Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Forumowicz od A do Z" - Alfabety
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> Inne / Konkursy i plebiscyty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aamanee
Przyjaciel Forum


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 8th Planet
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Nie 17:23, 24 Cze 2007    Temat postu: "Forumowicz od A do Z" - Alfabety

W tym temacie umieszczane będą tylko alfabety napisane przez wskazanych użytkowników, posty zawierające cokolwiek innego będą natychmiast usuwane, a ich autorzy odpowiednio "nagradzani".
O zamieszczonych alfabetach dyskutować można w tym temacie.
Alfabety powinny być napisane w sposób przejrzysty. To chyba tyle w tej kwestii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
keyka
Przyjaciel Forum


Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 12:25, 25 Cze 2007    Temat postu:

Skończyłam pisanie mojego alfabetu, życzę Wam miłej lektury Smile Komentarze mile widziane - jak wspomniała Aamanee - w temacie Dyskusja.


A
angielski - będę studiować (jeśli się dostanę Wink) w specjalności: język biznesu
aparat - uwielbiam robić zdjęcia, wszędzie zabierałabym aparat ze sobą
ATB - od zawsze na zawsze ;]

B
browar - a co tam Razz kazdy czasem lubi ;]
banany - mogę jeść tonami xD
"bałtyk" - oczywiście ten częstochowski xD gdy gorąco, wszyscy chcą kąpać się w syfie ;]
basen - uwielbiam pływać ;] ale boję się skakać do głębokiej wody ;]

C
czekolada - poprawia humor Wink i jest słodka
Częstochowa - moje miasto! ;] Nie chciałabym mieszkać nigdzie indziej...
cytryna - zawsze dodaję do herbatki
cukierki - takie z galaretką w środku... mniam ;]
Chiny - od dawna marzę by tam pojechać ;] Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda Wink

D
dom - mój dom, moja rodzina... choć często się z nimi nie dogaduję, zawsze są przy mnie Smile

E
Ewelina - kuzynka, przyjaciółka, po drugiej stronie ulicy ;] taki ktoś się zawsze przydaje Razz

F
Filutek - to był mój pierwszy kotek... dostałam go gdy miałam jakieś 5 lat... później miałam jeszcze kilka kotków. Ale ten był pierwszy ;]

G
'Granica' - tej książki chyba nie zapomnę do końca życia (mimo, że całej nie preczytałam Razz). Pisałam wypracowanie na maturze, w którym trzeba było uwzględnić wątek z 'Granicy' oraz tę książkę miałam w swojej prezentacji (matura ustna z polskiego ;])

H
hamak - oj tak.. ;] lubię poleniuchować pod drzewkiem ;] jeszcze jakieś ulubione kawałki w empetrójce ;]

I
Irlandia - zostawiłam tam kawałek życia...

J
Julia - sama wybrałam to imię na bierzmowanie ;] teraz mi się nie podoba Razz
jeansy - te spodnie jestem w stanie nosić do wszystkiego ;]

K
keyka Wink Karolina, Kasia (moje imiona)
koty! - uwielbiam koty, duże małe, szare, kolorowe, wszystkie ;]
Kinder Bueno - wiadomo ;] ulubiony batonik

L
lizaki Chupa-Chups - najlepsze lizaki na świecie xD
Lech - stały kompan imprez Wink
lost.xn.pl - nie zapominam o Was ;]
liceum - jak do tej pory, najlepsze lata szkolne ;] już żałuję, że musiałam się z nim rozstać...
Le parkour - fenomenalny sport ;] zawsze podziwiałam tych chłopaków (i kilka dziewczyn ;])
'Long Way Home' - ulubiony kawałek ATB Smile nigdy mi się nie znudzi ;]

M
Marcin - najważniejsza osoba w moim życiu Wink

N
naiwność - jestem strasznie łatwowierna, dosłownie każdą ściemę można mi - brzydko mówiąc - wcisnąc ;P
'namiotoowa' - tzw. impreza ze spaniem pod namiotami... wymagania: wakacje Very Happy

O
opalać się - lubię ;] smażę się na patelni zwanej balkonem ;'P

P
psy - moje kochane pieski! ;P Reksio i Klusek Wink
prawo jazdy - bo wreszcie nie muszę mieć szofera ;P oraz passat Smile moj pierwszy samochod ;]
przyjaciele - nasza od zawsze zgrana paczka ;] nie wiem co bym bez nich zrobiła ;]
polskie morze - najlepsze ;P
Pepsi - lepsza od Coca-Coli xD
PKP - nie ma to jak podróżować śmierdzącym pociągiem, po 8 osób w przedziale, przez dobre 9 godzin Razz

R
rower - czasami (!!) dam się namówić na jakąś przejażdżkę, a potem staram się
zrobić wszystko, żeby ukryć to, że mi się jednak podobało xD (sama tego nie rozumiem Razz)
Rihanna - i jej utwór 'Umbrella' ostatnio bardzo często w moich słuchawkach ;]
Romeo - moja druga połówka xD
róże - mimo, że bardzo staroświeckie, lubię je dostawać ;]
Rewa - wiocha niedaleko Gdyni ;] nasz (prawie) coroczny wakacyjny cel Razz Oby w tym roku pogoda dopisała Wink

S
studia - kolejny etap w życiu ;]
Słowacja - kiedyś bardzo lubiłam góry... Jeszcze jak wyjeżdżałam z rodzicami na wakacje czy inne ferie uwielbiałam chodzić po górach ;] Zwiedziłam prawie całe słowackie Tatry Wink

T
tramwaj - zawsze bałam się tym jeździć xD naprawdę ;P bałam się, że w pewnym momencie po prostu wyskoczy z toru... np. na zakręcie ;P ale teraz już się nie boję ;]
telefon - nigdy się z nim nie rozstaję ;]

U
U2 - i ich 'Vertigo' podbiły moje serduszko ;]

W
wakacje - zawsze najlepiej spędzony czas w roku ;]
wyjazd - nad morze, w góry, na mazury, gdziekolwiek... nienawidzę siedzieć w domu Razz

X
z tą literką kojarzy mi się jedynie gra 'kółko i krzyżyk' ;]

Y
Yeti - kiedyś widziałam xD śnił mi się ;]

Z
'Znaki' - nie wiem czemu, ale uwielbiam ten film
zakupy - kocham robić zakupy! jakiekolwiek ;] dlatego nigdy nie noszę przy sobie jakiejś większej kwoty, bo od razu wszystko wydaję...
zając - kic, kic Razz (to już niech pozostanie tajemnicą... Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aamanee
Przyjaciel Forum


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 8th Planet
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Sob 12:24, 30 Cze 2007    Temat postu:

Absurd: I spokojnie zaczynam sobie od tego, jakże pięknego słowa. Lubuje się w absurdach, paradoksach i wszelkiego rodzaju grotesce typu: „Siedzi baba na cmentarzu, trzyma nogi w kałamarzu” i innych. Ogólnie rzecz biorąc lubię rzeczy z pozoru nielogiczne, karykaturalne.

Bentley Continental GT: rocznik jak najnowszy Laughing . Samochód moich marzeń (niestety tylko marzeń), piękny, luksusowy. Kto by go nie chciał?

Czekolada: uwielbiam wszelkiego rodzaju słodycze. Dzień bez choćby kawałka czekolady jest dniem straconym. Własnie przede mna leża 4 i nie wiem, która napocząć.. Muszę jednak zaznaczyć, że mojej miłości do słodyczy na szczęście po mnie nie widać.

Dykcja: zwracam uwagę nie tylko na to, co mówię, ale także jak mówię. Staram się zawsze być dobrze zrozumiana, chyba nieźle mi to wychodzi, gdyż do rzadkości należy, aby ktoś poprosił mnie o powtórzenie czegokolwiek.

Egzotyka: każdy chyba marzy o urlopie w tropikach. Więc musze powiedzieć, że ja marze o tym za Was wszystkich razem wziętych. I to nie tylko o karaibskiej plaży. Wypadem na safari lub jakiś obóz przetrwania pośród dzikiej przyrody i totalnie odmiennego klimatu tez bym nie pogardziła. Poza tym uwielbiam odkrywać (w stopniu, w którym mogę sobie na to pozwolić) wszelkie kultury, zwłaszcza takie, których nie dosięgła jeszcze cywilizacja.

Football: tym sportem zaraziło mnie dwóch użytkowników tego forum około rok temu. Cały czas gadali o piłce nożnej a ja w niczym niezorientowana biernie obserwowałam a przy okazji Mistrzostw Świata zaczęłam także oglądać i kibicować. Pamiętacie „wspólnie” oglądane mecze? Mr. Green

Granatowa czerń: takim kolorem średnio co miesiąc farbuje włosy. Choć naturalny kolor mam zbliżony, to kilka lat temu mi odbiło i tak już zostało. Przestać nie zamierzam, zmieniać koloru tez nie, więc blondynki nikt ze mnie nie zrobi Wink

Hotelarz: rok temu skończyłam technikum o takim profilu. I o ile sam okres szkoły wspominam z szerokim uśmiechem, to ponownie tego kierunku nie obrałabym. Nie nalezę do osób potulnych, podporządkowujących się bez żadnego sprzeciwu zasadom a więc wybór tej szkoły przeze mnie szybko okazał się poronionym pomysłem, jednak brnęłam w tym do końca i dyplom technika kurzy się w szafie od roku.

Imprezy: Jak chyba większość osób w moim wieku – uwielbiam je. Zarówno te kameralne jak i zabawę pośród obcych ludzi w klubach. Oczywiście nie jestem tez abstynentką więc imprezom towarzyszą słabsze lub mocniejsze trunki. Od piwa przez wszelkiego rodzaju drinki po czystą wódkę, od której jednak stronię (zdradliwa). Tak szczerze powiedziawszy to jestem chyba na tyle niedojrzała, że mogłabym bawić się i imprezować bez końca. W tej kwestii mogę śmiało konkurować nawet z Paris Hilton Wink

Jonathan Carroll: mój ulubiony pisarz. Mogę sie poszczycić tym, że przeczytałam już wszystko, co wyszło spod jego pióra. Tworzy on w swoich książkach niesamowity, specyficzny klimat magii przeplatającej się zgrabnie z szarą codziennością. Jest współczesnym mistrzem złotych myśli i aforyzmów, z jego książek zawsze wynoszę kilka uniwersalnych mądrości dotyczących zarówno sił wyższych (nie chciałabym tu użyc terminu „Bóg”) jak i spraw przyziemnych typu relacje damsko-męskie. „Kości księżyca”, „Kraina Cichów” i „Dziecko na Niebie” to najlepsze ksiązki, jakie czytałam.

Koty: Bardzo lubię te zwierzęta. Zarówno dzikie jak i udomowione mają w sobie coś, czego inne nigdy miały nie będą. Każdy kot ma charakter, którego ani człowiek ani inne stworzenie nie jest w stanie poskromić. Kiedy trzeba świetna przytulanka (tu mam na myśli raczej te oswojone egzemplarze), innym zaś razem drapieżnik, potrafiący nieźle zaleźć wrogowi za skórę. Podoba mi się w nich głównie to, że zgodnie z powiedzeniem „chodzą własnymi drogami”. I chyba jak miałabym utożsamić się z jakimś zwierzęciem, byłby to własne kot.

Liberalizm: po raz pierwszy polityka. Co tu dużo mówić, jestem liberałem, choć może nie radykalnym, to do takiej postawy chyba mi najbliżej. W dzisiejszym świecie pomijane sa potrzeby wolności jednostki, a nie prowadzi to do niczego dobrego, wręcz przeciwnie – może być tragiczne w skutkach. Również obstaje za ukróceniem państwu (zwłaszcza tak pazernemu i niezaradnemu jak nasze) sprawowania pieczy nad służbą zdrowia czy oświatą. To bardzo w skrócie, jak chcecie podyskutować na ten temat – jestem chętna.

Muzyka: chyba każdy, kto czytuje czasami moje posty na tym forum, wie że jestem melomanką i od muzyki jestem uzależniona jak od powietrza. Dźwięki chodziły za mną od pierwszych miesięcy życia i tak już zostało. Podobno już jako ledwo trzymający się na nogach brzdąc stawałam w łóżeczku, trzymałam się za szczebelki i kręciłam się w takt tego, czego akurat słuchali rodzice. Moje gusta muzyczne bardzo nie ewoluowały, zawsze byłam zwolenniczką klimatu zadymionych kawiarni z początków ubiegłego wieku, improwizacji jazzowych czy przejmującego bluesa oraz trochę seksowniejszego r’n’b i soulu. Za to do tego co kręciło mnie od zawsze doszły inne klimaty, jak muzyka elektroniczna (ukłon w stronę The Chemical Brothers), hip-hop a czasem muzyka rockowa i wszechobecny pop.

Neptunes: mój ukochany producencki duet, w którego muzykę mogę wsłuchiwać sie godzinami. Ich podkłady biją na głowę wszystkie inne i nawet słuchanie samego suchego bitu nie jest w tym przypadku męczarnią a wręcz przeciwnie – przyjemnością. Poza tym podziwiam Pharrella za wciąż oryginalny styl, który towarzyszy mu przez tyle lat i wcale się nie wyczerpuje, za chęć trwania w tym co robi i świeżość kolejnych przedsięwzięć i eksperymentów.

Orientalistyka: wspominałam już cos o niezgłębionych kulturach? Tutaj mogę to rozwinąć. Wszystko co niezwiązane ze Starym Kontynentem potrafi mnie zahipnotyzować, jeśli tylko przedstawione jest w ciekawy sposób. Szczególnie pasjonuje mnie kultura Wschodu, bliskiego i tego dalszego. I to wszystko co z ta kulturą związane, od zarania dziejów po dziś dzień. Codzienne życie ludzi, o którym my, wygodni i hermetycznie zamknięci w swoim środowisku Europejczycy nie mamy pojęcia. Ich filozofie, tradycje i przede wszystkim wierzenia i religie, zabobony. W tym punkcie chyba tez mogę wspomnieć o najpiękniejszym budynku świata, który kiedyś na pewno zobaczę: mauzoleum Taj-Mahal, który o każdej porze dnia wygląda inaczej. Nie ma na świecie drugiej tak urzekającej budowli, w której nie ma elementu zamieszczonego tam bez powodu.

Plaża: mieszkam 20 km od nadmorskiego kurortu juz od około 19 lat I jeszcze mi się to nie znudziło, wręcz przeciwnie – nie wyobrażam sobie życia gdzieś, gdzie nie ma morza. O każdej porze roku ma ono swój urok. Jednak latem jest ono zdecydowanie najwspanialsze. Spacery po plaży wieczorem a w dzień wylegiwanie się pośród tysięcy innych ludzi może i są z deka tandetne, ale lubię je. Lato jest najwspanialszą porą roku a spędzone nad morzem zawsze jest dla mnie okresem, który upływa pod znakiem swobodnych i pięknych chwil. I zawsze całe spędzam na plaży i w jej pobliżu…

Rafał: pierwsza osoba, o której mogę tu wspomnieć. Choć nic Wam to nie mówi, to dla mnie jest to najważniejsza litera tego alfabetu i tylko w jej przypadku nie zastanawiałam się co napisać. Połączył nas kiedyś punkt poprzedni (plaża) i tak już zostało. Pomimo, że aktualnie żyjemy w innych światach, to jednak wciąż łączy nas jeden wspólny. Każdy chyba chciałby mieć kogoś, kto potrafi zrozumieć niepokorną duszę i otoczyć ramieniem, kiedy akurat się nie układa. Wierzę, że tak będzie już do końca i każdemu życzę, aby znalazł taką osobę.

Salvador Dali: artystyczny geniusz. Nad łózkiem wisi jego najbardziej charakterystyczny obraz “Uporczywość pamięci” (dla laików tzw. „miękkie zegary”), na półce stoi album ze wszystkimi dziełami połączonymi z biografia tego najwspanialszego surrealisty. Pasja do sztuki w dzisiejszych czasach jakby zanikała, jednak nie w moim przypadku a Salvadora wręcz uwielbiam.

Taniec: jak już wspominałam, muzyka towarzyszyła mi od zawsze, a co za tym idzie wszystko co z nią związane. Jak byłam młodsza uczęszczałam na różnego rodzaju kursy, kółka taneczne itp. Tańczyć nie tylko lubię, ale i podobno umiem, szczególnie latynoskie, które mają w sobie moc energii i pozytywnych wibracji. Moje ulubione to te bardzo namiętne – tango i rumba.

Upgrade U: właśnie słucham tej piosenki no i bardzo mi się podoba, chyba najlepsza piosenka Beyonce, łapie plusa także za Jaya-Z. Ma fajne słowa, ciekawą linię melodyczną I w ogóle fajna konstrukcję. Poza tym kompletnie nie miałam pomysłu na tą literę, a przyszedł dopiero kiedy zaczął lecieć ten utworek.

Wentworth Miller: lubię tego aktora, i lubię cały serial “Prison Break”. Bez oporów przyznaję się, że jestem od niego uzależniona. Od serialu jak i wyrazu twarzy głównego bohatera.

Zagubieni: pośrednio dzięki temu serialowi mogę zamieścić tutaj ten alfabet, więc głupio byłoby nawet o nim nie wspomnieć Wink Fajnie, że ma ostatnią literę alfabetu, który stanowić może idealne zamknięcie tego wszystkiego, co tu nadziabałam. Choć co sezon coraz bardziej mnie wkurza i często mówię sobie, że dalej nie będę oglądać, to jednak ma w sobie coś takiego, co jednak każe ściągnąć kolejny odcinek.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pacer
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 23:03, 01 Lip 2007    Temat postu:

A-[link widoczny dla zalogowanych]- Moja ulubiona książka, napisana przez Dana Browna (tak tak, to ten co mówi ze jajko a nie kura była pierwsze)

B-[link widoczny dla zalogowanych]- . Gra stulecia, ew. pytania proszę kierować do Frozen_shade'a (chwalił się, ze Kangaxxa rozwala jednym pierdem, co jest naukowo potwierdzone za niemozliwe)
C- Tutaj chyba najławiejszy wybór. Otóż C nalezy do.... good- [link widoczny dla zalogowanych] Otóż moja ulubiona kupka puddingu, mały tłusty pączu....
Cytat:
HEY IM NOT FAT IM BIG BONED!

dobrze, dobrze Razz
[link widoczny dla zalogowanych] tworzą fundament pewnego serialu/bajeczki dla chorych umysłowo (tak o mnie mówią w sql, kiedy mówię "Shut up u god damn hippie!") ale o tym dalej.
D- Dyskryminacja rasowa, kulturowa, poglądowa. Nie boję się do tego przynać.
E- [link widoczny dla zalogowanych]- Wstyd mi za tych co za pieniędzmi muszą uciekac za granicę. Mozna winić nieudolnośc rządu, plamy na słoncu, przerwy między sezonami LOST ale patriotyzm zostaje patriotyzmem. Szkoda, ze ludzie kierują się tylko pieniędzmi; a w Polsce takie fajne dziewczyny są...eh...
F- [link widoczny dla zalogowanych]- nie pogadasz, swietna muzyka.
G- [link widoczny dla zalogowanych]- obiekt porządania. xD
H- [link widoczny dla zalogowanych] Jest to, wg. mnie najmniej ogarnięta i bystra grupa społeczna. Jointy i gitara- tylko tyle im jest potrzebne do pełnego szczęscia. Grunt to unikać studiujących, wszystkowiedzących hipisów i pod żadnym pozorem nie jeść ich ciasteczek!
Osobną sprawę stanowią [link widoczny dla zalogowanych] Biegają z łopatkami i latarkami po lesie nie wiadomo po co. Rozpalic ognisko potrafi każdy głupi, a zeby od razu całą mafie rozpalaczy ognisk powoływać to juz chyba przesada. Mimo wszystko cenię ich za patriotyzm i postawę wobec ojczyzny.
Jak mówimy o złych rzeczach na H to o czym trzeba jeszcze wspomieć? O? Ho...Hom.... good! [link widoczny dla zalogowanych] Ludzie są sterowani przez różne siły, podobnie jest z wspomnianymi ciotkami, lub jak to woli pedałami. Jak wszyscy wiemy u władzy jest koalicja niezmiernie katlicka i prorodzinna. Stawiam oszczędnosci mojego zycia wynoszące brutto 53zł; ze stoi za tym PO i SLD; jak to mówi mój kolega: "znajdz słaby punkt, do parteru i duś"
I- [link widoczny dla zalogowanych] Mój idol z zakresie koszykówki. Możliwe, ze jest troche zadumanym w sobie buforem ale to co robi z piłką usprawieliwia jego wszystkie grzechy.
Cytat:
We're talking about the pracitce, not about the game, about PRACTICE!
[ciekawe czy ktos kuma to ostatnie zdaniexD ale juz nevermind]
J- [link widoczny dla zalogowanych], wypowiedział kiedyś piękną sentencję "Nad wszystkim co mówię unosi się poczucie ironii" Bardzo mądry gość.
K- [link widoczny dla zalogowanych] Co tu dużo gadac, practice!
-Nie dam wam tej satysfakcji i nie napisze Keleris.
L- [link widoczny dla zalogowanych]. Moim zdaniem klub mających najlepszych kibiców. Robią niezłe efekty.
Ł- [link widoczny dla zalogowanych] ...Tak samo jak pięć tylko, ze na początki zamiast five piszesz four.... xD
M- [link widoczny dla zalogowanych] Uważam ją za jedną z najbardziej propolskich i prorodzinnych ogranizacji dla ludzi <18. Jednak Tv musi robic swoje i komus dupe musi obrabiać... tak tak, do ciebie mówię, Morozowski.
N- [link widoczny dla zalogowanych] Spiewa w PussyCatDolls najlepszy ass w showbiznesie.
O- [link widoczny dla zalogowanych] Obiekt drwin i żartów inernetowych prześmiewców. Jako torunianin jest bardzo zadowolony, ze RM jest w moim miescie bo jak Tadziu postawi jakiś budynek cała infrastruktura jest remontowana bo jak wiadomo PiS i RM to jakby koalicja.
P- pacer, osobiscie nie znam gościa ale słyszałem ze niezły z niego wykręt.
[link widoczny dla zalogowanych] to moim zdaniem myśl przewodnia. Słuchając wypowiedzi "światłej młodzieży z przystanku Woodstock" ze Polska jest tylko kawałkiem ziemi, albo miejscem gdzie warto tylko walić konia to krew mnie zalewa.
Piwo- nektar bogów.
[link widoczny dla zalogowanych]- aaaaaaa, niezły mózgojeb, polecam na imprezy. Trzymac z dala od gejów!
R- Retikulum endoplazmatyczne- śmiech, śmiech i jeszcze raz śmiech. Kto był takim debilem i wymyślił taką nazwę?
S- [link widoczny dla zalogowanych]- chwila relaksu, odpręzenia. Jedyny powód dla którego wydaje 2.10zł. na bilet MZK zeby dojechać na stare miasto.
[link widoczny dla zalogowanych] Jest to najbardziej genialna rzecz emitowana w TV. To
T- [link widoczny dla zalogowanych] Bo moje miasto to Toruń[nie mylić z Białymstokiem]. Jedno z najpiękniejszych miast w Polsce, posiadające ponad 5tys ofert pracy dla uczniów i studentów. Niezłe to osiągnięcie dla miasta mającego ledwo 200tys. mieszkańców.
U- Urszula K. pozdrawiam moją klasę.
W- [link widoczny dla zalogowanych] Miasto, w którym nigdy nogi nie postawie. Jest to w 90% typowa wieś i wychodek dla żółtych arabów i czarnych chńczyków. Organizują jakies zombie walk, parady równosci, strajki pielęgniarek. Jest to również miejsce panowania Hanny G-W kobiety która spełnia kryteria najgorszej baby na świecie- jest gruba, brzydka, podobno śmierdzi i sepleni.
X- [link widoczny dla zalogowanych], nigdy tego nie mówiłem ale kocham cię. [Aż dziw bierze, ze akurat TA fotka wyskakuje, po wpisaniu 'xamil' do google.grafika...
Y- Y... Yo dog! tak mi się jakos skojarzyło.
Z- zaraz wracam, polece tylko na poczte.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xydorux
Przyjaciel Forum


Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:31, 06 Lip 2007    Temat postu:

A wiec, moze nie jest odpowiednim zwrotem, aby zaczac wypowiedz, niemniej jednak w swoim alfabecie chcialem nieco wyroznic poczatek i koniec wypowiedzi. Na lekcjach jezyka polskiego, na ktore uczeszczalem, przez... hoho 12 lat, dowiedzialem sie, ze dobra praca, powinna charakteryzowac sie 3 segmentami - poczatkiem, koncem i co najwazniejsze rozwinieciem, z zaznaczeniem, ze to co w srodku powinno byc znacznie dluzsze niz dwa pozostale elementy. Zapraszam wiec do lektury mojego alfabetu, w ktorym kazdej literce postaram sie przyporzadkowac tylko jeden wyraz, aby bylo i trudniej, ale by mozna bylo zobaczyc co jest dla mnie wazne. Alfabet oczywiście tworzony jest z lekkim przymrużeniem oka…

BBoisko pilkarskie to z cala pewnoscia jedno z tych miejsc, ktore jest w stanie przykluc moja uwage na dluga chwile. Poczawszy od lokalnych łąk, a skonczywszy na wielkich murawach jak Camp Nou czy Wembley na ktorych biega grupa - zwykle - facetow za pilka. Przelaczajac poszczegolne programy na TV, gdy tylko zobacze spory, zielony obszar natychmiast zatrzymuje na nim wzrok z nadzieja, ze jest to wlasnie pilkarska murawa.

Championship Manager, a obecnie Football Manager to seria gier, w ktore gram nieprzerwalnie od ok. 5-6 lat. Wciagnal mnie kolega jeszcze w gimnazjum i obecnie nie wyobrazam sobie roku, bez nowej wersji tej gry. Gdybym mial krotko o niej powiedziec, to wcielamy sie w niej w postac managera klubu i jestesmy odpowiedzielni niemal za wszystkie aspekty zwiazane z praca z druzyna pilkarska. Kazda kolejna wersja daje nam szerszy wachlarz mozliwosci, dlatego tez juz nie moge sie doczekac kolejnej.

Detale - oj zwracam na nie uwage, zwracam. Sam wykonujac prace, czasami wole ja nieco wolniej wykonac, ale zrobic porzadnie. Mam z tym oczywiscie jak kazdy czlowiek problemy, bo czesto brak checi, czasu nie pozwala na takowe wykonanie zadania. Moze te detale wcale czlowiekowi tak potrzebne nie sa, bo rodza konflikty, ale biorac sie za wykonanie czegos, ludzie powinni wkladac w to sporo serca i checi, a wtedy i sporow o nienalezyte wykonanie pracy by nie bylo.

Emocje jak kazdemu fanowi sportu, ale i zwyklemu czlowiekowi towarzysza praktycznie na kazdym kroku. Moze nie jestem szczegolnie az nadto wrazliwa osoba, niemniej jednak gdy kochana druzyna przegrywa, lza z oka poplynie. Z kolei gdy odnosze sukces w sercu panuje radosc. Zycie bez emocji, byloby szare, tendencyjne... to one wprowadzaja sporo barw, czasami wrecz nawet i zamieszanie, ale chyba nie ma czlowieka, ktory chcialby zyc w swiecie pozbawionym emocji.

FC Barcelona - kazdy kto mnie chociaz troche poznal, wie ze jestem ogromnym fanem hiszpanskiego zespolu. Wlasciwie moglbym o tym inna prace napisac, byc moze rownie obszerna. Kibicuje druznie od ok. 9 lat, bez zadnej zdrady... piekna z nas para... Magia, tradycja, zawodnicy wszystko to sprawilo, ze nie przeszedlem obojetnie wobec tego klubu, a gdy poznawalem historie, zaintrygowal mnie jeszcze bardziej. Ciezki bylby moj los bez Dumy Katolnii. Jedna z moich wiekszych milosci ;] Visca el Barca!

Gory – sam pochodze z poludnia Polski i uwielbiam gory. Często po nich chodze, gdyz uwazam to za swietny sposób na spedzenie wolnego czasu. Zwiedziłem Beskidy, byłem w Tatrach zarówno w tych polskich, jak i slowackich. Nie będę typowal, które piękniejsze, ani tez nie wybiore szczytu, który zrobil na mnie największe wrazenie, bo chyba nie ma takiego, który zdecydowanie by się wybijal swoimi urokami.

Humor - lubie sie posmiac, lubie kawały, lubie komedie. Smiech to podobno zdrowie. Cenie poczucie humoru u ludzi i sam nie jestem ponurakiem. Ulubione komedie to bez watpienia te z udzialem Louisa de Funesa. Uwazam go za geniusza komedii i nigdy się nie nudze podczas filmow, w których wystepuje.

Indywidualizm - cecha, ktora ja osobiscie bardzo cenie u ludzi. Oczywiscie nie jedyna, bo obok tradycyjnego schematu wartosci, ktore cenimy u ludzi czyt. lojalnosc, szczerosc, ja osobiscie cenie takze i indywidualizm. Sam czesto indywidualista jestem nazywany, ze wzgledu na wlasne spojrzenie na wiele spraw, za podarzanie swoimi drogami, wiec gdy ktos mnie tak nazywa, traktuje to jako komplement.

Jedzenie – przez żołądek do serca tak? Wiec kilka wskazowek dla dziewczyn. Lubie jesc, lubie dobre jedzenie, wiec z cala pewnością jest to niezla metoda na zrobieniu dobrego wrazenia przed xydoruxem. A nie mam jakiegos wyszukanego gustu, bo ponad wszystko cenie precle krakowskie. Po prostu mogę je jesc i jesc. A co poza tym… kazda postac sera i wiele innych potraw jeśli tylko sa smaczne.

Kabaret Ani Mru Mru – z polskich kabaretow, ten lubie szczególnie. Nie miałem okazji oglądać ich na zywo, pomimo ze byli w moim miescie już pare razy, ale licze, ze w koncu uda mi się załapać na ich wystep. Fajny humor, dosc urozmaicone skecze i po niedawnych problemach mam nadzieje, ze wroca na polska scene kabaretow z mocnym uderzeniem.

