Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czegoś nie rozumiem.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kzysiek
Zbieracz Owoców


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 20:34, 21 Cze 2009    Temat postu: Czegoś nie rozumiem.

Nie rozumiem kilku rzeczy związanymi z podróżami w czasie. Oto niektóre z nich.

1) Skąd wzięło się pismo Eloise Hawking w dzienniku Daniela?

Hawking w 1977 zatrzymuje dziennik i znajduje w nim zdanie napisane przez siebie z przyszłości. Załóżmy w 1997 roku, ok Elosie dożyje do tegoż roku i co wtedy? Jej pismo już tam jest, potem dziennik dojdzie do Daniela i tak w kółko jak z kompasem Locke'a / Richarda. Wybuchło wiele dyskusji nt kompasu właśnie a o dzienniku Daniela nic. To samo tyczy się treści z dziennika, skąd tam się to wszystko wzieło, skoro w 1977 roku Hawking dostaje pełny dziennik od Daniela a ten dostaje go kilkanaście lat później w prawdopodobnie tej samej formie. Może mi to ktoś wytłumaczyć?

2) Skąd wziął się pomysł, że Locke może być liderem "The Others"?

W1954 roku sam Locke mówi Richardowi, że będzie ich liderem. Ale skąd Locke o tym wie? Powiedziano mu to w 2004 roku. Z kolei Ben z Richardem dowiedzieli się tego od Locke'a. Czyli kto wpadł na ten pomysł?


To są właśnie wg mnie te niedociągnięcia podróży w czasie.

Tak pisząc tego posta naszła mnie mysl jednak, że może to być zaprzeczeniem teorii Whatyever Happened, Happened, lecz wówczas narobi się tyle bagna, że Laughing Laughing Wolałbym aby były to niedociągnięcia, chyba, że o czymś nie wiem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henioo
Administrator


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Flocke's home
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 20:37, 21 Cze 2009    Temat postu:

1. Hawking daje mu nowy notatnik. Nie ten sam. Po paru latach otrzymuje go w przeszłości i tak w kółko.

2. Z tym sprawa wygląda jak z kompasem. Na razie nie wiadomo, co było pierwsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaSHiM
Mysliwy


Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Wyspy
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 22:16, 21 Cze 2009    Temat postu:

Co było pierwsze jajko czy kura?

Nie wiadomo co to jest porobione, bo ten cały kompas już się powinien rozpaść w pył. Może Jacob tak podróżował w czasie i dlatego wszystko wiedział?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalia
Rybak


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pon 18:19, 22 Cze 2009    Temat postu: Re: Czegoś nie rozumiem.

kzysiek napisał:
Tak pisząc tego posta naszła mnie mysl jednak, że może to być zaprzeczeniem teorii Whatyever Happened, Happened, lecz wówczas narobi się tyle bagna, że Laughing Laughing Wolałbym aby były to niedociągnięcia, chyba, że o czymś nie wiem Wink

Gdyby teoria WHH miała być prawdziwa to Zagubieni z Incydentu nigdy nie pojawiliby się w czasach wpółczesnych /czyli momencie zabicia Jacoba/ bo zawsze lądowaliby wcześniej w latach 70-tych Smile Chyba to raczej bez sensu - nie sądzisz? Smile Poza tym matka Faradaya nie musiałaby go pchać na siłę do kariery naukowej kiedy chciał zostać muzykiem /bo byłoby mu to pisane/ Smile To, że wszystko się pozmienia po Incydencie jest tak samo oczywiste jak fakt, że błysków już nie będzie bo Locke nastawił koło... Smile Poza tym gdyby WHH było prawdziwe to nie trzeba by było wprowadzać podróży w czasie - retrospekcje by wystarczyły w zupełności /argument ostateczny Wink/.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smutek
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 17:22, 15 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
To są właśnie wg mnie te niedociągnięcia podróży w czasie.

Dla mnie esencja całego sezonu co do pkt. 2), bo pierwszy to nieprawda.

Henioo napisał:
Na razie nie wiadomo, co było pierwsze

W podcaście było, że tą sprawę zostawiają dla nas: nie będzie żadnej odpowiedzi. Imo słusznie, bo tak genialny motyw nie powinien być w żaden sposób profanowany, demitologizowany.

Cytat:
Poza tym gdyby WHH było prawdziwe to nie trzeba by było wprowadzać podróży w czasie - retrospekcje by wystarczyły w zupełności /argument ostateczny

Żaden argument. Podróże w czasie miały uatrakcyjnić serial, jakoś go odświeżyć w kolejny już sposób (po futurospekcjach z 4. sezonu) i im się raczej udało, co by nie mówić ale retrospektywna sztampa jak w środku np. 3. sezonu byłaby już b. nużąca i wtórna, a tak dostaliśmy pionierską formę i genialną fabułę (treść).
A i jeszcze: WHH Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wieszcz
Przyjaciel Forum


Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódż
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 19:37, 15 Lip 2009    Temat postu:

Smutek napisał:

Żaden argument. Podróże w czasie miały uatrakcyjnić serial, jakoś go odświeżyć w kolejny już sposób (po futurospekcjach z 4. sezonu) i im się raczej udało, co by nie mówić ale retrospektywna sztampa jak w środku np. 3. sezonu byłaby już b. nużąca i wtórna, a tak dostaliśmy pionierską formę i genialną fabułę (treść).


Ja tego bym nie nazwał pionierską formą tylko raczej gigantyczną klapą.

Co do podpunktów to myślę że wyjaśnieniem obu jest ta sama rzecz. Pierwszy podpunkt tak jak napisał Henioo.
Drugi, John Locke już po wszystkich wydarzeniach z 4 sezonów chcąc być liderem the others wykorzystał sytuację że przenieśli się do 1954 roku żeby przekonać Richarda że to on jest ich liderem (dlaczego? bo tak sobie zamarzył) a miał mocny argument "jestem z przyszłości, urodzę się za 2 lata jak nie wierzysz to jedź i sprawdź to" i jeszcze do tego za chwilę zniknął. Potem w latach 50 i 60 młody John nie miał świadomości że zrobił to co zrobił na wyspie to samo i tak w kółko:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henioo
Administrator


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Flocke's home
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Śro 20:43, 15 Lip 2009    Temat postu:

Właśnie na coś wpadłem. Zmylił mnie wygląd i zapomniałem, że Locke, który kazał Richardowi opatrzyć Locke'a wcale nie był Locke'em. Jak ta scena z kompasem wyglądała? Nie było tak, ze Richard oddał Nemesisowi kompas na plazy, a Nemesis później w dzunglii znowu mu go dał? Jak tak, to może dał mu inny, nowy. A ten 'stary' wciaż ma.


A co do tego wyjaśniania w podcastach to ja tego nie traktuje jako canon. Kiedyś Damon albo Carlton mówili, że jedynym prawdziwym źródłem canon są tylko odcinki i tego się trzymam. Jak czegoś nie wyjaśnią w serialu to po prostu spartolili robotę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Czw 2:06, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wieszcz
Przyjaciel Forum


Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódż
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 1:09, 16 Lip 2009    Temat postu:

Ale to by chyba znaczyło że ten nowy kompas za wieeele lat znowu trafi do nemesisa i za każdym razem inny nowy kompas będzie do niego trafiał i tak w kółko:P O ile dobrze Cię zrozumiałem:P A to już chyba za duży bajzel, nie sądzicie? Myślę że kompas był i jest jeden.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Henioo
Administrator


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 6820
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Flocke's home
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Czw 2:07, 16 Lip 2009    Temat postu:

To byłoby sensowniejsze IMHO niż starzejący się kompas. Razz Przeciez w końcu zardzewieje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Czw 2:07, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elissa
Człowiek Nauki


Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:07, 16 Lip 2009    Temat postu:

Z tym notesem Eloise, a właściwie Daniela, to naprawdę zakręcona sprawa Razz

Ja tu widzę dwa wyjścia:
1) Ponieważ "wszechświat wszystko koryguje", to zapisany notes, który Eloise miała w latach 70 w jakiś sposób został zniszczony zanim Dan dostał czysty notes (czyli ten sam ^^)
2) Sama Ellie go zniszczyła, żeby nie pojawił się paradoks.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lysy-bianconero
Rozbitek


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 16:29, 18 Lip 2009    Temat postu:

co do liderowania Locke'a to przejal te funkcje po tym jak Ben poszedl przeniesc wyspe.
"Moi ludzie na pewno czekają 4 km na wschód od Orchidei.
Gotowi i chętni podzielić się całą wiedzą.
Zrobią, co tylko im każesz." - slowa Bena. Inna sprawa ze zaraz po tym jak Łysy juz dotarl do Richarda i spolki nastapil błysk, no i John zniknal. Czyli byl liderem. Chwile, ale jednak Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anj74
Mieszkaniec Jaskini


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Nie 12:25, 19 Lip 2009    Temat postu:

Wieszcz napisał:
Ale to by chyba znaczyło że ten nowy kompas za wieeele lat znowu trafi do nemesisa i za każdym razem inny nowy kompas będzie do niego trafiał i tak w kółko:P O ile dobrze Cię zrozumiałem:P A to już chyba za duży bajzel, nie sądzicie? Myślę że kompas był i jest jeden.


Nie, to zupełnie nie tak. Zgodnie z WHH wszystko dzieje się TYLKO RAZ. Jakby było tak jak pisał Henioo, wszystko zgadzałoby się w 100%. Flocke daje Richardowi torbę z apteczką i nowy kompas, instruuje go, że ma wyciągnąć kulę i co powiedzieć Locke'owi. Richard przekazuje Locke'owi kompas, ten w 1954 oddaje go mu z powrotem. Po 50. latach Richard oddaje zardzewiały kompas Flocke'owi. Tutaj nie ma żadnego kółka.

Tyle, że Richard wcale nie oddał Flocke'owi kompasu. Richard wyjmuje go tylko na chwilę z kieszeni, ale nie ma sceny z przekazaniem. Chyba, że założymy, że zrobili to poza kadrem Smile
Kompas łamie WHH, ale nie tylko, on łamie w ogóle podróże w czasie. Nawet jeśli założymy, że nie ma WHH, mamy wielokrotne pętle czasowe, alternatywne rzeczywistości itp., to nie tłumaczy skąd się wziął ten kompas, kto go wyprodukował? On pojawił się znikąd, cały swój żywot spędził w kieszeni Richarda i Locke'a. Tyle, że mi to nie spędza snu z powiek, to taki smaczek, żeby było o czym rozmawiać po skończeniu serialu Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anj74 dnia Nie 12:28, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon V Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin