Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odcinek 05x07 "The life and death of Jeremy Bentham&quo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak Ci się podobał ten odcinek?
10
64%
 64%  [ 153 ]
9
20%
 20%  [ 48 ]
8
7%
 7%  [ 17 ]
7
4%
 4%  [ 11 ]
6
0%
 0%  [ 2 ]
5
1%
 1%  [ 3 ]
4
0%
 0%  [ 1 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
0%
 0%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 237

Autor Wiadomość
kzysiek
Zbieracz Owoców


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 14:45, 26 Lut 2009    Temat postu:

Ciekawostka.
Pierwsza scena tego odcinka miała być poczatkowo pierwszą sceną 5 sezonu.

jak dla mnie scena z Orchidei jednak lepsza dużo.

co do odcinka taka mocna 9


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pRz3m0_ck
Zbieracz Owoców


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 15:18, 26 Lut 2009    Temat postu:

szkoda że osoba dająca 1 odcinkowi nie wypowie się :/

ja sam dałem 10/10

Chyba ze 3 razy traciłem orientacje kto jest dobry kto jest zły w tym serialu a na sam koniec już nic nie wiedziałem i za to kocham ten serial Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pRz3m0_ck dnia Czw 15:19, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maelstrom
Mysliwy


Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)

PostWysłany: Czw 15:32, 26 Lut 2009    Temat postu:

pRz3m0_ck napisał:


Chyba ze 3 razy traciłem orientacje kto jest dobry kto jest zły w tym serialu a na sam koniec już nic nie wiedziałem i za to kocham ten serial Smile



zgadzam sie. mam to samo. juz sama nie wiem kto jest dobry. dla mnie widmore i ben sa tak samo zli.

widmore napuscil psychola keamiego na rozbitkow, a jak mial 17 lat to z zimna krwia skrecil kark koledze.

linus to juz totalny swirus.

jak dla mnie i jeden i drugi jest lord vaderem LOSTA Wink

hehe /amos81


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wildchild
Pasażer


Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:06, 26 Lut 2009    Temat postu:

ciekawe, kto był tak inteligentny i ocenił ten odcinek na 1.. pewnie dla zabawy, dzieci neo tak mają.

a co to wnosi do tematu ?? /amos81


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia1
Mysliwy


Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wyspy

PostWysłany: Czw 17:55, 26 Lut 2009    Temat postu:

Daje 10 zasłużona, najlepsza koncówka Ben to prawdziwy psychopata mam nadzieje że Locke się nim zajmie .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brotha
Człowiek Nauki


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 17:55, 26 Lut 2009    Temat postu:

jumen48 napisał:

Ale wobec tego czy Hawking to Ellie z lat 50-tych?
Czy Ben jej w takim razie w ogóle nie znał?
A jeśli ją znał, dlaczego nie brał jej pod uwagę?


Mógł o niej się dowiedzieć od Alperta, ale niekoniecznie znał osobiście. Na ostatnie pytanie odpowiedź może być prosta - nie wiedział gdzie jej szukać. Miał wprawdzie na swoje rozkazy całkiem niezły wywiad, który wynajdywał kolejne cele dla Sayida, ale pani Hawking wygląda mi na osobę, która jeśli nie chce być znaleziona, to wie jak się ukryć Smile

Co do Ellie, to nadal są tylko nasze domysły, ale moim zdaniem tak, czemu nie? Ja w tym odcinku nie widziałem nic, co miałoby temu przeczyć.

Elissa napisał:
Lapidus popłynął na drugą wyspę z jakąś kobietą - Sun? Ale gdzie jest Sayid?


Też mnie to zaintrygowało - ale Sun powinna przecież zniknąć i "pojawić" się na wyspie, podobnie jak O6(chociaż moja pierwsza myśl też taka była). Chyba tylko Ben nie został poddany działaniu "błysku" i rozbił się jak reszta ekipy.

Fajnie też, że Lapidus wraca na dłużej, niepokoi mnie jednak to, że nic nie wiemy na temat Sayida. Gdzie jego rzuciło?

Wreszcie przypomniałem też sobie, jaki widzę minus tego odcinka. Kate i jej reakcja - czy ona ma wszystko w dupie? Sawyer powinien sobie chyba z nią dać spokój...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AC.
Rybak


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 18:49, 26 Lut 2009    Temat postu:

Brotha napisał:
Kate i jej reakcja - czy ona ma wszystko w dupie? Sawyer powinien sobie chyba z nią dać spokój...
tak, to typ zimnej suki, gdzieś tak od odcinka Pilot part 1 to wiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Człowiek Nauki


Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mrok, Cisza i Spokój
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 19:41, 26 Lut 2009    Temat postu:

odcinek dostał 10 =]
- naprawione badziewia z poprzedniego odcinka (wypadek jako taki miał miejsce)
- mnóstwo Losta w starym wydaniu
- mam okropnie mieszane odczucia co do postaci Bena i Widmora, imo mogliby obaj już dednąć
- w odcinku pokazany typowy kolo Jack żałosny, denerwujący i wogle


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Czw 19:47, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maelstrom
Mysliwy


Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pyrlandia (tak, Poznań)

PostWysłany: Czw 20:03, 26 Lut 2009    Temat postu:

hehe ja mysle ze jack byl super w tej scenie. o wiele bardziej wole takiego strutego, podlamanego jacka, na skraju zalamania nerwowego niz tego super-chirurga z pierwszego odcinka. przycpany jack jest super.

kate moze wydawac sie zmina s...ale ona tak naprawde bardzo cierpi. moze jednak napisze dzis recapa bo w sumie jest duzo do powiedzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agent007
Mysliwy


Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: hąd

PostWysłany: Czw 20:04, 26 Lut 2009    Temat postu:

Masakra
Genialny odcinek najlepszy jak na razie .
Coraz bardziej zaskakujące i tajemnicze są te odcinki .
Ben zabił Locke'a a teraz sam jest nie wiadomo czy żywy .
Komu ufac Charlesowi czy Benowi .
Nowe postacie na wyspie ciekawe czy też bedą teraz postaciami pierwszoplanowymi i bedziemy sie cofac do i przeszlosci .
Walt i jego proroczy sen .
Hugo jak myslal ze Locke to zjawa Very Happy
Benn zabił Abbadona .

W podsumawaniu nie moze byc inaczej jak 10/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funk
Mysliwy


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:06, 26 Lut 2009    Temat postu:

8/10
Powiem szczerze odcinek dobry, a nawet bardzo dobry aczkolwiek na kolana nie rzuca:( Spodziewałem się jednego z najlepszych odcinków w Lost, a on nawet nie jest najlepszym w sezonie:( Momentami zasypiałem i czekałem na jakieś naprawdę ciekawe zagadki, tajemnice, rozwiązania....ale dość krytyki czas na plusy:
-Widmore dobry czy zły? Czuję że długo się nie wyjaśni kto jest tym złym charakterem.
-Bardzo fajnie nowi bohaterowie weszli w serial 100 razy lepiej niż Nikki i Paulo.
-Ben zabija Locke'a :O
-Fajnie pokazana śmierć Abaddona, ale mimo wszystko mam nadzieje, że jeszcze go w serialu zobaczymy:)


Po odcinku zastanawia mnie czy Christian i Richard domyślali się, że w taki sposób umrze John? Czy Ben wiedział, że John musiał umrzeć być może przez przypadek pokrzyżował swój plan? I przede wszystkim co teraz John zrobi z Benem:]:]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostrzak
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:10, 26 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek mega wypas. Jak poprzedni odcinek byl jednym z najgorszych w historii Losta to ten jest jednym z najlepszych. Dalem oczywiscie 10/10 . Robi sie mega ciekawie. Nie bede pisal plusów ,bo juz wszystkie były wypisane.

minusy:

-kate
-jack
- ta dziewczyna na poczatku odcinka. Strasznie niewyraznie mowi. Musialem zatrzymac i znalezc napisy w necie ,a jak juz zaladowalem to wiecej sie nie odzywala.
- śmierc murzyna ,ktory byl takim troche drugim Alpertem

Największym plusem odcinka był chyba Widmore ktory przyjechal do Locke'a i zaczal gadac cos o wojnie. Nie wspomne juz o tych zaskakujacych momentach ,ktorych bylo naprawde duzo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Człowiek Nauki


Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mrok, Cisza i Spokój
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 20:12, 26 Lut 2009    Temat postu:

maelstrom napisał:
hehe ja mysle ze jack byl super w tej scenie. o wiele bardziej wole takiego strutego, podlamanego jacka, na skraju zalamania nerwowego niz tego super-chirurga z pierwszego odcinka. przycpany jack jest super.


masz świętą rację dlatego wymieniłem to w plusach Very Happy Jack pierdoła daje mi przyjemność w oglądaniu serialu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaydeR
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:15, 26 Lut 2009    Temat postu:

Dla mnie 10/10!

Scena gdy Ben zabija Johna poprostu mi wyczesała umysł Razz
Poznajemy troche odpowiedzi ale sa i nowe pytania. A co do tego ze niektorych szokuje to ze John widzial sie z Waltem troche mnie dziwi. Przeciez sam Walt w 4 sezonie jak był odwiedzi Hugo w szpitalu powiedzial mu ze widzial sie z Jeremy Benthamem.



ninja edit:

Zastanawiam sie czemu Widmore nie udał sie po pomoc do pani Hawking. Znał ja z wyspy wiec czemu sie z nia nie skontaktowal.
Kolejne pytanie sie nasuwa, jezeli Ben jest tym zlym to czemu matka Faradaya mu pomaga ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MaydeR dnia Czw 20:20, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polska
Zbieracz Owoców


Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 20:18, 26 Lut 2009    Temat postu:

Mocne 9. Pierwsza sceny bardzo dobre. Ben zabił Locke'a? Dziwna to była scena, najpierw namawia go "Locke nie skacz nie rób jaj" A potem sam go zabija. Ale odcinek dobry, lecz 5 był lepszy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 20:18, 26 Lut 2009    Temat postu:

Ocena 9/10. Jak dla mnie za bardzo statycznie rozegrana część odcinka z kolejnymi odwiedzinami. Oprócz Hugo - gość wystraszył się dopiero, gdy okazało się że John jest żywy Very Happy

Dużo, dużo wyjaśnień, w wielu przypadkach potwierdzenie naszych przypuszczeń.

Katastrofa lotu 316 - moje podejrzenia potwierdzone, rozbili się wszyscy oprócz 06, którzy skoczyli w czasie. Rozwiązała się sprawa Bena - nie był w O6, nie przeniósł się.

Charles Widmore pokazał swoja lepszą stronę. Od czasu rozmowy Widmora z Desmondem w 5x02 podejrzewałem, że Widmore może być tym dobrym. Paradoksalnie po tym odcinku, moje podejrzenia osłabły. Pokazano Widmora aż za dobrze.

Brotha napisał:
Moim zdaniem, Ben czekał tylko na informację o tym, kto może mu bezpośrednio umożliwić powrót na wyspę i gdzie ma jej szukać. Czekał na informację o pani Hawking. Po tym mógł spokojnie przejąć misję Johna i rozbić się na wyspie, wiedząc, że samolot na nią trafi.


Dokładnie tak samo uważam. Ben odwodził Johna od samobójstwa bo miał nadzieję, że dzięki niemu znajdzie sposób żeby wrócić na wyspę. Po słowach "Eloise Hawking" Locke przestał być mu potrzebny.

Umarł Jeremy Bentham, niech żyje John Locke! Very Happy


PS Myślę, ze po tym odcinku czeka nas wysyp nowych teorii Smile

Edit
kzysiek napisał:
Ciekawostka.
Pierwsza scena tego odcinka miała być poczatkowo pierwszą sceną 5 sezonu.

Możesz dać źródło tej informacji? Ma to może związek ze skróceniem czwartego sezonu? Jeśli sa tam jakieś spoilery może być na PW


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Czw 20:25, 26 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hellboy
Mysliwy


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław/Oława
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 20:23, 26 Lut 2009    Temat postu:

No daje piękne 9 !
Pierwsza scena mi się podoba na początku nie wiedziałem gdzie jest Cesar
No i później My names is John Locke Razz
i reszta też spoko abbadon zabity Razz a Ben fest ciekawe co zrobił mu John


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kameleon30
Cicha Woda z Wyspy


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Czw 20:26, 26 Lut 2009    Temat postu:

ogladam losta od 1 odcinka i chyba drugi raz stawiam 10/10. (niektorzy szastaja ta ocena na prawo i lewo Wink
Sprawdzily sie moje przypuszczenia z 4 sezonu ze tak naprawde widmore moze okazac sie dobrym charakterem (chociaz nie zdziwilbym sie gdyby to sei co chwila zmienialo i dlugo by nas w niepwenosci trzymali).
Scena Ben i Locke, od razu wiedzialem ze gdy Ben namawial Johna do rezygnacji ze "skoku" to tak naprawde juz w jego glowie czail sie plan jak by go zlikwidowac. Zaiste niesamowita jest to kreacja aktorska. Ogolnie moim zdaniem lost wnosi tym sposobem duzo swiezosci w swiat filmu. przyzwyczajony jestem do filmow usa gdy po pierwszych 5 minutach wiem kto jest dobry, kto zly, kto przezyje caly film bez drasniecia, kogo usmierca od razu. Lost zaskakuje w kazdym momencie, nic nie jest pewne. Moze byc tez tak ze okaze sie ze to np Jacke jest mega zlym charakterem albo ktos zupelnie inny. To czyni ten serial niezwyklym.
Gra aktorska jest fenomenalna. Z sezonu na sezon widac ze aktorzy zrobili ogromne postepy w warsztacie. Juz dzis mogliby grac pierwszoplanowe role w najwiekszych hollywodzkich produkcjach (ale niech lepiej graja w lost Wink
Scena na plazy - czy ta klientka nie mowila cos ze te lodzie juz tam byly? Ciekawe kogo one sa, moze jakas kolejna grupa? Czy jest mozliwe aby Aron byl takze w samolocie?
Odcinek dostarczyl wielu wrazen i emocji, bedzie o czym dyskutowac, juz teraz mozna wysunuc garsc teorii i przypusczen. My widzowie powinnismy sie cieszyc ze dane nam jest ogladac tak doskonaly serial jakim jest lost, ciekawe kiedy nasze rodzime produkcje osiagna taki pulap? Niestety zatrzymalismy sie na telenowelach i durnych serialach o szpitalach w jakims lasku.... ech. Jak dla mnie ten serial moze trwac nawet i tyle co moda na sukces - jesli utrzyma taki poziom jak teraz (no dobra, raczej to niemozliwe zeby te kilka tys odc zrobili Wink
Jestem naprawde zczesliwy. Moje potrzeby widza zostaly sowicie zaspokojone i nasycilem sie na cztery, no moze trzy dni czekania do nastepnego odcinka.
Wszystkim haterom ktorzy jada po tym serialu przybijam pione i mowie "pokazcie lepszy?".
Cala brac lostomaniakow i freakolostomaniakow pozdrawiam serdecznym i jakze cieplym NAMASTE Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Locke :)
Zbieracz Owoców


Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:30, 26 Lut 2009    Temat postu:

Polska napisał:
Ben zabił Locke'a? Dziwna to była scena, najpierw namawia go "Locke nie skacz nie rób jaj" A potem sam go zabija. Ale odcinek dobry, lecz 5 był lepszy Smile


a co w tym dziwnego? Nie wiedział jak wrócić na wyspę, wyciągnął od Johna cenne informacje, po czym Locke nie byl juz mu potrzebny - zabił go.
IMO Ben jest tym złym. Od początku jest dziwny. Dlaczego próbował zabić Johna w 3x20? Bo słyszał Jacoba? Już wtedy Ben został ukazany jako ktoś, kto chce władzy nad innymi i wyspą. Chce jej ponownie, A John stanowił dla niego duże zagrożenie - chyba pierwszy raz wiedział więcej od Bena.

Ode mnie 9/10. Motyw jakieś wojny jest dla mnie sucharem - jakimś udziwnieniem. Ogólnie odcinek rewelka. Mam nadzieję, że w przyszłych odcinkach tę rzekomą wojnę jakoś wyjaśnią. Może miedzy rozbitkami 316 a 815? Smile Śmieszne by to było Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
u.
Inny


Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:31, 26 Lut 2009    Temat postu:

Imo słabszy od 5x05, ale po ostatnim kiepściutkim epizodzie ten prezentuje się co najmniej dobrze. Na minus; nowi rozbitkowie - nie zrobili na mnie dobrego wrażenia, mam nadzieje że szybko poumierają. Następnie, John zmartwychwstaje - tak jak wszyscy się spodziewali. Retrospekcje w porządku - gadka z Widmorem interesująca, fajnie też, że pokazali Walta. No i dochodzimy do sedna, zabójstwo Locke'a. Zastanawiam się, dlaczego Ben po prostu nie pozwolił mu skoczyć - chciał go zabić osobiście bo go to rajcuje, czy może dotknęła go wzmianka o Ms Hawkings.. -9/10

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin