Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

neon

a propo innej sciany w bunkrze, mysle ze za jedna jest przejscie do innych bunkrów , co Wy na to? Smile

Henry

a mi się wydaje że bunkry nie są tak blisko siebie żeby bezpośrednio móc przechodizć z jednego do drugiego

Xamil

Pioner-x-Radox

Xamil

Pioner-x-Radox

Zreztą po co im te tunele jak każdy z nich maił swoją misje w bunkrze i siedzieł gdzie mu kazano komunikowali sie za pomocą chyba kompa

yaro

Ale w bunkrze numer 3 jedna ściana była zabetonowana. A raz w dżungli jak ana-lucia i jej ludzie prowadzili Sawyera i resztę przez dżunglę było widać jakiś kawałek metalu na ziemi................... Ale to może tylko niedopatrzenie twórców Very Happy

fiji

może te podziemia co są pod "łabędziem" to prowadzą do 6 bunkru bo sayid powiedział że takie ściany to budowali przy badaniach radioaktywnych

Xamil

Nie przy badaniach radioaktywnych, tylko o ile dobrze pamiętam: "Ostatni raz coś takiego robiono w Czarnobylu" Wink

Ale wątpie.Mi sie wydaje że to całkiem inny bunkier

pitus15 · Wysłany: Pią 21:10, 24 Mar 2006 Temat postu:

proste desmond poprostu odliczal dni ktore tam przezyl. nara

Darkwind · Wysłany: Pią 21:22, 24 Mar 2006 Temat postu:

Pozwól, że zacytuję Sayida: "Ostatni raz gdy coś tak betonowano... to był Czarnobyl. Poza tym nie odrzucam możliwości połączeń (korytarzy) między bunkrami... ale nie wydaje mi się, żeby tak było. Smile

PS. Skąd jest ten filmik o poszczególnych stacjach Dharmy?? Z którego odcinka, albo coś?

Sam Ficher

Marko

Ja też uważam, że to są dni przebyte w bunkrze. Liczyli ile zostało im jeszcze do końca "służby" Very Happy

picu!

co do tej sciany z kreskami to przeciez logiszne ze odliczali czas do konca "warty".
a ta zabetonowana sciana?chyba za nia jest jakis silny elektromagnes albo cos w tym stylu.

mlody364

no własnie

Rafaqio

Xamil nigdy nie ogadales filmow powiazanych z wiezieniem poprzednicy desmonda liczyli czas przebyty na wyspie

wojtex108

Desmond liczył dni, żeby nie stracić poczucia czasu. Kiedy mówił że mu ciarki przechodzą po plecach, miał na myśli ścianę za którą jest magnes.

ketra

tylko że on niewychodzi z bunkra a w bunkrze niewidać czy jest noc czy dzień

Dera

jejuuu...ale chyba Desmond sypia prawda? Rolling Eyes

Krzys

On nie mógł sprawdzać, czy to dzień, czy noc poprzez sen, bo musiał co 108 minut wciskać klawisz i pewnie ta rachuba snu mu się gdzieś zgubiła. Desmond zapewne sprawdzał to obliczając ile razy wcisnął przycisk. Kiedy minie 24 godziny, rysował jedną kreskę i tyle.