Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce
Welcome to the island - Namaste
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Streszczenia Odcinków I Sezonu
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon I
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:26, 04 Lut 2006    Temat postu: Streszczenia Odcinków I Sezonu

Odcinek 1: "Pilot" cz.1

Jack odzyskuje przytomność w lesie. Wszystko go boli. Wybiega na plażę i trafia w środek piekła. Wszędzie dookoła są szczątki rozbitego samolotu, krzyczący ludzie, ogień, dym, huk wirujących jeszcze silników, trupy. Ponieważ jest lekarzem pomaga kilku osobom: mężczyźnie z przygniecionymi nogami, uspokaja Claire, dziewczynę w zaawansowanej ciąży i robi sztuczne oddychanie Rose, starszej, czarnoskórej kobiecie. Potem odchodzi na bok z nićmi i prosi przypadkową dziewczynę Kate, aby zszyła mu ranę na plecach. Wszyscy mają nadzieję, że szybko zjawi się pomoc. Wygląda na to, że są na jakiejś wyspie, gdzieś na Pacyfiku. Pierwszą noc spędzają na plaży, przy szczątkach samolotu, paląc ogniska. Stan jednego mężczyzny jest bardzo ciężki. Ma wbity w pierś kawałek metalu i jest nieprzytomny. Przód samolotu odłamał się przed upadkiem samolotu i spadł gdzieś w dżungli. Jack uważa, że z niego można by wysłać sygnał dla ekipy ratunkowej. Kate widział dym w dolinie i ma zamiar odszukać kokpit razem z Jackiem. W środku nocy rozlega się w dżungli potworny ryk i słychać łamanie drzew. Jack wspomniana chwile tuż przed katastrofą. Wypił sporo alkoholu i chciał skorzystać z ubikacji, kiedy przebiegł koło niego Charlie, a za nim 3 osoby z załogi. Samolotem zaczęło trząść, więc usiał i zapiął pas. Zaczął rozmawiać, z Rose, której mąż był w toalecie. Samolot wpadł w turbulencje i zaczął spadać. Jack stracił przytomność. Następnego dnia Jack i Kate idą poszukać kokpitu by wysłać sygnał namiaru grupie ratunkowej. Charlie idzie z nimi. Okazuje się, że grał na basie w zespole Drive Shaft, a przyjaciółka Kate uwielbiała ten zespół. Po drodze łapie ich potworna ulewa. W tym samym czasie koło plaży coś znowu łamie drzewa w dżungli. Znajdują kokpit i wchodzą do środka. Jeden z pilotów odzyskuje przytomność. Dowiadują się od niego, że 5 godzin przed wypadkiem wysiadło radio w samolocie. Nikt nie mógł go namierzyć. Zawrócili by lądować, na Fidżi, a wtedy trafili na turbulencje. Zboczyli o 1000 mil z kursu, więc będą ich szukać w złym miejscu. Nadajnik nie działa, a Charlie gdzieś przepadł. Znajduje się w toalecie. Znowu słychać ten przerażający ryk i coś olbrzymiego chodzi wokół kokpitu. Usiłują coś zobaczyć przez zamglone deszczem szyby. Pilot wygląda przez wybite okno i nagle zostaje wyciągnięty na zewnątrz, a na szybie zostaje tylko krew. To coś uderza w kokpit, więc zabierają nadajnik i uciekają. Charlie zaplątuje się w gałęzie i upada. Jack wraca po niego. Przerażona Kate, która biegła jako pierwsza, stwierdza, że jest sama. Po chwili dołącza do niej Charlie, ale on nie wie gdzie jest Jack. Wracają, więc po Jacka. Znajdują wysoko na drzewie zmasakrowane zwłoki pilota i zdrowego Jacka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Xamil dnia Sob 19:01, 04 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:27, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 2: "Pilot" cz.2

Jack, Kate i Charlie wracają na plażę z nadajnikiem, który nie dał się uruchomić. Charlie przypomina sobie jak w samolocie poczuł głód narkotykowy, stewardesa zauważyła jego dziwne zachowanie. Charlie nie wytrzymał i zaczął szukać wolnej ubikacji. Stewardesa poszła za nim. Charlie znalazł ubikację, zażył narkotyki, a ponieważ obsługa pukała do drzwi, Charlie wrzucił, narkotyki do ubikacji, ale nie zdążył spuścić wody, bo nastąpiła katastrofa. Wszyscy sortowali ubrania z wyjątkiem Shannon, która się opalała i uważała, że marnują czas, bo już po nich lecą. Claire się martwiła, bo dziecko się nie ruszało. Michael szukał Walta, który poszedł do lasu i szukał Vincenta. Walt znalazł w lesie kajdanki. Michael zabrania mu wchodzić do lasu. Sawyer i Sayid biją się, bo Sawyer zarzucił Sayidowi, że to on rozbił samolot. I pewnie był skuty kajdankami, bo przez cały lot trzymał ręce pod kocem. Jack i Michael rozdzielają ich. Kate krzyczy by przestali, mówi, że mają niedziałający nadajnik, ale może ktoś się na tym zna. Sayid się zna, ale Sawyer zauważa, że jemu akurat można ufać. Sayid ocenia, że baterie są dobre, ale radio nie działa. To dwupasmowy nadajnik wojskowy. Sayid usiłuje naprawić nadajnik. Hurley przysiada się do niego i mówi mu, że jest w porządku i go lubi. Sayid był w jednostce łączności i walczyła w Zatoce, ale w Gwardii Republikańskiej Iraku. Sayid naprawia nadajnik, ale nie może złapać sygnału. Uważa, że jeśli wyjdą wyżej mogą złapać sygnał. Mogą też nadawać w ciemno, ale wtedy mogą na darmo zużyć baterie. Jack zajmuje się rannym z odłamkiem metalu w piersi. Zamierza wyjąć odłamek i jeśli znajdzie antybiotyki, a ranny nie wpadnie we wstrząs, jest szansa, że przeżyje. Jack nie chce by, Kate szła do dżungli, ale ona przypomina mu, że trzeba wezwać pomoc. Jack każe jej uciekać, jeśli usłyszy cokolwiek. Jin częstuje wszystkich owocami morza, które sam wyłowił, ale większość nie chce ich jeść. Walt przegląda komiks po hiszpańsku. Michael obiecuje, że kupi mu nowego psa jak wrócą do domu, ale Walta to złości. Charlie odchodzi na bok i zażywa narkotyki. Jack prosi Hurley'a by pomógł mu przeglądnąć bagaże, bo muszą znaleźć antybiotyki. Boone i Shannon kłócą się. On uważa, że ona jak zwykle do niczego się nie przydaje, a ona decyduje nagle, że idzie na wspinaczkę z Kate i Sayid'em. Idzie na złość Boone'owi, więc on też się przyłącza. Wyruszają z nimi także Charlie i Sawyer. Jack przeszukuje walizki w poszukiwaniu noża. Mówi Michael'owi, że widział psa Walta wczoraj w dżungli i pies wyglądał na zdrowego. Locke pokazuje Waltowi jak się gra w backgammon, najstarszą grę na świecie. Jin częstuje Claire owocami morza. Ona niechętnie bierze kawałek i nagle czuje, że dziecko się rusza. Bierze rękę i Jina i przykłada ją do swojego brzucha, mimo jego protestów. Jest bardzo szczęśliwa i czuje, że to będzie chłopiec. Wychodzą na otwartą przestrzeń i Sawyer chce by Sayid sprawdził nadajnik. Zaczynają się kłócić, bo Sayid uważa, że tu nie będzie zasięgu, bo ciągle zasłaniają ich góry. Nagle rozlega się potężny ryk i słychać trzask. Coś idzie w ich kierunku. Wszyscy rzucają się do ucieczki z wyjątkiem Saywera, który stoi bez ruchu. Wyciąga broń i zabija stwora. Okazuje się, że to był niedźwiedź, ale nie zwykły tylko polarny. Jack usypia rannego, ale na wszelki wypadek prosi Hurley'a by go przytrzymał gdyby się obudził. Hurley uprzedza, że nie znosi widoku krwi. Jack wyjmuje odłamek i prosi Hurley by podał mu paski, bo musi zatamować krwawienie. Hurley patrzy na krew i mdleje. Kate chce wiedzieć skąd Sawyer ma broń. On wyjaśnia, że znalazł przy ciałach, bo szeryfowie federalni mogą mieć broń na pokładzie samolotu. A jeden z nich leciał samolotem, bo odznakę też mu zabrał. Sayid uważa, że Sawyer wiedział, że na pokładzie jest szeryf, bo to on był więźniem. Znowu zaczynają się kłócić i w końcu Kate odbiera broń Sawyerowi, a Sayid mówi jej jak ją rozłożyć. Kate daje pustą broń Sawyerowi, a magazynek Sayidowi. Kate odchodzi na bok i przypomina sobie jak na pokładzie samolotu siedziała skuta kajdankami obok szeryfa, który jej dokuczał, że może jej uwierzą w jej historyjkę. Nagle samolotem zaczęło rzucać, metalowa walizka uderzyła szeryfa w głowę z dużą siłą. Stracił przytomność. Kate nie mogła dosięgnąć maski z tlenem. Wyjęła z kieszeni szeryfa klucz, otworzyła sobie kajdanki, założyła maskę z tlenem sobie i szeryfowi. Nagle samolot pękł tuż za nimi. Jack usiłuje zatamować krwawienie, kiedy szeryf się budzi, łapie go za koszulę i pyta gdzie ona jest. Wychodzą wyżej i Sayid włącza nadajnik. Jest jeden słupek sygnału, ale słychać tylko jakieś trzaski. Sayid uważa, że nie mogą nadawać, bo inna transmisja jest w toku. Sygnał jest bardzo silny, więc chyba pochodzi z tej wyspy. Sayid dostraja częstotliwość i słyszą głos kobiety, która mówi po francusku. Boone stwierdza, że Shannon zna francuski, bo rok spędziła w Paryżu. Ona twierdzi, że nie zna, ale reszta nalega by posłuchała wiadomości. Shannon stwierdza, że ta kobieta powtarza wiadomość. Męski głos odlicza jakieś cyfry. Sayid stwierdza, że Shannon ma rację. Ta wiadomość to jak pętla jak odliczanie. Męski głos odlicza ile razy już powtórzono wiadomość. Sayid stara się policzyć, od jakiego czasu jest nadawana ta wiadomość. Shannon tłumaczy, co mówi kobieta: „Proszę niech ktoś mi pomoże. Błagam zabierzcie mnie stąd. Jestem teraz sama na wyspie. Inni nie żyją. To ich zabiło”. Baterie padają. Sayid oblicza, że ta wiadomość SOS jest nadawana w kółko od 16 lat i 5 miesięcy. Wszyscy są tym wstrząśnięci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:29, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 3: "Tabula Rasa"

Wszyscy przeglądają ocalałe bagaże. Ciężko ranny agent ostrzega Jacka, że ona jest niebezpieczna i nie można jej ufać. Jack nie rozumie, o kogo chodzi, ale w marynarce agenta znajduje list gończy, za Kate. Sayid decyduje, że powinni zatrzymać się na noc tu gdzie są, bo robi się ciemno. Rozmawiają o wiadomości, którą słyszeli i Sayid uważa, że nie powinni nikomu o tym mówić. Nie wiedzą dokładnie, co słyszeli i tylko wywołają panikę i odbiorą pozostałym nadzieję. Agent bardzo cierpi, bo ma zainfekowaną ranę. Jeśli antybiotyki nie pomogą, umrze. Hurley zauważa list gończy za Kate. W nocy Boone zabiera broń Sawyerowi, a magazynek Sayidowi. Chce stać na warcie, ale wszyscy decydują, że broń powinna wziąć Kate. Ona wspomina jak obudziła się na farmie rolnika w Australii. Mężczyzna zaproponował jej pracę i miejsce do spania. Wracają do obozu i Sayid ogłasza, że nie złapali żadnego sygnału, ani nie wysłali SOS. Uważa, że powinni zebrać wszystkie laptopy i komórki. One wzmocnią sygnał i będzie można spróbować jeszcze raz. Sayid uważa, że powinni się podzielić na trzy grupy: od wody i żywności, od elektroniki i mieszkania. Kate zabiera Jacka na bok i mówi mu o wiadomości, którą słyszeli. Jack nie przyznaje się, że zna jej sekret. By agent przeżył Jack potrzebuje silniejszych antybiotyków, więc idzie ich poszukać we wraku w bagażach nad siedzeniami. Sawyer także przeszukuje wrak, ale on szuka alkoholu i papierosów. Kate patrzy na agenta i przypomina sobie jak chciała odejść od farmera po 3 miesiącach pracy w środku nocy i bez pożegnania. Ale on ją przekonał by została do rana to odwiezie ją do pociągu. Agent odzyskuje świadomość i zaczyna dusić Kate. Nadchodzi Jack i go odciąga. Stan agenta jest bardzo zły. Umrze za 3, 4 dni i będzie cierpiał. Kate sugeruje, że Jack może skrócić jego cierpienia. On mówi, że widział list gończy i nie jest mordercą. Kate przypomina sobie jak farmer odwoził ją na pociąg i zaczęło jechać za nimi czarne auto. Farmer przyznał się jej, że wydał ją dla nagrody: 33 tysięcy dolarów. Michael uważa, że Walt nie powinien zadawać się z panem Locke. Obiecuje, że znajdzie Vincenta jak przestanie padać, więc kiedy przestaje, Michael musi iść do dżungli. Coś go goni, ucieka i wbiega wprost na myjącą się, półnagą Sun. Wszystkich przygnębiają krzyki umierającego agenta. Sayer uważa, że powinno się skrócić męki agenta i powinna to zrobić Kate skoro to ona ma broń. W przebłysku świadomości agent ostrzega Jacka by nie wierzył w nic, co mu powie Kate, ale nie chce powiedzieć, co ona zrobiła. Kate przypomina sobie jak by nie dać się aresztować, spowodowała wypadek. Ale agent i tak ją dopadł, bo wyciągała farmera z rozbitego samochodu. Agent chce porozmawiać z Kate. Ona potwierdza mu, że on umrze. On chce by skróciła jego cierpienie, ale ona nie potrafi go zabić. Robi to Sawyer, bo agent go o to prosił. Jack jest na niego wściekły. Ale okazuje się, że po postrzale agent nadal żyje, bo Sawyer nie trafił go w serce tylko w płuco. Teraz godzinami będzie się wykrwawiał. Jack wchodzi do namiotu, a po chwili krzyk agenta ustaje. Pan Locke robi gwizdek i przywołuje Vincenta. Wiąże go przy drzewie i mówi Michael'owi, że to on powinien przyprowadzić psa synowi. Kate chce powiedzieć Jackowi, co zrobiła, ale on stwierdza, że teraz to bez znaczenia, bo 3 dni temu wszyscy umarli i teraz mogą zacząć od nowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:30, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 4: "Walkabout"

Pan Locke przypomina sobie jak ocknął się na piasku po katastrofie i poruszył palcem u nogi. W nocy Vincent strasznie szczeka i coś zaczyna hałasować we wraku. Jack, Sawyer, Kate i jeszcze kilka osób podchodzi by to sprawdzić. Nagle coś się rzuca w ich kierunku, oni się rozbiegają, a to coś ucieka do dżungli. Locke stwierdza, że to były dziki. Jack decyduje, że muszą spalić wrak razem z ciałami. Zbiorą jak najwięcej drewna i po zachodzie słońca spalą wrak. Sayid uważa, że jeśli ta wiadomość jest nadawana od 16 lat to na tej wyspie musi być duże źródło zasilania i teoretycznie mogą je znaleźć, jeśli w kilku miejscach rozmieści anteny swojej budowy. Hurley i Sawyer kłócą się o orzeszki, bo skończyło się jedzenie. Locke sugeruje, że mogą zapolować na dzika i pokazuje swoją walizkę pełną przeróżnych noży. Locke wspomina swoją nudną pracę w biurze i upierdliwego szefa, który był młodszy od niego. Jack nie może zrozumieć, czemu Kate ciągle chodzi do dżungli. Teraz na polowanie. Ona pokazuje mu antenę, Sayida. Michael, który też idzie na polowanie, prosi na migi Sun by zaopiekowała się Waltem. Locke, Kate i Michael idą na polowanie, a pozostali noszą drzewo i obkładają nim wrak. Claire uważa, że przed spaleniem powinni odprawić coś w rodzaju nabożeństwa, ale Jack nie ma zamiaru go poprowadzić, sugeruje by zrobiła to Claire. Shannon jak zwykle nic nie robi, a Boone dogryza jej, że umrze z głodu. Ona chwali się, że złowi sobie rybę i prosi Charliego by ją dla niej złapał. Rose siedzi na uboczu, nic nie je i do nikogo się nie odzywa. Jack idzie z nią porozmawiać. Rozumie, że Rose przeżywa śmierć męża, ale powinna choć się napić. Ponieważ Rose nadal nic nie mówi, Jack siedzi przy niej w milczeniu. W czasie polowania dzik atakuje Michael'a i rani go w nogę. Locke też upada i przypomina sobie jak szef wyśmiał jego plan na urlop: obóz przetrwania w Australii. Locke każe Kate zabrać Michael'a do obozu, a on idzie polować sam. Ponieważ Charlie też nie zna się na łapaniu ryb, angażuje do pomocy Hurley'a. Claire przegląda rzeczy i dokumenty by móc jak najwięcej powiedzieć o tych, co zginęli. Kate wspina się na drzewo by na nim przymocować antenę, kiedy w dżungli znowu słychać to coś. Ze strachu Kate upuszcza antenę. To coś wychodzi wprost na Locke'a, który nie ucieka tylko stoi i patrzy. Po pewnym czasie Rose zaczyna mówić o swoim mężu Bernardzie, któremu w samolocie puchły palce i dlatego ona ma jego obrączkę na łańcuszku. Rose jest przekonana, że mąż żyje i chce wziąć udział w nabożeństwie. Sayid jest zdenerwowany tym, że Kate rozbiła antenę, bo nie ma, czym jej naprawić i jeszcze musi kłamać na temat tego, co robi. Jack widzi mężczyznę z garniturze i biegnie za nim do dżungli, ale znajduje tylko Locke'a, który wraca z upolowanym dzikiem. O zmroku podpalają wrak, a Claire odczytuje nazwiska tych, którzy zginęli i o każdym stara się powiedzieć, choć kilka słów. Wszyscy są zgromadzeni wokół niej tylko Jack siedzi sam na uboczu. Locke przypomina sobie jak już w Australii biuro odmówiło zabrania go na wyprawę, bo był na wózku inwalidzkim i uważali, że nie da sobie rady. Od 4 lat jeździł na wózku, a po katastrofie zaczął chodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:31, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 5: "White Rabbit"

Jack przypomina sobie jak bił się jako ok. 12-letni chłopak i nie odpuścił, mimo, że napastnicy byli silniejsi. Charlie pokazuje mu, że ktoś się topi spory kawałek od brzegu. Jack płynie i wyciąga Boone'a. Chłopak mówi, że tam tonie jakaś kobieta. Jack odholowuje go do brzegu i wraca po kobietę. Jest przygnębiony, bo nie udaje mu się jej uratować. Kate mówi mu, że miała na imię Joanna i nie miała lecieć tym lotem. Poszła popływać i prąd ją zniósł. Jack nie zamienił z nią ani słowa, choć jest ich tylko 47 osób. Jack znowu widzi mężczyznę w garniturze, tym razem w oceanie. Sun uważa, że powinni nawiązać dialog z innymi, bo ich ignorują, ale Jin stwierdza, że poradzą sobie sami, a on jej powie, co ma robić. Kate przegląda walizki i oddziela ubrania robocze, od tych niepraktycznych. Przyłącza się do niej Claire, która szuka grzebienia. Hurley i Charlie mówią Jackowi, że zostało im tylko 18 butelek wody. To za mało dla wszystkich. Uważają, że Jack, powinien zdecydować, co robić dalej, ale on nie chce decydować. Jack przypomina sobie jak po bójce wrócił do domu i rozmawiał z ojcem. Dwóch chłopaków napadło na jego kolegę Marka, a on stanął w jego obronie. Ojciec radzi by Jack o niczym nie decydował, nie zbawiał świata, bo nie potrafi poradzić sobie z klęską. Boone ma pretensje do Jacka, że go nie zostawił i nie ratował dziewczyny. Uważa, że sam by dopłynął i pyta, kto mianował Jacka ich zbawcą. Jack znowu widzi mężczyznę w garniturze i biegnie za nim do dżungli. Kiedy mężczyzna odwraca się Jack stwierdza, że to jego ojciec, a mężczyzna spokojnie odchodzi. Jack przypomina sobie jak mama powiedziała mu, że ojciec odszedł i zażądała by Jack sprowadził go do domu z Australii. Claire mdleje i wnoszą ją do namiotu. Kate jest przy niej, a Charlie szuka wody i stwierdza, że ktoś ją ukradł. Kate i Sayid mówią o tym panu Locke. Nie mogą znaleźć Jacka. Locke decyduje, że on pójdzie do lasu szukać wodę, bo wie gdzie. Jack biega po lesie jak oszalały, w poszukiwaniu ojca. Przypomina sobie jak zastał pusty pokój ojca w hotelu w Sydney. W pokoju było pełno butelek po alkoholu i leków. Ojciec zostawił w pokoju portfel i nikt w hotelu nie widział go od 3 dni. Jack biega po lesie raz w jedną raz w drugą stronę za pojawiającą się i znikającą postacią ojca. W końcu potyka się i spada w dół. Łapie się za korzenie tuż nad kamienistym wąwozem i wisi, bo nie może się wspiąć na górę. Na szczęście pojawia się Locke, który go wyciąga. Charlie opiekuje się Claire i nawet udaje mu się ją rozśmieszyć. Dziewczyna dziękuje mu, bo uważa, że inni się jej boją. Hurley mówi Sayidowi i Kate, że Koreańczycy mają wodę. Sayid usiłuje się dowiedzieć od Sun skąd mają wodę. Jin zasłania żonę i pokazuje na Sawyera. Sayid przekonuje Kate, że lepiej zaczekać, aż Sawyer zaprowadzi ich do kryjówki, gdzie trzyma wodę. Śledzą go, ale Sawyer nie ma wody w swojej kryjówce. Oddał swoja wodę Jinowi w zamian za wędkę. Uważa, że deszcz i tak w końcu zacznie padać. Locke zbiera wodę z liści do butelki. Mówi Jackowi, że dla innych on jest przywódcą, ale Jack uważa, że on się nie nadaje. Zwierza się Locke'owi, że goni za kimś, kogo tu nie ma. Jako lekarz nazwałby to halucynacjami. Locke stwierdza, że to miejsce jest inne, magiczne i wszyscy to czują, ale nie chcą o tym mówić. On stanął oko w oko z tą wyspą i to, co zobaczył było piękne. Locke idzie poszukać więcej wody, Jackowi każe dokończyć to, co zaczął, bo przywódca nie może być przywódcą, jeśli sam nie wie, dokąd zmierza. W nocy Jack pali ognisko w lesie i przypomina sobie jak dowiedział się o śmierci ojca, u którego nadmiar alkoholu we krwi doprowadził do rozległego i śmiertelnego w skutkach zawału. Jack zidentyfikował zwłoki i rozpłakał się. Teraz też płacze, ale słyszy trzask i coś w rodzaju dzwoneczka. Biegnie za tym aż trafia do strumienia, który spada w dół małym wodospadem. W wodzie pod wodospadem leży lalka. Jack ją wyciąga i na brzegu znajduje kolejną lalkę, potem walizkę, aż w końcu fragment rozbitego samolotu i trumnę. Przypomina sobie jak linie lotnicze Oceanic nie chciały przewieźć zwłok jego ojca bez odpowiednich dokumentów. Przekonywał pracownicę, że trumna jego ojca musi polecieć tym lotem, bo chce to już mieć za sobą, chce pochować ojca. Jack otwiera trumnę, ale ona jest pusta, więc rozbija ją. Boone daje Claire wodę. Przyłapuje go Charlie i mówi, że ma złodzieja. Boone się tłumaczy, że był w namiocie, gdy Jack uciekł i ktoś musiał wziąć na siebie odpowiedzialność. Dochodzi do szarpaniny, gdy zjawia się Jack i każe go puścić. Stwierdza, że minęło już 6 dni i nikt po nich nie przyleciał. Muszą przestać na to czekać i wyjaśnić sobie kilka spraw. Muszą działać razem i lepiej się zorganizować, bo samotnie nikt tu nie przetrwa. Rano zaprowadzi ich do wody w dolinie. Sawyer pyta Boone'a jak to być na jego miejscu na szczycie listy znienawidzonych. Kate pyta Jacka gdzie dziś był. On mówi, że musiał załatwić kilka spraw i dodaje, że jego ojciec zmarł w Sydney.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:32, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 6: "Hous of the Rising Sun"

Sun wącha kwiat, a Jin łapie ryby w oceanie. Sun przygląda się Jackowi i Kate, którzy przygotowują się do wyjścia po wodę i żartują sobie. Kate chce wiedzieć skąd Jack ma tatuaże, ale on nie chce powiedzieć. Po wodę idą też Charlie i Locke. Sun przypomina sobie przyjęcie wydane przez swojego ojca. Jin był na nim kelnerem. Kochali się, ale Sun uważała, że jej ojciec nie zgodzi się na ich związek i chciała z Jin'em uciec do USA. On nie chciał uciekać i zamierzał porozmawiać z jej ojcem. Jin przynosi rybę. Nagle zauważa Michael'a i Walta. Rzuca się na Michael'a, bije go i zaczyna topić. Walt i Sun krzyczą by przestał. Rozdzielają ich Sayid i Sawyer. Ponieważ Jin jest strasznie agresywny, skuwają go kajdankami. Jack przyprowadza ich do jaskini z wodą. Oni z Kate napełniają butelki, a Locke i Charlie mają przeszukać szczątki samolotu. Charlie wychodzi na zewnątrz by zażyć narkotyk i Locke ostrzega go by się nie ruszał, bo stoi nad gniazdem pszczół. Charlie boi się pszczół i jest na nie uczulony. Michael powtarza, że on tylko szedł plażą i niczego nie zrobił. Sayid stwierdza, że nie rozkuje Jina dopóki nie dowiedzą się, dlaczego próbował zabić Michael'a. Sun przypomina sobie jak Jin przyszedł do niej, powiedział, że jej ojciec zgodził się na ich ślub, że będzie dla niego pracował i dał jej pierścionek zaręczynowy. Charlie stoi nad gniazdem bez ruchu, kilka pszczół chodzi po nim. Jack usiłuje zakryć wylot gniazda, ale Charlie nagle się rusza i nadeptuje na gniazdo. Pszczoły atakują, wszyscy uciekają. Locke biegnie za Charlie'm, a Jack i Kate wpadają do jaskini. Ściągają koszulki, bo pszczoły ich obsiadły. Kate opiera się o skałę i nagle zauważa zmumifikowane zwłoki. Jack zauważa jeszcze jedne. Wygląda na to, że ktoś ich tu pochował. Po rozkładzie ubrań Jack ocenia, że leżą tu jakieś 40, 50 lat. Przy jednych zwłokach Jack znajduje woreczek z białym i czarnym kamieniem. Do jaskini wracają Locke i Charlie, który ma pretensje, że został pogryziony. Jack wyjaśnia, że jedne ze zwłok należą do kobiety. Sun stara się przemyć podrażnioną skórę na ręce męża, ale on cały czas narzeka. Przypomina sobie jak wróciła do domu z zakupami, a na stole czekała na nią paczka, a w środku mały szczeniak. Kupił go jej Jin by nie była sama, gdy on do późna pracuje. Locke decyduje się zostać z Charlie'm i pomóc mu przeszukać wrak. Jack stwierdza, że jest ich 46 osób, każdy musi wypić 2 litry dziennie, więc noszenie tej wody ich wykończy. Uważa, że jaskinie są doskonałe do zamieszkania. Woda na miejscu, korony drzew i skała chronią przed słońcem, a wąskie wejście przed drapieżnikami. Walt siedzi i patrzy na Jina, ale przychodzi Michael i zabiera syna. Walt uważa, że ojciec nic o nim nie wie, a Michael stwierdza, że Walt o nim też nic. Sun prosi męża by pozwolił jej im wszystko wytłumaczyć to może go puszczą, ale on stwierdza, że nie będą się tłumaczyć złodziejowi. Sun przypomina sobie jak Jin wrócił późno do domu. Miał zakrwawione ręce i koszulę. Sun chciał wiedzieć, co zrobił, a on wyjaśnił tylko, że był w pracy, że robi to, co jej ojciec mu każe i robi to dla nich. Kate zatrzymuje się by zawiązać sobie buta. Uważa, że Jack się jej przygląda i myśli o seksie, ale on wyjaśnia, że myślał o zbudowaniu tamy wokół wody. Wtedy mieliby jej pod dostatkiem i mogliby zamieszkać w jaskiniach. Uważa, że dużo osób nadal myśli, że przybędzie pomoc i trudno będzie ich przekonać do pomysłu. Kate stwierdza, że ją też musi przekonać. Locke wie, że Charlie grał w zespole i nawet miał ich płyty. Żałuje, że zespół się rozpadł i zapewnia Charlie'go, że jego gitara jeszcze się odnajdzie. Kate i Jack spotykają Sayida, który rąbie drzewo. Mówi im, co się stało. Chce odciągnąć od męża Sun i spróbować z nią się porozumieć. Jack mówi o przeprowadzce do jaskiń. Sayid jest temu przeciwny. Uważa, że muszą zostać na plaży by zobaczył ich jakiś statek lub samolot. Jack przekonuje część rozbitków do przeprowadzenia się z nim do jaskiń. Michael decyduje się zostać na plaży z Sayidem. Sawyer pyta, Kate jakie to uczucie, kiedy Jack i Sayid walczą o nią i jest ciekawy, za kim pójdzie. Ona pyta, co on zrobi, ale żadne z nich nie odpowiada. Michael idzie do lasu rąbać drzewo, a Sun idzie za nim. Przypomina sobie jak planowała ucieczkę od męża i ojca. Pomagała jej w tym znajoma, która miała zaopiekować się jej psem. Znajoma załatwiła jej nowe dokumenty i kazała wyjść z lotniska bez żadnych rzeczy o 11:15. Miał na nią czekać samochód. Jej mąż i ojciec byliby przekonani, że ją porwano. Po jakimś czasie uznano by ją za zmarłą, a wtedy mogłaby wyjechać, dokąd by chciała. Sun podchodzi do Michaela'a i mówi mu po angielsku, że musi z nim porozmawiać. Michael jest zaskoczony, czemu wcześniej nie powiedziała, że zna angielski. Sun wyjaśnia, że jej mąż o tym nie wie, a zaatakował Michael'a z powodu zegarka. To zegarek jej ojca, a chronienie go to dla męża kwestia honoru. Michael wyjaśnia, że znalazł go dwa dni temu na plaży. Charlie usiłuje wymknąć się do dżungli, ale cały czas natyka się na Locke. Mężczyzna chce by oddał mu prochy, bo wkrótce i tak się skończą, a wtedy czeka go bolesna detoksykacja. Locke zapewnia go, że ta wyspa da mu gitarę, ale Charlie też coś musi jej dać. Charlie oddaje mu narkotyki, a Locke każe mu spojrzeć w górę. Na skale leży gitara. Kate mówi Jackowi, że nie może się zaszyć w tych jaskiniach. On nie może jej zrozumieć i stwierdza, że gdyby potrzebowała pomocy to wie gdzie go znaleźć. Michael podchodzi do Jina z siekierą. Wie, że ten go nie rozumie, ale grozi mu siekierą, rzuca mu zegarek, odcina mu kajdanki i każe się trzymać z daleka od siebie i syna. Jin przypomina sobie jak stał na lotnisku do kasy, a przy ladzie Jack przekonywał pracownicę by pozwoliła mu zabrać tym lotem ciało ojca. Sun stoi z boku i spogląda na swojego męża i zegar, który pokazuje 11:15. Walczy ze sobą, po czym powoli zaczyna iść w stronę wyjścia. Z jej oczu zaczynają płynąć łzy i jeszcze raz spogląda na męża, który pokazuje jej kwiat, taki sam, jaki wręczył jej, kiedy spotykali się po kryjomu. Po chwili Sun staje przy mężu, a on daje jej kwiat. Ona zaczyna płakać. Jack przyprowadza swoją grupę do jaskini. Są z nim m.in. Hurley, Sun i Jin. Na plaży zostali Kate, Sayid, Sawyer, Michael i Walt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:33, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 7: "The Moth"

Charlie usiłuje grać na gitarze, ale jest w złym stanie. Jack przychodzi na plażę po kilka rzeczy. Ciągle nie może zrozumieć, czemu Kate nie poszła z nim do jaskiń, gdzie jest bezpieczniej. Ona stwierdza, że rozbili się 8 dni temu i nie chce się tu urządzać, a Sayid ma plan znalezienia źródła transmisji. Jack przypomina jej, że kobieta, która ją nadała 16 lat temu nie została uratowana. Sawyer zajmuje namiot po Jacku. Charlie idzie na spacer do dżungli i nagle słyszy kwiczenie dzika. Zaczyna uciekać i przypomina sobie jak był u spowiedzi i wyznał, że miał kontakt fizyczny z dwoma obcymi dziewczynami. Doszedł do wniosku, że to przez zespół jest narażony na pokusy i postanowił z niego odejść. Wtedy w kościele spotkał brata Liama, który powiedział mu, że podpisali kontrakt na płytę. Charlie biegnie, a dzik za nim i po chwili wpada w pułapkę zastawioną przez Locke'a. Charlie chce by Locke oddał mu jego prochy. Locke stwierdza, że Charlie jest silniejszy niż myśli. Odda mu narkotyki, gdy Charlie poprosi trzeci raz. Sayid zamierza umieścić na wyspie trzy anteny. Jedną na plaży. Drugą Kate umieści w dżungli 2 km od tej, a trzecią on zaniesie na wzgórze. Jeśli transmisja jest nadawana w obrębie ich triangulacji to ją namierzą. Są tylko dwa problemy: baterie przy antenach są bardzo słabe, wystarczą na mniej więcej minutę, więc trzeba je włączyć, kiedy wszystkie trzy będą na swoich miejscach. Sayid odpali sztuczne ognie, gdy dotrze na miejsce. Kate i Boom odpalą swoje i włączą anteny po odpaleniu trzeciej rakiety. Druga komplikacja to wyczerpana bateria w nadajniku. Sayid nie mógł znaleźć baterii z laptopa. Kate idzie do Sawyera, który oczywiście ma laptop i daje jej baterię po podroczeniu się z nią. Jack przynosi torby z plaży. Charlie chce mu pomóc i przez nieuwagę rozsypuje zawartość jednej walizki. To same leki. Chce zabrać diazepam, a kiedy Jack zauważa, tłumaczy się, że boli go głowa. Jack zauważa, że Charlie źle wygląda i radzi mu by zajął się sobą. Charlie siada i przypomina sobie jak Liam, jego starszy brat przekonywał go by nie odchodził z zespołu, bo tylko on tworzy takie świetne piosenki. Obiecali sobie, że jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli to obaj odejdą z zespołu. Sun ubiera bluzkę na ramiączkach i na uwagę męża stwierdza, że jest za gorąco. Charlie się wścieka, bo Jack poprosił go by w innym miejscu położył swoją gitarę. Charlie krzyczy na Jacka, że traktuje go jak bezużytecznego szczeniaka, który z niczym sobie nie poradzi. Jack chce go obejrzeć, ale wtedy zapada się część jaskini i Jack zostaje przysypany. Kate i Sayid idą do dżungli. Charlie przybiega na plażę po pomoc. Boone mówi Shanon co ma robić punktualnie o 17:00 i biegnie razem z Michael'em pomóc Jackowi. Sawyer obiecuje Charliemu, że powie Kate o wszystkim. Charlie wspomina koncert zespołu i przyjęcie po nim, na którym zobaczył brata z narkotykami. Michael przybiega do jaskini i każe się wszystkim odsunąć. Sprawdza teren. Zna się na tym, bo 8 lat pracował na budowach. Ustala, która ściana wszystko trzyma i gdzie można bezpiecznie kopać. Rozdziela pracę. Sawyer dogania Kate i Sayida, ale ona stwierdza, że może wcale nie chce usłyszeć tego, co on chce jej powiedzieć. Po chwili wahania on nic nie mówi tylko stwierdza, że chce im pomóc. Charlie przychodzi do Locke'a, który w dżungli oprawia dzika i mówi mu o wypadku. Locke domyśla się, że Charlie nie przyszedł mu powiedzieć o Jacku. I słusznie, bo Charlie prosi go o oddanie narkotyków. Locke pokazuje mu kokon ćmy, która stara się z niego wyjść. Mógłby jej pomóc, ale wtedy ćma byłaby za słaba, bo walka to naturalna metoda wzmocnienia. Przebijają się do Jacka, ale on nie może się ruszyć, bo został przygnieciony. Sayid każe Sawyerowi zamocować antenę na drzewie. Boi się zostawić z nim Kate, bo mu nie ufa, ale ona stwierdza, że poradzi sobie z nim. Michael stwierdza, że nie mogą powiększyć otworu, więc ktoś mały musi tam wejść. Charlie chce to zrobić, bo tylko on na tej wyspie nie ma nikogo. Kate czeka na sygnał Sayida i dogryzają sobie z Sawyerem. On jest ciekawy, co takiego ma w sobie, Jack, że na jego widok kobietom uginają się nogi. Uważa, że to, dlatego, że jest lekarzem. Sawyer mówi w końcu, że Jacka przysypało. Kate rzuca mu rakietę, bierze plecak i wraca. Michael każe iść Charliemu powoli tak by nie naruszyć kamieni wokół siebie. Wszyscy życzą mu powodzenia i Charlie zaczyna się czołgać. Przypomina sobie jak wszedł przed koncertem do pokoju zespołu i zastał brata naćpanego z czterema dziewczynami. Stwierdza, że jutro odwołają resztę koncertów i odejdą z zespołu. Liam stwierdza, że zespół to on, bo nikt nie wraca uwagi na basistę. Uważa, że Charlie też nie da rady odejść, bo bez zespołu jest nikim. Liam wychodzi, a Charlie sięga po narkotyki. Kiedy Charlie czołga się przez tunel, kiedy ona się zaczyna zawalać, ale Charliemu udaje się dotrzeć do Jacka. Teraz obaj są uwięzieni. Michael zastanawia się jak ich uratować, kiedy do jaskini dobiega Kate. Michale wyjaśnia, co się stało, a Kate zaczyna kopać, więc pozostali się przyłączają. Charlie odpycha kamień z Jacka, który stwierdza, że ma zwichnięte ramię. Charlie uważa, że nie da rady mu go nastawić, ale Jack zapewnia go, że sobie poradzi i Charlie je nastawia. Przypomina sobie jak odwiedził Liama i jego rodzinę w Sydney. Próbował go przekonać do 8-tygodniowego tournee jako support grupy Meat Coat, ale Liam nie chciał do tego wracać. Zauważył, że Charlie nadal ćpa i chciał by poszedł na odwyk, ale Charlie stwierdził, że to przez brata i odszedł w gniewie. Jack pyta ile Charlie już nie bierze i czemu mu nie powiedział. Mógłby mu pomóc. Charlie nie chciał by Jack myślał o nim, że jest bezużyteczny i do tego ćpun. Jack zapewnia go, że nigdy nie myślał, że Charlie jest bezużyteczny i jest mu wdzięczny, że przyszedł go ratować. Charlie zauważa ćmę i śledząc ją dostrzega światło. Kate cały czas pracuje i nie słucha Michael'a, który uważa, że ktoś inny powinien ją teraz zastąpić. Charlie idzie w kierunku światła i przebijają się na powierzchnię. Wszyscy nadal kopią, gdy wchodzą do jaskini. Kate rzuca się Jackowi na szyję. Jack wyjaśnia, że to dzięki Charliemu znaleźli wyjście. O 17:00 Sayid wystrzeliwuje sztuczne ognie. Shannon i Sawyer też. Sayid zaczyna szukać sygnału i znajduje pełną skalę, ale nie nim udaje mu się ustalić jego źródło, ktoś ogłusza go, uderzając kijem w głowę. Hurley zauważa, że Charlie źle wygląda, ale Jack wyjaśnia, że to grypa. Charlie idzie się przejść, a Kate daje Jackowi temblak. Ma zamiar wracać na plażę, bo pewnie Sayid już wrócił. Locke piecze dzika. Charlie podchodzi do niego i chce narkotyki. Locke mu je daje, a Charlie wrzuca je do ogniska. Locke jest z niego dumny i zawsze wierzył, że Charliemu się uda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:35, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 8: "Confidence Man"

Kate wraca do obozu z bananami, kiedy na plaży natyka się na kąpiącego się nago Sawyera. Stwierdza, że on to potrafi zaimponować dziewczynie i odchodzi. Sawyer przypomina sobie jak kochał się w pokoju hotelowym z atrakcyjną blondynką, Jess, a ona przypomniała mu, że miał iść na spotkanie. Ubrał się szybko i złapał za walizkę, z której wysypała się masa dolarów. Sawyer idzie przez dżunglę, kiedy słyszy hałas. Biegnie i przyłapuje Boone'a na grzebaniu w swoich rzeczach. Jack opatruje ranę na głowie Sayida. Ten, kto go napadł, zniszczył mu sprzęt. Sayid zamierza znaleźć winowajcę. Shannon przyprowadza do jaskini krwawiącego Boone'a, który wyjaśnia, że Sawyer go tak urządził. Charlie przysiada się do Claire, która siedzi na plaży i pisze coś w notesie. Charlie martwi się o nią i sugeruje, że powinna przeprowadzić się do jaskiń, bo tam jest cień i lekarz, ale Claire chce być na plaży, kiedy ich uratują. Jack opatruje rany Boone'a i chce wiedzieć, co się stało. Boone wyjaśnia, że Sharona ma od dziecka astmę, ale się z tym kryje. Trzy dni temu skończył się jej inhalator, a on zabrał ze sobą cztery na zapas. Zobaczył, że Sawyer czyta jego książkę, a jeśli ma jego książkę to ma też jego walizkę i inhalatory, a dzisiaj Shannon ciężko oddycha i atak źle się dla niej skończy. Jack idzie na plażę i kłóci się z Sawyerem. Chce się z nim bić, ale nadchodzi Kate i Jack odchodzi. Kate idzie za nim, a Sawyer wspomina jak wyjaśniał Jess, że to wszystkie jego pieniądze, 140 tysięcy, które chce zainwestować w platformy naftowe w Zatoce Meksykańskiej. Ale by wejść w ten interes trzeba mieć 300 tysięcy i on właśnie śpieszy się na spotkanie z inwestorem z Toronto. Jess chce dołożyć brakującą kwotę, a zyski podzielić na pół. Pieniądze ma zamiar zdobyć od swojego męża. Jack ma ochotę zabić Sawyera, ale Kate stwierdza, że to nic nie da i ona idzie z nim porozmawiać. Pyta go, czego chce za te inhalatory, a on stwierdza, że chce by Kate go teraz pocałowała. Kate uważa, że Sawyer gra. Widziała go na plaży, gdy czyta ten kawałek papieru. Zawsze starannie go odkłada, więc jest dla niego ważny. Kate prosi by oddał jej te leki i uważa, że w nim też jest człowiek. Sawyer stwierdza, że jeśli Kate chce wiedzieć, jakim on jest człowiekiem to musi to przeczytać. Daje jej kartkę i każe czytać na głos. To list od chłopca, który pisze, że Sawyer uprawiał seks z jego mamą i ukradł pieniądze jego taty. Tata się zezłościł i zabił mamę, a potem siebie. Chłopiec ma zamiar odnaleźć Sawyera i dać mu ten list by ten wiedział, że zabił jego rodziców. Sawyer pyta jak będzie z tym pocałunkiem, ale Kate nie patrzy na niego i nic nie mówi. Sayid pyta, Locke'a gdzie był wczoraj o zachodzie słońca. Locke stwierdza, że alibi może mu dostarczyć tylko dzik, którego oprawiał. Uważa, że Sayida zaatakował ktoś, kto nie chce opuszczać wyspy. Locke sugeruje, że mógł być to Sawyer, ale ten ma alibi. Był 2 km od Sayida i odpalał rakietę. Locke uważa, że Sawyer mógł użyć papierosa by odpalić rakietę, a sam pójść za Sayidem. Locke daje mu nóż na wszelki wypadek. Shannon ma atak. Wszyscy się denerwują, a Sawyer przechodzi obojętnie po wodę. Jack nie wytrzymuje, chce inhalatory i uderza Sawyera w twarz. Ten stwierdza, że czas najwyższy i Jack uderza go drugi raz, a Sawyer wcale się nie broni. Pyta czy Jacka stać tylko na tyle, a Jack się rozgląda po wszystkich i odchodzi. Sawyer przypomina sobie jak on i Jess przekonywali Davida, męża Jess, do tego interesu. Kiedy Sawyer stwierdził, że ma innego inwestora, David się zgodził. Charlie dziwi się, że Claire nie ma żadnych zachcianek, a przecież jest w ciąży. Ona stwierdza, że uwielbia masło orzechowe. Charlie ma zamiar zdobyć je dla niej, a ona obiecuje, że jeśli to zrobi to ona przeprowadzi się jaskiń. Shannon ma coraz silniejszy atak. Jack przekonuje ją, że wywołuje go jej niepokój. Zapewnia ją, że da radę i każe jej oddychać przez nos. Sharona stara się to robić i po chwili oddycha normalnie, a atak mija. Jack każe Boone'owi pilnować by miała spokój, a sam wychodzi. Sayid biegnie za nim. Stwierdza, że on przekona Sawyera do oddania leków, bo 5 lat służył w Gwardii Republikańskiej. Wystarczy mu 10 minut sam na sam z Sawyerem. Jack się zgadza. Charlie przepytuje Hurley'a, ale ten twierdzi, że nie ma masła orzechowego, ani orzeszków. Czuje się urażony sugestią Charliego, że jako grubas musi ukrywać jedzenie. Stwierdza, że ubyło mu już 2 cm w pasie, ale to trochę potrwa nim widocznie schudnie. Charlie przeprasza go. Sun podchodzi do Michaela, kiedy nikt nie widzi i mówi, że może pomóc Shannon. Sayid ogłusza Sawyera i obaj z Jackiem zaciągają go do dżungli. Kate jest temu przeciwna. Przywiązują Sawyera do drzewa, a Jack prosi by powiedział, gdzie są te inhalatory, bo to nie musi się tak skończyć. Sawyer stwierdza, że musi. Jack odchodzi na bok, a Sayid podchodzi do Sawyera i wbija mu drzazgi pod paznokcie. Sawyer pyta czy tylko na tyle go stać. Wrzeszczy, ale nic nie mówi. Sayid pyta czy utrata oka go przekona. Sawyer zgadza się powiedzieć, ale tylko Kate. Sawyer przypomina sobie jak rozmawiał z facetem, do którego w rzeczywistości należało te 140 tysięcy. Sawyer dokładnie zaplanował sobie ten przekręt, a facet chciał do jutra do południa swoją forsę i dodatkowe 50%. Kate przychodzi, a Sawyer nadal chce by go pocałowała to wtedy jej powie. W końcu Kate się zgadza, całuje go, a wtedy Sawyer mówi jej, że nie ma tych inhalatorów i nigdy nie miał, a książkę wyrzuciło morze. Kate daje mu w gębę i odchodzi. Mówi Jackowi i Sayidowi, że Sawyer nie ma tych inhalatorów. Sayid stwierdza, że kłamie i jest przekonany, że to Sawyer go zaatakował. Biegnie do niego, a Jack i Kate za nim. Sawyerowi udaje się rozwiązać ręce i walczy z Sayidem, który w końcu wbija mu nóż w ramię. Jack stwierdza, że trafił w tętnicę i każe Sayidowi biec po swoją torbę i apteczkę. Kiedy Sayid wpada do jaskini, Boone chce wiedzieć czyją krew ma sobie. Kiedy Sayid wyjaśnia, że Sawyera, Boone chce z nim biec, ale Shannon prosi by jej nie zostawiał więc Boone zostaje przy niej. Michael przynosi Sun krzew, o który go prosiła. Kiedy go jej daje, widzi to Jin i podchodzi do nich. Sun bierze krzew i odchodzi bez słowa, a Michael mówi Jin'owi by odpuścił. Sawyer mówi, że teraz może już umrzeć skoro pocałunek z Kate ma już za sobą. Przypomina sobie jak David dał mu swoje pieniądze. Obiecał mu, że za tydzień dostanie potrojoną sumę. Już miał wyjść, kiedy wszedł synek Jessicy i Davida. Sawyer popatrzył na niego, a potem stwierdził, że zrywa umowę. David uważał, że to żart. Sawyer rzucił walizkę z pieniędzmi na podłogę i wyszedł. Sawyer budzi się w swoim namiocie z zabandażowaną ręką. Kate siedzi przy nim. Stwierdza, że czytała ten list kilka razy, zastanawiała się, czemu od razu nie powiedział, że nie ma tych leków i doszła do wniosku, że Sawyer chce by inni go nienawidzili. A potem zauważył znaczek i pieczątkę z 1980. Ten list nie był napisany do Sawyera tylko on go napisał będąc chłopcem. I nie nazywa się Sawyer. Sawyer opowiada jej, że ten facet tak się nazywał. Był agentem ubezpieczeniowym i romansował z jego mamą. Ograbił jego rodziców z wszystkich pieniędzy. Napisał ten list, bo wiedział, że kiedyś znajdzie tego faceta. A najsmutniejsze jest to, że gdy miał 19 lat to potrzebował kilku tysięcy na spłacenie kumpli, więc znalazł ładną panienkę z głupim, nadzianym mężem. I namówił go by dał mu pieniądze. Stał się człowiekiem, którego ścigał. Stał się Sawyerem. Zabrania Kate sobie współczuć i każe jej się wynosić. Sun daje, Shannon do wąchania ugnieciony krzew i dziewczyna znowu normalnie oddycha. Jack wącha papkę i stwierdza, że to eukaliptus. Sam na to nie wpadł i bardzo dziękuje Sun. Charlie pakuje rzeczy Claire. Mówi, że przyniósł jej masło orzechowe i udaje, że jest ono w pustym słoiku. Claire przyłącza się do udawania. Kate widzi jak Sayid odchodzi. On stwierdza, że nie może tu zostać i nie wie, kiedy wróci. Bardziej od tego, co jest w dżungli boi się tego, co dziś prawie zrobił. Przysięga, że już nigdy tego nie zrobi. Ma zamiar obejść wyspę i narysować jej mapę. Całuje Kate w rękę i odchodzi. Charlie zabiera Claire do jaskiń. Sawyer chce spalić swój list, ale nie może.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:36, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 9: "Solitary"

Sayid siedzi na plaży i ogląda zdjęcie kobiety. Nagle zauważa wystający z piasku kabel. Wyciąga go i zauważa, że prowadzi on z morza do dżungli. Idzie wzdłuż niego. Jack zmienia opatrunek Sawyerowi, a ten sugeruje, że Kate chce być z nim, więc Jack go zostawia. Kate stoi na plaży i wypatruje Sayida. Jack uważa, że mężczyzna wróci jak znajdzie to, czego szuka. Kate uważa, że on niczego nie szuka, a odszedł z powodu tego, co się stało. Jack uspokaja ją, że Sayid jest wyszkolonym żołnierzem i umie o siebie zadbać. Sayid idzie wzdłuż kabla przez dżunglę i nagle zauważa cienką linkę. Delikatnie nad nią przechodzi, a wtedy wpada w pułapkę. Lina związuje mu nogi i wyciąga go do góry. Jest już noc, a Sayid nadal wisi głową w dół i się modli. Nagle ktoś przychodzi i przecina linę. Sayid opada na ziemię. Widzi tylko czyjeś nogi i nóż, a potem traci przytomność. Hurley mówi Jackowi, że ostatnio wszyscy są poirytowani i krzyczą na siebie bez powodu. Dobrze by było gdyby mieli jakieś zajęcie. Jack stwierdza, że najważniejsze jest przeżycie. Sayid odzyskuje przytomność. Lampa świeci mu w twarz. Leży przywiązany do metalowego łóżka, a jakiś głos powtarza pytanie: "Gdzie jest Alex". Kiedy Sayid odpowiada, że nie zna żadnego Alexa, zostaje porażony prądem. Sayid przypomina sobie jak sam torturował mężczyznę. Chciał by ten przyznał się do podłożenia bomby. Jego przełożony Omar uznał, że Sayid spisał się świetnie i miał zamiar wnioskować o przeniesienie go do wywiadu. Locke i Ethan wracają w nocy z dżungli. Polowali i znaleźli dwie walizki, które wypadły z samolotu. Hurley przegląda ich zawartość. Walt chce iść polować z Locke, ale Michael każe mu wracać do spania. Sayid nadal jest porażany prądem. Wyjaśnia, że przeżył katastrofę samolotu i poszedł wzdłuż kabla, bo pomyślał, że ma coś wspólnego z francuską transmisją nadawaną od 16 lat. Kobieta zaczyna mówić po francusku i wychodzi z cienia. Stwierdza, że wie, czym jest Sayid i uderza go w głowę, a on traci przytomność. Odzyskuje ją rano i zauważa, że kobieta przegląda jego plecak. Na kurtce odczytuje jej imię: Rousseau. Zauważa akumulatory i stwierdza, że one nie dałyby rady wyprodukować tyle prądu. Kobieta wyjaśnia, że wiadomość jest nadawana z innego miejsca, ale teraz kontrolują je oni, tacy jak Sayid. Pyta, kim jest kobieta na zdjęciach. Sayid wyjaśnia, że ma na imię Nadia. Przypomina sobie jak ją przesłuchiwał by dowiedzieć się, co ona wie o zamachu. Ona przypomniała mu, że jako dzieci bawili się razem, a ona wpychała go w błoto, bo ją ignorował. On prosi by powiedział, co wie o tym zamachu, bo inaczej będzie musiał ją skrzywdzić. Ona o tym wie, bo to nie jej pierwsze przesłuchanie. Poparzyli ją kwasem, przewiercili jej dłonie, zdarli skórę z nóg. Stwierdza by Sayid robił, co musi, bo ona niczego nie powie. Rousseau zauważa na ciele, Sayida bliznę po kuli, a on wyjaśnia, że był żołnierzem i pyta, kim jest Alex. Rousseau mu nie wierzy i uważa, że Sayid cały czas kłamie, bo czemu jest sam skoro więcej osób przeżyło. Sayid wyjaśnia, że zostawił ich, bo zrobił coś, czego się wstydzi. Hurley znajduje w walizce coś, co bardzo go cieszy. Rousseau pyta czy Nadię też zostawił. On wyjaśnia, że jej nie było w tym samolocie. Ona nie żyje i zginęła przez niego. Rousseau jest bardzo przykro. Michael pokazuje Jackowi swój pomysł przekierowania wody, tak by mieć oddzielnie wodę do picia i oddzielnie wodę do mycia. Hurley pokazuje Jackowi, Michael'owi i Charliemu swoje pole golfowe w trzema dołkami. Uważa, że wszyscy są zestresowani walką o przetrwanie i muszą jakoś rozładować napięcie, muszą się zabawić. Rousseau pokazuje Sayidowi pozytywkę, którą dostała na rocznicę ślubu od swego ukochanego Roberta. Ale pozytywka jest zepsuta. Sayid proponuje, że ją naprawi, jeśli go rozwiąże. Rousseau idzie po zastrzyk i daje go Sayidowi. Jack i Michael grają w golfa. Sayid odzyskuje przytomność na krześle. Jest tak skuty, że może ruszać rękami. Rousseau prosi by naprawił jej pozytywkę. Kobieta ma na imię Danielle. Była członkiem wyprawy naukowej. Byli trzy dni od Tahiti, gdy ich instrumenty wysiadły. Szalał sztorm. Ich statek wpadł na skały i osiadł na mieliźnie. Nie dało się go naprawić, więc wybudowali to tymczasowe schronienie. Przetrwali 2 miesiące. Wracali z czarnej skały, kiedy to ich zabiło. Nie potrafi powiedzieć, co. Twierdzi, że w głębi dżungli słyszy szepty innych. Sayid uważa, że za długo była sama. Przypomina sobie jak przyniósł Nadii chleb, która też był trzymana w izolatce od kilku tygodni. Kobieta nadal nic nie chciała powiedzieć i uważała, że Sayid udaje kogoś, kim nie jest. Boone mówi Shannon, że Ci z jaskiń mają pole golfowe i w tej chwili Jack gra w golfa. Idzie na to popatrzeć, a Shannon i Kate idą z nim. Sayid naprawia pozytywkę. Prosi Danielle by pozwoliła mu odejść, ale ona stwierdza, że musi zostać z nią, bo tam nie jest bezpiecznie. Nagle słychać ryk. Danielle bierze strzelbę i stwierdza, że jeśli mają szczęście to jest to tylko niedźwiedź. Kobieta wychodzi, a Sayid przypomina sobie jak Omar polecił mu zlikwidować Nadię, a on kazał jej założyć kaptur na głowę. Sayid się rozkuwa. Bierze mapy Danielle, broń i ucieka. Kate mówi Jackowi, że prawie go nie poznała, bo w końcu beztrosko się uśmiecha. Walt ma żal do ojca, że zostawił go samego w jaskiniach, a on sobie gra. Sayid biegnie przez dżunglę i natyka się na Danielle. Prosi ją by odłożyła broń. Stoją naprzeciwko siebie i mierzą do siebie. Sayid przypomina sobie jak prowadził zakapturzoną Nadię na egzekucję. W pewnym momencie odesłał dwóch żołnierzy. Poprowadził Nadię sam, uwolnił ją i wyjaśnił, że w pobliżu stoi furgonetka, która za chwilę wyjedzie. Ma się a niej ukryć i uciec po drodze do miasta. Nadia prosi go by uciekał z nią, ale on nie ma jej odwagi. Ona pisze mu kilka słów na swoim zdjęciu, kiedy pojawia się Omar i pyta, co Sayid robi. Woła straż, a Sayid go zabija. Potem strzela sobie w nogę i stwierdza, że wyjaśni, że zrobiła to Nadia. Daje jej swoją broń i każe uciekać. Sayid prosi by Danielle odłożyła broń. Ponieważ ona tego nie robi, naciska spust, ale broń nie strzela, bo nie ma w niej spłonki. Danielle stwierdza, że Robert też tego nie zauważył. To ona zabiła jego i innych, bo byli chorzy i nie mogła pozwolić by ich uratowano. Sayid stwierdza, że on nie jest chory. Danielle to wie, ale nie może mu pozwolić odejść, bo w końcu ma, z kim porozmawiać. Sayid mówi, że na zdjęciu pisze: "Znajdziesz mnie w przyszłym życiu, jeśli nie w tym". Przez siedem lat żył wspomnieniami i nadzieją, że Nadia gdzieś tam żyje. Ale przez to odpychał innych. A z tej pętli może go wyrwać właśnie pomoc innych. Danielle zaczyna płakać. Sayid prosi by poszła z nim, ale ona radzi mu by obserwował uważnie swoich ludzi. Wyjaśnia, że Alex był jej synem i odchodzi. Charlie nie trafia do dołka i teraz Jack ma szansę wygrać. Hurley stawia na niego 5 dolarów, inny facet swój obiad, a Sawyer dwie tubki kremu z filtrem i latarkę, że Jack nie trafi. Kate i Boone przyjmują zakład. Locke ćwiczy w lesie rzucanie nożem do celu. Znajduje go Walt i prosi by go nauczył jak to się robi. Sayid dociera do miejsca w dżungli, w którym on też słyszy różne szepty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Xamil dnia Sob 18:38, 04 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:37, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 10: "Raised by Another"

Claire budzi w nocy płacz dziecka. Siada na posłaniu i stwierdza, że nie ma brzucha. Idzie za płaczem dziecka do dżungli. Tam natyka się na Locke'a, który mówi, że to jej wina i teraz wszyscy za to płacą. Claire idzie dalej, bo tam stoi łóżeczko. Rozwija kocyki, ale tam znajduje tylko dużo krwi. Zaczyna krzyczeć i bije na oślep Charlie'go, który próbuje ją uspokoić. Na jej krzyk wszyscy się zlatują, a Claire w końcu otwiera oczy. Charlie wyjaśnia jej, że lunatykowała i zauważa krew na jej rękach. Jack opatruje ręce Claire i uważa, że to musiał być straszny koszmar skoro tak mocno zacisnęła pięści, że wbiła sobie paznokcie w ręce. Claire nie lunatykowała wcześniej. Lekarka pozwoliła jej lecieć samolotem. Dobrze się czuje, choć ostatnio bolą ją plecy i ciągle ma pełny pęcherz. Jack chce wiedzieć, w którym Claire jest miesiącu, a ona przypomina sobie jak zrobiła test ciążowy i sprawdzali go z jej chłopakiem Thomasem. Test wyszedł pozytywny, oboje byli przerażeni, a Thomas stwierdził, że może jednak im się uda i to jest coś, czego chcą. Najlepsza rzecz, jaka zdarzyła się im w życiu. Jack przychodzi na plażę i zauważa, Kate, która stoi nieruchomo na brzegu. Uważa, że to zdumiewające, że Kate niczego nie robi. Ona martwi się, o Sayida, którego nie ma już od tygodnia. Jack uważa, że nic mu nie jest. Przyniósł wodę i chce zabrać trochę ryb. Jego zdaniem Claire wkrótce urodzi. Charlie przynosi Claire herbatę. Dziewczyna siedzi i znowu coś pisze. Charlie martwi się o nią. Uważa, że musi jej być ciężko bez rodziny i przyjaciół. Proponuje, że on może być jej przyjacielem i zawsze chętnie jej wysłucha, ale Claire nie przyjmuje jego propozycji z entuzjazmem. Claire przypomina sobie jak przyjaciółka zabrała ją do jasnowidza. Mężczyzna wiedział o jej ciąży, a potem zobaczył coś, co wprawiło go w przerażenie. Oddał jej pieniądze i kazał odejść. Claire budzi się w nocy, bo ktoś trzyma rękę na jej ustach i próbuje ugodzić ją w brzuch. Przeraźliwym krzykiem budzi wszystkich. Jack podbiega do niej i stara się ją uspokoić. Claire powtarza, że ktoś chciał ją skrzywdzić. Charlie, Hurley i kilku mężczyzn idą sprawdzić okolicę. Claire mówi Jackowi, że mężczyzna miał coś w rodzaju igły i chciał ją dźgnąć w brzuch. Hurley wraca. Przeszukali całą okolicę i nic nie znaleźli. Hurley mówi Jackowi, że nawet nie mają drzwi i nie wiedzą, kto mieszka w jaskiniach, jaskiniach, kto na plaży. Nie znają się wzajemnie. Hurley to jego przezwisko, a naprawdę nazywa się Hugo Reyes. Uważa, że powinni sporządzić rejestr nazwisk z opisem, kto jak wygląda, Charlie okrywa Claire kocem i obiecuje, że będzie czuwał przy niej całą noc, jeśli ona chce się przespać. Zapewnia ją, że jej nie opuści. Claire przypomina sobie jak Thomas wrócił do domu, a ona wieszała firanki w oknie. Nagle on jej powiedział, że nie da rady, że się im nie układa, że teraz są tylko plany i obowiązki, a jak urodzi się dziecko to będzie jeszcze gorzej. A on chce malować i chce mieć własne życie. Zarzucił Claire, że to jej wina, bo miała brać pigułki, a potem stwierdził, że to koniec i wyszedł. Hurley tworzy rejestr i wypytuje Locke'a o jego dane. Jack i Charlie przychodzą na plażę. Rozmawiają z Kate, ale ona nie zauważył czy ktoś opuszczał plażę. Jack nawet nie wie czy coś się stało, bo Claire nie ma śladu na brzuchu, a kobiety w ciąży są bardzo wrażliwe. Charlie nie zgadza się z nim. Jack uważa, że Claire nie może się denerwować, bo to przyśpieszy poród. Jack daje, Claire łagodny środek uspokajający. Ona stwierdza, że on jej nie wierzy i uważa, że to zmyśliła. Pakuje swoje rzeczy i odchodzi na plaże, bo tam była bezpieczna. Po drodze przypomina sobie jak jeszcze raz poszła do jasnowidza i poprosiła o dokończenie seansu. Poprzednim razem jasnowidz przerwał, bo zobaczył zamazany obraz, a to źle. Tym razem powiedział Claire, że to ona musi wychować to dziecko. Jej charakter, jej dobroć musi mieć wpływ na nie. Claire planowała oddać dziecko do adopcji, a jasnowidz błagał ją by tego nie robiła, by chroniła swoje dziecko, a ona szybko od niego wyszła. Ale jasnowidz nie dał za wygraną i wydzwaniał do niej, prosząc by nie oddawała dziecka do adopcji, bo wtedy będzie im grozić niebezpieczeństwo. Charlie dogania Claire i pyta czy chce dowieść, że ma rację błąkają się sama po dżungli. Hurley pyta Shannon i Boone'a o ich dane osobowe. Wyjaśnia, że wczoraj ktoś tak jakby napadł na Claire. Shannon rezygnuje z przeprowadzki do jaskiń, a Boone podsuwa Hurley'owi pomysł by zdobył listę pasażerów, którą ma Sawyer. Wykreślili z niej nazwiska zmarłych. Sawyer daje mu listy pasażerów. Charlie i Claire idą przez dżunglę, gdy Claire dostaje skurczów. Charlie chce odebrać poród, ale Claire każe mu biec po Jacka. Ona przypomina sobie jak podpisywała dokumenty adopcyjne dla rodziny, która chciała adoptować jej dziecko po porodzie. Dwa długopisy nie chciały pisać i Claire stwierdziła, że nie może tego zrobić. Poszła do jasnowidza by dowiedzieć się, jaki ma plan. Charlie biegnie do jaskiń i po drodze spotyka Ethana. Każe mu biec po Jacka, a sam wraca do Claire. Ona przypomina sobie jak jasnowidz dał jej 12 tysięcy i kazał lecieć do Los Angeles, gdzie dziecko, Claire miała adoptować jakaś para. Mężczyzna twierdził, że u nich dziecko będzie bezpieczne i nie ma innego wyjścia. Charlie uważa, że może jasnowidz wiedział o katastrofie, katastrofie skoro tak mu zależało by Claire wychowała dziecko sama. Claire przypomina sobie jak jasnowidz dał jej bilet i kazał jej lecieć lotem 815 i żadnym innym. Claire uświadamia sobie, że jasnowidz wiedział, co się stanie. Skurcze jej mijają i Charlie prosi by wróciła do jaskiń. On nie pozwoli jej skrzywdzić. Sayida wpada do jaskini, gdy jest w niej Jack, Kate i Locke. Mówi, że znalazł tą Francuzkę i że nie są tu sami. Claire i Charlie wracają do jaskiń. Hurley wpada do jaskiń i mówi, że mają problem. Rozmawiał z wszystkimi w jaskiniach i na plaży. Jednej z osób nie było w samolocie. Claire i Charlie spotykają Ethana, który dziwnie patrzy na Claire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:39, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 11: "All the Best Cowboys Have Daddy Issues"

Hurley uświadamia wszystkim, że Ethana nie było w samolocie. Michael widział, że Ethan poszedł w kierunku plaży, a Charlie pobiegł za Claire. Locke i Jack biegną w kierunku plaży. Locke zauważa w krzakach torbę Claire. Widać trzy róże odciski stóp i ślady walki i ciągnięcia czegoś po ziemi. Wygląda na to, że ktoś ich porwał. Jack woła Claire i Charlie'ego, ale Locke pokazuje mu by był cicho. Locke prowadzi Jacka po śladach. Uważa, że powinni wrócić do jaskiń i zorganizować poszukiwania. Jack chce by mu pokazał, w którą stronę poszli i rusza w tym kierunku biegiem. Przypomina sobie jak operował kobietę, a ona nagle dostała zapaści i jej serce nie zaczęło bić mimo usilnej reanimacji Jacka. Jego ojciec stwierdził, że to koniec i kazał mu podać czas zgonu, ale Jack stwierdził by zrobił to sam. Kate ma pretensje do Locke'a, że puścił Jacka samego. On zabiera rzeczy i stwierdza, że go dogoni. Kate idzie z nim. Przyłącza się także Boone mimo protestów Shannona. Michael też chce pomóc, ale Locke uważa, że większa liczba ludzi spowolni pościg. Popiera jego pomysł zorganizowania drugiej grupy poszukiwawczej. Jack gubi ślad i nie może go znaleźć. Przypomina sobie swój spór z ojcem po śmierci pacjentki. Jack odebrał ją ojcu w trakcie operacji, bo przyszła po niego pielęgniarka, bo ojcu trzęsły się ręce. Jack uważa, że przez to ojciec przeciął jej tętnicę, a ojciec zaprzecza i stwierdza, że to wynik wypadku, tak jak i pozostałe liczne obrażenia wewnętrzne. Jack uważa, że ojciec popełnił błąd i pyta ile dziś wypił. Locke i reszta znajdują Jacka. Locke chce by Jack wrócił do jaskiń i był lekarzem, a jemu pozwolił być myśliwym. Czuje się winny, bo polował z Etanem i niczego nie wyczuł. Jack decyduje się iść z nimi. Michael ma dość bycia traktowanym jak obywatel drugiej kategorii. Walt uważa, że Locke jest nie tylko myśliwym, ale i wojownikiem i najlepiej robić to, co on każe. Michael stwierdza, że on nie jest wojownikiem, ale pójdzie z drugą grupą na południe szukać, Charlie'go i Claire. Locke zaznacza drogę, którą idą i ku niezadowoleniu Jacka robi sobie przerwę. Kate bierze Jacka na bok i każe mu przestać. Jack czuje się winny, bo nie uwierzył Claire. Znajdują plaster Charliego, którym okręcił sobie palce i napisał słowo: LATE. Jack uważa, że Charlie zostawia im wskazówki. Znajdują kolejny ślad i Jack uważa, że poszli w inną stronę, a Locke, że w inną, bo znajduje ślady stóp. Kate zauważa, że to może Ethan zostawia im te znaki, a nie, Charlie, bo chce ich mylić. Mógł pójść w jedną stronę, a potem wrócić po swoich śladach. Jack uważa, że powinni się rozdzielić. Locke jest temu przeciwny, ale w końcu się zgadza. Jack i Kate idą w kierunku, który pokazał plaster Charlie'go, a Locke i Boone idą za śladami. Walt mówi o porwaniu, Sawyerowi, ale ten niezbyt mu wierzy. Walt radzi by zapytał, Sayida, który powiedział, że nie są tu sami. Boone jest ciekawy, czym Locke zajmował się w prawdziwym życiu i trudno mu uwierzyć, że był przedstawicielem regionalnym w firmie od pudełek. Kate trudno nadążyć za Jackiem. On jest ciekawy skąd umie tropić. Kate wyjaśnia, że jej ojciec był wojskowym i jeździła z nim na biwaki. Pyta czy Jack nie podzieliłby się z nią jakąś wiadomością o sobie. Jack przypomina sobie jak ojciec chciał by podpisał raport po śmierci pacjentki. Napisał w nim, że trafiła na salę operacyjną po wypadku z rozległym krwotokiem i mimo wysiłków ich obu nie udało się jej uratować. Jack nie ma zamiaru tego podpisać. Ojciec przekonuje go, że na salach operacyjnych ciągle zdarzają się wypadki, a jeśli Jack powie o alkoholu to pozbawią go prawa do wykonywania zawodu. Jack zamierza powiedzieć prawdę, ojciec przekonuje go, że był dla niego tak surowy, bo chciał go zahartować. Chciał by Jack został najlepszym młodym chirurgiem i udało mu się to. Powinien był to już dawno Jackowi powiedzieć. Obiecuje, że to, co się wczoraj stało już się więcej nie powtórzy. Dodaje, że tu nie chodzi tylko o jego karierę, ale o jego życie i Jack podpisuje. Sawyer przychodzi do jaskini i widząc stan Sayida stwierdza, że ta wyspa odegrała się za niego z nawiązką. Sayida wyjaśnia, że odszedł od nich, bo się wstydził tego, co mu zrobił i nie miał zamiaru wracać, ale spotkał tę Francuzkę od wiadomości. Według niej są tu inni, ale ich nigdy nie wiedziała. Sawyer mówi, że pilnował ogniska Sayida by nie wygasło i odchodzi. Hurley gra z Waltem w grę, którą pokazał mu Locke i przegrywa 20 tysięcy dolarów. Locke i Boone od 15 minut nie znaleźli żadnego śladu, ale Locke kieruje się teraz swoim przeczuciem. Jest ciekawy, czym Boone zajmował się w prawdziwym świecie. Chłopak wyjaśnia, że jego matka zbudowała imperium z wszystkim na śluby i wesela i on kierował jedną z jej filii. Locke uważa, że Boone, powinien wrócić do obozu, ale chłopak się nie zgadza. Jack i Kate znajdują kolejny plaster Charelie'go. Nagle słychać krzyk Claire i Jack zaczyna się wspinać pod górkę, co jest trudne, bo pada deszcz i jest ślisko. Kate wspina się za nim. W pewnym momencie Jack się poślizguje i spada na dół. Uderza głową w ziemię, a kiedy otwiera oczy, stoi nad nim, Ethan. Mężczyzna stawia mu nogę na piersi i ostrzega, że jeśli Jack nie przestanie go śledzić to jedno z nich zginie. Jack próbuje z nim walczyć, ale Ethan bez trudu go pokonuje i uprzedza, że więcej ostrzeżeń nie będzie. Jack przypomina sobie jak zobaczył na korytarzu ojca rozmawiającego z mężem kobiety. Mężczyzna groził szpitalowi procesem, a ojciec go uspokajał. Jack odzyskuje przytomność, kiedy pochyla się nad nim Kate. Ona nie wierzy, że Ethan tu był, a deszcz i tak zmył wszystkie ślady. Jack zaczyna biec i stwierdza, że tym razem mu na to nie pozwoli. Kate biegnie za nim. Jack przypomina sobie jak ojciec mówił o przypadku kobiety przed komisją. Stwierdził, że wg jego zawodowej opinii, kiedy wezwano go na salę, obrażenia tej kobiety były już nieodwracalne. Jeden z członków komisji pyta czy Shepard wiedział przed operacją, że pacjentka była w ciąży. Ojciec wiedział o tym od męża, ale ciąża był bardzo wczesna, więc skoncentrował się na ratowaniu matki. Jack nic nie wiedział o ciąży. Komisja nie ma więcej pytań i zamierza sporządzić oficjalny raport. Wtedy Jack mówi, że zamierza zmienić swoje oświadczenie. Mówi, że ojciec operował pod wpływem alkoholu i uszkodził jej tętnice wątrobową, a według jego zawodowej opinii to było przyczyną jej zgonu. Jack i Kate biegną i nagle natykają się na Charlie'go, który wisi na drzewie. Jack podnosi go za nogi, a Kate go odcina. Jack zdejmuje mu opaskę z oczu i zaczyna go reanimować, bo Charlie nie oddycha, ale to nie przynosi żadnych efektów. Kate nie może na to patrzeć. Odwraca się i płacze. W końcu prosi Jacka by przestał, bo Charlie nie żyje. Jack przestaje, ale po chwili mówi nie i znowu zaczyna uderzać w klatkę piersiową Charlie, a ten nagle łapie oddech. Przyprowadzają Charliego do jaskiń, ale on tylko siedzi i nic nie mówi. Jack prosi by z nim porozmawiał, by powiedział cokolwiek pamięta, bo rano pójdą poszukać Claire i przyda się im jego pomoc. Charlie mówi, że niczego nie widział, niczego nie słyszał i nic nie pamięta, a oni chcieli tylko Claire. Shannona martwi się, bo Boone i Locke jeszcze nie wrócili. Kate uspokaja ją, że z Locke'em Boone jest całkowicie bezpieczny. Boone uważa, że się zgubili, ale Locke zapewnia go, że nie. Boone chce wracać, a Locke się zgadza i rzuca mu latarkę. Upada ona na coś metalowego, ale nie jest to część samolotu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:40, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 12: "Whatever the Case May Be"

Kate zrywa owoce na drzewie. Kiedy schodzi i zaczyna iść, słyszy, że ktoś za nią idzie. Kiedy trzask gałęzi się powtarza, bierze kamień i rzuca tam skąd dobiegał. Okazuje się, że trafiła Sawyera w kolano. Wyjaśnia on, że stara się chronić Kate, bo nie powinna sama chodzić do dżungli po tym, co się stało. Kate uważa, że sama potrafi zadbać o siebie. Idą kawałek i nagle Kate słyszy szum. Idzie w jego kierunku i wychodzi na piękny wodospad u podnóża, którego jest dość duże jezioro. Sawyer zaczyna się rozbierać, bo uważa, że należy im się odrobina rozrywki. Po chwili wahania Kate dołącza do niego. Wygłupiają się w wodzie jak dzieci. Wchodzą na skały, a potem skaczą do wody. Kiedy są pod wodą zauważają zwłoki dwóch osób, mężczyzny i kobiety, którzy wypadli z ich samolotu. Sawyer wraca by ich sprawdzić, a Kate nurkuje za nim. Kate zauważa pod ich siedzeniem metalową walizkę. Sawyer zabiera mężczyźnie portfel. Kate wraca po walizkę, bo twierdzi, że jest jej. Nie może jej wyciągnąć, ale Sawyer pomaga jej. Wracają na powierzchnię z walizkę i Sawyer stwierdza, że to nie jest walizka Kate. Ona potwierdza i mówi, że on może ją sobie wziąć. Ubiera się i odchodzi. Wszyscy szybko zbierają wszystkie rzeczy, bo nagle nadszedł duży przypływ i woda zalewa wszystko. Jeśli tak będzie cały czas to wkrótce szczątki samolotu nie będą widoczne. Sayid ma na dzieję, że przeprowadzka na skraj dżungli wystarczy, ale Jack uważa, że wszyscy powinni przeprowadzić się do jaskiń. Sayid uważa, że ludzie niechętnie wejdą do dżungli po tym co się stało z Claire, no i jest jeszcze potwór. Jack prosi Sayida by zaprowadził go do Francuzki. Claire gdzieś tam jest, a Danielle mówiła o innych, no i Sayida też ich słyszał. Sayida uważa, że to był tylko wiatr. Nie potrafi rozszyfrować map i równań Danielle, Daniele niektóre zapiski są po francusku. Shannona jak zwykle nic nie robi. Jest ciekawa, co Boone robi z Locke w dżungli. Znikają przed świtem i wracają przed zmrokiem. Boone wyjaśnia, że szukają Claire. On przynajmniej stara się coś robić, a ona jest bezużyteczna. Kate siedzi przy ognisku i widzi Sawyera z walizką. Przypomina sobie jak właśnie brała kredyt w banku w Nowym Meksyku, kiedy napadnięto na niego. Napastnicy mieli broń. Wszystkim kazali się położyć na ziemi, a kierownikowi polecili otworzyć sejf. Kate wkrada się do namiotu Sawyera, który śpi i trzyma walizkę między nogami. Kate stara się ją delikatnie wyciągnąć, ale Sawyer łapie ją za rękę i trzyma na sobie. Kate uderza go głową w głowę i wtedy on ją puszcza. Kate chce by oddał jej walizkę, ale on mówi nie, więc Kate odchodzi. Shannon się opala. Przychodzi do niej Sayid i prosi by mu pomogła przetłumaczyć notatki po francusku. Ona odmawia, bo ledwo zna francuski, a on jej uświadamia, że ona jedna na tej wyspie go zna. Sawyer usiłuje otworzyć zamek walizki wytrychem, a Michael i Hurley śmieją się z niego, bo ich zdaniem tego rodzaju zamka nie da się otworzyć wytrychem. Michael radzi by uderzył w nią czymś ciężkim: młotem albo siekierą. Locke czeka w lesie, a Boone przynosi mu siekierę. Rose usiłuje przeciągnąć fragment wraku. Przechodzi obok Charlie'go, który siedzi i do nikogo się nie odzywa. Rose stwierdza, że nie tylko on ma powód by się smucić, a wszyscy pracują przy przeniesieniu obozu tylko nie on. Uważa, że Charlie powinien jej pomóc, więc on w końcu wstaje i łapie za drugi koniec. Sawyer usiłuje w dżungli rozbić walizkę, uderzając nią o kamień, ale nic mu z tego nie wychodzi. W końcu wspina się na olbrzymie drzewo i zrzuca walizkę na kamienie, ale nawet to jej nie rozbija. Kiedy Sawyer jest jeszcze na drzewie, podbiega Kate, łapie walizkę i ucieka z nią. Sawyer zsuwa się z drzewa i ją goni. Dodania i przewraca ją na ziemię. Odbiera jej walizkę. Uważa, że to się robi głupie. Obiecuje, że odda ją Kate, jeśli ona mu powie, co jest środku i czemu to dla niej tyle znaczy. Ale Kate milczy, więc Sawyer odchodzi z walizką. Kate przypomina sobie jak jeden z napastników zmuszał kierownika do otwarcia sejfu. Mężczyzna siedzący przy Kate szepnął jej, że może zdjąć tego, który ich pilnuje i zaatakował go. Mężczyzna trzymał napastnika, a jego broń poleciała w stronę Kate. Mężczyzna krzyczał by Kate ją podniosła i zastrzeliła drugiego napastnika, ale ona nie potrafiła jej odbezpieczyć. Trzeci napastnik ogłuszył mężczyznę, a Kate zabrał do pokoju. Zdjął kominiarkę i zaczęli się całować. Shannon przegląda notatki i stwierdza, że nie da rady tego przetłumaczyć. Sayid uważa, że sobie poradzi, jeśli nastawi się odpowiednio. Shannona nauczyła się francuskiego, bo przez pewien czas mieszkała z chłopakiem w Saint Tropez. Kate przychodzi do Jacka i mówi, że mają problem. Rozmawiają przy Sun. Kate wyjaśnia, że szeryf miał srebrną walizkę, której nie pozwolono mu wnieść na pokład. Było w niej trochę pieniędzy i rzeczy osobistych, osobistych także 4 pistolety kaliber 9 milimetrów i zapas amunicji. A teraz tą walizkę ma Sawyer. Nie udało mu się jej otworzyć, ale w końcu to zrobi. Kate wie gdzie jest kluczyk. Szeryf miał go w portfelu, a Jack go pochował. Kate chce wiedzieć gdzie. Jack nie wierzy, że są w niej tylko pistolety. Zamierza pomóc Kate pod warunkiem, że razem otworzą tą walizkę. Ona się zgadza. Charlie pomaga Rose. Ona zapewnia go, że nikt go nie obwinia o to, co się stało z Claire i uważa, że Charlie, powinien poprosić o pomoc. Jack przyprowadza Kate na grób szeryfa. Kate bierze łopatę i przypomina sobie jak jej chłopak uderzył ją w twarz by zrobić wrażenie na kierowniku. Potem wyprowadził ją, poobijaną i we krwi. Zagroził, że jeśli kierownik nie da im kluczy to zabiją Kate. Kierownik nie wytrzymuje i daje im klucz. Odkopują zwłoki szeryfa, a smród wywołuje u nich atak kaszlu. Kate wyjmuje portfel z kieszeni jego spodni. A potem go upuszcza, bo są w nim robaki. Jack go podnosi, ale w środku nie ma klucza. Stwierdza, że ta zmyłka z upuszczeniem portfela była bardzo dobra i każe Kate otworzyć dłoń. Ma ona w niej klucz. Jack go zabiera i prosi by nic nie mówiła. Shannon usiłuje tłumaczyć, ale w tych notatkach nie ma ani słowa o długości lub szerokości geograficznej. Sayid uważa, że to jakieś nonsensy i to jest bez sensu. Shannon stwierdza, że przecież mu mówiła, że jest całkowicie bezużyteczna. Zaczyna płakać i odchodzi. Jack przychodzi do Sawyera po walizkę. Ten stwierdza, że wiedział, iż Kate namówi Jacka do odwalenia brudnej roboty. Jack uważa, że Sawyer po prostu odda mu walizkę, bo w przeciwnym razie on przestanie podawać mu antybiotyk na ranę. Teraz jest w połowie kuracji, a jeśli przestanie go podawać to po dwóch dniach rana zacznie swędzieć. A potem pojawi się gorączka i czerwone pręgi. A wtedy Sawyer będzie go błagał by wziął walizkę i amputował mu ramię. Sawyer uważa, że Jack by tego nie zrobił. Ale daje mu walizkę. Ostrzega Jacka, że cokolwiek Kate mu powiedziała by go przekonać, na pewno kłamała. Jack podchodzi do Kate z walizką i powtarza, że otworzą ją razem. Kate idzie za nim i przypomina sobie jak kierownik otworzył sejf. Ją też przyprowadzili. Kierownik poprosił by wypuścili Kate, a wtedy jej chłopak powiedział mu, że to ona wybrała ten bank i ten sejf, że cały ten napad to jej pomysł. Jej chłopak zdjął kominiarkę, bo miał zamiar zabić kierownika. Kate zabrała broń jednemu ze wspólników i przypomniała mu, że nikomu nic się nie miało stać. Ostrzegła, że jeśli on strzeli to ona też. On jej nie uwierzył, więc strzeliła mu w nogę. Zabiła pozostałych wspólników i poprosiła kierownika o klucz do skrytki 815. Ona miała klucz klienta, ale nie miała upoważnienia. Kate otworzyła skrytkę 815. Była w niej tylko koperta. Jack otwiera walizkę. Jest w niej to wszystko, co mówiła Kate, a także biała koperta. Daje ją jej. Kate wyjmuje z niej mały model samolotu. Jack nie pozwala Kate odejść. Chce znać prawdę. Chce wiedzieć, co to jest. Kate mówi, że należał do mężczyzny, którego kochała. Jack krzyczy by przestała kłamać. Kate dodaje, że należał do mężczyzny, którego zabiła i zaczyna płakać. Kate szlocha, a Jack nie wie jak postąpić. W końcu pakuje wszystko do walizki i odchodzi. Wszyscy przenoszą się na skraj dżungli. Wieczorem Charlie przysiada się do ogniska Rose. Jest zaskoczony, że kobieta wierzy, że jej mąż żyje. Charlie zaczyna płakać i prosi ją by mu pomogła. Rose wyjaśnia, że ona nie może mu pomóc. Przytula go i głośno się modli. Shannon przysiada się do Sayida. Mówi mu, że jej chłopak z Saint Tropez miał syna, który w kółko oglądał bajkę o rybce. Miała ona francuski dubbing, a na końcu leciała piosenka. Zapiski Danielle to tekst tej piosenki, który ona w kółko zapisywała. Shannon śpiewa Sayidowi tą piosenkę, a Boone patrzy na nią z cienia. Jack przechodzi i zauważa samą Kate przy jednym ognisku. Przez chwilę na nią patrzy, ale idzie dalej. Kate patrzy na samolocik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:42, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 13: "Hearts and Minds"

Boone siedzi z boku i z gniewem obserwuje jak do Shannon podchodzi Sayid i coś jej wręcza. Sayid dziękuje Shannon za pomoc w tłumaczeniu i daje jej pantofle, które znalazł we wraku. W obserwacji przeszkadza Boone'wi, Hurley, który zastanawia się, czemu Locke i Boone od tygodnia nic nie upolowali, mimo, że codziennie idą do lasu. Boone wyjaśnia, że dziki to nie są domowe zwierzęta i widzi jak Shannon podaje rękę Sayidowi. Przypomina sobie jak odebrał telefon od Shannon, która z płaczem powiedziała mu, że nie idzie jej zbyt dobrze i z kimś się kłóciła. Boone obiecał, że po nią przyjedzie, a ona wyjaśniła, że jest, w Sydney w Australii. Boone podchodzi do Sayida i radzi mu by trzymał się z dala od jego siostry. Sayid nie ma zamiaru go słuchać, ale Boone nie może się dłużej rozmawiać, bo woła go Locke i razem wyruszają do dżungli. Locke radzi Boonowi by nie szukał zwady z Sayidem, bo lepiej mieć go za przyjaciela. Boone mówi, że ludzie zaczynają pytać, czemu wracają bez dzika. Locke stwierdza, że mają dużo ryb i owoców, a to, co oni tu robią jest o wiele ważniejsze. Odsłaniają metalowy właz i on jest teraz najważniejszy. Hurley zrywa duże liście w lesie. Zauważa Jacka i mówi mu, że ostatnio ma kłopoty z trawieniem. Je same owoc, bo nie ma dzika, a Jin nie da mu ryby, bo tuż po katastrofie nie poczęstował się jego jeżem. Hurley zrywa jeszcze kilka liści i szybko odchodzi na bok. Jack zauważa w dżungli Kate, która coś zbiera. Przygląda jej się bez słowa, ale ona go zauważa. Kate zbiera nasiona pasiflory i zabiera Jacka do miejsca, gdzie Sun przygotowała ziemię pod sadzonki. Posadziła tam zioła i nasiona. Jack uważa to za świetny pomysł, zwłaszcza, że dzików jest coraz mniej. Kate uważa, że może Locke celowo nie poluje skoro dzików jest coraz mniej, bo niby, czemu miałby się nimi dzielić. Locke i Boone usiłują otworzyć właz, ale to trudne, bo jest szczelnie zamknięty, a szybka nie daje się stłuc. Boone zastanawia się, co tu właściwie robią skoro przychodzą tu od dwóch dni i tylko gapią się na właz. Locke stwierdza, że właśnie po to tu przychodzą by wymyślić jak otworzyć właz, który nie ma żadnej dźwigni ani spustu. Boone przypomina sobie jak przyjechał do Sydney. Drzwi otworzył mu Bryan, chłopak Shannon, a ona oświadczyła mu by zadzwonił do niej jutro, bo właśnie wychodzą na spotkanie z przyjaciółmi. Hurley zaczepia Jina i prosi by pokazał mu gdzie są ryby, a on sam je złapie. Ale Jin coś mówi po koreańska i odchodzi. Boone uważa, że muszą powiedzieć pozostałym o tym, co znaleźli. Locke stwierdza, że nie są jeszcze na to gotowi. Boone chce przynajmniej powiedzieć Shannon, bo nie znosi jej okłamywać, a ona ciągle go wypytuje. Jest pewien, że Shannon dotrzyma tajemnicy, a on będzie miał spokój. Locke się zgadza by jej powiedział, a kiedy Boone się odwraca, Locke uderza go w głowę i Boone traci przytomność. Kiedy ją odzyskuje, klęczy związany, a Locke coś miesza w połówce owocu. Boone prosi by go rozwiązał, a on nikomu nie powie o włazie. Locke stwierdza, że robi to by Boone się uporał z paroma sprawami, bo tak będzie dla niego najlepiej. Locke zaciera ranę na głowie Boone zmieszaną papką. Locke mówi, że obóz jest 7 km stąd na zachód. Wbija przed Boone'm nóż i stwierdza, że przy odpowiedniej motywacji da radę się uwolnić, a potem odchodzi. Boone próbuje sięgnąć po nóż, ale lina wrzyna mu się boleśnie w skórę. Przypomina sobie jak chciał zgłosić na policji, że jego siostra mieszka z psychopatą, ale policjant uznał, że nie ma wystarczających powodów do wszczęcia śledztwa. Dwóch policjantów prowadzi Sawyera, który się szarpie i krzyczy, czemu nikt nie chce wysłuchać jego wersji. Policjant pyta, czemu Shannon ma nazwisko Rutherford, a Boone Carlisle. Boone wyjaśnia, że on miał 10 lat, a Shannon 8 kiedy ich rodzice się pobrali, więc są przyrodnim rodzeństwem. Policjant nic nie może jednak zrobić. Boone idzie do Bryan i chce by ten jeszcze dziś zerwał z Shannon i nigdy więcej się z nią nie kontaktował. Bryan będzie trzecim facetem, któremu Boone za to zapłaci. Bryan zgadza się zniknąć za 50 tysięcy dolarów amerykańskich i Boone wypisuje czek. Kate i Sun pracują razem w ogródku. Kate mówi do Sun i zauważa reakcję na swoje słowa. Stwierdza, że Sun zna angielski, a ta prosi ją by nikomu o tym nie mówiła. Jin łowi ryby w prowizoryczne sieci. Hurley próbuje łowić obok niego, ale nic mu się nie udaje złapać. Kiedy zrezygnowany wychodzi z wody, staje na morskim jeżu. Jin pomaga mu wyjść na brzeg, a Hurley chce by mu nasikał na nogę, bo inaczej wda się zakażenie. Jin kategorycznie odmawia. W dżungli, Sayid rozkłada mapy, buduje prowizoryczny kompas i próbuje zorientować się w mapach Danielle. Przychodzi do niego Locke, który wyjaśnia, że Boone chciał spróbować zapolować sam, dlatego on wrócił. Locke stwierdza, że taki kompas widział ostatnio, kiedy był straszakiem i zdobywał różne sprawności. Locke oddaje, Sayidowi swój kompas, bo jemu już nie jest potrzebny i odchodzi. Boone zapada w drzemkę, gdy nagle budzi go krzyk Shannon. Ona też jest związana. Słychać ryk potwora. Shannon krzyczy, że jest on coraz bliżej. Mimo potwornego bólu Boone sięga po nóż i uwalnia się. Ryki potwora i łamanie drzew są coraz bliżej. Boone dobiega do Shannon, która jest przywiązana do drzewa, przecina linę i oboje uciekają, bo potwór jest coraz bliżej. Wbiegają między kilkanaście drzew rosnących bardzo blisko siebie i tam stoją bez ruchu. Potwór podchodzi, parska, ale po chwili odchodzi. A potem jednak wraca i uderza w drzewa. Sayid pyta Jacka gdzie jego zdaniem jest północ. Jack stwierdza, że jeśli w tu zajdzie słońce, a tu wschodzi to północ jest prze nimi. Sayid się z nim zgadza, ale według kompasu północ jest tam gdzie wschód. Wygląda na to, że kompas Locke'a jest zepsuty. Boone i Shannon rozglądają się ostrożnie, bo wygląda na to, że potwór odszedł. Wychodzą po cichu, a Shannon chce wiedzieć, co Boone zrobił, Locke'owi. Boone wyjaśnia, że nic i kieruje się w stronę obozu. Przypomina sobie jak przyszedł do mieszkania Shannon i zapytał, co zabiera ze sobą. Wszedł Bryan z zakupami i stwierdził, że Boone nadal tego nie łapie. Shannon po prostu chciała, co jej się należy, bo po śmierci jej ojca, matka Boone zagarnęła wszystkie pieniądze. Boone uświadamia sobie, że Shannon oszukała go nie pierwszy raz i nazywa ją suką. Bryan się na niego rzuca, ale Shannon go odciąga. Boone wychodzi z krwawiącym nosem. Locke siedzi nad brzegiem morza. Jack przysiada się do niego i stwierdza, że dawno nie rozmawiali. Pyta gdzie jest, Boone, ale Locke stwierdza, że dziś go nie widział. Jack pyta o dziki, a Locke wyjaśnia, że chyba zaczynają emigrować z tej doliny, bo to mądre zwierzęta i szybko się przystosowują, kiedy pojawia się nowy drapieżnik. Kate jest ciekawa, czemu Sun nie przyzna się mężowi, że zna angielski. Sun wyjaśnia, że to jest skomplikowane, a nie powie mężowi prawdy, bo go kocha. Kate obiecuje, że dochowa tajemnicy. Jin coś przygotowuje, a Hurley upewnia się czy na pewno on nie zna angielskiego, bo chodzą słuchy, że zna. Jin daje Hurley'owi jakiegoś mięczaka do zjedzenia. Hurley próbuje go zjeść, ale wszystko zwraca. Jacka daje Charlie'emu aspirynę Nie wiedział go ostatnio w jaskiniach. Charlie wyjaśnia, że potrzebował zmiany otoczenia. Jack pyta go, co sądzi o Locke'u, który ciągle siedzi na plaży. Charlie stwierdza, że John Locke uratował mu życie i ufa mu jak nikomu innemu na tej wyspie. Michael znalazł swoją torbę i przegląda swoje rzeczy. Hurley dowlaka się do jaskini o kuli. Uzbierał sobie trochę owoców, ale Jin daje mu wypatroszoną rybę. Jin i Sun idą razem, a Jack mówi do Kate, że wyglądają na szczęśliwych. Ona się zgadza, a Jack wsypuje jej na rękę małe, oślizgłe niebieskawe ziarenka. Kate rozpoznaje ziarna guawy. Boone i Shannon ciągle chodzą po dżungli. Shannon upewnia się czy dobrze idą. Uważa, że to wina Boone, że tu są, bo ma psychopatę za przyjaciela. Boone wyjaśnia, że Locke jest mądry i on jeden wie, co się tu dzieje. Mówi jej, że znaleźli w ziemi metalowy właz przykryty ziemią i badali go. Nagle znowu zaczyna ścigać ich potwór. Uciekają, ale on porywa Shannon. Boone wraca, ale jej nigdzie nie ma. Boone przypomina sobie jak Shannon przyszła do niego wieczorem do hotelu. Była pijana, bo Bryan zabrał jej pieniądze i odszedł. Shannon była pewna, że Boone da mu pieniądze, bo zakochał się w niej i ona o tym wie od dawna. Boone stwierdza, że jej odbiło. Shannon przytula się do niego i zaczyna go całować. On chce by przestała, ale w końcu zaczyna namiętnie ją całować. Kochają się, a potem Shannon mówi, że kiedy wrócą do Los Angeles Boone powie swojej mamie, że znowu ją uratował i będzie jak zawsze. Boone biega po dżungli i woła Shannon. Dociera nad rzekę i zauważa ślady krwi na kamieniach, a potem leżącą bez ruchu Shannon. Podchodzi do niej. Ona ma poszarpane ubranie i cała jest we krwi. Bierze ją w ramiona, a ona umiera. W nocy Boone dociera na plażę, gdzie Locke siedzi przy ognisku. Rzuca się na niego zarzucając mu, że to przez niego zginęła, Shannon. Locke obezwładnia go i pokazuje mu Shannon całą i zdrową, która przy sąsiednim ognisku rozmawia z Sayidem. Boone jest w szoku, bo przecież widział jak umarła. Locke ciekawi wizja Boone'a, który domyśla się, że widział to wszystko pod wpływem mazi, którą Locke posmarował mu ranę. Locke pyta, co Boone czuł po śmierci siostry. Boone uświadamia sobie, że poczuł ulgę. Locke stwierdza, że nad tym popracować, bierze plecak i każe mu iść za sobą. Boone patrzy przez chwilę na śmiejąca się Shannon i idzie, za Locke do dżungli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:42, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 14: "Special"

Michael szuka, Walta, który poszedł z psem na spacer i zniknął. Charlie pyta Michael'a czy widział torbę Claire, bo znikła, ale Michael jej nie widział. Michael idzie do dżungli szukać Walta, a Hurley stwierdza, że Michael nienawidzi bycia ojcem. Michael przypomina sobie jak oglądał z Susan, mamą Walta łóżeczko dla niego. Ona była w ciąży, a Michael zamierzał zostawić malarstwo i iść pracować na budowie do czasu aż ona skończy aplikację i dostanie pracę w renomowanej firmie prawniczej. Michael chciał nazwać syna Walt po swoim ojcu. Locke uczy Walta rzucać nożem, a Boone się przygląda. Walt wyobraża sobie jak nóż leci i wbija się w drzewo. Rzuca nim i nóż się wbija. Nadchodzi Michael, odbiera Waltowi nóż i każe mu wracać do obozu. Kiedy Walt odchodzi Michael ma pretensje do Locke'a, że dał jego synowi nóż. Wymac***e nożem i Boone uderza go i odbiera mu nóż. Locke chce by Michael się uspokoił. Wyjaśnia mu, że Walt się do niego przywiązał, bo on traktuje go jak dorosłego, a Michael jak chłopca. A Walt przeszedł już tyle, co niektórzy ludzie przez całe życie. I dopóki tu są Walt powinien wykorzystywać swoje zdolności. Michael to nie przekonuje. Każe Locke trzymać się z daleka od niego i jego syna. Michael przypomina sobie jak Susan chciała wyjechać do Amsterdamu z Waltem, bo tam miała dostać dobrą pracę. On nie chciał się na to zgodzić. Susan uważała, że muszą od siebie odpocząć, to nie miało być rozstanie na zawsze. Ona już przyjęła tę pracę, bo Michael nie pracował od kilku miesięcy. Michael patrzy na śpiącego Walta. Przysiada się do niego Sun i pyta czy wszystko w porządku. Michael nie wie jak postępować z synem, jak z nim rozmawiać, jak do niego dotrzeć. Nie może pozwolić by Walt tu dorastał w tym miejscu. Shannon i Sayid pokazują Jackowi mapy Danielle. Sayid w końcu zrozumiał, że nie próbowała określić połażenia wyspy, ale jakiegoś miejsca na wyspie. Odpowiednio ułożone notatki tworzą trójkąt. Ale Sayid nie wie gdzie w stosunku do nich jest ten trójkąt. Może to być źródło tej transmisji. Podchodzi do nich Michael i stwierdza, że musi się skończyć to urządzanie domu tutaj, że muszą się wydostać z tej wyspy. W tej chwili on najbardziej chce się wydostać i proponuje zbudowanie tratwy. Mają fotele, które pływają i mnóstwo bambusa. Sayid i Shannon odnoszą się bez entuzjazmu do tego pomysł, więc Michael stwierdza, że poradzi sobie sam. Walt przegląda komiks po hiszpańsku. Michael chce by syn mu pomógł, bo chce go mieć na oku. Przypomina sobie jak dzwonił do Susan i usłyszał głos jakiegoś mężczyzny. Susan przyznała mu się, że spotyka się ze swoim pracodawcą, a z nimi koniec. Michael wykrzyczał, że jedzie po Walta, bo chce odzyskać syna, odłożył słuchawkę i wszedł na ulicę, a po chwili został potrącony przez samochód. Charlie znajduje rzeczy Claire na plaży. To Kate je tu przyniosła. Przetrząsa plecak, ale nie może znaleźć pamiętnika Claire. Michael i Walt szukają we wraku długiej rury, z której mógłby powstać szkielet. Walt uważa, że to jest kara. Kate i Charlie przychodzą do Sawyera po pamiętnik i on go oczywiście ma. Twierdzi, że go przeczytał i że Claire niezbyt pochlebnie pisała o Charlie'm. Charlie uderza go i odbiera mu pamiętnik. Sawyer mu oddaje, ale Kate go powstrzymuje przed dalszą bójką. Uważa, że Sawyer nie przeczytał tego pamiętnika i on to potwierdza. Walt zauważa, że Locke i Boone wracają do jaskiń. Pod pretekstem przyniesienia wody, Walt idzie za nimi. Shannon ma pretensje do Boone, że znowu nic nie upolowali. On stwierdza cierpko, że będzie miała okazję schudnąć, co jest jej obsesją. Shannon mówi mu o budowie tratwy. Twierdzi, że chce przy niej pomóc Michael'owi i prosi by Boone też im pomógł, ale on odmawia ku jej zaskoczeniu. Walt podchodzi do Locke, a ten mówi by więcej do niego nie przychodził, bo jego ojciec sobie tego nie życzy. Radzi mu by szanował ojca, bo on się o niego troszczy. Do jaskini wpada Michael i jest wściekły, że widzi Locke'a z Waltem. Locke wyjaśnia, że dawał tylko Walt'owi ołówek dla Michael na zgodę. Michael szepcze mu, że jeśli jeszcze raz go zobaczy z jego synem to go zabije. Locke przyjmuje to do wiadomości i odchodzi. Walt stwierdza, że Michael jest palantem, że nigdy mu na nim nie zależało. Michael stwierdza, że Walt może go nienawidzić za coś, czego nie może zmienić, ale będzie go słuchał i wrzuca komiks do ognia. Każe Waltowi zostać w jednym miejscu. Michael przypomina sobie jak siedział w szpitalu na wózku. Miał nogę i rękę w gipsie. Rysował rysunek dla Walta na drugie urodziny, kiedy zjawiła się Susan, która dowiedziała się o wypadku od znajomych. Michael czekał rok rehabilitacji. Susan chciała płacić rachunki za szpital. Wychodziła za mąż za Briana, mieli się przenieść do Rzymu, a Brian chciał adoptować Walta. Michael nie miał zamiaru się na to zgodzić, ale Susan poprosiła by pomyślał, co będzie najlepsze dla Walta. Hurley mówi Michael'owi, że Walt gdzieś sobie poszedł. Michael jest pewny, że jest z Locke'm, ale go nie ma. Locke proponuje by poszukali chłopca razem. Kate odprowadza Charlie'go do jaskiń. Charlie wyznaje jej, że prawie nie zna Claire, ale nie ma jej od tygodnia, a on codziennie czuje, że jakaś cząstka jego umiera. Kate uważa, że to Charlie powinien zająć się rzeczami Claire do jej powrotu. Kate odchodzi, a Charlie wyciąga z torby pamiętnik Claire. Chce go przeczytać, ale go odkłada i tak kilka razy. W końcu chowa go do torby, a ją odsuwa od siebie. Walt idzie przez dżunglę z Vincentem. Nagle pies zaczyna szczekać i słychać trzaski jakby ktoś szedł. Vincent szarpie się i szczeka. W końcu zrywa smycz wbiega między drzewa. Walt biegnie za nim. Przypomina sobie jak uczył się o ptakach Australii, a mama i Brian rozmawiali o pracy. Mama źle się poczuła. Nagle w szybę uderzył jakiś ptak i spadł martwy na ich balkon. Walt szuka Vincenta, a z krzaków przygląda mu się coś i warczy. Michael przypomina sobie jak zjawił się u niego Brian i poprosił o chwilę rozmowy. Wyjaśnił, że Susan zmarła wczoraj w nocy. Susan miała chorobę krwi i chorowała tylko tydzień. Przed śmiercią chciała, by to, Michael zajął się Waltem. Michael w to nie uwierzył, bo od 9 lat nie był ojcem Walta. Brian wyjaśnia, że adoptował Walta, bo ona tego chciała, a on chciał jej. Nie może wychować Walta, bo czasami przy nim dzieją się dziwne rzeczy. Michael i Locke znajdują smycz Vincenta. Słychać krzyki Walta, który wzywa pomocy. Biegną w jego kierunku. Michael przypomina sobie jak przyjechał do domu Susan. Opiekunka dała mu rzeczy Susan i szkatułkę, w której były jego listy do syna. Walt wrócił ze szkoły, a Michael z mocno bijącym serce szedł by go zobaczyć. Dobiegają i widzą Walta, który schował się pniu drzewa i polarnego niedźwiedzia, który stara się do niego dobrać. Locke ucisza Michael i każe mu się wspiąć na drzewo. Michael przypomina sobie jak powiedział Waltowi, że jest jego ojcem i przyjechał zabrać go do domu. Walt nie chciał nigdzie z nim jechać. Michael skłamał, że Brian chciał by Walt z nim został, ale nie on o tym decyduje tylko Michael, który jest prawnym opiekunem, Walta. No i Walt może zabrać Vincenta, psa Briana, a Brian będzie go odwiedzał i dzwonił. Locke i Michael przechodzą górą po zwalonym pniu na drzewo, w którym schował się Walt. Michael zrzuca synowi nóż i każe mu go użyć, gdy niedźwiedź się zbliży. Walt rani go w łapę. Michael zsuwa się do Walta po pniu. Daje mu pnącze i każe się go mocno trzymać, a Locke wciąga Walta na drzewo. Michael zostaje na dole, a niedźwiedź znowu zaczyna atakować. Zdesperowany Michael wbija nóż w gardło niedźwiedzia, a ten ucieka. Michael wchodzi na drzewo i mocno przytula syna. Cieszy się, że nic im się nie stało. Michael dziękuje, Locke'owi bez słów. Walt się martwi, że Vincent znowu uciekł. Locke zapewnia go, że już raz Vincent odnalazł, Walta więc znowu mu się to uda. Wieczorem przy ognisku, Michael daje Waltowi szkatułkę i wyjaśnia, że są w niej wszystkie listy i pocztówki, jakie napisał do Walta w ciągu ostatnich ośmiu lat. Walt ich nigdy nie widział. Nie rozumie, czemu mama mu ich nie pokazała. Michael tego nie wie, ale ich nie wyrzuciła, czyli w głębi serca chciała by Walt je dostał. Charlie jednak czyta pamiętnik Claire i uśmiecha się. Nagle jeden zapis go porusza. Podchodzi do Jacka i Sayida i czyta im, co napisała Claire. Miała sen o czarnej skale, od której nie mogła uciec. A Francuzka mówił o czarnej skale. Sayid uważa, że może to ją oznacza trójkąt na mapie. Charlie przypuszcza, że może tam zabrali Claire, ale Jack uświadamia mu, że nie ma sensu w nocy zapuszczać się do dżungli. Locke i Boone chodzą nocą po dżungli i gwizdkiem przywołują Vincenta. Nagle coś zaczyna iść przez krzaki w ich kierunku. Locke wyjmuje broń, ale z krzaków wyłania się brudna Claire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:44, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 15: "Homecoming"

Locke przynosi Claire do jaskini. Woła Jacka, wszyscy się budzą i każdy się dopytuje czy Claire nic nie jest. Locke wyjaśnia, że zemdlała dopiero przy nim. Jack każe się wszystkim osunąć, obmywa twarz Claire i cicho woła by się obudziła. Ona otwiera oczy i odsuwa się od niego przerażona. Krzyczy. Charlie podchodzi do niej i uspokaja ją, że już wszystko w porządku. Ona spogląda przerażona po wszystkich i pyta ich, kim oni są. Claire się uspokaja. Wyjaśnia, że nie zna żadnego Ethana, ani nie pamięta ich wszystkich. Ostatnie, co pamięta to to, że leciała samolotem z Sydney do Los Angeles. Jack jej wyjaśnia, że oni wszyscy lecieli tym samolotem, a on rozbił się na tej wyspie prawie miesiąc temu. Boone nie może uwierzyć, że Claire nie pamięta Ethana skoro on przetrzymywał ją w dżungli przez prawie dwa tygodnie. Charlie daje Claire jej pamiętnik. Może dzięki niemu coś sobie przypomni i pokazuje jej gdzie spała. Wyjaśnia, że jego Ethan porwał razem z nią, ale jego znaleźli. Claire pyta czy są przyjaciółmi, a Charlie potwierdza. Charlie przypomina sobie jak nie miał pieniędzy na narkotyki, a jego kumpel pokazał mu w barze Lucy, 22-letnią pannę z bogatego domu. Charlie zaczął ją podrywać. Sayid uważa, że Ethan jest inteligentny i sam mógł przysłać do nich Claire, bo jej wybiórcza amnezja jest dziwna. Jack potwierdza, że to rzadki przypadek, ale możliwe, że pamięć Claire cofnęła się do czasu katastrofy. Nie wie, kiedy Claire może odzyskać pamięć. Charliego złości ta dyskusja o Claire. On zamierza po prostu z nią być. Charlie wraca do jaskiń i spotyka Jina. Stwierdza, że to musi być wspaniałe, że Jin tylko troszczy się o żonę, a reszta go nie interesuje, nie musi podejmować żadnych decyzji. Nagle z krzaków słychać świst. Jin się zatrzymuje, a za po chwili dostaje kamieniem w głowę i pada nieprzytomny. Na ścieżce pojawia się Ethan. Mówi Charlie'mu, że chce mieć Claire z powrotem. Łapie go za gardło, dusi go i grozi, że jeśli Charlie nie przyprowadzi mu Claire to codziennie będzie zabijał jedno z nich, a Charlie'go zabije na końcu. Ethan puszcza Charlie'go i odchodzi. Charlie biegnie na plażę i mówi o wszystkim Jack'owi i Locke'owi. Charlie chce iść do dżungli i załatwić Ethana, a Locke uważa, że to zły pomysł. Powinni powiadomić wszystkich i myśleć defensywnie. Jack uważa, że wszyscy powinni schronić się w jaskiniach. Locke zastanawia się czy Ethan jest sam. A jeśli jest ich więcej więcej Ethan zagroził im by się zebrali w jednym miejscu. Wtedy mogą ich otoczyć i zabić. Locke ma plan. Sun opatruje ranę Jina. On uważa, że to przez sprawy pozostałych został zaatakowany. Claire mówi Charlie'mu, że inni jej unikają i nie chcą z nią rozmawiać. Pyta czy na pewno nic się nie dzieje, a Charlie zapewnia ją, że nie. Charlie przypomina sobie jak po pierwszej randce Lucy zaprosiła go do domu na herbatę. Ona ją parzyła, a on szukał czegoś cennego, co mógłby ukraść. Lucy stwierdziła, że Charlie powinien poznać jej ojca i zaprosiła go na następny dzień na kolację. Kate przychodzi do jaskiń do Jacka. Uważa, że Jack powinien skorzystać z klucza, który nosi na szyi i rozdać broń. Jack stwierdza, że nie da jej nikomu bez przeszkolenia, bo prędzej sami siebie wystrzelają niż zastrzelą Ethana. Locke i Boone przygotowują cztery pułapki na plaży. Sayid rozpala ogniska w odstępach 20 metrowych. Kilka osób zgłosiło się do pełnienia warty w nocy i będą to robić na zmiany. Charlie martwi się o Claire. Uważa, że powinni ją gdzieś przenieść. Jack zapewnia go, że w jaskiniach Claire jest bezpieczna. Charlie uważa, że to jego wina, że Claire została porwana, bo on miał się nią opiekować. Charlie przypomina sobie jak jadł kolację z Lucy i jej ojcem, który uznał go za bardzo interesującą osobę. On sam też kiedyś grał w zespole, ale zrezygnował z tego, bo miał rodzinę i musiał zadbać o jej utrzymanie. Charlie wyznaje, że ich zespół nie grał razem od roku, więc praktycznie już nie istnieje. Ojciec Lucy zatrudnia Charlie'go przy sprzedaży kserokopiarek. Tommy jest wściekły, bo nie taki był plan. Jest piątek, a Charlie ma zacząć pracę w poniedziałek. Tommy stwierdza, że Charlie będzie miał cudowny poniedziałek po weekendzie bez prochów. W nocy rozpalają mnóstwo ognisk i pełnią warty. Boone zasypia, a rano budzi go trzask uruchomionej pułapki. Biegnie w dżunglę, gdzie słyszy trzaski, ale nikogo nie widzi. Potyka się i upada, a wtedy z krzaków wybiega Vincent. Nadbiegają Locke i Sayid. Nagle słychać kobiecy krzyk. Wracają na plażę, gdzie leży martwy mężczyzna. Ethan dostał się na plażę od strony morza. Zabił Scotta Jacksona. Złamał mu kark, obie ręce i wszystkie palce. Chowają Scotta, a Hurley wygłasza kilka słów nad jego grobem. Wszyscy się gapią na Claire, więc ona pyta Shannon, dlaczego. Ta jej mówi i Claire jest zła na Charlie'go, że nie powiedział jej prawdy. Stwierdza, że sama umie się zatroszczyć o siebie. Charlie przypomina sobie jak przymierzał garnitur, który Lucy kupiła mu na pierwszy dzień pracy. Mocno się pocił, ale wyjaśnił to zdenerwowaniem. Lucy zapewniała go, że pójdzie mu świetnie. Charlie zerkał na papierośnicę, który należał do Churchilla. Kiedy Lucy na chwilę wychodzi, chowa ją do kieszeni. Lucy daje mu aktówkę i mimo jego protestów, odwozi go do pracy. Jack prosi Locke'a na bok i pyta czy da radę wyśledzić Ethana. Locke nie zmierza tego robić. Dotknęła go śmierć jednego z nich, ale to niczego nie zmieniło. To oni są na terenie Ethana i on ma nad nimi przewagę. Dla niego są bandą idiotów z patykami. Jack mówi, że wie jak odzyskać przewagę nad Ethenem i pokazuje mu walizkę z pistoletami. Locke oczywiście wie jak się z nią obchodzić. Zamierzają użyć Claire jako przynęty. Charlie się na to nie zgadza. Ale ona tak. Nie pamięta Ethana, ani co jej zrobił, ale chce im pomóc to zakończyć. Charlie chce iść z Jackiem, Locke'm i Sayidem, ale on nigdy nie używał broni. Charlie przypomina sobie jak prezentował kserokopiarkę, ale ona nie chciała działać. Był zdenerwowany, pocił się coraz obficiej, aż w końcu zwymiotował. Locke uważa, że powinno ich być czterech skoro mają cztery pistolety. Jack proponuje, Sawyer'owi by poszedł z nimi. Kate też chce iść z nim, ale Jack stwierdza, że nikt nieuzbrojony nie pójdzie. Jack ma około 100 nabojów, więc Sawyer wyciąga broń szeryfa i daje ją Kate, bo 5 pistoletów jest lepsze niż 4. Sayid mówi, Claire, że będą ją pilnować z pięciu punktów i ma się nie ruszać z miejsca, które jej pokaże. Każdy będzie ją widział, a broni użyją tylko w ostateczności. Chcą Ethana złapać żywcem. Robi się ciemno i pada deszcz. Claire stoi na środku ścieżki i rozgląda się nerwowo. Nagle pojawia się Ethan. Claire krzyczy i zaczyna uciekać. Ethan biegnie za nią. Jack przecina mu drogę i powala Ethana na ziemię. Broń mu wypada. Jack i Ethan walczą. Claire się zatrzymuje, a reszta rusza w kierunku Jacka i Ethana. Walczą i w końcu Jack nokautuje Ethana. Wszyscy stoją w koło niego, a Ethan podnosi się na kolana. Nagle pada kilka strzałów i Ethan pada martwy. Zastrzelił go Charlie z broni Jacka. Charlie siedzi sam na uboczu w jaskini. Jack pyta go, czemu to zrobił. Charlie wyjaśnia, że nie mógł pozwolić by Ethan jeszcze kiedykolwiek zbliżył się do Claire. Jest pewny, że on by im nic nie powiedział. Charlie przypomina sobie jak przyszedł do zapłakanej Lucy i starał się ją przeprosić za błąd, który popełnił. Ona uważała, że on od początku tego chciał i ją celowo okłamał. Wszystko rozumiała z wyjątkiem tego, czemu przyjął tą pracę. Charlie wyjaśnił jej, że chciał by ludzie go szanowali i chciał jej pokazać, że będzie umiał o nią zadbać. Lucy stwierdziła, że on nigdy nie będzie się umiał o nikogo zatroszczyć i zatrzasnęła drzwi. Claire przychodzi do Charlie'go i mówi mu, że pamięta masło orzechowe. Chce mu zaufać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:45, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 16: "Outlaws"

Sawyerowi śni się jak ojciec dobijał się do drzwi. On był małym chłopcem. Mam kazała mu ukryć się pod łóżkiem, bo ojciec myślał, że on jest nadal u babci i dziadka. Sama poszła powstrzymać ojca. Błagała go by przestał, ale on rozwalił drzwi, wszedł i ją zastrzelił. A potem wszedł do pokoju syna, usiadł na łóżku, pod którym on się ukrywał i strzelił do siebie. Sawyer budzi się przerażony i słyszy warczenie swoim namiocie. Kieruje w to miejsce latarkę i widzi dzika. Łapie za kij besebolowy i uderza dzika, a ten ucieka z jego tropikiem. Sawyer go goni i wbiega do dżungli, ale dzik znika. Kiedy Sawyer ma zamiar wracać, słyszy we wietrze ludzkie szepty. Rozgląda się wkoło, ale nikogo nie ma. Rano Sawyer robi porządek w swoim „domu”. Sayid trochę mu dokucza. Sawyer pyta go, co słyszał w dżungli. Sayid wyjaśnia, że szepty, ale był wykończony i umysł płatał mu figle. Sawyer nie przyznaje się, że on też je słyszał. Sawyer przypomina sobie jak wszedł do swego pokoju w hotelu z dziewczyną i nie włączając światła udali się wprost do łóżka. Przerwał im Hibbs, który czekał w pokoju na Sawyera i zaświecił światło. Sawyer kazał dziewczynie zejść do baru i tam zaczekać na niego. Sawyer jest wściekły na Hibbsa, który tłumaczy się, że jest tu by mu zrekompensować robotę w Tampie. Ta rekompensata to namiary na człowieka, który zrujnował, Saweyerowi życie. To niejaki Frank Duckett, który upił się w przydrożnym barze w Sydney i zaczął opowiadać o swoich podbojach jak oszust. To nieudacznik i alkoholi. Sprzedaje krewetki, ale kiedyś był prawdziwym artystą. Specjalizował się w romansach. Podrywał żonę by okraść męża. Aż w końcu jeden z oszukanych zastrzelił żonę, a potem siebie i to na oczach ich synka. Wcześniej ten Duckett nazywał się Frank Sawyer. Jack i Kate rozładowują pistolety, wkładają je do walizki i Jack ją ukrywa w tym samym miejscu. Tylko Sawyer nie oddał swojej broni. Kate proponuje, że pogada z nim w jego języku i ją odzyska. Jack przypomina, że ostatnio całowała się z Sawyerem, a on nawet nie miał tego, czego ona chciała. Jack uważa, że Sawyer może zatrzymać sobie broń, bo nie jest tego warta. Nie chce by Kate była coś winna Sawyerowi. Claire przysiada się do Charlie'go, który coś robi. Mówi mu, że zeszłej nocy miała sen, który był właściwie wspomnieniami i on w nich był. Proponuje Charlie'mu spacer, ale on wyjaśnia, że musi coś zrobić i wychodzi z jaskini. Sawyer szuka w dżungli swojego namiotu i znajduje go. Kiedy wraca, znowu trafia na miejsce gdzie słychać szepty. Jeden mówi: „Ty za to zapłacisz”. Nagle Sawyer zauważa, że w jego stronę biegnie dzik. Ucieka przed nim, ale dzik go dogania, podcina mu nogi i ucieka. Sawyer jest cały ubrudzony błotem. Opowiada o wszystkim Kate, której trudno uwierzyć, że dzik zaatakował go bez powodu. Sawyer uważa, że ten się uwziął na niego. Bierze broń, plecak i rusza do dżungli by się zemścić na dziku. Ma zamiar zabić go sam, choć Kate radzi by powiedział Locke, a ten zabije dzika. Sawyer przypomina sobie jak, w Sydney kupował broń od kumpla Hibbsa. Facet uświadomił mu, że w Australii obywatele nie mogą nosić przy sobie broni, a kiedy Sawyer wyceluje w tego faceta, spojrzy mu w oczy i okaże się, że nie jest mordercą to on zwrotów nie przyjmuje. Charlie jest wdzięczny, że Hurley pomaga mu pochować Ethana. Przenoszą jego zwłoki i kopią grób. Hurley uważa, że Ethan może zmartwychwstać, a wtedy będzie ich gonił po dżungli i jego załapie pierwszego, bo jest ciężki. Hurley pyta, Sayida czy miał kiedyś zaburzenia pos-traumatyczne. Uważa, że Charlie to właśnie ma. W końcu zabił faceta. Hurley prosi by Sayid z nim porozmawiał. Sawyer szuka śladów dzika w dżungli. Kate go znajduje i stwierdza, że Sawyer szedł za śladami ludzie i ptaków tylko nie za własnymi. Chce mu pomóc znaleźć dzika, a w zamian chce mieć swobodny dostęp do zapasów Sawyera. Da jej, o co go poprosi bez zadawania pytań. Sawyer się zgadza. W nocy rozpalają ognisko w dżungli. Sawyer pije alkohol z małej buteleczki. Ma ją z samolotu. Daje Kate jedną pod warunkiem, że zagra w grę „nigdy”. Kate nie zna takiej gry, więc podaje jej przykład. Mówi, że nigdy nie całował się z mężczyzną i Kate może się napić, bo ona się całowała. Kate nie była w college'u, Sawyer był. Oboje nie byli w Disneylandzie. Ona nigdy nie nosiła różowych ciuchów, a on tak. On nigdy się nie zakochał, ona tak. Ona nigdy nie miała jednonocnej przygody, a on tak. On nigdy się nie ożenił, a Kate była mężatką. Oboje zabili człowieka. Sawyerowi śni jak jego ojciec wchodzi do jego pokoju, a potem zamienia się w dzika. Jest już dzień i Kate go budzi, bo cały się trzęsie. Sawyer rozgląda się dookoła. Wszędzie leżą papiery. Dzik zżarł wszystkie zapasy, ale tylko jego. Ktoś się zbliża i Sawyer łapie za broń, ale z krzaków wychodzi tylko Locke. Szukał pozostałości samolotu i trafił na ich ślady. Sawyer stwierdza, że dzik nasikał mu na koszulę, którą miał w plecaku. Kate wyjaśnia, Locke'owi, że Sawyer uważa, że ten dzik się na niego uwziął. Locke opowiada im o swojej siostrze, która spadała z klatki z małpami i skręciła sobie kark, gdy była mała. Mama przestała jeść i odzywać się, bo uważała, że to jej wina. Sześć miesięcy później przybłąkał się do nich pies, wszedł do domu i usiadł na podłodze. Patrzyła na mamę, a ona na niego i w końcu zaczęła płakać. Ten pies spał w łóżku siostry, a 5 lat później, po śmierci mamy, odszedł tam skąd przyszedł. Jego mama uważał, że ten pies to siostra, która przyszła by ją rozgrzeszyć. Ta opowieść silnie oddziałuje na Sawyera. Przypomina sobie jak przyjechał do straganu z krewetkami, Duckett'a. Podszedł do niego i zamówił krewetki w ostrym sosie. Frank je przygotowywał i cały czas mówił. Sawyer wyjął broń, ale nie potrafił go zabić, więc szybko stamtąd odjechał i to bez krewetek. Usiadł w barze i zaczął pić. Obok siedział ojciec Jacka. Zagadał do Sawyera, a ten postawił mu drinka. Sawyer zamówił całą butelkę i pili obaj. Ojciec Jacka stwierdził, że obaj tu są, blisko piekła i cierpią. Mówi, że ma syna w wieku Sawyera, który jest wspaniałym człowiekiem, nie takim jak on. A teraz myśli, że on go nienawidzi, a tak naprawdę jest z niego dumny i wdzięczny za to, co mu zrobił. Mógłby zadzwonić i powiedzieć to wszystko synowi i że go kocha, ale tego nie zrobi, bo jest słaby. Poradził Sawyer'owi by zrobił, co ma zrobić, bo inaczej będzie taki jak on. Sawyer wraca do przyczepy kempingowej, Duckett'a. Jest już noc i pada deszcz. Duckett sprząta po gościach, a Sawyer go obserwuje i bierze broń. Charlie rozbija orzechy kokosowe, kiedy Sayid podchodzi do niego. Charlie domyśla się, że Sayid ma sprawdzić, co z nim. Uważa, że Ethan zasługiwał na śmierć, bo zabił jednego z nich, porwał Claire, a jego powiesił na drzewie. Charlie twierdzi, że nie ma wyrzutów sumienia i zrobiłby to jeszcze raz. Sayid uważa, że tylko śmierć Ethana będzie towarzyszyć Charlie'mu przez całe życie. Sayid radzi by Charlie nie udawał, że jest sam, bo nie jest. Kate znajduje legowisko dzika, a Sawyer łapie małego prosiaka i zmusza go by głośno piszczał to wezwie ojca. Kate każe mu go puścić, a w końcu kopie Sawyera w nogę i odchodzi, stwierdzając by wracał sobie sam do obozu. Sawyer przypomina sobie jak podszedł w deszczu do Duckett'a, który wrzucał śmieci do kosza i strzelił mu w pierś. Duckett osunął się na ziemię, a wtedy Sawyer wyjął swój list i zaczął czytać. Duckett nigdy nie nazywał się Sawyer. Pożyczył pieniądze od Hibbsa i stwierdza, że przecież by je oddał. Dodaje, że kiedyś Sawyer za to zapłaci i umiera. Sawyer stara się wrócić do obozu, ale zgubił drogę. Woła Kate i nagle oko w oko staje z dzikiem, który wygląda na wściekłego. Sawyer wyjmuje broń i mierzy do dzika, który spokojnie stoi przed nim. Kate obserwuje Sawyera z boku. Po chwili on odkłada broń, a gdy ją zauważa, stwierdza, że to tylko dzik. Claire siedzi na plaży i obserwuje jak Sun i Jin rozwijają siedzi, Walt bawi się z psem, a Michael buduje tratwę. Podchodzi do niej Charlie i proponuje spacer, a Claire się zgadza. Jack łamie drewno w lesie. Podchodzi do niego Sawyer, odbezpiecza broń i mówi by dawał to drewno. Jacka to nie bawi, ale Sawyera tak. Oddaje broń Jackowi, który jest ciekawy, co Kate dała mu w zamian. Sawyer stwierdza, że tylko to, czym chciała się podzielić. Jack powtarza to samo powiedzenie, które w barze powiedział Sawyerowi jego ojciec. Sawyer pyta go o niego, ale nie przyznaje się, że go spotkał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:46, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 17: "In Translation"


Jin stoi na plaży i przypomina sobie swoją rozmowę z panem Paik, ojcem Sun. Jin wyznał mu, że pochodzi z biednej rybackiej rodziny, ale ma swoje ambicje. Chce mieć własną restaurację i hotel, ale dla Sun jest gotowy pracować u pana Paik. Kiedy Jin wyznaje, że to Sun jest jego marzeniem, pan Paik podaje mu rękę. Jin zauważa Sun w stroju kąpielowym na plaży. Podbiega do niej, krzyczy na nią i stara się ją zakryć. Ona się opiera, a wszyscy się na nich patrzą. Kiedy Jin zaczyna ciągnąć Sun, Michel nie wytrzymuje, podchodzi i odpycha go. Ku jego zaskoczeniu Sun uderza go w twarz, bierze męża za rękę i odchodzą. Michael patrzy za nimi zaskoczony. W jaskini Sun się ubiera, a Jin patrzy na zegarek jej ojca. Pyta, co zaszło między nią a Michael'em, a Sun stwierdza, że to niedorzeczne. Jin przypomina sobie jak wszedł do pokoju, już po ich ślubie, a Sun ubierała inną suknię by zejść do gości. Jin obiecał jej, że za 6 miesięcy, jak tylko ukończy szkolenie, pojadą na miesiąc miodowy, o jakim zawsze marzyli. Sun przychodzi, do Michael'a, który buduje tratwę i przeprasza, że go uderzyła, ale chroniła go przed Jinem, który jest zdolny do złych rzeczy. Michael stwierdza, że to nie jego problem tylko jej. Jin, by się rozładować, na polu golfowym uderza w kamienie kijem. Hurley proponuje mu wspólne łowienie ryb, ale Jin go ignoruje, więc Hurley odpuszcza sobie. Shannon pracuje przy budowie tratwy. Sayid podziwia jej pętlę ratowniczą. Shannon proponuje mu by razem spędzili sobotni wieczór. Walt pomaga Michael'owi przy tratwie. Michael opowiada mu o budynkach w Nowym Jorku, które chce mu pokazać. Jack podziwia tratwę Michael'a. Jest na niej miejsce dla czterech osób. Jedno już kupił sobie Sawyer za linę do masztu. Wieczorem Kate rozmawia z Sun. Przekonuje ja, że nie może dłużej pozwalać by Jin ją tak traktował. Sun wyjaśnia, że kiedyś Jin był inny, czuły, a potem się zmienił. Wszyscy biegną w stronę, więc Kate i Sun wychodzą z namiotu. Okazuje się, że tratwa się pali. Próbują ją gasić, ale bez efektu. Michael jest załamany. Wściekły pyta Sun gdzie jest Jin. Kate ją broni. Sun ucieka, a Jack przekonuje Michael'a, że nie mają pewności, że to Jin podpalił tratw ę. Sun przybiega do jaskini. Jin jest ranny, więc ona uważa, że to on podpalił. Kiedy wymawia imię Michael, Jin się wścieka i wybiaga z jaskini. Przypomina sobie jak pan Paik awansował go i mianował swoim asystentem. Kazał mu iść do Ministra Ochrony Środowiska i przekazać mu, że pan Paike jest niezadowolony. Minister jest przerażony, kiedy Jin mówi mu, że jest od pana Paike. Wyraźnie czuje ulgę, kiedy Jin przekazuje mu tylko wiadomość. By przeprosić pana Paike, odbiera córce szczeniaka i daje go Jinowi dla pana Paike. Sayid podchodzi, do Boone i mówi mu, że on i Shannon mogą zostać kimś więcej niż przyjaciółmi. Boone ostrzega go, że jego siostra lubi starszych mężczyzn, którzy o nią zadbają. Wmówi mu, że jest najwspanialszy, a potem go rzuci. Rano Jin budzi się na drzewie. Schodzi nad rzekę by umyć sobie ręce, a wtedy, Sawyer go ogłusza, bo pokrzyżował mu plany. Rano Sayid mówi Shannon, że może powinna poprosić kogoś innego o pomoc przy budowie. Ona domyśla się, że rozmawiał z Boone'm i rozgniewana idzie go poszukać. Znajduje Locke, ale on nie wie gdzie jest Boone. Shannon chce by Locke mu przekazał by Boone nie wtrącał się w jej sprawy. Locke pyta czy Shannon lubi Sayida, bo jeśli tak to, co to ma wspólnego z jej bratem. Złoszcząc się na Boone daje mu to, czego on chce, czyli swoją uwagę. Każdy na tej wyspie zaczyna nowe życie i ona też w końcu powinna je zacząć. Sawyer przyprowadza związanego Jina do dżungli i wyjmuje nóż. Jin przypomina sobie jak Sun przygotowała dla niego wspaniałą kolację. Jej ojciec zadzwonił na jego komórkę, ale ją wyłączył. Po chwili on zadzwonił na telefon domowy. Pan Paike był wściekły, bo zamknięto jego fabrykę. Stwierdził, że Jin nie potrafił przekazać prostej wiadomości. Kazał mu zawieść swojego wspólnika do Ministra. On miał mu pokazać jak się przekazuje wiadomości. W samochodzie mężczyzna ubrał rękawiczki i wyjął pistolet z tłumikiem. Jinowi nie kazał wyłączać silnika. A potem miał on pojechać tym samochodem nad rzekę, 8 km dalej. Jin wszedł do mieszkania Ministra przed facetem. Pobił Ministra na oczach żony i córki, a potem kazał mu otworzyć fabrykę następnego dnia. Powiedział facetowi, że Minister zrozumiał wiadomość, więc ten schował broń i wyszedł za nim. W ten sposób Jin ocalił życie Ministrowi. Wrócił do domu cały zakrwawiony i wyjaśnił Sun, że robi to co każe mu jej ojciec i robi to dla nich. Po wyjściu Sun z łazienki Jin zaczął płakać. Sawyer przyprowadza Jina na plażę i uwalnia mu ręce. Michael rzuca się w jego kierunku, ale powstrzymują go Jack i Hurley. Pojawia się Sun. Jin coś do niej mówi, a Michael uważe, że dotyczy to jego. Rzuca się na Jina i uderza go w twarz. Ten wstaje z rozciętą wargą. Sayid uważa, że powinni pozwolić rozstrzygnąć tą sprawę Jin'owi i Michael'owi. Michael znowu uderza Jina, który upada i wstaje z zakrwawioną twarzą. Michael chce go uderzyć kolejny raz, ale Sun zaczyna krzyczeć po angielsku by przestał. Wszyscy są zaskoczeni, że zna angielski. Sun wyjaśnia, że Jin nie podpalił tratwy. Przyszedł, gdy już się paliła i oparzył sobie próbują ją ugasić. Sun zapewnia Michael'a, że jej mąż nie jest kłamcą. Michael uważa, że Jin się uwziął na niego. Wtrąca się, Locke, który pyta, po co Jin miałby palić tratwę. Po co miałby ją palić ktokolwiek z nich skoro to była ich szansa na uratowanie się. Oskarżają się wzajemnie, a nie pomyśleli, że to mógł być sabotaż ich i pokazuje na dżunglę. Przypomina im, że nie są tu sami, o czym wszyscy dobrze wiedzą. Sun powtarza, że Jin tego nie zrobił, a Michael bierze Walta za rękę i odchodzi. Wszyscy się rozchodzą, a Sun podchodzi do Jina, który się od niej odwraca i odchodzi. Michael jest przybity, bo niczego nie można już wykorzystać. Złości się, a potem przeprasza Walta. Wyjaśnia, że każdemu czasem coś nie wychodzi, a oni zaczną od nowa. Wybuduje nową tratwę, a Walt chce mu pomóc. Sun przychodzi do jaskini i widzi, że Jin zbiera swoje rzeczy. Zamierza odejść na plażę i nie odzywa się do niej. W akcie desperacji Sun mówi mu, że chciała od niego odejść, ale sprawił, że uwierzyła, że on nadal ją kocha. Sun pyta czy nie mogliby zacząć od nowa. Jin przypomina sobie jak przyjechał do rodzinnej wioski i spotkał się z ojcem rybakiem. Poprosił go o wybaczenie za to, że się go wstydził. Ojciec przytulił go. Jin opowiedział mu o Sun i o tym, że przestali rozmawiać, bo nie może jej powiedzieć o jej ojcu gdyż boi się, że to jego znienawidzi, a nie ojca. Ojciec radzi mu by przekazał zegarki wspólnikom pana Paike w Sydney i Los Angels. A potem przestał dla niego pracować, wyjechał do Ameryki i ratował swoje małżeństwo. Jin patrzy na Sun i stwierdza, że już na to za późno, a potem odchodzi. Ona płacze po cichu. Wieczorem Sayid siedzi przy ognisku. Podchodzi do niego Shannon i go całuje. Wyjaśnia, że na tej wyspie każdy zaczyna nowe życie i ona też by chciała teraz zacząć. Walt siedzi w jaskini z grą, której nauczył go Locke. Locke przysiada się do niego, grają, a Locke go pyta, czemu spalił tratwę. Obiecuje, że nikomu o tym nie powie. Walt wyznaje, że nie chce się kolejny raz przeprowadzać i podoba mu się tutaj. Locke też podoba się ta wyspa. Michael próbuje coś wyciągnąć z spalonej tratwy. Podchodzi do niego Jin a kilkoma bambusami na ramieniu i mówi słowo łódź. Zaczynają pracować razem. Sun zakłada strój kąpielowy i wchodzi do oceanu. Hurley słucha discmana, ale kończy mu się bateria.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:47, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 18: "Numbers"

Michael, Jin i Hurley pracują przy budowie nowej tratwy. Tej cały czas ktoś pilnuje. Michael uważa, że tratwa będzie za mała by zauważył ją przepływający statek i przydałoby się coś do wysłania sygnału SOS. Sayid może coś takiego zbudować, ale nie ma zasilania. Jack chce pójść, do Danielle po akumulatory, ale Sayid się na to nie zgadza. Zresztą nie wie gdzie szukać Danielle, nie rozumie jej map. To równania pomieszane z tekstem piosenki. Sayid wciska kilka kartek z równaniami Danielle w ręce Hurley'a, który przygląda się im intensywnie. Są to kilka razy zapisane te same cyfry: 4, 8, 15, 16, 23, 42. Sayid mówi Jackowi, że według map Danielle mieszka na mrocznym terytorium. Hurley patrzy na kartkę w cyframi i przypomina sobie sobotni wieczór, który spędzał w domu swojej mamy skacząc po kanałach, a ona ubolewała, że on nigdzie nie wychodzi i nie ma dziewczyny. Hurley patrzył ma losowanie i okazało się, że wygrały wytypowane przez niego numery: 4, 8, 15, 16, 23, 42, a czeka na niego rekordowa wygrana, bo od 16 tygodni nie było zwycięzcy. Z wrażenie mdleje. Sayid próbuje zasnąć, ale przychodzi do niego, Hurley i jest ciekawy, co mu się udało wyczytać z tych zapisków, Danielle, np. z tych liczb, które kilka razy zapisała. Sayid sądzi, że to jakieś współrzędne, Hurley dopytuje się o kabel, który Sayid znalazł na plaży. Hurley przypomina sobie jak będąc już bogatym rozmawiał przed domem z dziennikarzami i przedstawiał im swoją rodzinę: mamę, brata Diego i dziadka. I kiedy on mówił, że zapewni wszystko, co najlepsze swojej rodzinie, jego dziadek stracił przytomność i upadł. Hurley nabiera sobie 4 butelki wody i pakuje je do plecaka. Mówi Charlie'mu, że chce się trochę przejść i poszukać nowych miejsc do łowienia ryb. Charlie chce iść z nim, a Hurley stwierdza, że chce pobyć trochę sam. Locke prosi Claire by mu pomogła przy budowie. Sayid pyta Jacka gdzie jest mapa i czemu każe Hurley'owi odwalać brudną robotę. Jack nie rozumie, o czym Sayid mówi, kiedy Charlie mówi, że Hurley poszedł na spacer jakieś dwie godziny temu, staje się dla nich jasne, że poszedł szukać Danielle. Jack, Sayid i Charlie wyruszają za nim. Hurley dzielnie maszeruje przez plażę i przypomina sobie wiózł mamę swoim nowym samochodem. Chciał jej sprawić przyjemność niespodzianką, bo zasługiwała na coś dobrego po śmierci dziadka i po tym jak na jego pogrzebie piorun zabił księdza i po tym jak żona Diega rzuciła go dla kelnerki. Hurley zauważa, że od tej wygranej spotykają ich sam nieszczęścia jakby te pieniądze były przeklęte. Na jego prośbę mama założyła opaskę na oczy, a wysiadając z samochodu złamała nogę. Poczuła dym i Hurley zauważył, że ich nowy dom się pali. Kiedy chciał wezwać straż, zjawiła się policja i go aresztowała. Hurley znajduje na plaży kabel i rusza wzdłuż niego do dżungli. Przypomina sobie jak jego księgowy mówi mu, że w ciągu miesiąca podwoił swoją wygraną. Wprawdzie spaliła się jego mała fabryczka w Kanadzie i zginęło 8 osób, ale fabryczka była dobrze ubezpieczona. No i dostanie odszkodowanie od policji za bezpodstawne aresztowanie. Księgowy zapewnia go, że coś takiego jak klątwa nie istnieje, a Hurley tylko wmawia sobie, że ta wygrana to nieszczęście. Księgowy jest ciekawy skąd Hurley wziął zwycięskie numery. Hurley dochodzi do wniosku, że to te cyfry są przeklęte. Michael pracuje przy tratwie, a Sawyer usiłuje czytać, ale przeszkadza mu hałas. Michael zauważa, że mógłby im pomóc skoro ma z nimi płynąć. Bambusy, które związał Jin, rozsypują się i Michael z Jinem zaczynają na siebie krzyczeć, choć się nie rozumieją. Sun i Kate obserwują ich i Sun stwierdza, że Jin się już nigdy do niej nie odezwie, bo go upokorzyła. Zastanawia się czy on popłynie tą tratwą. Hurley idzie przez dżunglę, trzymając kabel w ręce. Zauważa wiszącego za nogi martwego dzika. Nagle coś delikatnie trzaska pod jego stopami, zatrzymuje się na chwilę, a wtedy zjawiają się Sayid, Jack i Charlie. Sayid zabrania się mu ruszać, bo stoi na spuście automatycznym, który uruchamia wiszące kolce. Chcą znaleźć coś ważącego tyle, co Hurley, ale on uważa, że zdąży uciec. Mimo ich protestów rzuca się w bok i kolce przelatują nad nim. Jack pyta go, co tu robi. Hurley twierdzi, że przyszedł po akumulator. Ponieważ wszyscy chcą po niego iść, Sayid decyduje się ich poprowadzić. Hurley przypomina sobie jak usiłował znaleźć w szpitalu psychiatrycznym Leonarda. Pomógł mu w tym lekarz, który go poznał. Leonard powtarzał w kółko liczby, dzięki którym Hurley wygrał na loterii. Usiłował się od niego dowiedzieć, co oznaczają te liczby, ale Lenny tylko w kółko je powtarzał. Hurley uważał, że przez te liczby przynosi pecha wszystkim dookoła. Kiedy Hurley wspominał, że wygrał nimi na loterii, Leonard zaczął normalnie mówić, że nie powinien był grać tymi liczbami, bo otworzył puszkę i to się nigdy nie skończy. Dlatego Hurley musi uciec od tych licz najdalej jak się da. Te liczby usłyszał Sam, kiedy pracowali w Kalgoorlie w Australii. Sayid dochodzi do miejsca gdzie kabel wchodzi w ziemię. Charlie woła ich by przyszli zobaczyć most wiszący nad kanionem. Sayid nie widział go wcześniej. Hurley wchodzi na niego by sprawdzić jego wytrzymałość. Przechodzi na drugą stronę, a wtedy na most wchodzi Charlie. Kiedy jest już prawie po drugiej stronie most się urywa, ale Charliemu udaje się przejść. Jack każe im czekać, aż znajdą inną drogę Hurley do nich dojdą, a Hurley chce iść widoczną ścieżką. Charlie krzyczy na niego by słuchał Jacka i przestał zachowywać się jak lunatyk. Hurley przypomina sobie jak odnalazł żonę Sama i dowiedział się, że on nie żyje do 4 lat. Kobieta powiedziała mu, że Sam i Leonard służyli razem w wojsku. Służyli w punkcie nasłuchowym i monitorowali audycje radiowe na Pacyfiku. Była to nudna praca, bo wsłuchiwali się w ciszę. Aż 16 lat temu usłyszeli głos, który w kółko powtarzał te liczby. Kilka dni potem byli na festynie w Kalgoorlie i był tam mężczyzna z olbrzymim słojem wypełnionym fasolkami. Oferował 50 tysięcy każdemu, kto poda ich liczbę z marginesem błędu 10. Sam użył tych liczb i zgadzało się, co do fasolki. Wygrali te pieniądze, a w drodze powrotnej uderzyła w nich ciężarówka, której pękła opona. Kobieta straciła nogę, a Sam nie miał nawet draśnięcia. Nie uważał tego za szczęście, zmienił się, zaczął prowadzić rejestr wypadków, które zdarzały się wokół nich. Uważał, że to przez te liczby. Przeprowadzili się na to odludzie w nadziei, że to się skończy i skończyło się, bo Sam się w końcu zastrzelił. Hurley wyjaśnia, że on też użył tych liczb na loterii i teraz jego dopadła ta klątwa, ale kobieta uważa, że nie ma żadnej klątwy. Hurley sam kieruje swoim życiem i szuka łatwej wymówki. Claire pomaga Locke przy budowie. Jest zaskoczona, że on potrafił zrobić klej. Dziękuje mu, że znalazł jej zajęcie. Ciągle usiłuje sobie przypomnieć, co się stało i już ją to męczy. A przypomina sobie tylko jakieś fragmenty bez sensu. Locke uważa, że mógłby jej pomóc, bo potrafi łączyć fragmenty w całość. Sayid zatrzymuje się, bo ta część dżungli wydaje mu się znajoma. Jack zrywa cienką linkę i następuje wybuch. Dom Danielle został wysadzony, ale jest pusty. Sayid stwierdza, że ona wiedziała, że on tu kiedyś wróci z innymi, więc się spakowała, zastawiła pułapkę i wyniosła się. Hurley i Charlie usiłują znaleźć Jacka i Sayida. Charlie uważa, że Hurley'owi wcale nie chodzi o akumulatory. Nie poznaje go. Stwierdza, że Sayid i Jack mogą już nie żyć, bo Hurley zachowuje się jak wariat. Ale Hurley twierdzi, że ma osobiste powody, a Charlie uważa, że ma prawo je znać. Hurley zaczyna mu mówić, kiedy ktoś zaczyna do nich strzelać. Uciekają w różne strony i Hurley wpada na Danielle. Chce wiedzieć, co oznaczają liczby, które zapisała. Kiedy ona mówi, że nie wie, Hurley wpada w złość i stwierdza, że chciałby w końcu poznać jakieś odpowiedzi. Danielle opuszcza broń i wyjaśnia, że ich statek wyłapał sygnał i głos powtarzał te liczby. Zmienili kurs by to sprawdzić. Ich statek się rozbił, a załoga poszła poszukać źródła transmisji. Minęły tygodnie, aż znaleźli wieżę radiową przy czarnej górze. Część z nich usiłowała odkryć, co znaczą te liczby, a potem pojawiała się choroba. Kiedy jej załoga zginęła, poszła do wieży i zmieniła nadawaną wiadomość. Hurley mówi jej, że te liczby są przeklęte. Ona się z nim zgadza, bo odkąd je usłyszała straciła wszystko i wszystkich. Hurley jej dziękuje, bo w końcu ktoś się z nim zgodził, że one są przeklęte, a nawet ją przytula. Charlie znajduje Jacka i Sayida w ruinach domu Danielle. Wyjaśnia, że ktoś do nich strzelał, uciekali, ale Hurley się zgubił. Mają zamiar go iść szukać, kiedy Hurley się pojawia i daje im akumulator. Dodaje, że Danielle kazała pozdrowić Sayida. Wracają na plażę już w nocy. Sayid daje akumulator Michael'ow. Locke i Claire nadal wspólnie pracują. Locke jest ciekawy czy wybrała już imię dla dziecka. Ona wyjaśnia, że chciała je oddać do adopcji. Dodaje, że dziś ma urodziny, ale to bez znaczenia na tym odludziu. Claire nie może zgadnąć, co razem budują. Locke odwraca to coś i okazuje się, że to całkiem zgrabna kołyska dla dziecka. Wręcza ją Claire z najlepszymi życzeniami. Hurley suszy koszulę nad ogniskiem. Podchodzi do niego Charlie i pyta o to, co chciał mu powiedzieć zanim zaczęto do nich strzelać. Hurley wyznaje, że ta katastrofa była chyba przez niego, bo od roku łagodnie mówiąc ma pecha. Charlie w to nie wierzy. Kiedy nastąpiła katastrofa on zażywał heroinę w ubikacji. Czy to, że był ćpunem to też była wina Hurley'a. Charlie chce by Hurley też mu zdradził jakiś sekret ze swojego życia. Hurley wyznaje, że w domu jest wart 156 milionów, ale Charlie uważa to za głupie żarty. Cyfry 4 8 15 16 23 42 widnieją na boku włazu, który znaleźli Locke i Boone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:48, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 19: "Deux Ex Machina"

Locke wspomina czas, kiedy jeszcze chodził i pracował jako sprzedawca w dziale zabawek. Pewnego dnia pojawiła się tam starsza, elegancka pani, która mu się uważnie przyglądała. Locke i Boone odkopali dookoła ziemię wokół włazu i odsłoniło się coś na kształt rury prowadzącej w głąb ziemi. Locke uważa, że wystarczy, jeśli uda się im stłuc szybkę we włazie. Przygotowali specjalny, trebusz, który ma tego dokonać. Podnoszą go wysoko i puszczają. Trebusz uderza z dużą siłą i rozlatuje się na drzazgi, ale szybka pozostaje cała. Locke się denerwuje, bo to miało zadziałać. Boone zwraca mu uwagę, że kawał metalu wbił mu się w nogę. Locke wyjmuje go z nogi i stwierdza, że wszystko w porządku. Wieczorem, kiedy jest sam przy ognisku, kłuje się agrafką po nogach, a potem przypala sobie stopę rozżarzonym kawałkiem drewna, ale nic nie czuje. Rano zaczynają pracę nad kolejnym wynalazkiem. Locke uważa, że któryś w końcu zadziała. Locke chodzi z trudem. Przypomina sobie jak na parkingu znowu zobaczył tę kobietę, jak znowu mu się przyglądała. Zaczęła szybko odchodzić, a on pobiegł za nią, potrąciło go cofające się auto, ale wstał i w końcu ją dogonił Chciał wiedzieć, czemu go śledzi. Kobieta wyjaśniła, że jest jego matką. Poszli na kawę i kobieta wyjaśniła, że chce mu powiedzieć, że jest bardzo wyjątkowy. Dodaje, że Locke był częścią projektu, nie ma ojca, bo został niepokalanie poczęty, a to, że się spotkali świadczy o tym, że wydarzą się niezwykłe rzeczy. Sawyer przychodzi do Sun, która pracuje w swoim ogródku, pokazuje jej dwa liście i pyta, który. Ona pokazuje, a on stwierdza, że go używa i nic. Nadchodzi Kate z wodą, ale Sawyer nic nie chce powiedzieć i odchodzi. Sun wyjaśnia, że ma silne bóle głowy, na które nie pomaga aspiryna. Kate idzie do jaskiń i mówi o tym Jackowi, który chętnie by zbadał Sawyera, ale ma dość jego zgryźliwych docinków i nowych przezwisk. Locke ma sen, w którym widzi spadający nad wyspą samolot, Boone'a we krwi, powtarzającego w kółko: „Theresa spada ze schodów”, swoją matkę i siebie znowu na wózku. Budzi się przerażony. Wczesnym rankiem budzi Boone'a i każe mu iść ze sobą. Przypomina sobie jak na podstawie badań DNA potwierdził, że Emily jest jego matką. Kobieta cierpi na schizofrenię i kilka razy była w zakładzie. Dowiaduje się też, że jego ojciec nazywa się Cooper i prawdopodobnie nie wie o jego istnieniu. Locke jedzie do niego. Cooper mieszka w olbrzymiej rezydencji, a bramy pilnuje strażnik. Ale Cooper go przyjmuje. Okazuje się myśliwym i sportowcem. Dowiedział się, że ma syna rok po jego urodzeniu, bo Emily powiedziała mu, że usunie ciążę. Kiedy się pojawiła znowu chciała pieniędzy i powiedziała, że oddała syna do adopcji. Cooper zaprosił Johna na niedzielę na polowanie. Locke mówi Boone'owi o swoim śnie i samolocie. Wie gdzie ma iść by znaleźć sposób na otwarcie włazu. Boone nie wierzy w sny i znaki. Locke pyta go, kim jest Theresa i Boone jest zaskoczony. Obaj idą tam, gdzie powinien był spaść samolot. Jack przychodzi na plażę i widzi, że budowa tratwy idzie świetnie. Zauważa Sawyera, który leży z kompresem na oczach. Podchodzi do niego i pyta czy drażni go światło słoneczne. Sawyer jak zwykle jest zgryźliwy, więc Jack odchodzi, ale Sawyer przestaje się wygłupiać i pyta czy to coś poważnego. Podejrzewa guza, bo jego wujek zmarł na raka mózgu. Jack pyta czy czuje dziwne zapachy, bo rak dezorientuje zmysł zapachu, ale Sawyera tylko boli głowa. Jack stwierdza, że ty tylko ból głowy. Locke i Boone przedzierają się przez dżunglę, a Boone się zastanawia, kiedy mógł wspomnieć o Theresie. Nagle Locke się przewraca, a kiedy się podnosi, zauważa różaniec wiszący na gałęzi. Pociąga za linę i spadają na wpół rozłożone zwłoki księdza. Przypomina sobie jak przyjechał do Coopera na kolejne polowanie. Ale przyjechał za wcześnie i zastał go na dializie, bo nerka mu wysiadła. Nie chciał o tym mówić by nie psuć im wspólnych chwil. Przeszukują zwłoki i znajdują dużą ilość pieniędzy i działającą broń, więc to chyba jednak nie był ksiądz. Sawyera boli głowa i każdy dźwięk go drażni. Kate stwierdza, że dość tego i zabiera go do Jacka. Ten najpierw sprawdza jak źrenice Sawyera reagują na różne bodźce, a potem zaczyna go pytać o seks z prostytutkami i choroby weneryczne. Sawyer się wścieka i wychodzi. Kate stwierdza, że zasłużył sobie na to. Jack wyjaśnia, że Sawyer po prostu potrzebuje okularów. Locke i Boone nadal idą, ale Locke zaczyna wyraźnie utykać i prawie nie może iść. Upada i Boone chce wracać, ale Locke nie zamierza. Wyjaśnia mu, że przez 4 lata był sparaliżowany, ale ta wyspa to zmieniła, sprawiła, że poczuł się spełniony, a teraz chce mu to odebrać. A on nie wie, dlaczego. Wie, że chce by szedł za tym, co widział, bo wszyscy znaleźli się tu z jakiegoś powodu. Muszą otworzyć ten właz. Boone się zgadza i pomaga mu wstać, ale Locke już prawie nie może ustać na nogach. Przypomina sobie jak był na polowaniu z Cooperem, a ten nazwał go synem i stwierdził, że dzięki Emily się odnaleźli i dobrze, że teraz póki mają jeszcze czas. Boone z trudem prowadzi Johna. W końcu obaj padają na trawę i Boone wyjaśnia, że Theresa była jego nianią. Złośliwie ciągle wołał ją przez interkom, a jego pokój był na samej górze. Któregoś dnia się potknęła i skręciła kark. Boone miał wtedy 6 lat. Locke zaczyna się śmiać, a dla Boone'a to nie jest śmieszne. Locke pokazuje do góry gdzie na wysokim drzewie leży sobie samolot. Locke stwierdza, że ważne jest to, co jest w nim w środku. By się przekonać, co to jest, Boone musi wejść na górę. Boone się wspina, a Locke przypomina sobie jak rozmawiał z ojcem tuż przed tym jak zabrali ich na operację, bo zdecydował się oddać ojcu nerkę. Jack przychodzie do Sawyera i zauważa, że ten dużo czyta od katastrofy. Wyjaśnia mu, że jest dalekowidzem, a wada ujawniła się, kiedy zaczął nadwerężać wzrok. Wypróbowują różne okulary i w końcu Sayid musi zrobić okulary z dwóch różnych par, bo mają stłuczone szkła. Wszyscy dobrze się bawią patrząc na Sawyera w tych okularach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xamil
Przyjaciel Forum


Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 2709
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Jeziora...
Płeć: Zagubiony

PostWysłany: Sob 18:49, 04 Lut 2006    Temat postu:

Odcinek 20: "Do No Harm"

Jack stara się ratować życie Boone'a. Sun każe uciskać ranę, a Kate wysyła do Sawyera, po jego zapas alkoholu. Hurley'a wysyła po jeden z foteli, który muszą wysterylizować. Boone zaczyna z trudem oddychać, bo ma niewydolność oddechową. Jack wbija mu rurkę w klatkę piersiową i tak zostawia. Dzięki niej Boone może oddychać. Jack przypomina sobie jak pomagał koledze ubierać się przed swoim weselem, a potem on zakładał garnitur. Jack stwierdza, że Boone ma zamknięte złamanie nogi i może je nastawić. Nie wie ile chłopak stracił krwi. Zapewnia go, że nie pozwoli mu umrzeć. Jin pracuje przy tratwie, a Michael i Sawyer pieką sobie ryby na ogniu. Jin nie chce zrobić sobie przerwy. Michael uważa, że ma obsesję i chce jak najszybciej odpłynąć z wyspy. Nadbiega Kate, mówi, co się stało i zabiera cały alkohol. Sawyer chce iść z nią, ale ona dziękuje. Jack zszywa ranę na piersi Boone'a, który powtarza „przepraszam”. Jack stwierdza, że Boone potrzebuje transfuzji. Jack zamierza coś wymyślić, ale najpierw chce nastawić nogę. Sun każe mu odpocząć. Charlie chce wiedzieć, co się stało, gdzie jest Locke i gdzie jest Shannon, ale Jack tego nie wie. Jack przypomina sobie przyjęcie przed weselne, na którym przyszła jego przyszła żona opowiedziała jak miała wypadek, pęknięty kręgosłup i nikt nie dawał jej nadziei, a wtedy pojawił się Jack. Obiecał, że ją wyleczy i zrobił to, bo nie ma człowieka bardziej oddanego pracy niż on. Jack ogląda nogę Boone'a. Sun wkłada chłopakowi w usta patyk, a Jack prosi by przytrzymała mu ramiona. Jack pociąga za nogę, a Boone strasznie krzyczy. Kate biegnie przez dżunglę, potyka się, upada i tłucze jedną buteleczkę. Słyszy jakieś skomlenia czy jęki. Znajduje Claire, która ma bóle porodowe. Dziewczyna upiera się, że to fałszywy alarm, ale kiedy Kate prosi by wstała, ona nie może. Kate krzyczy, by ktoś im pomógł. Jej krzyk słyszy Jin, bo tylko on jest na plaży. Biegnie do dżungli i znajduje Kate i Claire. Kate daje mu swój plecak i prosi by sprowadził do nich Jacka. Na prośbę Jacka Sun pyta Boone'a jaką ma grupę krwi, ale on jest w szoku i nic nie odpowiada. Jack jest zdenerwowany, bo nie może zrobić igły z bambusa. Boone zaczyna coś mówić i Jack słyszy ARh-. Każe Sun zapytać wszystkich o ich grupę krwi i znaleźć Shannon. Sayid zabiera Shannon na odludną plażę, gdzie przygotował dla niej niespodziankę. Charlie przepytał wszystkich, ale większość nie zna swojej grupy krwi, a Ci, co znają nie mają ARh-. Jack ma 0Rh-, a to jest grupa uniwersalna. Sun nie znalazła Shannon, ale wyłowiła morskiego stwora o ostrych, cienkich igłach. Jack stwierdza, że przez jego krew Boone może wpaść w szok anafilaktyczny i może ustać praca jego serca. Jack przypomina sobie jak po przyjęciu grał sobie na fortepianie. Sarah zeszła na dół w piżamie. Stwierdziła, że jeśli Jack nie chce nie musi tego robić. On chciał, ale nie mógł znaleźć właściwych słów przysięgi. Sarah bardzo chciała wyjść za niego i pocieszyła go, że jego ojciec na pewno przyjedzie. Do jaskini wbiega Jin i mówi Jackowi o Claire, a Sun tłumaczy. Jack pyta go jak częste są skurcze, czy Claire krwawi, czy ma mdłości i czy odeszły jej wody. Jack nie może pójść, bo przetacza swoją krew Boone'owi. Każe Jinowi zabrać Charlie'ego do Claire i mówi mu co ma jej powtórzyć: Kate musi zaczekać aż skurcze będą o minutę, Claire musi przeć na za mocno i nie za szybko aż będzie widać główkę. Wtedy musi przeć jak najmocniej. Kiedy dziecko się urodzi, Kate musi mu oczyści noc i usta. Jest już noc. Nagle Claire stwierdza, że skurcze zupełnie ustały i wstaje mimo protestów Kate. Odchodzą jej wody i Claire zaczyna panikować, że nie może teraz urodzić. Kate ją uspokaja, że wszystko będzie dobrze, a Jack jest już w drodze. Tymczasem Jack chodzi nerwowo koło Boone'a i sprawdza jego stan. Boone odzyskuje przytomność i stwierdza, że nieźle się załatwił. Mówi o samolocie i włazie, który znaleźli, a o którym Locke nie kazał mówić. Boone zaczyna zasypiać, a Jack mówi do niego by tego nie robił. Boone mówi, że boli go noga i cicho powtarza: Shannon. A w tym czasie Shannon całuje się na plaży z Sayidem. Mówi mu, że ona i Boone są przyrodnim rodzeństwem i Boone jest w niej zakochany, ale ona go tak nie kocha. Syaid chce wracać, ale Shannon chce jeszcze zostać tylko nie chce się śpieszyć. Claire ma silne bóle. Nadbiega Charlie, wyjaśnia, co Jack robi i dodaje, że to Kate musi odebrać poród. Kate uważa, że nie da rady, ale Charlie stwierdza, że ktoś to musi zrobić. Jin mowi coś uspokajająco do Claire. Ona się boi, że oni zrobili coś dziecko jak nie było jej przez ponad tydzień, bo nie wszystko pamięta. Kate wyznaje jej, że ona też się boi, ale razem przez to przejdą. Stan Boone się pogarsza. Jack stwierdza, że to wina nogi. Zbiera się w niej cała krew, bo coś mu ją zmiażdżyło. Jack wygląda okropnie i Sun przerywa transfuzję. Jack wysyła Hurley'a po Michael'a. Jack przypomina sobie jak siedział w nocy nad basenam, moczył nogi, pił i usiłował napisać przysięgę. Pojawił się jego ojciec, który też zamoczył nogi. Przeczytał przysięgę i stwierdził, że ładna, ale Jack wyjaśnił, że to przysięga Sarah, a on nie umie swojej napisać. Ojciec stwierdza, że Jack jest lekarzem a nie pisarzem. Pyta syna czy kochę Sarah, a Jack mówi, że oczywiście. Ojciec nie może zrozumieć, czemu w takim razie Jack tu siedzi. Jack boi się, że nie będzie takim mężem lub ojcem jakby chciał. Jack ma wątpliwości czy nie poprosił Sarah o rękę, bo uratował jej życie. Ojciec stwierdza, że zaangażowanie Jacka sprawia, że żyje, ale problem w tym, że nie potrafi czasami odpuścić. Jack wyjaśnia Michael'owi, że Locke ich okłamał. Michael chce użyć siekiery, ale Jack stwierdza, że nie mogą. Sun pyta, co się tu dzieje. Jack wyjaśnia jej, że prawa noga Boone'a wypełnia się krwią. By go uratować musi to powstrzymać i obciąć mu nogę, która i tak jest martwa. Kate prosi Claire by zaczęła przeć, ale Claire stara się powstrzymać poród. Kate przekonuje ją, że jej się to nie uda, bo dziecko jest już w drodze. Claire uważa, że dziecko nie będzie je chciało, bo wie, że chciała je oddać. Kate uświadamia jej, że teraz przecież Claire go chce, chce by było zdrowe i bezpieczne i dziecko to czuje. A zresztą Claire nie jest sama. To dziecko ich wszystkich. Claire zaczyna przeć. Charlie chce do niej iść, ale Jin go powstrzymuje. Sun wlewa alkohol w Boone'a, który się krztusi i kaszle. Sun wyciera mu usta. Na szmatce jest krew, ale Jack zamierza obciąć mu nogę. Sun pyta go, czemu to robi. Boone ma krwotok wewnętrzny, więc Jack i tak go nie uratuje. Jack krzyczy na nia by mu nie mówiła, czego on nie może zrobić. Przenoszą Boone'a z Michael'em. Jack dezynfekuje nogę i swoje ręce. Mówi Michael'owi, że ten nie musi na to patrzeć i Michael odchodzi. Sun patrzy na Jacka bez słowa, ale w końcu i ona odchodzi. Jack zamierza obciąć nogę Boone'a fragmentem samolotu. Podnosi klapę do góry i przypomina sobie swój ślub z Sarah. Odbywał się na dworze. Sarah powiedziała swoją przysięgę i przyszła kolej na Jacka. On wyznał, że nie napisał swojej, choć próbował od miesięcy. I zaczął się zastanawiać, dlaczego. Może, dlatego, że nie potrafi odpuścić. Ale wie jedno. To nie on wyleczył Sarah tylko ona jego i zawsze będzie ją kochał. Jack ma już opuścić klapę, kiedy Boone szepta by zaczekał. Wie, że w środku wszystko ma rozwalone i obcięcie nogi to żadna szansa na wyzdrowienie, bo nie ma szansy. Wie, że Jack złożył przysięgę i Boone zwalnia go z niej. Prosie Jacka by pozwolił mu odejść. Jack płacze i mówi, że mu przykro, a Boone stwierdza, że niepotrzebnie. Claire prze i krzyczy. Kate już widzi główkę i po chwili Claire rodzi zdrowego chłopca. Kate go jej podaje i Claire płacze z radości. Jack siedzi przy Boone'ie, który oddycha z trudem. Boone chce by Jack powiedział, Shannon, ale umiera i nie zdąża powiedzieć, co. Rano Claire przynosi dziecko na plażę i wszyscy się do niego uśmiechają. Ona też jest bardzo szczęśliwa. Nadchodzą uśmiechnięci Shannon i Sayid. Jack idzie w ich kierunku i mówi, co się stało. W jaskini Shannon płacze nad zwłokami Boone'a. Jack pakuje wodę do plecaka. Podchodzi do niego Kate i pyta czy chce porozmawiać. Jack stwierdza, że Boone nie umarł tylko został zamordowany, a on idzie poszukać Johna Locke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce Strona Główna -> LOST - po emisji serialu / LOST / Odcinki / Sezon I Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin