Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 05x10 "He's our you"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak Ci się podobał ten odcinek?
10
31%
 31%  [ 55 ]
9
28%
 28%  [ 50 ]
8
20%
 20%  [ 37 ]
7
10%
 10%  [ 19 ]
6
5%
 5%  [ 10 ]
5
1%
 1%  [ 3 ]
4
0%
 0%  [ 1 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
1%
 1%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 177

Autor Wiadomość
Anonim
Człowiek Wiary


Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 0:36, 28 Mar 2009    Temat postu:

Waham się pomiędzy 6 a 7
Odcinek jak na Sayida słaby. Jeden z lepszych bohaerów, a w tym odcinku kawał idioty z niego zrobili.
Retrosy naprawdę słabe. Znaczy fajnie że wyjaśnili motyw z Ilioną... fajnie że sprawę rozwiązali ale to już było w poprzednim sezonie. Tak jakby scenarzystom pomysłu zabrakło.
Owszem fajna scena końcowa, ale była w suie do przewidzenia. Gdyby np. strzelił do Jina czy popełnił samobójstwo to by było coś na miarę zabójstwa Libby i Any...
Jack w ubranku dharmy wygląda na jeszcze większego idiotę niż jest w rzeczywistości.
Minus za Sawyera. Po dwóch poprzednich odcinkach oczekiwałem, że ta postać (bądź co bądź jedna z najlepszych w serialu) naprawdę będzie mieć wszystko pod kontrolą), a on poszedł raptem dwa razy do Sayida i nic nie załatwił.

Plus za muzykę.


Ps. śmiech naćpanego Sayida rządzi. Wink

Edit: Jupi zacząłem nową stronę. Jestem fajny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anonim dnia Sob 0:37, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DON
Pasażer


Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 1:07, 28 Mar 2009    Temat postu:

PIszecie "whatever happened, happened" a ja napiszę że tym razem będzie inaczej i Ben zginie 4EVER!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamuii
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 2:00, 28 Mar 2009    Temat postu:

Dokładnie moim zdaniem Ben is dead... i tyle jego historia już skończona...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamuii dnia Sob 2:02, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irk
Przyjaciel Forum


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 9:48, 28 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek dostaje 7/10 z mojej strony.

Nie wiem jak wam, ale mi ten rusek co go Sayid w Moskwie zabił Kononowicza z twarzy przypomniał Very Happy
Hugo ze znakiem "stacji" kucharskiej Very Happy
Ben kłamca, kłamca...
Oldham na pustkowiu - jak zobaczyłem ten namiot to myślałem że Daniel z niego wyjdzie.
Sayid po eliksirze prawdy - ten śmiech szaleńca Twisted Evil

I scena na końcu czyli trafienie Bena:
Nie sądzę żeby młody Ben zginął, bo wtedy wszystko co widzieliśmy w sezonach 1-4 byłoby bujdą. Co Miles robiłby w 70 latach? Przecież nie przybyłby na wyspę w 2004 bo nie było by tam celu wyprawy Widmore'a - czyli Bena.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaSHiM
Mysliwy


Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Wyspy
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 10:01, 28 Mar 2009    Temat postu:

Nie rozumiecie, wszystko to już się działo i Ben dostał tą kulke. A jak myślicie, skąd Linus wiedział że Sayid to morderca? i dokładnie powiedział mu to samo co powiedział mu Sayid w dzieciństwie. Taka sama historia jak Locke przychodził do Richarda. Nie da się zmienic przyszłości, a przynajmniej teraz nikt nie wie jak to zrobic.

Może byc też taka teoria że Ben rzeczywiście umarł, i monster w niego wlazł, to by wyjaśniało dlaczego Withmore mówił do niego "wiem czym jesteś" wcale to nie jest wykluczone sądząc po tym co cerberus zrobił Cristianowi i Locke'owi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 12:21, 28 Mar 2009    Temat postu:

YaSHiM napisał:

Może byc też taka teoria że Ben rzeczywiście umarł, i monster w niego wlazł, to by wyjaśniało dlaczego Withmore mówił do niego "wiem czym jesteś" wcale to nie jest wykluczone sądząc po tym co cerberus zrobił Cristianowi i Locke'owi.


Nie, Ben przez te IV sezony nie mógł być Monsterem. Przecież w niektórych momentach popełniał całkiem ludzkie błędy, pod wpływem emocji. Np. postrzelenie Johna, czy zabicie Keamy'ego z okrzykiem "Zabiłeś moją córkę!". Ben to ewidentnie całkiem żywy człowiek. Co nie zmienia faktu, że mogło się z nim stać to samo co z Christianem i Locke'em Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamuii
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 12:42, 28 Mar 2009    Temat postu:

Monster to raczej nie Ben w końcu to on steruje dymkiem widać że to coś czym można sterować jakby sztuczny twór, albo przynajmniej zależy od kogoś. Ale człowiekiem chyba też nie jest. Moze ta teoria z ciałami jest słuszna może jest czymś w rodzaju zombie ??? Słowa Widemora zdają się to potwierdzać. YASHiM ma rację z tym "wiem czym jesteś" w końcu zapewne w tedy już sterował całą DHARMĄ.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WISKI
Moderator


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Działoszyn
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 12:48, 28 Mar 2009    Temat postu:

MAD napisał:
Odcinek lepszy niż ostatni, ale znów poniżej oczekiwać. Jak czytam niektóre debilne posty to aż mi się odechciewa odpisywać. Jeden się spina, drugi daje odcinkowi 10/10, a trzeci udaje filozofa....
Odcinek koncentrował się na relacjach Sayida i Benjamina. Może większość userów tego nie zauważyła, ale epizod porusza ważne dylematy natury moralnej. Kto jest bardziej winny? Ben przez zranienie Sayida czy może Sayid, który okazał się zdolny do zabicia dziecka? Czy można w ogóle usprawiedliwiać takie zachowanie? Nawet w imię życia innych ludzi? Nie sądzę. W każdym bądź razie scena ta stanowi fundament pod przyszłe wydarzenia. Teraz znamy odpowiedź na pytanie kto i co ukształtowało charakter Linusa i być może też na pytanie co przekonało Innych do Czystki.

Sayid powinien śpiewać "Because I Got High" Laughing . Również nie przypominam sobie żeby się wcześniej uśmiechał. "This music is quite depressive".


O, zauważyłem sensowną wypowiedź kolegi, trafiłeś w sedno Wink

Odcinek ma dwie mega sceny. Pierwsza to odurzony Sayid opowiadający wyspę z perspektywy przyszłości (imo jedna z najśmieszniejszych w serialu) Very Happy A druga to oczywiście końcówka z postrzeleniem Bena (bo nie wiadomo czy można mówić o zabójstwie). W "Powrocie do przyszłości" to by niesamowicie zakłóciło kontinuum czasoprzestrzenne, ale w Lostach mamy trochę inaczej Wink W każdym razie, tak dobrej końcówki już dawno nie było w serialu, a przynajmniej nie w tym sezonie. Ode mnie odcinek dostaje 9/10, mimo wszystko miejscami trochę za nudny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez WISKI dnia Sob 12:48, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 12:55, 28 Mar 2009    Temat postu:

Dzięki Very Happy . Scena przypomina trochę zwierzenia Hugo w 05x02. Zobaczcie jak głupio brzmi streszczanie serialu. Autoironia Smile .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacpik
Przyjaciel Forum


Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wojcieszów
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Sob 14:11, 28 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek dla mnie jak w sam raz. Wiele osób już to napisało, ale trzeba się powtórzyć - końcówka kopie rzyć Wink
Najlepsza scena w odcinku - zwierzenia Sayida po "veritaserium" Very Happy Miny Horace'a i spóły - bezcenne.
Na plus również comeback retrospekcji.
Oczywiście ciekawi mnie, jak się wywiąże sytuacja z postrzeleniem Bena. Pewnie zadziała "Whatever Happend, Happend".
Oceniam na 9.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim
Człowiek Wiary


Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 14:13, 28 Mar 2009    Temat postu:

A mnie WISKI rozwalił xD
Przyznaje, że odcinek nie najlepszy w tym sezonie, że wiało trochę nudą, ale i tak daje 9/10
Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bigblackcock
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: mam wiedzieć
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 15:00, 28 Mar 2009    Temat postu:

YaSHiM napisał:

Może byc też taka teoria że Ben rzeczywiście umarł, i monster w niego wlazł, to by wyjaśniało dlaczego Withmore mówił do niego "wiem czym jesteś" wcale to nie jest wykluczone sądząc po tym co cerberus zrobił Cristianowi i Locke'owi.


Raczej nie, wybrańcy mają zwyczaj przeżywania tragicznych wypadków, patrz Locke i jego upadek z ósmego piętra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilkstepowy
Przyjaciel Forum


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1748
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Sob 15:51, 28 Mar 2009    Temat postu:

Jak dla mnie monotonny, przewidywalny, z tym postrzałem Bena, od razu wiadomo. Trochę się dłużył.
Ale Said na haju podratował trochę Very Happy
7/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kameleon30
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 15:57, 28 Mar 2009    Temat postu:

odcinek lajtowy, mi sie podobal na 7Smile
co do Bena to nie wiem czy zauwazyliscie - w poprzednich sezonach widzielismy go gdy byl malym okularnikiem i pozniej gdy pozbyl sie rogera. psipadek?
jakos do tej pory nie dane nam bylo widziec go w wieku "posrednim", co to moze znaczyc? hm.... moze ben (ten maly) rzeczywiscie umrze a ten ktorego znamy (stary) to ben z lotu 316, ktory w jakis sposob przeniesie sie w przeszlosc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 16:13, 28 Mar 2009    Temat postu:

kameleon30 napisał:

jakos do tej pory nie dane nam bylo widziec go w wieku "posrednim", co to moze znaczyc? hm.... moze ben (ten maly) rzeczywiscie umrze a ten ktorego znamy (stary) to ben z lotu 316, ktory w jakis sposob przeniesie sie w przeszlosc


Boże... Przecież jakby Ben umarł jako dziecko, nie mógłby dożyć wieku dorosłego Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Sob 16:13, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamuii
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 16:40, 28 Mar 2009    Temat postu:

Ale umarł bo zastrzeił go Sayid, ale dopiero teraz byc może po prostu dorosły Ben zniknie i znikną też efekty jego działań. To że jest możliwa podróz w czasie nie oznacza że to jest jakieś koło czyli że to się jakby już kiedyś zdarzyło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim
Człowiek Wiary


Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 16:54, 28 Mar 2009    Temat postu:

"Whatever happened, happened" Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elissa
Człowiek Nauki


Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:43, 28 Mar 2009    Temat postu:

Zabawne, że ludzie mają tak różne opinie na temat poszczególnych odcinków. Jak dla mnie, ten był świetny, od razu zaliczyłam go do grona moich ulubieńców w tym sezonie Smile

Rzuciło mi się w oczy dziwne zachowanie i rozbitków, i Dharmy.

Rozbitkowie (ci, którzy byli przez 3 lata na Wyspie) zachowują się tak, jakby nie chcieli już nigdzie wracać. A przecież chcieli się stamtąd wydostać. Teraz w ogóle o tym nie mówią, więcej, są niemal obrażeni na Jacka i s-kę, że wrócili.
Rozumiem, że są tam już 3 lata, że zżyli się z Dharmą. Ale oto na Wyspę wrócili ich przyjaciele, aby im pomóc. A ci się przejmują jedynie tym, żeby nic się nie wydało. Przecież powinni raczej myśleć, jak się stąd wydostać, zapomnieli już, że nie są w swoim czasie?
Boją się, że Sayid się wygada; Sawyer i Juliet robią wyrzuty Kate Jackowi, że wrócili; Jin wcale nie jest chętny do pomocy Sayidowi (końcowa scena), Sawyer żartuje sobie, że Ben to "fajny dzieciak" Shocked
Bardzo niesmaczne zachowanie :/

PS. A co najdziwniejsze: życie tych, którzy zostali, ułożyło się o wiele lepiej niż życie O6. Chyba jednak faktycznie nikt nie powinien był opuszczać tej Wyspy Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elissa dnia Sob 17:44, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamuii
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 18:15, 28 Mar 2009    Temat postu:

Takie same mam odczucia dla mnie to trochę dziwne ja bym od razu chciała wracać. Jin - przecież wiadomo że powinien szukać Sun, Juliett - powrót do siostry i jej dziecka, Daniel - powrót do domu do matki. Jedynie Sawyer nie ma za bardzo do czego wracać ale miały przecież Juliett ;D No i nie oszukujmy się chyba tylko świr chciałby mieszkać na wyspie gdyby na nią przybyl z naszych czasów Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Superman98
Mieszkaniec Mrocznego Terytorium


Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:54, 28 Mar 2009    Temat postu:

No ciekawe czy młody Ben przeżyje, wydaje mi się, że raczej na pewno tak.

Bo przecież jakby to było gdyby w 1977 młody Ben umarł, co by się stało z dorosłym Benem w 2008 roku ? Nagle upadł by na zienię martwy ? Trochę dziwne by było gdyby dorosły Ben żył dalej a jego młode wcielenie umarło Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin