągle są razem i darzą się silnym uczuciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dera
Przyjaciel Forum


Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 2169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 78 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Catalunya
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 19:33, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Imo to taki tam zapychacz, nie było w odcinku nic czego nie można było się domyśleć. Ciekawym motywem ogólnie jest ta druga/alternatywna/inna rzeczywistość, ale nie lubię wątków miłosnych w Lost. 6/10

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mindcrasher
Pasażer


Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:34, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Odcinki z Desmondem zawsze są wspaniałe! Świetne nawiązania (Eloiza mówiąca "Whatever happened, happened, spotkanie na stadionie, miło było też znów usłyszeć "You all everybody") Widać, że Eloiza odgrywa kluczową rolę i pociąga za sznurki. Zastanowiły mnie te omdlenia Desmonda na końcu, czyżby wracało mu to przenoszenie się między czasami (w tym wypadku rzeczywistościami) i znowu będzie musiał szukać stałej? Zresztą... Des i Penny są the best, zbliżają się do siebie bez względu na to czy Desmonda targa po jakichś czasoprzestrzeniach bądź innych wymiarach:D
Odcinek oceniam na 9 i zastanawiam się gdzie wcześniej pojawił się kierowca Desa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Otherwoman
Zbieracz Owoców


Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Śro 19:44, 07 Kwi 2010    Temat postu:

mindcrasher napisał:
zastanawiam się gdzie wcześniej pojawił się kierowca Desa.



To jest oczywiście George Minkowsky, który komunikował się przez radio Kahany z Jackiem, a potem zmarł od spięcia w mózgu Razz


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marass
Rozbitek


Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:18, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Ehhh mój post się nie zapisał, muszę zacząć od nowa. Ok, więc dla mnie ten odcinek łączy wątki z porzeprzdnich sezonów. Z mojego punktu widzenia w skrócie wygląda to tak, że Jacob sprowadził Jughead'a, Dharmę i rozbitków. Dharma wykonała potrzebne odwierty a rozbitkowie do jednego z nich wrzucili Jughead'a. Tyle odnośnie wielkiego planu.

O samym odcinku. Daniel został muzykiem bo zawsze tego chciał. Do fizyki przekonywała go matka bo wiedziała jaką będzie miał rolę do odegrania. Generalnie jestem utwierdzony w przekonaniu, że ona jak i Widmore to "ludzie" Jacoba. Od początku wiedzieli po co cały ten teatrzyk i jak ma się skończyć.

Nie ogarniam jednak jednej rzeczy. Jeśli wszystko to było planem to po co Jacobowi następca w rzeczywistości w której wyspa znajduje się na dnie Pacyfiku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:21, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Fisher napisał:
Odcinek dobry, 9/10. Ale niech ktoś mi jasno wytłumaczy, co to są te flashsideways i co z tą bombą po wybuchu (dwie rzeczywistości)?


Dużą wskazówką może być nazwa nadana przez Faradaya, czyli "rzeczywistość urojona". Cokolwiek to znaczy, dowiemy się na pewno wkrótce...

Najokrutniejszy Miesiąc napisał:

Jasne, że nie przypadek. Przecież oczywiste jest, że niektórym postaciom było pisane się spotkać - bez względu na to jaka to rzeczywistość i jaki czas. Ale jakoś w przyjaźń Desmonda i Charliego nie wierzę. Hume zawsze wydawał mi się pozostawać nieco z boku grupy. To że los Charliego był z nim mocno związany, nie znaczy jeszcze, że byli przyjaciółmi.


Charlie, Desmond i Hugo byli przyjaciółmi. Pokazane i powiedziane było to w III sezonie i to wiele razy. Jeśli nie wierzysz mogę poszukać jakiś dowodów, ale sam się przekonaj oglądając takie odcinki jak "Catch-22", czy "Greatest Hits"

mindcrasher napisał:

Odcinek oceniam na 9 i zastanawiam się gdzie wcześniej pojawił się kierowca Desa.


Minkowsky?.... Z frachtowca?....
_____________________________________________________________

Wow...
Wow...
Wow...