Lost.xn.pl - stronka, ktora odwiedzilem 25 marca 2006 i odwiedzam ja do tej pory. Oczywiscie wiele sie zmienilo, od tamtego czasu. Pierwotnie przyciagnela mnie mozliwosc sciagania odcinkow, a teraz i nie dosc, ze czasem napisze jakiegos posta, to jeszcze porzadku pilnuje, bo zostalem mianowany na funkcje moderatora. Udzielam sie na kilku forach, jednak musze powiedziec, ze wszystkie predzej czy pozniej porzucalem. Z tym jest nieco inaczej, bo zapuscilem tutaj korzenie, "poznalem" kilku naprawde fajnych ludzi, wiec narazie nie mam w planach rozstania. No chyba, ze dostane wypowiedzenie.

Mateusz - imie usera, znanego szerzej pod nickiem xydorux. Mysle, ze informacja znana wiekszosci osobom, no ale jakby ktos sie glowil nad problem mojego imienia, to tutaj znajdzie na nie odpowiedz.

Nie lubie/nie przepadam za klamstwem, ludzmi, ktorzy udaja kogos kim nie sa, stesem, egzaminami, nauka, brzydka pogoda i oczywiscie wrecz nienawidze, pewnej druzyny z Hiszpanii z Madrytu, ktorej nazwy nie zdradze, aby nie wywolywac niepotrzebnych konfliktow.

Oasis - zespol, ktorego muzyki moge sluchac i sluchac. Swiat bez muzyki, podobnie jak bez emocji i futbolu nie moglby istniec. Nie pamietam kiedy tak porzadnie wkrecilem sie w ich muzyke, ale mysle, ze nie ma to zasadniczego znaczenia. Nie bede ani wymienial plyt jakie nagrali, ani piosenek, ktore lubie, bo musialbym pisac i pisac. Wytypuje tylko ta najlepsza - "Whatever" i wszystko jasne.

Pilka nozna - jak matematyka krolowa nauk, tak pilka nozna krolowa dyscyplin sportowych. Sa rzeczy, ktore maja w sobie "cos" co przyciaga Twoja uwage. Futbol ma to "cos". Nie jestem w stanie tego zdefiniowac, okreslic jaki ma ksztalt i czym jest, ale moge z cala pewnoscia stwierdzic, ze to "cos" ma ogromna sile, ktora sprawia, ze nie potrafie przejsc obok tej dyscypliny obojetnie.

Rivaldo - i jeszcze jedna wzmianka o futbolu... kurcze obawiam sie, ze robie sie nudny. No nic obiecuje, ze o futbolu juz nic nie bedzie. Krotko wiec: ulubiony pilkarz i czlowiek dzieki, ktoremu pokochalem futbol. Wspaniala lewa noga, imponujacy przeglad pola, technika i drybling. France 98' Brazylia - Dania i 2 bramki Rivaldo. Poczatek kiedy tak naprawde zaczalem interesowac sie futbolem. Dzieki Ci wielkie Rivaldo.

Studia - no w koncu cos powaznego. Wybor dokonany rok temu. W pelni swiadomy i dobrowolny sprawil, ze jestem studentem Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Z perspektywy czasu, z decyzji jestem zadowolony. Oczywiscie sa rzeczy, ktorych nie lubie czyt. paru wykladowcow, ale ogolnie nie mozna narzkac. Ludzie sa w porzadku, szkola trzyma poziom, czasami ostro da sie we znaki, ale coz uroki studiowania. Od siebie moge dodac, ze jesli ktos jeszcze doczytal do tego momentu i zastanawia sie nad wyborem tej szkoly, to smialo polecam.

Tenis ziemny - dyscyplina, ktora uprawiam czynnie, a kiedys wrecz i zawodowo. Wyczynowe uprawianie tenisa porzucilem w momencie gdy poszedlem do LO, bo trzeba bylo wybrac nauka/tenis. Gram juz ponad 10 lat, a po drodze udalo sie uzyskac kilka niezlych rezultatow. Fajna ucieczka od stresu, ale obecny terminarz pozwala mi tylko na niezbyt regularne gry na korcie.

Użytkownicy powiem szczerze, ze mialem problem z dobraniem slowka na ta litere, ktora bylaby jakos ze mna zwiazana, wiec bedzie to dobry moment na malutka przerwe i pozdrowienia kazdego kto jeszcze nie przerwal lektury alfabetu.

Wakacje i wszystko jasne. Bez wzgledu na to co czlowiek robi podczas nich. Pracuje, spi, zawsze znajdzie cos lepszego niz nauka i zawsze dojdzie do wninosku, ze czas podczas nich plynie zdecydowanie za szybko. Ja takze rok w rok z utesknieniem wypatruje daty, kiedy nauce powiem stop i zaczne odpoczynek. Kazde moje wakacje to mieszanka pracy i relaksu. Nie zaduzo jednego ani drugiego. Bo ja i w zyciu staram sie znajdywac takie "zlote srodki" w kazdej rzeczy.

Xydorux - moj nick na forum, a takze na kilku innych, na ktorych jestem zainteresowany. Mysle, ze dosc oryginalny i tajemniczy. Sporo osob pyta o jego geneza, a skoro alfabet ma nam pomoc w lepszym poznaniu sie, to powiem, ze w jakijs grze komputerowej byl bohaterem o podobym imieniu. Nieco go zmienilem i dzieckiem mojego stosunku z imieniem jakiegos komputerowego bohatera jest xydorux.

Y - zapewne 98% spoleczenstwa z litera Y kojarzy Yeti. Ja oczywiscie naleze do tych 2% i z owa litera kojarzy mi sie imie pewnego rosyjskiego tenisisty Yewgeny Kafelnikova. Kto czytal uwaznie alfabet ten zrozumie jesli napisze - tenisowy odpowiednik Rivaldo. Wspanialy bekhand, ktory przez dlugi czas probowalem nasladowac. Zreszta stawiany byl on jako wzor dla mlodych tenisistow. Wielka szkoda, ze pare lat temu skonczyl kariere, bo obecnie brakuje mi goscia, ktory bylby w stanie tak przykluc moja uwage.

Zakonczenie zgodnie z moja obietnica tez bedzie sie nieco roznic od pozostalej czesci alfabetu... nauczycielki z polskiego wspominaly, aby bylo to jakies podsumowanie, a czasami wrecz, aby wyplywala z niego puenta. Jak widzicie moj alfabet to mieszanka spraw istotnych, ale takze tych drobnych, ktore mocno ubarwniaja moje zycie. Mam nadzieje, ze znajdzie sie pare osob, ktore doczytaja do tego momentu, bo bedzie to oznaczalo , ze zlewajacy sie z czola pot, pleskierze na palcach byly warte stworzenia mojej pracy. Goraco pozdrawiam wszelkich znajomych z forum, przyszlym znajomych, tych ktoym w jakis sposob podpadlem i tych z ktorymi jeszcze nie mialem okazji podyskutowac, bo rejestruja sie tylko dla downloadu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kate
Przyjaciel Forum


Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 2347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Marsa
Płeć: Zagubiona

PostWysłany: Pon 19:26, 09 Lip 2007    Temat postu:

A jak
Aborcja - temat bardzo drażliwy (zwłaszcza na tym forum Wink ), jednak w moim alfabecie nie może go zabraknąć. Jeśli ktoś śledzi ten temat doskonale wie, że jestem jej przeciwniczką. Wychodzę z założenia, że kobieta czy tego chce, czy nie, została "wyposażona" w odpowiedzialność za życie małej istotki, więc jej zadaniem jest dołożenie wszelkich starań, aby dziecko pojawiło się na świecie. Dzieci się same na świat nie pchają, a zostają nań powołane przez swoich rodziców, więc ukaranie ich śmiercią za to, że pojawiły się w nieodpowiedniej chwili jest niedorzecznością. Wiem, wiem a gwałt? Trudności materialne? Zagrożenie życia matki? Upośledzenie płodu? Nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czuje zgwałcona kobieta, która na dodatek dowiaduje się, że nosi pod sercem dziecko swego oprawcy, ale jeśli zdecyduje się na urodzenie to chwała jej za to. Zawsze jest opcja oddania takiego dziecka. Podobnie w przypadku braku środków na wychowanie malucha. I nie nam wyrokować, że śmierć lepsza od pobytu w Domu Dziecka, bo różnie się w życiu układa i może czeka to dziecko jakaś przyszłość obfitująca w drobne, aczkolwiek niezapomniane chwile szczęścia. Zagrożenie życia matki to już kwestia indywidualna i zależy w głównej mierze od lekarzy. Co do upośledzenia płodu, to wydaje mi się, że miłość matki jest bezkompromisowa i kocha jednakowo mocno swe dziecko czy jest zdrowe czy ma porażenie mózgowe. Taka miłość daje siły do dźwigania wszelkich trudności dnia codziennego.
Osobom, które tej "odwagi" nie mają, życzę z całego serca macierzyństwa bez jakichkolwiek komplikacji .

Allegro - zakupy przez Internet, czyli to co tygryski lubią najbardziej Very Happy W moim przypadku są to książki i ubrania, of course Razz Najbardziej jaram się licytacjami, aby w końcowych minutach poczuć ten dreszczyk emocji: "przebiję czy nie przebiję?" Wink To jest lepsze niż hazard.

B jak
Bałaganiarstwo - pośród (licznych) zalet jakie posiadam musi się przytrafić jakaś wada. Ta jest wyjątkowo niechlubna z racji tego, że kobiety to pedantki. Walczę z tym jak mogę, mimo to moja szafa i szuflady pozostawiają wiele do życzenia Wink

C jak

Cytrynowy - kolor mojego pokoju Wink Spotykam się z opiniami, że zielony (kolor nadziei) wycisza i uspokaja. Ja jestem widać odmieńcem, bo w zielonym pokoju długo nie usiedzę. Za to mój kolorek przywraca mnie do pionu, kiedy przychodzę wnerwiona ze szkoły lub pokłócę się z mamą czy braciakiem.

D jak
Desery owocowe - z galaretką i bitą śmietanką Very Happy Uwielbiam i mogłabym się nimi zajadać na okrągło. Ich malutkim minusikiem jest to, że wkradają się niepostrzeżenie w pupkę i brzuszek, które trzeba na nowo rzeźbić wykańczającymi ćwiczeniami. Mimo wszystko - niebo w gębie Razz

E jak
English - uczę się tego języka przeszło 11 lat i traktuję go jako swoje hobby. Tłumaczenie anglojęzycznych piosenek czy filmów to dla mnie niesamowity relaks. Mimo, iż składam papiery na filologię angielską to nie chciałabym tym językiem zajmować się "profesjonalnie". Uczenie dzieci w szkole czy tłumaczenie jakichś fachowych bełkotów z pewnością skutecznie obrzydziłyby mi ten język.

F jak
Filmy - jestem amatorką kina. Repertuar jest bardzo szeroki, a jedyny ogranicznik jakim się kieruje przy doborze filmu to jego jakość i recenzje, choć nieraz zdarzyło mi się obejrzeć coś w ciemno. Filmy potrafię oglądać godzinami. Często organizujemy sobie ze znajomymi nocne seanse, które dają w dupę, aczkolwiek radość z oglądania rekompensuje mi wszelaki dyskomfort późniejszego samopoczucia Wink Najbardziej intrygują mnie dramaty psychologiczne, gdzie bohaterowie mają złożone osobowości a co z tym idzie ich postępowania nie można jednoznacznie oceniać. Pośród nich królują u mnie filmy o tematyce tabu. Paradoksalnie uwielbiam horrory (nie te z cyklu "mięcho na wierzchu"). Paradoksalnie, bo potrafię połowę filmu przesiedzieć z poduszką na oczach, a potem mam jakieś psychozy, że mi szatan o 3 w nocy zza łóżka wyskoczy Razz Mimo to, chyba lubię ten stan, bo gdy tylko przeczytam o jakimś nowym horrorze, zaraz biegnę po niego do wypożyczalni Wink

G jak
Granica - powieść Nałkowskiej. W tej lekturze, bardziej niż toksyczny trójkącik, zaintrygował mnie aspekt manipulacji ludzką moralnością.
"(...)chodzi o to, że musi przecież coś istnieć. Jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą."
Ten cytat pozwolił głębiej zastanowić się nad dotąd niezrozumianym zachowaniem pewnym osób. Nad tą całą machiną degradacji ludzkiej osobowości, gdzie pieniądz i pozycja społeczna naginają system wartości, przysłaniają ideały, rodzą pustkę i obojętność w sercu ... samo życie.

Gaduła - to ja Wink Gadam szybko i dużo, więc jeśli mój rozmówca jest milczkiem, nie ma większych szans żeby zabrać głos w danej sprawie Wink Mam dużo do powiedzenia na wiele tematów. W sumie nawet, jeśli nie mam to i tak gadam, byleby gadać Razz Głupoty opowiadam gdy jestem po kilku piwkach (mam słabą głowę), dlatego moi koledzy uwielbiają chodzić ze mną na piwko Wink Kiedy mój kumpel widzi, że powoli zaczyna mi się język plątać, to cały czas patrzy mi na usta, podobno można niezłe "smaczki" wyłapać xD

H jak
Habit - moje przeznaczenie jeśli ze studiowania nici Razz A poważnie, to ten wątek towarzyszy mi nieustannie. Będąc małą dziewczynką podziwiałam siostry zakonne, które przyjaźniły się z moją ciocią i częstokroć się za nie przebierałam, aby spróbować poczuć jak to jest być siostrą Wink Nawet temat pracy maturalnej brzmiał: "Bohaterowie w habitach. Przedstaw różne sposoby ich kreowania w wybranych utworach różnych epok.". Chyba nieźle się w nim odnalazłam, bo otrzymałam 20/20 pkt (tanio sprzedam) Wink Ludzie z mojego otoczenia słysząc ten news wybuchają spazmatycznym śmiechem, ale nikt nie wie co mu pisane Wink Jeśli miałabym wybrać sobie zakon to chyba byłyby betanki z Kazimierza Very Happy Chłopów do siebie wpuszczają, więc można jakoś przeżyć Very Happy

I jak
Incadessence - mój ulubiony zapach Wink jest subtelny, świeży, nie pachnie jak te wszystkie perfumy dla "dojrzałych kobiet" ani nie zalatuje "cukierkowym" aromatem. To jest zapach stworzony z myślą o mnie Razz

Ideał - moje ideały na różnych płaszczyznach są często utopijne. W ogóle zaczynam się zastanawiać, czy to pojęcie samo w sobie takowe nie jest. Mimo wszystko swoje ideały mam i do nich staram się dążyć. Największą krzywdę robię sama sobie, jeśli chodzi o ideał faceta. Nie ma ludzi idealnych a ja wciąż takich poszukuję. Dlatego wiele osób dostaje ode mnie kopa na dzień dobry, bo nie spełniają moich kryteriów. Mój ostatni "ideał" także się ideałem nie okazał ... life is life. Wiem, że kilka osób z mojego otoczenia podgląda moje poczynania na tym forum i jeśli czują się przeze mnie w jakikolwiek sposób skrzywdzone to z tego miejsca mówię: przepraszam.

J jak
"Jestem Sam". Film z Seanem Pennem w roli chorego umysłowo ojca 7-letniej Lucy. Zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Ukazuje jak wiele można, wbrew pozorom, nauczyć się od opóźnionych w rozwoju osób. W ich świadomości nic co czarne nie może stać się białe, a w życiu kierują się głosem serca. Prostota, z której częstokroć szydzimy, okazuje się być źródłem życiowych prawd i głębokiej, bezinteresownej miłości ... piękny film.

Jagody - jedyny owoc, którego nie znoszę pod każdą postacią (w drożdżówce, cieście, soku, pierogach czy jogurcie). Mają dziwny smak i barwią jęzor na niebiesko.

K jak
Kulinarne programy - nie przegapiłam chyba ani jednego odcinka "Pascal: Po prostu gotuj" i "Kuchni z Okrasą" xD. Te programy to prawdziwa uczta dla oka. Nietuzinkowe i oryginalne kompozycje składników wykonywane z niebywałą precyzją przez tych panów powoduje, że przez ekran czuję woń przyrządzanych potraw. Sama jestem wielkim smakoszem, co potem objawia się dietkami Razz, ale sama przyjemność jedzenia jest silniejsza od zdrowego rozsądku. Z przyrządzaniem potraw jest gorzej Razz Co prawda mam sterty zeszytów z przepisami w/w mistrzów, ale wolę być osobą, która ocenia całokształt niżeli być ocenianą czy czasem zupa nie jest za słona Wink W końcu to faceci przodują, jeżeli chodzi o fach mistrza kuchni, więc niezachwianie wierzę, że znajdę sobie takiego Very Happy

Komórka - kiedyś przedmiot, od którego byłam uzależniona, moje okno na świat, łącznik z bliskimi, dziś - zło konieczne. Nie bawi mnie puszczanie sygnałów (znanych także jako: strzałki, bączki, klipy itp.) o 1:30 w nocy czy "zawieranie znajomości" z osobami, które nie mają pojęcia (?) do kogo piszą ... . Nie zaprzeczę, że posiadanie komórki znacznie ułatwia życie, aczkolwiek widok osoby, która nieustannie, nie zwracając uwagi na swego fizycznie obecnego rozmówcę, przebiera paluchami po klawiaturze czy zażenowanego jegomościa, któremu kieszeń rozdzwoniła się w kościele w chwili Podniesienia, powoduje u mnie skrajne reakcje.

L jak
Lord Of The Rings - obowiązkowa lektura szanującego się obywatela Wink Osobiście nie lubię gatunku fantasy, lecz kunszt J. R. R. Tolkiena sprawił, iż trylogię tą przeczytałam z zapartym tchem. Zaczęło się od obejrzenia ekranizacji pierwszej części "Drużyny Pierścienia", którą szczerze powiedziawszy obejrzałam trochę na siłę niż z własnej ciekawości, jednak w trakcie oglądania moje nastawienie z obojętnego przerodziło się stopniowo w zainteresowanie aż po zachwyt. Zaraz też sięgnęłam po książkę, aby zestawić koncepcję reżysera z zamysłem autora. I tak na dobre zaczęła się moja przygoda z "Władcą ...". Mnie osobiście bardziej urzekła powieść, aniżeli film, ze względu na niesamowite bogactwo opisu, które daje pole do popisu mojej wyobraźni. Na dzień dzisiejszy jestem przekonana, że przygody Froda i jego kompanów będę czytała swoim dzieciakom do poduchy Wink

Likier - obok piwa mój ulubiony trunek Wink Jest słodziutki, nie daje w łeb i można bez problemu w pojedynkę opróżnić całą butelkę Razz

Lenistwo - mój grzech główny. "Co masz zrobić dziś, zrób jutro" - jedna z moich życiowych dewiz ]:-> Lubię robić przysłowiowe "nic", albo zajmować się jakimiś pierdołami, aniżeli odpuścić sobie te 5-10 minut i wykonać swoje obowiązki. Nie chce mi się czasem iść do szkoły, to akurat dopadnie mnie choroba Razz, nie mam ochoty na pójście do sklepu, pójdę sobie głowę umyć, a ze świeżo wysuszoną strach wychodzić, bo może się to objawić porażeniem nerwów twarzowych Wink Taka jestem ... wszystko na przekór. Biedna moja mamuśka, która na każde swoje polecenia słyszy "zaraz", agresor jej się włącza i pewnie to słowo całkowicie wykreśliła ze swojego słownika, albo figuruje ono w dziale "Słowa zakazane". W swoim lenistwie widzę jednak dobrą stronę - lenistwo uczy kreatywnego myślenia - co by tu zrobić, żeby się nie narobić Wink

Ł jak
Łzy - lubię sobie popłakać, jednak to robię to w ukryciu. Jestem zbyt dumna, by obnażyć się ze swoich słabości. Tak więc płaczę, gdy ktoś mnie rozczaruje, sprawi przykrość czy maksymalnie wkurzy. Grochy ciekną mi po policzku gdy oglądam filmy Wink Nadmierna wrażliwość na ludzką krzywdę powoduje, że najczęściej filmy bez happy endu oglądam w samotności, ponieważ żenuje mnie współczujące spojrzenie współoglądającego.

M jak

Miłość - najpiękniejsze z uczuć, jakie towarzyszą człowiekowi, treść jego życia. Różne są rodzaje miłości: miłość rodzicielska, miłość do Boga, bliźniego, miłość do ulubionego zespołu ( ;P ).
Najbardziej obfitująca w emocje jest chyba miłość między dwojgiem ludzi. Człowiek samotny, to człowiek nieszczęśliwy. Dla mnie związek to przede wszystkim łączność dusz, poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, nauka kompromisu. Bez tych cegiełek nie ma szans na trwałość związku.
Jestem typem obserwatora i patrząc na najbliższe otoczenie stwierdzam z przerażeniem, że współcześnie prawdziwa miłość jest deptana przez pychę i egoizm. A "kocham" to strasznie wyświechtane słowo. Ludzie mówią "kocham" po tygodniu znajomości, nie będąc świadomymi co to słowo tak naprawdę oznacza. Wydaje mi się, że na to wyznanie trzeba sobie zasłużyć, a nie chlapać nim na lewo i prawo.

N jak

Nerwus - moje drugie imię Very Happy Jestem osobą niecierpliwą i gwałtowną a takie zestawienie to mieszanka wybuchowa. Dlatego też często zdarza mi się wydrzeć na kogoś, czy wręcz obrazić nawet nie dając mu prawa do złożenia wyjaśnień. Wydzieram się przeokropnie (spytajcie moich sąsiadów Wink ) nie przebierając przy tym w słowach. Strasznie nie lubię w sobie tej cechy, ale wypływa z tego jeden plus: emocje opadają tak szybko jak wzbierają, więc po krótkim spięciu wszystko wraca do normy Wink Wykrzyczę komuś co sobie o nim myślę, uważając to za dostateczna karę, po czym nasze stosunki powracają na właściwy tor.

O jak

Opalanie - jestem maniakiem leżenia na słońcu. Wszystkie twardziele po 2-3 godzinach wymiękają, zostawiając mnie samą na kocyku. Nie strasznie mi ostrzeżenia przed rakiem skóry czy starzeniem się jej (jak na razie żadnych zmian nie zauważyłam), gdy cieszyć się mogę zdrową i piękną opalenizną Wink Jestem szatynką, więc z łatwością moja skóra nabiera brązowego koloru i staje się obiektem zazdrości moich blond koleżanek Razz Ponadto podczas opalania mam jedyną okazję zaśnięcia w ciągu dnia, gdyż ciepełko mnie morzy.

O.C. - obok LOST mój ulubiony serial. Jest całkiem z innej beczki niż Zagubieni, gdyż opowiada historię bogatych nastolatków z Orange County, których jedynym zmartwieniem jest całonocne imprezowanie i nadążanie za nowymi kolekcjami od Gucci'ego i Versace Wink Mimo tak błahego tematu, czekam z niecierpliwością na każdą powtórkę, aby choć na chwilę zapomnieć się w beztroskiej Pomarańczowej Krainie i powzdychać do boskiego uśmiechu A. Brody'ego Razz

P jak

Przemijanie - coraz częściej się nad nim zastanawiam. Jak każdy boję się śmierci, choć wiem, że nasze życie nie kończy się tu, na Ziemi. Przeraża mnie jak szybko i nieubłaganie płynie czas, jak wiele rzeczy mnie ominęło i pewnie ominie. Ze względu na krótki okres życia, chciałoby się czerpać z niego pełnymi garściami a tu ciągle trzeba wybierać ... . Takie życie w pośpiechu znieczula nas na to co w istocie powinno być priorytetem - znieczula nas na drugiego człowieka. Już kilka lat minęło odkąd odeszła bardzo bliska mi osoba. Zadziwiające jak śmierć może potrząsnąć twoim życiem. Doceniasz wtedy każdą wspólną chwilę spędzoną z tą osobą, bijesz się w piersi na myśl o sprawieniu jej nawet najmniejszej przykrości. Zdajesz sobie sprawę jak ważna ta osoba była w twoim życiu, że bez niej czujesz się uboższy wewnętrznie. "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą ...".

Paweł - mój pierwszy narzeczony Wink Skradł mi całusa gdy mieliśmy po 4 lata Very Happy Pamiętam, że byłam tym faktem strasznie zażenowana, później on się przeprowadził i straciliśmy kontakt. Ciekawe co u niego słychać Razz Pozdro Paul:*

R jak

Rower - mój ulubiony środek transportu. Jako, że prawka nie mam (i prędko nie zrobię, bo się zwyczajnie boję) muszę się nim zadowolić Wink Roztłuczony, podrapany, dziesięcioletni Magnum - nie zamieniłabym go na najdroższą nawet kolarkę. Wycieczki rowerowe po okolicach w moim wydaniu obfitują w rozmaite przygody i za to właśnie je tak ubóstwiam. Był okres kiedy ze względu na zwyrodnienie stawu kolanowego musiałam odseparować się od roweru, jednak szczęśliwie po dłuższej przerwie w tym roku na nowo rozpoczęłam "działalność turystyczną" i jestem z tego powodu very excited Razz

S jak

Sacrifice - moja ulubiona piosenka w wykonaniu Eltona Johna. Nie lubię Eltona jako osoby, ale szanuję jego twórczość, ponieważ w swoim dorobku ma bardzo wartościowe utwory. "Sacrifice" na pewno nigdy mi się nie znudzi. Opowiada ona o zazdrości i pokusach, które czyhają na każdy związek. Mimo, że nie jest to typowy lovesong (ja cię kocham, ty mnie kochasz), polecam na romantyczny wieczór we dwoje Wink

Sudoku - lubuję się w różnego rodzaju łamigłówkach, dlatego też Sudoku bez większych oporów podbiło moje serce. Kiedy pierwszy raz miałam je w rękach nie wiedziałam jak się do tego zabrać, ale doszłam do takiej wprawy, że mogę przesiedzieć cały dzień rozwiązując je jedno po drugim.

Siatkówka - jedyny sport drużynowy, w którym się orientuje Razz Szczęśliwie nasi panowie pną się na wyżyny osiągając coraz to większe sukcesy, a to procentuje u mnie zainteresowaniem i śledzeniem ich poczynań w TV. Poza tym w siatkę grywałam w szkole i taki sentyment pozostał Wink

T jak

Tolerancja - według słownika W. Kopalińskiego:
wyrozumiałość, liberalizm w stosunku do cudzych wierzeń, praktyk, poglądów, postępków, postaw, choćby różniły się od własnych albo były z nimi sprzeczne
Niezmiernie mnie wkurza, gdy ktoś zarzuca mi nietolerancyjność, gdy na przykład nie opowiem się za homoseksualizmem, bo jest obecnie trendy. Tolerancyjna jestem w niemal każdym aspekcie, bo nikogo nie poniżam i nie wyśmiewam ze względu na jego odmienność. A to, że wychodzę z innego przekonania, mam inne poglądy niż ci wszyscy "światli"ludzie nie czyni mnie zacofaną, bo nie powtarzam bezmyślnie za resztą tych domagających się tolerancji. Z ironią zauważam, iż ci, którzy najbardziej o tolerancję krzyczą, mają z nią bardzo mało wspólnego.

U jak

Ulanów - pobliskie kąpielisko, gdzie spędzam czas na taplaniu się w wodzie i opalaniu. Jedno z najczystszych i najbezpieczniejszych w regionie, więc nie muszę się obawiać, że nastąpię na rozbitą butelkę czy napotkam rybę pływającą "do góry brzuchem".

W jak

Wiara - wierzę w Boga i się tego nie wstydzę. Dużo jest moich postów w dziale "Zjawiska Niewyjaśnione", z których można wywnioskować, że jestem jakby nawiedzona, ale nie jestem Razz ... a może jestem? ... W każdym razie w żadne organizacje typu RM, Oazy się nie pcham, a do swojej wiary podchodzę bardzo indywidualnie. Nie jestem pod tym względem wzorem do naśladowania, bo z mojego powodu można czasem zwątpić w istnienie Boga Razz Wiem, że bez Boga nie byłabym tym kim jestem, byłoby mi o wiele trudniej uporać się z problemami i trudnościami. Życie według jego Przykazań wydaje się czasem niemożliwe do zrealizowania, ale przez to, że On ode mnie wymaga ubogacam swoją osobowość i dążę do doskonałości Wink

Z jak

Zaufanie - ciężko z tym u mnie. Ufam swoim rodzicom i przyjaciołom. Jeśli chodzi o nowe znajomości to długo takie osoby są poddawane moim próbom do czasu aż stwierdzę, że są godni zaufania. Z czego wynika ta moja ostrożność? Właściwie to sama nie wiem. O ile sięgam pamięcią, to żadne na tyle bolesne doświadczenie, które zachwiałoby moją ufnością w ludzkość, mnie nie spotkało. Moja ostrożność w stosunku do ludzi pomaga mi zdobywać prawdziwych przyjaciół. Nie zwierzam się osobom przypadkowym, bo wiem, że mogę wyjść na tym jak Zabłocki na mydle. Tym bardziej, jeśli ktoś zapewniać mnie będzie o swojej lojalności: "Możesz mi zaufać". Dla mnie jest to bodziec, aby takowej osobie nie powierzać skrywanych szczegółów swojego życia, bo wiem, że skutek będzie odwrotny Wink Sama wyglądam chyba na osobę godną zaufania (cóż za skromność), ponieważ niejednokrotnie zdarzyło mi się być powiernikiem tajemnic osób, z którymi mam sporadyczny kontakt. Zadziwia mnie, że ktoś obcy chce się ze mną podzielić ze mną swoimi (jakby nie patrzył) intymnymi problemami. U mnie jak u księdza na spowiedzi: buzia na kłódkę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thugli
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1386
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 21:47, 15 Lip 2007    Temat postu:

Pozwole sobie na malutki wstęp. Zbytnio nie interesowałem się przebiegiem ankiety, miałem tylko małą nadzieję, że pisanie tego czegoś uniknie mnie a tu taki klops… Oddaje już zwycięstwo Henremu a On tu jak na złość zagłosował na mnie. No i zaszczyt napisania alfabetu niestety przypadł wreszcie i mi. Moje lenistwo jak usłyszało, to się obraziło, ale w końcu czego się nie robi dla ziomali z forum. To co przeczytacie poniżej w większości będzie prawdziwe, ale podejrzewam ze w żaden sposób mnie nie opisze nawet w niewielkim procencie. Dlaczego? Jeżeli ktoś będzie musiał wymyślać hasła na kolejne litery alfabetu to zobaczy sam. Pierwszy raz w życiu robie cos takiego i szczerze mówiąc mnie trochę przeraza brak kreatywności. No ale już się użalam a ja nawet pierwszej literki nie zacząłem pisać. Mam nadzieję, że podczas czytania nie zaśniecie, nie wyłączycie komputera oraz , że coś tam zrozumiecie. No i przede wszystkim ma ten alfabet Wam się spodobać! No a więc do dzieła…

Ajak alkohol. Dziwie się, że nikt jeszcze nie zawarł w alfabecie tej rzeczy. Może i głupio zaczynać swój alfabet takim czymś ale cóż nie będę ukrywał, że alkohol to rzecz mi obca. Poza tym pomyślałem, że jakbym miał opisywać w kilku literach rodzaje trunków to by ten alfabet wyszedł bardzooo monotonny. Jak pewnie co niektórzy wiecie lubię pić. Bo co w tym złego? Wszystko jest dobre tylko trzeba znać umiar. Ja w sumie jeszcze nie przekroczyłem granicy po której bym odleciał, chociaż nie zaprzeczę często zdarzało mi się nie pamiętać co robiłem zeszłej nocy. Ale uśmiechy koleżanek których nie rozumiem po zabawie której nie pamiętam bywają bardzo zabawne. Mam bardzo tolerancyjnych rodziców więc nie mam żadnych kłopotów w domu. Lecz zabawa bez alkoholu też jest fajna nie przeczę jak mam bardzo sympatyczne towarzystwo dookoła można i bez alkocholu. Moim ulubionym trunkiem jest piwko i wódka. Z piwa to Heineken, Carlsberg a z wódki to Smirnoff i Finlandia. Wódka oczywiście jest częścią każdej imprezy, ale skutki jej picia, nie są już tak radosne. Ostatnio pije mniej, wyjątkiem są długie rozmowy z kumplami w parku. A czego nie lubię? Nie cierpię wina! Oczywiście takiego za pięć złotych. Bo jakimśwytrawnym to nie pogardzę. Lecz powtórzę jeszcze raz pamiętajcie- bez alkoholu też można się bawić!


B jak bezradność. Oj, bardzo często mi się zdarza mieć taki stan. Człowiek zamyka się w sobie wtedy i odcina się od świata. Po moim doświadczeniu mogę stwierdzić to jest błąd taktyczny. Znajomi bardzo dużo mogą pomóc. Człowiek sam nic nie zdziała i tylko pogłębia się w kompleksach. Bezradność nie jest mi obca w wielu przypadkach. Chociażby w głupiej szkole, ile tam człowiek stresu może złapać to aż nie dobrze się robi. Znajomi także mogą nieźle dokopać. Nie zawsze byłem akceptowany w środowisku szkolnym. W gimnazjum normalnie uczucie bezradności towarzyszyło mi co chwila.. No ale cóż- co nas nie zabije to nas wzmocni! Trafiłem na fajną paczkę ludzi i oni nie pozwalają mi być przybitym ani smętnym. A więc człowieku otwórz oczy na świat and Keep Ya Head Up !


C jak Ciechanów. Tu mieszkam, uczę się, od czasu do czasu pracuję, pije, spotykam się ze znajomymi, robie głupie jak i też mądre rzeczy… Oj przez te lata spędzone w tym mieście wiele przeżyłem- pierwsze miłości jak i pierwsze porażki. Nie będę tu umieszczał swojego życiorysu oczywiście, nie zamykajcie strony, nie zamierzam tego zrobić! Nie bójcie się! Powracając do tematu... No ale cóż jakby nie te miasto to bym był zapewne zupełnie innym człowiekiem. Dzięki szkole uważam się za inteligentnego człowieka. Dostałem się do najlepszego liceum w okolicy i to był na pewno mój pierwszy poważny sukces w życiu. Mieszkam na beznadziejnym osiedlu, pełno drechów dookoła, przebijam się przez całe miasto do znajomych aby nie było, że mam tak różowo. Dzięki temu miastu mam fajnych znajomych, z którymi utrzymam kontakty przez długi czas- mam nadzieję. Miasto dało mi także całkiem przyziemne sprawy jak chociażby park, nie wyobrażam sobie aby go nie było. Gdzie bym mógł pogadać z kumplem popijając browar ? !


D jak dredy. Jestem psychodelicznym maniakiem takiej fryzury. Sam nie wiem skąd te zauroczenie się u mnie wzięło do tego… Jak już byłem mały to zobaczywszy dziewczynę w dredach od razu pokazywałem malutkim paluszkiem i wołałem: „mamo ja też chce mieć takie włosy!” Zauroczenie do dredów wcześniej się wzięło u mnie niż fascynacja Bobem Marleyem i tą muzyką. Długo dorastałem do decyzji czy chce na pewno czy nie chce takich włosów. Aż się zdecydowałem! Za rok powinienem mieć już dredlocki. A czy będą wspaniale czy to będzie porażka , czy będą długie czy krótkie to pokaże czas. Bo dredy to jest cholerna loteria. Jedni lubią dredy, inni patrzą z obrzydzeniem na ludzi z dredami ale to mi zwisa i powiewa co inni myślą o tym. Już rodzice nawet zaakceptowali moją fobie. To już coś. A co do samych dredów, lubię niezbyt grube bo średniej grubości mają to coś.


E jak edukacja. Jest to dla mnie takowy priorytet. Wiadomo, człowiek wykształcony w życiu ma mimo wszystko dużo łatwiej. Przynajmniej tak powinno być w normalnym kraju. Jestem humanistą, przynajmniej tak mi się zdaje i chce kontynuować rozwój swych zdolności w tym kierunku. Czy poszedłem na łatwiznę? Raczej nie… Matematycy sami wiedzą ile to czasu poświęcili nad wojnami w XVI wieku lub nad feudalizmem. Co do feudalizmu to zawsze miałem z tego śmiechy. Gdy Wilhelm zdobywca- prawny podwładny, lennik króla Francji zdobył Anglię wynikła absurdalna sytuacja. Lennik króla Francji był władcą Anglii. A dlaczego Persepolis spłonęło? Jedne z najcudowniejszych miast świata. Ponieważ pijany Aleksander Wielki zniecił pożar. Tak ten sam Aleksander- wielki humanista i propagator stworzenia jednego super państwa. I za to lubię historię. Fajnie się dowiadywać o takich "smaczkach". No miałem zawsze fajnych nauczycieli to też rozwinęło zainteresowania u mnie. Na przykład chociażby mego nauczyciela z gimnazjum idolem był Bazyli bułgarobujca dlatego gdyż oślepił ileś tam biednych Bułgarów. Takich smaczków w historii było więcej ale nie będę pisał bo zapewne większość osób zanudzam na śmierć. Jestem tym szczęśliwcem, który uczy się bo lubi a nie uczy się bo musi. Czytam ksiązki nie z musu lecz dlatego bo chce. A więc nauka mi idzie jakoś łatwo. Lecz nie jestem wybitnym uczniem. W liceum się nie zdarzyło abym się wyróżniał na tle innych- no może poza historią , i raczej to się już nie zmieni… Planuje kontynuować później edukacje na studiach. Kierunek? Historia, kulturoznawstwo morza śródziemnomorskiego albo coś z językami. A po tym chce być nauczycielem albo tłumaczem. Jeszcze nie wiem co lepsze jest dla mnie i gdzie sobie poradzę lepiej. Jeden jak i drugi zawód ma swoje plusy i minusy. Ale to już nutka przyszłości. Teraz to pracuje dorywczo w wakacje w pewnej restauracji. I jakoś dziwnym akcentem kończę ten podpunkt mego alfabetu…


Fjak forsa, kasa, pieniądze, hajs… W życiu mimo wszystko są bardzoo ważne. Może i pieniądze szczęścia nie dają, ale bardzo ułatwiają życie. Jeśli byście mieli do wyboru żyć normalnie, harować od rana do wieczora i ledwo wiążąc koniec z Konicem albo żyć jak Bill Gates? To raczej pytanie retoryczne co nie? No i ja też nie chce martwić się za parę lat jak tu wyżywić rodzinę. Co z tego, że ją będę kochał jak nie będę mógł ich wyżywić? Między innymi dlatego dążę aby mieć te co nie co na konicie w banku. Jednak zbytnio mi to nie wychodzi w tej chwili. Bo jak mam kasę to zaraz postawie parę kolejek znajomym, tu kupie jakiś prezent „komuś” no i znowu zostaje bez kasy... Ach i tak w kółko. Ale żeby nie wyszło, że ja jakiś zasrany materialista jestem, mówię bez namysłu bez pieniędzy nastolatek może spokojnie być szczęśliwy.

G jak granie. W szerokim tego slowa znaczeniu. Sport – uwielbiam grac we wszystko – piłka nożna koszykówka nieco mniej siatkówka ale jak jest z kim to tez zagram. Chociaż ostatnio to się zmienia na gorsze. Coraz częściej łapie mnie lenistwo kurde coś nie dobrego się dzieje ze mną. Jedyna dyscyplina której nie zdradziłem jak dotąd to koszykówka w którą gram do dziś z mizernymi skutkami ale gram. Nie ważne czy jesteś wybitnym rozgrywającym, ogromnym centrem. Ważne jest to abyś miał chęć do gry. Jak Iverson pomyka po boiskach NBA to Ty możesz być chociażby zawodnikiem NFL, lecz musisz to chcieć. Mam Tutaj pewny żal do siebie, że jak byłem mały to nie zapisałem się do jakiejś sekcji sportowej. No ale cóż już zapóźno, a gdybać nie lubię. Muzyka – nie, nie gram na żadnym instrumencie, lecz planuję nauczyć się grać na gitarze. Kolejna moja fobia.


H jak hobby. O to bardzo ważny punkt. Jeśli człowiek niczym się nie zajmuje i siedzi bezcelowo przed telewizorem to we mnie budzi to pewne obrzydzenie. Przecież po to mamy czas wolny aby coś z nim zrobić a niekoniecznie musi to być siedzenie bezcelowe w domu. Moim hobby jest czytanie książek szczególnie na Świerzy powietrzu. Ubóstwiam to- ja sam i książka. Kolejnym hobby jest rower- ooo to jest coś. Mogę cały dzień spędzić na siodełku. Preferuje jazdę po bezdrożach lecz jak jakiś znajomy pożyczy wyczynówkę to i po schodach w środku miasta mogę jeździć. Następne hobby to pływanie. Lecz od paru miesięcy na pływalni nie byłem. Spowodowane to jest kontuzją łokcia której nabawiłem się na jeździe po pewnych stromych schodach… Do dziś pamiętam ten zgrzyt w łokciu… ałua… Na konicu troche dziwne hobby- spotkania ze znajomymi. To jest to. Lubię rozmawiać, słuchać . Bez tych spotkań bym chyba nie wytrzymał. Warto czasem się wygadać, pocieszyć, albo chociaż wypić parę browarów. Czuję się później bardziej wyluzowany i z uśmiechem podchodzę do kolejnego dnia na tej ziemi.


I jak imię, część osób wie, ale pewnie nie wszyscy, że na imię mam Wojtek. Zdrobnień od tego imienia i mutacji jest cała masa. Lecz przyjęło się, że jestem Wojtek, nie wiem czemu ale przez te imię to nawet przezwiska nie mam. Na bierzmowaniu wziąłem sobie Franciszek, gdyż fajnie brzmi według mnie.


J jak Ja. Trudno coś napisać o sobie i to krótko tak aby nie odbiegać z długością akapitu od reszty liter. Kurde ten alfabet wymaga od mnie bardzo dużo wysiłku.. Dziwna ze mnie osoba. Ludzie poza grona mych znajomych pewnie gadają na mnie dziwak. I o dziwo ja sam lubię być dziwakiem. Nie chce być jak większość, chce być inny. To nie ma odniesienia w mym ubiorze. Ubieram się w co popadnie. Jak to moja mama na mnie mówi „ubierasz się bez ładu i składu”. Nie utożsamiam się z żadną subkulturą. W każdej mam znajomych. Podzial na metali czy sketów dla mnie jest durnowaty. Lubię słuchać ludzi, bardziej niż rozmawiać. To chyba moja zaleta, że wysłucham człowieka do Konica, nie wpierniczam się ze swym zdaniem w srodku jego wypowiedzi. Nie udaje nikogo, nie lubię ludzi oceniających innych po wyglądzie. Unikam takich długim łukiem, bardzooo długim. Nie lubię egoizmu. Poza tym jestem człowiekiem bardzo otwartym na innych, optymistycznie patrzę na świat. Dla mnie szklanka zawsze jest do połowy pełna. Jestem tolerancyjny. Z nikogo staram się nie szydzić bo to nic fajnego. No i najważniejsze- jeden telefon i już biegnę.


K jak kobiety. I znowu się dziwię, że nikt nic nie napisał o tym ważnym aspekcie życia. Po pierwsze- Kobieciarzem nie jestem, nigdy nie byłem i pewnie już nigdy nie będę. Wystarczy mi to co mam, i jestem szczęśliwy. Co oczywiście nie znaczy, ze nie lubie towarzystwa pieknych kobiet, bo to chyba jest normalne. Z tym, ze uroda to nie wszystko. Ja dlugo szukałem szczęścia, a czy znalazłem? Czas pokaże. Kobiety dają wiele powodów do szczęścia ale także często prowadzą do załamania psychicznego. Serio, można się niekiedy załamać domyślając się „co tym razem zrobiłem?” Lecz jak to fajnie ktoś tam kiedyś powiedział świat bez kobiet byłby łatwiejszy ale bardzo smutny. Kobiet nie powinno się oceniać po wyglądzie. Ale masy buzujących męskich hormonów nie łatwo zatrzymać. Lecz ja mimo wszystko na kobiety pod tym względem nie patrzę. Fascynują mnie dziewczyny inne od wszystkich, troche dziwne, z pozoru trudno się z nimi dogadać, żyjące we własnym świecie. Kobiety Są to bardzoo dziwne istoty. Serio. Kurde za każdym razem zastanawiam się ile to można rozmawiać przez telefon lub chodzić cały dzień po hipermarkecie. A najbardziej mnie zwalają z nóg stwierdzenia „ Ty wiesz którą czapkę (na przykład) lubie najbardziej.” I weź biedaku domyśl się która to czapkę mam kupić. Lubię towarzystwo kobiet, ale z drugiej strony jestem bardzo wybredny jeśli chodzi o charakter. Jeśli chodzi o związki z kobietami to bardzo usilnie staram się nie angażować mocniej w żaden związek. Młody jestem i nie śpieszy mi się do poważnego związku. Za dużo obowiązków, za dużo ograniczeń. Na dzień dzisiejszy wolę mieć dużo koleżanek niż tę jedną, najważniejszą. Lecz na dzień dzisiejszy wpadłem niestety. A czy to to? Jak wcześniej stwierdziłem, czas pokaże. Ale traktuje związek w bardzo luźny sposób. Może aż za bardzo? Młody jestem przecież, głupotę czas wyleczy.

L jak Lato. Nie wiosna, jesień ani zima tylko lato, lato to jest to! Kobiety, spódniczki, browar wieczorem, nocne wypady, ranne powroty, robienie różnych głupich rzeczy. Lato to jest to. Człowiek od razu zapomina o troskach i zmartwieniach. W Lato chce się żyć. Moja ulubiona pora roku i to nie tylko ze wzgledu na wakacje, bo do szkoly i tak lubie chodzić. Lato ma to coś za co się je kocha i wielbi. Może i za te spódniczki, może za te poranne powroty? Zależy od punktu widzenia…


M jak muzyka. Już na samym początku zarezerwowałem sobie literki „k”, „a” i właśnie „m”. Muzyka to coś niesamowitego. Bez niej chyba nie mogę się obejść. Podczas nauki, podczas imprezy, podczas wypadu na rowerze, na lekcjach w szkole. Jednym słowem muzyka towarzyszy mi niemal wszędzie. Ja osobiście niestety nie jestem utalentowany w tym kierunku ale to mi nie przeszkadza, że jestem maniakiem muzyki. Muzyka pozwala mi się odłączyć od teraźniejszości, pozwala mi się wyobcować aż w końcu pozwala mi zostać sam na sam ze swymi myślami. Lubię słuchać piosenek które zmuszają do włączenia mózgownicy. Zaczynałem swoją „przygodę” z muzyka od rapu, później reggae aż do momentu w którym słuchałem wszystkiego co mi się podoba bez względu czy to rock czy rap. No może poza techno, bo tej muzyki nie znoszę. Mam straszny uraz do tego gatunku. Rapu słucham tylko tego za oceanu bo ten polski to bieda aż piszczy. Wulgaryzmy typu” pale zioło, hwdp hwdp!” nie jarają mnie wcale. Z rapu to przede wszystkim 2pac, Big L, Busta Rymes, Big Pun, Bone Thugs-N-Harmony, Wu-Tang Clan i wiele wiele innych. Z reggae to rodzina Marleyów oraz rodzime reggae przez Indus Brazos poprzez Habakuku aż do Vavamuffin. Poza tym imponuje mi strasznie twórczość Freddego Merkurego, Nirwany, Aalyiah i Jimiego Hendrixa. Jest jeszcze wiele wiele muzyków ale już nie chce smęcić. Dodam, że moją ulubioną piosenką jest „ Life goes on” 2pac’a. Potrafi wprawić człowieka w nastrój zadumy i powoduje pewien smutek, coś nie do opisania.. Życie toczy się dalej mimo wszystko!


N jak nieśmiałość. Kiedyś byłem bardzo nieśmiały. Teraz to trochę zwalczyłem, ale też zdarza mi się być nieśmiałym. Nie wiem sam czemu tak jest. Geny? Może i tak, Lol. A tak na serio jest to spowodowane smutnym czasem spędzonym w gimnazjum. Ale tamte czasy są już za mną, na całe szczęście. Nieśmiałość zwalczyłem już do minimum. I fragmenty jej przypominają mi się tylko wtedy gdy proszę znowu o małą „pożyczkę” u rodziców.


O jak Ola. Chyba już do końca będzie mi towarzyszyć te imię. Pierwsza miłość, druga … ostatnio znowu Ola. Moja najlepsza koleżanka to też Ola. To chyba już jakieś zrządzenie losu.


P jak przyjaźń. Mam jedną oddaną przyjaciółkę, której mogę powierzyć wszystkie moje troski. Ona potrafi mnie zrozumieć i pomóc. Wiele jej zawdzięczam. Ja staram się też Jej pomagać ale różnie z tym bywa… Mimo wszystko nie uważam, że miłość i przyjaźń są najważniejsze w życiu. Szczęśliwe życie składa się z wielu czynników i nie są nimi tylko te dwa elementy. Na szczęście, bo jedno jak i drugie bardzo trudno znaleźć.


Q jak *****. Nienawidzę przekleństw, szczególnie w obecności kobiet. Język którym władamy jest naszym drugim ubraniem i tylko od nas zależy jak nas inni ludzie spostrzegają. Czy patrzą na nas jak na jakiegoś jełopa czy na jakiegoś cywilizowanego człowieka.


R jak rodzina. Jest to dla mnie jedna z najważniejszych spraw w życiu. Mam szczęśliwą rodzinę w tej chwili. Fajne rodzeństwo i bardzo wyrozumiałych rodziców. Pod tym względem jestem szczęśliwy. Rodzina to taka odskocznia , bardzo dobra odskocznia. Priorytetem jest dla mnie także stworzenie własnej szczęśliwej rodziny. Wszystko zależy od wyboru kobiety oczywiście. Jeśli dobrze trafiłem/trafie to następnie będę starał się ze wszystkich sil aby nikomu niczego nie zabrakło i aby dzieci mogły wspominać dobrze swoją młodość.


S jak sen. Kolejny ważny aspekt mojego życia. Oczywiście mogę spać i po jedną godzinę ale należę mimo wszystko do strasznych śpiochów. Jak jest mi dane to mogę spać i do czternastej. Między innymi dlatego po imprezach ledwo ledwo dochodzę do domu. Alkohol podtrzymuje mnie na nogach w pewnym sensie. Pije kawe, pije napoje energetyzujące, pije alkohol- wszystko po to aby nie spać. Jak położę się na łóżku to minuta i odlatuje. Snu nie lubie do momentu jak nie zasnę, później jest już z górki… Bywały tygodnie podczas których spałem parę godzin, to było jak jazda po poręczy bez trzymanki. W szkole to często przez brak snu nie łącze i śpię z otwartymi oczyma.


T jak Tupac Amaru Shukur . To jest ziom, On mnie zafascynował do rapu i do jego osoby także. Słucham go nieprzerwanie bodajże od 98’ AK mnie pamięć nie mmyli. Można o nim wiele dobrego jak i złego napisać. Ale nikt nie zaprzeczy, że to był niesamowity koleś. Karierę zaczął od tego , że prezydent chciał zakazać produkcji jego płyt. Niezły początek. Nagrywał niecałe pięć lat. Strasznie krótko, a pozostawił p osobie niezliczoną ilość piosenek, pare filmów z jego udziałem, scenariusze do filmów, wiersze które napisal oraz niesamowitą biografie której pozazdrościł by nie jeden bohater filmu. Nadal nie wieże, że to już jedenaście lat nie ma go wśród Nas. Czas niesamowicie leci a jego twórczość jest nadal aktualna. Nada mieszkańcy gett żyją tak samo jak w „Better Dayz” a Brenda nadal porzuca swoje dziecko. Jakby 2pac żył nadal to coś mi się zdaje, że branża muzyczna wyglądałaby zupełnie inaczej.

Róża, która wyrosła na betonie :
"Czy słyszałeś o róży, która wyrosła ze szczeliny
w betonie
Wbrew prawom natury nauczyła się chodzić
nie mając nóg
Zabawne jest też to, że marzeniom zawdzięcza
umiejętność oddychania powietrzem
Niech żyje róża, która z betonu wyrosła
i o którą nikt się nawet przez chwilę nie troszczył ! "



U jak upiększanie. Nie rajcują mnie żadne kolczyki w uszach, pempkach ani nigdzie indziej. Farbowanie włosów też jest dla mnie obce. Żelu na włosy też nie preferuje. Oczywiście inaczej patrze na to wszystko na własnym ciele,a inaczej na płci przeciwnej. Zawsze fajnie jest popatrzeć na fajną dziewczynę, umalowaną, która o siebie dba itd. Te wszytkie makijaże też tylko do pewnego stopnia. Tak jak się z kimś siedzi i widzi się umalowaną 'lalkę' to się gada że tapeciara, sztuczna i tak dalej. Ale mimo tych epitetów popatrzeć zawsze fajnie.


V jak „veni vidi vici”. Ni innego do głowy na tą litere mi nie przychodziło … A poza tym lubię ten zwrot.


W jak wiara. Wiara jest bardzo ważna w życiu człowieka. Trzeba wierzyć. Ja wierzę w między innymi w Boga. Bóg jest jeden i tylko jeden. I nie podzielił ludzi na muzułmanów czy katolików tylko zrobili to ludzie. Każda religia jest z zalożenia dobra. I znowu tylko ludzie wyolbrzymiają swoje wyznanie nad innym krytykując te drugą. To wszystko zależy od głębokiej wiary w tego Jedynego a czy się modlisz do Allacha czy do Buddy czy może do Boga to już nie ma różnicy. Odnośnie organizacji reprezentujących te wyznania na ziemi moje zdanie jest troche inne od reszty. Człowiek nie potrzebuje tego aby obcować w z Bogiem i w Niego wierzyć. Powracając do wiary- wierze także w ludzką dobroć, znajomych, i rodzinę. Nigdy się jeszcze nie zawiodłem.


X jak xero. Nieodłączny przyjaciel każdego ucznia.


Y jak yeti. przyjęta powszechnie na Zachodzie nazwa mitycznego przedstawiciela niezidentyfikowanego gatunku (gatunków) zwierzęcia lub człowieka, występującego jakoby w odludnych, wysokogórskich rejonach Himalajów. Bla bla bla, nie wierze ani w yeti ani w potwora z loch ness ani w wielką stopę. Bajki.


Z jak zakończenie. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że dobrnąłem do tego miejsca. No i cóż mam napisać jeszcze? Podobało się? Nie? Też dobrze, jestem otwarty na krytykę. Chętnie przeczytam jakieś wypowiedzi na temat tych wypocin.


Ż jak żubr- fajne zwierzę ale piwo nie dobre.


I pamiętajcie!
Love, peace , sex and alkohol
and life goes on!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Master Flamaster
Fizyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1788
Przeczytał: 14 tematów

Pomógł: 78 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 13:45, 18 Lip 2007    Temat postu:

Od autora: witam w moim alfabecie. Od razu napiszę, że niczego odkrywczego tutaj nie znajdziecie. Po prostu brak mi weny, co chyba widać nawet w moich ostatnich postach (to wakacyjne rozleniwienie Very Happy )... W moich wypowiedziach tutaj będę szczery. Bo to chyba w takim alfabecie najważniejsze... Mam nadzieję, że was nie zanudzę, choć raczej już to zrobiłem tym wstępem Very Happy ...

PS. Za wszelkie usterki stylistyczne/ortograficzne/interpunkcyjne – przepraszam...

A jak:

[link widoczny dla zalogowanych] – jeden z fajniejszych pomysłów na zabicie czasu na forum, w którym mam zaszczyt wziąć udział na początku jego istnienia (tu dziękuje jeszcze raz wszystkim, którzy na mnie zagłosowali). Poprzednie alfabety były naprawdę świetne i liczę na to, że wszystkie następne będą jeszcze lepsze (swój pominę milczeniem Wink ) !

Nie będzie alkoholu Razz ...


B jak:

BIEDA – współczuję osobom biednym i bezdomnym, a zarazem cieszę się, że mnie to nie dotyka... Jeszcze Very Happy ...

Nie miałem pomysłu co tu wstawić... Very Happy


C jak:

[link widoczny dla zalogowanych] – nie Pepsi, nie Coca Cola, tylko Cherry Coke jest moim ulubionym rodzajem coli (choć ten jest produkowany przez koncern Coca Cola). Po prostu ma najlepszy smak z lekką nutą wiśni. I co najważniejsze – jest słodka, bo moim zdaniem cola bez cukru, to siki (przepraszam, jeśli kogoś obrażam) ... Szkoda tylko, ze Cherry Coke jest droga i dostępna tylko w 0,5 l i 1 l butelkach i w ogóle rzadko spotykana...

[link widoczny dla zalogowanych] – moja wiara, której zasadami się kieruję, choć mam własne sposoby pojmowania niektórych rzeczy (czasem sprzeczne z Biblią). I to moim zdaniem jest lepsze niż ślepe postępowanie według jakiejś religii... Poza tym chrześcijaństwo to chyba jedna z najlżejszych religii na świecie – nie trzeba się wysadzać w powietrze, znakować ciało, czy składać krwawe ofiary... Ostatnio słucham nawet co ksiądz mówi na kazaniu Very Happy . Przedtem na tej części mszy się wyłączałem...

[link widoczny dla zalogowanych] – jak patrzę jak szybko ucieka i "przelatuje mi przez palce", to się można załamać Very Happy ... Jak ja tęsknię za dzieciństwem ;] ... A przez uciekający czas nie będę wstanie zrobić wielu rzeczy jakie bym chciał w życiu osiągnąć...


D jak:

[link widoczny dla zalogowanych] (skojarzenia z Piątkiem – przypadkowe Very Happy ) – osoba, którą spotykam zbyt często na mej drodze do świętości Very Happy ... Po prostu jak widzę niektórych ludzi, co oni wyprawiają (niekoniecznie z najbliższego otoczenia – mogą być również ci z "wyższych sfer rządowych"), to mną trzęsie. Ludzie są tacy głupi i tak trwają w tej głupocie, że to dla mnie szok. Dzięki Bogu, ze na forum są jeszcze jakieś istoty rozumnie ;] ...

"DYZLEKTYK" (mam tu na myśli głównie dysortografów) - czyli inaczej mówiąc lenie... Moim zdaniem prawdziwych DYSLEKTYKÓW jest bardzo mało, a reszta to tylko lenie, którym nie chce się uczyć i czytać. Ja sam jestem wzrokowcem, to znaczy, że dużo czytając zapamiętuję jak powinien dany wyraz wyglądać (jeśli robię błędy, to oznacza, że ostatnio dużo przebywałem na forach internetowych Wink ). Często niektóre osoby zostają dyslektykami, ponieważ mamuśka nie chce się przyznać do głupiego synka/córusi i załatwia papiery (znam osobiście taki przykład) ...


E jak:

EMERYTURA – powinna być dla mnie coraz bliżej, a dzięki naszej władzy muszę się zastanowić, czy w ogóle do niej dożyję...


F jak:

FILM – moja pasja. Widziałem tak wiele filmów, ze niejedna grupka ludzi się może schować, a jeszcze tak wiele filmów na mnie czeka... Dobre filmy potrafię oglądać przez wiele godzin bez przerwy, a dużą część filmów oglądam wiele razy. Rzadko oglądam horrory. Nie dlatego, że się boję, po prostu mnie nie ciągną takie filmy, choć czasem jakiś obejrzę. Lubię filmy wojenne i sensacyjne. Dobry thriller i nieobciachowy film S-F to też dla mnie chleb powszedni. Moja kolekcja filmów DVD liczy sobie blisko 200 tytułów, do tego dochodzą filmy pozyskane z internetu. I stale ilość moich filmów rośnie. Oczywiście nic nie zastąpi rozsiądnięcia się w olbrzymiej sali kinowej przed olbrzymim ekranem przy olbrzymich głośnikach. Ale niestety u mnie kina nie ma (muszę tyrać do Poznania), a poza tym wychodzi to o wiele drożej niż kupienie jakiegoś filmu na DVD w promocji/ściągnięcie z neta/wypożyczenie z wypożyczalni (i przegranie-tylko ciii... Very Happy ). Cieszyłbym się, gdyby moja przyszłość była związana z filmem. I nie chodzi mi tu o aktorstwo...

[link widoczny dla zalogowanych] – bardzo ciekawa subkultura. Interesuje mnie w niej nie tyle jakieś dziwne stroje czy odzywki, a rysunki i prace graficzne. Duża część z tych ludzi tworzy wspaniałe prace i są naprawdę uzdolnionymi grafikami. No i robią fajne rpg z wielaniem się w antropomorficzne postacie...


G jak:

GIMNAZJUM – które na szczęście mam już za sobą. Nie lubiłem tej szkoły głównie ze względu na współuczniów. Jedni jak dzieci, a drudzy starali się być na pokaz zbyt dorośli. Poza tym wszędobylska głupota (nie tylko uczniów...). Choć za niektórymi osobami będę tęsknił...

[link widoczny dla zalogowanych] – rzecz tak ogólnie dostępna, a tak niewielu potrafi z niej korzystać...

[link widoczny dla zalogowanych] – stolica Polski z wielomilionową ludnością, megapolis z tradycjami. To tu urodzili się najwięksi polacy. To tu swoje produkty projektują i tworzą takie firmy jak Sony, Philips, Panasonic, Dodge, Chevrolet i Biedronka. Tutaj kręcono sceny na planecie Curuscant z Gwiezdnych Wojen i to bez dodawania efektów specjalnych! Do tego miasta przyjeżdżają wypoczywać takie osoby jak Steven Spielberg, Bill Gates, Britney Spears, Chuck Norris, Hulk Hogan, Pacer i Monica Bellucci...


H jak:
( literkę “H”zacznę ostro Very Happy )

[link widoczny dla zalogowanych] – najbardziej nielubiany przeze mnie bład ortograficzny, który popełnia chyba 80% społeczeństwa...

HARRY POTTER – seria naprawdę wspaniałych książek, które każdemu polecam. Jednak mi ostatni tom trochę nie przypadł do gustu...

HALF-LIFE – moja ulubiona gra. Dość stara (koniec ’9Cool i przez wiele lat plasuje się dla mnie na pierwszym miejscu. Niby zwykły schooter, jednak była to gra, która (w prawdziwym tego słowa znaczeniu) zrewolucjonizowała gatunek FPS. Wspaniała grafika (jak na tamte czasy), dobra fabuła, ciekawy sposób narracji i wysoka inteligencja komputerowych przeciwników (ktoś pamięta komandosow?). Nieźle się trzeba napocić przy przechodzeniu na najwyższym poziomie trudności. Do tego dochodzą wyśmienite dodatki (Opposing Force, Blue Shift już był trochę gorszy) i powalająca na kolana kontynuacja zatytułowana (zgadnijcie? Very Happy ) Half-Life 2 (powinna przyjechać do mnie ekipa z nie do wiary, ponieważ chodzi na moim kompie! Very Happy ). Przeszedłem wszystkie wielokrotnie i muszę się pochwalić, że mam oryginał (na PC i PS2) Very Happy ...

HANS ZIMMER – mój ulubiony kompozytor muzyki filmowej. Mogę słuchać jego utwory non-stop.

HERBATA – nie mogę bez niej żyć. Pije ją w dużych ilościach i zawsze mi smakuje – najlepiej Lipton...


I jak:

INTERNET - wrota na świat, wielu z nich nie potrafi kożystać... Uzależniający i nadal drogi... Hmm... Co bym bez niego zrobił... (posprzątał bym w pokoju, ukończył szkołę z czerwonym paskiem i czekał bym na 3 sezon losta na jedynce... Very Happy )

ISLANDIA – nie wiem dlaczego, ale podoba mi się ta wyspa...


J jak:

J – po prostu jedna literka. Nieważne dlaczego Very Happy ...

[link widoczny dla zalogowanych] – mój ulubiony książkowy bohater. Osobowość, której ze świecą szukać!

JEFFREY XAVIER LINDOLPH – postać (a raczej jej imię i nazwisko) wymyślona przeze mnie dla bohaterów, w których się wcielam np. przy RPG...


K jak:

KALIFORNIA – jedno z miejsc, które chciałbym zwiedzić, a raczej nie będę miał okazji...

KWIECIEŃ – mój miesiąc Very Happy . W nim się urodziłem i bardzo go lubię...

KSIĄŻKI – lubię czytać. Może zatrważających ilości książek nie czytam, ale na pewno więcej niż co czwarty Polak. Co czwarty Polak czyta jedną książkę rocznie... A zaś, że jesteśmy zacofani, skoro dla większości jadyna rzecz jaką czytają to program telewizyjny... Gdy mam przeczytać jakąś książkę – czytam pierwszy roździał. Jak mi się nie spodoba, to książka odpada. Wiem, że to trochę pochopne postępowanie... Dla przykładu powiem, że w całym gimnazjum przeczytałem chyba ze 4 lektury obowiązkowe. Wiem – powiecie, że powinienem się wstydzić... Ale i tak przez wszystkie 3 lata miałem 5 z polaka! Razz

[link widoczny dla zalogowanych] – miejscowość, do której jestem szczególnie przywiązany... Jest to nieduża górska miejscowość. Byłem w nim już tyle razy, że chyba mogę powiedzieć, że zostawiłem tam cząstkę siebie Wink ...

[link widoczny dla zalogowanych] – mój klucz do "wrót na świat" Very Happy ... Trochę zardzewiały klucz, ale w tym roku wybieram się do ślusarza, który powinien mi wstawić nowy zamek i klucz do "wrót na świat"...

[link widoczny dla zalogowanych] – kocham te stworzenia. Nie są takie jak psy – nigdy ich nie oswoisz. Zawsze chodzą własnymi drogami. Są dostojne. Sam mam dwa koty – dziesięcioletniego Sylwestra i pięcioletnia Kicię. I powiem, ze są naprawdę kochane...


L jak:

LOST – serial nieomalże idealny. Pierwszy, który oglądam z takim zapałem i pierwszy, które go nie opuściłem ani jednego odcinka. Bez niego nie byłoby forum i (w pewnym sensie) nas...

LOST.XN.PL – miejsce, które uzależnia lepiej niż niejeden narkotyk. Pierwszą dawkę przyjąłem 27 stycznia 2006 i do dzisiaj nie mogę się wyleczyć... Jest to miejsce "w którym zostawiłem cząstkę siebie", z której jestem dość dumny. Poznałem tu wspaniałych ludzi z którymi tworzę w pewne społeczeństwo. Mimo wszelkich sporów, kłótni to jesteśmy dość zgraną grupą ludzi. Pomagamy sobie nawzajem, wymieniamy się doświadczeniami i rozmawiamy na różne tematy, na które często w Realu raczej nie pogadamy... Odwiedzam to forum kilka (-naście?) razy dziennie (teraz rzadziej, ale zawsze!) i życzę mu, by działało jak najdłużej. Ponieważ jak długo ono będzie, tak długo ja na nim będę (przynajmniej się będę starał...) ...

LATA ’80 (w Ameryce) – piękno kiczu i wspaniałej muzyki. Tego nie da się opisać Wink ...


M jak:

MATEUSZ – moje imię...

MASTER FLAMASTER – można powiedzieć, że moje drugie imię. Moja oficjalna ksywka, której historia zaczęła się wiele lat temu (Long time ago, in a galaxy far, far away...) ... Trudno jest mi dokładnie powiedzieć to, ale jak byłem mały, to bardzo lubiłem rysować pisakami/flamastrami i lubiłem angielski (ten dziecięcy Very Happy ). No i tak jakąś mi się zrymowało. Potem na wiele lat zapomniałem o tym, aż pewnego razu w magazynie Virus był konkurs na superksywę... I tam był niejaki Master Of Flamasters. No i powróciły wspomnienia. A że ta (bardziej poprawna gramatycznie) wersja niezbyt pasowała na ksywkę, to noszę moją wersję pierwotną. Używam jej już ze 3 lata, a w internecie rok. I jest to moja, powtarzam – MOJA ksywka i od nikogo jej nie ściągnąłem...

MOWA – mówię dużo, mówię szybko, a moje słowa złotem są Very Happy ... Czasem mówię wręcz za dużo i często nie umiem się powstrzymać. Do tego dochodzi to, że jestem zgryźliwy i rzucam ironicznymi tekstami, a czasami powiem coś prędzej niż pomyślę Very Happy ... Przez to narobiłem sobie sporo wrogów...


N jak:

NIERÓBSTWO – jedna z moich wad... Robię tylko to co niezbędne i to co muszę zrobić... Hmm... Mój pokuj już chyba dwa lata sprzątam i coś się zabrać nie mogę Very Happy ...


O jak:

OSTRY SMAK - lubię pikantne potrawy. Ale bez przesady. Tylko pikantne, nie piekielne Very Happy ...

(tu się objawił brak pomysłu na hasło... Very Happy )

P jak:

PISMO – rzecz do której nie przywiązuję szczególnej uwagi. Bazgrolę, co mi wiele osób wypomina (a zwłaszcza nauczyciele Very Happy ) i się tego nie wstydzę...

PRZYJACIELE – nie chodzi mi o serial... Chodzi mi o prawdziwych przyjaciół. Niestety muszę powiedzieć, że przyjaciół w prawdziwym tego słowa znaczeniu to dziś ze świecą szukać...

R jak:

[link widoczny dla zalogowanych] – coś co każdy mieć powinien, lecz nie każdy ma. Naprawdę współczuję osobom samotnym i cieszę się bardzo, że mam (w miarę Wink ) normalną rodzinę...

S jak:

[link widoczny dla zalogowanych] – brakowało mi go, ale teraz w wakacje nadrabiam zaległości. Choć muszę przestać wstawać o 10-11, bo wakacje mi się krótkie robią Very Happy ... A w roku szkolnym śpię gdzieś tak koło 4 godzin dziennie...

[link widoczny dla zalogowanych] – tak! Dobrze widzicie! U MF’a w alfabecie znajduje się hasło sport! Zostało ono tu wstawione po to, bym mógł oficjalnie powiedzieć, że się nim nie interesuję Very Happy ... Owszem jest parę fajnych dyscyplin (curling, snooker), jednak to nie dla mnie...

T jak:

TURKUSOWY – piękny kolor... Jak wszelkie "odmiany" niebieskiego...

U jak:

[link widoczny dla zalogowanych] – nie podporządkowuję się modzie. Nie jestem też człowiekiem, który by się dobrze czuć musi nosić na sobie same oryginalne ciuchy. Po prostu szkoda mi na to kasy... Wolę sobie kupić za to jakiś film lub książkę... Ostatnio w moim ubiorze przeważają jaskrawe kolory (np. te słynne Czerwone Spodenki Very Happy ) . Do tego bardzo lubię koszule...

W jak:

WINDOWS – jedyny słuszny system operacyjny... W tym sęk, że dużego wyboru nie ma... Sam mam wersję 98, która moim zdaniem jest bardzo dobra, ale niestety raczej dłużej nie mogę na nim pracować, ponieważ już prawie nie można zdobyć programów na niego działających... O grach to już wcale nie mówię...

WIELOKROPEK (...) – chyba go aż za często używam. Zwłaszcza w moich postach... Mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza... Very Happy


X jak:

XEROBOY’E – tak nazywam osoby, które bez pozwolenia (którego swoją drogą bym nie dał Very Happy ) biorą sobie moją ksywkę i bezczelnie się nią obnoszą. Wystarczy wpisać w googlach Master Flamaster... Maila MF też nie mam, bo zajęty...


Y jak:

YYY... – popularny zwrot, którego często używamy, gdy się nad czymś zastanawiamy... Tak jak nasza kandydatka na miss, gdy mówiła po angielsku Very Happy ...

(tu się znowu objawił brak pomysłu na błyskotliwe hasło Very Happy )


Z jak:

ZAZDROŚĆ – niestety często mi towarzyszy... Niektórym ludziom po prostu zazdroszczę, że im się lepiej powodzi ode mnie. Na szczęście skutecznie pozbywam się tej cechy...

ZAKOŃCZENIE – to co właśnie czytacie... Słowa na zakończenie mojego alfabetu. Mam nadzieję, że się dobrze czytało i za często nie zasypialiście przy lekturze. Tak, wiem mogłem się bardziej postarać... I przepraszam wszystkich, że tak długo musieliście czekać. Po prostu ciężko u mnie było z czasem...

PS2. Wszystkie zdjęcia oczywiście dodane są przypadkowo do haseł Very Happy ...

PS3.

1000 POST!!! I AWANS NA "ZAGUBIONEGO"!!!

EDIT: Zastrzegam sobie prawo do wprowadzania w przyszłości mniejszych lub większych zmian w alfabecie Wink ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Master Flamaster dnia Pon 0:23, 23 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henry
Krewny Jacoba


Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 4813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 290 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:01, 21 Lip 2007    Temat postu:

Aamanee - Ciężko zacząć od czegoś na "A", więc może zacznę od niej [; Jedna z najlepszych userek tutaj o ile nie najlepsza. Przez ostatni rok zdązylem z nią się poznać wystarczajaco dobrze. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mielismy i nadal mamy wiele fajnych tematow. Moge powiedzieć, że Aam jest miła, kochana, !czasem! lekko denerwująca ale na to można przymknąć oko [; Pozdro dla Ciebie Oluniu...

Barcelona FC - jest to jedena z trzech drużyn, których nie nawidzę. Ale to Dumę Katalonii nie trawię najbardziej. Ktoś może się teraz obrazić no ale mówię jak jest. Nic nie ukrywam. Cieszę się z każdego ich potknięcia, a najbardziej z takiego w Gran Derby [;

Cele - często stawiam przed sobą różne cele. Później staram się robić wszystko, aby je zrealizować. Niestety nie zawsze wszystko sie udaje. Nieraz bywa tak, że wiem iż mogłem w danej sytuacji zrobić więcej. Strasznie później tego żałuje. Obecnie za taki cel postawiłem sobie pojechac na wyjazdowy mecz GieKSy. W najbliższej przyszłości, mam nadzieję go zrealizować

David Beckham - mogę powiedzieć, iż jest moim idolem. To w głównej mierze on sprawił, że zacząlem interesować się piłką. Mimo, iż nie byłem fanem drużyny Manchesteru United to tego piłkarza zawsze szanowałem i cieszyłem się gdy w 1999 Czerwone Diabły dzięki Becksowi zdobyli puchar Ligi Mistrzów. Marzyłem tez by trafił do Realu Madryt. I w końcu 2 lipca 2003 roku stało sie to faktem. W klubie z Madrytu David spędził cztery sezony. Przez wielu często szydzony i mieszany z błotem. Grał jak grał. Może i zdarzały mu się słabe mecze ale kilka miał też naprawdę światowej klasy jak choćby Real - Barcelona 4-2 w sezonie 2004/2005. Za to co dokonał u ostatnim sezonie to zdobył sobie szacunek wszystkich kibiców Królewskich i na pewno będzie miło wspominany na Estadio Santiago Bernabeu. A jego rzuty wolne należą do najlepszych na świecie. To z nich zdobył najwięcej bramek w karierze. Teraz gdzieś gra w MLS nawet nie pamiętam nazwy zespołu :/

Emocje - wszystkim rozgrywkom sportowym towarzyszom ogromne emocje. Najwieksze oczywiście wtedy gdy gra Reprezentacja Polski. Wtedy serce bije mocniej. To coś pięknego, gdy Polacy wygrywają. Wtedy, aż chce się żyć. jednak nie zawsze tak jest i trzeba znosić upokorzenia takie jak np. ostatnia z Argentyną w Kanadzie. A wtedy serce boli, oj boli...

Francja 98 - Moje pierwsze Mistrzostwa Świata. Mialem 10 lat, ale widzialem wszystki mecze. Nie grała wtedy Reprezentacja Polski, więc kibicowalem Brazylijczykom ze znakomitymi trójkątem Ronaldo - Rivaldo - Bebeto w składzie. Do półfinału jechali wszystkich jak chcieli. Później w wielkim Finale coś się załamało i dostali łomot od gospodarzy. Wtedy po raz pierwszy zabłysła gwiazda Wielkiego Zizou.

Górniczy Klub Sportowy "1977" Bełchatów - Drużyna, którą Kocham. Znakomity zespół, w poprzednim sezonie jeden z najlepszych w Polsce. Obecnie już odliczamy dni do następnego sezonu. Liga startuje już za tydzień. W związku z tym mam nadzieję, że sezon 2007/208 będzie równie wspaniały jak poprzedni, który mimo, iż wszystko przegraliśmy był piękny. Najlepszy w historii klubu. Teraz jeszcze gramy w UEFA i chcemy awansowac do rozgrywek grupowych. Skład, który wywalczył vicemistrza został utrzymany. Doszło jeszcze kilku ciekawych zawodników, więc będizemy znów walczyć o najwyższe cele w lidze.

Henry Thierry - Nie jestem jakimś jego wielkim fanem. Ale uważam go za najlepszego napastnika na świecie. Łatwośc z jaką dochodzi do sytuacji i spokój z ktorym potrafi je wykorzystac to coś fantastycznego. Szkoda, że od nowego sezonu będzie grał dla Barcelony. No ale może nie będzie już tak wymiatał jak w Premiership. W Hiszpanii gra się trochę inaczej. No zoaczymy jak to będzie. Dodam jeszcze, ze to od jego nazwiska pochodzi mój nick.

Ivanovic Ana - Nie znam się co prawda na tenisie tak jak na piłce. Właściwie to mogę powiedzieć, ze dopiero zaczynam. Zawsze za najpiekniejszą uważalem Marię Szarapową. Do czasu, gdy nie zobaczyłem Any. Poprostu mnie zauroczyła tak bardzo, że musiała się znaleźć w moim avatarze. Bardzo prawdopodobne, że zyskała sobie nowego fana [;

Japonia Korea 2002 - Pierwsza wielka impreza piłkarska jaką widziałem z udziałem Polaków. Szkoda, ze dla Nas trwała tak krótko bo już po dwoch meczach musielismy pakować walizki. Ale mistrzostwa świata to coś niesamowitego. Niesamowite przeżycie, gdy ogląda się na nich gole Polaków. Mecz z USA był jednym z najlespszych w historii naszej pilki. Gdybysmy tak zagrali od poczatku mistrzostw to ćwierćfinał to minimum gdize bysmy doszli, a tak wszyscy widizeli jak było i w 2006 ten sam bład - zaczeliśmy grac dopiero gdy dla Nas było już po ptokach. Chciałbym, kiedyś dożyć chwili kiedy Polscy pilkarze na Mundialu będą grać tak jak bylo w roku 1974 czy 1982.

Karne - jeden z elementow futbolu. Niektórzy mówią, że loteria, zwłaszcza gdy po 90 minutach i dogrywce jest remis to wtedy czesto drużyna, która przez caly mecz umiejętnie się bronila przechodzi dalej. Często nie jest to sprawiedliwe, ale taka jest piłka. Ale z drugiej strony lepiej rozegrac konkurs jedenastek niż grać nastepny mecz lub o awansie ma zadecydowac rzut monetą, tak jak to było jeszcze kilkanście lat temu. Nie ma piłkarza, który byłby ekspertem w tej dziedzinie. Bardzo dobry w tym jest Maciek Żurawski. Dobry byl również Zinedine Zidane, gdy grał. Najwięcej ich nie wykorzystał chyba Ronaldinho, ale tez najwięcej ich wykonywał. Ja szczególnie pamietam Euro 2004 i dwa karne niewykorzystane przez Becks'a

Lost.xn.pl - Obecnie nie ma takiej strony niestety. Forum działa ale pod inną nazwą. Na stronę pierwszy raz wszedłem dnia 22 grudnia 2005 roku. Interesowal mnie wtedy tylko Download. Jednak magia tego wielkiego serialu sprawiała, że zostałem tam i jestem do dziś. Forum cały czas się zmienia. Cały czas idziemy do przodu. Oby tak było, że zawsze na lepsze. Chociaż teraz mamy cięzki okres ponieważ jest przerwa między sezonami, w futbolu nazywa się to sezon ogórkowy, ale mam nadzieję, że razem uda nam się dotrzec do celu. i Za wielu nie zrezygnuje z forum.

Mistrzostwa - Coś na co każdy kibic czeka z niecierpliwością. Mam tutaj na myśli Mistrzostwa Europy i Świata. A odbywają się one co dwa lata. Obecnie mam jednak ten suchy rok bez wielkiej imprezy pilkarskiej. Dopiero za rok bedzie Euro w Szwajcarii i Austrii. Niestety po ostatniej porażce z Armenią nasze szanse na zagranie po raz pierwszy w historii w imprezie tej rangi poważnie się oddaliły. Wygląda na to, ze w Mistrzostwach Europy zagramy dopiero po praz pierwszy gdy sami je sobie zorganizujemy czyli juz za 5 lat. Obysmy tylko zdązyli ze stadionami na czas, bo inaczej nie będzie dobrze. Narazie od kwietnia nie ruszyło nic do przodu w tej kwestii. Jest jeszcze dużo czasu co prawda no ale w końcu kiedyś trzeba zacząć i mam nadzieję, że wkrótce ruszymy z budową nowych dróg i stadionów.

Nelly Furtado - Bardzo urocza piosenkarka. Lubię słuchać jej piosenek, szczegolnie podoba mi się "All good thins come to an end". Pierwszy raz usłyszalem ją gdy spiewała hymn na Otwarcie Mistrzostw Euroy w 2004 roku w Portugalii. Utwór "Forca" bo o nim mowa również jest świetny. Czasami zapodaję go sobie.

Olisadebe Emmanuel - Pierwszy murzyn, który zagrał w Polskiej Reprezentacji i zapewne ostatni, chociaż kto wie. Nigdy nie mówi się nigdy. Gdyby nie on to nie zagralibysmy po 16 latach przerwy na Mundialu w Korei. Jest naprawdę swietnym i szybkim napastnikiem. Szkoda, że obroncy czesto nie mogą sobie dac z nim rady i zazwyczaj nie cackają się z nim. Przez to Oli polowę swojej kariery spędził w szpitalach niestety. Szkoda, że ostatnie sezony były fatalne dla niego. Mam nadzieję, ze jeszcze zdoła wrócic do formy jaka prezentował 6-7 lat temu i moze nawet wróci do Reprezentacji.

Piłka nozna - wszystko co najlepsze zawarłem w tym alfabecie

Real Madryt - no o tym to moge książkę napisać. Drużynie tej kibicuję od kąd bylem łepkiem. W ostatniej dekadzie pamietam wszystkie wzloty i upadki z Realem zawsze na dobre i na złe. Co to jest Real Madryt? 30 mistrzostw Hiszpanii 17 pucharów, 9 razy Liga Mistrzów Real Madryt to tradycja i historia. To symbol i chluba Narodu. To dowod na to, że człowiek jest zdolny do osiągnięcia każdego celu. Takim człowiekiem był Alfredo Di Stefano. Obecnie Real Madryt wraca i znów jest galaktyczny. Cannavaro, Ramos, Becks, Ruud, Robinho, Reyes sprawili, że po 4 latach bez żadnego trofeum Mistrzostwo Primera Division jedzie do Madrytu. Jest to jubileuszobe 30-te Mistrzostwo, więc teraz czas na 10-ty triumf w Chamipons League.

Siatkówka - moja druga miłość po piłce nożnej. Bardzo emocjonujacy sport. Nie wiem czy nawet nie bardziej niż futbol. Obecnie mozemy byc dumni z naszej Reprezenacji, która jest drugim zespolem świata. Wielka szkoda, że ostatnio nie wykorzystaliśmy szansy i nie wygralismy u siebie Ligi Swiatowej. 14 zwycięstw i 2 porazki akurat na sam koniec niestety sie przytrafiły ale i tak trzeba podziękowac chlopakom za wlasnie te zwycięstwa, za te emocje i chwile, które będziemy jeszcze długo pamietać. Obysmy za dwa miesiące świętowali zdobycie Mistrzostwa Europy podbnie jak nasze siatkarki w 2003 i 2005 roku. Z drużyn klubowych kibicuję Bełchatowskiej Skrze. Cały czas śledze ich wyniki. Jeździlem na ich mecze w Lidze Mistrzów. Ostatnio co prawda dawno nie byłem, bo skupilem się bardziej na GieKSie, jednak moze w nadchodzącym sezonie...

Tenis - jak już wspominalem przy literce "I" zaczynam interesować się tym sportem. Ostatnio śledzilem wyniki turnieju na trwaiastych kortach Wimbledonu. Bardzo podobala mi się gra Ivana Djokovicia i Rogera Federera, dzięki nim wygrałem trochę kasy oraz bardzo mnie wkuryzł Andy Roddick, dzięki któremu wszystko przegralem i wyszlem na 0. Ale cóż takie życie. Teraz trzeba trochę poczekać na US Open na przelomie sierpnia i wrzesnia i oby bylo podobnie jak rok temu czyli zwysięstwa Federera i Szarapowej ewentualnie Any Ivanovic [;

Userzy - to dzięki nim to forum istnieje. Przed ten czas od kąd jestem na forum a jest to prawie dwa lata zdązyłem poznać wielu wspaniałych ludzi. Z niektorymi mam sporo fajnych tematów do rozmowy i jestem z tego zadowolony. Z jednymi znam się bardziej z innymi mnej. Teraz moge podziękować wszystkim za wkład włożony na forum.

Wspomnienia - coś do czego każdy na pewno często wraca. Ja na przyklad bardzo lubie wspominać rózne wydarzenia. Wspomnienia mamy dobre jak równiez te o których chcemy jak najszybciej zapomnieć. Jednak jestem pewnien, że o wiele więcej mamy tych dobrych. Zwłaszcza z wakacji, bo jest to najpiękniejszy okres w roku dla kazdego młodego czlowieka. To w okresie wakacji najlepiej spędzamy czas i z nich mamy najlepsze wspomnienia. Szkoda tylko, że tak mało pilki mamy w wakacji. Zwłaszcza w ich pierwszej częśći....

Xydorux - jeden z najlepszych kumpli tutaj. Mimo, ze on za Barca a ja za Realem to potrafimy się doskonale dogadać. Mamy podobne zainteresowania i często o nich rozmawiamy. Choć czasami nie jest zadowlony, gdy piszę coś na temat Barcy. Raz nawet dostałbym prawie bloka na gg [; ale wiem, że to byl bardziej żart niż na serio. Poza tym jest miłym, a kiedy trzeba powaznym userem i o to chodiz. Takich ludzi tutaj nam potrzeba. Pozdro dla Ciebie Mateusz....

Zakończenie - nie lubię zakończeń, zwłaszcza gdy konczy się coś co dobre, jednak dobrze, że udało mi się skończyć ten alfabet. trochę zwlekalem z jego napisaniem za co przepraszam , ale nie mialem tez za bardzo czasu na to raz, a nie chcialo mi się to dwa, ale wiadomo są wakacje i kazdy rozumie, teraz miałem chwilę i udalo mi się szczęśliwie dojść do końca. Pozdrawiam wszystkich czytających go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Moderator


Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radom/Kraków
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 1:40, 23 Lip 2007    Temat postu:

Ambicja. Zaczynam właśnie od tego słowa, ponieważ właśnie ono najlepiej determinuje to jaki jestem. Najczęściej efekty przejawiania się u mnie tej cechy są pozytywne, ale nie zawsze. Zdarza się, że dopada mnie bezradność i wtedy niestety zupełnie się to odwraca. Dołuje mnie to wtedy cholernie... Nie mam wielu kompleksów, ale nawet jeśli się jakiś pojawi to zawsze właśnie przez tą moją ambicję, bo nie potrafię pogodzić się z faktem, że nie jestem w stanie czegoś zrobić lub osiągnąć.

Bohaterowie.
Postacie występujące w filmach, książkach, serialach, mediach, wszędzie. Każdy ma swój ulubiony typ i ja też. Zawsze w każdym bohaterze szukam jakichś cech związanych ze mną jeśli to mężczyzna, lub cech, które mi się podobają w przypadku kobiet. W przypadku naszego ulubionego serialu cenię Jacka, za nieustępliwość, Sawyera, za chodzenia własnymi ścieżkami, Boone’a za wrażliwość, Kate za zaradność, Anę za urodę, Shannon za odrobinę niezbędnej głupoty Wink.

Cisza. Przeciwieństwo hałasu. Prawdziwej ciszy nie znajdzie się w mieście i może za to właśnie lubię w nim mieszkać, bo cisza to zarazem pustka, a pustka dobija bardziej niż pavulon.

Disco , party, imprezy, balety czy jak tam ich nie nazwiemy. Zarówno te klubowe jak i domówki. Zarówno, gdy przychodzę sam jak i w towarzystwie. Bez względu na to jaka dominuje na nich muzyka. Zawsze mnie kręcą i nigdy obojętnie obok nich nie przejdę. Jest impreza? Dzwoń do mnie, a zaraz jestem. No chyba, że jestem spłukany... Ale jakby nie patrzeć imprezy to właśnie to co uważam za prawdziwą rozrywkę. Nie ukrywam też, że nie wylewam na nich za kołnierz, ale nie traktujcie mnie jako młodocianego pijaka. Znam swoje możliwości i wiem kiedy powiedzieć STOP. Co pije? Zależy od tego z kim i gdzie pije. Przy meetingu z kumplami gorzka żółądkowa (plus sok z czarnej porzeczki), na spotkanie z dziewczyną małe piwko, grubszy melanż czysta. Zero drinków, wina i innych wynalazków.

Emocje. To co mną bardzo często kieruje. Chociaż z pozoru jestem osobą dość zachowawczą i mało impulsywną to kiedy zaczynają rządzić mną emocje szczególnie te skrajne zaczynam działać bardzo spontanicznie i często mało odpowiedzialnie. Zdarza się, że jest to fajne, ale są też przypadki kiedy żałuję, że zrobiłem coś bez zastanowienia. Szczególnie jeśli zrobiłem to by np. komuś zaimponować. Pewnie wiecie o co mi chodzi. [Sorry za tyle powtórzeń słowa "zrobiłem" Smile]

Forum czyli byłe „lost.xn.pl”. Pierwsze forum na którym spotkałem tylu ciekawych ludzi i w którego życie tak bardzo się zaangażowałem. Kiedy pierwszy raz tu trafiłem nie spodziewałem się, że zostanę tutaj na tak długo, tak naprawdę chciałem się tylko dowiedzieć czy tylko mną Zagubieni tak zawładnęli. Od początku starałem się zyskać szacunek wśród społeczności na forum i mam nadzieję, że mi się to chociaż trochę udało. Z mojej strony natomiast mogę obiecać, że będę się starał wciąż być lepszym.

