Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Marcos

Z tego co wiem to teraz to już raczej mit jest

MrKluska

No to wlałeś iskierkę nadziei w me serce Very Happy

Bodzio

znam parę osób studiujących prawo, większość raczej nie miała w tej kwestii "pleców". toteż wlewam kolejną iskierkę nadziei.

MrKluska

To teraz tylko zlokalizować gdzie i walczymy Very Happy

Merci kolegowie ;D

Marcos

Uniwersytet Śląski, blisko masz Razz

MrKluska

Ano do Kato blisko Very Happy

A właśnie, bo chyba nie wiecie... MAM PRAWKO! Very Happy

Bodzio

ja wiem, chwaliłeś się na fejsie kiedyś ;D

tak, facebook prawdę powie i nigdy nie okłamie!

MrKluska

Może założymy jakąś grupę na fejsie? Very Happy

Marcos

I za którym zdałeś Kluska? Very Happy

MrKluska

Nie wiem czy mogę tak off-topować panie adminie... <wstydnis>

Za drugim, bo za pierwszym razem skrecalem w lewa strone z prawego pasa dwa razy Very Happy

Tak wiem, dziwny jestem Very Happy

Marcos

Gratulacje Very Happy

znam osobiście człowieka który zdawał 13 razy i nie zdał ;]
A ten offtop będzie Ci wybaczony Razz

MrKluska

Ok mam pewne pytanie.

Znalazłem taką oto stronę http://www.youtube.com/watch?v=ei4ifWLR91w&feature=player_embedded

Co oznacza współczynnik a=0,7 albo a=1?

White Raven

Co ma ten filmik do współczynników?

Twoje pytanie kojarzy mi się ze współczynnikiem kierunkowym w wielomianach. Jest to liczba stojąca przy x z największą potęgą.

Ale nie wiem czy o to pytasz Very Happy

MrKluska

Yyyy zły link wkleiłem Very Happy

O ten chodzi:

[link widoczny dla zalogowanych]

WISKI

No faktycznie z szarmanckim łosiem pederastą to mogło mieć niewiele wspólnego Very Happy

To są chyba przeliczniki punktowe Twoich egzaminów maturalnych, ale trochę dziwnie na tej stronie zapisane Wink

Co do prawa to ja w ogóle nie brałem tego kierunku pod uwagę, bo mnie za bardzo nie interesuje, ogólnie uważam, że u nas prawo nie jest zbyt często respektowane, a przez organy władzy nadużywane i po prostu gdybym został prawnikiem, to mogłoby to prowadzić do takich różnych konfliktów etycznych u mnie, zależy jaki kto ma charakter (patrz film: "I sprawiedliwość dla wszystkich..."). Z mojej klasy humanistycznej ok. połowa ludzi poszła na prawo, większość z nich miała jakieś bliższe lub dalsze koneksje, jeśli nie w rodzinie, to chociaż wśród znajomych rodziców i niektórzy już mieli poustawianą jakoś możliwość aplikacji i w przyszłości także możliwość pracy. U mnie takiej sytuacji nie było. Nie mówię, że trzeba mieć koniecznie jakieś znajomość, bo na pewno tak nie jest i ja w przyszłości jeszcze kierunku prawa nie wykluczam, bo może sobie przez rok przemyślę pewne sprawy... Wink

Póki co od 03.10 zaczynam studia na UJ w Krakowie, kierunek dziennikarstwo i komunikacja społeczna Wink

Ciekawy okres w życiu, bo wprawdzie w domu nie da się już za bardzo wysiedzieć, ale z drugiej strony jest trochę obaw przed taką wyprawą zupełnie w nieznane. Ogólnie mam nadzieję, że uda się w miarę szybko zaaklimatyzować i chłonąć atmosferę królewskiego miasta, wiecie ławeczka, rynek te sprawy Smile

Na jakąś wielką naukę to się tam nie nastawiam, jeżeli będą przypały to po prostu się gdzieś przeniosę, miałem pod tym względem naprawdę rzeźnickie liceum (dość powiedzieć, że w zeszłym roku wszyscy zdali maturę, a w tym roku tylko jedna koleżanka oblała matmę o 1pkt. ale już poprawiła) i teraz to trzeba wylajtować Wink

White Raven

Mam parę pytań dotyczących matury ustnej z polskiego:
1) Jeśli biorę temat z działu "Literatura" to też mogę odwoływać się do filmów? Czy tylko książki? Bo jest fajny temat o żołnierzach jest ale nie chciałbym tylko odwoływać się do książek.
2) Jest taki temat (cytuję z pamięci) "Język komentatorów sportowych. Opisz go używając materiałów zebranych przez siebie" Jakbym chciał się na to zdecydować (chyba nie bo to nauka o języku, ale może...) to jak mam to zebrać? Przecież nie ściągnę kawałka meczu i im nie puszczę bo to nielegalne. A samemu na kartce mam spisywać? Skąd będą wiedzieć że nie zmyślam?

Ace

1) Tak, mozesz odwolywac sie do filmow
2) Sciagasz kawalek meczu, konwertujesz do mp3 i puszczasz...

WISKI

Ogólnie to zależy od paru czynników WR, najlepiej poradź się swojej polonistki. U mnie z tego co pamiętam była lista tematów podzielona na trzy działy: literatura, korespondencja sztuk, język i tematy z tego pierwszego działu to nawet specjalnie nie stwarzały możliwości odwołań do filmów, dopiero z drugiego, gdzie było połączenie literatury, malarstwa, filmu itp. Co do tematów językowych to zawsze nauczyciele je polecają, bo są cyt. "ciekawe", ale jakoś nikt ich nie bierze, bo to kosztuje trochę pracy, a przede wszystkim trzeba mieć zamiłowanie to rozpracowywania języka w takich kategoriach czysto warsztatowych, technicznych.

Nauczyciele polecają, żeby wybierać tematy niebanalne, wyszukane, ale prawda jest taka, że z tymi tematami jest później trochę kłopotu. Przede wszystkim co z tego, że jesteś aż tak zajebisty, że jako jedyny w klasie masz dany temat, skoro nie masz się kogo poradzić, porównać sobie z kimś chociaż jakichś fragmentów pracy, wybranych lektur, a już przede wszystkim wstępu, ponieważ zacząć pisać to jest zdecydowanie najtrudniejsza część. Na końcu wszystko zależy od prezentacji. Generalnie na początku roku to jeszcze niektórzy wybierają sobie jakieś tam właśnie jebitne tematy z malarstwem, filmem, a ja chociaż kocham film i świetnie by mi się o tym pisało to wybrałem po prostu temat o Mickiewiczu, Słowackim i Norwidzie i ich koncepcjach narodowowyzwoleńczych. Chociaż skończyłem go pisać na dwa dni przed maturą (wtorek wieczorem, w trakcie oglądania odcinka Wojewódzkiego, a egzamin w czwartek) to naprawdę sporo wiedziałem na ten temat i znałem ogólnie ducha epoki. Przemaglowali mnie ogromnie, z tych pytań co pamiętam to: opisz dokładnie losy Konrada Wallenroda, jakich środków stylistycznych używał najczęściej Norwid, co to jest powiastka poetycka i przykłady, co oznacza imię Kordian, co to synkretyzm i przykłady, no sporo tego było, ale 100% udało się uzyskać. I to bez żadnych filmów, czy obrazów, moim zdaniem jest z tymi multimediami tylko problem, coś się może zaciąć, posklejać, ręcę się będą trzęsły no bo nie ukrywajmy jak już tam wejdziesz to stresiku jest trochę, chociaż u mnie to jeszcze w miarę ok z tym było. Najważniejsze to ciekawie mówić, patrzeć cały czas na komisję, kontakt wzrokowy jest ważny, dobry plan wypowiedzi mieć ułożony, może nawet zajmować stronę drobnym druczkiem jak się okazuje i mieć pojęcie ogólnie wokół tematu po którym się poruszasz.

Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że pomogłem Wink

Nie mówię, bo można też kupić od kogoś pracę z zeszłego roku za flaszkę wódki lub zamówić sobie napisanie za parę zł, ale to jest zawsze ryzykowna zabawa na wynik oscylujący w granicach 30%, a wiem, że czasem jest z tym masa problemów, np. przy układaniu literatury przedmiotu i podmiotu, czy po prostu na wkuwaniu na pamięć. Kilku osobom się udało, kilku się na tym przejechało.

Ace

I jeszcze dodam, że w domu pracę mówiłem około 16-17 minut, a na egzaminie jakieś 13. A wydawało mi się, że dużo nie ominąłem i się nie zacinałem w mówieniu Very Happy

wiski, idziemy na piwo; ) Ja jestem na AGH i będę w akademiku mieszkał. Smile

Wieszcz