Pięć minut gapienia się na ciemny ekran po zakończeniu odcinka i szczena na podłodze- oto prawdziwy LOST Very Happy . Ten odcinek bardzo, ale to bardzo namieszał i nie dał żadnych odpowiedzi, ale to nic. Było tak wiele akcji i tak wiele niesamowitego klimatu, że nie mogłem oderwać wzroku od ekranu. w końcu za to kochamy Zagubionych, prawda? Że mieszają coraz więcej, z każdym odcinkiem....


Desmond i Daniel
Haha, wiedziałem, że to są jedne z najistotniejszych postaci w LOST Razz. To, co wyprawiali w tym odcinku było wprost niesamowite. Tak nawiasem mówiąc najważniejszych postaci jest czworo, obok Daniela i Desmonda są to jeszcze Jack i Flocke. O Jacobie nie wspomnę, bo mam na myśli tylko główne postacie.

Rzeczywistość urojona
Namieszali w tym odcinku, oj namieszali... To nie jest alternatywna rzeczywistość, to nawet nie jet równoległa rzeczywistość, szczerze mówiąc nie mamy pojęcia, co to jest Razz . Wiemy, że postacie flashsideways są tymi samymi postaciami z głównej rzeczywistości. To nie są po prostu ich odpowiedniki z innego wymiaru. To są CI SAMI LUDZIE, którzy doznali "czegoś" i żyją w urojonej rzeczywistości. To oznacza w takim razie, że Daniel Faraday, Charlotte, Charlie, Boone, Locke, ect. oni wszyscy na swój sposób zmartwychwstali. Ich śmierć miała miejsce, podobnie jak miejsce miała scena w Zwierciadle i "Not Penny's boat" widziane oczami Desmonda. Oni wszyscy to autentycznie przeżyli. A jeśli Daniel i reszta nie zmartwychwstali?.... "Rzeczywistoś urojona" jako zaświaty, do których idzie się po śmierci i które dają pięknięjsze i bardziej ułożone życie? Może to mają sobie uświadomić bohaterowie, że nie żyją?

Pani Hawking... Albo raczej Widmore
Znowu nie wiadomo, co z nią Razz . Jak zwykle wie wszystko i pełni rolę "strażnika wiedzy". Nie dość, że nie wyjaśnili co z nią w głównej rzeczywistości, to teraz dochodzi pytanie co z nią w rzeczywistości urojonej. ONA WIE co się kroi. Albo (jeśli przyjąć, że to zaświaty), jest kimś w rodzaju Anioła, strażnika pilnującego, aby nikt nie zorientował sie, że nie żyje i dalej wiódł przyjemne i wygodne chwile, albo jest po prostu jedną z osób, które poprzez przebłyski uświadomiły sobie, co się stało.

Omdlenie Desmonda
Kolejne WTF. O ile omdlenie Desmonda i jego uległość w głównej rzeczywistości jestem w stanie zrozumieć (przeniósł się świadomością w przyszłość i dokładnie wie co się stanie), o tyle jego omdlenia w rzeczywistości urojonej nie jestem w stanie zrozumieć. Elektromagnes nie ma chyba aż takiej siły, żeby powodować przeskoki świadomości z jednej rzeczywistości do drugiej. Z tego co wiemy on powoduje tylko przeskoki w czasie. Tak więc WTF? Dlaczego zemdlał?

Miłość, jako uczucie dające odpowiedź na wszystko
Genialne rozwiązanie. Zawsze uważałem, że miłość to najsilniejsze uczucie we Wszechświecie i teraz w serialu zostało to dobitnie pokazane. Jest to tak silne uczucie, że nagina rzeczywistość Razz

Podsunowując... "Ab Aeterno" nie umywa się do tego odcinka, który naprawdę był magiczny i przyciągający uwagę. Jest, w tym sezonie, na równi z "The Substitute". Jest przepełniony klimatem po brzegi, a scena z samochodem w wodzie to prawdziwe arcydzieło. Oby, OBY nie zmarnowali tak bardzo pasjonującej tajemnicy jaką są flashsideways'y jakąś beznadziejną, albo nielogiczną odpowiedzią.

O, właśnie w tej chwili zdałem sobie sprawę, jaki to klmiat powoduje niesmaowitość tego odcinka. Jest to klmat w stylu "wszysco, co nas otacza nie jest rzeczywistością", czyli "Matrix", "Truman Show" i inne produkcje tego typu :]

Bez żadnych zachamowań daję 10/10

PS. Zobaczymy, jak będzie prezentowała się dalsza część sezonu, ale jeśli będzie dalej tak dobrze, to zacznę wątpić, czy słusznie dałem odcinkowi 6x09 notę 10/0. Mam zasadę: daję "dziesiątkę" ośmiu odcinkom. Dwom pierwszym, trzem ostatnim i trzem ze środka sezonu. Jeśli pojawi się znowu taki niesamowity odcinek przed końcem sezonu, to "Ab Aeterno" poleeeeeeci z listy najlepszych odcinków na leb na szyję Razz

_____________________________________________________________

Odpowiedzi, które udzielił nam odcinek 6x11 "Happili ever after":

-...No i po raz kolejny pusto, a tajemnic przybywa. Ale to nic, Forumowicze, czekajmy do finału!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Śro 20:36, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karl20
Rozbitek


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Śro 21:11, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Odcinek całkiem dobry oceniłem 9/10 ale do rzeczy:

Odcinek to praktycznie tylko alterspekcje ale to nie przeszkadza w odbiorze odcinka zwłaszcza że dowiadujemy się wielu istotnych rzeczy...

Plusy:

+Desmond chyba stałą wyspy, to on ma wszystkich prowadzić do prawdy
+Altero są czymś w rodzaju wydarzeń które nie powinny mieć miejsca...
+Wiele smaczków co do poprzednich sezonów (stadion,rączka Charliego,60 letni koniak Widmora, itp.)
postacie:

+George Minkowski (jeden z frachtowca Widmora)
+Daniel Faraday/Widmore zacząłem doceniać tego faceta dopiero jak umarł....
+Eloise Hawking/Widmore choć wkurza jej sposób przepowiadania przyszłości...
+Daniel opowiada że zakochał się w Charlotte Lewis... można się domyślić
+Dowiadujemy się trochę więcej o hydrze

na marginesie - Desmond ma niesamowity talent do podróży w czasie to już 3 raz na 5 jego centryków!!

Minusy:

-praktyczny brak wyspy (ale to tylko mały minusik)
-Sayid puszcza Zoey?? Rozumiem że ona ma przeżyć do finału ale to była tandeta.. najpierw jednego gościa zarzyna a potem tylko "uciekaj"

postacie:
-Charile nie potrzebnie wali filozoficznymi tekstami,
- Charile zakochał się w Katie!? żal...
-I wogóle co to za fryza ma Charile?? Brak kasy na perukę żeby wyglądał jak Charile z sezonów 1-3??
-mimo wszystko Penny miałem nadzieje że będzie bardziej konkretna.
-Dlaczego jak się pojawia szpital to zawsze także Jack?? W Los Angeles jest tylko jeden szpital czy Jack ma etaty we wszystkich?? Dziwne ale w sumie rozumiem czemu tak jest...


Reasumując: Des po raz kolejny jest wyjątkowy ma przesłanie.. biedny facet ale jego historia w altero nieźle skrojona i dość przystępna, nie nudzi się no i ma głęboki sens...

No jeszcze jedno alterspekcje to nie alterspekcje.. to coś innego ale razie tylko bardzo mglisto nakreślono nam ich sens...
Tak czy siak jeden lepszych odcinków 6 sezonu (ale jaki ma być skoro to 11 odcinek na 18 odcinków które maj być??)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karl20 dnia Pią 22:18, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mindcrasher
Pasażer


Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:38, 07 Kwi 2010    Temat postu:

^^ Charlie nie zakochał się w Kate a w Claire, później wyraźnie wspomina o blondynce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karl20
Rozbitek


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Śro 21:52, 07 Kwi 2010    Temat postu:

mindcrasher napisał:
^^ Charlie nie zakochał się w Kate a w Claire, później wyraźnie wspomina o blondynce.


W sumie masz rację mój błąd.. ale z drugiej strony najpierw Charlie mówił o dziewczynie w kajdankach a potem o blondynce..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin