Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

qiforp

pewnie to ja byłbym tym szpiegiem Wink

fudi

Ja dużo podróżuje, szkoda tylko, że jeszcz niebyłem na takiej wyspie jak tamta to naprawde by była fajna przygoda, gdybym wygrał w lotka tyle ile Hurley to bym napewno pojechał i zabrał przyjaciół na taką wyspę chociaż na miesiąc Smile

Xamil

Isabel

Znając siebie, to ja bym chyba na tej wyspie nie przeżyła Wink

Po pierwsze strach, który jest u mnie głównym problemem Confused

Fizycznie to może nawet bym sobie poradziła. Ogólnie to nie chciałabym się w takiej sytuacji znaleźć, ale jeśli już to starałabym się przetrwać i mieć nadzieję, że ktoś nas uratuje.

fudi

buu przestaraszyłem cię?? Very Happy

Czego tam się bać potwora z dybu który wciąga do dziur innych kturzy porywają dzieci?

Anath

michaeldominik18

najbliższy mu Sojer?? ale to chyba nikt z jego rodziny?? Smile

Eowin

O kto z Was leciał już samolotem i wie jak to jest? Takie turbulencje na przykład, czy jakieś inne problemy w czasie lotu. Latałam kilka razy. Najpierw mnie to fascynowało i nawet nie zrażały turbulencje. Aż do momentu, gdy był jakiś problem chyba ze statecznikiem na skrzydle. Nie pamiętam dokładnie. Obok mnie dziewczyna prawie zemdlała. Starszy pan z drugiej strony tylko przecierał chustką czoło, a ja pośrodku. Smile

Ale na takiej wyspie chciałabym się znaleźć. Głownie ze względu na fajne towarzystwo. Smile

Jack, Sayid i Sawyer, heh. Wink

Do tego wspólne, niecodzienne przygody, biwakowy nastrój, itp. Tylko bałabym się o swoje zdrowie, bo co jakiś czas mam kłopoty, np. z alergią. Musiałabym być zupełnie zdrowa i już. Smile

kot · Wysłany: Sob 22:06, 11 Mar 2006 Temat postu:

wyspa...

(robię teraz rozmarzone oczka, rozwalam się na krześle i wzdycham) no a tak poważniej. pewnie bym nie wytrzymała. tak samo jak Damianko przynajmniej pierwsze pare nocy na pewno bym nie spała, pewnie siedziałabym na... tym, na czym bym siedziała, gapiła się przed siebie i marzyła, żeby już wstało słoneczko Smile

bałabym się pewnie, bo ja ogólnie strachliwa jestem:) (jak oglądałam "The ring" z klasą, to co chwila słychać bylo wrzask... mojego pochodzenia Smile

) i tęskniłabym za swoimi.... a co do towarzystwa tam... Sayid, Sawyer, super... Smile

ale Jack.... nie no, prędzej czy później któreś z nas musiałoby się wynieść Smile

zwalczalibyśmy się wzajemnie już od pierwszej minuty Wink

ogólnie to ja zgodna osóbka jestem, ale z takim typem jak Jack Smile

to nawet ja bym nie wytrzymała Smile

dobra kończę, bo się rozpisałam trochę. wybaczcie, ale takie poluzowywanie wodzy wyobraźni to wyraźnie moje hobby Wink

milcia · Wysłany: Nie 0:20, 12 Mar 2006 Temat postu:

ja tam bylabym straszna tzn marudzilabym itd i sie balabym... i pewnie bym byla z jack'im caly czas Razz

XxXxX · Wysłany: Nie 0:23, 12 Mar 2006 Temat postu:

Cirdan · Wysłany: Nie 10:50, 12 Mar 2006 Temat postu:

Myśle że ja najbardziej pasuje do Boone'a bo we wszystkim chce brać udział nawet jakby to było niebezpieczne np. wyprawa do dżungli na polowanie z Locke'iem itp. Very Happy

Pruchno · Wysłany: Pon 12:20, 13 Mar 2006 Temat postu:

Ja tam się pod nikogo nie będe podstawiać, ale nie byłabym wścibska jak Kate, ani POGIBANA jak Locke, przemądrzała jak Jack, czy podła jak Sawyer. Ja to jestem ja... I tylko ja wiem czy bym sobie poradziłą Confused

myśle, że tak...

Nie będe stawiać się w sytuacji, bo tak jak sobie zaplanuje to nie bedzie, więc powiem tylko, że jstem na tyle pomysłowa by sobie poardzić, i moją zaletą jest że nie mam fobi, ale czy sobie poradzę?? Nie wiem Confused

Naplątałam troche...

pitus15 · Wysłany: Wto 21:05, 28 Mar 2006 Temat postu:

Tylko czekam az bede lecial samolotem moze mi tez sie uda przezyc katastrofe samolotu i bede na takij wyspie. ja od kopa moglbym tak zyc pozdro

Kujon

A ja, jak Shannon, czekałbym aż nas ktoś uratuje. Cool

Pawrs

Piter822

w rzeczywistosci to wygladaloby o wiele wiele gorzej niz w serialu wiec nie wiem czy chcialbym sie tam znalezc

okce

Nessaja

Ja bym tam świra dostała. Ale pewnie trzymałabym się w jakiejś grupce, bo nie chciałabym być sama Smile

Pewnie byłabym tam taką Kate, z tym, że za mną nie uganialiby się faceci ;P

Stach