Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

smokopilka

Chorba chyba istnieje. Daniell twierdzi że chorba zabiła jej przyjaciół naukowców a Desmond wtrzykiwał sobie lekarstwo Rx-1. Jest to lek przeciwko zapaleniu (sprawdziłem). Tak że chroba jednak istnieje, przynajmnie Daniell i Desmond w nią wierzą.

Smokopilka

love_w11

Moze ze Istnieje Ale chyba Narazi jescze na nia Nikt niezapadł

Łysy24

Martyn

ja tak naprawde mysle ze Kelvin jest jednym z innych i po prostu wciagnal Desmonda do tej roboty.a swoja droga ciekawe czy jeszcze zobaczymy Desmonda zywego? pozdro

Simon

Według spojlerów ma się pojawić w finale sezonu i ma mieć jakieś związki z Libby.

Łysy24

czyli bedzie bardzo ale to bardzo interesujaco, ciekawe czym zakonczy sie 2 sezon a czym rozpocznie 3 Razz

Simon

Mam nadzieję żę zakończenie będzie lepsze od tego z tamtego roku, że odkryją(zrobią) coś więcej niż w tamtym sezonie. Podobno odcinek 19 był ciszą przed burzą i od 20 zacznie się coś dziać. Oby się to spełniło.

okce

Cos o naszej chorobie.

Choroba jest to ogólne określenie każdego odstępstwa od stanu określanego jako pełnia zdrowia organizmu.

Czynniki chorobotwórcze są następujące:

* czynniki fizyczne /odpada

* starzenie się organizmu /odpada

* uraz mechaniczny /odpada

* uraz psychiczny /odpada

* wada genetyczna /odpada

* czynniki chemiczne (zatrucia)

* czynniki zakaźne

* czynniki środowiskowe

Zostaje nam tylko:

* czynniki zakaźne

* czynniki środowiskowe

* czynniki chemiczne (zatrucia) /raczej nie skoro inni nie nosza masek a nie sa zarazeni !

Jedyne logiczne czynniki to:
* czynniki zakaźne

* czynniki środowiskowe

Najbardziej prwdopodobny jest czynnik zakazny.
Nie wydaje mi sie aby srodowisko powodowalo ta chorobe. Jest ona wytworem ludzi a nie matki natury (najprawdopodobniej).
Najprawdopodobniej (jak nie na pewno) powstalej po "incydencie" o ktorym mowa byla w filmie instruktarzowym.

Czyli pozostaje nam : czynnik zakazny (bakterie badz wirusy)
Wiemy rowniez, iz nie sa one przenoszone droga powietrzna.
Najwidoczniej przedostaje sie w inny sposob.
Do zarazania potrzebny jest nosiciel. Dla tego wyspa byla pod kwarantanna. Choroba miala wyginac naturalnie. Brak nosicieli=koniec epidemi (jak dzuma).

To wlasnie dla tego nasi bochaterowie nie sa chorzy, nie mieli kontaktu z osoba zakazona - badz okres inkubacji jest baaaardzo dlugi Smile

Bakterie i wirusy nie zyja dlugo jezeli nie maja organizmu na ktorym moga pasaozytowac.

Na wlazie byl napis KWARANTANNA tak wiec Dharma uwaza, ze jezeli nie bedize nosicieli to plaga zginie. Gdyby bylo inaczej to bylby tam inny napis np: biohazard , lub jakies inne ostrzezenie o biologicznym badz chemicznym skarzeniu!

Pomimo wszystko choroba nadal "zyje" i sie rozprzestrzenia - swiadczy o tym smiercz towazyszy Francuzki.

A o to fakty, ktore przemawiaja za tym, iz choroba jest prawdziwa:
1. Mowil o tym Ethan podczas zabiego w bunkrze medycznym !
2. Mowila o tym Francuzka
3. Napis na wlazie bunkru Labadz

Sa to trzy rozne informacje z trzech roznych zrodel.
Tego nie mogli wymyslec Inni.

Najchetniej Inni porywaja dzieci - moze one maja cos w organizmie co jest naturalna obrona przed choroba!!
Dodatkowo jeden z nich mowil, ze porywaja ludzi dobrych!!
Ale co to znaczy "dobrych" ?
Dobry to moze byc ktos kto dobrze gra w golfa badz krykieta Smile

Nie wiemy czy chodzi tu o dobre zycie np. zgodne z 10 przykazan Smile

Moze chodzi tu o ludzi dobrych do stworzenia szczepionki ?
O odpowiednich genach .. badz czyms takim .... sam juz nie wiem Smile

Mam nadzieje, ze ktos zrozmial me wypociny.
Wybaczcie ten belkot ale nigdy nie umialem przelewac swych mysli na "papier".

P.S. Czy nie zauwayliscie, ze fauna na tej wyspie jest uboga? Para niedzwiedzi jeden kon i stado dzikow no i jedna zabka [R.I.P]. To wszystko. Zadnych innych zwierzat badz owadow. Zero ptactwa.A na takiej wyspie w takim klimacie powinno byc tego tam pelno !!

Aamanee

człowiek dobry, to człowiek o czystym sumienu. nie wiem czy to jest nielogiczne?

okce

Łysy24

co do ziwerzatto masz racji, pisalem o tym kilkakrotnie, co do tego ze inni i Francuska mowili to nieznaczy ze ona nadal jest mogla juz zostac zahamowany jej rozprzestrzenianie sie, gdyby daniell powiedziala o niej cos wiecej a takto to moze powstac wiele teorii

Aamanee

Łysy24

Aamanee

biorąc pod uwagę całe moje zdanie, będzie Ci łatwiej Wink

okce

Aamanee

jak najbardziej zgadzam sie z Tobą. dobrych dla innych lub tez dobrych według innych

aga0608

Myślę ze ta choroba istnieje na prawde i ma cos wspolnego z tymi liczbami a lekarstwo na nią mają tylko ci inni i Desmond

malena

Moim zdaniem nie ma żadnej choroby. Daniell wmówiła sobie, że to choroba zabiła jej towarzyszy, bo trudno jej się pogodzić, że ich zabiła. Myślę, że po tym jak jej inni zabrali dziecko stracila zmysły, ale w końcu doszła do siebie. Teraz nie chce się przyłączyć do rozbitków, bo boi się, że znowu może komuś zrobić krzywdę, że wróci do tamtego stanu.

Piszecie, że w chorobę wierzyli także ludzie pracujący w bunkrach, ale w takim razie dlaczego Desmond tak beztrosko uciekł? Wyszedł z bunkra i poszedł w siną dal.
Odpowiedz jest prosta: Siedział w tym bunkrze i wcześniej inni pracownicy Dharmy tam siedzieli ze względu na ten przycisk. a nie ze względu na jakąś chorobę. To, co sobie Desmond wstrzykiwał miało mu zapewnić zdrowie, w tych warunkach zamknięcia. To nie było żadne antidotum.

Kujon

To raczej wyglądało na środek pobudzający, niż na lekarstwo.
Ps: Czy on zabrał sobie trochę tego ,,antidotum", czy nie??

PiroMan