Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

dzik

wos piszę podstawę, ale poza tym pisze jeszcze historię na rozszerzeniu. zastanawiam się jednak mimo wszystko nad rezygnacją z wosu bo to w sumie takie zaśmiecanie pamięci Very Happy

no i dzisiaj był ten próbny wos i musze powiedzieć że zdziwiłem się, ale był trudny. tzn, może nie tyle trudny, ale były ze dwa pytania które na pewno nie były na poziom podstawowy (a poziom podstawowy z wosu to jak każdy wie wygląda w ten sposób że idziesz bez przygotowania i zdajesz na 60parę procent Very Happy

)

wilkstepowy

Słyszałam, że WOS trudny był i historia i geografia też Twisted Evil

.
Ja dziś już po j.polskim. Najgorsze jak zwykle dla mnie czytanie ze zrozumieniem, bo możesz mieć na myśli to co w kluczu, a użyjesz nie tego słowa i już 0, zawsze się waham przy odpowiadaniu, na te pytania.
A tematy były:
1. Motyw muzyki w "Chłopach" Reymonta i "Cudzoziemce" Kuncewiczowej.
2. Kreacja świata przedstawionego w " W Weronie" Norwida i "Kochankach z ulicy kamiennej".

Jako, że nie słynę z tego, że moje interpretacje poezji zgadzają się z kluczem, nie podejmowałam tym razem ryzyka i wybrałam temat pierwszy Wink

Zanalizowałam fragment pierwszy, fragment drugi porównałam, oceniłam i wsio.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie Razz

Stach

TO ja się wypowiem Razz

pisałem

polski podstawowy, raczej prosty, bo nie trzeba było znać jakiejkolwiek lektury tylko wszystko z tekstu ;] (wybrałem 1 temat ofc) Mam nadzieje że coś takiego będzie na tej prawdziwej maturze Razz

Oczywiście raczej prosty, to nie znaczy że będę miał dużo punktów ;] Mi to nie jest potrzebne i wystarcza mi 30%, mam nadzieje że jakieś 40-50 % będę miał Razz

angielski podstawowy, też prosty, mam nadzieje że podobne będzie na głównej, liczę na jakieś 80-90 % jak sprawdzałem sobie wyniki w necie

geografia rozszerzona, Moim zdaniem też prosta Very Happy

w sumie większość na myślenie i inteligencje, były zadania że co by się nie napisało będzie dobrze.

Na razie nie chce się jakoś za bardzo napalać, ale chciałbym żeby właściwa matura była tak samo trudna lub łatwiejsza Wink

Teraz mogel mieć 20% z wszystkiego, ale ważne żeby na głównej dobrze mi poszło

pozdrawiam

wilkstepowy

Jak tam jak tam przed?
Ja ogólnie stresa nie mam, na polski jestem w miarę przygotowana.
Boję się tylko, że dowalą mi coś kosmicznego na tym rozszerzeniu, no ale musi być dobrze.
Jeżeli chodzi o podstawę to obstawiam "Przedwiośnie" albo "Chłopów".
Powodzenia jutro Exclamation

PS: ktoś oprócz mnie, Dzika i Stacha w tym roku pisze?? Wink

Stach

u.

wilkstepowy

Mój rozkład jazdy wygląda następująco:

4.05- j.polski(urodziny mojego taty)
5.05- j.angielski
11.05- biologia
15.05 - chemia Exclamation

(urodziny mojej mamy)

18.05- j.polski, ustny(prezentacja gotowa)
26.05- j.angielski ustny- dopiero, ale zdążę co nieco powtórzyć, na spokojnie

Jeżeli chodzi o pisemny angielski, to też będę się uczyć dopiero jutro, powtórzę tylko najważniejsze formy i zwroty, mam nadzieję, że dadzą coś w stylu próbnej maturki Wink

Z biologii mam jeszcze do powtórek trochę, ale raczej zdążę, nie obawiam się zbytnio

Chemia, no hmmm mam wrażenie, że czarna dziura ogarnęła mój umysł, trochę zostało do powtórzenia, doświadczenia i wzory, tutaj będzie największy stresor, ale chyba dam radę.

Wink

Balin

Ja też w tym roku piszę Cool

Umilam sobie ostatnie chwile oczekiwania poprzez Polski Top Wszechczasów w Trójce i w między czasie jeszcze powtarzam sobie najważniejsze rzeczy z analizy wiersza, żeby nie zapomnieć o czymś trywialnym za co łatwo można stracić punkty. No i najważniejsze, trzeba się będzie wyspać Wink

Mirage

dzik

omfg, jutro matura -.-' będzie ciężko, boje się właściwie tylko polaka, że nie zmieszcze się w kluczu czy coś...

no i w końcu musze zabrać się za prezentacje na ustny, bo mam półtorej tygodnia tylko na to Very Happy

Stach

u.

Mirage

To ja może powiem tak, nie cytując, a ogólnie odnosząc się do postu Stacha i u.

Stres był owszem, ale przed maturą można wyróżnić dwa rodzaje stresu. Przynajmniej ja tak do tego podchodziłem. Przed pisemnymi może stres jakiś był, ale uczciwie - to jest NIC w pórownaniu z tym co czeka każdego maturzystę na ustnych. Zdawałem sobie sprawę, że na ustnych będzie ciężko, dlatego do pisemnych podchodziłem w miarę spokojnie wiedząc, że jednak najgorsze dopiero przede mną Wink

Grunt to wiara w swoje umiejętności i przekonanie, że będzie dobrze Wink

Kate

A mnie się mimo wszystko wydaje, że to matura pisemna jest wyższą poprzeczką dla abiturienta. Fakt, przy ustnych samo wejście "Ty kontra 2 pary oczu srogo w ciebie wpatrzone" wywołuje skręt kiszek, aczkolwiek nic tu człowieka nie może zaskoczyć. Na polski pracę układał sam (lub przynajmniej ogarnął przez kogoś napisaną). Jeśli zapoznał się z literaturą przedmiotu i podmiotu to także pytań do pracy nie powinien się obawiać. Z angielskim jeśli jest się w miarę kreatywnym i zna podstawowe zwroty to także większych trudności być nie powinno.
Inaczej z pisemną. Niby wszyscy uczniowie szli tym samym tokiem nauczania, aczkolwiek nierzadko zdarza się, że wybausza się oczy na widok pytań w arkuszu.
W podsumowaniu: nie taki diabeł straszny, o ile poczyniło się minimalne wysiłki do nauki. Swoje trzeba przejść, a stres bywa mobilizujący, tak więc Drodzy Maturzyści: połamania piór i szczęścia na ustnych!

Stach

Po Polskim jestem raczej pozytywnie nastawiony, jedyną lekture jaka w przeczytałem to Pan Tadeusz, na maturze Pan Tadeusz Razz

Wiec mi sie przyfarciło doscyc.

Ogólnie to pierwsza cześć dość prosta IMO. Tematy wypracowań z Chłopów i Pana Tadeusza. Wybrałem Pana Tadeusza. Było porównać Telimene i Zosie, do tego wszystko w fargemntach było, ogólnie wydaje mi sie ze proste. Sporo przyfarciłem Razz

ale i tak uważam że mogłem to lepiej napisać. Zdać mysle że zdam Wink

Jutro angielski, jestem pozytywnie nastawiony, ale spina tak czy tak będzie Wink

dzik

ha, ja przed jutrem spiny żadnej nie mam. akurat angielski to mój 'pewniak' i zupełnie się nie boje. osobiście to uważam że najgorsze już mam za sobą, no może poza ustną z polaka bo histy i wosu w ogóle się nie boje Smile

wilkstepowy

Jeżeli chodzi o mnie wyszłam 11.30, czyli w sumie spoko nie za szybko, wyrobiłam się w miarę sprawnie. Test w moim odczuciu był dość trudny, jakoś nie mogłam się w nim odnaleźć i tu jest moja obawa, jeżeli chodzi o klucz. Co do tematów, były następujące:

1. "Na podstawie Pieśni XXII i Trenu IX Jana Kochanowskiego przedstaw różnice w postawie poety wobec Rozumu i Mądrości. Zwróć uwagę na sposób budowania poetyckiej refleksji".

2." Na podstawie fragmentu powieści Wiesława Myśliwskiego Kamień na kamieniu przedstaw metaforyczne znaczenia drogi. Zwróć uwagę na kreację narratora".

Oba tematy bardzo przystępne, wahałam się który wybrać. Jednak analizując fakt, że test może pójść mi źle, wolałam wziąć pewniaka zgodnego z kluczem czyli Jana Kochanowskiego. Jestem zadowolona z pracy, ujęłam kontekst filozoficzny oraz biograficzny. Powinno dobrze być.

Angielskiego się nie obawiam, powtórzę sobie wieczorkiem tylko formy itp.

Ogólnie stresu nie ma przed pisemnymi, zawsze można spokojnie odsapnąć, pomyśleć jest sporo czasu. Przed ustnymi będzie masakra, nie dość, że tylko 15 minut, to się obawiam, że się zatnę i zamilknę mimo iż jestem przygotowana i zadowolona z prezentacji. Ale to na razie odległy temat. Zatem:
Powodzenia jutro Exclamation

dzik

uuu, historia dzisiaj. pisałem rozszerzenie i dowalili równo. napisałem wszystko, ale tematy na pierwszy rzut oka przyprawiły o lekki ból głowy (przemiany gospodarcze w europie na przełomie XVI i XVII wieku oraz sytuacja gospodarcza na ziemiach polskich w latach 1815-1914 - wybrałem ten drugi). test może i nie był specjalnie trudny ale za to teksty źródłowe i właśnie tematy prac nadrobiły wszystko -.-'

Balin

Dzisiaj pisałem matmę rozrzerzoną i muszę przyznać, że wyszedłem po 3 godzinach lekko otumaniony. Wysiłek umysłowy robi swoje Wink

Moim zdaniem była trudniejsza od próbnej, ale poszło całkiem dobrze. Z tego co widzę po rozmowie z kolegami i po przykładowych odpowiedziach to chyba mam błąd w jednym zadaniu. Liczę na ok. 90 %. Bardziej boję się jutrzejszej fizyki Confused

wilkstepowy

Hmmm, no ja już po chemii.
Nie wiem w sumie co mam myśleć, raczej zdam Cool

.
Niby matura dosyć prosta, tzn niby wszystko to się wiedziało, ale można było się nieźle wyłożyć. Już wiem, że przez nieuwagę zrobiłam głupie błędy i ogólnie się na siebie wściekam...no ale będzie dobrze, nie będę sprawdzać odpowiedzi, poczekam na egzekucję do 30 czerwca Very Happy