Głupiomądrzy – jest to typ ludzi, jakich z całego serca nie znoszę. Niedoedukowanych krzykaczy, siejących ferment i zamieszanie, gdy tylko się pojawią. Tumanów, nie mających wiedzy, ale mających ostatnie słowo; nie znających tematu, lecz znających odpowiedź; nie potrafiących się zachować, lecz potrafiących sterować innymi. Jeżeli taki głupiomądry nie zostanie szybko utemperowany, staje się poważnym zagrożeniem. Jest bezwzględny, bo przekonany o własnej racji. Charakteryzuje go powtarzanie „papek” i stereotypów. Żeby go pokonać, nie wystarczy być mądrzejszym od niego, trzeba być sprytniejszym. Czasem głupiomądry dochodzi na szczyt, ale wciąż jest zaledwie głupiomądrym. Każdy indywidualnie powinien się zastanowić czy nie jest właśnie kimś takim – głupiomądrym...

Hałas czyli muzyka. Antyfanów tzw. Polskiego hiphopu uprzedzam na samym początku, że ta litera będzie poświęcona właśnie temu typowi muzyki. Znam wielu, którzy krytykują tą muzykę, jednak szczerze ich nie rozumiem. Krytykują coś czego nie znają, to tak jakby powiedzieć, że coś śmierdzi nawet tego nie wąchając, że coś źle smakuje, nawet tego nie próbując. Bo ten rodzaj muzyki jest bardzo różnorodny i nie każdy wykonawca zasługuje by go reprezentować. Wielu ludzi mówi: „polski rap to tylko hwdp i jaranie trawy”. Znają rap ten prezentowany w TV i już mają wyrobioną opinię. Tak samo mógłbym ocenić np. rocka po przesłuchaniu takiego Tokio Hotel czy innego taniego gówna. Ja w tej muzyce odnajduje co innego. Potrafię znaleźć słowa, które są odpowiednie na każdy nastrój w którym się znajduję. Jeśli chcesz racjonalnie ocenić polski rap poproś mnie, a ja przedstawię Ci niedługą listę utworów, po przesłuchaniu których nie będziesz mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że to gówno.

Indywidualność. To hasło przyświecało mi pisząc ten alfabet. Mógł on być zupełnie inny, ale skupiłem się na tym by wykorzystać jak najmniej z haseł użytych do tej pory w alfabetach na naszym forum. W życiu natomiast nie zawsze taki jestem, raczej od czasu do czasu. Nie należę do pozerów naśladujących innych, ale raczej też nie wyróżniam się poprzez swój ubiór, fryzurę czy gadżety. Jeśli chcę się odróżniać od innych robię to w inny, dużo prostszy sposób – przez swoje zachowanie.

Jeść. Obok spania jedna z najprzyjemniejszych czynności życia codziennego. Lubię jeść i jem dużo. Często nie zachowuje zasady proporcji czyli największe śniadanie, potem obiad i najmniej na kolację. Niestety pod wieczór dopiero się rozkręcam i potrafię wrąbać pól lodówki. Dobrze, że nie mam problemów z nadwagą, bo musiałbym to zmienić... Co lubię jeść? Łatwiej byłoby powiedzieć czego nie lubię, ale spróbuję. Na pewno gustuję w kuchni włoskiej: spaghetti, pizza, lasagne. Dodatkowo potrawy dość proste: schabowy, kurczak pieczony, czyli dokładnie to co proponuje dzisiejsza kuchnia polska. Jednak ponad wszystko uwielbiam pierogi – tylko domowej roboty, często nawet pomagam w ich produkcji by móc się nacieszyć ich większą ilością.

Kobiety. Temat rzeka, aż nie wiem od czego zacząć. Może na początek będzie dość oficjalnie. Kobiety to... najlepsze co przytrafia się w życiu mężczyźnie. Nie samochód, nie ulubiony klub, nie wymarzona praca, tylko kobieta potrafi uczynić go naprawdę szczęśliwym. Ja sam marzę o takiej, która spełni moje oczekiwania i będę mógł powiedzieć, że ją kocham.
Nieoficjalnie? Najbardziej pokręcone istoty jakie znam. Te ich okresy doprowadzają mnie do szewskiej pasji, chociaż w zasadzie to nie same okresy co dni, które je poprzedzają. Oprócz tego potrafią straaaasznie namieszać w życiu człowieka. Ja niestety mam miękkie serce i daję się im manipulować, oczywiście dopóki nie są „moje”. Na koniec dodam jeszcze rozbrajającą sentencje z męskiej toalety w moim liceum: „Kobiety są złe... ale mają cycki”. Jak tu się nie zgodzić?

Lost. Najlepszy serial jaki miałem okazję obejrzeć. Nie tandetny Prison Break, który po ucieczce z więzienia staje się tylko... kolejnym zwykłym serialem. Nie wieczna „Moda na sukces” dająca szczęście milionom ludzi na całym świecei. Też nie żaden z seriali sensacyjnych lat dziewięćdziesiątych jak „Drużyna A”, „McGywar” czy „Słoneczny Patrol”, ale właśnie „Zagubieni” podbili mój umysł. Uwielbiam stan w który mnie wprawia oglądanie premierowych odcinków, zadziwienie tuż po ich obejrzeniu i podniecenie przed obejrzeniem. Uwielbiam humor tego serialu, uwielbiam jego akcję, uwielbiam fabułę, uwielbiam mnożące się zagadki, uwielbiam bohaterów (Jacka też), a jedyne co się mi w tym serialu nie podoba to to, że nie mogę go oglądać bez tych długotrwałych przerw.

Marzenia. Z przykrością stwierdzam, że nie mam żadnych wybujałych marzeń... Nie śnią mi się wakacje na Bahamach, życie w luksusowej willi, ani nawet Ferrari w garażu. Jedyne czego chce to szczęście. Chce być szczęśliwy. Chcę, żeby moi rodzice i bracia byli szczęśliwi. Chcę by nigdy im niczego nie brakowało, dlatego wiem, że muszę się starać, żeby w razie gdyby im się nie udało mógł im pomóc. Chce wierzyć, że marzenia się spełniają...

Nauka. Chemia, fizyka, biologia. Nie, to wcale nie zestawienie znienawidzonych przedmiotów... W taki sposób przedstawia się lista egzaminów maturalnych, które będę zdawał w przyszłym roku (pomijając naturalnie J. Polski i Angielski). Chemia to mój ulubiony przedmiot szkolny, a zarazem jedno z moich zainteresowań (nie chodzi tylko o alkohole Wink), więc o to się nie boję. Biologię też przeżyję, bo to całkiem przyjemny przedmiot. Gorzej z tą fizyką. To będzie dla mnie Sajgon Smile. W zasadzie to teraz zamiast pisać ten alfabet powinienem brać się za przygotowania do matury, ale... kurcze nie mam nic na swoją obronę! Wink

Ogólnie o mnie. Nazywam się Jan. Nie mam żadnego tajemniczego nicka, więc nie podzielę się jego historią. Ludzie mówią na mnie Janek, dziewczyny Jaś, a kumple Borys, ewentualnie Boro (jak ten klub angielski) co ma konkretny związek z moim nazwiskiem. Mam w tym momencie 17 lat i za ponad pół roku będę pełnoletni. Mieszkam od urodzenia w Radomiu (skąd możesz znać to miasto? Czerwiec ’76, albo AirShow). Jestem blondynem, mam 1,8 metra wzrostu i 75 kg wagi, niebieskie oczy, brak znaków szczególnych.

Polska. Ponad 300 tysięcy kwadratowych kilometrów położonych w środkowo-wschodniej Europie. W pesymistycznej opcji: fabryka emigrantów, kraj emerytek i byłych tajnych policjantów, ofiara II wojny światowej i kraj o prawie największym bezrobociu w UE, gdzie ludzie potrafią zamiast chlebem żyć wódką. Z drugiej jednak strony jest to mój dom, kraj w którym najważniejszym przysłowiem jest „Gość w dom, Bóg w dom”, gdzie ludzie potrafią się ze sobą wszystkim dzielić nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Rower. Mój środek transportu podczas wakacji. Chociaż dysponuję dosyć starym już góralem to wciąż służy mi wiernie, choć coraz częściej muszę udawać się z nim do mechanika. Dodatkowo uważam rower za bardzo dobry relaks i trening. W końcu jak się kilka razy w tygodniu przejedzie te 30 km to zawsze kondycji pomoże.

Sport. Piłka nożna – królowa sportu, a zarazem moje ulubione zajęcie, hobby i zainteresowanie w jednym. Po kolei, w piłkę gram od dziecka. Niestety nie dane mi było zostać snajperem, ale ze względu na sporą szybkość i wytrzymałość od zawsze grałem na pomocy, najczęściej na skrzydle, ale nierzadko również w środku. Nie odniosłem w tej dyscyplinie żadnych wielkich sukcesów, ale każdy mecz jest dla mnie wielkim przeżyciem i nigdy z propozycji zagrania nie rezygnuję. Jeśli zaś chodzi o wielki futbol, to zacząłem przygodę z nim, gdzieś koło roku ’96 kiedy mój brat zaczął kupować „Piłkę Nożną” a w Snickersach były do zbierania żetony z piłkarzami z ME w Anglii. Już wtedy pociągała mnie włoska piłka i tak zostało do dzisiaj. Jestem fanem Juventusu Turyn, a na MŚ w pierwszej kolejności kibicuje reprezentacji Polski i Włoch (w przypadku ME zostają mi tylko Ci drudzy). Rozpisywać mógłbym się o tej dyscyplinie całymi godzinami, ale przecież nie o to chodzi. Na koniec dodam, że największymi piłkarzami wszechczasów są dla mnie Maradona, Platini, Zidane i Baggio. Moim ulubionym graczem jest Alex Del Piero. Natomiast najwspanialszym meczem jaki widziałem był wygrany przez Juventus mecz z Realem Madryt 3:1 w Champions Legaue w sezonie 2002/2003. Ave Pavel Nedved za tamten mecz Smile

Ś.P. Czyli osoby wielkie, które już odeszły. Jan Paweł II, Czesław Niemen, Kazimierz Deyna, Arek Gołaś, Marlon Brando, Ayrton Senna i inni o których teraz zapomniałem.

The best of me:
- Juventus Turyn
- Alex Del Piero, Pablo Aimar, Joaquin
- “Godfather”, “Efekt motyla”
- Al Pacino
- Charlize Theron
- Czarny, biały
- Banan
- TVN
- Francesca Picinini
- Siemens
- “Lost”
- Mozilla Firefox
- Windows XP
- Gadu-Gadu
- Sobieski, Gorzka Żołądkowa
- Warka
- Fifa


Używki. Papierosów nie toleruje – zarówno u siebie jak i u innych, szczególnie dziewczyn. Jak już musisz palić, to pal, ale nie przy mnie. Narkotyki też nie dla mnie, zbyt poważne, a ja spokojny chłopak jestem. Ostatnią z popularnych używek jest alkohol i od niego nie stronię jak już wspomniałem przy okazji literki „D”.

Volkswagen. Tak jakoś mi się ułożyło, że 18 lat skończę tuż przed maturą, co oznacza, że prawo jazdy będzie musiało na mnie chwilkę poczekać. Ale mam już plan, żeby je zdobyć na samym początku wakacji, potem pójdę do pracy i zarobię na mój wymarzony „pierwszy” samochód – Volkswagena Golfa III. O ile będzie mnie tylko na niego stać to go zdobędę. Nie jestem fanem motoryzacji, więc nie wymienię zalet tego wozu, ale wiem, że wśród samochodów tej klasy jest najlepszy! Smile

Xob - anagram słowa box. Czyli dyscypliny sportu, którą bardzo lubię i którą przez jakiś czas uprawiałem. Niestety przygoda skończyła się, gdy rozwiązano moją sekcje, no ale ciosy wyprowadzać nadal umiem Very Happy. Jednak mimo to jestem raczej pokojowo nastawiony do innych ludzi i każdy problem staram się załatwiać dyplomatycznie. Tutaj mogę wspomnieć również o pewnej ciekawej rzeczy, czyli o gadaniu. Nie chwaląc się, ale „mam gadane”. Zawsze i wszędzie potrafię wcisnąć ludziom wszystko. Jeśli trzeba kogoś do czegoś przekonać zawsze znajomi wysyłają mnie. Ten mój talent zawodzi mnie tylko kiedy muszę z kimś „poważnie” porozmawiać, czyli podczas tych „trudnych” rozmów.

Yrlandia. Tutaj wspomnę o emigracji. Zacznę od tego, że jestem patriotą, kocham kraj bezinteresowną miłością, nie za to co mi dał, ale za jego historię i dlatego, że zostałem tak wychowany. W tej chwili nie wyobrażam sobie bym mógł być Niemcem, Francuzem, Anglikiem czy kimkolwiek innym. Mimo to szczerze rozumiem wszystkich tych, którzy po wejściu Polski do UE udali się na emigrację z powodów ekonomicznych. Nie uważam ich za zdrajców. Sam, gdybym miał na utrzymaniu rodzinę, a tutaj nie miał szans na chociaż trochę satysfakcjonującą pracę (min. 2 tyś netto) bez namysłu bym wyjechał. Póki co jestem jeszcze młody, uczę się, więc takich dylematów nie mam. Natomiast mojego starszego brata czeka taki właśnie wybór. Może zostać tu i harować za marne pieniądze lub wyjechać na Wyspy na 2-3 lata i dopiero po powrocie zacząć tu wszystko od nowa. Ja dopinguję go do wyjazdu.

Zakończenie. Tutaj jednak postawiłem na standard. Praca nad alfabetem była dość pracochłonna i trudna, więc tym bardziej miło jest dobrnąć do tego momentu i w paru zdaniach pożegnać czytelników. Mam nadzieje, że mój alfabet was nie zawiódł oraz, że nie był zbyt poważny. Starałem się dodać kilka humorystycznych akcentów, ale nie wiem czy mi wyszło. Dzięki za czas poświęcony na przeczytanie tych moich wypocin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WISKI
Moderator


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 3837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Działoszyn
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pią 22:03, 03 Sie 2007    Temat postu:

Słowem wstępu:
Alfabet napisany został dzisiaj, trochę w pośpiechu, poniewać jutro wyjeżdżam na 10 dni a chciałem go wrzucić, więc nie jest zbyt doskonały i twórczy. Nie skomentowałem na razie żadnego alfabetu, ponieważ powiedziałem sobie, że nie będę ich czytał dopóki sam nie napiszę. Obiecuję się poprawić już od jutra, jeszcze tylko ta ostatnia vódka.
Proszę o niezbyt surową ocenę Wink

A

[link widoczny dla zalogowanych] – coś co teraz wam przedstawię Very Happy

B

[link widoczny dla zalogowanych] – czyli moja ulubiona postać serialowa znakomicie odgrywana przez kiefera Sutherlanda w serialu „24 godziny”, którego niestety ogląda mało osób na forum. Jack to człowiek, który w jednej chwili patrzy ci w oczy a w drugiej masz przestrzelone kolano, bo udzieliłeś złej odpowiedzi. Jak sam powiedział „nie jestem politykiem, nie będę z tobą niegocjował”. Mimo tego najbardziej liczy się dla niego rodzina (słynne „proteckt my family).

[link widoczny dla zalogowanych] – jedna z wielkich postaci kina, która doczekała się już 21 filmów. Wszystkie oglądałem po kilka razy, czyli chyba mogę nazywać się fanem Bonda. Najlepszy w tej roli był według mnie Roger Moore. Obecnie w ogóle nie pasuje mi Daniel Craig.

C

[link widoczny dla zalogowanych] – często podaję go jako mojego ulubionego aktora, choć tak naprawdę nie jestem w stanie określić takowego. Znakomity zarówno w rolach dramatycznych („Truman Show”) jak i przede wszystkim komediowych („Maska”, „Głupi i Głupszy”). Szkoda, że ostatnio trochę rzadziej pojawia się na ekranach.

D

[link widoczny dla zalogowanych] – jakże mógłbym nie wspomnieć J Działoszyn to małe miasteczko (ok. 7 tys. Mieszkańców) położone w najbardziej południowej części woj. Łódzkiego przy granicy Załęczańskim Parkiem Krajobrazowym. Co my tu mamy? Są dwa zabytki – pałac (niedawno odnowiony) i kościół. Mamy II-ligową drużynę siatkarską i aktualnie V-ligową drużynę piłkarską. Szczerze to cieszę się, że nie mieszkam ani na wsi ani w dużym mieście. Taki Działoszyn, w sam raz.

[link widoczny dla zalogowanych] – bajka mojego dzieciństwa, te 500 odcinków oglądane po kilka razy i które można oglądać ciągle. Najlepsze anime forever. Ulubiony bohater: Son Goku.


E

[link widoczny dla zalogowanych] – coś co chyba każdy lubi przeżywać, czy to podczas oglądania filmów akcji czy to podczas meczu piłkarskiego gdzie emocjom często towarzyszą niecenzuralne słowa J Na szczęście coraz rzadziej.

F

[link widoczny dla zalogowanych] – największy w Polsce portal filmowy na którym zarejestrowałem się 27 grudnia 2005r. Mam tam aktualnie trochę ponad 1600 punktów, ale dodaję głównie dla przyjemności opisy i recenzje. Naprawdę prawdziwa skarbnica wiedzy o filmach i serialach.

[link widoczny dla zalogowanych] – kolejny aktor, którego bardzo szanuję m. in. za role Hana Solo czy Indiany Jonesa. Też często podaję go jako jednego z ulubionych Wink Chciałbym być w takiej formie jak on mając 65 lat.


G

[link widoczny dla zalogowanych] – jeden z moich ulubionych zespołów, którego nawet kupiłem płytę a rzadko to mi się zdarza. Szczerze wolę kupić CD takiej ekipy niż kogoś kto ma już miliony na koncie i może żyć sobie nic nie robiąc. Moje ulubione piosenki GO to „Nie będzie niczego”, „Bądź sobą” i mało znana „Północ” (gościnnie K. Kiljański), której tekst pozwolę sobie wrzucić, bo jest naprawdę świetna, może kogoś zachęci J

Pianista zaczyna grać

Północ, pusty bar, gin wolno sączę
ta piosenka coś przypomina mi
zagraj jeszcze raz, lecz smutniej trochę
chcę zostać z nią parę chwil

Piszę mój list w barze pustych marzeń
Na razie będziemy się widywać rzadziej
Wyszło, jak wyszło, nie wiem jaka jest przyszłość
lecz muszę zapłacić za to, że myślałem tylko o sobie
Dzisiaj sam zostałem, ale mam nadzieje, że Tobie ułoży się wspaniale
Piłem z kumplami, nawet oni sobie poszli
ginem odurzony słucham ten melodii
Zostałem samemu, nawet nie chcesz ze mną gadać
może to przeczytasz jeśli rozmowa odpada
Noc jest czarna, tylko gin i barman
są jeszcze ze mną, słuchamy od dawna
Jak melodia płynie, z nią odpływa szczęście
zapisuję na kartce to, co zostało we mnie
Pianista w rogu gra, samotny ciszej
jeszcze ostatnie słowo, ostatni kieliszek

Północ, pusty bar...

Ta melodia przypomina jak to się zaczyna
najpierw szalona radość potem tragiczny finał
Tak było z nami, życie to nie aksamit
jak może być lepiej, gdy jesteśmy sami
Jak mogłaś tak mówić? jak mogłem nie słuchać?
Melodia przypomina, że jesteś na prośby głucha
dzisiaj jest na odwrót ja liczę na powrót
ale nie chcesz mnie znać taki jest spraw obrót
Więc pije twoje zdrowie, za dużo, za mocno
Piję by zapomnieć, później muszę się ocknąć
Lecz teraz chcę śpiewać, chcę pić, chcę tańczyć
będę odważny, jeśli chcesz żebym walczył
Pije zdrowie tych, co też nie mają szczęścia
życie znów będzie piękne jak w poezji wersach
Musimy przez to przejść, musimy przetrwać
to mój ostatni drink, ostatnia kolejka

Północ, pusty bar...

Jeśli się boisz się sparzyć, nigdy się nie ogrzejesz
tylko jeśli próbujesz możesz mieć nadzieję
Możesz żyć smutkiem, albo przeżyć smutek
możesz się pogrążać, lecz jaki będzie skutek?
Piję zdrowie tych, którzy nie mają szczęścia
piję za to by przestali się zadręczać
piję za ciebie, za twoją przyszłość
mogliśmy wszystko, szkoda, że nam nie wyszło

Północ, pusty bar...


[link widoczny dla zalogowanych] – znowu muzycznie. Chociaż odkryłem ich dopiero w tym roku i to przypadkowo (przy piosence „The Saints are coming” IMO najlepszej) to stali się moją ulubioną zagraniczną kapelą

H

[link widoczny dla zalogowanych] – to co większość nazywa domem J Ja niestety tego nie doświadczyłem. Nie chodzi oczywiście o dom w sensie rodzinę, ale dom jako budynek. Mówię wam, życie w bloku może jest fajne przez kilka lat a potem to zwykła puszka.

I

[link widoczny dla zalogowanych]– kolejna rzecz, bez której byśmy się nie spotkali, może gdzieś na ulicy przechodząc obojętnie obok siebie lub stojąc w autobusie i myśląc – co za ch*j zajął mi miejsce

J

[link widoczny dla zalogowanych] – ta litera została mi ostatnia do napisania (nie robiłem alfabetycznie tego alfabetu), poświęcona największemu Polakowi. Co by tu nie napisać będzie za mało. Żałuję tylko, że nigdy Go nie zobaczyłem na żywo, ale być może nic straconego. [*]

K

[link widoczny dla zalogowanych] – mój ulubiony kabaret, który ma już chyba najwięcej skeczy w historii polskich kabaretów. Oni są po prostu najbardziej naturalni a żarty czerpią z życia. A już pan Robert Górski to jest w ogóle mistrz! Kocham ich „Historię Polski” i „Historię Świata”

[link widoczny dla zalogowanych] – polityk, którego najbardziej lubię i szanuję. Prezydent Polski w latach 1995-2005; największe sukcesy: wejście NATO i UE. Reprezentatywny i lubiany za granicą a także (co rzadko się zdarza wśród ludzi rządzących) w Polsce.

[link widoczny dla zalogowanych] – kolejna moja pasja. Myślę, że mogę spokojnie powiedzieć, że przeczytałem najwięcej książek spośród uczniów mojej klasy. Ulubione: seria Harry Potter, seria Dragon Lance; twórczość Dana Browna, J.K. Rowling i Stephena Kinga; poza tym lektury takie jak „Opowieść Wigilijna” Dickensa.

L

LOST – to ten serial, bez którego byśmy się wszyscy nie spotkali; nie ma co o nim za dużo pisać, dawno nie było tak świetnego serialu

[link widoczny dla zalogowanych] – czyli ten pan, który towarzyszy mi na avatarze odkąd zacząłem pisać na forum

M

[link widoczny dla zalogowanych] – oto moje imię, chyba dosyć popularne, bo w klasie mamy 5 Mateuszy a i na forum jest paru. IMO to imię jest trochę dziwne, ale może tak mi się tylko wydaje.

N

[link widoczny dla zalogowanych] – bardzo fajny młody kabaret, który w przyszłości będzie miał coś więcej do powiedzenia; nie ma to jak Brzeziniak i jego „snajper w pogotowiu” Very Happy

O

[link widoczny dla zalogowanych] – najlepszy polski serial jaki oglądałem, jedynie „Oficer” może się z nim równać. Znakomite kreacje aktorskie Roberta Więckiewicza (Blacha), Andrzeja Grabowskiego (Kowal), Szymona Bobrowskiego (Skalpel) i Andrzeja Zielińskiego (Mnich) – to trzeba zobaczyć. Super opowieść o polskiej mafii wzorowana na faktach. Dla pesymistów filmowych – „Odwróceni” to nie „Świadek koronny” Wink

[link widoczny dla zalogowanych] – arcydzieło, chyba mogę powiedzieć, że najlepszy film jaki oglądałem. W końcu będę wiedział co wpisywać w tej rubryce Very Happy

P

[link widoczny dla zalogowanych]– czyli najlepszy przyjaciel człowieka – z tym się zgodzę. Lubię psy bardziej trochę od kotów, wydają mniej zdradzieckie i bardziej przyjacielskie. Kot zawsze może mieć jakieś humory i przypadkowo „zajechać” cię pazurem, bo nagle miał jakieś zwidy. A o dobrze wytresowanym psie którego się kocha nie można tego powiedzieć. Ogólnie rzecz biorą pies jest bardziej „ludzki”.

[link widoczny dla zalogowanych] – najgorsza grupa nałogowa jaka może być...no bo pomyślmy. Maniacy LOST – tylko siedzą i oglądają. Alkoholicy – nawalą się, pogadają trochę bez sensu i idą spać a z niektórych (sklepowych) się można nieźle pośmiać. Narkomani – wyjarają cały towar i więcej im do szczęścia nie potrzeba. A palacze? Nic tylko chodzą i blantami się zaciągają praktycznie wszędzie, w ogóle nie myślą o innych. I ładują w płuca te lekarstwa.

R

[link widoczny dla zalogowanych] – mój ulubiony (bo jedyny) środek transportu

S

[link widoczny dla zalogowanych] – coś czego obejrzałem niewyobrażalną ilość i olewam to co inni sądzą na ten temat Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych] – trudno powiedzieć czy jest u mnie sportem numer jeden...chyba jednak ciągle pozostaje na drugim miejscu (oczywiście za piłką nożną). Mimo wszystko jest to jedyny sport, którego podąłem się trenować (Warta „Kadet” Działoszyn). Może nie idzie jakoś rewelacyjnie, ale byle do przodu J Siatkówka jest sportem mimo wszystko na pewno ciekawszy od piłki nożnej, gdzie często mecze kończą się wynikiem bezbrakowym, a rzadko przez 90 minut pada więcej jak 2-3 bramki. Tutaj mamy walkę punkt za punkt, nie może być chwili dekoncentracji. W piłkę nożną może grać praktycznie każdy, a do siatkówki trzeba mieć jednak trochę wyszkolenia.

[link widoczny dla zalogowanych] – gra dżentelmenów, która nie wiedzieć czemu bardzo mi się spodobała już kilka lat temu; niestety nie miałem jeszcze okazji pograć na prawdziwym stole. Ulubiony snookerzysta: Ronnie O’Sullivan

[link widoczny dla zalogowanych] – coś, bez czego życie nie miałoby większego sensu; piłka nożna, siatkówka, skoki narciarskie, formuła 1...kurde. Jak na świecie byłoby mętnie bez tego.

[link widoczny dla zalogowanych] – czyli kraj do którego bardzo chciałbym polecieć i zetknąć się z inną cywilizacją niż europejska, jeździć samochodem przez dzikie stepy albo biegać jak Forrest Gump, to jest to

T

[link widoczny dla zalogowanych] – pewnego dnia ładnych parę lat temu, pomyślałem sobie, że warto wybrać jakąś drużynę której będzie się kibicować i padło na Wisełkę. Wtedy jednak radziła sobie trochę lepiej w lidze, jednak mam nadzieję, że w tym sezonie mistrzostwo powróci do Krakowa. A jeśli nie, to nic się nie stało. Od kołyski aż po grób, w moim sercu jeden klub

U

[link widoczny dla zalogowanych] – na tym forum są naprawdę spoko; trochę martwi mnie obraz for w telewizji, które są niby siedliskami dzieci-neo i zwariowanych nastolatek, ale z tym nic się nie zrobi dopóki ktoś sam nie zajrzy do nas Wink

W

[link widoczny dla zalogowanych] – czyli mój nick, który wziął się....ot tak sobie. Właściwie mało kto (oczywiście mowa także o realnym życiu) mówi do mnie po imieniu, większość po prostu Wiski. Przezwisko towarzyszące mi od przedszkola.


X

[link widoczny dla zalogowanych] – czyli czym będziesz się podpisywał jak nie skończysz z tymi wagarami!

Y

[link widoczny dla zalogowanych] – czym byłby internet bez youtube

Z

Zając Aneta - :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olgierd
Matematyk Inicjatywy DHARMA


Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KMR
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 22:37, 07 Sie 2007    Temat postu:

A jak Alfabet- Po długim czasie oczekiwania nareście nadszedł czas, abym wystawił swój alfabet.Mam nadzieję, że spodoba się
Wam ponieważ nie wsadziłem dużo pracy w ten alfabet
na darmo.Zapraszam do przeczytania mojego alfabetu!

B
jak Burza- Czyli intensywne opady oraz wyładowania elektryczne.
Jako młodszy chłopiec nie lubiłem burzy, a właściwie
to się jej bałem. Mocne uderzenia piorunów wywoływały
u mnie strach. Teraz na szczęście już tak nie jest,
choć kiedy piorun mocno uderzy to można dostać gęsiej
skórki. Wink

C jak Cebula- Bardzo lubię to warzywo. Mimo, że często można przy nim
"popłakać" to nigdy to mnie nie odtrąci. Posiada wspaniały
smak który jest idealnym dodatkiem do wielu potraw. Cebulę
jem codziennie, najczęściej dodaję ją pokrojoną na kawałki
do białego sera, który potem zjadam na śniadanie. Smile

D jak Debile- Tak mogę określić swoją klasę. Niedojrzali, mało inteligentni
nie posiadający dużej wiedzy na jakikolwiek temat. Jedyne, co
potrafią to pokazywać swój niezwykły poziom.Oczywiście użyłem sarkazmu. Smile
Wykrzykują również dziwne hasła oraz słowa, których znaczenia nie znają...
"Harakiri Łaaaaaaaaa! czy na przykład Kamikaze!!!!!!! :/
Kiedy pytam się ich " Czy ty do cholery wiesz, co oznacza słowo którego
użyłeś?" A oni najczęściej odpowiadają tak samo: " Nie wiem
ale ZaJeBoSzCzOhA brzmi. Wyzywają się również od murzynów, co poprostu
doprowadza mnie do szału. Jednak w klasie były i są osoby,które są w miarę normalne.
Chodzi o mojego kumpla Filipa i Stefana. Ten drugi niestety przenosi się do innego
gimnazjum i szkoda. Pozdrowienia dla Ciebie Stefan!


