Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czego nie zrozumieliśmy w Lost?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 16:32, 29 Maj 2010    Temat postu:

Jaskol napisał:
A ja mam pytanie kto strzelał w 5 sezonie do Locke'a, Sawyera i reszty gdy płyneli łódką


Prawdopodobnie grupa Rousseau. Wyspa przeniosła rozbitków do czasu francuski i tak to się rozegrało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aaangie
Pasażer


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:21, 30 Maj 2010    Temat postu:

Jeszcze jedno mi sie szalenie nie zgadza - mowicie, ze zatopiona wyspa na poczatku VI sezonu ma nam pokazac ze w tym alter swiecie nie ma wyspy. A przeciez w odcinku z alteroskepkcjami Bena, ben i jego ojciec rozmaeiaja o tym, ze byli na wyspie, czyz nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 12:49, 30 Maj 2010    Temat postu:

aaangie napisał:
Jeszcze jedno mi sie szalenie nie zgadza - mowicie, ze zatopiona wyspa na poczatku VI sezonu ma nam pokazac ze w tym alter swiecie nie ma wyspy. A przeciez w odcinku z alteroskepkcjami Bena, ben i jego ojciec rozmaeiaja o tym, ze byli na wyspie, czyz nie?


Wg mnie są dwie możliwości:

1. Wyspa nie istniała tylko dla rozbitków, gdyż Wyspa przekręciła ich życie itp.
2. Ben i jego ojciec byli na innej wyspie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fisher dnia Nie 12:50, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajo(RTS)
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Nie 13:03, 30 Maj 2010    Temat postu:

A ja do teraz nie rozumiem motywu z chatką...



1. zbudowana kiedyś tam, jeżeli mieszkał w niej sobie Jacob, to po co otaczano ją popiołem skoro jak wiemy Jacob nie musiał się obawiać czarnego dymu, załóżmy że potem ją opuścił i wprosił się tam MiB (to pewnie jego głos słyszał Locke "help me") jeżeli to faktycznie głos który usłyszał Locke był głosem MiB to jak to możliwe skoro wtedy krąg był nie naruszony więc i czarny dym nie mógł dostać się do środka....krąg prawdopodobnie przerwała Claire kiedy zniknęła w dżungli z czarnym dymem w postaci Christiana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 13:42, 30 Maj 2010    Temat postu:

Prawdopodobnie (to tylko moje wymysły) Jacob uwięził tam MiBa, aby ten nikogo nie nakłaniał do zabicia go (Jacoba) lub po to, aby nie opuścił Wyspy. Ale Jacob może nie wiedział, że MiB jako dym może opuścić chatkę, więc dym ją opuszczał i przybierał różne postacie (swojej prawdziwej [brata Jacoba] nie mógł przyjąć gdyż był uwięziony. Może Jacob uwięził go, gdy ten był pod postacią jego brata i ciało zostało uwięzione, a dusza [Czarny dym] nie) i gdy Locke odwiedził MiBa, ten wypowiedział słowa "Help me", czyli na zasadzie "Pomóż mi (zabić Jacoba)".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fisher dnia Nie 13:44, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anubis
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 13:59, 30 Maj 2010    Temat postu:

kajo(RTS) napisał:
A ja do teraz nie rozumiem motywu z chatką...



1. zbudowana kiedyś tam, jeżeli mieszkał w niej sobie Jacob, to po co otaczano ją popiołem skoro jak wiemy Jacob nie musiał się obawiać czarnego dymu, załóżmy że potem ją opuścił i wprosił się tam MiB (to pewnie jego głos słyszał Locke "help me") jeżeli to faktycznie głos który usłyszał Locke był głosem MiB to jak to możliwe skoro wtedy krąg był nie naruszony więc i czarny dym nie mógł dostać się do środka....krąg prawdopodobnie przerwała Claire kiedy zniknęła w dżungli z czarnym dymem w postaci Christiana...


Twórcy wyjaśnili że głos wołający do Locke'a to był dymek ale nie mógł być wtedy uwięziony skoro od I sezonu sobie hulał po wyspie i zabijał jak chciał...

To porostu nie dopatrzenie twórców - pokazywali dymka (tak jak Christian Sheparda) kiedy uznali że dobrze by to wyglądało nie zważając na to że będzie problem z wyjaśnieniem i pojawią się problemy tak jak z Christianem ukazującym się po za wyspą chociaż dymek nie mógł tego zrobić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czerwo125
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 0:34, 31 Maj 2010    Temat postu:

To ja mam teraz pytanie. O czym był ten serial? To jest poważne pytanie. Co z Cassidy, co z córką Sawyera. Dlaczego scenarzyści manipulowali mnie i innych przez 4-5 sezonów miłoscią Kate i Sawyera a na koniec odstawili taki chłam i telenowele. Jak mogli gdzieś 10 godzin przekonywac nas o uczuciu dwojga osób by w 5 sezonie przez ok. 20 minut wkręcić nam miłość Juliet i Saywera? I ja fan Sawyera i Kate mam być z tego usatysfakcjonowanym?! Tym sztucznym, brazylijskim końcem?

O co w ogóle chodzi z całym tym serialem, o co chodzi w tym zakończeniu. Przekonałem się że żeby zrozumiemć ten serial to każdy odcinek trzeba obejrzeć chyba z 3 razy przynajmniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 16:55, 31 Maj 2010    Temat postu:

Serial jest o rozbitkach, którzy na Wyspie przeszli metamorfozę. Stali się lepszymi ludźmi.

A o co ma chodzić w zakończeniu? Część ludzi odlatuje z Wyspy, Jack zaświeca Światło i umiera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fisher dnia Pon 16:55, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narek
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 22:48, 31 Maj 2010    Temat postu:

czerwo125 napisał:
To ja mam teraz pytanie. O czym był ten serial? To jest poważne pytanie. Co z Cassidy, co z córką Sawyera. Dlaczego scenarzyści manipulowali mnie i innych przez 4-5 sezonów miłoscią Kate i Sawyera a na koniec odstawili taki chłam i telenowele. Jak mogli gdzieś 10 godzin przekonywac nas o uczuciu dwojga osób by w 5 sezonie przez ok. 20 minut wkręcić nam miłość Juliet i Saywera? I ja fan Sawyera i Kate mam być z tego usatysfakcjonowanym?! Tym sztucznym, brazylijskim końcem?
.

:rotfl:

jeżeli coś było brazylijsko mydlanego to na pewno postać Kate w tym serialu. A związek Sawyer'a z Juliet był jednym z nielicznych naprawdę fajnych i przemyślanych. NIby dość niepasujący, a całośc wyszła tak świeżo i naturalnie, że tylko pogratulować.
I jaki związek kate z Sawyerem? Przespała się z nim kilka razy, aby się odegrać na Jacku, a gdy James narażał na nią życie to ta jedynie wzdychała i płakała no łał.

o czym był serial? Myślę, że trzeba było go oglądać...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Narek dnia Pon 22:49, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
biamila
Pasażer


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Wto 16:07, 01 Cze 2010    Temat postu:

Witajcie. Widzę że ciekawe rzeczy tu piszecie na forum, więc zwrócę się do was, może ktoś będzie umiał mi wyjaśnic.

Mianowicie chodzi mi o to, dlaczego Jacob nie wykorzystał Desmonda do wyłączenia wyspy, kiedy sam jeszcze żył, a Desmond był na wyspie?
Właściwości Desmonda ujawniły się po przekręceniu klucza, jeszcze trochę czasu był na wyspie od tego zdarzenia.

W 6 sezonie dowiadujemy się że Jacob odwiedził Widmorea i kazał mu sprowadzić Desmonda. Ale czemu nie wykorzystał go wcześniej?
Był wtedy sam strażnikiem wyspy, więc zgładzenie MiBa było jego zadaniem. Wiem oczywiście że sam nie mógł go zabic, ale mógł do tego wykorzystać czy Lockea czy Bena, to nie powinien być problem, w końcu sam z rąk Bena zginął, więc równie dobrze mogło być na odwrót.

Widziecie tu jakiś sens, poza takim, żeby serial miał 6 sezonów a nie np. 4?

Czy da się tu znaleźć jakieś rozsądne wyjaśnienie, czy należy uznać że Jacob wolno myślał i kilka lat mu zajęło dojście do tego że to Desmond może wyłąćzyć korek?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 18:53, 01 Cze 2010    Temat postu:

biamila napisał:
Witajcie. Widzę że ciekawe rzeczy tu piszecie na forum, więc zwrócę się do was, może ktoś będzie umiał mi wyjaśnic.

Mianowicie chodzi mi o to, dlaczego Jacob nie wykorzystał Desmonda do wyłączenia wyspy, kiedy sam jeszcze żył, a Desmond był na wyspie?
Właściwości Desmonda ujawniły się po przekręceniu klucza, jeszcze trochę czasu był na wyspie od tego zdarzenia.

Jacob nie był wszechwiedzący, nie wiedział pewnie, że może wykorzystać do tego Desmonda.
biamila napisał:

W 6 sezonie dowiadujemy się że Jacob odwiedził Widmorea i kazał mu sprowadzić Desmonda. Ale czemu nie wykorzystał go wcześniej?
Był wtedy sam strażnikiem wyspy, więc zgładzenie MiBa było jego zadaniem. Wiem oczywiście że sam nie mógł go zabic, ale mógł do tego wykorzystać czy Lockea czy Bena, to nie powinien być problem, w końcu sam z rąk Bena zginął, więc równie dobrze mogło być na odwrót.

Jacob nie ingerował w rozbitków czy innych ludzi na Wyspie. On ich tylko na nią sprowadzał, i dał im wolną wolę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anubis
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 20:17, 01 Cze 2010    Temat postu:

Fisher napisał:
biamila napisał:
Witajcie. Widzę że ciekawe rzeczy tu piszecie na forum, więc zwrócę się do was, może ktoś będzie umiał mi wyjaśnic.

Mianowicie chodzi mi o to, dlaczego Jacob nie wykorzystał Desmonda do wyłączenia wyspy, kiedy sam jeszcze żył, a Desmond był na wyspie?
Właściwości Desmonda ujawniły się po przekręceniu klucza, jeszcze trochę czasu był na wyspie od tego zdarzenia.

Jacob nie był wszechwiedzący, nie wiedział pewnie, że może wykorzystać do tego Desmonda.
biamila napisał:

W 6 sezonie dowiadujemy się że Jacob odwiedził Widmorea i kazał mu sprowadzić Desmonda. Ale czemu nie wykorzystał go wcześniej?
Był wtedy sam strażnikiem wyspy, więc zgładzenie MiBa było jego zadaniem. Wiem oczywiście że sam nie mógł go zabic, ale mógł do tego wykorzystać czy Lockea czy Bena, to nie powinien być problem, w końcu sam z rąk Bena zginął, więc równie dobrze mogło być na odwrót.

Jacob nie ingerował w rozbitków czy innych ludzi na Wyspie. On ich tylko na nią sprowadzał, i dał im wolną wolę.


Terefere a Dymek byl wszechwiedzący że wiedział jak Desmonda wykorzystać??? Generalnie to kolejne wielkie niedociągnięcie twórców chyba że uznamy że Jacob nie chciał swojego końcu brata zabić tylko przetrzymywać na wyspie a tę Jacob mógł opuszczać więc odkorkowywanie do niczego mu nie bylo potrzebne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 21:16, 01 Cze 2010    Temat postu:

Anubis napisał:
Fisher napisał:
biamila napisał:
Witajcie. Widzę że ciekawe rzeczy tu piszecie na forum, więc zwrócę się do was, może ktoś będzie umiał mi wyjaśnic.

Mianowicie chodzi mi o to, dlaczego Jacob nie wykorzystał Desmonda do wyłączenia wyspy, kiedy sam jeszcze żył, a Desmond był na wyspie?
Właściwości Desmonda ujawniły się po przekręceniu klucza, jeszcze trochę czasu był na wyspie od tego zdarzenia.

Jacob nie był wszechwiedzący, nie wiedział pewnie, że może wykorzystać do tego Desmonda.
biamila napisał:

W 6 sezonie dowiadujemy się że Jacob odwiedził Widmorea i kazał mu sprowadzić Desmonda. Ale czemu nie wykorzystał go wcześniej?
Był wtedy sam strażnikiem wyspy, więc zgładzenie MiBa było jego zadaniem. Wiem oczywiście że sam nie mógł go zabic, ale mógł do tego wykorzystać czy Lockea czy Bena, to nie powinien być problem, w końcu sam z rąk Bena zginął, więc równie dobrze mogło być na odwrót.

Jacob nie ingerował w rozbitków czy innych ludzi na Wyspie. On ich tylko na nią sprowadzał, i dał im wolną wolę.


Terefere a Dymek byl wszechwiedzący że wiedział jak Desmonda wykorzystać??? Generalnie to kolejne wielkie niedociągnięcie twórców chyba że uznamy że Jacob nie chciał swojego końcu brata zabić tylko przetrzymywać na wyspie a tę Jacob mógł opuszczać więc odkorkowywanie do niczego mu nie bylo potrzebne...


Widać Dymek był.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anubis
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 22:01, 01 Cze 2010    Temat postu:

Fisher napisał:
Anubis napisał:
Fisher napisał:
biamila napisał:
Witajcie. Widzę że ciekawe rzeczy tu piszecie na forum, więc zwrócę się do was, może ktoś będzie umiał mi wyjaśnic.

Mianowicie chodzi mi o to, dlaczego Jacob nie wykorzystał Desmonda do wyłączenia wyspy, kiedy sam jeszcze żył, a Desmond był na wyspie?
Właściwości Desmonda ujawniły się po przekręceniu klucza, jeszcze trochę czasu był na wyspie od tego zdarzenia.

Jacob nie był wszechwiedzący, nie wiedział pewnie, że może wykorzystać do tego Desmonda.
biamila napisał:

W 6 sezonie dowiadujemy się że Jacob odwiedził Widmorea i kazał mu sprowadzić Desmonda. Ale czemu nie wykorzystał go wcześniej?
Był wtedy sam strażnikiem wyspy, więc zgładzenie MiBa było jego zadaniem. Wiem oczywiście że sam nie mógł go zabic, ale mógł do tego wykorzystać czy Lockea czy Bena, to nie powinien być problem, w końcu sam z rąk Bena zginął, więc równie dobrze mogło być na odwrót.

Jacob nie ingerował w rozbitków czy innych ludzi na Wyspie. On ich tylko na nią sprowadzał, i dał im wolną wolę.


Terefere a Dymek byl wszechwiedzący że wiedział jak Desmonda wykorzystać??? Generalnie to kolejne wielkie niedociągnięcie twórców chyba że uznamy że Jacob nie chciał swojego końcu brata zabić tylko przetrzymywać na wyspie a tę Jacob mógł opuszczać więc odkorkowywanie do niczego mu nie bylo potrzebne...


Widać Dymek był.


he, he tylko tyle masz do powiedzenia?? Jacob i dymek wyszli z tego samego pułapu - byli braćmi (bliźniakami), wychowywali się na tej samej wyspie. Rożni ich tylko to że Dymek "stracił człowieczeństwo" (jak to literacko ujął dymek) a Jacob nie no i różnili się możliwością opuszczania wyspy... Ale dlaczego jeden miałby być wszechwiedzący a drugi nie?? Jak już to obaj albo żaden.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yeti
Mieszkaniec Plaży


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 22:22, 01 Cze 2010    Temat postu:

Fisher napisał:
Anubis napisał:
Fisher napisał:

Jacob nie był wszechwiedzący, nie wiedział pewnie, że może wykorzystać do tego Desmonda.


Terefere a Dymek byl wszechwiedzący że wiedział jak Desmonda wykorzystać???


Widać Dymek był.


Przecież Widmore mu powiedział, a później nawet sam Desmond.


A kim był Charles? Poza tym, że był na wyspie i był bogaty. Co nim kierowało, jakie miał cele? Dlaczego nie mógł znaleźć wyspy, po co jej szukał? Nie wierzę, że od zawsze chciał walczyć z MiBem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fisher
Przyjaciel Forum


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 23:40, 01 Cze 2010    Temat postu:

Anubis napisał:
Fisher napisał:
Anubis napisał:
Fisher napisał:
biamila napisał:
Witajcie. Widzę że ciekawe rzeczy tu piszecie na forum, więc zwrócę się do was, może ktoś będzie umiał mi wyjaśnic.

Mianowicie chodzi mi o to, dlaczego Jacob nie wykorzystał Desmonda do wyłączenia wyspy, kiedy sam jeszcze żył, a Desmond był na wyspie?
Właściwości Desmonda ujawniły się po przekręceniu klucza, jeszcze trochę czasu był na wyspie od tego zdarzenia.

Jacob nie był wszechwiedzący, nie wiedział pewnie, że może wykorzystać do tego Desmonda.
biamila napisał:

W 6 sezonie dowiadujemy się że Jacob odwiedził Widmorea i kazał mu sprowadzić Desmonda. Ale czemu nie wykorzystał go wcześniej?
Był wtedy sam strażnikiem wyspy, więc zgładzenie MiBa było jego zadaniem. Wiem oczywiście że sam nie mógł go zabic, ale mógł do tego wykorzystać czy Lockea czy Bena, to nie powinien być problem, w końcu sam z rąk Bena zginął, więc równie dobrze mogło być na odwrót.

Jacob nie ingerował w rozbitków czy innych ludzi na Wyspie. On ich tylko na nią sprowadzał, i dał im wolną wolę.


Terefere a Dymek byl wszechwiedzący że wiedział jak Desmonda wykorzystać??? Generalnie to kolejne wielkie niedociągnięcie twórców chyba że uznamy że Jacob nie chciał swojego końcu brata zabić tylko przetrzymywać na wyspie a tę Jacob mógł opuszczać więc odkorkowywanie do niczego mu nie bylo potrzebne...


Widać Dymek był.


he, he tylko tyle masz do powiedzenia?? Jacob i dymek wyszli z tego samego pułapu - byli braćmi (bliźniakami), wychowywali się na tej samej wyspie. Rożni ich tylko to że Dymek "stracił człowieczeństwo" (jak to literacko ujął dymek) a Jacob nie no i różnili się możliwością opuszczania wyspy... Ale dlaczego jeden miałby być wszechwiedzący a drugi nie?? Jak już to obaj albo żaden.


Zauważ, że Dymek wychował się z ludźmi, a Jacob na uboczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 23:44, 01 Cze 2010    Temat postu:

Yeti napisał:
Fisher napisał:
Anubis napisał:
Fisher napisał:

Jacob nie był wszechwiedzący, nie wiedział pewnie, że może wykorzystać do tego Desmonda.


Terefere a Dymek byl wszechwiedzący że wiedział jak Desmonda wykorzystać???


Widać Dymek był.


Przecież Widmore mu powiedział, a później nawet sam Desmond.


A kim był Charles? Poza tym, że był na wyspie i był bogaty. Co nim kierowało, jakie miał cele? Dlaczego nie mógł znaleźć wyspy, po co jej szukał? Nie wierzę, że od zawsze chciał walczyć z MiBem.


chciał wrocic na stanowisko bena zanim pojawili się tam ludzie z 815

a co do mocy desmonda, zrobili na nim test ze zwojnicą i wyszło na to, że jest odporny i locke wykumał co z nim zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 1:19, 02 Cze 2010    Temat postu:

Ja nie wiem dlaczego MiB nie mógł opuścić wyspy tak po prostu - jak Jacob. Druga sprawa: dlaczego Jacob szukał swojego zastępcy. I dlaczego akurat teraz a nie 100 lat temu.

Z tą chatką też było dziwne, Ben chodził w końcu do Jacoba czy MiB'a?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalista
Rozbitek


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Śro 8:38, 02 Cze 2010    Temat postu:

Chatkę zbudował Horace Goodspeed za czasów, kiedy na wyspie była Dharma. Załóżmy, że Jacob uwięził tam MiB, otaczając chatkę popiołem, który miał trzymać MiB wewnątrz. Kiedy pierwszy raz Locke z Benem poszli do chatki krąg z popiołu wydaje się być nienaruszony. Co jest nielogiczne bo przecież MiB w postaci dymku latał po wyspie już od pierwszego dnia katastrofy. Dlaczego Ben zaprowadził Locke'a do chatki też nie mam pojęcia, bo przecież nigdy nie rozmawiał z Jacobem osobiście. Może to był element jego gry, wiedział, że chatka jest opuszczona i mógł swobodnie odegrać swoją scenkę przed Locke'em. Co do Bena to pośrednikiem pomiędzy nim a Jacobem był Richard. Nie chce mi się wierzyć, że dostawał polecenia zarówno od Jacoba jak i MiB (udającego Jacoba). Nie wiem jak bardzo MiB ingerował w poczynania Innych? Zanim Illana spaliła chatkę stwierdziła, że Jacob już nie mieszka w chatce, więc przez jakiś czas tam był. Pomieszanie z poplątaniem. Duży błąd twórców i tyle.
1.Mnie zastanawia po co na wyspie byli Inni? Skąd to agresywne zachowanie w stosunku do rozbitków? Nielogiczne skoro wśród rozbitków byli kandydaci na rolę Jacoba. Co robili Inni w Świątyni? Dlaczego Jacob nie przejął się kiedy MiB wybił ich?
2.Dlaczego Jacob był tak bierny w stosunku do ludzi, których sprowadzał na wyspę?
3. Widmore i Desmond - według Widmore'a Jacob kazał sprowadzić Desmonda na wyspę, określił go jako failsafe. Czy Jacob zdecydował się, że lepiej zniszczyć wyspę niż pozwolić, aby MiB opuścił ją? (w rozmowie z kandydatami, mówi, że nie wie jak zabić MiB, więc nie mógł wiedzieć, że wyciągnięcie korka umożliwi zabicie MiB) 4.Czy Widmore był tym "dobrym" i pracującym dla wyspy a Ben został wykorzystany przez MiB?
5.Jaki konsekwencje dla świata zewnętrznego miałoby opuszczenie wyspy przez MiB (po wyciągnięciu korka stał się śmiertelny) oraz zniszczenie wyspy? Czy rozbitkowie nie powinni mieć jakichś "objawów", kiedy wyspa zaczęła się "rozpadać"?
6. Czy poświecenie Jacka nie było jedynie aktem desperacji? (w rozmowie z Desem, mówi, że wszystkiego już próbowali) Czy mianowanie Hugo na kolejnego opiekuna było jedynie symboliczne? I przed czym miałby Hugo bronić wyspę? (MIb już nie żył) Tym bardziej, że nie każdy mógł zobaczyć Światło a jedynie opiekun? Więc jak ktokolwiek mógłby je znaleźć a tym bardziej zgasić? A i małe pytanie. MiB nie potrafił przez wieki znaleźć światła a w finale (przed spotkaniem z Jackiem) wyglądał jakby wiedział dokładnie gdzie się udać
7. Podobno Jin był kandydatem, podjął decyzję, że zginie razem z Sun. Jak to możliwe skoro kandydaci nie mogli popełnić samobójstwa?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kalista dnia Śro 8:57, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Raven
Przyjaciel Forum


Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Widzewska Łódź
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 14:29, 02 Cze 2010    Temat postu:

Kalista napisał:
i małe pytanie. MiB nie potrafił przez wieki znaleźć światła a w finale (przed spotkaniem z Jackiem) wyglądał jakby wiedział dokładnie gdzie się udać


No właśnie. Przecież mówił że przeszukał tą wyspę wzdłuż i wszerz i nie mógł znaleźć tego miejsca, a ono było po prostu obok pola bambusowego. Było ukryte jak Hogwart? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon VI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin