Największe forum LOST - Zagubieni w Polsce

Henioo

jak to nie? a "bochaterów"? Laughing

Szymon

NO dlatego tylko napisałem tego posta. Tak to bym sie nie czepiał.

_just_

Hmm myślę, że sttraciłby dużo. Ja bardoz się cieszę, że będę mogła zobaczyć jeszcze Shannon

malyxxl

wg. mnie retro w tym serialu są takim "napędem" dzięki któremu jeszcze bardziej jesteśmy zafascynowani i przejęci losem bohaterów/ich przyszłością. gdyby nie było retro mnie film by się już tak nie podobał.

Ace

Xarol

wtedy to by byli Zatraceni Laughing

radek-barbarzynca

Lost bez retrospekcji? Straciłby na swojej fabule i tajemniczości. Lost bez retrospekcji byłby jak Prison Break bez Mahone'a w drugim sezonie albo wątku z Firmą. Retrospekcje pokazywały tajemnice wyspy, powiązania między bohaterami i jednoznacznie wskazywały na "niecodzienność wyspy". Czym byłby serial gdybyśmy nie poznali związku Hurleya z liczbami? Penny z Dharmą? Gdybyśmy nie wiedzieli o kalectwie Locke'a? Gdyby nie pokazali Bena jako człowieka, który zniszczył projekt DHARMA? Straciłby dużo. Jednym z głównych wątków jest powiązanie rozbitków z tą wyspą. Dlatego retrospekcje musiały być. Bez nich LOST nie byłby sobą, nie byłby tak tajemniczy i kolorowy.

Krzys

radek-barbarzynca

Może nie w retrosach bezpośrednio, ale Ojciec Pen współfinansował Dharmę. Tak chyba było w Lost Experience, ale nie jestem pewien. Ponadto skąd Penny wiedziałaby żeby Desmonda szukać tam gdzie są anomalie magnetyczne? Musiała wiedzieć o DHARMIE.

Janek

kudlaty

Lost bez flashbacków bez wątpienia nie byłby tym samym Lostem, ale to czego mieliśmy się dowiedzieć o rozbitkach juz się dowiedzieliśmy, znamy ich bardzo dobrze. Oczywiście mogą się pojawić jakieś ważne wydarzenia z ich życia, które wniosą coś do fabuły serialu. Jednak moim zdaniem twórcy teraz powinni skupić się tylko na flashbackach othersów, gdyż z tego możemy dowiedzieć się więcej o wyspie, niż z bieżących wydarzeń.

drago174

stracil by ogromnie skad bysmy wiedzieli o ich przeszlosci, wogole musieliby autorzy dac w odcinku wiecej tzw zapelniaczy bo z 20 min to przewaznie retro Smile

Loncik

Moim zdaniem serial straciłby wiele. Dzięki retrospekcją dowiaduję się coś więcej o bohaterach.

Kacpik

Lost bez retrospekcji straciłby dużo. To jedyny serial który ma takie coś w każdym odcinku. W retrospekcjach zostaje wiele wyjaśnione np. jak Desmond dostał się na wyspę, dlaczego Dharma już nie funkcjonuje , dlaczego Hurley bał się liczb i wiele , wiele innych. Jednym zdaniem : Lost bez retrosów to nie byłby Lost .

Adek goku

Według mnie serial bez retrospekcji stracił by bardzo dużo, ze względu na to że byśmy nie widzieli o wielu rzeczach np: co się stało z rozbitkiem przed katastrofą :/. Uważam też że bez retrospekcji w serialu byloby mało akcji i serial stracił by na tym też bardzo dużo jak w przypadku tego co się działo z rozbitkiem przed katastrofą.
Taka jest moja opinia Smile

Patryk1994

Oczywiście, że LOST straciłby bardzo wiele, gdyby nie było retrospekcji. One pokazują coś z życia rozbitków sprzed katastrofy samolotu, a gdyby nie było retrosów polowę odcinka zajęłyby jakies bezsensowne sceny.

Kina_

Także moim zdaniem serial by wiele stracił bez retrospekcji... Może nie są one dla mnie najciekawszym elementem serialu, ale dzięki nim wiemy kim byli rozbitkowie(i nie tylko) oraz jak toczyło się ich życie... Mam nadzieję, że twórcy z nich nie zrezygnują Wink

Fisher

Mówicie, że by stracił. A jak od pierwszego odcinka pierwszego sezonu by nie było, już do końca serialu, to nawet byście nie wiedzieli co to są retrospekcje ( niektórzy ), i że załóżmy twórcy chcieli dać taki bajer, ale się rozmyślili. Nie robiłoby Wam to żadnej różnicy, bo nie wiedzielibyście, że to było w planach Razz

A poznalibyście co robili w przeszłości, poprzez rozmowę Razz

W Prison Break są 10-20 sekundowe retrospekcje, i nie narzekacie, co robił Michael, jak był dzieckiem Razz

Henioo