Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Zębacz

Witam wszystkich na tym forum, mam nową teorię do przedstawienia Smile

:

Po 1. Wiadomo, że Locke jest następcą na lidera Innych. Ma tyle rzeczy do zrobienia, teraz nastał jego czas na wyspie, itd.
Ale to nie jest tak jak myślicie, mi się wydaje, że on wcale nie ma być następcą Bena, tylko Christiana !, czyli ma byc tym głównym bossem wyspy , tym co stoi wyżej nad przywódcą innych. A więc przedstawię wam swoją chronologię.

Przed katastrofą 815 przywódcą był Jacob. Był to pewnie jakiś zwykły człek jak każdy inny, ale wybrany przez wyspę na następcę. Nie wiadomo, kto był przed nim, oraz nie wiadomo, kiedy objął rządy. Jedno jest pewne - jego postać było widac w 3 sezonie w ułamku sekundy. Pewnie też musiał wcześniej zginąć, przygotowywano go na to przez lata itd itp. No i po śmierci odrodził się na wyspie na nowo, z nowymi zdolnościami, mocami, jako nowy " ON ".

Póżniej na wyspe spadł oceanic 815. Christian zapewne miał być jego nastepcą. Zginął w świecie zewnętrznym, na wyspie znów go widzimy - jak poprzednik, zmartwychwstał i został nowym NIM.

No i przyszedł czas na Locke'a. Także musiał umrzeć, żeby pózniej się odrodzić jako główny przywódca innych.
Very Happy

No i podejrzewam, że Ben oraz Widmore trochę żałują, że nie mogli być tymi najwyżej w hierarchi, tylko tymi na niższym stopniu przywódcami Innych. No ale cóż, wyspa zadecydowała, że np. Jacob a nie Widmore, Locke a nie Ben Smile

, No i może dlatego po wizycie u Jacoba w 3 sezonie Ben chciał zastrzelić Locke'a ? Bo był poprostu zazdrosny, myślał, że to on będzie nastepny na krzesełko Jacoba, a tu się okazuje że Locke jest nim. Ciekawe, nie...

No i co, podoba wam się teoria ? Shocked

rozumiecie coś z tego?

anj74

Naciągane. Skoro Christian byłby wielkim bossem to po co na pytanie czy jest Jacobem odpowiada - "Nie, ale mogę mówić w jego imieniu"?

Diabeu

no ja bardzo dobrze rozumiem, ale to nic nowego. wątpliwe jest dla mnie także to, że ktoś chciałby tak szybko umrzeć tylko po to, żeby być "duchowym przywódcą" albo "duchem wyspy". mam także dziwne wrażenie, że scenarzyści zaczynają się w tym wszystkim powoli gubić i zapominają o ważnych rzeczach o których mowa była we wcześniejszych sezonach.

Bigblackcock

Robinson Cruzo

Wydaje mi się, że Christian jest czyms w rodzaju medium, które znalazło się we własciwym miejscu i czasie (Wyspa). Chociaz wcale bym sie nie zdziwił gdyby, w którymś z przyszłych odcinków rozbitkowie podróżujący w czasie spotkaliby na Wyspie młodego Christiana Sheparda...