Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

wojkos

Analizując ostatnią rozmowę pomiędzy Charlotte i Danielem nasunęła mi się pewna teoria odnosnie Oceanic 6. Jak juz wiadomo Daniel spotkał Charlotte w dzieciństwie i próbował ja ostrzec. Względem wyspy to wydażenie już miało miejsce, natomiast wzgledem Daniela jeszcze nie. To znaczy, że Daniel musi cofnąć się w czasie i zrobić to co jest już zapisane w historii wyspy. Nie ma przed tym ucieczki, musi to zrobić bo to się już wydażyło.
Podobnie może być z Oceanic 6. Byc może ci ludzie mają już jakieś działanie zapisane w historii wyspy i muszą tego dokonać. W przeciwnym wypadku historia wyspy nie może dalej się toczyć. Błyski w takim przypadku mogą być sposobem na korektę - oczkiwanie, aż zapisane zdażenia odbędą się.
Przekręcenie koła przez Bena mogło rozpocząć przesuwanie wyspy w przyszłość, ale wyspa nie może przesunąć się, bo nie zaistniały jeszcze wydażenia, które mają wpływ na historię wyspy. Na przykład wyspa próbuje przeskoczyć czas, w którym Oceanic 6 cofa się do przeszłości i bierze udział w tworzeniu historii wyspy.
Można więc powiedzieć, że wyspa w teraźniejszości (czas świata zewnętrznego) jest zawieszona w stanie oczekiwania i dlatego zniknęła.
Rozbitkowie natomiast błąkają się po przeszłości aby wykonać swoje zadania. Na razie wiemy już trochę co musiał zrobic Daniel i może Jin. Czekamy więc co zrobią pozostali rozbitkowie i Oceanic 6.

anj74

Funk

Powiem szczerze, że coś w tej teorii jest i wydaje mi się że już w najbliższym odcinku zobaczymy czy się zgadza. Kwestia tego czy przebłyski na wyspie ustały czy nie:)

Amos81

inaczej mówiąc czy błyski skończyły się w momencie przesunięcia wyspy - czy dopiero ustaną jak "O6" wrócą na wyspę

Brotha

Patryk1994

No teoria dosyć możliwa. Czy coś wniosło, że Locke przekręcił koło?. Bardzo prawdopodobne, że przebłyski skończą się dopiero jak O6 wrócą na wyspę ale gdy np. Michael i Walt odpłynęli z wyspy przeskoki w czasie nie miały miejsca to jeżeli O6 po prostu opuściliby wyspę, a Ben nie przekręciłby koła może te przeskoki w czasie nie miały by miejsca. Po rozmowie Johna z Starym Shephardem powiedział, że to John miał przekręcić koło i gdyby on to zrobił co wtedy by się stało? Z jeden strony to Richard mówi, że O6 muszą wrócić na wyspę i wtedy te przeskoki ustana ale z drugiej strony jak już koło zostało znowu przekręcone i to przez Johna to uważam, że będzie koniec z tymi przeskokami ale i tak Jack i reszta muszą wrócić żeby jakieś wydarzenia z historii wyspy, które już dla niektórych miały miejsce, a O6 będą musieli teraz brać w nich odział tak jak ktoś wyżej napisał z tym o Danielu i Charlotte.

Bigblackcock

Wg. teorii wojkosa pewne rzeczy muszą się wydarzyć i dopóki to się nie stanie przebłyski nie ustaną - zgadzam się z tym. "Destiny Calls" jest do tego wskazówką. Wyspa sprowadziła pewnych ludzi którzy MUSZĄ coś na niej zrobić. Claire już jest "where she suppose to be", najgorzej jest z Jackiem, bo ten wiecznie uciekał od swojego przeznaczenia (do niedawna). Jacob nie chciał przesunięcia Wyspy tylko dla samej jej obrony, kazał to zrobić bo to miało zapoczątkować serię tych wydarzeń które już oglądaliśmy i które jeszcze zobaczymy Smile

. Ostatni odcinek rzeczywiście pokazuje, że Wyspa jest "oderwana od czasu", widać to po zachowaniu koła. Po 2007r., po ustabilizowaniu koła przez Locke'a Wyspa się pojawia, Desmondowi się wszystko przypomina, Hawking lokalizuje Wyspę.
Tak jak mówili poprzednicy, pytaniem jest czy błyski ustały, czy nie. IMO przeskoki już ustały, a rozbitkowie mogli utkwić w przeszłości. Richard kazał wrócić wszystkim bo, jak mówiłem, Jacob tego chce i tak musi być.
Świetna teoria, trochę zupgradeowałem Smile