D jak Depeche Mode- Zespół którego słucham od bardzo dawna. Wspaniała muzyka, której możemy słuchać
już od 27 lat. Zespół doceniam za muzykę, która na każej płycie pokazuje inny styl.
Grupa przeszła bardzo dużo i jest również bardzo doceniana za to, że przez te 27
lat wytrzymała wiele kryzysów. Krążą plotki, że panowie z DM zaczeli spotykać się ponownie w studio.
Prawdopodobnie mogą już pracować nad nowym krążkiem, co mnie bardzo cieszy. Smile

D jak DragonBall - Ulubiony serial anime z lat młodzieńczych( i nie tylko) Od pewnego czasu zacząłem pobierać odcinki.
Jak wiadomo od 6 lat serial nie był puszczany w tv. :/ Wiele osób na forum prosiło
mnie również o linki do tego najlepszego anime. Very Happy

E jak Elder Scrolls- Seria gier RPG które są wspaniałe. Obecnie gram w ES III Morrowind. Gigantyczna
kraina, której nie spotkałem w żadnej grze. GTA SA jest mniejsze chyba z 3 razy...
Niestety żałuję że przez najbliższy czas nie zagram w ES 4 Oblivion, który
został bardzo doceniony przez krytyków. Wspaniała grafa i kraina, pokryta lasami,
jeszcze większa niż w Morrowind. Powód problemu: Za słaby komp. Mój komputer nie
udźwignie takiego ciężaru jak Oblivion. Sad Jednak muszę wytrzymać pewien czas,
ponieważ zbieram na nowy komputer. Smile Mimo że swojego kompa kupiłem prawie 4 lata temu
to niestety po tych latach stał się starociem.

Fjak Formuła 1- Sport którym nigdy się nie interesowałem Zaciekawił mnie on dopiero kiedy
bolidem zaczął jeździć niezwykle zdolny polak- Robert Kubica. Od tamtego czasu
staram się oglądać każdy wyścig.

G jak góry - Uwielbiam jeździć w góry. Co roku wyjeżdżam do Szczyrku. Wspaniałe widoki ośnieżonych gór zawsze
pozostają w mojej pamięci. Oczywiście lubię też jeździć na nartach.

H jak Historia- Od najmłodszych lat interesowała mnie historia. Poznawanie starożytnych ludów, technik
przeżycia oraz niezwykłych legend zawsze mnie fascynowało. W szkole jest to mój ulubiony
przedmiot. W klasach 4-6 zawsze miałem 6 na koniec roku z tego przedmiotu. Jestem tylko ciekaw
jak będzie u mnie z tym przedmiotem w gimnazjum.

I jak internet- Odrazu powiem że mam neostradę, i posiadam ją od dwóch lat. Razz Z internetu korzystam codziennie.
Wchodzę na fora internetowe,różne strony oraz szukam wielu informacji na dany temat. Smutny jest
fakt że internet zastępuje w dzisiejszych czasach słowiniki i encyklopedie. Sad

J jak Jezus Chrystus- Osoba ważna dla mnie. Właściwie powinna być ważna dla każdego człowieka. Wierzę w Boga
i postaram się nigdy nie przestać wierzyć w Niego.


K jak Komorów- Czyli stąd pochodzę. Powyżej 50 % procent mieszkających ludzi w Komorowie to wiejscy idioci.
W czasach Wojen Światowych w Komorowie mieszkała inteligencja Polska. Profesorzy, poeci itp.
Jednak niestety musieli uciekać w czasie wojen i w większości ludzie inteligentny uciekli
na różne wsie by żyć w spokoju. Moja rodzina pochodzi z Warszawy, ale z tej starej Warszawy,
czyli dzielnej, potrafiącej walczyć o polskę. Prawdziwi Warszawiacy pozjeżdżali się na wsie, lub
małe miasteczka. 60 % dzisiejszej Warszawy do wieśniaki. Moja babcia mieszka w Warszawie od urodzenia
i w dzisiejszych czasach najchętniej przeniosłaby się od chamów i buraków, czyli dzisiejszych
Warszawiaków.

L jak LOST - Serial, który był zajebisty. W wieku 11 lat zacząłem oglądać ten serial. Wtedy leciał 1 sezon,
czyli prawdziwy LOST. Odcinki trzymały w napięciu, posiadały niezwykłą ilość akcji i tajemnic. Cały czas myślałem
tylko i wyłącznie o tym serialu. Jednak jeżeli chodzi o 2 sezon, to tylko początkowe odcinki były dobre. Na końcu były
dwa najlpsze w serialu czyli Lockdown i Live Toegether Die Alone.Reszta była naciągana, tak samo jak 3 sezon który również
ruszył dopiero pod koniec sezonu.

L jak lost.xn.pl- Były adres tego forum. Zarejestrowałem się tutaj 5 kwietnia 2006 roku w wieku 11 lat. Na forum ściągnął mnie download. Razz
Jednak jak się okazało, nie potrafiłem ściągnąć odcinków. Za to zachęciły mnie inne działy. Zacząłem więc pisać na forum.
Od tamtego czasu wchodzę przynajmniej raz na tydzień na portal i te niezwykle wielkie forum. Jestem z niego bardzo zadowolony, chodź kiedyś wydawało
się lepsze. Poznałem tutaj wielu userów, z niektórymi poznałem się lepiej, z niektórymi mniej. Mam nadzieję, że forum będzie
istnieć nawet kiedy serial dobiegnie końca.


M jak Metal- Czyli mój ulubiony rodzaj muzyki, mimo że wcześniej opisany Depeche Mode nie prezentuje tego rodzaju muzyki. Metalu słucham od roku.
Zafascynował mnie tym rodzajem muzyki kolega. (oczywiście nie z klasy) Nie lubię nu- metalu jednak Linkin Park to jedyny zespół
tego gatunku, który lubię.

N jak Nokia- Dla mnie najlepsza firma komórkowa. Prawie każdy telefon posiadałem właśnie tej firmy. Obecnie posiadam Nokię 5300 która ma wszystko.
Denerwuje mnie, kiedy mój telefon jest mylony ze słabą i tandetną Nokią 5200.

O jak Olgierd- Tak, oto moje imię. Wydaje się być oryginalne. Jako jedyny w szkole mam takie imię. Nieliczni pamiętają, że to był kiedyś
mój nick na forum. Często byłem nazywany przez userów i na shoutboxie "Olo", więc postanowiłem z Olgierda zmienić sobie nick na Olo.

P jak Pokemon- Omg... Nie jestem fanem Kieszonkowych stworków, jednak seria gier RPG na GBA o właśnie tym tytule jest dla mnie wyśmienita. Może
wydaje się to śmieszne, jednak lubię sobie popykać w pokemony na Gameboyu. Razz Szczerze mówiąc, to ta gra mnie ratuje kiedy nie mogę
grać na kompie. Wink

R jak Ryby - Lubię ryby. Lubię je jeść, lubię je łowić, lubię hodować. Co do punktu trzeciego, to nabiłem na tym nawet niezłą kasę. Smile Jakimś cudem
wychodowałem jakiś bardzo rzadki gatunek glonojadów. Były...złote. Ryby lubię jeść, ponieważ posiadają bardzo dobry smak, jednak są trochę
niezbezpieczne w jedzeniu. Dlaczego? Ponieważ ości ryby łatwo mogą zamienić nasze zycie w piekło! :twist: Ryby łowię, ponieważ jest to moje hobby.
Mój ojciec jest najlepszy w gminie, jak i nie dalej. Chyba po nim mam umiłowanie do łowienia ryb. Smile A tak nawiasem mówiąc, to wszystkie węgorze
w smażalniach nie są polskimi węgorzami. Dostajemy je od ruskich, a ruscy od chinczyków...

S jak System of a Down- Czyli mój ulubiony zespół metalowy. Wspaniała muzyka łącząca metal razem z folkiem. SOAD stworzył odmienny rodzaj muzyki nazywany
najczęściej Metalem Alternatywnym. Panowie pochodzą z Armenii. Pierwsza płyta została wydana w 98'. U mnie zajmuje drugie miejsce w
rankingu płyt SOADU. Najlepsza jest Toxicity. Wciąż czekam na nową płytę tego zespołu, choć wokalista zespołu wydaje solową płytę.
Mam nadzieję, że będzie tak samo dobra jak płyty Systemu.

T jak Toxicity - Najlepsza płyta SOADU, o której już pisałem przy literce "s". Jest poprostu doskonała. Każdej piosenki da się posłuchać, każda wpada w ucho.
Najlepsze kawałki z tej płyty to Toxicity, Chop Suey, Aerials, Psycho i Forest. Serdecznie ją polecam!


U jak Upanie Plików - Czyli pobieranie różnych plików z internetu. Często to robię, głównie jakieś potrzebne pliki systemowe, muzykę czy gry. Razz Tak, jestem piratem.
Jednak proszę o odpowiedź: kto na tym forum nie jest? Wink [link widoczny dla zalogowanych]

W jak War Rock- Jak narazie moja ulubiona gra online. Podobne do Counter Strike. Całe wakacje poświęciłem właśnie na tą grę, oraz właśnie przez tą grę
popsułem kompa. Grę polecam. Wspaniałe jest to, że dostajemy tyle zabawy za darmo. Instalator gry, który pobieramy zajmuje 600 mb. Gra waży prawie 1,5
GB. I tak mało. W grze mamy dostępne trzy trypy: Close Quoters Combats (małe mapy, zakładanie i rozbrajanie bomb.) Urban Ops (średnie mapy, tryp deatchmatch oraz pojazdy)
i Battle Group (największe mapy, pojazdy ziemne oraz latające. Wymaga naprawdę dobrego neta. Razz) W mojej sygnaturce mam informacje z programu X fire, ile grałem w WR. Jak
narazie mało. W grę grałem z 4 razy więcej, ówczesne statystyki czasu gry mam od czasu założenia X fire.


Y jak...yyy - No właśnie. Tylko to mogę powiedzieć. Nie wiem co powinienem dopasować do tej literki. Trzy litery yyy które określają moją nie wiedzę na jakiś temat pasują idealnie
do tej litery Razz

Z jak Zakończenie- Wszystko co dobre dobrze się kończy. Jednak czy ten alfabet był dobry i dobrze się skończył? To już od Was zależy. Zależy od tego, czy wam się spodoba czy nie.
Ja oczywiście liczę na to pierwsze... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zygfryd89
Człowiek Wiary


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:17, 13 Sie 2007    Temat postu:

A
-Amy Lee - kobieta o (moim zdaniem) najpiękniejszym głosie na świecie
-astronomia - jedyna moja "naukowa" pasja, bardzo lubię oglądać nocne niebo (ostatnio miałem niewiele okazji, ponieważ wzrok mi sie pogorszył, ale to się wkrótce zmieni).

B
-"Bastion" [Stephen King] - najdłuższa książka jaką przeczytałem (1336 str. w 10 wakacyjnych dni) i nr. 3 na liście moich ulubionych; opowiada o ludziach którzy zagładę ludzkości

C
-czarny - mój ulubiony kolor

D
-dzieci neostrady - coś strasznego, a najgorsze są wojny jakie ze sobą toczą: film a czy film b, klub a czy klub b, konsola czy pc itd.

E
-Emilie de Ravin - piękna australijska aktorka; szkoda, że odpadnie z turnieju postaci...
-Evanescence - mój ulubiony zespół, przy którym zawsze się rozpływam (patrz Amy Lee)

F
-"Fallen" i "Faceless" ( odpowiednio Evanescence i Godsmack) - moje ulubione płyty
-Far Cry - jedna z moich ulubionych gier, i najlepszy FPS w jaki grałem; raczej wątpię żebym trafił kiedyś na lepszy FPS, bo według mnie najbardziej różnią się one lokalizacją, a trudno wyobrazić sobie lepszą lokalizację niż wyspy Polinezji

G
-Godsmack - jeden z moich ulubionych zespołów
-GTA SA - chyba jednak najlepsza gra w jaka grałem, wspaniały świat, swoboda, fabuła, misje itd.; na GTA IV nie czekam bo mi nie pójdzie (jeśli wyjdzie na pc bo nie jestem na bieżąco)

H
-hamachi - malutki programik, dzięki któremu gram ze znajomymi przez neta, szacunek dla programistów

I
-informatyka - chyba najlepszy przedmiot szkolny, zachowuje z niego wiele miłych wspomnień Smile

J
-Jarek - moje imię, na szczęście nie Zygfryd

K
-K-PAX - jeden z moich ulubionych filmów, jego bohaterem jest człowiek, który twierdzi, że przybył z planety K-PAX; polecam
-komputer - największy wynalazek ludzkości, mój sempronik daje radę

L
-Lost - uważam Lost nie tylko za najlepszy serial jaki wydziałem ale ogólnie za najlepszy wytwór kinematografii, już za samą tematykę (bezludna wyspa) ma +5 punktów na starcie, a ponieważ cała reszta (bohaterowie, scenariusz itd) jest rewelacyjna to raczej trudno mi będzie trafić na coś lepszego w najbliższym czasie

M
-Malediwy - piękne wyspy które chciałbym kiedyś odwiedzić; z powodu globalnego ocieplenia już niedługo mogą zniknąć z powierzchni ziemi (najwyższy punkt Malediwów leży na wysokości 2 m n.p.m.)
-Malgrat de mar - piękna miejscowość gdzie spędziłem wakacje w 2001 i 2006 roku, bardzo miło je wspominam
-metal - mój ulubiony gatunek muzyczny, poza doom i black lubię wszystkie rodzaje
-Mroczna wieża - wspaniały cykl powieściowy (7 tomów, ponad 4 tys. stron) Stephena Kinga; jego akcja rozgrywa się w równoległym świecie, który "poszedł naprzód", czyli tak naprawę widzimy postapokaliptyczną wizję przyszłości, misją Roldana jest odnalezienie mrocznej wieży, czyli budynku który znajduje się w centrum wszystkich światów; MW spodobała mi się nawet bardziej od "Władcy Pierścieni" (ciekawsze wielowymiarowe postaci, lepsza narracja, wątki humorystyczne), cykl jest również podsumowaniem całej kariery Kinga, znajdują się w nim odniesienia do niemal wszystkich jego książek; polecam

N
-noc - bardzo ją lubię, nie wgłębiłem się dlaczego
-nonsensopedia - [link widoczny dla zalogowanych] świetna strona, parodia wikipedii, można śmiać się godzinami

O
-ośmiornice - bardzo fajne zwierzątka, chciałbym mieć ich hodowlę

P
-Prison break - mój serial nr.2, mnóstwo akcji, świetna fabuła, ciekawe postacie itd.
-piłka nożna - mój ulubiony sport, chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego

R
-rasiści - ludzie, którzy tępią innych dlatego, że ci się tacy urodzili, pozostawię to bez komentarza bo nie chce przeklinać

S
-Seszele - przepiękny archipelag na oceanie Indyjskim, tam pojadę jak będę bogaty Smile
-siatkówka - po piłce nożnej mój ulubiony sport, sam gram jednak bardzo słabo

T
-TO [Stephen King] - moja ulubiona książka, akcja toczy się dwutorowo w roku 1958 i 1985; grupa dzieci (11 lat) musi stawić czoło czemuś co morduje ludzie w ich rodzinnym mieście Derry (istota, który przybiera kształt tego czego najbardziej się boisz, najczęściej jednak klowna aby wabić dzieci), po latach już jako dorośli ludzie muszą powrócić do Derry, ponieważ koszmar znów się rozpoczął; wspaniała książka o przyjaźni i dorastaniu z dużą porcją strachu

U
-ufo - zawsze mnie ciekawiły takie tematy

W
-Władca pierścieni - wspaniała trylogia, chyba najlepsza ekranizacja w historii kina; wielkie brawa dla Jacksona za wizję tej historii

X
-Xil89 - mój drugi pseudonim, którego rzadziej używam, zwykle gdy już sie zarejestruje, zapomnę hasła i muszę zakładać drugie konto

Y
-yyyyyy nie wiem :>

Z
-Zygfryd89 - kiedyś w szkole wymyślaliśmy śmieszne imiona i nazwiska i bardzo często pojawiał się Zygfryd; dosyć śmieszne i charakterystyczne imię; na początku był Zygfryd88 ale ktoś na tym forum posadził mnie o nazizm, więc zmieniłem na 89 (mój rocznik).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ace
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 3570
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Wto 11:26, 21 Sie 2007    Temat postu:

A - Aprilia rs 125, wkrótce mój nwoy motocykl Razz
B - [link widoczny dla zalogowanych], coś co nam czasem brakuje. Niektórym bardziej, niektórym mniej.
Bez budżetu nie byłoby picia, bez picia przyjemności. Bez przyjemności nie byłoby po co żyć, więc wszystko kręci się koło
kasy, tylko jest problem, jak ją zdobyć.
C - [link widoczny dla zalogowanych]. Wiadomo że to gra, stara, i dla niektóych bez sensu,
ale ja narazie w to gram, i nie zamierzam zostawiaćjej, bynajmniej dlatego, że jestem VCL klanu. Wiem, że za rok, dwa
znudzi mi się ta gra, kupię nowse, potem przestane grać i zacznę myślec o studiach, pracy, życiu, ale narazie tylko
to mi zostaje na długie noce w wakacje.
D - [link widoczny dla zalogowanych]. Szczególnie Diablo II Lord of Destruction. Najlepszy, największy,
najbardziej pożądana gra RPG, [przed kilkoma laty] a raczej Hack'n'slash.To ona stworzyłą nową erę, nowy dział w
historii gier [dla mnie]. Jest ona na pierwszym miejscu w moim sercu, na półce.
[link widoczny dla zalogowanych] - no bez nich nie byłoby życia to wiadomo Razz, ale i tak jak każdy chłopak je kocham, wszystkie xD [link widoczny dla zalogowanych]
E - [link widoczny dla zalogowanych] czyli kraj który najchętniej bym zwiedził, od dziecka oglądałem discovery i tajemnice piramid egipskich, grobów Tutenhamona itp. Razz
F - [link widoczny dla zalogowanych], lubię horrory thillery, ale filmy to najlepsza rozrywka, niekótre są lepsze, niektóre oglądane na siłe, ale niektóre warto oglądać, i ab takie filmy dalej powstawało, jak Ojciec Chrzestny Mr. Green
G - [link widoczny dla zalogowanych], jest to moja preferowana i ulubiona kraina geograficzna, nie ma nic lepszego od gór Razz
H - Honda, dokładnie [link widoczny dla zalogowanych].
Dla mnie, najpiękniejszy, najbardziej pożądana maszyna. Poprostu jest piękna, nawet gdybym miałmieć wybór mieć
Ferrari Enzo, wybrałbym to pierwsze. To jest miłość od pierwszego wejrzenia, pierwszy raz zobaczyłem go w jakiś
wyścigach. Wogóle jestem bardzo przychylny dwum kołom. Prędkość to moje drugie imię Razz.
I - Imię, czyli Kamil. Dawniej, nie czułem do niego entuzjazmu, ale teraz zaczynam ję lubić. Razz
J - Jajecznica czyli najlepsze danie Razz Pierwsze, które nauczyłem się samemu robić, i potrawa, którą bym mógł jeść naokrągło Razz
K - Korona Kielce. Mój ukochany, ulubiony, pożądany, uwielbiany klub.
Nie zdobył mistrzostwa, jest młody, nie odniósł żadnych większych sukcesów, a ja i tak go cenię. Sprzedał Golańskiego,
a i tak myślę, że w tym sezonie sobie poradzą. Co tu więcej gadać... Waleczne Serce Korona Kielce!
L - Licznik czyli urządzenie do pomiaru prędkości. Chciałbym przekroczyć 300km/h na motocyklu, bez żadnych osłon jak w odrzutowcu lub samochodu. Oczywiście w kombinezonie Razz
M - Metallica. Zespół, który zmienił mój pogląd na muzykę. Nie ma tam
darcia ryja, a jest to metal, potrafią się zmieniać z płyty na płytę, raz grająć Hard Rocka, raz coś ostrzejszego,
ich teksty są świetne, bardzo dobrze odzwierciedlająć nasze życie, dla mnie jest to kapela zeszłego stulecia.
N - Neptun Końskie, czyli klub z mego miasta, oczywiście piłkarski Smile Już w tym roku awansował do 4-tej ligi, i mam nadzieję że tam zostanie, a nawet utrzyma się w czołówce tabeli Very Happy
O - Owoce, mój ulubiony banan, jabłka, śliwki. Uwielbiam je jeść, tylko na niektóre trzeba dłuuugo czekać :/
P - Piłka nożna, mój ulubionyt sport. Kocham oglądać mecze, szczególnie
na żywo, móć dopingować swojądruzynę. Oczywiście największą przyjemność sprawia mi to, kiedy ona wygrywa. Jestem
dumny i cieszę się z tego, że Polska podnosi się w górę jeśli chodzi o piłkę, ale jeszcze ma wielkie braki w tym,
jak grająinne drużyny. Oczywiście napewno bardzo nam pomógł Leo, którego serdecznie pozdrawiam. No i mój klub,
Korona Kielce też jest dobrym klubem tak sądze, ma parę braków, ale mam nadzieję że w tym sezonie pokaże się
z jak najlepszej strony z nowym trenerem.
R - Ręka. Nie jestem ani lewo, ani prawo ręczny, jestem obu ręczny Razz Tzn. piszę prawą ręką, ale już rzeczy siłowe, rzucam lewą ręką, ale często mam kontuzje [np. teraz]. W rzucaniu piłeczką palantową zły też nie jestem, myślę, że ok. 45m w 1 kl. gimnazjum to sukces Razz
S - [link widoczny dla zalogowanych]. Poprostu uwielbiam oglądać horrory, najlepiej w nocy,
samemu w domu. Potem mimo, że mam stracha mieć wszystkie światła zgaszone, albo iść po ciemku w domu, uwielbiam to. Razz
Jest to najmocniejsze uczucie, na pewno od czasu do czasu potrzebne, ja się już od niego uzależniłem, tak jak
niektórzy potrafią się uzależnić od adrenaliny, heroiny. xD
[link widoczny dla zalogowanych] - niektórzy mogą nie wiedzieć, ale to też jest moja pasja. Chciałbym być pilotem, i tu nie chodzi o marzenia, tylko o dobre zarabianie,
jednak warunki fizyczne trzeba spełniać na najwyższym poziomie Very Happy No, został mi jeszcze rok, trochę poprawię sylwete, zrobie badania i składam papiery do Dęblina xD
T - Tatuaż, chciałbym mieć na pewno jeden na plecach. cały na barki, nie wiem jeszcze jaki Razz Decydować będę musiał długo, ponieważ jest to wybór na całe życie Razz
U - Ulica, czyli Kiepury. Zawsze będe pamiętał ekipe z osiedla, mimo, że są tu rozrzutki. Legia, Widzew, Korona, mimo wszystkich malunków obrażających przede wszystkim i tylko Legie i Widzew, gramy w gałe, i uprawiamy inne sporty. Trzeba kogoś ulać? Idziemy całym osiedlem Razz
W - Włosy. Miałem kiedyś długie, ale je ściąłem i nie żałuje Razz Za to u dziewczyn kocham długie włosy. Oczywiście brunetka Razz Jak już jesteśmy przy dziewczynach to mój ideał to inteligentna wysoka brunetka itp. itd. Razz Ale wszystko może się jeszcze zmienić x)
Y - Yamaha R1, marzęo niej, ale jeszcze się waham pomiędzy innym motocyklami Razz
Z - Zielony, mój ulubiony kolor. Jest on bardzo
przyjemny dla moich oczu, uspokaja. Lubię na niego patrzeć Razz
Zakończenie - kuniec


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ace dnia Sob 16:59, 20 Paź 2007, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sajmon
Przyjaciel Forum


Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 3118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Saychelles
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 19:31, 22 Sie 2007    Temat postu:

A jak Alfa Romeo 8c Competizione
Najpiekniejszy samochód jaki kiedykolwiek został narysowany. Obecnie jest to prototyp juz od 2003 roku ale słyszałem, że w tym roku ma byc oficjalna premiera jako auto seryjne. To dla takich aut kocham motoryzacje
B jak Bankowośc
Obecnie w tym kierunku sie kształce na WSB we Wrocławiu. Uczelnie tą wybrałem pod wpływem impulsu i nie żałuje, bo swietna atmosfera tam panuje no i kierunek calkiem ciekawy. Teraz zaczynam 3 rok i czeka mnie pisanie pracy licencjackiej :/ Nie wiem jak ten leń ktory siedzi we mnie da sobie z tym rade Smile
C jak cofanie czasu
Jest kilka chwil w moim zyciu, ktore mogłbym przeżyc lepiej. Czasami nie daje mi to spokoju ale na dluższa mete to wbijam w to Very Happy
D jak dystans do siebie
Ja mam go i ciesze sie, że potrafie się czasami z siebie śmiac. Szanuje ludzi, ktorzy tez go mają
E jak etyka biznesu
Jeden z ciekawszych przedmiotów na studiach. Nigdy bym sie o tym nie przekonał gdyby nie ustny egzamin Wink
F jak filantropia
Jest to szeroko rozumiane pojecie ale ja chciałbym sie skupic na ochronie środowiska naturalnego. To co mnie drażni w dzisiejszym świecie to to, że wszyscy nażekaja ile to spalin samochody produkuja ale nie każdy wie, że jedna elektrownia węglowa w chinach produkuje tyle zanieczyszczeń dziennie ile wszystkie samochody europy przez miesiąc.Trzeba walczyc z efektem cieplarnianym bo inaczej za jakis czas wszystkie egzotyczne wyspy znajda się pod wodą
G jak Geografia
Mój ulubiony przedmiot w szkole. Zawsze same piatki miałem. Bardzo lubie przegladac róznego rodzaju mapy, oglądac programy w tv. To co najłatwiej mi przychodziło podczas nauki gegry to zapamietywanie stolic państw. Znam chyba stolice połowy państw na Świecie
gadulstwo
Jest to cecha ludzka za ktorą nie przepadam. Nie mogę wytrzymac jak ktoś opowiada jakąś historyjke przez 30 minut a równie dobrze mogłby to zrobic w 5 minut. Nie trawie też gadania o tak zwanej "dupie maryny"
H jak hedonizm
To do czego dąże Smile
I jak inny niz wszyscy
Zawsze miałem to w naturze, że kiedy wszyscy chca iśc na lewo to ja pójde na prawo.
J jak japonia
Azja fascynuje mnie już od jakiegoś czasu a najbardziej japonia. Coś czuję, że doznałbym szoku kulturowego pojechawszy tam
jack daniels
Jeden z moich najlepszych kumpli, często razem rozkręcamy impreze
K jak kobiety
Każda jest niepowtarzalna i kiedy myslisz, że już jakąś poznałes ona i tak cię zaskoczy, czasami pozytywnie a czasami negatywnie. Nigdy ich do końca nie poznasz i to jest w nich najlepsze
kino
Z kinem jestem zwiazany od najmłodszych lat a od kiedy powstały heliosy i multikina tym bardziej. Uwielbiam ten moment kiedy zasiąde na fotelu i swiatła gasną. czuję się wtedy wolny(ale żem banał teraz napisał, no ale tak jest)
L jak lenistwo
Najchętniej to bym leżał całymi dniami, ogladał telewizje i jadł. Jednak kiedy trzeba to zawsze pokonam swoją niechęc do wszystkiego.
M jak Motoryzacja
Moja pasja od najmłodszych lat. Uwielbiam samochody niszowe w stylu Venturi atlantique, Marcosy, De Tomasso i wiele innych. Fascynuje mnie moc i predkosc i kiedyś chciałbym się przejechac Vayronem. Co do Tuningu to nie mam nic przeciwko jeżeli wszystko jest robione z umiarem chyba, że chodzi o audio. Tu to mozna szalec. tuningowanie optyczne aut w stylu ferrari,Porsche, Subaru(impreza) uważam za profanacje.
N jak noc
Kocham życie nocne.i nie chodzi mi tu tylko o imprezy. Lubie ten spokój, nikogo do okoła. Kiedy coś mnie trapi i musze nad tym pomyślec nie ma nic lepszego od bezchmurnego nieba nocą
O jak Oliwa
Lubie "dolewac oliwy do ognia w trakcie kłótni w towarzystwie. Bawi mnie to strasznie kiedy stoje z boku i tylko dorzucam swoje docinki.
P jak podroze marzen
Świetny dodatek do gazety wyborczej. Praktyczne, szczegółowe informacje o najróżniejszych miejscach na ziemi, do tego wspaniałe zdjęcia, ktore działają na wyobraźnie
pozory
Wiele ludzi stwarza pozory, w tym ja. Nie jest to prawdziwe zachowanie ale bawi mnie czasami bycie pozorantem. Robie to dla zabawy. Najlepiej przydaje sie w pracy, szkole, w życiu osobistym niebardzo
praca
Pracuje juz od ponad 2 lat i zawsze mi sie to podobało. Imałem sie rożnych zajec i zawsze trafialem w grono swietnych ludzi. Śmiech jest nieodzownym elementem każdego dnia w pracy. Poza tym dobrze jest się usamodzielnic i nie byc na łasce rodzicow. Praca wzmacnia charakter i uczy odpowiedzialności
P1
W tym momencie najlepszy klub we Wrocławiu dla mnie. Nie chodze tam czasto, żeby mi sie nie znudził za szybko
R jak rejs do okola swiata
moje najwieksze marzenie. Tylko ja i moj jacht. Zwieńczeniem tej podróży bedą...
S jak seszele
Odkąd pamietam zawsze chciałem tam pojechac. Przez ten czas przeczytałem wiele ksiarzek, artykułów, przeglądałem mapy. Kiedy pojawił sie internet w tydzień przejżałem wszystkie strony. Narazie zbieram kase i pomału uczę sie francuskiego. Potrzebuje 30 tys na 2 osoby ;] Kiedys obiecałem takiej jednej, że ją tam zabiore ale ona coś w to niewierzy. Dlatego tym bardziej chce tam pojechac, żeby zobaczyc wyraz jej twarzy jak wejdziemy na plaże. Póki co idzie w dobrym kierunku ale boje się, że teraz kiedy jestem dorosły pojawia się inne priorytety niz Seszele. Nieeeeeee Very Happy
samotnośc
Lubię pobyc czasem sam, najlepiej w podróży. Nie jestem typem samotnika ale nie narzekam kiedy musze zostac sam
spontanicznośc
Tą ceche mojego charakteru uwielbiam. W jednej chwili doznaje olśnienia i już jestem w trasie jadąc gdzieśtam. Dzięki spontanicznym decyzją pojechałem do Chorwacji, Włoch, nad nasze Polskie morze i wiele innych miejsc. Obecnie kiedy pracuję takie rzeczy zdarzaja się tylko w weekendy niestety.
T jak Tey
Kiedy byłem mniejszy nie śmieszylo mnie to. Dopiero z wiekiem zaczynałem wszystko rozumiec i w tym momencie uważam, ze Laskowik i Smoleń zrobili najlepszy kabaret w historii. Ich najlepszy program " z tyłu sklepu" moglbym oglądac bezprzerwy
U jak utopia
Chciałbym kiedyś odwiedzic takie miejsce. Tylko, że świat w dobie globalizacji napewno nie idzie w tym kierunku.
W jak wódka
Jedni ją pija żeby sie szybko upic ja pije bo mi smakuje
Z jak zakończenie (ostatnie słowo)
Zawsze muszę miec ostatnie słowo, najgorzej jak sie dwóch takich zacznie kłócic. Jestem taki, że nawet kiedy wiem,że mówie źle to i tak bedę się upierał przy swoim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PiroMan
Mieszkaniec Chatki Jacoba


Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 3391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z The Flame

PostWysłany: Wto 13:45, 28 Sie 2007    Temat postu:

Byłem zdumiony (wzruszony?) tym ze tylu osoba zależało na tym abym i ja to wypełnił... A wic niech się stanie!
Starałem się zrobić to tak by przekazać wam jak największą ilość informacji
Miłej lektury

A
Alkohol – Nie ma nic lepszego niż zimne piwko w upalny dzień. Fajnie jest wypić, ale trzeba znać granice! Jeśli nie umiesz pij – nie pij! A co pijam? Ostatnio Harnaś mnie pokusił swoim smakiem

[link widoczny dla zalogowanych] – Jedyne radio którego warto słuchać. Misiura, Martenka i ich antylista rocks! No exceptions

[link widoczny dla zalogowanych] – byliście pewni, że to napisze co? Gdybyście mi nie powiedzieli sam bym na to nie wpadł. W życiu widziałem tylko kilka anime. W dzieciństwie troszkę DragonBall’a (o ile można to nazwać anime). A potem? Chobits. Dokuro-chan, Death Note. To wszystko. Nic więcej na temat tego rodzaju filmów nie wiem bo nic więcej nie oglądałem. A skąd je znam? A no dziewczyny lubią oglądać anime, a ja lubię oglądać dziewczyny. Co tu dużo mówić? ;] Co do wspomnianych tytułów – Polecam bo są zabójczo śmieszne i naprawdę fajnie zrobione. A Death Note to troszkę inna bajka bo ma fabułę równie ciekawą i pogmatwana jak LOST
___




B
[link widoczny dla zalogowanych] –Mój ulubiony zespół. Wystarczy znać troszkę angielski a zapewniam, że będziecie polewać się ze śmiechu – istne perełki, arcydzieła, komedia w najczystszej postaci. Ich bardziej znane kawałki które puszczano w TV to The bad touch i ostatnio Foxtrot Uniform Charlie Kilo (w skrócie f.u.c.k.)

burza – Nie, nie boje się. Wręcz przeciwnie – Uwielbiam Smile Fajerwerki mogą się schować gdy w grę wchodzi moc żywiołu. Zobaczyć piorun z bliska to niezapomniane przeżycie
___




C
Co by tu wpisać? Hm... chyba ominiemy te literkę bo naprawdę nic mi nie przychodzi do głowy a jeśli już przychodzi to nie nadaje się do publikacji (eh ta cenzura...)
___




D
Długie włosy – które posiadam już od jakiś... 2lat? (ale ten czas leci) Normalnie kudłacz ^^

[link widoczny dla zalogowanych] –polecam każdemu. Jeśli nie znalazłeś jakiegoś obrazku w Google znajdziesz go w DeiantART!. Bo w każdym z nas jest mały artysta (i deviant). PS – mała reklama [link widoczny dla zalogowanych]
___




E
Eeee? nie wiem znowu co napisać. No dobra to nie będzie, że...

Edukacja - Wiecie co? Nie, nie będę na ten temat rozmawiał xD
___




F
fajki – nie lubię. Kiedyś paliłem, przestałem i bardzo dobrze. Teraz strasznie mnie irytują. Nie można nigdzie wyjść by ktoś nie dymił ci prosto w twarz. Czemu taka duża ilość ludzi pali? Kiedyś nie do pomyślenia było by dziecko z gimnazjum paliło. A teraz? Znajdźcie mi podstawówkę w której nie znajdzie się dziecko z fajką w łapie -_-. Tak czy inaczej – staraj się nie palić w moim towarzystwie

forum – mało kto wie bo X nic nie mówi, ale spełniałem tu role nie tylko moderatora i grafika. Oj robiło się tu sporo czarnej roboty
___
4chan – ciiii!. Rule 1 & 2



G
[link widoczny dla zalogowanych] – Ludzie czy wy naprawdę nie znacie tej strony?

grafika – Ludzie głoszą, że dobrym grafikiem jestem. Osobiście uważam ze jestem kiepski. Znam zbyt wiele osób z nie tylko talentem ale i świetnymi umiejętnościami by nazwać się grafikiem. Czeka mnie jeszcze długa droga

głupota – Głupi ludzie, głupia młodzież. Skąd to się bierze? Tego nie wiem i nie dociekam. Dziś nawet trudno znaleźć osobę która zrozumiała by bardziej wyrafinowany dowcip. Co dopiero mówić o rozmowie na poziomie...

G punkt – Prawdę mówiąc jest to pierwsze co mi się skojarzyło z literką G, ale nie chciałęm wyjść na tak wielkiego zboka więc wstawiłem to na końcu bardziej... no co? Patrz literka Z

Grecja Polecam, wracam tam kiedy tylko mogę. Cudowne miejsce. Drinki na plaży i topless girls. Ktoś chce jeszcze Ouzo?
___




H
humor – poczucie humoru. Najpiękniejsza rzecz jaka obdarzony został człowiek. Nie wyobrażam sobie dnia bez zaliczenia ROTFLa. Może to dziwne ale u ludzi głównie te cechę cenię najbardziej. Charakter, podejście do życia jak i poglądy idą na dalszy plan jeśli umiesz rozśmieszać ludzi

[link widoczny dla zalogowanych] – Co wy z tymi hipisami? xO słuchajcie się pacera a potem widać efekty

Horrory – Gdy jesteś z dziewczyną zawsze je oglądaj! ;] Chyba jesteście nadarzacie by zrozumieć czemu?
Hummer H2 – Wielkim fanem motoryzacji nigdy nie byłem i nie jestem (nawet prawa jazdy jeszcze nie mam). Ale Hummer H2
___




I
I nie wiem co do tego podpisać Wiec niech będzie, że...

ipod – nie lubię! Przereklamowany player ze średnią jakością dźwięku. Znany tylko dlatego, że jest znany, po prostu miał dobrą reklamę. Za te same pieniądze można kupić coś o wiele trwalszego i o wiele lepszą jakością dźwięku
___




J
[link widoczny dla zalogowanych] – Boskie. Jeden z moich ulubionych filmów. Nie ma nic lepszego niż oglądanie Jackassa z piwem w swojej prawicy gdy otoczony jesteś najlepszymi kumplami. Tą samą nazwą określam też... odmienne stany umysłowe (moje lub znajomych) innymi słowy – crazy fun in jackass style! Hell Yeah!
___




K
Klaudia - My girlfriend. Jesteśmy już ze sobą... od ponad roku Oo. W życiu nie byłem w tak długim związku. Shocked
Komedie – mój ulubiony gatunek filmów
Klasyka polskiej komedii – to jedne ze śmieszniejszych komedii




L
lata 80 – Hell Yeah! Lata 80 > all. Uwielbiam muzykę z tamtych lat. Okres w historii w której łamano wszystkie zasady, Kult dobrej zabawy i wolnego sexu
Lost – nie będę się rozpisywał bo wszyscy piszą to samo zapewne. Imo najlepiej zaplanowany i najbardziej wciągający serial w historii. Mieli świetny pomysł by połączyć wszystko to co lubię w jeden film
___




M
muzyka – Meloman ze mnie i to niemały. Nie lubię tylko gdy ludzie pytają się mnie czego słucham bo naprawdę nie wiem co odpowiedzieć. Czy człowiek naprawdę powinien się ograniczać do jednego gatunku muzyki? Przecież jest ich tyle! I wszystkie są dla ludzi! Można więc powiedzieć, że słucham prawie wszystkich gatunków (lecz przeważa głównie rock) Jedyne czego tak naprawdę nie słucham i czego się wręcz brzydzę jest – Tak zwany polski hiphop. Dresiki z glutem pod nosem, kastetem w kieszeni i IQ nie przewyższającym inteligencji mojego lewego buta (doda wraz z mandaryną wysiadają) śpiewający o miłości, ‘pękniętych jeżach’ i dupczeniu na tyłach jego wypasionego fiata 126p.
___




N
najczęściej odwiedzane stronki w ostatnich miesiącach: (kolejność losowa): [link widoczny dla zalogowanych], *strona o której się nie rozmawia*, [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych].
Naszego forum nie wymienię bo ostatnio rzadko zaglądam
___




O
Optymista – wręcz chorobliwy. Czasami aż sam się bo boje. Zdaje mi się, że urodziłem się z różowymi okularami na nosie. Czasem jest to denerwujące, czasem pomaga w życiu. Tak czy siak zawsze mam poczucie humoru nawet gdy go nie mam
___




P
PiroMan – Ci spostrzegawczy pewnie już wcześniej zauważyli, że to mój nick. Naprawdę jest mało osób które mówi do mnie po imieniu (mogę ich zliczyć na palcach jednej ręki). Dla wszystkich jestem Piroman aka Piro

przeklinanie – Nienawidzę nagminnego przeklinania. Wtedy traci to swoje zadanie jeśli używamy K!@# jako przecinka. Wiec jeśli masz język jak typowy dres to F*UCK YOU YOU F*CING F*CK

PSP – No ba jasne, że wspomnę o konsoli, konsoli która polecam serdecznie. Idealna zabawka na długie podróże. Gry, programy, muzyka, filmy, zdjęcia, internet

[link widoczny dla zalogowanych] - excuse me, but which way to the loli?

pilka nozna – nie lubiłem, nie lubię i nie będę lubić. Nie wiem czym ludzie się tak tym fascynują.
___




R
Real – Best friend. My bro! Niczym mój klon. Jedyna osoba której poczucie humoru i poziom zboczenia dorównuje mojemu.

rock n roll \m/

Rafał – zapomniane imię które niby jest moje jest nieużywane

Rule 34 – rule 34
___




S
Stephen King – Damn... nigdy nie ma czasu by poczytać...

[link widoczny dla zalogowanych] – Człowiek z blizną. Świetny film! Nie ma bardziej charakterystycznej postaci w historii kina. Nie wiem kto pisał do tego teksty, ale był geniuszem. Jako ciekawostkę dodam, że od dzieciństwa mam coś z nim wspólnego – Blizna na prawym policzku. Co prawda teraz jest już trochę mniej widoczna (a szkoda). Imo pasuje do mnie. Spytacie skąd się tam wzięła? Powiedzmy, że pamiątka po Jackass’ie z dzieciństwa

[link widoczny dla zalogowanych] – Jak wcześniej pisałem – fanem aut nie jestem, ale to jest kolejne auto warte wspomnienia. Sweet
___




T
[link widoczny dla zalogowanych] – TITS or GTFO!! xO

Tenacious D – Kolejna świetna kapela – tyle, że ta już bardziej rockowa. Przezabawne teksty i skecze. POLECAM
___




U
ulala... to tez chyba ominiemy
___




W
Warszawa – niezbyt dobrą opinie ma to miasto. A czemu? Tego nikt nie umie mi wytłumaczyć . Setki jak nie tysiące razy spotkałem się z osobami wyklinającymi na Warszawę (i jej mieszkańców). I zgadnijcie co? Gdy się je zapyta „czy byli w Warszawie albo kogoś z stamtąd znają?” to jakoś szybko się okazuje, że nie ale oni to wiedzą i już - Żal. Nie wiem czy to rodzice im to wmawiają, czy to wyssane z mlekiem matki? Oo Ot zagwostka...
A prawda jest taka, że większość osób mieszkających w Warszawie to nie są warszawiacy, to osoby przyjezdne.
Jakie miasto jest takie jest, ale moim zdaniem nie różni się wiele od innych. Po prostu jest swego kozłem ofiarny. Polacy poprostu lubią narzekać
___




X
Xamil – Dasz mi w końcu tego admina czy nie?

xeroboy – nie lubię ludzi którzy kopiują coś od innych. Kierują się trendami czy modą czy jak to się tam teraz zwie. Co to za frajda udawać kogoś innego? Nie fajniej być sobą?
___




Y (Domyślam się ze większość osób napisała Yeti wiec ja wstawię cos innego)
(hell) Yeah! – Moje powiedzonko dość często wypowiadane. Określa ogólnie pojęty entuzjazm
___




Z
zbok – Nom zbok ze mnie troszkę jest. Ale nie większy niż z innych facetów – ja po prostu tego nie ukrywam. Ale żeby nie było - chodzi tu głównie o moje poczucie humoru

zombie walk – Super impreza. Setki ludzi gromadzi się w jednym miejscu w przebraniach zombie i idą zaatakować miasto! Moda wzięła się z ameryki, ale przyznaje – niezła zabawa! Takie party hard in jackass style \m/
kilka fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

zakończenie – to by było wszystko. Mam nadzieje, że się podobało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bodzio
Przyjaciel Forum


Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3485
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 170 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 11:24, 22 Wrz 2007    Temat postu:

No dobra, to teraz moja kolej na pisanie alfabetu Wink Jeszcze raz dzięki tym, którzy na mnie głosowali. Zaczynam.

A

[link widoczny dla zalogowanych]- czyli rzecz, którą właśnie piszę. Cieszę się, że udało mi się wygrać ankietę po tej przerwie i że mogę się z Wami podzielić tym co mnie cechuje Wink

[link widoczny dla zalogowanych]- czyli, jak już pisałem, rzecz od której stronię. 3 razy w życiu coś wypiłem z alkoholem - raz łyk wina, raz łyk piwa, raz Karmi. Ani mnie to specjalnie nie pociągnęło, ani nie poczułem się po tym lepszy. Chcę dotrzymać nie pijąc do 18, a jako że urodziny mam 21 listopada jeszcze sporo mi zostało, także ciężka praca przede mną. Wink

B

Bodzio - moja ksywka , którą posiadam od.. 3 lat z hakiem. Teraz w liceum trochę odeszła w niepamięć i wszyscy mi mówią po imieniu. Powstała od nazwiska(ale akurat nazwiskiem się chwalić nie będę) i nie mam na imię Bogdan Wink

C

Cierpliwość- czyli rzecz której bardzo często mi brakuje. Nie to, że wrzeszczę na wszystkich nawet jak mi nic nie zrobili, ale jak mi wybitnie działa na nerwy wtedy na pewno podnoszę głos czy coś w tym rodzaju( ta, to na pewno bardzo groźnie brzmi). Denerwują mnie ludzie upierdliwi, irytujący i sytuacje, w których muszę coś komuś 5 razy powtarzać, bo nie słyszy.

D

[link widoczny dla zalogowanych]- Lubię dzieci ( bez żadnych podtekstów i skojarzeń proszę), jakoś mnie takie maluchy urzekają. Sam mam w rodzinie kilkutygodniowego bobasa Smile
Aha, i maluchy mnie urzekają o ile mnie nie irytują(patrz literka "C"). Na koniec tego hasła dodam, ze nie miałem co wymyślić.. ;]

E


[link widoczny dla zalogowanych] - moje miasto! Mieszkam w nim od urodzenia, a więc 16 lat. Sporo się zmieniło przez ten czas. Najbardziej można zwrócić uwagę na ładne Stare Miasto, które ciągle jest remontowane i przez to się robi trochę Nowe Stare miasto. To właśnie z Elbląga jest to [link widoczny dla zalogowanych]. A, no i miasto ma fajną historię, ale kogo to interesuje? ;]

F

Forum - te Forum, bez którego nie poznałbym wielu nietuzinkowych osób i nie pisałbym tego alfabetu. Trafiłem tu 22 kwietnia 2006, a więc 1,5 roku temu. Od tego czasu codziennie tu zaglądam i się udzielam. Naprawdę świetna sprawa, gratuluję Xamilowi, ze tak świetnie je zorganizował. Pozdrowienia dla userów.

Fotografia - o, jak ja lubię robić zdjęcia. Zawsze jak gdzieś idę na dłuższy spacer to zabieram aparat ze sobą. Mój sprzęt nie jest właściwie z najwyższej półki, ale mam w planach kupić nowy za jakiś okres czasu (czyli jak na niego uzbieram).

Filmy - Czyli jeden z najlepszych sposobów spędzania czasu. Lubię oglądać wiele filmów, nawet czasem komedie romantyczne ;] Jakoś nie trafiają do mnie filmy w których leją się litry krwi i sypią kilogramy mięsa. Taka sieczka, nie film. Tak naprawdę od niedawna zacząłem oglądać totalne klasyki kina typu Forrest Gump.Ulubiony film? Ciężko powiedzieć, bo za absolutnie kultowy film uważam np. Star Wars, ale bardzo lubię też np. Gladiatora (świetna muzyka w obu przypadkach). Wiele razy mogę oglądać również trylogie Władca Pierścieni. Cud miód.

G

[link widoczny dla zalogowanych] - jeden z ulubionych zespołów. Zacząłem ich słuchać, gdy na jednym z programów muzycznych zobaczyłem ich teledysk do utworu "Boulevard of Broken Dreams". Potem cała płyta "American Idiot", DVD z najwiekszymi przebojami i tak leci, i leci Wink

Gadu - Gadu - a więc najpopularniejszy komunikator. Praktycznie tylko z niego korzystam, a i tak gadam z góra paroma ludźmi tylko.

H

[link widoczny dla zalogowanych] - lubię się śmiać, więc oglądam jakieś kabarety czy seriale komediowe(tylko żeby były naprawdę śmieszne, a nie debilne) albo czytam dowcipy. Jak to mówią, śmiech to zdrowie, to się do tego podczepiam.

I

Internet - no cóż, dla niektórych życie bez niego nie byłoby pewnie takie samo. Co tu się rozpisywać, ważna rzecz, multum możliwości, a trzeba tylko ręką ruszać.

J

Jan Paweł II - niezmiernie ważna postać w dzisiejszych czasach. Ważna też dla mnie, przeżyłem bardzo Jego śmierć. Wielki Człowiek, oby na zawsze pozostała po nim pamięć.

K

Kasia - Imię, które bardzo często w moim życiu występuje. Moja mama ma na imię Kasia, jedna z ulubionych wokalistek(Katie Melua) też Kasia, pewna przesympatyczna użytkowniczka tego Forum też Kasia.. Pozdrowienia dla niej Wink

[link widoczny dla zalogowanych] - to właśnie na nich, a nie na komputerze wolę grać. Nie trzeba instalować gier, nie ma możliwości ze cię do Windows wyrzuci Wink Aktualnie jestem bardzo zadowolonym posiadaczem Play Station 2. Play Station 3 kupię za kilka lat, jak stanieje Wink

L

Lost - czyli serial, bez którego istnienia by nas tu nie było. Fantastyczny serial, który pomimo swojej niekiedy występującej niedorzeczności ma coś takiego w sobie, co każe mi go oglądać. Niesamowite będzie zapewne wrażenie, gdy po 200 paru dniach będę miał 4x01.

[link widoczny dla zalogowanych] - szkoła, do której właśnie poszedłem. Liceum, do którego uczęszczam jest podobno w Elblągu najlepsze. A mieści się w tym samym budynku co moje byłe gimnazjum, wiec wielkich zmian prócz klasy nie odczuwam. Mam nadzieję, że spędzę tam miłe 3 lata.

Ł

Łukasz- moje imię.

M

Muzyka klasyczna i filmowa - O, jak ja lubię tego słuchać. I tu tez się różnię od wielu moich rówieśników, bo dla nich kompozycje Johna Williamsa czy, z tych bardziej klasycznych, Mozarta to nuda. No ,ale na szczęście na Forum znalazł się jeden, co podziela moje zainteresowanie tą muzyką Wink
Jedyny minus tego, że jeśli się kupić jakiś soundtrack to trzeba dać dość dużo pieniędzy rzędu 69 zł. Jak na płytę trochę drogo.

N

Niebieski - mój ulubiony kolor, lubię każdą jego odmianę.

[link widoczny dla zalogowanych] - nie wiem, kiedy zaczęła się moja lekka fascynacja tym miastem. Jednak wiem, że moim największym marzeniem jest tam pojechać. Jak widzę na zdjęciach te wszystkie drapacze chmur typu Empire State Building czy Chrysler Building to wymiękam Very Happy Niestety, kraj w którym mieszkamy nie ułatwia nam zbytnio wyjazdu do Stanów. Wiadomo, wizy itp. No tak czy inaczej jakoś mam przeczucie, że jednak kiedyś tam trafię Wink

O

Okulary - Można powiedzieć, że jestem skazany na okulary (Glasses Break). Od 1 klasy podstawówki noszę, a wada wciąż się powiększa. Aktualnie mam około -6, co oznacza ze dobrze widzę przedmioty z odległości około 15 cm, dalej wszystko zamazane. Niezbyt fajna sprawa.

Obelgi - Nie lubię, gdy ktoś kogoś błotem obrzuca dla zabawy, nawet jeśli ten drugi nic nie zrobił złego. To się dość mocno wiąże z przekleństwami, których też nie lubię, zwłaszcza jeśli ktoś ich nagminnie używa.

P

Prawo - Kierunek, który chciałbym studiować za te 3 lata i idę w tym kierunku. Tylko nie wiem jeszcze jaka branża, ale na takie rozmyślania to będę miał jeszcze zapewne dużo czasu.

Pierogi Ruskie - moje ulubione danie. Nie żadne z grzybami kapustą, czy z mięsem. Potrafię się nimi ciągle zajadać, i są pierwszym daniem które sobie nakładam w razie jakiejś uroczystości. Pycha Wink

Piłka Nożna - mimo że nie jestem wielkim fanem sportu, to mecze piłki nożnej zawsze z chęcią obejrzę. Najchętniej oglądam ligi zagraniczne i mecze reprezentacyjne. Hasło to powstało pod wpływem pewnego usera Razz

R

[link widoczny dla zalogowanych] - Podstawowa jednostka. Niezmiernie ważna dla mnie rzecz. Mam liczną rodzinę (ale jestem jedynakiem) i dbam o nią. Współczuję dzieciom, którzy muszą się wychować w domu dziecka, i współczuję osobom samotnym.

S

Sztuka - Czyli moje duże zainteresowanie. Film, muzyka, malarstwo. To mnie kręci. O filmie i muzyce już pisałem wcześniej, ale o rysowaniu i malarstwie jeszcze nie. Rysuję od bardzo dawna, głównie dla przyjemności, choć czasami zdarzy mi się obdarować kogoś moim rysunkiem. A no i zawsze można sobie zagospodarować czas na lekcji, rysując coś z tyłu zeszytu Razz Malować rzadko mi się zdarzy, jakoś do farbek mnie nie ciągnie Wink

[link widoczny dla zalogowanych] - nie oglądam zawsze, ale wtedy gdy na niego trafię. Świetny program, a miejscami jest naprawdę bardzo zabawny.

T

Telefon komórkowy - Jakoś sobie nie wyobrażam, jak było bez niego. Nigdy się z nim praktycznie nie rozstaję, choć nie rozmawiam po 20 minut jak ktoś do mnie dzwoni(ja do innych tylko smsy wysyłam, szkoda mi pieniędzy wydawać na rozmowy… Razz )

U

Udoskonalanie języka angielskiego - czyli coś, czym zajmuję się od dobrych 11 lat. Bardzo lubię ten język i chętnie się go uczę, bo wiem, ze w przyszłości bardzo mi się przyda. Lubię czytać książki czy oglądać filmy po angielsku, bo jest ta satysfakcja, że potrafię je przetłumaczyć. Zamierzam uczyć się go dalej.

W

Wiara - Padło już kilka razy te hasło, ale ja też się poczuwam do napisania o tym. Już pisałem gdzieś, że wierzę w Boga. Chodzę do kościoła(nie pod przymusem), na religię w szkole też. Zostałem wychowany w Wierze i tak samo mam zamiar wychować moje dzieci, o ile ich się oczywiście doczekam Razz

[link widoczny dla zalogowanych] - Świetna piosenka, jak chyba wszystkie zespołu Oasis, często w moich słuchawkach. Piszę właśnie o tej, gdyż jakby ;zagrała w LOST.

X

X-Ray Dog - Zespół, który polecił mi jeden z Mateuszów z Forum Wink . Pisze muzykę głównie do zwiastunów, ale jest ona naprawdę niesamowita. Klimaty, które lubię(chóry, orkiestra itp.)

Y

[link widoczny dla zalogowanych] - szkoła muzyczna, do której uczęszczałem kilka lat, która jednak potem mnie znudziła. Grałem na keyboardzie, i dalej czasem gram. Mój keyboard również jest z tej firmy.

Z

Zakończenie - Nie lubię zakończeń, tak jak i pożegnań. Są trochę przygnębiające. No cóż, ale alfabet się skończył, rozciągnąć go nie można, więc nie mam nic więcej do napisania. Mam nadzieję, że się podobało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Raven
Przyjaciel Forum


Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Widzewska Łódź
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pią 13:10, 28 Wrz 2007    Temat postu:

A jak Alfabet – czyli to co teraz wlasnie czytacie. Mam nadzieje że was bardzo nie zanudze Very Happy

A jak [link widoczny dla zalogowanych]– Nie pije dużo ( najwyzej lyczek piwka Razz ) I pić wiecej jak na razie nie zamierzam

B jak [link widoczny dla zalogowanych] – Jak ja tego nie lubie. Zwłaszcza tych lysych dresow co mysla ze jak zepsuja dzieciom huśtawkę to są gangsta ziomalami.

C jak [link widoczny dla zalogowanych] – Potrafie ja zjesc i się nie skrzywić!

D jak [link widoczny dla zalogowanych] - Kocham wejsc gdzies wysoko i rozejrzec sie dokoła. Jak bylem maly to mialem lek wysokosci. Teraz jest wręcz odwrotnie.

E jak Elokwencja – lubie dyskutowac z ludźmi elokwentnymi. Nie cierpie rozmow „nie bo nie”, „tak bo tak”. Jeśli ktos w ten sposób prowadzi konwersacje przychodzi mi na mysl tylko jedno stwierdzenie ‘ale debil’ Very Happy

F jak [link widoczny dla zalogowanych] – Piękne miejsca. Niestety znam je tylko z telewizji. Marze aby kiedys spędzić przy nich wakacje. Ile bym oddal aby tam mieszkac…

G jak Grzesiek – Moje imie (ale to już pewnie wiecie Razz ) Czasami je lubie, a czasami nie. Pewien plus tego imienia jest taki że… jest rzadkie. Nie znam zadnego innego Grześka. Nie wiem jakbym się poczul gdybym miał w klasie jakiegos imiennika Razz

H jak [link widoczny dla zalogowanych] – Lubie je oglądać Very Happy Ale nie w pojedynke. Nie żebym się bał ale…

I jak[link widoczny dla zalogowanych] – Kiedy mi neostrada się spieprzy na pare dni albo wyjeżdżam na wies na wakacje, to mi go brakuje. Nie jestem uzależniony, co to to nie ale to jest moje okno na swiat.

I jak [link widoczny dla zalogowanych] – Lubie się zabawic w dobrym towarzystwie. Nie będę się na ten temat rozpisywal, ponieważ pewnie i tak wiecie o imprezowaniu wiecej ode mnie wiec przechodze do kolejnej literki…

J jak [link widoczny dla zalogowanych] –Uwielbiam dobrze zjesc. Cenie kuchnie polska (bigos, zurek) a także włoska (pizza, spaghetti). Niektorzy mowia ze kuchnia polska jest tlusta i niezdrowa, ale ja z powodu swojej figury nie musze liczyc kalorii, wiec mi to nie przeszkadza.

K jak [link widoczny dla zalogowanych] – Mogę je oglądać godzinami. Moje ulubione to: ani mru mru, moralnego niepokoju, neonówka no i jeszcze pare innych o których zapomniałem.

L jak Lost.xn.pl – Trafilem tutaj 26 września 2006 roku. Z żadnym forum nie zżyłem się tak jak z tym. Jest tutaj super atmosfera i fajnie ludzie. No ale Wy tez cos o tym wiecie Razz

Ł jak Łódź - moje rodzinne miasto. Może troche zaniedbane ale bardzo się do niego przywiązałem.

M jak Muzyka – Niedawno zdalem sobie sprawe że nie umiem bez niej zyc. Słucham wszystkiego od gory do dolu. Nie mam także jednego ulubionego wykonawcy.

N jak [link widoczny dla zalogowanych]– Lubie łąki, lasy, rzeki i góry. Może dlatego ze mieszkam w miescie i musze się czasami wyrwac na lono natury.

O jak Opalona skóra – Staram się ja mieć Very Happy Nie jestem maniakiem opalania. Zawsze robie to czynnie czyli a to gram w siatke na plazy, a to plywam. Nie cierpie po prostu lezec na plazy i nic nie robic.

P jak [link widoczny dla zalogowanych]- W moim alfabecie nie moglo zabraknąć tego slowa. Lubie grac, oglądać i kibicowac.

R jak [link widoczny dla zalogowanych] – Uwielbiam jeździć na rowerze. Robie po 1000 km w wakacje. Bardzo rozwija mieśnie nóg! Zamiast autem przejedź się do pracy rowerem, zdrowiej i w wielu miastach szybciej!

S jak Sport – Znam się na prawie każdym! A także lubie grac w prawie każdy! Ostatnio bardzo polubiłem grac w siatkowke…

T jak [link widoczny dla zalogowanych]– Nie jestem jednym z tych co wydzwaniaja po 100 zl na tydzień. Nie jestem tez gadżeciazem. Jednak w niektoryc sytuacjach nie mogę się bez niego obyc. Mój Sony Ericsson K300i służy mi wiernie od dwóch lat. Nigdy się jeszcze nie zepsuł.

U jak Ubranie – Modniś ze mnie żaden ale myślę że ubieram się ładnie i schludnie.

V jak Variactwo -Czasami jak mi cos do tego głupiego lba wpadnie…Very Happy

W jak [link widoczny dla zalogowanych] – Moja ulubiona drużyna. Kibicuje jej na dobre i na zle, już od paru lat. Ma tradycje, świetnych kibiców i nigdy jej nie porzuce.

X jak xero – (brak pomyslu na haslo Smile ) Nie raz już cos kserowałem.

Y jak Yntelygencja – Jak ja kocham tych idiotów co mysla ze sa madrzy Very Happy

Z jak Zakończenie – No i to było na tyle : ) Mam nadzieje że fajnie Wam się czytalo mój alfabet. Myśle że Az tak bardzo nie zanudzałem. Pisanie go to była dla mnie świetna zabawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
missext
Mieszkaniec Czarnej Skały


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: starachowice (mieszkam)/kielce (studiuje)

PostWysłany: Czw 14:52, 04 Paź 2007    Temat postu:

A
ALKOHOL - lubie piwo, szczegolnie leszka, czasem cos mocniejszego, wszystko jest dla ludzi. w rozsadnych granicach oczywiscie i nie nagminnie.
sw. AUGUSTYN - o tym wlasie doktorze kosciola postanowilam napisac prace magisterska, jak dobrze pojdzie obrona w okolicy czerwca

B
BALETY - dobry balet nie jest zly, szczegolnie z dobra nuta (o tym za chwile), kiedys za dobra impreza potrafilam przejechac pol polski, spac w pociagu, marznac na dworcu, oszczedzac na jedzeniu zeby miec na wjazd. dzis juz troche sie zestarzalam, ale wciaz ciagnie wilka do lasu
BIELSKO-BIALA - wyglada na to ze wlasnie w tym miescie bede mieszkac za rok albo za dwa i to chyba juz na stale Smile
BJORK - bardzo sobie cenie jej muzyke. dziekuje islandii za ten dar dla swiata.

C
CZŁOWIEK - Homo sum, humani nil a me alienum puto czyli -->Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce. powtarzam za Terencjuszem

D
DOM - bardzo wazna sprawa, miec miejsce, gdzie mozna wracac, gdzie ktos czeka. dom tworza ludzie i mam nadzieje ze ten ktory zaczynam budowac bedzie szczesliwy.
DZIECI - bardzo scisle wiaza sie z haslem "dom". bardzo chcialabym miec syna.

E
EKLEKTYZM - lubie pomieszanie stylow, spajanie roznych niepasujacych do siebie elementow, sprzecznosci. im cos bardziej pokrecone tym bardziej mnie rajcuje
EXT - wczesniej to byla moja internetowa ksywka, dodalam do niej "miss" bo bardzo czesto ludzie brali mnie za faceta i za kazdym razem musialam wyjasniac ze jestem dziewczynka Smile
EPOS O GILGAMESZU - pierwsze dzielo literackie stworzone 5000 lat temu. to zadziwiajace jak glebokie byly przemyslenia na temat sensu zycia i smierci juz na samym poczatku dziejow ludzkosci

F
FILMY - bardzo lubie ogladac, szczegolnie te fazujace, nakrecone przez dobrego rezysera. cenie sobie bardzo larsa von triera, jima jarmusha, a na pierwszym miejscu jest u mnie david lynch - jego filmy to mistrzostwo swiata.
FILOZOFIA - zawsze lubilam o niej czytac, fascynowaly mnie dzieje rozwoju ludzkiej mysli, roznorodne sposoby postrzegania jednego tematu. chyle czolo przed wladyslawem tatarkiewiczem i jego monumentalna historia filozofii - kiedys chce przeczytac ja w calosci bo jak dotad przegladam ja wyrywkowo.
FOTY - lubie je robic, lubie dokumentowac rozne wydarzenia a potem je ogladac. niestety moj aparat przestal nadawac sie do uzytku, a na nowy na razie nie mam funduszy...


G
GADZETY - jestem typem gadzeciary, lubie miec fajna komorke, jakas fazowa rzecz stojaca na polce (chociazby figurki atomowek) lubie otaczac sie przedmiotami.
GADKA - nie mam gadanego, raczej wole sluchac niz mowic. a juz najlepiej czuje sie kiedy moge pisac, wtedy najlepiej formuuje mysli.

H
HOMOFOBY - i wszelkie inne "foby" sa u mnie na nie. najczesciej wszelie fobie biora sie z niewiedzy i ignorancji - dlatego sa wg mnie plytkie i niepoparte racjonalnym rozumowanie.
HAJS - jakos nie mam szczescia do pieniedzy. rekinem finansjery raczej nie zostane, nie mam tez takich aspiracji - chce miec spokojne zycie na przyzwoitym poziomie, zeby rodzina nie przymierala glodem i zebym czasem wyskoczyla na jakis fajny balecik.
HISTORIA - zarazil mnie nia moj dziadek [*], historyk, kiedy mialam 5 lat. mysle ze sie juz nie wylecze. szczegolnie fascynuje mnie starozytnosci i poczatki cywilizacji.

I
IGNORANCJA - w niektorych przypadkach jest cnota.... w niektorych.
INFORMACJE - lubie wiedziec, byc dobrze poinformowana. sledze bierzace wydarzenia, czytam gazety. swiat jest zbyt interesujacy zeby pozwolic sobie na jego nieznajomosc

J
JEDZENIE - podobno po mnie nie widac, ale uwielbiam jesc. najlepiej fast foody - pizza, frytki, hot dogi, kebaby - po prostu uwielbiam, a ze specjalnie nie szkodza mojej linii szamam ile wlezie. moze to dziwne ale nie lubie slodyczy. slodyczami dla mnie jest wlasnie fast food Smile
JA PIERD...OLE - jedno z moich ulubionych powiedzonek obok "sliczna panienko" i "jasna dupa"

K
KOLCZYKI - lubie kolczyki, kiedys mialam ich wiecej, teraz zostaly po 2 w kazdym uchu i jeden w pepku. marzy mi sie kolczyk w brodzie, ale nie wiem czy go zrobie bo nie chce odstraszyc przyszlych pracodawcow Razz
KSIAZKI - lubie czytac, chociaz ostatnio troche sie zaniedbalam w tej dziedzinie. moi ulubieni pisarze to: kafka, dostojewski, orwall, maslowksa.
KICZ - uwielbiam kicz, plastik, najlepiesze na swiecie sa lata osiemdziesiate - wtedy kicz lał sie strumieniami i mial w sobie elektryzujacy urok. tacy wykonawcy jak duran duran, roxy music, david bowie robili niesamowite rzeczy, byli kiczowaci do granic mozliwosci a przy okazji niesli za soba jakis intelektualny niepokoj. troche to eklektyczne Razz

L
LIEBIENG - chris liebing, najlepszy dj i producent jakiego kiedykolwiek slyszalam. uwielbiam sluchac jego walkow, to samo dotyczy setow. zobaczyc go na zywo i stac pratycznie w odleglosci metra i patrzec jak gra to niesamowite przezycie.
LOST - serial ktory mna zawaladnal, prawie tak mocno jak muzyka. o zaletach losta nie bede pisac bo chyba kazdy je tu zna
LENISTWO - jestem leniem i to patentowanym, gdyby za lezenie i patrzenie w sufit ktos by mi placil bylabym juz nieprzyzwoicie bogata

M
MUZYKA - jedna z dwoch moich milosci. oczywiscie chodzi o muzyke elektroniczna a konkretnie:
-SCHRANZ (chropowata i mroczna, toksyczna milosc)
-HARDCORE (tylko dla najtwardszych)
-HARDTEK (kieleckie podziemie i niezapomniane balety)
-ELECTRO (czysta forma futuryzmu)
-MINIMAL (prostota formy zlożoność treści)
-HOUSE (gdy czas na relaks)
-GOA (elektryczne przezycia mistyczne)
-ACID (kwasne dzwiekowe deszcze przezerajace swiadomosc)
-RAVE (klasyki zawsze smakuja najlepiej!)
i wszystko jasne Smile
MILOSC- bardzo istotna sprawa, wazniejsza od wszystkiego innego, bo jak nie ma milosci to nic nie jest w stanie jej zastapic, zadne gadzety, zadne pieniadze. mam w zyciu dwie milosci - muzyke (o czym bylo wyzej) i mojego ZWIERZAKA-ROSOMAKA, z ktorym zamierzamy utworzyc podstawowa komorke spoleczna i byc polska zdrowa rodzina SmileSmile

N
NEWSWEEK - moj tygodnik, kupuje co tydzien i staram sie czytac od deski do deski. bedac w anglii m.in. wlasnie tej gazety brakowalo mi najbardziej. nigdy nie zamienie go na zadne wprost, polityke ani nawet przekroj (chociaz staram sie zagladac do wszystkich)

O
OKULARY - od razu widac ze jestem wyksztalciuchem, podobno po tym przedmiocie ABW moze bez trudu nas rozszyfrowac

P
POLSKA - jestem dumna ze jestem z polski. zawsze z wypieta piersia przyznaje sie do tego. to jest moja ojczyzna i nie wyobrazam sobie mieszkac do konca zycia gdzies indziej.
PATRIOTYZM - bezposrednio wiaze sie z haslem "polska", moj patriotyzm nie jest balwochwalczy ani negujacy innych ludzi, nie ma nic wspolnego z nacjonalizmem i zadna "fobia". jestem dumna z bitwy pod grunwaldem i potrafie wstydzic sie za pogrom kielecki.
POLITOLOGIA - w tej dziedzinie mam nadzieje zostac magistrem, w najblizszej przyszlosci.

R
ROZKMINY - mam ich non stop bardzo wiele, na rozne tematy - czasem rozkmniniam co bedzie z naszym swiatem za 50 lat a czasem rozmyslam dlaczego starsze panie lubia spodnice w kwiatki. jednym slowem jestem prawdziwym czlowiekiem renesasu Smile
RAVER - to wlasnie ja. jesli latwiej jest zrozumiec tozsamosc danej osoby przypisujac ja do jakiejs subkultury to w moim przypadku wlasnie bedzie to kultura rave. jesli chcecie dowiedziec sie wiecej zapraszam na google Smile
RZYM - cesarstwo rzymskie od dziecka mnie fascynowalo. szczegolnie jego ciemna strona - szaleni cesarze, bezlitosny tlum - populus. zadziwiajace jak bardzo starozytni rzymianie podobni byli do nas - czlonkow skomercjalizowanej konsumpcyjnej cywilizacji. w koncu jestesmy ich nastepcami, a moze tylko marna kopia.

S
SEX - najlepiej smakuje ten w udanym monogamicznym zwiazku i wlasnie takiego wam wszystkim zycze Smile NIE ZACZYNAJCIE Z TYM ZA WCZESNIE!!
STABILIZACJA - do tego daze, do malej, skromnej stabilizacji. lubie wiedziec co czeka mnie nastepnego dnia, nie przepadam za ryzykiem.
SENS ZYCIA - wciaz nie wiem na pewno co nim wlasciwie jest i czy istnieje. na jego temat mialam w zyciu wiele rozkmin (patrz "R")

T
TECHNO - gatunek muzyczny czesto mylony z wiksa (ku mojej rozpaczy). wiele czasu zajelo mi odnalezienie prawdziwego oblicza tej muzyki i teraz staram sie propagowac go wszedzie gdzie sie da (bez nachalnej propagandy), kazdy jeden nawrocony wiksiarz to dla mnie ogromna sadysfakcja
TATUAZE - gdyby nie bariera finansowa i konserwatyzm moich rodzicow pewnie mialabym na ciele znacznie wiecej dziarek. na razie moge sie pochwalic tylko dwiema, na brzuchu i na plecach. nastepne dwie sa w planach <radosc>

U
UPALY - znosze je znacznie lepiej niz mrozy, moge wrecz powiedziec ze nie przeszkadzaja mi specjalnie wysokie temperatury. nienawidze za to marznac. zima to czas kiedy rodzi sie we mnie morderca.
UR - sumeryjsie miasto-panstwo w starozytnej mezopotamii. chcialabym znalesc sie w jego ruinach. moze kiedys jak skonczy sie wojna w iraku....

W
WIXA - zjawisko ktore uwazam za szkodliwe dla poziomu muzyki elektronicznej. jestem jej zagorzala przeciwniczka. zawsze bede pietnowac prostactwo muzyczne(chociazby to co nagrywaja kalwi i remi) i zachowania wiksiarskie (gwizdki, biale rekawiczki, okrzyki "jazdaaaa"). nie jest to rownoznaczne z potepianiem samych wiksiarzy - pietnuje samo zjawisko, nie czlowieka, bo to zbyt proste skreslac kogos za muzyke ktorej slucha.

Z
ZLOO - tak, to haslo zawsze bedzie wywolywac na mojej mordce usmiech. powstalo jeszcze w czasach kiedy bardzo czesto jezdzilam po polsce na dobre balety. ZLOO jest dobre ]:-> wiec moje przeslanie dla Ciebie czytajacy moje wywody forumowiczu

CZYN ZLOO ile wlezie (tylko pelnoletni! najlepiej po skonczeniu 21 roku zycia) Twisted Evil Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez missext dnia Pią 0:56, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 12:12, 11 Paź 2007    Temat postu:

A
AVE ZUO;[ - czyli specyficzne pozdrowienie dla wszystkich, którzy czytają ten alfabet Smile . Hasło nie zostało zainspirowane alfabetem missext, ponieważ "zostało wynalezione" już jakiś czas temu przez moich serdecznych kolegów Razz Smile . Nasza działalność opiera się na spiskowaniu, konspirowaniu, rekrutacji szatanowców i Pralek Ninja z Przyszłości (mechanika alternatywna) Twisted Evil. Odnaleźliśmy drzwi z napisem "Zuy;[ włącznik". UWAGA: ZUO;[". Niektórzy twierdzą, że znajduje się tam zasilanie szkoły, ale wiadomo, że to tylko zasiewanie propagandy w celu ukrycia szokującej prawdy. Do naszych największych osiągnięć należy obliczenie potęgi 666 z 666 dzięki czemu otrzymaliśmy współrzędne piekła. Nie zdradzę ich jednak, bo musiałbym was zabić. Odnotowano także zapętlenie czasoprzestrzeni podczas biegania pijanym w kółko i powtarzaniem pewnego melodyjnego słowa. Jesteśmy czymś więcej niż sektą. Nie oczekujemy żadnego Armaggedonu, ponieważ nastaje on w każdy poniedziałek. Nasza ideologia jest raczej prosta. Mówi ona o tym, że nadejdzie dzień, kiedy piwnice pójdą do piekła i zlikwidowane zostaną samoloty, bo przecież ludzie nie latają. O co w tym wszystkim chodzi? Przede wszystkim o poczucie humoru. Zażywam komizm, ironię i sarkazm w sporych dawkach, ale nigdy nie stanę się uzależniony. Traktuję to raczej jako lekarstwo Wink . Człowiek bez poczucia humoru (ponurak) jest po prostu martwy. Dzięki temu nałogowi można odreagować i jest on lepszy niż jakieś tam witaminki czy nawet alkohol. Można stosować go bez umiaru i nie wiążą się z nim żadne większe konsekwencje. Traktujcie to jako taki oryginalny wstęp, aby się zdystansować do następującej treści:

B
BOJAM SIE ZUYCH GIER - o mało nie zapomniałem o elektronicznej rozrywce. Świetnie sprawdza się na wszelkich imprezach i jako sposób spędzania dni podczas brzydkiej pogody Smile . Uwielbiam te teksty na multiplayu "Farcisz, a nie grasz" albo "Dostał w heada!" xD . Gram zarówno na konsoli (poczciwa czarnulka bez kalorii) jak i na PCie. Ten drugi bardziej przydaje się jeśli są jakieś fajne mody, patche albo exlusivy, bo zwykle kupuję gry na PS2, aby nie zaśmiecać systemu. Do moich ulubionych gier należą Tekkeny, Pro Evolution Soccer, Killzone, Warcraft i kilka innych Smile . Kiedy przejdę Star Wars: KOTOR i Call of Duty rozpoczynam przygodę z CSem i WOWem. Pozdrawiam wszystkich graczy !

C
CYNIZM - powszechnie mylony z cynikami Razz . Należy stosować w umiarze. Czasami lubię się ponabijać z różnych rzeczy, ale trzeba zachować umiar. Stronię od przesadyzmu. Uwielbiam włanczać, wołać "podej" i zaczęłem "dośrodkowywywać". A wszytko to dzisiej i tutej Very Happy .

D
DEBILIZM - "Tylko dwie rzeczy są bezgraniczne. Wszechświat i ludzka głupota. Choć co do tego pierwszego nie jestem do końca pewien...."
Albert Einstein

E
ELEGANCJA - drażni mnie pozerstwo, przesadne lansowanie się i kozaczenie. Czasami czuję po prostu zażenowanie, kiedy ktoś opowiada z podnieceniem w oczach jak był na browarze albo "na*****" jakiegoś 2x niższego skrzata.

F
FRAJERSTWO - temat dość powszechny. Najczęściej mamy okazję przyglądać się temu zjawisku w sejmie. Od razu zaznaczam, że nie faworyzuję żadnej partii. Przez ten czasz jaki przystało mi żyć, nauczyłem się jednego: żadna partia nie jest do końca zła. Czy to po lewej, czy po prawej zdarzają się uczciwi ludzie, którzy na prawdę chcą czynić dobro. I to w obiektywnym tego słowa znaczeniu. Rzecz w tym, aby ci, którzy mają trochę oleju w głowach, zjednoczyli się i doszli do czegoś. To co od 18 lat dzieje w polskiej polityce wynika z opatrzonego rozumienia zasad demokracji. Nie wolno negować kogoś tylko ze względu na poglądy/ugrupowanie czy różowy sweterek. Rzecz w tym, aby umieć chodzić na kompromisy, ponieważ inaczej niczego się nie osiągnie. Wróćmy do głównego nurtu tego hasła. Co uważam za frajerstwo w sejmie? Rzucanie słów na wiatr, czyli słynne 7 grzechów głównych prezydenta ["Nie będzie brat mój premierem, kiedy ja będę prezydentem", "Nie będzie koalicji z Samoobroną i LPR"(....)]. Frajerstwem jest także pasożytnictwo na pieniądzach podatnika, wożenie się Maybachem oraz mieszanie do polityki religii czego po prostu NIE WOLNO robić....Najbardziej rozeźliła mnie ostatnia reklama PiSu. Kaczyńscy pojechali po najcieńszej linii oporu czyli po ludziach, którzy wykonują tylko swoją pracę wymyślając spoty. Takich sytuacji jest oczywiście więcej, bo jedyne co PiS dobrze robi to gryzienie, plucie się i unikanie odpowiedzialności, jak to było chociażby w przypadku "Taśm prawdy". Ale tak już chyba musi być. W końcu żyjemy w państwie gdzie każdy urodzony przed 89 to agent, a w głowach miesza nam żydo-masońska telewizja.


G

GIRLS - bardzo lubiem Smile . Potrzebujemy siebie nawzajem i Ben akurat miał rację, że bez drugiej połówki człowiekowi odbija. Niestety mam dosyć duże wymagania i dziewczyna musi być nie tylko ładna, ale też inteligentna. Bo są też ZŁE kobiety Twisted Evil . Dziewczyny, czasami łatwiej mi się z wami dogadać niż niektórymi facetami. Pozdrawiam Wink .

H
HOBBY - jestem raczej erudytą, więc interesuję się wszystkim po trochu i staram się nie ograniczać. Bardzo lubię oglądać filmy, czytać książki i słuchać muzyki - jak już pisałem. Oprócz tego zainteresowała mnie ostatnio fotografia. Bardziej niż jakieś widoczki kręci mnie utrwalanie jakiś znanych mi miejsc i ludzi. To niesamowita sprawa, ponieważ działa inspirująco i stymuluje wyobraźnię. No i jest potem, co wspominać Wink .


I

INSPIRACJA - rzecz niezbędna do prawidłowego funkcjonowania człowieka. Stanowi dla mnie jeden z pierwiastków wszechświata i naturalne przeciwieństwo nudy. Dzięki inspiracji mamy jakieś poczucie misji i jesteśmy szczęśliwsi. Największym jego źródłem jest dla mnie A.K.M.P.S. Wink .

J
JA - czyli ON i jego xywka Kamikaze KMZ. Mam 14,5 roku, xywkę posiadam jakieś 5 Smile . Wzięła się od tego, że zawsze bardzo poświęcam się jeśli chodzi o sporty Wink . Mogłem się tak zarejestrować na forum, ale na początku nie zamierzałem w ogóle pisać Very Happy . Materialny Adaptator Domniemywania czyli istota specjalizująca się w gdybaniu i tworzeniu teorjuf Wink . Nie napiszę niczego o swoim charakterze, bo nie mi go oceniać. Niech ten alfabet będzie dla Was, moją "teczką" Wink .

K
KINEMATOGRAFIA - uwielbiam oglądać filmy Smile . Moim gustom najbliżej raczej do Hollywoodu. Co prawda powstaje tam mnóstwo szajsu, ale zdarza się czasem coś fajnego. Od Bollywoodu raczej stronię bo oni robią filmy chyba tylko dla samych siebie Razz . Najlepszym tworem jaki widziałem jest Matrix. Co do sequeli mam mieszane uczucia, ale pierwsza część była czymś kompletnie niesamowitym. Mimo, że po premierze film nie cieszył się jakąś wielką popularnością, dla niektórych (w tym dla mnie), stanowił perełkę, swoisty fenomen. Mimo, że byłem wtedy mały, zrozumiałem fabułę i byłem pod wrażeniem, bo nigdy wcześniej nie było mi dane zobaczyć czegoś takiego. Co prawda do tematu wirtualnej rzeczywistości robił przymiarki Lem i anime "Ghosts in the shell", ale sposób w jaki poskładali to Wahowscy zasługuje na szacunek. Szczególnie ważne jest, że film posiada wiele ukrytych szczegółów i znaczeń. Pod tym względem podobny jest do LOST - jednego z najlepszych seriali jakie widziałem Very Happy . Posiada niepowtarzalny klimat, oryginalny sposób prowadzenia akcji, wielowymiarowe wątki oraz dużo postaci, z którymi łatwo się utożsamić. Smuci tylko fakt, że mało już jest osób, które zadają sobie trud, aby stworzyć jakąś ciekawą teorię i spróbować przewidzieć dalszy bieg zdarzeń. Ale nic. Pozostaje tylko czekać na 4 sezon Smile . Do seriali, które jeszcze oglądam należą także:
Prison Break, The X-Files, Heroes, 24H, Dexter, A-Team, 7 Days, Quentum Leep oraz czasami South Park, Włatcy Móch i Świat Według Kiepskich Smile .

L
LENISTWO - nie oszukujmy się. Żyjemy głównie dla przyjemności Twisted Evil . Zaprzeczanie temu było by niezgodne z naszą naturą. Moje 4 przykazania to: jeść, pić, spać i.... Osobiście należę do ludzi niezmiernie leniwych jeśli chodzi o obowiązki. Jeśli jednak poczuję motywację, to dostaję kopa i wszystko zrobię. Wiecie, to jest tak, że jak próbuję znaleźć jakiś film, to mogę spędzić na tym cały dzień przed kompem, ale do szkoły, to za cholerę nie chce mi się iść Laughing . Wiem to grzech. Moja przypadłość nie wiąże się jednak z próżnością, ponieważ "robienie NIC" jest paradoksalnie robieniem CZEGOŚ, więc można to nazwać "lenistwem aktywnym" Smile .

M
MUZYKA - w tej dziedzinie nie lubię stosować podziałów. Jedyne gatunki, to dla mnie dobra i zła muzyka. Może być Rap, Jazz, jakiś Funk...Z Disco Polo można się trochę pośmiać Very Happy....Z artystów muzycznych najbardziej cenię Czesława Niemena, Urbaniaka i OSTRego.

N
NAUKA - jak chcę, to potrafię, ale nie zawsze mi się chce Razz . W tym roku mam sprzyjający plan, co daje mi większe pole do manewru. Najlepsze oceny dostaję z polaka, historii, WOSu i religii. Najbardziej bawi mnie fakt, że przez 3 lata nie chodziłem na religię i mimo to bezbłędnie interpretuję Biblię Very Happy . Właściwie każdy przedmiot potrafię opanować jeśli się trochę postaram. Żeby jednak nie było tak kolorowo, kompletnie nie trawię matmy i fizyki Sad . O ile część teoretyczną jeszcze jako tako rozumiem, o tyle większości obliczeń nie potrafię wykonywać. Można powiedzieć, że jestem humanistą, ale ten stan rzeczy mnie zadowala, bo z przedmiotów ścisłych tez muszę mieć dobre oceny.

O
OPTYMIZM - kolejny z pierwiastków wszechświata. Bóg podarował nam go bynajmniej nie tylko jako motor napędowy w drodze do życia wiecznego. Sztuką jest umiejętność zachowania umiaru pomiędzy rozpamiętywaniem przeszłości, a zaglądaniem w przyszłość. Na prawdę wielu ludzi ma w zwyczaju narzekać nie znając do końca przyczyny i nie doceniając tego, co posiadają. Co z tego, że mam małe mieszkanie i nie mam PS3? Pomyślcie sobie, co by się działo gdyby zawalało się 7 dni w tygodniu i karano za wolność słowa? Ja cieszę się z tego jak jest, a żeby było lepiej trzeba samemu włożyć trochę wysiłku.

P
PATRIOTYZM - pierwiastek numer...któryś tam z kolei Very Happy . Pochodzę z Warszawskiego Ursynowa (błąd zamierzony) i jestem z tego dumny. Mieszka tu mnóstwo spoko ludzi i nie można narzekać na nudę Smile . Nie przejmuję się za bardzo głosami krytyki odnośnie stolicy. Jak się tu mieszka, to szcza się na wszelką krytykę i nikogo nie obchodzi, że masz w sklepie drożej, bo suma wydatków zawsze będzie proporcjonalna do wysokości cen. Jeśli ktoś mieszka w mojej okolicy, to zapraszam na PW Smile .


R

ROWERY - lubię jeździć Razz .

S
SNY - coś co dodaje smaczku do życia Smile . Pomijając już, że leczy psychikę i działa relaksacyjnie, stanowi niebywałe przeżycie estetyczne i pozwala lepiej poznać samego siebie. Nie mówię tu o żadnych sennikach, bo to najgłupsza rzecz od czasów wynalezienia wody w proszku, ale o badaniu własnej podświadomości. Przekazuje ona w formie pewnych symbolów w jakiej znajdujemy się sytuacji i pozwala znaleźć optymalne rozwiązanie, czasem nawet pokazując przyszłość. http://www.computerworld.fora.pl/lucid-dreaming-czyli-swiadome-snienie-t3319.html?sid=0981fcd6ad73381f9b0d39f14abdf8e2

T
TOLERANCJA - przede wszystkim toleruję, tych którzy tolerują mnie. Szanuję prawo do wyznania, kolor skóry itp. ale gardzę homoseksualistami, narcyzmem, fanatyzmem i wszelkimi odmianami socjalizmu.

U
UWAGA - jeśli męczy was ten alfabet, to możecie ominąć to hasło Smile

W
WYSIŁEK FIZYCZNY - najbardziej lubię "piłkie kopanom" i siatkówkę. Czasami pogra się pingponga, badmintona i unihokeja chociaż najczęściej nie ma do tego warunków. W footballu jestem raczej mocny. Wg, niektórych jestem najlepszym bramkarzem w szkole, ale to chyba przesada. Z resztą nie mi to oceniać. Dobrze mi też idzie gra w defensywie, bo ciężko mnie przepchnąć. Za to na pomocy i w ataku jestem trochę kaleczny xD . Siatki do niedawna nie lubiłem i nie grałem w nią, dopóki nie opanowałem podstawowych ruchów i nie poczułem się dobry w bloku. Kibicuję rzecz jasna wszystkim reprezentacjom i czczę moją kochaną Legią Smile . Abstrahując od tego, Pingpong jest spoko gierką. Niby taka banalna, a sprawia radochę Smile . Zapomniałem o jeszcze jednym bardzo ważnym elemencie. Le Parkour. Złapałem na to fazę dopiero niedawno, ale teraz zrobiło się zimno i nikomu nie chce się trenować Sad . Obecnie w ramach przygotowań wykonuję profilaktyczne ćwiczenia i wzmacniam tkankę mięśniową za pomocą pompek na komodach Smile .

Z
ZAKOŃCZENIE - mam nadzieję, że się podobało. Może trochę za bardzo się rozpisuję, ale tak już mam Smile . I tak wyszło krócej niż zamierzałem. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali i w ogóle brali udział w zabawie Wink . Ave Zuo;[ !. O właśnie. Aby udokumentować działanie Zua;[ i udowodnić, że Tom Cruise był w Polsce zamieszczam wykonane przeze mnie zdjęcie Smile . [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> Inne / Konkursy i plebiscyty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin