Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SACRIFICE - Ofiara liderów.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekshibicjencja
Rozbitek


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 22:21, 30 Kwi 2009    Temat postu: SACRIFICE - Ofiara liderów.

Czyli, dlaczego Eloise Hawking wysłała syna na pewną śmierć.

"Ta Wyspa może dać Ci to czego pragniesz, jednakże musisz jej coś ofiarować w zamian." - John Locke.

Ta sentencja jest niesamowicie ważna, i przypuszczam, że chodzi o ofiarowanie (poświęcenie) czegoś najcenniejszego dla danej jednostki.

Od zarania dziejów ludzie składali w ofiarze bóstwom rozmaitości (od plonów, po ludzkie życie). Aby przebłagać ich gniew, oraz uzyskać ich łaskę. A co jeśli przyrównać Wyspę do Boga?

Tak przedstawia się historia Innych od lat 50-tych:



Eloise Hawking - Poświęciła życie swojego syna Daniela Faradaya. Wysyłając go na Wyspę (z wiedzą o tym zdarzeniu) skazała go na śmierć z rąk swojej młodszej, nieświadomej wersji.
Charles Widmore - Zrezygnował z relacji ze swoją córką Penelope, gdyż jest to jedna z tych rzeczy, które "musi poświęcić" (w imię wyższego dobra). Dostał reprymendę od Eloise, ponieważ jego ofiara nie była tak kosztowna.

Benjamin Linus - Jego ofiarą okazała się z kolei Alex Rousseau, również dziecko lidera. Miała umrzeć i umarła, przeznaczenie wypełniło się.

John Locke - Obecny lider nie ma potomków, więc jedyną rzeczą jaką mógł poświęcić było jego własne życie. Taką informację odebrał od Richarda Alperta. Również Christian Shephard (wysłannik Jacoba) przekazał mu nowinę, iż musi zginąć - "dlatego nazywają (Inni) to ofiarą".

Pozostaje kwestia Richarda Alperta - co poświęcił i jaki jest jego związek z Jacobem. Nie można go nazwać liderem. Raczej doradcą, mędrcem, obserwatorem.

I jakie profity czekają po złożeniu ofiary (w przypadku Locke'a to nowe życie z wiedzą). Zachęcam do dyskusji.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Ekshibicjencja dnia Czw 22:22, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smutek
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 22:54, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Sugerujesz, że wszyscy liderzy poświęcają coś dla Jacoba? Jacob jako wcielenie, avatar wyspy? W ogóle liderem jest właśnie Jacob Oni są jedynie/powinni być wykonawcami jego woli, o co dba Richard (Panczenlama Innych), przeprowadza testy, sprawdza kto się nadaje, a kto nie. Alpert raczej nie musi nic ofiarować imo, on jest z boku, jedynie nadzoruje, jest wiekuistym obserwatorem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekshibicjencja
Rozbitek


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 23:10, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Dokładnie, Smutek, sam bym lepiej tego nie ujął.

Nie wiem jak w przypadku Eloise Hawking i Charlesa Widmore'a, ale dwaj kolejni przywódcy - tj. Benjamin Linus i John Locke, mają ze sobą wiele wspólnego.

1) Oboje byli wcześniakami - mieli wybitnie silne organizmy.
2) Oboje w ramach inicjacyjnego testu oznaczającego wstąpienie do społeczności Innych mieli zabić swojego ojca - niegodziwca w obu przypadkach. Tak czy siak, trzeba zabić człowieka, w dodatku "cząstkę" siebie - nie każdy jest do czegoś takiego zdolny. Hawkingowa i Widmore wysyłając Daniela na Wyspę, też w pewnym sensie zabili "cząstkę" siebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekshibicjencja dnia Czw 23:11, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brotha
Człowiek Nauki


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 11:01, 04 Maj 2009    Temat postu:

Ekshibicjencja napisał:

Nie wiem jak w przypadku Eloise Hawking i Charlesa Widmore'a, ale dwaj kolejni przywódcy - tj. Benjamin Linus i John Locke, mają ze sobą wiele wspólnego.

1) Oboje byli wcześniakami - mieli wybitnie silne organizmy.
2) Oboje w ramach inicjacyjnego testu oznaczającego wstąpienie do społeczności Innych mieli zabić swojego ojca - niegodziwca w obu przypadkach. Tak czy siak, trzeba zabić człowieka, w dodatku "cząstkę" siebie - nie każdy jest do czegoś takiego zdolny. Hawkingowa i Widmore wysyłając Daniela na Wyspę, też w pewnym sensie zabili "cząstkę" siebie.


Można dodać więcej do podobieństw - obaj mieli matki o imieniu Emily, które opuściły ich wcześnie(matka Bena umierając przy porodzie, matka Locke'a też krótko po tym), obaj mieli fatalnych(delikatnie mówiąc) ojców, obaj zostali odwiedzeni przez Richarda w młodym wieku, obaj też nie mieli raczej szczęścia w miłości no i obaj zadźgali ludzi nożami(no dobra, w tym ostatnim się lekko zapędziłem ; ) ).

Co do samej teorii - ciekawy pomysł, zastanawia mnie tylko ta różnica w postaci samych ofiar, zwłaszcza u Widmore'a. Poświęcenie dobrych relacji z córką to raczej słaba ofiara w porównaniu do posłania własnego syna na śmierć z wiedzą, że jeszcze na dokładkę zginie z twojej ręki. Oczywiście, można uznać, że ze strony Widmore'a również jest to ofiara, skoro Daniel był jego synem, a Charles również miał niemały wpływ na wysłanie go na wyspę.

Też wyłączyłbym stąd Richarda, sami twórcy zresztą określili go kimś w rodzaju Panczenlamy(jak już Smutek wspomniał). Swoją pozycję jako przywódcy zajmuje raczej tylko tymczasowo.

Zastanawia mnie tu też Eloise, bo w gruncie rzeczy nie wiemy czy można zaliczać ją do przywódców Innych. Widać, że jest kimś ważnym, ale jak dotąd potwierdzenie przywództwa u Innych mieliśmy tylko w wypadku Bena, Widmore'a no i Locke'a.

Jest jeszcze ofiara samego Bena - problem z nią jest taki, że przypominam sobie jego skrajne zaskoczenie i szok, jaki przeżył, gdy Alex zginęła. Wyglądało to raczej, jakby coś się wymknęło spod jego kontroli niż na to, by świadomie ją poświęcił(jak u p. Hawking). Z drugiej strony, Locke też ostatecznie został zamordowany zamiast popełnić samobójstwo.

Może wystarczy sam fakt złożenia ofiary i dalszego służenia Jacobowi i Wyspie mimo cierpienia i strat jakie się przy tym poniosło?

Jakieś lepsze pomysły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzys
Przyjaciel Forum


Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Pon 21:51, 04 Maj 2009    Temat postu:

Nie wierzę w prawdziwość tej teorii. Hawking prowadziła syna na pewną śmierć nie dlatego, że miała go poświęcić, ale dlatego, że on i tak by umarł. Wathever happend, happend, nieprawdaż? Hawking wypełniała po prostu przeznaczenie. Wiedziała od umierającego Daniela, że to ona sprowadziła go na Wyspę ("Zawsze wiedziałaś. Wiedziałaś, że to się stanie. Wysłałaś mnie tu") musiała wypełnić przeznaczenie i rzeczywiście go tam wysłać.
Co do Bena, to on nie poświęcił swojej córki, zginęła wbrew jego woli.
Co do Johna masz rację, w imię czegoś złożył ofiarę z własnego życia, ale pewnie w imię powrotu rozbitków na Wyspę.
Widmore nie wiadomo w imę czego się "poświęcił" (słowo w cudzysłowie, gdyż takie wielkie poświęcenie to nie było). Może po prostu w imię wojny, kóra nadchodzi (żeby podczas chwil, gdzie może zginąć, nie miał nikogo bliskiego, który by za nim płakał).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzys dnia Pon 21:52, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MAD
Moderator


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 2010
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: URS
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 16:25, 06 Maj 2009    Temat postu:

Hmm....Teoria częściowo trafna, ale parę rzeczy mi się nie zgadza. Mianowicie Inny Innemu nie równy. Myślę, że powinniśmy wyróżniać rozróżniać tzw. Others Rekrutów i Real Others. Przez Real Others mam na myśli rdzennych i takich bardziej zintegrowanych z wyspą. To nie są zwykli śmiertelnicy o czym świadczyć mogą towarzyszące im szepty, Jacob i pojawianie się znikąd. Wracając do tematu: Ben aby stać się prawdziwym Innym musiał poświęcić swoją niewinność, a Locke (i jak sądzę także Richard z Christianem) własne życie. Widmore i Elosie są rdzennymi, więc w ich przypadku chodziło o inny rodzaj poświęcenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin