Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

WISKI

Jak dla mnie z jednej strony odcinek fajny a z drugiej dno. Najlepiej jakby oni juz odpłynęli tą łódką zwyczajnie, ale przeciez to Prison Break, serial bez happyednów gdzie nic się nie moze udać. Według mnie najlepszy był I sezon. Po II sezonie widać, że twórcy oglądali "24H", bo te intrygi polityczne bardzo pokrewne. Ogólnie całkiem całkiem to wszystko wypadło. III sezon będzie moim zdaniem sztucznym przedłużeniem, podtuczeniem kury znoszącej złote jajka, wisienką na torcie. Żeby nam się tylko nie przejadło Very Happy

Niestety komercja bierze górę na ambicją. Chociaż ja będę dalej oglądał Prisona czy Losta to wielu moim kumplom się już zwyczajnie nie chce. Wink

No, ale moze III sezon będzie także dobry. Póki co ten mątek medyczny taki jakby nawiązujacy do Lost i Dharmy...no zobaczymy. Będzie ciakawie. Nie chiałbym zęby Kellerman zginął, bo to jedna z ciekawszych postaci, ale wszystko na to wskazuje. Kim to niech zdycha, już dość namieszał. Sucre też mógłby żyć Wink

Czyli ta Sona to jest więzienie czy co w końcu? Smile

AnkeysAna

Henioo

Master Flamaster

Tylko czy tam czasem nie jest napisane "Więzienie federalne Sony"? Być może to jest jakieś małe, niedostępne państewko-rzeczywiście jakaś mała wysepka.
Chyba, że tam pisze "Więzienie federalne Sona"... Nie znam hiszpańskiego...

no_to_frugo

Penitenciaria Federal de Sona. - Więzienie federalne - Sona.

Sona - (z akcentem nad a) to miasto w Panamie (na każdej dobrej mapie jest)

Jest to prawdopodobnie nazwa więzienia. Lub miasta w którym się ono znajduje.

AnkeysAna

i to na pewno nie jest wyspa

Tutaj jest link do zdjęć z satelity i tam zaznaczone na mapie na czerwono to region SONA

[link widoczny dla zalogowanych]

Artur

kurde dooglądałem 2 ostatnie odcinki 2 sezonu i jestem zawiedziony... Sad

Znaczy podobało mi się wszystko aż do sceny , w której Kim wpadł na jacht.
Myślałem że twórcy okażą się honorowi i zakończą serial na 2 sezonach, a tu pojawił się wątek o badaniach na Michaelu i w ogóle naciągane...
No ogólnie to podobało mi się polowanie na T-Baga i sytuacja 'ściganych ścigają ścigani", no i jak w końcu Michael go załatwił. Lincoln mógł w sumie zostawic Mahone'a i podążyc za bratem, popłynęliby sobie na Sardynię i zostali szefami mafii ;]. Kellerman postapił honorowo, w sumie poświęcil się dla dobrej sprawy, wiedząc, że i tak go zabiją. Ale podejrzewam, że przeżył, w końcu nie widzieliśmy ciała.
Teraz będa chcieli uciekac z Sony... ale co dalej wykombinują to ja nie wiem.

White Raven

No to obejrzałem II sezon.
I sezon był lepszy, miał klimat. II też niezły ale teraz to mogą sobie przez 5 serii uciekać. No ale Michael znów w więzieniu więc może klimat powróci. W tej "Sonie" to nie ma strażników? Ku*wa sobie na wpół żywi leża ,ćpają (więźniowie nie strażnicy Razz

)

Xarol

Tu masz rację, pierwszy sezon był o wiele lepszy - ten niezapomniany klimat napięcia i nieustannych myśli typu: ''O Jezu co dalej, co dalej?!''. Drugi sezon też ma atmosferę i jest OK, ale zdecydowanie wolę 1 sezon.

maciej604

Ostatnio gdzieś tam wyczytałem, tak apropos tłumaczeń z angielskiego na polski:
- Jak jest po angielsku: JEZUS SKAZANY NA ŚMIERĆ?
- JESUS CHRIST PRISON BREAK!

Jak coś to usuńcie...

macs

O ile pierwszy sezon toczył sie na małej przestrzeni to te wszystkie watki jakos trzymaly sie kupy. W drugim sezonie oni wszyscy zaczeli sie spotykac na calym swiecie - ot tak np Bellic lecial sobie tym samym samolotem co T-Bag. Czekalem az sie spotkaja zupelnie przypadkowo w iglo ktore Scolfield pobuduje na Artanktydzie i jeszcze bedzie wystrzeliwal z niego rakety atomowe - na szczescie az tak zle nie bylo. Plusem sezonu jest postac Mahonea zzerajacego uspakajacze jak cukierki, i zawirowania w glowie Kellermana. Ogolnie serial nie stoczyl sie az tak, ale pokazal ze budowanie non stop napiecia moze czasem prowadzic do absurdu

radek-barbarzynca

To może ja umieszczę swoją opinię o całym serialu.
Pomysł, wątek i fabuła(chodzi tu tylko o ucieczkę z więzienia) "Skazanego na śmierć" moim zdaniem była rewelacyjna. Pierwsze 15 odcinków były wręcz świetne. Ciekawe połączenia faktów, dynamika, ciekawe postacie i zwroty akcji- to były zalety pierwszego sezonu. W drugiej serii coś się popsuło. Rozwiązywanie wątków dopiero co zawiązanych, ZBYT wiele przypadków rażących w oczy popsuły ten serial. Bardzo dobrym krokiem było wprowadzenie agenta Mahone. Podobny z charakteru do Scofielda, niezrównoważony psychicznie a zarazem inteligentny inspirował. Moim zdaniem cały serial można byłoby skrócić do około 30 odcinków i wtedy możliwe, że byłby to najlepszy serial ostatnich 20 lat. 
Ogólnie o serialu. Ogromną wadą Prisona Break'a były niezliczone wpadki producentów, które drażniły widzów. Śnieg w jednym z odcinków. Nagła zmiana fryzury Scofielda to tylko niektóre z nich. Sam plan głównego bohatera nie był doskonały. Zawierał tak wiele luk, że śmiało można stwierdzić "Opierał się na przypadkach w takiej mierze, że Scofield nie mógł tego przewidzieć". 
Mimo wszystkich niedoskonałości będę oglądał "Skazanego na śmierć" przez kolejny(trzeci już) sezon. Mało teraz powstaje seriali nie posiadających "amerykańskiego"* scenariusza. Takimi filmami są właśnie "Prison Break" oraz "Lost". Mam nadzieję, że producenci wrócą do formy z 1 sezonu i serial wróci na szczyty:)
*"amerykański scenariusz"- nie chodzi tu o narodowość scenarzysty. Większość filmów kręconych w Ameryce to filmy, w których albo główny bohater ratuje świat, albo zbiegi okoliczności są tak wielkie i wszechobecne, że aż niemożliwe. Króluje w "amerykańskich" filmach absurd, bzdura, bezsens. Próba stworzenia maksymalnego napięcia kończy się stworzeniem pozbawionego jakiegokolwiek sensu kadru:)

no_to_frugo

E tam wpadki. Ja zauważyłem tylko tę ze śniegiem.

Tylko świrusy się czepiają, że Scofield ma inną fryzurę.

Co do serialu:

Jest on wciąż moim ulubionym serialem.

I sezon - rewelacja
II sezon - do 15 odcinka włącznie ma trochę słabszy ale i tak dobry klimat.
Od 16 odcinka wszystko toczy się o wiele wolniej, przez co nie bardzo mi się to podobało.

I najważniejsze:

Wątek SONY powinien być wprowadzony o wiele wiele wcześniej, np. na początku sezonu. Przynajmniej wzmianka. A tak to Sona została wprowadzona sztucznie, przez co ludzie uznali, że serial jest naciągany. I mogą mieć rację.

Mam nadzieję, że III sezon będzie miał klimat I i kawałka II sezonu.

pawlyk

Pierwszy sezon dobry, drugiego narazie widziałem tylko pierwszy odcinek i jakoś nie "ciągnie" mnie do następnych tak jak w LOSTach.

Thugli

Twórcy Prison Break wybrali już czterech nowych aktorów do obsady trzeciego sezonu. Brunetka Jodi Lyn O'Keefe ("She's All That"), wcieli się w postać pracownika Firmy. Agentka od początku wiedziała o teorii spisku przygotowanej by pogrążyć braci. O postaci Keefe's, od jakiegoś czasu plotkowano, że być może będzie nowym obiektem zainteresowania Lincolna (Dominic Purcell). Co więcej spekuluje się, że zgodnie z ostatnimi kartkami scenariusza napisanymi do pierwszego odcinka (znajdziecie je na forum) zobaczymy ją jako Betty Crocker. ([link widoczny dla zalogowanych] )
Do serialu dołączy również Chris Vance ([link widoczny dla zalogowanych] )
oraz Danay Garcia. Będzie ona grała jedną z ważniejszych ról, dziewczynę "Whistlera”, 30-sto letniego rybaka, który został uwięziony razem z Michaelem w Sonie. Przypominamy, że do ekipy dołączyli również: Robert Wisdom, Jodi Lyn O'Keefe i Chris Vance. ([link widoczny dla zalogowanych] )

Zygfryd89

[link widoczny dla zalogowanych].

Rafaqio

Nizły niezły ... Smile

Master Flamaster

Bardzo fajny zwiastun. Zapowiada się ciekawa zmiana klimatu. No i jak ta czwórka ma sobie nawzajem pomagać w ucieczce, to bedzie interesująco. Każdy każdemu przecież nóż w plecy chce wbić Very Happy

...

PS. Za słabo śledze to co sie dzieje wokół serialu... Cały czas żyłem w przekonaniu, ze premiera jest 29 sierpnia Very Happy

...

Stach

Zwiastun bardzo obiecujący, już się nie mogę doczekać. Wydaje się że nazwa seialu znowu będzie miała sens (nie mówie o Skazany na Śmierć Very Happy

)

To jeszcze miesiąc:/